Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA SKŁADU SIEDMIU SĘDZIÓW
Z DNIA 20 CZERWCA 2012 R.
I KZP 8/12
Do znamion przestępstwa określonego w art. 226 § 1 k.k. nie należy
publiczne działanie sprawcy.
Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik.
Sędziowie SN: K. Cesarz, T. Grzegorczyk, M. Laskowski
(sprawozdawca), A. Siuchniński, B. Skoczkowska, J. Szewczyk.
Prokurator Prokuratury Generalnej: A. Herzog.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w Izbie Karnej, na posiedzeniu w dniu
20 czerwca 2012 r., przekazanego na podstawie art. 60 § 1 ustawy z dnia
23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052 ze
zm.) wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia
2012 r. o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
rozbieżności w wykładni prawa, występującej w orzecznictwie Sądu
Najwyższego w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia
prawnego:
„Czy do znamion przestępstwa znieważenia funkcjonariusza
publicznego (art. 226 § 1 k.k.) należy publiczność działania sprawcy?”
uchwalił u d z i e l i ć odpowiedzi jak wyżej.
2
U Z A S A D N I E N I E
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, na podstawie art. 60 § 1 ustawy
z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym wniósł o rozstrzygnięcie
przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni
prawa, występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego w zakresie
dotyczącym następującego zagadnienia prawnego: „Czy do znamion
przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego (art. 226 § 1 k.k.)
należy publiczność działania sprawcy ?”
W uzasadnieniu swego wystąpienia Pierwszy Prezes Sądu
Najwyższego zwrócił uwagę na zarysowujące się w orzecznictwie Sądu
Najwyższego dwa stanowiska we wskazanej kwestii. Pierwsze z nich,
wyrażone w wyroku z dnia 9 lutego 2010 r., II KK 176/09, OSNKW 2010, z.
7, poz. 61, odwołując się do treści wyroku Trybunału Konstytucyjnego z
dnia 11 października 2006 r., w sprawie P 3/06, OTK-A 2006, nr 9, poz. 121
i powołując na prokonstytucyjną wykładnię prawa karnego, przyjmuje, że do
znamion występku z art. 226 § 1 k.k. należy publiczność działania.
Stanowisko przeciwne wyrażone zostało w orzeczeniach Sądu
Najwyższego: z dnia 25 października 2011 r., II KK 84/11, OSNKW 2011 r.,
z. 12, poz. 109, z dnia 8 listopada 2011 r., II KK 93/11, R-OSNKW 2011,
poz. 2023, oraz z dnia 10 stycznia 2012 r., II KK 215/11, LEX nr 1108461.
W uzasadnieniach tych orzeczeń powołano się na wyniki wykładni
językowej, historycznej i funkcjonalnej, wskazano także inne, aniżeli we
wcześniej wskazanym judykacie, rozumienie wykładni prokonstytucyjnej.
Zaistniałą rozbieżność w wykładni znamion art. 226 § 1 k.k. w
orzecznictwie Sądu Najwyższego, dostrzeganą także w doktrynie prawa
karnego, traktować należy, zdaniem Pierwszego Prezesa Sądu
Najwyższego, jako rozbieżność w wykładni prawa, o której mowa w art. 60
§ 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym, co uzasadnia
3
wystąpienie z wnioskiem o jej rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego.
W stanowisku Prokuratury Generalnej w sprawie wystąpienia
Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wniesiono o podjęcie następującej
uchwały: „Do znamion przestępstwa znieważenia funkcjonariusza
publicznego (art. 226 § 1 k.k.) nie należy publiczność działania sprawcy.” W
uzasadnieniu tego stanowiska podkreślono, że wyniki zarówno wykładni
językowej, jak i systemowej oraz celowościowej przemawiają za przyjęciem
uchwały w zaproponowanym kształcie. Zaznaczono równocześnie, że
odwołanie się do wykładni prokonstytucyjnej w wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 9 lutego 2010 r., II KK 176/09, nie było uzasadnione między innymi z
powodu zmiany brzmienia art. 226 § 1 k.k., którego obecna treść jest jasna,
zaś zastrzeżenia Trybunału Konstytucyjnego odnosiły się do poprzedniego
stanu prawnego. W stanowisku Prokuratora Generalnego zaznaczono
także, że wykładnia ustawy zgodnie z Konstytucją nie może prowadzić do
wyników contra legem.
W toku posiedzenia Sądu Najwyższego w dniu 20 czerwca 2012 r.
prokurator Prokuratury Generalnej podtrzymał stanowisko przedstawione
wcześniej na piśmie.
Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów zważył, co następuje.
Na wstępie stwierdzić należy, że wniosek Pierwszego Prezesa Sądu
Najwyższego spełnia wymogi określone w art. 60 § 1 ustawy z dnia 23
listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym. Aby skutecznie wystąpić z tzw.
abstrakcyjnym pytaniem prawnym, wykazać należy nie tylko rozbieżność
istniejącą w orzecznictwie, ale również to, że rozbieżność owa wynika z
odmiennej wykładni prawa dokonywanej przez sądy. Drugorzędne
znaczenie mają ewentualne rozbieżności w tym zakresie pomiędzy
orzecznictwem a poglądami doktryny (zob. postanowienie Sądu
4
Najwyższego z dnia 25 lutego 2005, I KZP 33/04, R-OSNKW z 2005 r., poz.
1934).
Analizując orzeczenia Sądu Najwyższego zawierające wykładnię
przepisu art. 226 § 1 k.k. potwierdzić należy, iż w odniesieniu do tego
przepisu zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska.
Pierwsze z nich zaprezentowane zostało w wyroku z dnia 9 lutego
2010 r., II KK 176/09, OSNKW 2010, z. 7, poz. 61. Stwierdzono w nim, że
przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego lub osoby
przybranej mu do pomocy (art. 226 § 1 k.k. w brzmieniu nadanym art. 1
ustawy z dnia 9 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, Dz. U. Nr
122, poz. 782) może zostać popełnione, jeżeli znieważenie nastąpiło
publicznie, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. W
uzasadnieniu tego orzeczenia zwrócono uwagę na treść wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006 r., w sprawie P 3/06, OTK-A
2006, nr 9, poz. 121, w którym stwierdzono, że art. 226 § 1 k.k., w
brzmieniu sprzed dnia 25 lipca 2008 r., w zakresie w jakim penalizuje
znieważenie funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu
przybranej dokonane niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie
podczas pełnienia czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w
zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Uwzględniając
stanowisko Trybunału, ustawą z dnia 9 maja 2008 r. nadano art. 226 § 1
k.k. nowe brzmienie poprzez zastąpienie w części zdania po przecinku,
słowa „lub”, słowem „i”, co oznacza, że zachowanie znieważające musi
mieć miejsce zarówno podczas pełnienia obowiązków służbowych, jak i w
związku z nimi.
W uzasadnieniu omawianego wyroku zauważono, że w
znowelizowanym przepisie ustawodawca nie stwierdza wprost, iż
zachowanie znieważające musi być dokonane publicznie, niemniej
uwzględniając stanowisko Trybunału Konstytucyjnego i stosując wykładnię
5
prokonstytucyjną, przyjęto, że do znamion występku określonego w art. 226
§ 1 k.k., w aktualnym brzmieniu, należy także „publiczność działania”.
Do stanowiska tego, jako „w pełni słusznego” odwołano się w wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 r., V KK 382/10, R-OSNKW 2011,
poz. 245, przy czym kwestia wykładni art. 226 § 1 k.k. w rozpoznawanej
sprawie miała charakter drugorzędny.
Odwołanie do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego miało miejsce
także w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 marca 2007 r., II
AKo 73/07, KZS z 2007 r., z. 7, poz. 30. Z treści uzasadnienia tego wyroku,
którym wznowiono postępowanie, wynika konieczność rozważenia
prawidłowości przyjętej kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonemu
przestępstwa z art. 226 § 1 k.k. wobec niepubliczności jego działania, w
kontekście stwierdzeń Trybunału Konstytucyjnego zawartych w
uzasadnieniu jego wyroku.
Stanowisko przeciwne wyrażone zostało w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 25 października 2011 r., II KK 84/11, OSNKW 2011, z.
12, poz. 109. Sąd ten uznał, iż dla realizacji znamion przestępstwa z art.
226 § 1 k.k., w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 9 maja 2008 r. o zmianie
ustawy – Kodeks karny, nie jest konieczne, by znieważenie funkcjonariusza
publicznego nastąpiło publicznie. Sąd Najwyższy przed dojściem do
powyższego wniosku poddał analizie zarówno argumentację zawartą w
powołanym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jak i w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 9 lutego 2010 r., II KK 176/09. Sąd doszedł do
przedstawionego wyżej wniosku na podstawie wyników wykładni językowej
i systemowej, uwzględniając dopuszczalne granice wykładni
prokonstytucyjnej.
Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8
listopada 2011 r., II KK 93/11, R-OSNKW 2011, poz. 2023. W wyroku tym
podkreślono, że w przeciwieństwie do przepisów art. 226 § 3 k.k. i art. 135
6
§ 2 k.k., przewidujących odpowiedzialność karną odpowiednio za
znieważenie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej i
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, przepis art. 226 § 1 k.k. nie zawiera
znamienia publicznego działania jako warunku karalności za znieważenie
funkcjonariusza publicznego. Ponownie zaznaczono przy tym, iż
publiczność działania nie jest znamieniem przestępstwa z art. 226 § 1 k.k.
w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 9 maja 2008 r. o zmianie ustawy –
Kodeks karny (Dz. U. Nr 122, poz. 782). Sąd Najwyższy ponownie powołał
się także na to, że za powyższym wnioskiem przemawia zarówno
wykładnia językowa, funkcjonalna, jak i przebieg postępowania
legislacyjnego.
Takie samo stanowisko zaprezentowane zostało w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 10 stycznia 2012 r., II KK 215/11, LEX nr 1108461. W
uzasadnieniu tego wyroku podkreślono, że wskazana wyżej nowelizacja
przepisu art. 226 § 1 k.k. polegała na wprowadzeniu do jego treści jedynie
warunku łącznego wystąpienia obu przesłanek prawnych, to jest „podczas i
w związku z pełnieniem obowiązków służbowych”. Nie wprowadzono
natomiast do zespołu znamion tego przestępstwa działania przez sprawcę
„publicznie”. Sąd zaakcentował przy tym, że nie podziela poglądu
wyrażonego w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2010 r., II KK
176/09.
Biorąc pod uwagę powyższe rozbieżności w orzecznictwie i fakt, że
do ich wystąpienia doszło na skutek stosowania tych samych metod
wykładni uznać należy, że spełnione są przesłanki z art. 60 § 1 ustawy z
dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym.
Nie można przy tym nie dostrzec, że do rozbieżności w wykładni prawa
doszło w Sądzie Najwyższym, którego zadaniem jest między innymi
dbałość o jednolitość orzecznictwa. Kwestia, której rozbieżność ta dotyczy
ma przy tym także istotne znaczenie dla praktyki wymiaru sprawiedliwości.
7
W zależności od przyjętego poglądu różnie kształtują się bowiem granice
odpowiedzialności karnej z art. 226 § 1 k.k., co ma bezpośrednie znaczenie
dla ogółu obywateli i ich równego traktowania. Okoliczności powyższe
przemawiają za przyjęciem, że złożenie wniosku przez Pierwszego Prezesa
Sądu Najwyższego jest uzasadnione, a przedstawione w nim zagadnienie
prawne wymaga rozstrzygnięcia w formie uchwały.
Przechodząc do rozważenia przedmiotowego zagadnienia rozpocząć
należy od analizy treści art. 226 § 1 k.k. W procesie ustalania znaczenia
treści przepisu pamiętać trzeba o zasadzie pierwszeństwa wykładni
językowej i subsydiarności wykładni systemowej i funkcjonalnej (zob. L.
Morawski: Wykładnia w orzecznictwie sądów, komentarz, Toruń 2002, s.
85; L. Morawski: Zasady wykładni prawa, Toruń 2006, s. 67; M. Zieliński:
Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskazówki, Warszawa 2002, s. 226). W
treści art. 226 § 1 k.k. niewątpliwie nie znalazło się znamię działania
„publicznie”. Zauważyć przy tym należy, że w § 3 tego samego art. 226 k.k.
ustawodawca, w odniesieniu do znieważenia lub poniżenia konstytucyjnego
organu Rzeczypospolitej Polskiej zapisał wprost, że działanie takie jest
karalne wtedy, gdy sprawca działa publicznie. Podobny zapis znalazł się w
szeregu innych przepisów Kodeksu karnego, w tym w art. 135 § 2, w
odniesieniu do przestępstwa znieważenia Prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej. Tę samą technikę ustawodawca zastosował m. in. w art. 133 k.k.,
art. 136 § 3 i 4 k.k., art. 137 k.k., w odniesieniu do przestępstw, w których
działanie sprawcy polega na znieważaniu. Trudno w tej sytuacji uznać, aby
brak słowa „publicznie” w art. 226 § 1 k.k. miał charakter przypadkowy,
zwłaszcza wobec dodatkowego zastrzeżenia, że do znieważenia
funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy dojść
może jedynie podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.
Zapisu takiego nie ma w odniesieniu do znieważenia Prezydenta – art. 135
§ 2 k.k., czy znieważenia głowy obcego państwa – art. 136 § 3 k.k. Biorąc
8
pod uwagę ponadto, iż ustawodawca posługuje się znamieniem
publicznego działania także w innych przepisach części szczególnej
Kodeksu karnego (zob. m. in. art. 202 § 1, art. 241 § 1 i 2, art. 255 § 1, 2 i 3
k.k., art. 256 i art. 257), uznać należy, że brak tego znamienia w art. 226 §
1 k.k. ma charakter celowy, tym bardziej, że w tej samej jednostce
redakcyjnej, to jest w art. 226, znalazło się ono w paragrafie trzecim.
Respektując zasadę pierwszeństwa wykładni językowej nie należy
jednak poprzestawać na jej rezultatach, nawet wtedy, gdy uzyskane wyniki
wydają się jednoznaczne. Bez całościowego przeprowadzenia bowiem
procesu wykładni, a więc ustalenia między innymi celu, jaki przyświecał
ustawodawcy przy uchwalaniu danego przepisu, nie sposób stwierdzić, czy
nie istnieją podstawy do odstąpienia od rezultatu wykładni językowej. Aby
odtworzyć ratio legis obecnego brzmienia art. 226 § 1 k.k. przypomnieć
należy powody, dla których przepis ten został zmieniony z dniem 25 lipca
2008 r. (ustawa z dnia 9 maja 2008 r., Dz. U. Nr 122, poz. 782). Konieczne
staje się zatem ponowne odczytanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z
dnia 11 października 2006 r., P 3/06, OTK – A z 2006 r., nr 9, poz. 121, to
jest wyroku, do którego odwoływał się Sąd Najwyższy, stwierdzając, że
przestępstwo z art. 226 § 1 k.k. może zostać popełnione, jeżeli znieważenie
nastąpiło publicznie (wyrok z dnia 9 lutego 2010 r., II KK 176/09), jak i
wtedy, gdy uznawał, że do realizacji znamion tego przestępstwa nie jest
konieczne, by znieważenie nastąpiło publicznie (wyroki: z dnia 25
października 2011 r., II KK 84/11; z dnia 8 listopada 2011 r., II KK 93/11; z
dnia 10 stycznia 2012 r., II KK 215/11).
Trybunał Konstytucyjny stwierdził w części dyspozytywnej swego
wyroku, że art. 226 § 1 k.k. w zakresie, w jakim penalizuje znieważenie
funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej dokonane
niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie podczas pełnienia
czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3
9
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Orzeczenie to odczytywać można w
dwojaki sposób. Po pierwsze, można przyjąć, że niezgodność z Konstytucją
dotyczy każdego znieważenia dokonanego niepublicznie, a także tego
dokonanego publicznie, które nie zostało dokonane podczas pełnienia
czynności służbowych. Po drugie zaś, że niezgodne z Konstytucją jest
karanie za znieważenie funkcjonariusza lub osoby przybranej dokonane
zarówno publicznie, jak i niepublicznie, ale nie podczas pełnienia czynności
służbowych.
Użyty w treści orzeczenia Trybunału spójnik „lub” w zasadzie odnosi
się do alternatywy nierozłącznej, choć trzeba przyznać, że zarówno w
mowie potocznej, jak i w języku prawnym nie jest używany w pełni
konsekwentnie w tym znaczeniu.
Lektura uzasadnienia wyroku Trybunału z dnia 11 października 2006
r. prowadzi jednak do wniosku, że orzeczenie to odnosi się do znieważenia
dokonanego zarówno publicznie, jak i niepublicznie, przy czym konieczne
jest, aby do znieważenia tego doszło podczas pełnionych czynności
służbowych i, jak należy wnioskować, w związku z pełnionymi czynnościami
służbowymi. Trafna zatem jest druga z przedstawionych możliwych
interpretacji, w myśl której zwrot „lecz nie podczas pełnienia czynności
służbowych” odnosi się do obu członów wcześniejszej alternatywy –
dokonania znieważenia publicznie lub niepublicznie.
Na wstępie odnotować należy fragment rozważań zawarty w punkcie
3 uzasadnienia wyroku zatytułowanym „Strona przedmiotowa i podmiotowa
przestępstwa zniewagi”, w którym Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że
„przestępstwo z art. 226 § 1 k.k. może łączyć się z zachowaniem zarówno
publicznym, jak i niepublicznym” i zauważył, że jest to istotny element
odróżniający analizowaną konstrukcję normatywną od przestępstwa
ujętego w art. 135 § 2 k.k. oraz art. 226 § 3 k.k. Trybunał uznał przy tym, że
intencje ustawodawcy co do objęcia penalizacją obu grup zachowań nie
10
mogą budzić żadnych wątpliwości, jeśli się zważy nieprzypadkowe
wprowadzenie wymagania „publiczności zachowania” w ramach
wskazanych przestępstw z art. 135 i art. 226 § 3 k.k. i rezygnację z tej
przesłanki w ramach art. 226 § 1 k.k. Niepubliczny charakter zachowania
sprawcy został zatem, co wynika zdaniem Trybunału z powyższego
porównania, intencjonalnie objęty przez prawodawcę zakresem ścigania.
Zapis w punkcie 12 uzasadnienia orzeczenia Trybunału dotyczący
wypowiedzi prywatnych odczytywany być powinien wespół z częścią
uzasadnienia z punktu 14. Trybunał, określając skutki swego orzeczenia,
stwierdził, że oznacza ono, iż „ …od momentu wejścia w życie wyroku
niedopuszczalne staje się ściganie z tytułu zniewagi funkcjonariusza
publicznego dokonanej, czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie w
związku z jego czynnościami służbowymi, a nie podczas wykonywania tych
czynności. Utrzymany w mocy zakres kwestionowanego przepisu umożliwia
więc ściganie z oskarżenia publicznego zniewagi funkcjonariusza
dokonanej podczas wykonywania czynności służbowych. Poza hipotezą
tego przepisu pozostają natomiast znieważające wypowiedzi publiczne i
niepubliczne formułowane poza czasem pełnienia funkcji służbowych, bez
względu na to, czy pozostają one w związku czy też nie z pełnieniem tych
funkcji”.
W ocenie Sądu Najwyższego, lektura uzasadnienia wyroku
Trybunału, w tym zwłaszcza wskazanych jego fragmentów, wskazuje na
intencję Trybunału, który przyjął, że karalność znieważenia funkcjonariusza
publicznego jest zgodna z Konstytucją jedynie wówczas, gdy dochodzi do
niej podczas pełnienia czynności (obowiązków) służbowych, bez względu
natomiast na to czy do znieważenia doszło publicznie, czy niepublicznie.
Jednocześnie za niezgodną z Konstytucją uznana została przez Trybunał
możliwość karania za zniewagi funkcjonariusza, do których dochodziło
nawet w związku z jego czynnościami, ale w gronie zamkniętym,
11
niepublicznie i w czasie, gdy nie wykonywał on czynności służbowych, na
przykład w sferze prywatnej.
Tak intencję tę odczytano w czasie prac legislacyjnych nad zmianą
treści art. 226 § 1 k.k., na co wskazuje treść uzasadnienia ustawy o zmianie
ustawy – Kodeks karny (Druk Sejmu VI Kadencji nr 260) w odniesieniu do
art. 226 § 1, przy czym nie sposób nie zauważyć, że w trakcie nowelizacji
tego przepisu nie uznano za konieczne dopisania znamienia „publicznie” w
odniesieniu do znieważenia funkcjonariusza publicznego.
Także zapis dyskusji nad projektem w Komisji nadzwyczajnej do spraw
zmian w kodyfikacjach z dnia 10 kwietnia 2008 r. (Biuletyn nr 523/VI)
wskazuje na to, że członkowie komisji przyjęli, iż przestępstwo z art. 226 §
1 k.k. można popełnić zarówno publicznie, jak i niepublicznie. Można w tej
sytuacji uznać, że przedstawione wyżej odtworzenie woli historycznego
prawodawcy, przemawia za uznaniem, że do znieważenia z art. 226 § 1
k.k. może dojść zarówno publicznie, jak i niepublicznie.
Nie można jednocześnie pomijać faktu, że interpretacja wywodów
Trybunału Konstytucyjnego może mieć w odniesieniu do art. 226 § 1 k.k. w
obecnym brzmieniu jedynie znaczenie pomocnicze. Trybunał wypowiadał
się bowiem o niezgodności z Konstytucją tego przepisu w brzmieniu sprzed
nowelizacji. Znowelizowana treść art. 226 § 1 k.k. nie była zatem
przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego. Wykładnia
prokonstytucyjna, na którą powołano się w wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 9 lutego 2010 r., II KK 176/09, nie może natomiast wykraczać poza
szeroko zakreślone rezultaty wykładni językowej. Gdyby sąd w procesie
wykładni doszedł do wniosku, że dany przepis narusza określone normy
czy wartości konstytucyjne, to konsekwencją powinno być wystąpienie do
Trybunału Konstytucyjnego ze stosownym pytaniem prawnym. Inaczej
wykładnia prokonstytucyjna zastępowałaby kontrolę konstytucyjności
ustaw, która zastrzeżona jest dla Trybunału Konstytucyjnego, na co trafnie
12
zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 października 2011 r., II
KK 84/11.
Przedmiotem ochrony normy art. 226 § 1 k.k. jest z jednej strony
prawidłowe funkcjonowanie instytucji państwowych i samorządowych, czy
szerzej autorytet państwa, z drugiej godność funkcjonariusza publicznego
lub osoby przybranej mu do pomocy, przy czym autorytet danej instytucji
ma znaczenie pierwszoplanowe. Prawidłowe funkcjonowanie instytucji
chronione jest przez zapewnienie poszanowania dla funkcjonariuszy
podczas wykonywania ich obowiązków służbowych. Ze względu na rodzaj
wykonywanych czynności funkcjonariusze publiczni powinni mieć
zapewnioną wzmożoną ochronę, także w odniesieniu do ich godności.
Wykonywanie ich funkcji wiąże się bowiem z uczestnictwem w sytuacjach
konfliktowych, w których szczególnie narażeni są na agresję lub naruszenie
dóbr osobistych. Trudno znaleźć uzasadnienie dla zapewnienia tej ochrony
jedynie wtedy, gdy do znieważenia dochodzi publicznie. Funkcjonariusz
dokonujący czynności służbowych, który w związku z tym jest znieważany
niepublicznie, np. w trakcie procesowej czynności dokonywania
przeszukania mieszkania sprawcy, powinien korzystać z takiej samej
ochrony, jak w trakcie wykonywania obowiązków publicznie. Uzasadnione
jest natomiast pozostawienie poza zakresem ochrony art. 226 § 1 k.k. tych
wszystkich wydarzeń, które mają miejsce poza czasem wykonywania
obowiązków i bez związku z nimi. Wówczas funkcjonariusz ma te same
możliwości prawne w razie znieważenia go, jak każdy inny obywatel, może
zatem wnieść prywatny akt oskarżenia o przestępstwo z art. 216 k.k.
Rozróżnienie powyższe odpowiada woli ustawodawcy, jest zgodne z
rozumowaniem Trybunału Konstytucyjnego przedstawionym w wyroku z
dnia 11 października 2006 r. oraz znajduje uzasadnienie aksjologiczne, na
co trafnie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków z dnia
25 października 2011 r., II KK 84/11 oraz z dnia 8 listopada 2011 r., II KK
13
93/11. Także zatem wykładnia funkcjonalna przemawia za uznaniem, że do
znamion przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego nie należy
publiczność działania sprawcy.
W piśmiennictwie omawiana problematyka poruszona została
bezpośrednio w komentarzu do art. 226 § 1 k.k. przez A. Barczak-Oplustil
(A. Barczak-Oplustil [w:] A. Zoll [red.:] Kodeks karny. Część szczególna.
Komentarz. Tom II, Warszawa 2008, s. 939-946).W komentarzu tym
stwierdzono, że po zmianie treści art. 226 § 1 k.k. dokonanej nowelą z dnia
9 maja 2008 r., uznać trzeba, że ustawodawca nie ograniczył surowszej
karalności tylko do sytuacji publicznego znieważenia funkcjonariusza
publicznego. Oznacza to, iż także niepubliczne znieważenie
funkcjonariusza publicznego jest surowiej karane, o ile tylko będzie
dokonane podczas pełnienia obowiązków służbowych oraz w związku z ich
pełnieniem (zob. op. cit., s. 946). Kwestią powyższą zajęto się także w
krytycznej glosie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2010 r., II
KK 176/09 (B. Stefańska, OSP z 2011 r., nr 2, s. 103-105), w której
zaprezentowano poglądy zbieżne z wyrażonymi przez Sąd Najwyższy w
orzeczeniach z dnia 25 października 2011 r., II KK 84/11, OSNKW 2011 r.,
z. 12, poz. 109, z dnia 8 listopada 2011 r., II KK 93/11, R-OSNKW 2011,
poz. 2023, oraz z dnia 10 stycznia 2012 r., II KK 215/11, LEX nr 1108461.
Brak jest bezpośredniego odniesienia się do rozważanego zagadnienia w
innych komentarzach do Kodeksu karnego, choć ich autorzy, dokonując
wykładni art. 226 § 1 k.k. i prezentując wyrok Trybunału Konstytucyjnego,
który stanowił podstawę nowelizacji tego przepisu nie akcentują
konieczności publicznego działania sprawcy, co czynią natomiast w
odniesieniu do art. 226 § 3 k.k. (zob. M. Szwarczyk [w:] T. Bolarski [red.:]
Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2012, s. 582-583; O. Górniok, R.
Zawłocki [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do artykułów
222-316, Warszawa 2010, s. 59; A. Marek, Kodeks karny. Komentarz,
14
Warszawa 2010, s. 501; M. Kulik [w:] M. Mozgawa [red.:] Kodeks karny.
Praktyczny komentarz, Warszawa 2010, s. 474-475).
Reasumując stwierdzić należy, że wyniki wykładni językowej,
systemowej, funkcjonalnej i historycznej wskazują na to, iż do znamion
przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego z art. 226 § 1 k.k.
nie należy publiczność działania sprawcy. Stanowisko to znajduje także
akceptację w literaturze. Brak przy tym podstaw do odstąpienia od wyniku
wykładni językowej. W szczególności podstawy takiej nie stanowi rezultat
wykładni prokonstytucyjnej, na którą powołano się w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 9 lutego 2010 r., II KK 176/09, OSNKW 2010, z. 7, poz.
61. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 8 listopada 2000 r., SK 18/99,
OTK Z.U. 2000, nr 7, poz. 258 stwierdził, że wykładnia w zgodzie z
Konstytucją oznacza, iż „spośród kilku możliwych znaczeń przepisu
ustalonych za pośrednictwem reguł wykładni, poszukiwany być powinien
taki sens normatywny, który pozwala na uzgodnienie przepisu z
Konstytucją.” Podkreśla się przy tym stanowczo, że technika wykładni w
zgodzie z Konstytucją nie może prowadzić do wykładni contra legem (zob.
L. Morawski: Wykładnia w orzecznictwie sądów, komentarz, Toruń 2002, s.
171). Omówione powyżej rezultaty wykładni systemowej, funkcjonalnej i
historycznej oraz treść uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z
dnia 11 października 2006 r., w sprawie P 3/06, OTK-A 2006, nr 9, poz.
121) nie uprawniają do odstąpienia od wyniku wykładni językowej. Brak
jednocześnie innych podstaw do odstąpienia od znaczenia literalnego art.
226 § 1 k.k. Przepis ten nie prowadzi bowiem do rażąco niesprawiedliwych
rozstrzygnięć, nie pozostaje w oczywistej sprzeczności z powszechnie
akceptowanymi normami moralnymi i nie prowadzi do konsekwencji, które
ze społecznego punktu widzenia są absurdalne. Brak również przesłanek
do przyjęcia, że kształt art. 226 § 1 k.k. jest wynikiem błędu legislacyjnego.
Takie natomiast sytuacje uważane są za upoważniające do odstępstwa od
15
rezultatu wykładni językowej (zob. P. Hofmański, S. Zabłocki: Elementy
metodyki pracy sędziego w sprawach karnych, Warszawa 2011, s. 245-
246; L. Morawski: Zasady wykładni prawa, Toruń 2006, s. 78-79).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów
udzielił odpowiedzi, jak w uchwale.