Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 303/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 lutego 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Bogusław Cudowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z odwołania D. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o ustalenie braku odpowiedzialności członka zarządu spółki za zobowiązania z
tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenia społeczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 7 lutego 2012 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 19 kwietnia 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od D. K. na rzecz Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych kwotę 3.600 zł (trzy tysiące sześćset
zł) tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Sąd Apelacyjny Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia
19 kwietnia 2011 r., po rozpoznaniu apelacji obu stron od wyroku Sądu
Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 16 grudnia 2010 r.,
który umorzył postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności wnioskodawcy D. K.
- Prezesa zarządu Spółki z o.o. „F." za zaległości Spółki z tytułu nieopłaconych
składek na ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy i
Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w łącznej kwocie
371.843,56 zł za okres od grudnia 2003 r. do listopada 2004 r. (punkt I wyroku), a
ponadto zmienił zaskarżone decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 31
grudnia 2009 r. i z dnia 10 marca 2010 r. i ustalił, że wnioskodawca nie ponosi
odpowiedzialności za zaległości Spółki z tytułu nieopłaconych składek za sierpień
2006 r. w kwocie 17.689,01 zł i wrzesień 2006 r. w kwocie 20.804,49 zł (punkt II
wyroku), natomiast w pozostałym zakresie oddalił odwołania wnioskodawcy (punkt
III wyroku) oraz zasądził od wnioskodawcy na rzecz organu rentowego kwotę 3.600
zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt IV wyroku) – zmienił wyrok w punkcie IV
co do kosztów zastępstwa procesowego (punkt 1 wyroku), oddalił apelację organu
rentowego zakresie niedotyczącym kosztów procesu (punkt 2 wyroku),oddalił
apelację wnioskodawcy w całości (punkt 3 wyroku), a także zasądził od
wnioskodawcy na rzecz organu rentowego zwrot kosztów procesu i kosztów
zastępstwa procesowego za dwie instancje (punkt 4 wyroku).
W sprawie tej ustalono, że Spółka „F.” w 2002 r. osiągnęła stratę w
wysokości 523.574,67 zł, którą nadzwyczajne zgromadzenie wspólników
postanowiło pokryć z zysków w przyszłych okresach. Raport z badania
sprawozdania finansowego za ten rok zawierał negatywną ocenę płynności
finansowej spółki. Wchodzące w skład majątku Spółki prawo użytkowania
wieczystego nieruchomości zabudowanej o powierzchni 14,0051 ha położonej przy
ul. F. było od dnia 8 lipca 2002 r. obciążone hipoteką na rzecz FGŚP w wysokości
569.005,91 zł. W dniu 19 marca 2003 r. wpisano na tej nieruchomości kolejną
hipotekę przymusową w kwocie 239.142,46 zł z tytułu nieopłaconych składek na
ubezpieczenie społeczne za okres od sierpnia 2001 r. do czerwca 2002 r. W dniu
28 października 2003 r. wnioskodawca został prezesem zarządu Spółki (zarząd
3
jednoosobowy). Ze sprawozdania z działalności Spółki za rok 2003 wynikało, że
analiza danych bilansowych wskazywała „na ogromne zobowiązania Spółki, z
których zdecydowana większość jest przeterminowana i wymagalna”. Brak środków
finansowych powodował, że Spółka nie miała możliwości regulowania swoich
zobowiązań, co w praktyce oznaczało trwałe zaprzestanie obsługi zadłużenia. W
raporcie ze sprawozdania finansowego biegły rewident stwierdził, że finansowanie
działalności odbywało się „głównie zobowiązaniami, co świadczy o zachwianiu
płynności finansowej Spółki”. Ogólna ocena działalności Spółki była negatywna.
Uchwałą z dnia 28 października 2003 r. zobowiązano zarząd, aby ze sprzedaży
majątku trwałego spłacił kredyt bankowy oraz częściowo uregulował należności
wobec organu rentowego.
W dniu 31 maja 2004 r. organ rentowy złożył kolejny wniosek o wpis hipoteki
przymusowej kaucyjnej do kwoty 494.336,87 zł. Uchwałą z dnia 15 czerwca 2004 r.
nadzwyczajne zgromadzenie wspólników postanowiło osiągnięty przez Spółkę zysk
netto w roku obrotowym 2004 w wysokości 228.499,74 zł przeznaczyć na pokrycie
strat z lat ubiegłych. W wyniku sprzedaży majątku trwałego powstała strata,
natomiast ze sprzedaży usług, materiałów i produktów osiągnięto zysk. W dniu 11
czerwca 2004 r. Spółka sprzedała prawo użytkowania wieczystego nieruchomości
przy ul. F. wraz z budynkami. Cena sprzedaży została rozłożona na 14 rat, a
wnioskodawca zobowiązał się do spłat wszystkich zobowiązań ciążących na
nieruchomości tak, aby w dniu całkowitej zapłaty wszystkie obciążające ją hipoteki
były wykreślone.
W związku z zaniechaniem uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne,
ubezpieczenie zdrowotne, FP i FGŚP, w dniu 10 marca i 11 kwietnia 2005 r. organ
rentowy wystawił Spółce tytuły wykonawcze obejmujące należności od grudnia
2004 r. do października 2005 r. oraz za styczeń 2006 r., które zostały zwrócone
wierzycielowi w związku z umorzeniem egzekucji. Egzekucję prowadził także
komornik Warmińsko - Mazurskiego Urzędu Skarbowego. To postępowanie zostało
zakończono w związku z ogłoszeniem upadłości.
Pismem z dnia 2 września 2005 r. organ rentowy odmówił Spółce rozłożenia
zaległości składkowych na raty ze względu na niespełnienie wymaganych
warunków „do otrzymania ulgi”. Pismem z dnia 13 września 2005 r. organ rentowy
4
zawiadomił Sąd Rejonowy, że należność Spółki w kwocie 102.169,30 zł objęta
tytułem wykonawczym została uregulowana. W czerwcu 2006 r. wnioskodawca
zwrócił się do organu rentowego po raz kolejny z prośbą o rozłożenie na raty spłaty
długów składkowych z uwagi na poprawę sytuacji Spółki ze względu na
zmniejszenie się jej zobowiązań względem dostawców, ale pismem z dnia 25 lipca
2006 r. organ rentowy odmówił uwzględnienia tego wniosku.
W dniu 11 lipca 2006 r. wnioskodawca złożył wniosek o ogłoszenie upadłości
Spółki obejmującej likwidację majątku upadłego, która została ogłoszona
postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 11 września 2006 r. Następnie
postanowieniem z dnia 17 kwietnia 2009 r. Sąd stwierdził ukończenie postępowania
upadłościowego.
Wierzytelność organu rentowego, która ujęto w pozycji 5 listy wierzytelności
na kwotę 1.405.712,43 zł nie została zaspokojona i na rzecz tego wierzyciela „nie
wpłacono żadnej sumy pieniężnej”. W październiku 2009 r. organ rentowy
powiadomił wnioskodawcę o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w sprawie
ustalenia odpowiedzialności za zaległości z tytułu nieopłaconych składek. Decyzją
dnia 31 grudnia 2009 r. organ rentowy stwierdził, że wnioskodawca ponosi
odpowiedzialność za powstałe od grudnia 2003 r. do września 2006 r. zaległości
Spółki z tytułu nieopłaconych składek na: ubezpieczenia społeczne w łącznej
kwocie 730.774,76 zł, powszechne ubezpieczenie zdrowotne w łącznej kwocie
158.913,27 zł oraz FPiFGŚP w łącznej kwocie 57.619 zł. Decyzję tę następnie
zmienił decyzją z dnia 10 marca 2010 r. w ten sposób, że stwierdził, iż
wnioskodawca nie ponosi odpowiedzialności za zaległości składkowe w łącznej
kwocie 371.843,56 zł za okres od grudnia 2003 r. do listopada 2004 r., utrzymując
w mocy decyzję w pozostałym zakresie.
W takim stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że wnioskodawca
ponosi odpowiedzialność za zaległości Spółki z tytułu nieopłaconych składek we
wskazanych przez organ rentowy okresach, z wyjątkiem sierpnia i września 2006 r.,
umorzył postępowanie co do zaległości z okresu od grudnia 2003 r. do listopada
2004 r. W oparciu o opinię biegłego Sąd Okręgowy uznał, że wniosek o upadłość
Spółki z dnia 11 lipca 2006 r. nie był zgłoszony we właściwym czasie, ponieważ ze
względu na jej sytuację finansową wniosek o upadłość powinien być złożony na
5
początku 2004 r., a najpóźniej do połowy tego roku. W ocenie Sądu przesłanka
bezskuteczności egzekucji wynikająca z art. 116 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r.
Ordynacja podatkowa (jednolity tekst: Dz. U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60 ze zm., zwanej
dalej Ordynacją podatkową) została w sprawie spełniona, ponieważ organ rentowy
już od 2001 r. prowadził egzekucję wobec Spółki - początkowo częściowo
skutecznie, ale ostatecznie egzekucja zaległości składkowych została przerwana
przez ogłoszenie upadłości Spółki. Natomiast wnioskodawca nie wskazywał mienia
Spółki, z którego egzekucja umożliwiałaby zaspokojenie tych zaległości Spółki w
znacznej części.
Apelację od tego wyroku wniosły obie strony. Sąd Apelacyjny uznał, że
apelacja organu rentowego była zasadna jedynie w zakresie punktu IV
zaskarżonego wyroku, tj. w części dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach procesu, a
apelacja wnioskodawcy była bezzasadna w całości. Sąd Apelacyjny w całości
podzielił stanowisko Sądu Okręgowego i ustalenia poczynione przez ten Sąd
przyjął za swoje. Bezsprzecznie ze zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego wynikało, iż organ rentowy prowadził egzekucję w stosunku do Spółki
i nie uzyskał zaspokojenia należności z tytułu składek, pomimo że organ rentowy
wystawiał tytuły wykonawcze obejmujące zaległości składkowe za poszczególne
okresy począwszy od 2001 r. Jedynie należność w kwocie 102.169,30 zł została
przez Spółkę uregulowana. Natomiast pozostałe zaległości, w tym te, które
powstały w okresie pełnienia funkcji prezesa zarządu Spółki przez wnioskodawcę,
nie zostały zaspokojone w toku procedur egzekucyjnych. Skoro były wystawiane
tytuły wykonawcze, to organ rentowy wszczynał postępowanie egzekucyjne.
Potwierdzeniem wszczęcia egzekucji, którą na rzecz organu rentowego prowadził
Naczelnik Urzędu Skarbowego, były zeznania komornika Warmińsko - Mazurskiego
Urzędu Skarbowego. Wynikało z nich, że egzekucja zaległości składkowych nie
była skuteczna, gdyż w pierwszej kolejności zaspokajano wierzytelności organów
podatkowych. Egzekucja należności organu rentowego względem Spółki została
przerwana ostatecznie przez ogłoszenie upadłości z opcją likwidacji majątku Spółki
w dniu 11 września 2006 r., czego konsekwencją było umorzenie postępowania
egzekucyjnego przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w dniu 30 października 2006
r.
6
Sąd Apelacyjny uznał, że przesłankę „bezskuteczności" należy definiować
zgodnie z wykładnią językową jako „nie przynoszącą pożądanych rezultatów".
Pomimo podjęcia przez organ rentowy czynności zmierzających do zaspokojenia
zaległości składkowych, tj. wszczynania egzekucji, ustanawiania hipotek na
nieruchomości Spółki, zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu upadłościowym,
nie doprowadziły one do uregulowania długów. W szczególności nie było
możliwości skierowania egzekucji do nieruchomości położonej przy ul. F., ponieważ
była już na niej wpisana hipoteka przymusowa za zaległości składkowe z sierpnia
2001 r., października 2001 r. oraz od grudnia 2001 r. do czerwca 2002 r. w kwocie
239.142,46 zł. Były to okresy, za które wnioskodawca nie ponosi subsydiarnej
odpowiedzialności, gdyż nie pełnił wtedy funkcji członka zarządu. Ponadto w maju
2004 r. organ rentowy po raz wtóry wystąpił o zabezpieczenie należności hipoteką
przymusową kaucyjną w kwocie 494.336,87 zł, zaległości z tych okresów
przedawniły się. Nieruchomość ta została sprzedana w czerwcu 2004 r. wraz z
prawem własności stanowiącym odrębny od gruntu przedmiot własności hali
produkcyjnej budynku pomocniczego, budynku administracyjno - socjalnego rzecz
P. BIS spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Ostatecznie wierzytelności organu
rentowego nie zostały zaspokojone.
W kwestii niezgłoszenia we właściwym czasie wniosku o upadłość Spółki,
Sąd Apelacyjny wskazał, że zła sytuacja Spółki po objęciu przez odwołującego
stanowiska prezesa zarządu i próbach wprowadzenia programu naprawczego nie
poprawiła się. W 2002 r. Spółka odnotowała stratę w wysokości 523.574,67 zł. Z
opinii biegłego z zakresu księgowości wynikało, że kluczowym okresem z punktu
widzenia zmiany sytuacji finansowej był przełom lat 2002/2003. Ze sprawozdania
finansowego za rok 2002 oraz jego zbadania przez biegłego rewidenta wynikała
jednoznacznie zła sytuacja finansowa Spółki. Pomimo osiągnięcia dodatniego
wyniku finansowego za 2003 rok (228,5 tys. zł), kapitały własne Spółki były ujemne
(-153 tys. zł), czego powodem były nierozliczone straty z lat ubiegłych. W roku 2004
nastąpiło dalsze pogorszenie się sytuacji finansowej i strata netto w wysokości -
334,7 tys. zł spowodowała obniżenie kapitałów własnych. O wyjątkowo trudnej
sytuacji finansowej Spółki świadczył fakt, iż od końca 2004 r. praktycznie nie
dysponowała ona rzeczowymi aktywami trwałymi o wartości bilansowej, ponieważ
7
w latach 2003-2004 zbyła majątek trwały. Ratunkiem dla Spółki było podniesienie
jej kapitału zakładowego, gdyby miało miejsce na początku 2004 r., a najpóźniej do
połowy tego roku. Brak dokapitalizowania Spółki powinien skłonić wnioskodawcę do
złożenia wniosku o jej upadłość w tym okresie. Nie było podstaw do dania wiary
wnioskodawcy, że realizował on swój program naprawczy, a sytuacja finansowa
Spółki się poprawiła, ponieważ po objęciu stanowisku prezesa zarządu nie
regulował on bieżących należności składkowych, a zaległości z tych tytułów stale
narastały. Skoro ponadto miało miejsce wyprzedawanie majątku trwałego Spółki, to
nie było oznak poprawy jej sytuacji finansowej. Dalsze działania wnioskodawcy nie
miały wpływu na poprawę sytuacji. Wręcz przeciwnie doprowadziły one do
niemożliwości uzyskania zaspokojenia przez wierzycieli, w tym także organ
rentowny. Lista wierzytelności sporządzona w czasie postępowania
upadłościowego w 2007 r. wymieniała 18 wierzycieli na łączną kwotę 2.421.232,32
zł. Natomiast plan podziału funduszy uzyskanych w toku postępowania
likwidacyjnego pozwolił na jedynie częściowe zaspokojenie wierzytelności
pracowniczych. Wierzytelność organu rentowego ujęta w pozycji 15 listy
wierzytelności na kwotę 1.405.712, 43 zł nie została w ogóle zaspokojona. W
opisanej sytuacji zawinienie wnioskodawcy w niezłożeniu wniosku o upadłość we
właściwym terminie było niewątpliwe.
W skardze kasacyjnej wnioskodawca zarzucił naruszenie prawa
materialnego w szczególności art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej przez jego błędną
wykładnię polegającą na przyjęciu, że w rozumieniu tego przepisu: 1/ przez
egzekucję należy rozumieć wystawienie tytułów wykonawczych, 2/ przez
bezskuteczną egzekucję należy rozumieć skuteczną egzekucję na podstawie tytułu
wykonawczego wykonanego w całości, lecz wystawionego dla części zaległości z
okresu, w którym skarżący funkcji w zarządzie nie pełnił i możliwą dotąd egzekucję
z nieruchomości obciążonej hipoteką, 3/ przez egzekucję należy rozumieć
czynność zabezpieczającą w postaci ustanowienia hipotek, dotyczących zaległości
z okresu, w którym skarżący nie pełnił funkcji w zarządzie, a w części także
powstałych w okresie, gdy członek zarządu funkcję swą pełnił, a także 4/ przez
błędną wykładnię zawartego w tym przepisie pojęcia właściwego czasu do złożenia
wniosku o ogłoszenie upadłości, co doprowadziło do niewłaściwego zastosowania
8
sankcji zawartych w tym przepisie w postaci utrzymania w mocy rozstrzygnięcia o
odpowiedzialności „posiłkowej” skarżącego.
Skarżący zarzucił też naruszenie przepisów postępowania przez niewłaściwe
zastosowanie art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., które mogło mieć
wpływ na wynik sprawy, w szczególności przez brak rozpatrzenia „najistotniejszego
zarzutu apelacyjnego” skarżącego, brak uzasadnienia dokonanej przez Sąd
Apelacyjny istotnej i niekorzystnej dla skarżącego zmiany stanu faktycznego
ustalonego przez Sąd Okręgowy oraz brak podstawy prawnej części
rozstrzygnięcia w postaci wskazania konkretnego przepisu prawa i jego wykładni,
pozwalającego na przyjęcie, że organ rentowy prowadził bezskutecznie egzekucję.
Nierozpoznanie w zasadniczej części istoty sprawy pozbawiło skarżącego prawa
„kontroli instancyjnej” zaskarżonego wyroku.
Okolicznością uzasadniającą przyjęcie skargi do rozpoznania jest jej
oczywiste uzasadnienie z uwagi na „oczywiste naruszenia prawa, zarówno norm
materialnych, jak i proceduralnych” powołanych w podstawie skargi. Ponadto w
sprawie „występuje zagadnienie prawne o dużym znaczeniu dla prawa” jakim jest
wykładnia użytego w art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej pojęcia „egzekucja",
ponieważ przepisy regulujące surową odpowiedzialność (często wysokością
przekraczająca jakiekolwiek rozmiary majątkowe zainteresowanych) za
zobowiązania składkowe członków zarządu upadających podmiotów, którzy „starają
się podmioty te ratować (…) powinny być sformułowane jednoznacznie, a gdy nie
są, powinny przynajmniej podlegać jednolitej wykładni”. Tymczasem podjęte
czynności organu rentowego o charakterze egzekucyjnym i zabezpieczającym
wskazują, że pod pojęcie egzekucji Sąd drugiej instancji podciągnął „zdarzenia
prawne po części nie mające charakteru egzekucji, nie odnoszące się w większości
do okresu pełnienia funkcji” przez skarżącego. Ponadto Sąd ten nie wskazał,
dlaczego (na podstawie jakich metod wykładni) uważa, iż te czynności świadczyły o
bezskuteczności egzekucji.
Na poparcie swojej argumentacji skarżący dołączył do skargi prywatną
ekspertyzę oraz opinię prawną, z których wynikało, że organ rentowy nie wykazał w
sprawie „bezskuteczności egzekucji” ani nie podejmował rzeczywistych kroków w
celu egzekucji należności publicznoprawnych, na przykład z „32 pełnych okresów
9
składkowych, tytuły wystawiono jedynie za 12 miesięcy”. Ponadto organ rentowy
prowadził egzekucję jedynie z rachunków bankowych, a z pozostałego majątku
Spółki, w skład którego wchodziły także maszyny i zapasy magazynowe, organ
rentowy nie prowadził egzekucji do chwili złożenia wniosku o upadłość. Z takich
zaniechań wierzyciel nie może odnieść korzyści polegających na sanowaniu
opieszałości swych kroków egzekucyjnych, jeżeli owe zaniechania miały miejsce
przed złożeniem wniosku o upadłość przez członka zarządu. Ponadto organ
rentowy nie realizował swoich wierzytelności hipotecznych przed złożeniem
wniosku o upadłość.
W konsekwencji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w
punkcie 1, 3 i 4 oraz o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi,
który go wydał bądź innemu sądowi stosownie do art. 39815
§ 1 k.p.c., z
pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia o kosztach procesu.
W odpowiedzi na skargę organ rentowy wniósł o odmowę przyjęcia jej do
rozpoznania, ewentualnie o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie kosztów
postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie miała uzasadnionych podstaw. Oczywiście chybione
były proceduralne zarzuty kasacyjne polegające na nieuprawnionych zarzutach,
jakoby w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd drugiej instancji nie wykazał
podstaw faktycznych i prawnych dokonanego osądu. Tymczasem Sąd ten
wystarczająco, wszechstronnie i precyzyjnie wykazał, że organ ubezpieczeń
społecznych bezsprzecznie podejmował czynności zabezpieczające (ustanawiał
przymusowe hipoteki) oraz wszczynał postępowanie egzekucyjne w celu uzyskania
zaspokojenia stale narastających wierzytelności (zaległości) składkowych. W tym
kontekście należy wyraźnie podkreślić, że organy ubezpieczeń społecznych nie są
organami egzekucyjnymi zobowiązanymi do prowadzenia egzekucji, a przeto nie
mają obowiązku poszukiwania lub wskazywania mienia dłużników składkowych, z
którego byłaby możliwa egzekucja zaspokajająca zaległości składkowe. Obarczenie
wierzyciela długów składkowych (organu ubezpieczeń społecznych) powinnością
10
wykazania bezskuteczności prowadzonej egzekucji z majątku dłużnika
składkowego wymaga od podmiotów odpowiedzialnych za długi składkowe
wskazania mienia, z którego egzekucja umożliwiałaby zaspokojenie zaległości
składkowych w znacznej części (art. 116 § 1 pkt 2 Ordynacji podatkowej w związku
z art. 31 ustawy systemowej) Należności z tytułu składek na ubezpieczenia
społeczne i zdrowotne oraz Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych świadczeń
Pracowniczych mają bowiem charakter należności samoobliczanych i płatnych
przez płatników składek w terminach ustawowo określonych, bez potrzeby
uprzedniego wzywania płatników składek do wykonania tych ustawowych
powinności czy poszukiwania lub wskazywania środków czy mienia, z którego
bieżące i zaległe składki na ubezpieczenia społeczne, mające naturę „oddawczych”
należności pieniężnych, powinny być opłacane. Z tego punktu widzenia w
judykaturze podkreśla się, że pobór lub egzekwowanie zaległości składkowych jest
ograniczone jedynie terminem ich przedawnienia, co oznacza, że organ
ubezpieczeń społecznych jako wierzyciel nie ma obowiązku poszukiwania majątku
dłużników składkowych i wszczynania postępowania egzekucyjnego w takim czasie
„właściwym” (wedle koncepcji prezentowanej w niniejszej skardze kasacyjnej), aby
uzyskać potencjalne najwyższe zaspokojenie zaległości składkowych, nawet gdyby
wcześniejsza egzekucja mogła prowadzić do uzyskania choćby częściowego ich
zaspokojenia, zwłaszcza jeżeli bierne podmioty odpowiedzialne (płatnik składek lub
członek zarządu spółki z o.o.) nie wskazywały mienia, z którego była możliwa
egzekucja zaległości składkowych w znacznej części. Oznacza to, że płatnik
składek lub podmiot, który może być obarczony subsydiarną ustawową solidarną
odpowiedzialnością za długi składkowe (członek zarządu spółki z o.o.), nie mają
podstaw prawnych do przerzucania na wierzyciela (ZUS) ryzyka i skutków swoich
własnych zaniechań, z których wynikły zaległości składkowe (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 2 grudnia 2010 r., II UK 146/10, OSNP 2012 nr 5-6, poz. ).
Skoro w rozpoznanej sprawie organ ubezpieczeń społecznych wielokrotnie
bezskutecznie wszczynał podejmował próby egzekucji zaległości składkowych z
rachunków bankowych, ustanawiał hipoteki przymusowe na nieruchomości oraz
wystawiał tytuły wykonawcze przeciwko „dłużnej” Spółce za zaległości składkowe,
które w dalszym ciągu narastały w okresie pełnienia przez skarżącego funkcji
11
jednoosobowego zarządu „dłużnej” Spółki, a organy egzekucyjne bezskutecznie
prowadziły egzekucję zaległości składkowych, zaspakajając „w pierwszej
kolejności” wierzytelności organów podatkowych, natomiast egzekucja zaległości
składkowych nie przynosiła rezultatów i została ostatecznie „przerwana” wskutek
umorzenia postępowania egzekucyjnego z powodu ogłoszenia upadłości
„likwidacyjnej” Spółki, bez żadnego zaspokojenia długów składkowych, to trudno o
bardziej oczywisty, jednoznaczny, wystarczający i przekonujący dowód, że
egzekucja z majątku tego dłużnika składkowego okazała się w całości
bezskuteczna w rozumieniu art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31
ustawy systemowej. W takich okolicznościach nie jest konieczne dalsze
ustosunkowywanie się do uporczywych twierdzeń skargi kasacyjnej (i dołączonych
do niej prywatnych ekspertyz lub opinii prawnych „na dodatkowe uzasadnienie”
podstaw skargi kasacyjnej), które skutki zaniechań biernych podmiotów
odpowiedzialnych za „oddawcze” długi składkowe starały się bezpodstawnie i
bezzasadnie przerzucić na wierzyciela zaległości składkowych (ZUS). Jak już wyżej
wykazano organ ubezpieczeń społecznych nie jest zobligowany do wszczęcia lub
prowadzenia egzekucji w takim czasie „właściwym”, aby potencjalnie zaspokoić
wierzytelności składkowe z mienia zalegającej z płatnościami składkowymi Spółki,
którego ta nie wskazywała, bowiem była obarczona „ogromnymi zobowiązaniami”, z
których większość była „przeterminowana i wymagalna” w takim stopniu, że
ostatecznie zaległości składkowe nie zostały w ogóle zaspokojone w toku
postępowania egzekucyjnego, jak i po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej „dłużnej”
Spółki. Warto sygnalizować, że ta bankrutująca Spółka wcześniej dokonywała spłat
niektórych długów z zupełnym i świadomym pomijaniu zaległości składkowych. Tę
część rozważań niweczących oczywiście chybione zarzuty kasacyjne należy
zakończyć konkluzją, że okoliczności rozpoznanej sprawy nie pozostawiały
żadnych wątpliwości co do całkowitej bezskuteczności egzekucji wobec braku
możliwości zaspokojenia wierzytelności składkowych z majątku Spółki, który nie
wystarczał na zaspokojenie jakiejkolwiek części zaległości składkowych „dłużnej”
Spółki, nawet po ogłoszeniu upadłości „likwidacyjnej” zarządzanej przez
skarżącego Spółki, za które został on obarczony subsydiarną odpowiedzialnością
12
na podstawie art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 ustawy
systemowej.
Całkowitym i oczywistym nieporozumieniem okazał się kasacyjny zarzut
uniemożliwiania skarżącemu „kontynuacji wdrażania programu naprawczego”, co
jakoby mogło „przeszkodzić” w uregulowaniu zaległości składkowych. Tymczasem
skarżący podjął się zarządzania Spółką już ekstremalnie zadłużoną, a wdrożony
przez niego program „naprawczy” wprawdzie w 2003 r. przyniósł, ale jedynie
pozorną poprawę (zysk netto w wysokości 228.716,74 zł), bo ten „zysk” był
skutkiem wyprzedaży nieruchomości, która prowadziła - w ocenie powołanego w
sprawie biegłego - do „wygaszenia działalności” zarządzanej Spółki. Ten
bankrutujący podmiot, którego zarządzania podjął się skarżący, w żadnym
momencie nie płacił bieżących należności składkowych, co stanowiło uzasadnienie
odmów zawarcia układów ratalnych dotyczących spłat stale powiększających się
zaległości składkowych. W konsekwencji Sądy obu instancji przekonująco ustaliły,
że najpóźniejszym czasem właściwym do złożenia przez skarżącego wniosku o
upadłość Spółki, która zaprzestała płacenia długów, była „połowa 2004 r.” Jej
sytuacja radykalnie trudna sytuacja ekonomiczna ulegała bowiem dalszemu
drastycznemu pogorszeniu się, czemu mogło potencjalnie zapobiec wyłącznie
natychmiastowe jej dokapitalizowanie, do którego do połowy 2004 r. ani w dalszym
okresie nie doszło. Wymienione „przeciwności” nie zwalniały zatem skarżącego z
obowiązku złożenia w czasie właściwym („w połowie 2004 r.”) wniosku o ogłoszenie
upadłości kierowanej przez niego niewypłacalnej Spółki, zamiast pogrążania jej w
dalsze narastające zadłużenie, co przekreślało jakiekolwiek racjonalne perspektywy
na jej sanację ekonomiczną. Z obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości
w czasie właściwym nie zwalniały zatem skarżącego jako jedynego członka
zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością próby wdrożenia programu
naprawczego, który nie przynosił spodziewanych efektów, skoro zadłużona Spółka
nie opłacała nawet bieżących składek na ubezpieczenia społeczne w okresach
zarządzania nią przez skarżącego, co wykluczyłoby jego subsydiarną
odpowiedzialność za zaległości składkowe powstałe w innych okresach. Ponadto
Spółka ani zarządzający nią jednoosobowo skarżący nie wskazywali mienia, z
którego egzekucja zaległości składkowych umożliwiałaby zaspokojenie zaległości
13
składkowych w znacznej części. „Złudna” nadzieja skarżącego na poprawę sytuacji
finansowej Spółki nie prowadziła zatem do uwolnienia go jako członka zarządu
spółki od subsydiarnej odpowiedzialności za zaległości składkowe powstałe w
okresach zarządzania spółką (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca
2010 r., I UK 63/10, OSNP 2011 nr 23-24, poz. 305). Dlatego w rozpoznanej
sprawie nie było żadnych podstaw ani prawnego, prawniczego lub racjonalnego
uzasadnienia do uwolnienia skarżącego od odpowiedzialności za długi (zaległości)
składkowe powstałe w okresie sprawowania przez niego funkcji jednoosobowego
zarządu Spółki, do której upadłości likwidacyjnej ostatecznie i oczywiście przyczynił
się.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy wyrokował w zgodzie z
art. 39814
k.p.c., zasądzając od skarżącego na rzecz strony pozwanej należne jej
koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym na podstawie art. 98
k.p.c.