Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 300/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Dariusz Zawistowski
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa G. K. i K. K.
przeciwko D. Poland Spółce z o.o.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 9 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 września 2010 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej
powództwo i rozstrzygającej o kosztach i w tym zakresie
przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego;
2. oddala skargę kasacyjną w dalszej części.
2
Uzasadnienie
Pozwem z dnia 1 grudnia 2006 r. G. K. i K. K. wspólnicy spółki cywilnej,
prowadzący działalność gospodarczą pod firmą „B.”, wnieśli o wydanie nakazu
zapłaty zasądzającego solidarnie od A. sp. z o.o. (poprzednio M. Logistics Polska
sp. z o.o., obecnie D. Poland sp. z o.o.) oraz I. kwoty 163.962,26 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 9 lipca 2003 r. do dnia zapłaty. Powodowie podnosili, że
roszczenie wynika z zawartej z I. 1 kwietnia 2003 r. umowy nr 03/635 sprzedaży
eksportowej czterech kontenerów koncentratu jabłkowego w cenie 945 USD za
tonę, za którą mimo należytego wykonania umowy nie otrzymali wynagrodzenia.
Dochodzone pozwem roszczenie objęte jest fakturami 2/5/ICL i 3/5/ICL,
wystawionymi w dniu 26 maja 2006 r. na kwoty po 21.772,80 USD, co po kursie
3,7591 zł daje łącznie 163.692,26 zł. Pozwany I. podjął negocjacje dotyczące
zapłaty, który to fakt przerwał bieg terminu przedawnienia.
Na rozprawie w dniu 22 października 2007 r. powodowie sprecyzowali, że
odpowiedzialność pozwanego M. Logistics Polska sp. z o.o. jest deliktową
odpowiedzialnością odszkodowawczą za towar, który nie wiadomo gdzie się
znalazł. Podnieśli, że umowa spedycji została zawarta przez pełnomocnika
powodów W. K. Wszelkie warunki umowy zostały niejako scedowane przez firmę
ich pełnomocnika na firmę powodów. Firma powodów weszła w prawa realizacji
kontraktu przewozowego, jak i kontraktów sprzedaży. Spedytor dopuścił do
zepsucia towaru i zutylizował go w porcie przeznaczenia, za co winę ponosi
przewoźnik. Nie zgodził się na zwrot pieniędzy otrzymanych tytułem ubezpieczenia.
Nie przedstawił powodom dokumentów dotyczących przewozu, zepsucia towaru,
jego utylizacji i wypłaty odszkodowania. Dopiero z pisma z dnia 3 grudnia 2004 r.
powodowie uzyskali informację o losach ładunku, ale nie o odszkodowaniu.
M. Logistics Polska sp. z o.o. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie
kosztów procesu. Pozwana przyznała fakt realizacji w maju 2003 r. na zlecenie
powodów usługi spedycyjnej kontenerów KLTU 76820-0 i KLTU 762667. Podniosła
zarzut przedawnienia roszczenia z umowy spedycji w dniu 30 maja 2004 r.
Zakwestionowała jakoby bieg przedawnienia uległ przerwaniu wskazując na
3
niespełnienie przesłanek z art. 123 § 1 k.c. Zarzuciła także, że roszczenie jest
merytorycznie nieuzasadnione, gdyż umowa została wykonana zgodnie ze
zleceniem. Przyznała, że zatrzymała kontenery w porcie przeznaczenia korzystając
z przysługującego jej prawa zastawu na przesyłce do czasu uregulowania
należności obciążających zleceniodawcę. Powodowie pismem z dnia 31 lipca 2003
r. zostali poinformowani o konieczności utylizacji przesyłki i nie wykazali, że
nastąpiła kradzież.
Postanowieniem z dnia 1 października 2007 r. postępowanie w stosunku do
International C. Limited zostało zawieszone na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c. z
uwagi na niewskazanie prawidłowego adresu pozwanego.
Wyrokiem częściowym z dnia 22 listopada 2007 r. Sąd Okręgowy oddalił
powództwo wobec M.Logistics Polska sp. z o.o. Sąd uznał, że roszczenie powodów
w oparte na unormowaniach zawartych w art. 471 k.c. w zw. z art. 794 k.c. lub art.
415 k.c. nie zostało udowodnione, a wobec nieistnienia okoliczności mogących
skutkować przerwą biegu przedawnienia, uległy przedawnieniu w oparciu o art. 803
k.c. lub 442 § 1 k.c. Postanowieniem z dnia 3 czerwca 2008 r. Sąd Okręgowy
umorzył postępowanie w stosunku do pozwanego I. z uwagi na utratę przez ten
podmiot zdolności sądowej.
Na skutek rozpoznania apelacji powodów Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia
26 lutego 2009 r. uchylił wyrok częściowy Sądu Okręgowego do ponownego
rozpoznania wskazując, że bez przeprowadzenia postępowania dowodowego w
zakresie zgłoszonym w pozwie, to jest przesłuchania świadków i zobowiązania
pozwanego do przedstawienia dokumentacji stwierdzającej przekazanie
kontenerów i ewentualnie potwierdzającej dokonanie utylizacji, i jej zasadności, nie
można zakładać, że M. Logistics Polska sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności.
Sąd ten wskazał też, że nie został podniesiony zarzut przedawnienia roszczenia
opartego na odpowiedzialności deliktowej, gdyż zgłoszony zarzut dotyczył
roszczenia wynikającego z umowy spedycji. Ponadto stwierdził, że na podstawie
dokonanych ustaleń, nie można przyjąć, że roszczenie z czynu niedozwolonego
uległo przedawnieniu.
4
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę na konieczność wzięcia pod uwagę przepisów
ustawy z dnia 18 września 2001 r. „Kodeks morski" (Dz.U. Nr 138, poz. 1545
ze zm.), określających w rozdziale 5 „warunki wyładowania i odbioru ładunku” oraz
zasady postępowania przewoźnika w przypadku przewozu na podstawie
konosamentu. Sąd Apelacyjny wskazał także, że dla uznania danego działania za
delikt konieczne jest, aby było ono bezprawne. Wyraził zapatrywanie, że jeżeli
dokumenty, o przedłożenie których wnosili powodowie, wykażą, że pozwany M.
Logistics Polska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością działał w granicach
obowiązującego prawa, to jego odpowiedzialność będzie wyłączona.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia 30 listopada 2009 r. Sąd
Okręgowy oddalił powództwo i ustalił, że G.K. i K. K. wspólnicy spółki cywilnej B. w
ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, na podstawie umowy
z dnia 1 kwietnia 2003 r. (Nr 3/635) sprzedali I. 4 kontenery koncentratu
owocowego. Umowa została uzgodniona na bazie międzynarodowych warunków
sprzedaży CFR. Powodowie, jako sprzedający zobowiązali się do dostarczenia na
swój koszt towaru na statek i opłacenia kosztów transportu, a do obowiązków
kupującego I. należało ubezpieczenie towaru, który pozostawał w jego gestii
podczas transportu. Towar miał być dostarczony do Nowego Jorku, a odbiorcą
towaru miał być Fallon Trading INC.
W dniu 26 maja 2003 r. powodowie wystawili faktury 2/5/ICL i 3/5/ICL płatne:
70% – natychmiast po otrzymaniu dokumentów przewozowych i 30% – 20 dni
później. Każda z faktur opiewała na kwotę 21.772,80 USD. Powodowie wykonali
swoje obowiązki, wydali towar nabywcy poprzez dostarczenie go do portu w Gdyni.
Został on poddany procedurze celnej w dniach 27-28 maja 2003 r. Przewóz towaru
w dwóch kontenerach KLTU760820-0 i KLTU762666-7 odbywał się na podstawie
konosamentu imiennego. Wystawcą konosamentu był I.C.E. Transport CO, INC.
z siedzibą w Nowym Yorku. Został on wystawiony w trzech oryginalnych
egzemplarzach. Konosament został podpisany w imieniu przewoźnika przez
agenta. Wysyłającymi towar byli powodowie, jako wspólnicy spółki cywilnej „G.” w
Warce. Imiennie wskazanym odbiorcą towaru był Fallon Trading INC. w Nowym
Yorku. W konosamencie numerycznie oznaczono spedytora jako –FEM/RMP099.
5
I. pozostając z powodami w stałych stosunkach handlowych pismem z dnia
6 grudnia 2002 r. powiadomiła ich, aby poczynając od dnia 2 grudnia 2002 r.
wszystkie następne konosamenty wskazywały imiennie odbiorcę – Fallon Trading
INC., a nie zawierały określenia na zlecenie oraz aby nie zawierały nazwy
kupującego.
M. Logistics Polska sp. z o.o. świadczyła usługi spedycyjne na dostarczenie
kontenerów KLTU 760820-0 i KLTU 762666-7, objętych umową z dnia 1 kwietnia
2003 r. (Nr 03/635), za które wystawiła w dniu 30 maja 2003 r. fakturę VAT nr
352849 na kwotę 18.557,14 zł obejmującą: transport z M. do Gdyni, koszt
przeładunku samochodowo-kontenerowego, opłaty portowe w Gdyni, fracht morski
Gdynia – Nowy York, podatek paliwowy, opłatę dokumentacyjną oraz opłaty
portowe w USA. Jako numer usługi wskazano to samo oznaczenie co w
konosamencie, czyli RMP099.
W dniu 3 lipca 2007 r. M. Logistics Polska sp. z o.o. powiadomiła powodów o
zatrzymaniu kontenerów KLTU 760820-0 i KLTU 762666-7, w Nowym Yorku w
związku z niezapłaceniem frachtów. ICE Transport Poland sp. z o.o., której
agentem był przewoźnik I.C.E. Transport CO INC. z siedzibą w Nowym Yorku
powiadomiła pozwanego M. Logistics Polska sp. z o.o. pismem z dnia 04 lipca
2003 r. o wymagającym zabezpieczenia wycieku i konieczności podjęcia decyzji,
co do losu ładunku dotyczącego spornych kontenerów.
W dniu 23 lipca 2003 r. zgłoszona została przez powodów firmie M.Logistics
Polska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością reklamacja dotycząca towaru
transportowanego do Nowego Yorku w kontenerach KLTU 760820-0 i KLTU
762666- 7 - z uwagi na to, że uległ zepsuciu. Powodowie wskazywali, że mimo, iż
nie upłynął termin zapłaty za inną fakturę nr 352021 za obsługę spedycyjną,
pozwana ustanowiła na nich zastaw. W odpowiedzi na reklamację, pismem z dnia
28 lipca 2003 r., pozwana wskazała, że nie widzi podstaw do jej uznania. Wyjaśniła,
że wcześniejszym pismem (z dnia 17 lipca 2003 r.) powiadomiła powodów
o ustawowym prawie zastawu na 7 przesyłkach kontenerowych, w tym
kontenerach KLTU 760820-0 i KLTU 762666-7, z uwagi na niezapłacenie
6
należnego spedytorowi wynagrodzenia za świadczone przez niego liczne usługi,
w łącznej kwocie 79.292,67 zł.
W dniu 31 października 2003 r. powodowie zapłacili M. Logistics Polska sp. z
o.o. za usługę spedycji objętą fakturami: nr 352021, 352098, 352348,
352546,352849, 352853, 353000.
Pismem z dnia 3 grudnia 2004 r. pozwana powiadomiła powodów
o zutylizowaniu na jej zlecenie i koszt spornego ładunku w porcie przeznaczenia.
Sąd pierwszej instancji przyjął, że strony łączyła umowa spedycji i na
podstawie złożonego do akt konosamentu ustalił, że przewoźnikiem była firma
I.C.E. Transport CO, INC. z siedzibą w Nowym Yorku, skoro ten podmiot przyjął
towar na statek i był agentem polskiej spółki I.C.E. Transport Poland sp. z o.o.
w Warszawie, co wynika z adnotacji na korespondencji kierowanej przez I.C.E.
Transport Poland sp. z o.o. w Warszawie do M. Logistics Polska sp. z o.o.
w Warszawie, a dotyczącej wycieku z jednego z kontenerów, którego dotyczy
niniejsze postępowanie. Wyraził zapatrywanie, że prowadzenie korespondencji
dotyczącej przewozu ładunku przez podmiot powiązany, nie podważa faktu, że
przewoźnikiem był I.C.E. Transport CO, INC. Domniemanie wynikające z art. 131
§ 2 k.m., tj. wynikające z przyjęcia określonego ładunku na statek przez tego
konkretnego przewoźnika, nie zostało obalone. Złożony do akt konosament jest
konosamentem imiennym, który został wystawiony w 3 egzemplarzach na Fallon
Trading Inc. Przeniesienie posiadania konosamentu imiennego nie jest
wystarczające do przeniesienia wynikających z niego praw. Nie udowodniono
przelewu praw wynikającego z tego dokumentu. Za jedyny podmiot uprawniony
z konosamentu do dysponowania ładunkiem w okresie przewozu należy uznać
Fallon Trading Inc.
Wskazał, że w wykonaniu zobowiązania nałożonego na podstawie art. 248
k.p.c. na stronę pozwaną obowiązku przedstawienia dokumentacji stwierdzającej
przekazanie kontenerów i ewentualnie potwierdzającej dokonanie utylizacji i jej
zasadność został złożony jedynie faks z dnia 4 lipca 2003 r. od I.C.E Transport
Poland sp. z o.o. w Warszawie do M. Logistics Poland sp. z o.o. świadczący, że w
tej dacie kontenery nadal były przetrzymywane na terminalu w Nowym Yorku i nie
7
zostały zwolnione przez pozwanego dla odbiorcy. Z jednego z kontenerów KLTU
760820-0 nastąpił wyciek. Armator musiał powołać firmę kontrolną w celu ustalenia
uszkodzeń. Odbiorca wskazał załadowcę jako płatnika, ponieważ kontenery nie
zostały jeszcze zwolnione. Jednocześnie I.C.E Transport Poland sp. z o.o. w
Warszawie zapytywała, czy strona pozwana życzy sobie dodatkowej kontroli i jaka
jest decyzja co do losów ładunku. Ponadto została złożona faktura z dnia 4
czerwca 2003 r. dotycząca spedycji towarów objętych kontenerami 760820-0,
KLTU 762666-7 na statek Elbe Bridge 015 (Gdynia – Nowy York), wystawiona
przez I.C.E Transport Poland sp. z o.o. w Warszawie. Jako datę wykonania usługi
w fakturze wskazano 3 czerwca 2003 r.
Powyższe dokumenty nie świadczyły, w ocenie Sądu Okręgowego,
o przekazaniu kontenerów odbiorcy, ani o dokonaniu utylizacji i jej zasadności.
Mogły świadczyć jedynie o zaistnieniu powodów do utylizacji towaru, ale nie
dowodzą jeszcze jej konieczności. Podkreślił jednak, że strona pozwana przyznała,
iż na jej zlecenie i koszt dokonano utylizacji, lecz nie wykazała jednak uprawnienia
do jego dokonania.
Sąd Okręgowy wyraził zapatrywanie, że podstawowe znaczenie dla
zaistnienia czynu niedozwolonego miało ustalenie, czy stronie pozwanej
przysługiwało uprawnienie do rozporządzania przesyłką towarową. Strona pozwana
prawo zatrzymania towaru w porcie przeznaczenia uzasadniała – przysługującym
spedytorowi ustawowym prawem zastawu na przesyłce do czasu uregulowania
należności obciążających zleceniobiorcę (art. 802 § k.c.). Prawo zatrzymania
przesyłki, wynikające z realizacji ustawowego prawa zastawu, mieści się w prawie
do władania rzeczą, skutecznym w stosunku do właściciela rzeczy, o którym mowa
w art. 222 § 1 k.c., nie jest jednak tożsame z prawem rozporządzania rzeczą.
Prawo zastawu na przesyłce polega na zabezpieczeniu przysługujących
spedytorowi roszczeń o przewoźne oraz roszczeń o prowizję, o zwrot wydatków
i innych należności wynikłych ze zleceń spedycyjnych, jak również roszczeń
przysługujących poprzednim spedytorom i przewoźnikom, dopóki przesyłka
znajduje się u niego lub osoby, która ją dzierży w jego imieniu, albo dopóki może
nią rozporządzać za pomocą dokumentów. Przewoźnik, który przyjął przesyłkę do
przewozu dzierży ją w imieniu spedytora. Prawo zastawu nie daje jednak
8
zastawnikowi uprawnienia do rozporządzania przedmiotem zastawu, a co za tym
idzie dokonania utylizacji.
Sąd pierwszej instancji także podniósł, że uprawnienie do rozporządzania
przesyłką towarową przez pozwanego nie wynikało również z przepisów kodeksu
morskiego, skoro na przewóz towaru wystawiony został konosament imienny.
Osobą uprawnioną do odbioru z konosamentu był Fallon Trading INC.; wystawiono
trzy egzemplarze konosamentu. W myśl art. 131 § 1 k.m. konosament stanowi
dowód przyjęcia ładunku w nim oznaczonego na statek w celu przewozu i jest
dokumentem legitymującym do dysponowania ładunkiem oraz jego odbioru. Jest to
dokument jednostronnie wystawiony przez przewoźnika i reguluje stosunek prawny
między przewoźnikiem, a odbiorcą ładunku, a nie między stronami umowy
przewozu (frachtującym i przewoźnikiem). W świetle art. 9211
k.c., jeżeli
zobowiązanie wynika z wystawionego papieru wartościowego, dłużnik jest
obowiązany do świadczenia za zwrotem dokumentu albo udostępnieniem go
dłużnikowi celem pozbawienia dokumentu jego mocy prawnej w sposób
zwyczajowo przyjęty. Konosament wskazuje zobowiązanie przewoźnika do
wydania towaru odbiorcy Fallon Tading INC. Treść konosamentu nie odwołuje się
do treści umowy przewozu. Konosament imienny, wystawiony na imiennie
określonego odbiorcę może być przeniesiony na inną osobę, która przez
przeniesienie nabywa uprawnienia do dysponowania ładunkiem w drodze przelewu
wierzytelności (art. 134 k.m. i art. 135 k.m.). Stosownie do treści art. 9218
k.c.
papiery wartościowe imienne legitymują osobę imiennie wskazaną w treści
dokumentu. Przeniesienie praw następuje przez przelew połączony z wydaniem
dokumentu.
Zdaniem Sądu Okręgowego strona pozwana nie udowodniła, że uprawnienia
zostały na nią przeniesione. Poza tym przeniesienie praw z konosamentu i tak nie
dałoby prawa do rozporządzania rzeczą w zakresie utylizacji. Zgodnie z art. 143 § 1
k.m. frachtujący ma prawo dysponowania ładunkiem do chwili wydania go
uprawnionemu odbiorcy. Może on w szczególności przed rozpoczęciem podróży
żądać zwrotu ładunku w porcie załadowania, jak również nawet po rozpoczęciu
podróży zmienić pierwotne wskazania dotyczące osoby odbiorcy i miejsca
wyładunku - za zabezpieczeniem wszelkich związanych z tym strat i kosztów. Jeżeli
9
ładunek przewożony jest na podstawie konosamentu, prawo dysponowania nim
przysługuje każdemu legitymowanemu posiadaczowi konosamentu, a przewoźnik
obowiązany jest stosować się do jego poleceń tylko za zwrotem wszystkich
wydanych egzemplarzy konosamentu. Prawo do dysponowania towarem
stanowiącym ładunek na przewożonym go statku i prawo do jego odbioru od
przewoźnika wynikają z prawa przewozu i są niezależne od przejścia jego
własności na podstawie umowy sprzedaży. Wydany przez przewoźnika
konosament uprawnia osobę legitymowaną na podstawie jego treści i mającą
wszystkie jego egzemplarze do dysponowania ładunkiem w okresie przewozu,
a więc zmiany miejsca przeznaczenia ładunku i osoby odbiorcy, nawet zwrotu
ładunku. Przewoźnik obowiązany jest wydać ładunek w porcie przeznaczenia
legitymowanemu posiadaczowi chociażby jednego egzemplarza konosamentu za
jego zwrotem. Jeżeli konosament był wystawiony w kilku egzemplarzach, to po
wydaniu przez przewoźnika ładunku na podstawie jednego egzemplarza pozostałe
tracą moc (art. 144 § 2 k.m.). Ustawa z dnia 18 września 2001 r. kodeks morski
(Dz. U. Nr 138, poz. 1545 ze zm.) w celu uniknięcia wątpliwości interpretacyjnych
zastąpiła formułę „do rozporządzania" formułą „do dysponowania”. Prawo do
dysponowania nie obejmuje prawa do przenoszenia własności rzeczy. Z istoty
umowy przewozu i umowy spedycji nie wynika prawo do rozporządzania
przedmiotem przewozu. Prawo do dysponowania ładunkiem ma dużo węższy
zakres.
W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji wyraził zapatrywanie, że decyzję
co do rozporządzenia towarem w zakresie utylizacji miał właściciel rzeczy, a nie
spedytor ani posiadacz konosamentu. Utylizacja stanowi rozporządzenie rzeczą
i taka forma władztwa nad rzeczą jest związana z prawem własności rzeczy.
Konosament nie stanowi ani dowodu, ani podstawy domniemania własności
ładunku. Posiadanie konosamentu zapewnia osobie legitymowanej z konosamentu
symboliczne posiadanie ładunku. Z chwilą przeniesienia konosamentu przez
sprzedającego jako frachtującego lub załadowcy na kupującego sprzedający traci
możność wywierania dalszego wpływu na los towaru. Posiadanie towaru
znajdującego się w pieczy przewoźnika przechodzi na osobę uprawnioną
z konosamentu. Reasumując ten wątek stwierdził, że strona pozwana nie miała
10
prawa zlecić utylizacji towaru i przez tą czynność dopuściła się czynu
niedozwolonego, skoro nie wykazała umocowania w tym zakresie do działania
w imieniu właściciela towaru.
Podniósł, że w sprawie powodowie dochodzili odszkodowania w wysokości
wartości towaru - 2 kontenerów soku jabłkowego (cena jednego kontenera
21.772,80 USD x 3,7591 zł = 81.846,13 zł, co daje łącznie kwotę 163.692,26 zł).
Zauważył jednak, że powodowie w pozwie podnosili, iż z chwilą dostarczenia
towaru na statek kupujący stawał się jego właścicielem. Z treści załączonych do
pozwu dokumentów nie wynika, aby strony dokonały wyboru prawa dotyczącego tej
umowy. W myśl art. 27 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. „Prawo
prywatne międzynarodowe” (Dz. U. Nr 46, poz. 290 ze zm.), jeżeli strony nie mają
siedziby albo miejsca zamieszkania w tym samym państwie i nie dokonały wyboru
prawa, stosuje się do zobowiązań z umowy sprzedaży rzeczy ruchomych lub
umowy dostawy - prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy ma siedzibę
albo miejsce zamieszkania sprzedawca lub dostawca. Mając na uwadze to
unormowanie, Sąd uznał, że w sprawie ma zastosowanie prawo polskie.
Zgodnie z art. 544 k.c., jeżeli rzecz sprzedana ma być przesłana przez
sprzedawcę do miejsca, które nie jest miejscem spełnienia świadczenia, poczytuje
się w razie wątpliwości, że wydanie zostało dokonane z chwilą, gdy w celu
dostarczenia rzeczy na miejsce przeznaczenia sprzedawca powierzył ją
przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy tego rodzaju. Kupujący jest
jednak obowiązany zapłacić cenę dopiero po nadejściu rzeczy na miejsce
przeznaczenia i po umożliwieniu mu zbadania rzeczy. Umowa została zawarta na
bazie reguły CFR International Commercial Terms (Incoterms). Są to
międzynarodowe reguły handlu określające warunki sprzedaży odnoszące się do
eksportera i importera. Stosowanie tych reguł jest fakultatywne, niemniej strony
włączyły je do treści zawartej umowy. Normy prawa rządzącego daną umową mają
pierwszeństwo przed Incoterms, które nie odnoszą się jednak do transferu prawa
własności, a jedynie określają kwestie związane z transportem od sprzedawcy do
nabywcy i określają obowiązki stron w zakresie pokrycia kosztów związanych
z transportem i ubezpieczeniem, rozkład ryzyka za stan produktów w różnych
punktach procesu transportowego. Bazują na Konwencji ONZ dotyczącej
11
Kontraktów dla Międzynarodowej Sprzedaży Dóbr. Zostały opublikowane w 1936 r.
W dacie zawarcia umowy sprzedaży obowiązywała wersja Incoterms z 2000 r.
w języku angielskim zaaprobowana przez Komisję Prawa Handlu
Międzynarodowego UNICITRAL Organizacji Narodów Zjednoczonych. Polski
Komitet Narodowy Międzynarodowej Izby Handlu opublikował polski tekst –
(Publikacja Nr 560, ICC Polska). Reguła CFR – koszt i fracht oznacza, że
sprzedający ma gestię transportową, tj. do jego obowiązków należy zawarcie
umowy przewozu towaru do określonego portu przeznaczenia, pokrycie kosztów
frachtu, w tym załadunku na statek oraz wszelkich przeładunków, jeśli takie
występują podczas przewozu. Przejęcie ryzyka uszkodzenia i utraty towaru przez
kupującego odbywa się w momencie przekroczenia przez towar linii nadburcia
statku w porcie załadunku, natomiast kupujący sam ponosi koszty ubezpieczenia
towaru.
Dostawa zostaje uznana za zrealizowaną w rozumieniu art. 544 § 1 k.c.
w momencie załadunku towaru na statek przewoźnika, wskazanego przez
sprzedającego. W tym momencie przechodzi własność towaru na kupującego.
Złożony do akt konosament stanowi dowód wykonania przez sprzedawcę
umowy sprzedaży, bowiem niewątpliwie towar został przyjęty na statek.
Sąd Okręgowy podkreślił, że skoro własność towaru przeszła na kupującego
z chwilą załadunku towaru na statek, to jego późniejsze zniszczenie nie powoduje
uszczerbku w mieniu powodów, lecz kupującego, któremu przysługuje jedynie
roszczenie obligacyjne o zapłatę ceny za towar w stosunku do kupującego.
Powodowie nie są zatem legitymowani czynnie do dochodzenia odszkodowania
w wysokości wartości rzeczy w stosunku do strony pozwanej APM Logistics
Poland sp. z o.o. Brak po stronie powoda szkody w wysokości wartości utraconego
towaru powodował, według oceny Sądu pierwszej instancji, odpadnięcie przesłanki
adekwatnego związku przyczynowego, co skutkowało oddaleniem powództwa.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wywiedli powodowie, na skutek której
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 13 września 2010 r. zmienił zaskarżone
orzeczenie i uwzględnił powództwo w całości, za wyjątkiem części dochodzonych
odsetek. Podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy, niemniej
12
odmiennie je ocenił. Podkreślił, że przewóz kontenerów z towarem odbywał się na
podstawie konosamentu a wpis do konosamentu uzgadniany był każdorazowo
przez przedstawiciela powodów J. D. Konosamenty zostały wystawione na
odbiorcę końcowego towaru, a kupującym i płatnikiem za towar według kontraktu
był pozwany I. Concentrates Limited. Skoro powodowie uregulowali faktury firm
dokonujących przewóz, więc usługa była zrealizowana, a pozwany I. Concentrates
Limited przejął towar. W toku postępowania powodowie wskazali, że kupujący nie
zapłacił za towar, którego utylizację zleciła pozwana M. Logistics Polska Sp. z o.o.
Pozwana M. Logistics Polska Sp. z o.o. spowodowała straty w towarze w Nowym
Yorku. Nie przekazała przy tym żadnych dokumentów potwierdzających, jakie były
losy towaru w kontenerach nr KLTU 760820-0 i KLTU 762666-7 objętego fakturami
nr 2/5 i 3/5. Pozwana ani nie wykazała, komu przekazała towar sprzedany
pozwanemu I. Concentrates Limited i ponosi odpowiedzialność deliktową za jego
utylizację.
Podkreślając, że przewóz ładunku w kontenerach KLTU 760820-0 i KLTU
762666-7 odbywał się drogą morską z Gdyni do Nowego Yorku, Sąd Apelacyjny
stwierdził, że aktem prawnym regulującym przewóz jest ustawa z dnia 18 września
2001 r. Kodeks morski (Dz.U. Nr 138, poz. 1545 ze zm.) określający w rozdziale 5
„warunki wyładowania i odbioru ładunku” oraz zasady postępowania przewoźnika
w przypadku przewozu na podstawie konosamentu. Konosament jako papier
wartościowy musi spełniać wymogi z art. 136 k.m. Zgodnie z definicją normatywną
konosament jest dokumentem jednostronnym, sporządzanym na żądanie
załadowcy przez wystawcę, zawsze przewoźnika morskiego, w którym potwierdza
on przyjęcie do przewozu określonego w tym dokumencie ładunku (art. 129 § 1
k.m.). Równocześnie dokument ten stanowi podstawę zobowiązania przewoźnika
do wydania przesyłki w porcie przeznaczenia osobie legitymującej się prawnym
posiadaniem konosamentu i daje jego posiadaczowi tytuł prawny do dysponowania
ładunkiem, co według terminologii art. 131 § 1 k.m. oznacza: „do rozporządzania
nim i do jego odbioru". Jeżeli frachtujący (nadawca) jest wciąż posiadaczem
konosamentu to treść stosunku prawnego między nim a przewoźnikiem określona
jest w samej umowie (bukingowej lub czarterowej), zawartej przed wydaniem
ładunku przewoźnikowi, a konosament sprowadzany jest do roli dokumentu
13
potwierdzającego przyjęcie przez przewoźnika ładunku i zobowiązującego do jego
wydania na warunkach niesprzecznych z treścią umowy. Inaczej przedstawia się
znaczenie konosamentu, gdy posiadaczem tego dokumentu jest osoba inna, niż
strona umowy przewozowej. Z konosamentu wynika jednostronne zobowiązanie
przewoźnika do wydania osobie legitymującej się jego posiadaniem oznaczonego
w nim ładunku. W trakcie przewozu wykonywanego na podstawie konosamentu
prawo dysponowania ładunkiem przysługuje każdemu legitymowanemu
posiadaczowi konosamentu, z tym że przewoźnik tylko wówczas jest zobowiązany
do wykonywania jego poleceń, jeżeli otrzyma od posiadacza wszystkie wydane
egzemplarze tego dokumentu (art. 143 k.m.). Wskazał, że w sprawie zostały
wystawione 3 konosamenty, z których każdy miał walor oryginału.
Podniósł, że trafnie przyjął Sąd Okręgowy, iż M. Logistics Polska Spółka z
o.o. nie była uprawniona do rozporządzania ładunkiem. Frachtujący (nadawca) ma
prawo dysponowania ładunkiem do chwili wydania go uprawnionemu odbiorcy
(bezspornie Fallon Trading Inc.), jeżeli jest wciąż posiadaczem konosamentu.
Ustalenie braku uprawnienia pozwanego M. Logistics Polska Spółki z o.o. do
dysponowania ładunkiem umożliwiało dokonanie oceny popełnienia przez niego
czynu niedozwolonego w postaci utylizacji towaru. Kontraktowy charakter
odpowiedzialności spedytora nie wyłączał bowiem, zgodnie z art. 443 k.c.,
możliwości oparcia roszczeń kierowanych do spedytora na podstawie deliktowej.
Wskazał, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie
można było przyjąć, że roszczenie z tytułu czynu niedozwolonego uległo
przedawnieniu. Dokumenty w postaci pism stron z dnia 3 lipca 2003 r., z dnia
23 lipca 2003 r. i z dnia 28 lipca 2003 r. dotyczyły realizacji ustawowego prawa
zastawu na kontenerach KLTU 762666-7 i KLTU 760820-0 oraz zepsucia towaru
w tychże kontenerach. W przytoczonych pismach nie było wzmianki o utylizacji
towaru. Taką ewentualność wskazano w piśmie z 4 lipca 2003 r., które jednak było
skierowane do M. Logistics Polska Sp. z o.o. a nie do powodów, którzy dopiero w
dniu 3 grudnia 2004 r. zostali poinformowani, że M. Logistics Polska Sp. z o.o. zlecił
utylizację korzystając z ustawowego prawa zastawu.
14
Analiza tych dokumentów zdaniem Sądu Apelacyjnego uprawniała do
przyjęcia, że powodowie powzięli wiedzę o szkodzie i osobie obowiązanej do jej
naprawienia w dniu 3 grudnia 2004 r. Także według jego oceny dla uznania danego
działania za delikt konieczne było wykazanie bezprawności działania pozwanej.
Uznał jednak, że polecenie utylizacji towaru przez M. Logistics Polska Sp. z o.o.
stanowiło delikt powodujący jej odpowiedzialność (art. 415 k.c.).
Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony skargą kasacyjną przez
pozwanego, w której wniósł on o jego uchylenie i oddalenie apelacji, ewentualnie
o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Skarga została oparta na obu
podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. W ramach zarzutu naruszenia prawa
materialnego skarżący zarzucił obrazę art. 25 § 1 ustawy z dnia 12 listopada
1965 r. Prawo prywatne międzynarodowe (Dz.U. Nr 46, poz. 290); art. 443 i 415
k.c. oraz art. 136, 129 § 1, 131 § 1 i 143 Kodeksu morskiego oraz art. 802 k.c. i 156
§ 1 i 2 pkt 4 Kodeksu morskiego, art. 800 k.c.; art. 442 k.c. W ramach naruszenia
przepisów postępowania skarżący zarzucił obrazę art. 386 § 6 k.p.c.; art. 232
i 1143 k.p.c., art. 299 k.p.c. oraz art. 1099 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na wstępie trzeba zauważyć, że przy założeniu wystąpienia w sprawie
jurysdykcji krajowej i stosowania polskiego prawa materialnego, zaskarżone
orzeczenie nie mogło się ostać już z tej przyczyny, iż brak było podstawy –
w świetle wiążących Sąd Najwyższy ustaleń faktycznych – do przyjęcia
adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zleceniem przez pozwaną spółkę
utylizacji zatrzymanych w porcie w Nowym Yorku dwóch kontenerów soku
jabłkowego a szkodą powodów, w postaci nieuzyskania za ten towar zapłaty. Jeżeli
z chwilą załadowania na statek towaru w Gdyni stał się już własnością nabywcy,
tj. kupującej spółki angielskiej, to bezpośredni uszczerbek powstał w majątku tej
spółki.
Jeśli jednak wziąć pod uwagę, że obowiązkiem sprzedawcy było ich
przewiezienie do Nowego Yorku i wydanie koncentratu jabłkowego podmiotowi
prawa amerykańskiego Fallon Trading INC., do czego nie doszło ze względu na
jego zepsucie na skutek wysokiej temperatury koncentratu jabłkowego w lipcu
15
2003 r. w czasie zatrzymania przez pozwaną kontenerów w tym porcie w ramach –
jak podnosiła – przysługującego jej prawa zastawu na przesyłce, to niewątpliwie
pośrednią stratę powodów w ich majątku w postaci nieuzyskania zapłaty za ten
towar, należało wiązać z tym działaniem, a mógł to być czyn bezprawny o ile to
działanie mogło zostać ocenione jako sprzeczne z prawem, bądź z zasadami
współżycia społecznego. Sądy meriti tej kwestii nie rozważyły. W każdym razie,
skoro opłaty przewozowe wynosiły kwotę 18 557 zł, a ogólna zaległość powodów
wobec pozwanej wynosiła kwotę 79 292 zł, to trzeba było rozważyć, czy nie
wystarczyło zatrzymanie jednego kontenera z koncentratem jabłkowym o wartości
przecież aż 21.772.80 USD, czy też tylko zatrzymanie innych pięciu kontenerów
w Gdyni. Rodzi się więc pytanie, czy nie można było przewidzieć, że zatrzymany
w porcie w Nowym Yorku w lecie koncentrat jabłkowy ulegnie zepsuciu, a tym
samym czy strona pozwana zatrzymując, aż dwa sporne kontenery nie przyczyniła
się do szkody powstałej w majątku powodów.
Ponieważ brak jurysdykcji krajowej wywołuje nieważność postępowania,
a uchybienia tej rangi Sąd Najwyższy bierze pod rozwagę z urzędu (art. 39813
§ 1
k.p.c. w zw. z art. 1099 k.p.c. – w wersji obowiązującej w chwili zawiśnięcia sporu)
trzeba było w pierwszej kolejności odpowiedzieć, czy zachodziła w sprawie ta
bezwzględna przesłanka procesowa. W świetle podniesionych w skardze zarzutów
miałby ją wyłączyć punkt 37 standardowych warunków handlowych skarżącej
stwierdzający, że niniejsze warunki i spory wynikające lub związane z usługami
spółki podlegają prawu angielskiemu oraz wyłącznej jurysdykcji sądów Anglii
i punkt 21 konosamentu według którego, z zastrzeżeniem postanowień innej treści
kontrakt, którego dowodem jest ten dokument jest podporządkowany prawu Stanów
Zjednoczonych Ameryki, a wszelkie roszczenia czy spory z niego wynikające lub
z nim związane będą rozstrzygane wyłącznie przez Sąd Okręgowy New Jersey
w Stanach Zjednoczonych.
Tymczasem według istotnego dla tej oceny art. 1105 § 1 k.p.c.
(w poprzednim brzmieniu) strony mogły wyłączyć w drodze umowy zawartej
w formie pisemnej jurysdykcję sądów polskich w zakresie zobowiązań z umów,
natomiast dochodzone roszczenie jest oparte na odpowiedzialności deliktowej.
16
Poza tym według stanu prawnego mającego zastosowanie w sprawie,
umowę o jurysdykcję sądów państwa obcego sąd polski mógł wziąć pod rozwagę
tylko na zarzut strony pozwanej zgłoszony i należycie uzasadniony przed wdaniem
się przez w spór co do istoty sprawy (art. 1105 § 3 k.p.c. w wersji poprzednio
obowiązującej, por. także art. 18 i 19 Konwencji o jurysdykcji i wykonaniu orzeczeń
sądowych w sprawach cywilnych i handlowych z Lugano z dnia 16 września 1988 r.
Dz.U. z 2000 r. Nr 10, poz. 132, a także art. 24 Rozporządzenia nr 44/2001 z dnia
22 grudnia 2000 r. Rady Unii Europejskiej - Jurysdykcja i uznawanie orzeczeń
sądowych oraz ich wykonywanie w sprawach cywilnych i handlowych, Dz.U. UE. L
2001.12.1). Pojęcie „wdanie się w spór co do istoty sprawy" obejmuje podniesienie
zarzutów o charakterze merytorycznym, co skarżąca uczyniła już w piśmie
procesowym z dnia 12 września 2007 r., gdy tymczasem zarzut braku jurysdykcji
krajowej podniosła po wydaniu zaskarżonego wyroku (t. III, k. 520-521). W tym
stanie rzeczy brak było podstawy do przyjęcia, że w sprawie nie występuje
jurysdykcja sądów polskich.
Nie można było natomiast odeprzeć zarzutu naruszenia przez Sąd
Apelacyjny art. 1143 k.p.c. sprzed nowelizacji z dnia 1 lipca 2009 r. Sądy
meriti z urzędu stosują właściwe prawo materialne (por. np. wyroki Sadu
Najwyższego z dnia 17 października 2008 r., I CSK 105/08, OSNC 2009. Nr 11,
poz. 153) i z dnia 3 marca 20011 r., II PK 208/10, LEX nr 817518). Skoro sprawa
miała tzw. element zagraniczny należało rozstrzygnąć, czy do oceny dochodzonego
roszczenia miało zastosowanie materialne prawo polskie, czy też prawo obce.
Oczywiście Sąd Najwyższy był związany ustaleniem, że strony wiązała umowa
spedycji, choć może to budzić wątpliwości w świetle samego stanowiska stron,
niemniej brak było ustaleń, czy jej częścią były tzw. standardowe warunki
handlowe. Wprawdzie dochodzone roszczenie ma charakter deliktowy, niemniej
należało odpowiedzieć, czy miało do niego zastosowanie postanowienie zawarte
w punkcie 34 tych ogólnych warunków.
Po wtóre należało rozważyć, czy mogło ono być skuteczne w świetle art. 25
ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. prawo prywatne międzynarodowe (Dz.U. Nr 46,
poz. 290 ze zm. – dalej: p.p.m.), a w szczególności, czy miał w sprawie
zastosowanie art. 31 tego aktu prawnego. Trzeba także rozważyć, czy wyłączenie
17
zawarcia przez strony umowy o wyborze prawa nie znajduje się w umowach
międzynarodowych zawartych przez Polskę. Przy założeniu, że strony nie mogły
dokonać wyboru prawa właściwego dla zobowiązania nie wynikającego z czynności
prawnej, ustalenie jakie zdarzenie spowodowało szkodę pozwoli na dokonanie
ustalenia miejsca jej nastąpienia, a w konsekwencji prawa właściwego, które będzie
miało zastosowanie dla jej oceny.
Wprawdzie na rozprawie w dniu 20 listopada 2009 r. pełnomocnik powodów
cofnął wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków /.../,
niemniej jego czynność nie obejmowała zgłoszonego już pozwie wniosku o
zobowiązanie strony pozwanej do przedłożenia stosownych dokumentów. Skoro
taki obowiązek został przez Sąd nałożony na stronę pozwaną, która tylko po części
z niego się wywiązała, a Sąd Apelacyjny w wyroku uchylającym z dnia 26 lutego
2009 r. opowiedział się, że są one niezbędne do oceny, czy działania skarżącej
były bezprawne, to zaakceptowanie tego stanu rzeczy przez Sąd drugiej instancji,
przy ponownym rozpoznaniu sprawy było w istocie obrazą art. 386 § 6 k.p.c.
Ustalenie bliższej treści umowy wiążącej strony może mieć znaczenie także dla
odpowiedzialności deliktowej, gdyż naruszenie obowiązku umownego może być
jednocześnie deliktem cywilnym jeżeli stanowi samoistne naruszenie ogólnie
obowiązującego przepisu prawa albo zasad współżycia społecznego (por. np.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1964 r., II CR 540 540/63, OSNC
1965, nr 2, poz. 32). W każdym razie Sąd powinien ocenić, jakie znaczenie nadać
odmowie przedstawienia przez stronę dowodu, lub przeszkodom stawianym przez
nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu (art. 233 § 2 k.p.c.).
Zasadność podstawy naruszenia prawa procesowego zwalniała Sąd
Najwyższy od obowiązku szczegółowego rozważenia zarzutów dotyczących
naruszenia prawa materialnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca
1997 r., II CKN 60/97, OSNC 1997, nr 9, poz. 128).
Niemniej godzi się zauważyć, że w wypadku gdyby w sprawie miał
zastosowanie art. 31 p.p.m. to unormowanie to odmiennie niż zawarte w ustawie
z 1926 r. przesądza, że zobowiązanie wynikające z czynności prawnej, podlega
prawu Państwa, w którym nastąpiło zdarzenie, będące źródłem zobowiązania (§ 1);
18
jednakże gdy strony są obywatelami tego samego państwa i mają w nim miejsce
zamieszkania, właściwe jest prawo tego państwa (§ 2). Pomimo wąskiego ujęcia
paragrafu drugiego, w którym jest mowa o obywatelach przepis ten należy także
stosować do wzajemnych stosunków osób prawnych, a także do stosunku
obywateli z osobami prawnymi ich państwa ojczystego, które w tym państwie
posiadają swoją siedzibę (por. uchwałę Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia
5 października 1974 r., III CZP 71/73, OSNC 1975, nr 5, poz. 72). Skoro więc
powodowie mieszkają w Polsce i pozwana ma siedzibę w tym kraju to właściwe
może okazać się prawo materialne wyznaczone tym łącznikiem, bez względu na
miejsce gdzie zaszedł fakt, który wywołał zobowiązanie.
Z kolei problem „właściwości lokalnej" to rozstrzygnięcie kwestii, czy
decydujące jest miejsce gdzie popełniono delikt, czy też miejsce gdzie wynikła
szkoda. Na tle dokonanych ustaleń odpowiedź nie jest prosta, gdyż bezpośrednia
szkoda - powstała w Nowym Yorku i wynikła dla nabywcy tj. spółki angielskiej,
natomiast szkoda powodów sprowadziła się do uszczerbku związanego z utratą
towaru bez uzyskania za niego ekwiwalentu, który miał wpłynąć do Polski. W istocie
sprowadziła się do uszczuplenia majątku powodów znajdującego się w kraju.
Poza tym choć kryteria miejsca czynu i miejsca szkody stanowią dla
omawianej kwestii kryteria klasyczne, to nie można na tle konkretnego przypadku
wykluczyć rozwiązania uwzględniającego czynniki dodatkowe, np. jak podniesiono
w literaturze przyjąć właściwość prawa materialnego zapewniającego
poszkodowanemu w danym wypadku skuteczniejszą ochronę, czy też zastosować
„status personalny" jako przekreślający potrzebę kwalifikacji powiązania lokalnego.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c.).
19
md