POSTANOWIENIE Z DNIA 28 MARCA 2012 R.
I KZP 1/12
Drzewa rosnące w lesie, wycięte w ramach prawidłowej gospodarki
leśnej, na co wskazuje posiadanie świadectwa legalności pozyskania
drewna, stanowią pożytki rzeczy (nieruchomości – lasu) w rozumieniu art.
53 § 1 k.c. W przypadku współwłasności lasu wycięte z niego drzewa,
stanowią, w rozumieniu prawa karnego, dalej rzecz wspólną, i – o ile
zostały one pozyskane w ramach prawidłowej gospodarki leśnej – będą
pożytkami rzeczy wspólnej (art. 53 § 1 k.c.), a te powinny podlegać
podziałowi pomiędzy współwłaścicieli lasu zgodnie z treścią art. 207 k.c. lub
w sposób określony w umowie quoad usum.
Przewodniczący: sędzia SN J. Matras (sprawozdawca).
Sędziowie SN: P. Kalinowski, Z. Puszkarski.
Prokurator Prokuratury Generalnej: B. Mik.
Sąd Najwyższy w sprawie z zażalenia Danuty M., po rozpoznaniu w
Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 28 marca 2012 r., przekazanego na
podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Rejonowy w J., postanowieniem z
dnia 12 grudnia 2011 r., zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej
wykładni ustawy:
„Czy rzeczą cudzą, o której mowa w art. 278 § 1 i w art. 284 § 1
Kodeksu karnego, jest również rzecz, której współwłaścicielem jest sprawca
czynu określonego w tych przepisach?,
jeżeli tak, to czy rzeczą cudzą w tym rozumieniu jest również rzecz, której
współwłaścicielem jest sprawca, a która znajduje się w jego wyłącznym
posiadaniu?”
2
postanowił o d m ó w i ć podjęcia uchwały.
U Z A S A D N I E N I E
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne wyłoniło
się na tle następującego stanu faktycznego.
W dniu 18 sierpnia 2011 r. Danuta M. złożyła zawiadomienie o
popełnieniu przez ustalone osoby na jej szkodę czynów polegających na
wyrębie drzew w lesie, którego jest współwłaścicielką. W toku czynności
sprawdzających ustalono, że M. T. i H. M. pozyskali drzewo z działek
leśnych, w których posiadają udziały jako współwłaściciele, a czynili to po
uzyskaniu świadectwa legalności pozyskania drewna. Postanowieniem z
dnia 23 września 2011 r. na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. Policja
odmówiła wszczęcia dochodzenia z powodu braku ustawowych znamion
czynu zabronionego, zaś w dniu 28 września 2011 r. postanowienie to
zostało zatwierdzone przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w J. W
uzasadnieniu tego postanowienia wskazano, iż D. M. wraz z siostrą nabyła
spadek, w skład którego wchodziły udziały w działce leśnej, ale o tym nie
zostali poinformowani współwłaściciele lasu, zaś udziały te nie zostały
wyznaczone na gruncie. Ponadto ujęto, że H. M. i M. T. swoim
zachowaniem nie wyczerpali ustawowych znamion czynu z art. 278 § 1 k.k.
w zw. z art. 290 § 1 k.k., „a wręcz przeciwnie dopełnili wszelkich
formalności by pozyskać drewno z lasu zgodnie z przepisami”. Na
postanowienie to zażalenie złożyła pokrzywdzona D. M., a po tym, jak do
tego środka zaskarżenia nie przychylił się prokurator, zażalenie zostało
przekazane do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w J., który odroczył
rozpoznanie zażalenia i przekazał, na podstawie art. 441 § 1 k.p.k., Sądowi
3
Najwyższemu zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni
ustawy, ujęte w formie pytań przedstawionych powyżej.
W uzasadnieniu postanowienia Sąd odwoławczy podkreślił, że
rozpoznając zażalenie należy rozstrzygnąć, czy rzeczywiście czyny, o które
chodzi w sprawie nie wyczerpują znamion żadnego z przepisów ustawy
karnej, a skoro czyny te polegały za wyrębie drzewa z lasu a następnie jego
zabraniu, to ocenie winny podlegać przepisy art. 290 § 1 k.k. oraz art. 278 §
1 k.k. albo art. 284 § 1 k.k. Dalej podniósł, że wszystkie te przepisy, przy
czym art. 290 § 1 k.k. implicite, wymieniają „cudzość” rzeczy stanowiącej
przedmiot czynności wykonawczej, a w sprawie istnieje wątpliwość, czy
wycięte drzewa można ocenić jako cudze w rozumieniu praw karnego.
Wskazując na znaczenie tego pojęcia dla rozpoznania sprawy w
postępowaniu zażaleniowym, Sąd Rejonowy w J. przedstawił uwagi, które –
w jego ocenie – uzasadniają stwierdzenie istnienia w niniejszej sprawie
zagadnienia prawnego. Uwagi te oparł, skrótowo rzecz przedstawiając, na
twierdzeniu, że:
– wobec niemożności oparcia się na zdefiniowaniu tego pojęcia na gruncie
języka potocznego, a to wobec chociażby wątpliwości co do tego czy
„cudzość” odnosi się do stanu własności, czy posiadania, poszukiwanie
odpowiedzi w sferze języka prawnego bądź prawniczego także nie daje
rezultatu;
– orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych nie zajęło się
przedstawionym problemem w sposób rozstrzygający, a tylko kilka
orzeczeń – jak to ujął pytający sąd – „zaledwie dotyka problemu”. Wśród
tych wymieniono: uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 19 kwietnia 1977 r.,
VII KZP 3/77 oraz z dnia 20 maja 1993 r., I KZP 10/93, wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 23 listopada 1987 r., I KR 335/87, z dnia 9 kwietnia
1997 r., III KKN 241/96 (mylnie powołany jako uchwała – uwaga SN), wyrok
4
Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 sierpnia 2002 r., II AKa
1295/02, KZS 2002/9/13;
– w podsumowującym dorobek nauki „Systemie prawa karnego” [red. R.
Zawłocki: (red.): Tom 9, Warszawa 2011, s. 68] kwestia statusu rzeczy
cudzej została potraktowana marginalnie, albowiem wskazano bowiem
jedynie, że za „rzecz cudzą należy uznać rzecz, którą sprawca nie ma
prawa rozporządzać”.
W końcowej części uzasadnienia występujący z pytaniem prawnym
sąd podniósł, że poglądy wypowiedziane w orzecznictwie nie są
przekonujące i wskazał na trzy elementy, które je podważają. Po pierwsze,
w Kodeksie karnym z 1997 r. nastąpiła zmiana pojęcia „mienie” na pojęcie
„rzecz”, co miało zbliżać rozwiązania prawa karnego do prawa cywilnego, a
nadto wobec „wyrugowania” podziału na mienie i mienie społeczne,
poglądy co do znamion zapadłe w poprzednim stanie prawnym mogą być
stosowane obecnie co najwyżej w pewnym zakresie, a w nim znamię
„cudzości” się nie mieści. Po drugie, zawarte w orzeczeniach Sądu
Najwyższego i sądów apelacyjnych poglądy zostały powzięte w sprawach
mających za przedmiot „kilka oderwanych przypadków” (konkubinat, spółka
a wspólnicy, kradzież leśna, stosunki majątkowe w małżeństwie), co nie
pozwala na uznanie, że istnieje jednolita linia orzecznicza. Po trzecie,
dopatrzył się w tych wypowiedziach i poglądach braku wyczerpującego i
spójnego uzasadnienia, które by znalazło podstawy zarówno w prawie
cywilnym, jak i w prawie karnym. Końcowo Sąd Rejonowy w J. wskazał, że
rzecz stanowiąca przedmiot czynności wykonawczej jest własnością
zarówno pokrzywdzonej, jak i sprawców oraz osób trzecich, przy czym nie
pozostaje we wspólnym posiadaniu wszystkich współwłaścicieli, ale jest
fizycznie wydzielona quoad usum między obu sprawców z wyłączeniem
wszystkich innych współwłaścicieli.
5
Prokurator Prokuratury Generalnej w swym pisemnym stanowisku
wniósł o odmowę podjęcia uchwały, wskazując, że Sąd Rejonowy w J.
oczekuje nie zasadniczej wykładni ustawy, ale rozstrzygnięcia konkretnej
sytuacji procesowej w określonym stanie faktycznym, przy czym problemy
poruszane w uzasadnieniu pytania prawnego były wielokrotnie
przedmiotem wypowiedzi zarówno orzecznictwa sądowego, jak i doktryny
prawa karnego. Przedstawiając te wypowiedzi prokurator wskazał nadto, że
jedyny spór, jaki zarysował się na tle czynności wykonawczych podjętych
przez sprawcę – współwłaściciela w stosunku do rzeczy objętej
współwłasnością, dotyczy możliwości kwalifikowania tego zachowania jako
kradzieży lub przywłaszczenia, przy czym wskazał także, iż jeżeli dojdzie
do fizycznego podziału (używania) rzeczy wspólnej pomiędzy
współwłaścicieli i każdy z współwłaścicieli godzi się na samodzielne
władanie określoną częścią rzeczy z wyłączeniem innych współwłaścicieli,
to „zabór mienia z danej części wspólnej będzie traktowany jako zabór”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W sprawie niniejszej nie został spełniony najistotniejszy z warunków
skutecznego wystąpienia z pytaniem prawnym na podstawie art. 441 § 1
k.p.k., tj. wyłonienie się zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej
wykładni ustawy. Stwierdzenie to dotyczy obu postawionych pytań.
Zagadnienie prawne w kontekście przepisu art. 441 § 1 k.p.k. ujmowane
być musi jako istotny problem interpretacyjny, który dotyczy przepisu (lub
grupy przepisów), rozbieżnie interpretowanego (interpretowanych) w
orzecznictwie sądowym, bądź też takiego (takich), którego (których)
wadliwa redakcja lub niejasna formuła umożliwia przeciwstawne
interpretacje. Co więcej, tak ujęty problem interpretacyjny wymaga
zasadniczej wykładni ustawy, a więc takiej, która odnosi się do ważnych
zagadnień, zaś podjęcie wykładni ma na celu zapobieganie rozbieżnościom
interpretacyjnym w praktyce sądowej. W niniejszej sprawie takim istotnym
6
problemem interpretacyjnym mają być przepisy art. 278 § 1 k.k., art. 284 §
1 k.k. i art. 290 § 1 k.k. przez to, że zawierają – w art. 290 § 1 k.k. w sposób
dorozumiany – zwrot „cudza rzecz”, którego znaczenie normatywne budzi
wątpliwość w sytuacji, gdy rzecz ta jest przedmiotem czynu
wyczerpującego wszystkie inne znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 k.k.
lub art. 284 § 1 k.k., a jego sprawcą jest współwłaściciel tej rzeczy
(pierwsze pytanie), także wyłącznie ją posiadający (pytanie drugie).
Od razu trzeba stwierdzić, że uzasadnianie pytania prawnego, także w
kontekście normatywnym przepisu art. 290 §1 k.k., jest w realiach
faktycznych sprawy chybione. W przypadku, gdy sprawcy wyrębu drzewa
następnie dokonują jego przywłaszczenia (ewentualnie poprzedzonego
zaborem), to przepis art. 290 § 1 k.k. penalizujący samą czynność wyrębu
drzewa w celu przywłaszczenia (a więc samą czynność realizowaną na
„przedpolu” kradzieży), nie ma zastosowania w kwalifikacji prawnej takiego
czynu (por. np. wyrok SN z dnia 9 kwietnia 1997 r., III KKN 241/96, OSP
1998, Nr 5, poz. 95), a zatem nie może również stanowić przedmiotu
analizy prawnej w ramach złożonego zażalenia. Nietrudno zauważyć, że
problemem prawnym wymagającym zasadniczej wykładni ustawy dla Sądu
Rejonowego w J. nie jest właściwie zwrot „cudza rzecz”, ale wyłącznie
słowo „cudza”. Sąd ten nie ma przecież wątpliwości, że drzewo będące
przedmiotem czynu (wyrąb i zabór) stanowi rzecz w rozumieniu prawa
karnego, a ma jedynie wątpliwość, czy drzewo to miało dla sprawców czynu
status „cudzej” rzeczy. Od strony formalnoprawnej pytanie Sądu
Rejonowego w J. jest również wadliwe z tego powodu, że nie wykazano
nawet w najmniejszym stopniu, aby istniały rozbieżne interpretacje tego
zwrotu w orzecznictwie sądowym w obu układach przedstawionych pytań, a
więc gdy sprawcą czynu jest współwłaściciel rzeczy. Przywołane
orzeczenia w żadnej mierze bowiem nie wskazują na różną interpretację
znamienia „cudza rzecz” lub też „cudze mienie”. Co więcej, wynika z nich
7
zgodnie, że mieniem cudzym jest mienie konkubenta dla drugiego
konkubenta (wyrok SN z dnia 23 listopada 1987 r., I KR 335/87), mienie
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością dla jej wspólników (uchwała SN z
dnia 20 maja 1993 r., I KZP 10/93, OSNKW 1993, z. 7-8, poz. 44), mienie
współmałżonka dla drugiego współmałżonka (wyrok SA w Krakowie z dnia
14 sierpnia 2002 r., II AKa 1295/02, KZS 2002, z. 9, poz.13), a dalej, że
rzecz stanowiąca współwłasność jest dla każdego ze współwłaścicieli
rzeczą cudzą (wyrok SN z dnia 9 kwietnia 1997 r., III KKN 241/96, OSP
1998, z. 5, poz. 95). W uzasadnieniu pytania prawnego wskazano również
na poglądy doktryny, że cudze mienie to mienie, które ma właściciela, a do
tego mienia sprawcy przestępstwa nie przysługuje żadne prawo rzeczowe
wyłączające inne osoby. Występujący z pytaniem prawnym sąd nie wykazał
również, aby ten normatywny zwrot był niejasny lub wadliwie zredagowany.
Najistotniejszą część argumentacji Sądu odwoławczego stanowiły
natomiast te okoliczności, które nie miały jakiegokolwiek znaczenia dla
przekazanego pytania prawnego. Tak bowiem należy ocenić te uwagi, które
dotyczyły konkurencyjności cywilnego i karnego trybu ochrony
współwłasności rzeczy cudzej, czy też – zupełnie błędne – uwagi o
konieczności zmiany poglądów co do znamion czynów skierowanych
przeciwko mieniu z uwagi na zastąpienie w Kodeksie karnym z 1997 r.
sformułowania „mienie” – zwrotem „rzecz”.
Przypomnieć należy, że brak jest podstaw do podjęcia uchwały w
trybie art. 441 §1 k.p.k., gdy sąd odwoławczy nie wskazuje żadnych
okoliczności, ani nowych, ani takich, które były dotychczas znane i
stanowiły przedmiot rozważań w doktrynie i orzecznictwie, ale wymagają
one, z uwagi na ważkie racje, ponownej interpretacji i powinny wpłynąć na
zmianę linii orzecznictwa (np. postanowienie SN z dnia 21 lutego 1973 r., VI
KZP 71/72, OSNKW 1973, z. 5, poz. 63; uchwała SN z dnia 21 marca 2007
r., I KZP 39/06, OSNKW 2007, z. 4, poz. 30; R. A. Stefański: Instytucja
8
pytań prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych, Kraków 2001,
s. 274-275). Taką okolicznością w realiach niniejszej sprawy z pewnością
nie jest zastąpienie w Kodeksie karnym z 1997 r. słowa „mienie” zwrotem
„rzecz” (co do powodów tej zmiany por. np. M. Dąbrowska-Kardas, P.
Kardas, Przestępstwa przeciwko mieniu. Nowa kodyfikacja karna. Zeszyt
21, 1998, s. 29-32 oraz A. Marek, T. Oczkowski w: System prawa karnego.
Tom 9, Przestępstwa przeciwko mieniu i gospodarcze, R. Zawłocki [red.],
Warszawa 2011, s. 60-61), albowiem zmiana ta w systemie prawa miała
charakter porządkujący, zaś pojęcie „rzeczy” mieściło się w zakresie
szerszego wówczas pojęcia „mienie”, w skład którego wchodziła np.
energia elektryczna, która obecnie nie jest rzeczą (art. 115 § 9 k.k.).
Podkreślić natomiast należy, że w regułach wykładni prawa jest
ugruntowane stwierdzenie, iż przy braku definicji legalnych określonego
pojęcia należy sięgnąć po te, które mają ustalone znaczenie w
orzecznictwie i doktrynie prawniczej (por. M. Zieliński, Wykładnia prawa.
Zasady. Reguły. Wskazówki, Warszawa 2002, s. 267-268; J. Leszczyński,
Zagadnienia teorii stosowania prawa. Doktryna i tezy orzecznictwa, Kraków
2004, s. 160-161; L. Morawski, Zasady wykładni prawa, Toruń 2006, s. 99).
W takim układzie, gdy co do znaczenia określonego terminu prawnego
istnieje zgodność stanowisk doktryny i orzecznictwa, to należy takie
znaczenie respektować bez odwoływania się do znaczenia wynikającego
ze słowników języka ogólnego i bez stosowania innych reguł
interpretacyjnych (M. Zieliński: Wykładnia..., s. 268 oraz s. 314-315 i ujęte
tam reguły 10 i 12; L. Morawski: Zasady…, s. 99; uchwała SN z dnia 30
czerwca 2008 r., I KZP 10/08, OSNKW 2008, z. 8, poz. 53). Taka właśnie
sytuacja ma miejsce w zakresie relacji prawnej zwrotu „cudza rzecz” do
uprawnień współwłaściciela rzeczy i to bez różnicowania charakteru
współwłasności (ułamkowa lub łączna). Jeszcze przed wejściem w życie
Kodeksu karnego z 1932 r. Sąd Najwyższy wskazywał, że rzeczą cudzą w
9
rozumieniu prawa karnego dla każdego ze współwłaścicieli jest rzecz
będąca przedmiotem współwłasności (Orzeczenie Pełnego Kompletu Izby
Drugiej Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1919 r. Zb. Orzeczeń SN Izba
Karna 1919, poz. 71; wyrok SN z dnia 9 maja 1927 r., II K 543/1927, Zb.
Orzeczeń SN Izba Karna 1927, nr 1, poz. 60). Warto przytoczyć pogląd z
orzeczenia Pełnego Kompletu Izby Drugiej Sądu Najwyższego
wypowiedziany jeszcze na tle rosyjskiego kodeksu karnego z 1903 r.,
chociażby z racji wyłożenia w jednym zdaniu powodów przyjęcia takiego
poglądu: <”rzecz wspólna” podpada pod pojęcie „rzeczy cudzej” ze względu
na ograniczenie prawa własności współwłaścicieli do rzeczy, znajdującej
się w niepodzielności lub należącej do spółki, i że przeto kradzież takiej
rzeczy jest w zasadzie możebna> (strona 161 Zbioru – podkr. SN). Na
gruncie Kodeksów karnych z 1932 r., 1969 r. i 1997 r. na tle tożsamych w
istocie przepisów stanowiących treść pytania prawnego ujętego w pkt 1 (art.
257 § 1 k.k., art. 262 § 1 k.k. z 1932 r.; art. 203 § 1 k.k., art. 204 § 1 k.k. z
1969 r. oraz art. 278 § 1 k.k. i art. 284 § 1 k.k. z 1997 r.) wypowiadano w
orzecznictwie Sądu Najwyższego konsekwentny pogląd, że rzecz wspólna
(niepodzielna) jest rzeczą cudzą wobec każdego ze współwłaścicieli i może
być przedmiotem kradzieży lub przywłaszczenia dokonanego przez
współwłaściciela, dopóki trwa jej niepodzielność. Takie stanowisko Sąd
Najwyższy zajmował na tle art. 257 § 1 i art. 262 § 1 k.k. z 1932 r. (wyrok
SN z dnia 18 września 1934 r., 1 K. 487/34, Zb. Orzeczeń SN Izba Karna
1935, z. 3, poz. 102; wyrok SN z dnia 19 grudnia 1934 r., 1 K. 987/34, Zb.
Orzeczeń SN Izba Karna 1935, z. 7, poz. 287; wyrok SN z dnia 24 lutego
1937 r., 2 K. 1661/36, Zb. Orzeczeń SN Izba Karna 1937, z. 9, poz. 225),
odnosząc ten pogląd również do mienia ruchomego wchodzącego w skład
majątku wspólnego obojga małżonków, przy czym podkreślał, że
rozporządzenie takim mieniem przez jednego z małżonków może rodzić
odpowiedzialność za kradzież lub przywłaszczenie w zależności od
10
sposobu działania sprawcy (wyrok SN z dnia 19 listopada 1957 r., II KO
83/57, RPEiS 1958, nr 4, s. 332). Także w doktrynie wyrażano tożsame
stanowisko (W. Makowski: Kodeks karny. Część szczególna, Warszawa
1932, s. 588; S. Glaser, A. Mogilnicki: Kodeks karny. Komentarz, Kraków
1934, s. 879-880; L. Peiper: Komentarz do kodeksu karnego, Kraków 1936,
s. 544; J. Makarewicz: Kodeks karny z komentarzem, Lwów 1938, s. 585; J.
Nisenson, M. Siewierski: Kodeks karny i prawo o wykroczeniach.
Komentarz, orzecznictwo, przepisy wprowadzające i związkowe, Łódź
1947, s. 273, 284; M. Siewierski: Kodeks karny i Prawo o wykroczeniach.
Komentarz, Warszawa 1963, s. 346). Po wejściu w życie Kodeksu karnego
z 1969 r. dalej konsekwentnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego
przyjmowano, że zwrot „cudze mienie” występujący expressis verbis w art.
203, 204, 205, 212 §1 i art. 214 § 1 tego kodeksu należy rozumieć jako
mienie, którym sprawca nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, zaś termin
„cudze” oznacza, iż mienie to ma właściciela i że do tego mienia nie
przysługuje sprawcy przestępstwa żadne prawo rzeczowe wyłączające inne
osoby (uchwała SN z dnia 20 maja 1993 r., I KZP 10/93, OSNKW 1993, z.
7-8, poz. 44 – podkr. SN). Stanowisko to pozostało niezmienne na tle
Kodeksu karnego z 1969 r. Wystarczy przywołać wypowiedzi W.
Śliwowskiego (Prawo karne, Warszawa 1986, s. 536), W. Świdy (w: I.
Andrejew, W. Świda, W. Wolter: Kodeks karny z komentarzem, Warszawa
1973, s. 579) czy też J. Bafii (J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski: Kodeks
karny. Komentarz, Warszawa 1987, s. 253). Nie zmieniły nic w tej materii,
bo jak wskazano wcześniej i zmienić nie mogły, regulacje Kodeksu karnego
z 1997 r. Dalej konsekwentnie uznawano, tak w orzecznictwie, jak i w
doktrynie oraz w piśmiennictwie prawniczym, że w zakresie przestępstw
przeciwko mieniu, cudzymi rzeczami są także rzeczy będące własnością
wspólną sprawcy i innej osoby (por. postanowienie SN z dnia 29 sierpnia
2007 r., I KZP 18/07, OSNKW 2007, z. 9, poz. 64; System prawa
11
karnego…, s. 75-76, 109; O. Górniok w: O. Górniok. S. Hoc, M. Kalitowski,
S.M. Przyjemski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek:
Kodeks karny. Komentarz, tom II, Gdańsk 2005, s. 386; A. Marek: Kodeks
karny. Komentarz, Warszawa 2010, s. 2010, s. 590; M. Kulik w: M.
Mozgawa [red.]: Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Kraków 2006, s.
536-537, 552; B. Michalski w: Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz
do artykułów 222-316, A. Wąsek [red.]: Warszawa 2006, s. 967-968; M.
Dąbrowska-Kardas, P. Kardas w: A. Zoll [red.], Kodeks karny. Część
szczególna, Tom II, Warszawa 2008, s. 45-46, 207-208; E. Pływaczewski
w: M. Filar [red.]: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2010, s. 1166; R. A.
Stefański, Odpowiedzialność karna za zabór mienia stanowiącego
wspólność majątkową, Prok. i Pr. 1995, nr 10, s. 118-119; A. Piaczyńska:
Przywłaszczenie składnika spadku przez współspadkobiercę – Prok. i Pr.
2011, nr 3, s. 93-94; A. Sośnicka: Odpowiedzialność karna za zabór mienia
stanowiącego wspólność majątkową, Studia Iuridica Lublinensia 2006, nr 8,
s. 142-144). Skoro zatem zwrot „cudza rzecz”, współokreślający obecnie
np. znamiona przestępstw z art. 278 § 1 k.k. i art. 284 § 1 k.k., ma
utrwalone w orzecznictwie i w doktrynie prawniczej znaczenie, także w
odniesieniu do sprawcy, którym jest współwłaściciel tej rzeczy, to brak było
podstaw do podjęcia uchwały i udzielenia odpowiedzi na pytanie ujęte w pkt
1 postanowienia.
Drugie pytanie sądu już w jego warstwie językowej wyklucza
możliwość podjęcia uchwały. Po pierwsze, kwestia posiadania rzeczy
wspólnej, nawet posiadania wyłącznego, jako jednego z uprawnień
współwłaścicieli (art. 206 k.c.) nie ma żadnego znaczenia dla statusu
prawnego rzeczy objętej współwłasnością. Dopóki nie nastąpi zniesienie
współwłasności takiej rzeczy, to rzecz ta – w rozumieniu prawa karnego –
dalej pozostaje rzeczą cudzą dla każdego współwłaściciela. Jest zatem
oczywiste, że stosunków własnościowych w tym obszarze nie zmienia
12
również dokonany podział do użytkowania (quoad usum), bo to tej instytucji
dotyczy w istocie drugie pytanie. Natomiast posiadanie tej rzeczy ma
znaczenie dla ustalenia czy jest możliwe zrealizowanie przez
współwłaściciela czynności zaboru rzeczy w celu jej przywłaszczenia, czy
też można dopuścić się tylko przywłaszczenia takiej rzeczy. W tym
kontekście, na co zwraca uwagę w swoim stanowisku procesowym
prokurator Prokuratury Generalnej, można dostrzec różne stanowiska
doktryny, jak i orzecznictwa, przy czym rozbieżność ta jest wynikiem
uogólniania pewnych stwierdzeń podjętych w realiach określonych spraw.
Nie ma przy tym pola do analizowania tego sporu w niniejszej sprawie,
skoro dla rozstrzygnięcia niniejszego zażalenia nie ma znaczenia kwestia
kwalifikowania czynu, ale jedynie to, czy zachowanie sprawców realizuje w
ogóle znamiona ustawy karnej. Po drugie, tryb przewidziany w art. 441 § 1
k.p.k. nie może służyć do przekazywania Sądowi Najwyższemu kazusów
celem ich rozwiązania, a tak w istocie postąpił występujący z pytaniem
prawnym sąd, nie próbując nawet podjąć próby interpretacji zaistniałego
stanu faktycznego z uwzględnieniem przepisów prawa. W tym ujęciu należy
wskazać, że treść drugiego pytania nie oddaje sedna problemu, który
wyartykułowany został w końcowej części postanowienia. Problem ten
związany jest z uprawnieniami współwłaścicieli korzystających z rzeczy
wspólnej w ramach podziału quoad usum i oceną tychże na gruncie prawa
karnego. Rzecz jednak w tym, że oczywiste braki w sferze ustaleń
faktycznych – pomijając już niepozostającą w związku z tym zagadnieniem
treścią pytania – uniemożliwiają odniesienie się do tej kwestii, która, jak się
wydaje, nurtuje występujący z pytaniem sąd. Otóż sąd ten dowolnie przyjął,
że działka leśna, z której wycięto drzewa nie pozostaje we wspólnym
posiadaniu wszystkich współwłaścicieli, ale jest fizycznie wydzielona quoad
usum między obu sprawców z wyłączeniem wszystkich innych
współwłaścicieli. Z uzasadnienia postanowienia o odmowie wszczęcia
13
dochodzenia wcale bowiem nie wynika, aby matka pokrzywdzonej nie była
w posiadaniu tej części lasu, z którego wycięto drzewa, a więc by nastąpił
podział quoad usum z wyłączeniem matki D. M. Z zawiadomienia o
popełnieniu przestępstwa, jedynego dokumentu sporządzonego w formie
protokołu, wynika bowiem, że część działki nr 61 (odziedziczonej przez
pokrzywdzoną po matce) miała swoje granice określone kopcami i kołkami,
i to z tej części wycięto drzewa. Z notatek urzędowych z tzw. rozpytania
wynika tymczasem, że matka pokrzywdzonej „nie zgłaszała swojego
udziału” w działce nr 61, zaś H. M. wprost stwierdził, iż na gruncie w ogóle
nie można jednoznacznie stwierdzić jak przebiega granica. Już te
oświadczenia wskazują na poważną wątpliwość czy rzeczywiście w
niniejszej sprawie można mówić o istnieniu podziału działki nr 61 do
korzystania, a więc o istnieniu zawartej wiele lat temu umowy pomiędzy
wszystkimi współwłaścicielami a nadto, jeśli umowa taka została zawarta,
jaka była jej treść. Ponadto sąd pominął, czy umowa ta, jeśli rzeczywiście
została kiedyś zawarta, zachowuje moc w sytuacji zaistnienia zmian po
stronie współwłaścicieli. Z tym ostatnim stwierdzeniem łączy się treść
notatki /.../, z której wynika, że obaj sprawcy mieli świadomość, iż z chwilą
prawomocnego stwierdzenia nabycia spadku przez D. M. nie będzie zgody
na wycięcie drzew.
Abstrahując od braków w zakresie ustaleń faktycznych, poczynić
wypada kilka uwag natury ogólnej na tle instytucji quoad usum. Regulacja
ustawowa wskazuje, iż każdy ze współwłaścicieli ma prawo
współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim
zakresie, jaki da się pogodzić z tożsamymi uprawnieniami pozostałych
współwłaścicieli (art. 206 k.c.). Stosownie zaś do przepisu art. 207 k.c.
pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w
stosunku do wielkości udziałów i w takim samym stosunku współwłaściciele
ponoszą wydatki związane z rzeczą wspólną. Regułą jest więc, że to co
14
stanowi pożytek rzeczy wspólnej przynależy wszystkim współwłaścicielom,
a nie wyłącznie temu, który pożytek uzyskał. Tak więc to, że jeden ze
współwłaścicieli rzeczy jej nie posiada ani też nie realizuje w drodze
roszczenia swojego uprawnienia do współposiadania nie stanowi
przeszkody do domagania się partycypowania w przychodach rzeczy (E.
Skowrońska-Bocian w: Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do artykułów 1-
44911
, K. Pietrzykowski [red.]: Warszawa 2008, s. 607 i przywołane tam
orzecznictwo). Ten model ustawowy może zostać odmiennie
ukształtowanym w drodze umowy (A. Gniewek w: System prawa
prywatnego. Prawo rzeczowe. Tom 3, T. Dybowski [red.]: Warszawa 2007,
s. 462-463). Taką formą umownej regulacji jest umowa o podział do
korzystania quoad usum, której treścią jest wydzielenie poszczególnych
części rzeczy wspólnej do wyłącznego korzystania (użytkowania) przez
poszczególnych współwłaścicieli (E. Skowrońska-Bocian w: Kodeks
cywilny…, s. 664; A. Cisek w: Kodeks cywilny. Komentarz, E. Gniewek
[red.]: Warszawa 2011, s. 353; S. Rudnicki: Komentarz do Kodeksu
cywilnego. Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe, Warszawa
2007, s. 288; uchwała SN z dnia 28 września 1963 r., III CO 33/62,
OSNCPU 1964, z. 2, poz. 22). Wynikiem takiego podziału jest to, że każdy
ze współwłaścicieli ma uprawnienie do odrębnego korzystania z określonej
części rzeczy wspólnej, a więc nie tracąc posiadania samoistnego uzyskuje
posiadanie zależne wydzielonych części rzeczy (A. Gniewek w: System…,
s. 466-467). W takiej sytuacji o uprawnieniu poszczególnych
współwłaścicieli do wyłącznego korzystania z określonych części rzeczy
wspólnej będą decydowały jedynie postanowienia umowy (uchwała pełnego
składu Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1963 r., III CO 33/62; wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 1963 r., III CR 81/63, OSNCPU
1964, nr 9, poz. 189; uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 8 stycznia 1980 r.,
III CZP 80/79, OSNCPU 1980, nr 9, poz. 157 oraz z dnia 13 lutego 1981 r.,
15
III CZP 72/80, OSNCPU 1981, nr 11, poz. 207). Także taka umowa – która
winna być jasna i zrozumiała (por. A. Karnicka-Kawczyńska, J. Kawczyński:
Współwłasność jako szczególna forma własności, Warszawa 2004, s. 27-
28 oraz postanowienie SN z dnia 20 lutego 1974 r., III CRN 361/73, Lex nr
7411) – znajdzie zastosowanie co do określenia sposobu podziału
pożytków i przychodów z rzeczy wspólnej, albowiem przepis art. 207 k.c.
ma charakter dyspozytywny i znajduje zastosowanie jeśli współwłaściciele
inaczej nie postanowili (S. Rudnicki, Komentarz…, s. 291; wyrok SN z dnia
27 kwietnia 2001 r., III CKN 21/99, Lex nr 52366). Na gruncie prawa
cywilnego ugruntowane jest przy tym stanowisko, że jeżeli wszyscy
współwłaściciele określą w drodze umowy prawo do korzystania z
wydzielonej części rzeczy w sposób wyłączny (quoad usum), to wówczas
istnieje domniemanie, że współwłaścicielom korzystającym z części rzeczy
przypadają pożytki i przychody z tej rzeczy także w sposób niepodzielny –
podkr. SN. (A. Cisek w: Kodeks cywilny. Komentarz…., s. 353 i 355; S.
Rudnicki, Komentarz…, s. 289; uchwała SN z dnia 8 stycznia 1980 r., III
CZP 80/79, OSNCPU 1980, z. 9, poz.157; uchwała SN z dnia 13 lutego
1981 r., III CZP 72/80, OSNCPU 1981, z. 11, poz. 207; wyrok SA w
Gdańsku z dnia 15 czerwca 1993 r., I ACr 400/93). O ile brak postanowień
takiej umowy w kwestii pożytków i przychodów z części rzeczy do
wyłącznego korzystania jest zrozumiały w najbardziej typowej sytuacji, tj.
gdy wszyscy współwłaściciele mają wydzielone części rzeczy wspólnej
(działa domniemanie opisane powyżej), to w przypadku wyłączenia w
umowie niektórych lub większości współwłaścicieli od korzystania z rzeczy
wspólnej (jej części) rozwiązania kwestii pobranych pożytków i przychodów
oraz ewentualnych rozliczeń należy poszukiwać w treści umowy (por.
uchwała SN z dnia 10 maja 2006 r., III CZP 9/06, OSNC 2007, z. 3, poz. 37
i przywołane w jej uzasadnieniu orzeczenie z dnia 23 stycznia 1958 r., II CR
840/57), a przy braku takowych uzgodnień – w ustawie.
16
Analizując postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia można
natomiast stwierdzić, że jedynym powodem podjęcia takiej decyzji był fakt
uzyskania przez obu sprawców czynów świadectw legalności pozyskania
drewna z działki. Jest to zresztą zrozumiałe, albowiem jak już wyżej
podkreślono, zebrane w sprawie dane niczego w istocie nie wyjaśniają w
sposób pewny, poza tym, iż sprawcy uzyskali te świadectwa. Tymczasem
to ustalenie wszystkich okoliczności związanych z ewentualnym istnieniem
podziału quoad usum oraz treścią takiej umowy umożliwiałoby dokonanie
prawnej oceny zachowania sprawców wycięcia drzew z działki leśnej, w
której mieli udziały jako współwłaściciele. Ocena ta powinna sprowadzać
się do udzielenia odpowiedzi, czy pozyskane (wycięte) przez
współwłaścicieli lasu drzewa (rzeczy w rozumieniu prawa karnego)
przynależne im były w sposób samodzielny – a więc z wyłączeniem innych
współwłaścicieli (tu: D. M.) – i w z zgodzie z przepisami prawa. Na tym tle
wypada wskazać, że drzewa rosnące na działkach leśnych (las) stanowią
części składowe tych nieruchomości (art. 48 k.c.), a zatem objęte są także
współwłasnością ułamkową. Natomiast zgodnie z treścią art. 53 § 1 k.c.
pożytkami rzeczy mogą być odłączone od niej części składowe, o ile
według zasad prawidłowej gospodarki stanowią normalny dochód z rzeczy.
To, że w niniejszej sprawie współwłaściciele lasu uzyskali świadectwa
legalności pozyskania drewna wskazuje, po pierwsze, iż dochowali
warunkom formalnym pozyskania drewna przewidzianym w ustawie z dnia
28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2011 r. Nr 12, poz. 59 ze zm.) oraz
w wydanych przepisach wykonawczych, a po drugie, że pozyskanie drewna
zgodne było z uproszczonym planem urządzenia lasu, a zatem odbyło się
w ramach zrównoważonej gospodarki leśnej, która określa taką ilość
drewna do pozyskania (etat cięć), aby zapewnić odnowienie, pielęgnację i
ochronę lasu, a także trwałość i ciągłość jego użytkowania (art. 6 ust. 1 pkt
9, art. 7 i 19 ust. 2 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach). W prawie
17
cywilnym istnieje pogląd wskazujący, iż wycięcie lasu w ramach
prawidłowej gospodarki leśnej pozwalałoby uznać tak pozyskane drewno
jako pożytki [wyrok SN z dnia 29 stycznia 1971 r., III CRN 441/70, Lex nr
6865 przywołany jako trafny przez E. Skowrońską – Bocian w: Kodeks
cywilny…, s. 269; odmiennie SN w wyroku z dnia 18 października 2000 r.,
III KKN 200/98, Lex 51079]. Aprobata tego poglądu prowadzi do
stwierdzenia, że drzewa rosnące w lesie, wycięte w ramach prawidłowej
gospodarki leśnej, na co wskazuje posiadanie świadectwa legalności
pozyskania drewna, stanowią pożytki rzeczy (nieruchomości – lasu) w
rozumieniu art. 53 § 1 k.c. Rzecz jednak w tym, że w przypadku
współwłasności lasu wycięte z niego drzewa, stanowią, w rozumieniu prawa
karnego, dalej rzecz wspólną, i – o ile zostały one pozyskane w ramach
prawidłowej gospodarki leśnej – będą pożytkami rzeczy wspólnej (art. 53 §
1 k.c.), a te winny podlegać podziałowi pomiędzy współwłaścicieli lasu
zgodnie z treścią art. 207 k.c. lub w sposób określony w umowie quoad
usum. Jeżeli umowa quoad usum ma taką treść, że uprawnia
współwłaściciela rzeczy wspólnej do uzyskania i oddzielnego czerpania
pożytków z tej części rzeczy, z której korzysta w sposób wyłączający innych
współwłaścicieli, to zadysponowanie pożytkami w sposób samodzielny,
zgodnie z postanowieniami umowy, nie stanowi zachowania bezprawnego.
Podstawą takiej oceny winno być założenie, że jeśli zachowanie danej
osoby wyczerpuje znamiona czynu zabronionego, ale jest ono realizowane
w ramach przysługujących tej osobie uprawnień wynikających z przepisów
należących do innych dziedzin prawa (np. prawa cywilnego), to taki czyn,
jako nie mający cech bezprawności, nie może być podstawą do
pociągnięcia tej osoby do odpowiedzialności karnej (np. uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2007 r. I KZP 18/07, OSNKW 2007, z. 9,
poz. 64; L. Gardocki, Prawo karne: Warszawa 2005, s. 109). Inaczej będzie
w przypadku, gdy pozyskane drewno nie będzie mogło być uznane za
18
pożytki w rozumieniu art. 53 § 1 k.c. lub gdy zadysponowanie pożytkami
nastąpi w sposób sprzeczny ze stosownymi regulacjami prawnymi.
Z tych powodów orzeczono jak w postanowieniu.