Uchwała z dnia 30 listopada 2011 r., III CZP 69/11
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote
Sędzia SA Roman Dziczek
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Witolda L. przeciwko Andrzejowi P. o
zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 30
listopada 2011 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w
Krakowie postanowieniem z dnia 10 sierpnia 2011 r.:
"Czy w przypadku częściowego zasądzenia kosztów procesu konieczne jest
odrębne wyrzekanie o oddaleniu wniosku w pozostałym zakresie?"
podjął uchwałę:
W razie nieuwzględnienia wniosku o przyznanie kosztów procesu w
całości, zbędne jest orzekanie o oddaleniu tego wniosku w pozostałej części.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w Nowym Sączu wyrokiem z dnia 20 kwietnia 2011 r. oddalił
powództwo Witolda L. o zapłatę, skierowane przeciwko pozwanemu Andrzejowi P.,
oraz – powołując się na art. 102 k.p.c. – zasądził od powoda na rzecz pozwanego
koszty procesu w kwocie 1817 zł.
Rozpoznając zażalenie powoda na orzeczenie o kosztach, zmierzające do
zmiany zaskarżonego postanowienia i zasądzenia na rzecz pozwanego wszystkich
poniesionych kosztów, tj. kwoty 3617 zł, Sąd Okręgowy w Krakowie powziął
poważne wątpliwości, które wysłowił w zagadnieniu prawnym przedstawionym
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia na podstawie art. 390 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W praktyce sądowej – pod wpływem uchwały Sądu Najwyższego z dnia 11
lipca 1972 r., III PZP 14/72 (OSNCP 1972, nr 12, poz. 215) – ukształtował się
pogląd, że orzeczenie o kosztach procesu uwzględniające tylko część żądanych
kosztów i niezawierające rozstrzygnięcia o reszcie żądania oznacza implicite
oddalenie tego żądania w pozostałej części (por. również np. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2008 r. V CZ 139/07, nie publ.). W konsekwencji
tego poglądu uznano dopuszczalność zażalenia na orzeczenie o kosztach
skierowane przeciwko rozstrzygnięciu, które nie zostało wysłowione w sentencji, a
jego istnienie wynika jedynie z domniemania. Pogląd ten, choć wyraźnie sprzeczny
z zasadą głoszącą, że środek odwoławczy jest niedopuszczalny, jeżeli nie ma
substratu zaskarżenia, utrwalił się w praktyce i nie wzbudził poważniejszych
wątpliwości w piśmiennictwie. Przemawiała za nim prostota procesowa, a także
teza, że wykładnia nie może prowadzić do sytuacji, w której od jednego
rozstrzygnięcia przysługują stronie do wyboru dwa środki procesowe, tj. wniosek o
uzupełnienie lub zażalenie (por. także postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4
listopada 2010 r., IV CZ 82/10, OSNC 2011, nr 7-8, poz. 87).
Odmienny pogląd został przedstawiony w piśmiennictwie po wprowadzeniu do
kodeksu postępowania cywilnego przepisu art. 1081
. Odpowiednik tego przepisu –
art. 13 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych (jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 9, poz. 88 ze zm.) – obowiązywał
wprawdzie już wcześniej, jednak pozostawał poza kodeksem postępowania
cywilnego i nie wpływał zasadniczo na wykładnię jego przepisów. Treść art. 1081
, z
którego wynika, że nieorzeczenie w toku postępowania o obowiązku poniesienia
kosztów sądowych lub nieobjęcie orzeczeniem całej kwoty należnej z tego tytułu
nakazuje wydanie postanowienia uzupełniającego, uzasadnia przyjęcie
domniemania dotyczącego wszystkich orzeczeń o kosztach, a zatem że także
orzeczenie niezawierające rozstrzygnięcia o całości żądania dotyczącego kosztów
procesu jest niepełne i wymaga uzupełnienia. W konsekwencji uchwalenie
wymienionego przepisu dało asumpt do stwierdzenia, że uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 11 lipca 1972 r., III PZP 14/72, utraciła aktualność, niezależnie
od tego, że bywała ona punktem odniesienia dla innych kontrowersyjnych orzeczeń
niedotyczących rozstrzygania o kosztach (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia
22 listopada 1982 r., III CZP 43/82, OSNCP 1983, nr 5-6, poz. 69 lub wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 28 września 1982 r., II URN 136/82, OSPiKA 1984, nr 1, poz.
18). Pogląd o utracie aktualności przez wskazaną uchwałę zyskał zarówno
zwolenników, jak i przeciwników (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4
listopada 2010 r., IV CZ 82/10).
Sąd Najwyższy rozstrzygający niniejsze zagadnienie prawne dostrzega istotne
racje prawnodogmatyczne stojące za przedstawionym poglądem (por. także art.
325 k.p.c.), jednak docenia także wartości tkwiące w wieloletniej, ugruntowanej
praktyce sądowej. Jej znaczenie w ramach wszystkich procedur sądowych jest
bardzo doniosłe, zatem można i należy ją zmieniać tylko wtedy, gdy jest to
szczególnie uzasadnione albo argumentami prawnymi, albo innymi, równie
doniosłymi względami praktycznymi. W analizowanym przypadku takie okoliczności
nie występują.
Należy podkreślić, że zasady rządzące orzekaniem o kosztach procesu są
relatywnie skomplikowane, nie zawsze też strony w sposób przejrzysty i
jednoznaczny składają wnioski w tym przedmiocie; odwołują się do spisu kosztów,
do taryf lub „norm przepisanych” albo wskazują określoną kwotę. W związku z tym
często aż do sporządzenia pisemnego uzasadnienia orzeczenia o kosztach nie jest
jasne, jaki był zakres rozstrzygnięcia w stosunku do żądania i którą z dyrektyw
orzekania o kosztach sąd zastosował (dyrektywę stosunkowego rozdzielenia
kosztów, zasadę zawinienia, słuszności lub inną). Poza tym trzeba pamiętać, że
jakkolwiek przepisy dotyczące opłat za udzielenie pomocy prawnej przez
adwokatów i radców prawnych określają stawki minimalne, to jednak sąd,
zasądzając koszty z tego tytułu, bierze pod uwagę nakład pracy, charakter sprawy i
wkład pełnomocnika w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sporu (art.
109 § 2 in fine k.p.c.), także więc z tych względów strony mogą mieć utrudnioną
ocenę co do zupełności orzeczenia. Dodatkowe problemy mogą wynikać z
powszechnej praktyki lapidarnego, skrótowego uzasadniania rozstrzygnięć o
kosztach, co nie zawsze pozwala na jednoznaczną ocenę, czy orzeczenie jest
zupełne. Występowanie wszystkich tych trudności – po zmianie praktyki – mogłoby
powodować składanie albo wniosków o uzupełnienie orzeczenia, albo zażaleń – w
każdym wypadku „na wszelki wypadek”, co byłoby zjawiskiem procesowym
niedającym się zaakceptować.
Poza tym nie należą do rzadkości przypadki, w których sąd rozstrzyga o
kosztach procesu z urzędu (art. 109 § 1 in fine k.p.c.), a wtedy – co jasne – orzeka
tylko o kosztach, które zasądza; brak orzeczenia negatywnego uniemożliwiałby
wniesienie zażalenia z powodu braku substratu, choć strona może zasadnie
twierdzić, że należą się jej koszty – choć zasądzane bez żądania – w większej
wysokości.
W tej sytuacji Sąd Najwyższy uznał, że choć dogmatyczny wzorzec
rozstrzygania o kosztach nakazuje orzekanie o całości wniosku, a więc o
uwzględnieniu żądania, a jeżeli nie jest ono uwzględniane w całości, także o jego
oddaleniu w pozostałej części, i taki sposób orzekania należy rekomendować, to
jednak względy pragmatyczne – potwierdzone wieloletnią praktyką – powodują, iż
orzeczenie o oddaleniu wniosku w pozostałej części nie jest konieczne i nie stoi
także na przeszkodzie zaskarżeniu takiego orzeczenia zażaleniem.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy podjął uchwałę, że w razie nieuwzględnienia
wniosku o przyznanie kosztów procesu w całości, zbędne jest orzekanie o
oddaleniu tego wniosku w pozostałej części.