Sygn. akt I PK 53/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 lipca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Maciej Pacuda (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Jerzy Kwaśniewski
w sprawie z powództwa I.W.
przeciwko Syndykowi Masy Upadłości "T." Spółki Akcyjnej w upadłości w B.
o wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 lipca 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w B.
z dnia 13 października 2011 r., sygn. akt […]
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w B.- Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w B.– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 13
października 2011 r. oddalił apelację strony pozwanej syndyka masy upadłości „T.”
Spółki Akcyjnej w upadłości likwidacyjnej w B. od wyroku Sądu Rejonowego w B.–
Sądu Pracy z 4 lipca 2011 r., którym zasądzono od strony pozwanej na rzecz
powódki I.W.kwotę 18.000 zł tytułem odszkodowania z art. 55 § 11
k.p.
Sąd Rejonowy ustalił, że powódka była zatrudniona w „T.” S.A. w B.(zwanej
dalej Spółką) od 1 czerwca 2007 r. – początkowo na stanowisku specjalisty ds.
personalnych, a od 1 października 2008 r. dyrektora ds. personalnych z
miesięcznym wynagrodzeniem 6.000 zł brutto. W dniu 30 listopada 2009 r. Sąd
Rejonowy w B. ogłosił upadłość likwidacyjną „T.” S.A., ustanawiając syndykiem
masy upadłości D.W. Postanowienie o ogłoszeniu upadłości zostało uchylone
postanowieniem Sądu Okręgowego w B.z 24 lutego 2010 r. Ponownie upadłość
likwidacyjną Spółki Sąd Rejonowy w B. ogłosił postanowieniem z 14 maja 2010 r.,
ustanawiając syndykiem masy upadłości D.W. Zażalenie na to postanowienie
zostało oddalone przez Sąd Okręgowy postanowieniem z 5 listopada 2010 r.
W marcu 2010 r., w związku z uchyleniem postanowienia z 30 listopada
2009 r. o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej Spółki, zostały zajęte rachunki
bankowe Spółki (przede wszystkim w ramach egzekucji prowadzonej przez
komorników sądowych). Od marca 2010 r. powódka otrzymywała regularnie
wynagrodzenie za pracę jedynie w wysokości średniej płacy krajowej, czyli w
kwocie ok. 3.000 zł netto. Była to kwota wolna od zajęcia komorniczego zgodnie z
przepisami o cywilnym postępowaniu egzekucyjnym (art. 890 § 2 k.p.c.). Stanowiła
ok. 75% wynagrodzenia powódki netto.
Już po ponownym ogłoszeniu upadłości Spółki, około czerwca 2010 r.,
założono nowe konto dla Spółki w upadłości, na które wpływały środki z wynajmu
pomieszczeń, należności od dłużników upadłego oraz z prowadzonej jeszcze
działalności upadłego w postaci sprzedaży danych. Pierwsze znaczące środki
wpłynęły na ten rachunek dopiero w sierpniu 2010 r. Z tego konta syndyk masy
upadłości regulowała rachunki za energię elektryczną, aby uniknąć odłączenia
energii przez jej dostawców, oraz opłacała ochronę obiektów upadłego, aby zadbać
3
odpowiednio o jego majątek. Przedsiębiorstwo dostarczające energię kilka razy w
miesiącu przysyłało wezwania i ponaglenia do zapłaty, podając konkretną datę
odłączenia energii elektrycznej, grożono nawet zerwaniem umowy o jej dostawę.
Na nowym rachunku upadłego znajdowały się środki w wysokości odpowiednio: w
czerwcu 2010 r. około 3.000 zł, w lipcu 2010 r. około 5.000 zł, a w sierpniu 2010 r.
około 100.000 zł.
W dniu 24 marca 2010 r. syndyk złożyła powódce oświadczenie o
wypowiedzeniu warunków pracy i płacy, które zmieniało stanowisko powódki z
dyrektora ds. personalnych na specjalistę ds. personalnych i obniżało jej
miesięczne wynagrodzenie z 6.000 zł do 4.500 zł brutto. Powódka nie przyjęła
nowych warunków zatrudnienia, co mogło doprowadzić do definitywnego ustania
stosunku pracy, jednak 22 kwietnia 2010 r. powódka i pozwany wydłużyli okres
wypowiedzenia do 30 czerwca 2010 r. – tego dnia syndyk cofnęła oświadczenie o
wypowiedzeniu warunków umowy o pracę, na co powódka wyraziła zgodę.
W dniu 31 sierpnia 2010 r. syndyk ponownie wypowiedziała powódce
warunki umowy o pracę, proponując jej stanowisko pracy specjalisty ds.
personalnych, zatrudnienie w wymiarze 1/2 etatu oraz obniżenie wynagrodzenia do
3.000 zł. Powódka odmówiła przyjęcia nowych warunków umowy o pracę. W czasie
biegnącego wypowiedzenia powódka złożyła 10 września 2010 r. oświadczenie o
rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, jako przyczynę podając ciężkie
naruszenie przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracownika, co
polegało na wypłacaniu niepełnego wynagrodzenia poczynając od marca 2010 r., a
w szczególności za lipiec i sierpień 2010 r. Zwróciła też uwagę na
nieodprowadzanie przez pracodawcę składek na ubezpieczenia społeczne od jej
wynagrodzenia oraz brak skierowania na okresowe badania lekarskie.
Po uprawomocnieniu się postanowienia o ogłoszeniu upadłości syndyk masy
upadłości wypłaciła powódce zaległą część wynagrodzenia za okres od marca do
sierpnia 2010 r.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że powództwo
zasługuje na uwzględnienie w całości, albowiem terminowe wypłacanie
pracownikowi wynagrodzenia w pełnej wysokości jest podstawowym obowiązkiem
pracodawcy, wynikającym z art. 22 § 1 k.p., art. 86 § 1 k.p. i art. 94 pkt 5 k.p.
4
Naruszenie tego obowiązku stanowi uzasadnioną przyczynę rozwiązania przez
pracownika umowy o pracę w trybie art. 55 § 11
k.p. Sąd pierwszej instancji
stwierdził, że pozwany w okresie od marca do sierpnia 2010 r. wypłacał powódce
niepełne wynagrodzenie. Żadne przepisy prawa upadłościowego, dotyczące
zaspokajania wierzycieli masy upadłości, nie ograniczają ani nie wyłączają
stosowania przepisów Kodeksu pracy, który pozostaje podstawowym aktem
prawnym w zakresie stosunku pracy. Uznając, że rozwiązanie umowy przez
powódkę było zasadne, Sąd Rejonowy zasądził na jej rzecz odszkodowanie w
wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, czyli kwotę 18.000 zł.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła strona pozwana, zarzucając
błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 55 § 11
k.p. w związku z art. 344 i
art. 342 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i
naprawcze (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1361 ze zm.), co polegało
na przyjęciu, że brak wypłacania powódce pełnego wynagrodzenia za pracę za
okres od marca do sierpnia 2010 r. i ograniczenie tych wypłat do kwot po ok. 3.000
zł netto miesięcznie, zgodnie z zakresem zwolnienia rachunku bankowego
pozwanego od zajęć egzekucyjnych (wynikającym z art. 890 § 2 k.p.c.) w sytuacji,
gdy pozwany dysponował w okresie od czerwca do sierpnia 2010 r. na niezajętym
rachunku bankowym kwotami od 3.000 zł do 10.000 zł, które przeznaczył na
zapłacenie bieżących rachunków za dostawę energii elektrycznej i ochronę obiektu
– świadczy o naruszeniu podstawowych obowiązków pracodawcy wskutek
rażącego niedbalstwa i przez to stanowi ciężkie naruszenie tych obowiązków w
rozumieniu art. 55 § 11
k.p.
W uzasadnieniu apelacji podniesiono, że dokonanie przez komornika
sądowego egzekucyjnych zajęć rachunków bankowych upadłego po uchyleniu w
dniu 24 lutego 2010 r. pierwszego postanowienia Sądu Rejonowego o ogłoszeniu
upadłości Spółki oraz utrzymywanie tych zajęć do czasu przedłożenia komornikowi
prawomocnego postanowienia o ogłoszeniu upadłości (postanowienia Sądu
Okręgowego z 5 listopada 2010 r. oddalającego zażalenie na postanowienie o
ogłoszeniu upadłości) były okolicznościami niezależnymi od syndyka. W
okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie występował brak dostatecznych
środków pieniężnych na regulowanie bieżących wynagrodzeń za pracę, lecz zakaz
5
wypłat z rachunku bankowego, będący następstwem egzekucyjnego zajęcia
rachunków bankowych. Skoro powódka nawet po zajęciu egzekucyjnym rachunków
bankowych w każdym miesiącu miała wypłacaną znaczną część wynagrodzenia za
pracę (w kwotach od 3.197,85 zł do 3.316,87 zł netto zamiast około 4.200 zł netto) i
nie traktowała tego przez pół roku jako ciężkiego naruszenia podstawowych
obowiązków pracodawcy, to należało ustalić rzeczywiste motywy, jakimi kierowała
się składając pozwanemu 10 września 2010 r. oświadczenie o rozwiązaniu umowy
o pracę bez wypowiedzenia, ponieważ nastąpiło to już po wypowiedzeniu powódce
przez syndyka warunków umowy o pracę. Ponadto, po uchyleniu zajęcia
rachunków bankowych syndyk wypłaciła wszystkim pracownikom, w tym powódce,
wszystkie zaległości wynikające z niepełnej wypłaty wynagrodzeń w czasie zajęcia.
Środki ze wskazanego przez powódkę rachunku bankowego służyły przede
wszystkim do regulowania długów masy upadłości za media (w tym dostawę energii
elektrycznej) i ochronę obiektów, które były wydatkami absolutnie priorytetowymi.
Pozwany wyraził stanowisko, że do czasu uchylenia egzekucyjnego zajęcia
rachunków bankowych syndyk nie miał możliwości wypłacania powódce oraz
pozostałym pracownikom wynagrodzeń w pełnej wysokości.
Sąd Okręgowy oddalił apelację strony pozwanej, podzielając dokonane
przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, ocenę dowodów i ocenę
materialnoprawną roszczeń powódki. Sąd Okręgowy ocenił, że pozwany wykazał
się co najmniej rażącym niedbalstwem. Wobec trudnej sytuacji, zaistniałej od marca
2010 r., pozwany powinien był podjąć odpowiednie kroki, mające na celu
uregulowanie sytuacji pracowników. Skoro nie miał możliwości wypłacenia
wynagrodzeń w pełnej wysokości, to powinien był skutecznie złożyć pracownikom
oświadczenia o wypowiedzeniu warunków umowy o pracę i dostosować wysokość
wynagrodzeń do bieżących możliwości. W spornym okresie pozwany zatrudniał już
tylko kilka osób i to nie wszystkie z wynagrodzeniem tak wysokim, jakie miała
powódka. „Posiadając jakieś wolne środki od czerwca 2010 r., pozwany powinien
był regulować wynagrodzenia pracowników, w szczególności takie możliwości
pojawiły się już w sierpniu 2010 r.” Syndyk wybrała jednak ochronę interesów
upadłego i tym samym powódka nadal nie otrzymywała całości wynagrodzenia
wynikającego z umowy o pracę. Strona pozwana była niekonsekwentna w swoich
6
działaniach. Syndyk dwukrotnie złożyła powódce oświadczenie o wypowiedzeniu
warunków pracy i płacy – po raz pierwszy 24 marca 2010 r., po raz drugi 31
sierpnia 2010 r. Powódka dwukrotnie nie wyraziła na to zgody.
Sąd stwierdził, że syndyk jako pracodawca powinien przestrzegać przepisów
Kodeksu pracy. Skoro – jak podnosi w apelacji pozwany – „wynagrodzenia
przysługujące pracownikom (a tym samym i powódce) były adekwatne do zakresu
ich obowiązków i odpowiedzialności, zaś utrzymywanie zatrudnienia było
niezbędne do realizacji bieżących zadań syndyka", to w przypadku rażącego
naruszenia podstawowych obowiązków pracodawcy (a takim jest brak wypłaty
pełnego wynagrodzenia w ustalonych terminach) strona pozwana musiała się liczyć
z konsekwencjami swojego postępowania. Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że
„zachowanie syndyka obok niekonsekwencji cechuje również uporczywość”.
Chociaż strona pozwana znała stanowisko powódki, to jednak z premedytacją nie
wypłacała jej pełnego wynagrodzenia, zasłaniając się koniecznością uregulowania
innych należności.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniosła strona pozwana,
zaskarżając go w całości. Jako podstawę skargi kasacyjnej wskazała naruszenie
prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 55 § 11
k.p. w związku z art. 344 i art. 342 ust. 1 pkt 1 Prawa upadłościowego i
naprawczego, polegające na przyjęciu, że brak zapłaty powódce pełnego
wynagrodzenia za pracę za okres od marca do sierpnia 2010 r. i ograniczenie tych
wypłat do kwot po około 3.190 – 3.300 zł netto miesięcznie, zgodnie z zakresem
zwolnienia rachunku bankowego od zajęć egzekucyjnych wynikającego z art. 890 §
2 k.p.c., w sytuacji, gdy skarżący dysponował w tym okresie na niezajętym
rachunku bankowym kwotami od 3.000 do 10.000 zł, które przeznaczył na
zapłacenie bieżących rachunków za dostawę energii elektrycznej i ochronę obiektu,
świadczy o naruszeniu podstawowych obowiązków pracodawcy wskutek rażącego
niedbalstwa i przez to stanowi ciężkie naruszenie tych obowiązków w rozumieniu
art. 55 § 11
k.p.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący wywiódł, że na gruncie
ustalonego stanu faktycznego nie ma istotnych argumentów przemawiających za
przyjęciem, iż niewypłacanie powódce pełnego wynagrodzenia w spornym okresie
7
wynikało z rażącego niedbalstwa syndyka. Wyłączną przyczyną takiej sytuacji było
dokonanie przez komornika sądowego zajęć egzekucyjnych rachunków bankowych
upadłej Spółki w marcu 2010 r., po uchyleniu postanowieniem z 24 lutego 2010 r.
pierwszego postanowienia Sądu Rejonowego o ogłoszeniu upadłości, i
utrzymywanie tych zajęć do czasu przedłożenia komornikowi prawomocnego
postanowienia o ogłoszeniu upadłości (co nastąpiło w listopadzie 2010 r.). Zajęcie
przez komornika rachunków bankowych po uchyleniu pierwszego postanowienia o
ogłoszeniu upadłości stanowiło okoliczność niezależną od syndyka masy upadłości.
Dopiero w listopadzie 2010 r. nastąpiło zwolnienie rachunku bankowego od zajęcia
egzekucyjnego, co umożliwiło syndykowi wypłacenie pracownikom Spółki (w tym
także powódce) zaległych części ich wynagrodzeń za sporny okres. Sąd Okręgowy
nie wziął przy tym pod uwagę, że przyczyną wstrzymania wypłaty części
wynagrodzeń pracownikom nie był brak dostatecznych środków pieniężnych w
masie upadłości na regulowanie bieżących wynagrodzeń za pracę, lecz zakaz
wypłat z rachunku bankowego będący skutkiem zajęcia egzekucyjnego rachunku
bankowego. Z kolei środki z niezajętego konta bankowego służyły do częściowego
regulowania płatności masy upadłości za media (głównie energię elektryczną) i
ochronę obiektów. Były to wydatki „absolutnie konieczne i nieuniknione, gdyż brak
ochrony oraz odłączenie mediów skutkowałyby olbrzymimi i niepowetowanymi
stratami w majątku upadłego”. Ich regulowanie było też niezbędnym warunkiem
„przetrwania” upadłego do czasu prawomocnego zakończenia przedłużającego się
postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości. W ocenie skarżącego, chybiony
jest również argument o możliwości zracjonalizowania kosztów wynagrodzenia za
pracę przez wypowiedzenia zmieniające umów o pracę w zakresie wynagrodzeń.
Wynagrodzenia przysługujące pracownikom były adekwatne do zakresu ich
obowiązków i odpowiedzialności, zaś utrzymywanie zatrudnienia (w tym
zatrudnienia powódki) było niezbędne do realizacji bieżących zadań syndyka.
Powódka miała wypłacane kwoty stanowiące ok. 75 % należnego jej
wynagrodzenia, zatem nie ma uzasadnionych podstaw prawnych teza, że syndyk
rażąco zawinił, wypłacając powódce w spornym okresie tylko część należnego jej
wynagrodzenia.
8
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i zmianę
wyroku Sądu Rejonowego przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od
powódki na rzecz skarżącego kosztów procesu przed Sądami obu instancji według
norm przepisanych oraz o zasądzenie od powódki na rzecz skarżącego kosztów
postępowania kasacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i poprzedzającego go wyroku Sądu Rejonowego i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu z
pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna ma uzasadnione podstawy.
Sąd Okręgowy przyjął, że wypłacanie powódce przez okres sześciu miesięcy
(od marca do sierpnia 2010 r. włącznie) niepełnego wynagrodzenia za pracę i
ograniczenie wypłat z tego tytułu do kwot po około 3.190 – 3.300 zł netto zamiast
po około 4.200 zł netto (przy wynagrodzeniu wynoszącym 6.000 zł brutto) stanowiło
podstawę przypisania pozwanemu syndykowi jako pracodawcy ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika, które usprawiedliwiało
rozwiązanie przez powódkę umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie
art. 55 § 11
k.p., a w takim przypadku powódce przysługuje odszkodowanie w
wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Sąd Okręgowy nie uwzględnił
przy tym, że wypłacanie powódce wynagrodzenia w niepełnej wysokości nie było
następstwem braku po stronie syndyka masy upadłości wystarczających środków
na wypłatę wynagrodzeń, lecz przede wszystkim skutkiem egzekucyjnych zajęć
rachunków bankowych Spółki przez komorników sądowych, oraz że kwoty
wypłacone powódce z tytułu wynagrodzenia były zgodne z przepisami regulującymi
zakres zwolnienia rachunku pracodawcy od zajęć egzekucyjnych w postępowaniu
egzekucyjnym. Zgodnie bowiem z art. 890 § 2 k.p.c., wynikający z zajęcia
wierzytelności z rachunku bankowego zakaz wypłat z tego rachunku nie dotyczy
bieżących wypłat na wynagrodzenie za pracę wraz z podatkami i innymi ciężarami
ustawowymi – do wysokości przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału
9
ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku
Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” na podstawie art. 20 pkt 2
ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych; przy czym wypłata na wynagrodzenie za pracę następuje po złożeniu
komornikowi odpisu listy płac lub innego wiarygodnego dowodu określającego
wysokość wynagrodzenia. Sam ustawodawca nakłada w opisanej sytuacji
ograniczenia co do zakresu zwolnienia kwot znajdujących się na rachunku
bankowym dłużnika w odniesieniu do wypłat wynagrodzenia za pracę. Upadła
Spółka miała środki zgromadzone na rachunkach bankowych, które mogły stanowić
źródło wypłaty wynagrodzeń za pracę (w tym wynagrodzenia powódki), zostały one
jednak zajęte w ramach egzekucji prowadzonych przez komorników sądowych.
Syndyk masy upadłości upadłej Spółki nie miała wpływu na te zajęcia, ani nie
mogła przeciwstawić się regulacji prawnej pozwalającej na częściowe tylko
wypłacenie wynagrodzeń pracowniczych.
W tej sytuacji – w związku z pominięciem przez Sąd Okręgowy w swoich
rozważaniach regulacji wynikającej z art. 890 § 2 k.p.c. – przedwczesne było
uznanie, że wypłacanie powódce niepełnego wynagrodzenia (w wysokości
stanowiącej około 75 % tego, co powinien był jej wypłacać pracodawca) stanowiło
ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy określonych przepisami prawa pracy
(art. 22 § 1 k.p., art. 86 § 1 k.p. i art. 94 pkt 5 k.p.). Przedwczesny jest wniosek o
rażącym niedbalstwie syndyka w sytuacji, gdy Spółka posiadała środki na wypłatę
wynagrodzeń ulokowane na rachunkach bankowych, jednak z powodu zajęć
egzekucyjnych – ze skutkiem wynikającym z przepisów prawa (w szczególności
Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z rachunków bankowych) – syndyk
nie mogła nimi dysponować.
Nie można również podzielić stanowiska Sądu Okręgowego, że skoro w
okresie od marca do sierpnia 2010 r. na niezajętym rachunku bankowym, którym
dysponowała syndyk, znajdowały się kwoty od 3.000 zł do 10.000 zł miesięcznie
(jak ustalił Sąd Okręgowy), to syndyk powinna była te środki przeznaczyć w
pierwszej kolejności na wypłatę pełnego wynagrodzenia pracownikom, a nie na
pokrycie bieżących rachunków za dostawę energii elektrycznej i ochronę obiektu,
ponieważ w ten sposób „wybrała ochronę interesu upadłego” kosztem interesu
10
pracowników. Wybranie ochrony interesu upadłego oznaczało w tym przypadku
utrzymanie miejsc pracy dla tych pracowników, którzy jeszcze nie zostali zwolnieni,
w tym dla powódki, z gwarancją wypłaty pełnego wynagrodzenia za cały okres
zatrudnienia, choćby miało to nastąpić dopiero w przyszłości (co faktycznie
nastąpiło w listopadzie 2010 r. po uprawomocnieniu się postanowienia o ogłoszeniu
upadłości i uchyleniu zajęć egzekucyjnych rachunków bankowych Spółki). Środki z
niezajętego przez komornika sądowego rachunku bankowego służyły częściowemu
(jedynie w pewnej części) regulowaniu wymagalnych płatności masy upadłości; były
to wydatki konieczne, warunkujące przetrwanie upadłego do czasu prawomocnego
zakończenia postępowania upadłościowego. Syndyk dokonała wyboru należności
podlegających zaspokojeniu ze środków zgromadzonych na niezajętym koncie w
sposób, który umożliwiał dalsze funkcjonowanie upadłego. Być może z punktu
widzenia respektowania interesów powódki jako pracownika syndyk podjęła błędną
decyzję co do tego, które zobowiązania powinny być traktowane priorytetowo i
zaspokajane w pierwszej kolejności w ramach posiadanych środków, ale w
odniesieniu do konkretnych okoliczności faktycznych sprawy powinna być
dokonana ocena, czy tego rodzaju błędną decyzję można utożsamić z ciężkim
naruszeniem obowiązków pracodawcy, a zwłaszcza z rażącym niedbalstwem przy
dokonywaniu częściowych wypłat wynagrodzenia.
Sąd Okręgowy zasugerował ponadto, że syndyk mogła zmniejszyć wysokość
wynagrodzeń pracowniczych w drodze wypowiedzenia warunków umowy o pracę i
w ten sposób zapewnić pracownikom – w granicach określonych w art. 890 § 2
k.p.c. - wypłatę pełnego wynagrodzenia a nie tylko jego części. Należy w związku z
tym uwzględnić ustalone fakty – syndyk dwukrotnie złożyła powódce oświadczenie
o wypowiedzeniu warunków pracy i płacy – po raz pierwszy 24 marca 2010 r., po
raz drugi 31 sierpnia 2010 r. Powódka dwukrotnie nie wyraziła na to zgody.
Oznaczało to w perspektywie definitywne rozwiązanie stosunku pracy powódki, a
nie realne zmniejszenie jej wynagrodzenia. Środek zaradczy sugerowany przez
Sąd Okręgowy (wypowiedzenie zmieniające) generowałby ponadto
prawdopodobnie dalsze obciążenia dla pracodawcy (np. konieczność wypłacenia
odprawy z ustawy o zwolnieniach grupowych w razie przyjęcia, że przyczyny
wypowiedzenia leżały po stronie pracodawcy). Syndyk twierdziła przy tym, że
11
wynagrodzenie przysługujące pracownikom było adekwatne do zakresu ich
obowiązków i odpowiedzialności, zaś utrzymywanie zatrudnienia na minimalnym
poziomie było niezbędne do realizacji zadań syndyka – powódka jako dyrektor ds.
personalnych była odpowiedzialna za skomplikowaną operację zwolnienia
większości pracowników w ramach zwolnień grupowych w związku z ogłoszeniem
upadłości likwidacyjnej. Można oczywiście pójść jeszcze dalej i przyjąć, że w celu
uniknięcia naruszenia obowiązku polegającego na terminowym i prawidłowym
wypłacaniu wynagrodzenia (art. 94 pkt 5 k.p.) syndyk powinna była natychmiast
zwolnić wszystkich pracowników, zrezygnować w ogóle z zatrudniania kogokolwiek
na podstawie umowy o pracę i zatrudnić na podstawie umowy zlecenia osobę,
której powierzyłaby dotychczasowe obowiązki powódki. Oznaczałoby to jednak
wcześniejszą utratę przez powódkę pracy ze wszystkimi konsekwencjami (utratą
źródła zarobkowania, tytułu ubezpieczenia społecznego, ochrony wynikającej ze
stosunku pracy, itd.).
Podsumowując ten wątek rozważań należy podkreślić, że przypisanie
syndykowi ciężkiego naruszenia obowiązków pracodawcy – z winy umyślnej lub
rażącego niedbalstwa – wymagało uwzględnienia szczególnych okoliczności
faktycznych rozpoznawanej sprawy, niezależnych od woli syndyka a wynikających
z obowiązującego stanu prawnego.
Zgodnie z art. 55 § 11
k.p., pracownik może rozwiązać umowę o pracę bez
wypowiedzenia, gdy pracodawca dopuścił się wobec niego ciężkiego naruszenia
podstawowych obowiązków; w takim przypadku pracownikowi przysługuje
odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Możliwość
rozwiązania stosunku pracy w sytuacji objętej hipotezą rozważanego przepisu
stanowi więc sankcję kwalifikowanego naruszenia przez pracodawcę jego
obowiązków, przy czym kwalifikowany charakter tego naruszenia polega na tym, że
dotyczy ono podstawowych obowiązków i ma ciężki charakter. Dalszą sankcją
wskazanego naruszenia obowiązków przez pracodawcę jest przysługujące
pracownikowi w takim przypadku odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za
okres wypowiedzenia.
Z powołanego przepisu wynika, że w celu oceny zasadności rozwiązania
przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia, w pierwszej kolejności
12
należy rozstrzygnąć, czy pracodawca naruszył podstawowy obowiązek (obowiązki)
wobec pracownika, dopiero pozytywna odpowiedź na to pytanie aktualizuje
konieczność rozważenia, czy naruszenie to miało charakter ciężki (wyrok Sądu
Najwyższego z 8 października 2009 r., II PK 114/09, LEX nr 558297).
W rozpoznawanej sprawie syndyk masy upadłości, działając jako
pracodawca, w okresie od marca do sierpnia 2010 r. włącznie (czyli przez sześć
miesięcy) wypłacała powódce wynagrodzenie w niepełnej wysokości, stanowiącej
około 75 % wynagrodzenia należnego. Ograniczenie wysokości wypłacanego
wynagrodzenia wynikało z zajęcia rachunków bankowych Spółki przez komornika
sądowego w związku z prowadzoną w stosunku do Spółki egzekucją. Wypłata
wynagrodzenia w granicach określonych w art. 890 § 2 k.p.c. rodzi już podstawową
wątpliwość, czy w rozpoznawanej sprawie niewątpliwemu naruszeniu przez
pracodawcę (syndyka masy upadłości) przewidzianego w art. 94 pkt 5 k.p. oraz w
art. 86 § 1 k.p. obowiązku terminowego i prawidłowego (w pełnej wysokości)
wypłacania wynagrodzenia, stanowiącego zgodnie z powszechnie przyjętym
poglądem orzecznictwa i doktryny podstawowy obowiązek pracodawcy, można
przypisać cechę bezprawności. Ograniczenie wypłaty wynagrodzenia odbyło się
bowiem w granicach obowiązującego prawa (w tym przypadku przepisów o
egzekucji cywilnej), którego skutków żadne działania syndyka nie mogły uchylić.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że art. 890 § 2 k.p.c. jest również normą
kodeksową, podobnie jak art. 22 § 1 k.p., art. 94 pkt 5 k.p. i art. 86 § 1 k.p., i
reguluje bezpośrednio kwestię bieżących wypłat wynagrodzeń za pracę w
stosunkach pracy, a równorzędność norm kodeksowych może co najwyżej rodzić
pytanie o to, w jaki sposób powinien rozstrzygnąć sąd ewentualną kolizję
równorzędnych norm. Nie da się tego zbyć stwierdzeniem, że przepisy prawa
upadłościowego, dotyczące zaspokajania wierzycieli masy upadłości, nie
ograniczają ani nie wyłączają stosowania przepisów Kodeksu pracy, który
pozostaje podstawowym aktem prawnym w zakresie stosunku pracy.
Jednak nawet przyjęcie, że w ustalonym stanie faktycznym zachowaniu
syndyka można przypisać obiektywną bezprawność (wynikającą z naruszenia
obowiązków przewidzianych w art. 22 § 1 k.p., art. 86 § 1 k.p. i art. 94 pkt 5 k.p.),
rodzi konieczność wyjaśnienia, czy zachodzi druga przesłanka zasadności
13
niezwłocznego rozwiązania umowy o pracę przez pracownika, tj. czy naruszenie
obowiązków przez pracodawcę miało ciężki charakter.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego prezentowane jest stanowisko, zgodnie
z którym określenie „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków” w rozumieniu
art. 55 § 11
k.p. oznacza naruszenie przez pracodawcę (osobę, za którą
pracodawca ponosi odpowiedzialność) z winy umyślnej lub wskutek rażącego
niedbalstwa obowiązków wobec pracownika, stwarzające realne zagrożenie
istotnych interesów pracownika lub powodujące uszczerbek w tej sferze (por.
wyroki Sądu Najwyższego: z 5 czerwca 2007 r., III PK 17/07, LEX 551138; z 20
listopada 2008 r., III UK 57/08, LEX nr 1102538; z 8 października 2009 r., II PK
114/09, LEX 558297, z 10 listopada 2010 r., I PK 83/10, LEX nr 737372.). Za takim
rozumieniem tego określenia przemawia to, że gdyby miało ono odnosić się
wyłącznie do strony podmiotowej zachowania pracodawcy, to ustawodawca nie
stosowałby określenia „ciężkie”, lecz jednoznacznie wskazał na konieczność
wystąpienia winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Taka wykładnia rozważanego
określenia ma także uzasadnienie w celu art. 55 § 11
k.p., którym jest umożliwienie
pracownikowi natychmiastowego rozwiązania stosunku pracy w sytuacjach, w
których jest to usprawiedliwione rzeczywistym i poważnym naruszeniem lub
zagrożeniem naruszenia jego istotnych interesów. W innych sytuacjach pracownik
może korzystać ze „zwyczajnych” środków ochrony przed naruszaniem jego praw
(wystąpić o zasądzenie niewypłaconego wynagrodzenia, wypowiedzieć umowę o
pracę, zwrócić się do Państwowej Inspekcji Pracy). Dalszym argumentem za taką
wykładnią jest dominująca interpretacja art. 52 § 1 k.p., dotyczącego rozwiązania
umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pracodawcę, według której zwrot „ciężkie
naruszenie podstawowych obowiązków” odnosi się zarówno do kwalifikowanej
winy, jak i do istotnego zagrożenia lub uszczerbku interesów pracodawcy
spowodowanego tym naruszeniem (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 19 sierpnia
1999 r., I PKN 188/99, OSNAPiUS 2000, nr 22, poz. 818; z 20 marca 2007 r., II PK
214/06, OSNP 2008, nr 9-10, poz. 121; z 9 lipca 2009 r., II PK 46/09, LEX nr
533035). Skoro więc ustawodawca zastosował w art. 55 § 11
k.p. takie samo
określenie sankcjonowanego zachowania pracodawcy, jak określenie w art. 52 § 1
k.p. zachowania pracownika, upoważniającego pracodawcę do rozwiązania umowy
14
o pracę bez wypowiedzenia, to uzasadnione jest twierdzenie, że określenia te mają
analogiczną (z uwzględnieniem różnic w konstruowaniu winy pracodawcy) treść. W
pewnych sytuacjach zagrożenie istotnych interesów pracownika może wynikać z
samych podmiotowych okoliczności naruszenia obowiązków, np. dużego nasilenia
złej woli pracodawcy (osoby działającej za pracodawcę) umyślnie i uporczywie
naruszającego prawa pracownika.
Oceniając „ciężkość” naruszenia przez pracodawcę obowiązku dokonania
terminowej wypłaty wynagrodzenia na rzecz pracownika należy nie tylko zbadać,
czy pracodawca dopuścił się naruszenia obowiązków wobec pracownika z winy
umyślnej lub rażącego niedbalstwa, ale także stwierdzić, czy wypłacenie
wynagrodzenia nieterminowe lub w niepełnej wysokości stanowiło realne
zagrożenie albo uszczerbek dla istotnego interesu pracownika, w szczególności czy
nie spowodowało ono uszczerbku dla koniecznego utrzymania pracownika i jego
rodziny. Znaczenie dla takiej oceny może mieć wysokość zarobków pracownika,
zajmowane przez niego stanowisko (pełniona funkcja), ewentualna
odpowiedzialność samego pracownika za wywiązywanie się pracodawcy z
obowiązków wobec pracowników albo wpływ na decyzje podejmowane przez
pracodawcę (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 listopada 2010 r., I PK 83/10, LEX
nr 737372, z glosą R.Sadlika, Monitor Prawa Pracy 2011, nr 12, s. 667-669). Z tego
punktu widzenia powódka powinna wykazać, a Sąd Okręgowy szczegółowo
rozważyć, ewentualną szkodę, jaką poniosła w związku z wypłacaniem jej przez pół
roku wynagrodzenia w niepełnej wysokości, albo wynikające z tego zagrożenie dla
swoich interesów.
Decydujące znaczenie dla oceny zachowań pozwanego powinny mieć
jednak okoliczności towarzyszące wypłacie wynagrodzenia w niepełnej wysokości
w związku z zajęciem rachunków bankowych przez komornika sądowego w toku
prowadzonej egzekucji (art. 890 § 2 k.p.c.). Podjęciu takiej oceny nie sprzeciwia się
dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego. W kilku orzeczeniach Sąd
Najwyższy zajął stanowisko w kwestii zasadności rozwiązania stosunku pracy bez
wypowiedzenia przez pracownika z powodu nieterminowej wypłaty wynagrodzenia
za pracę (por. wyroki z 4 kwietnia 2000 r., I PKN 516/99, OSNAPiUS 2001, nr 16,
poz. 516 z glosą W. Cejsela, Monitor Prawniczy 2000, nr 11, s. 601; z 5 lipca
15
2005 r., I PK 276/04, Wokanda 2006, nr 2, poz. 23 i z 8 sierpnia 2006 r., I PK 54/06,
OSNP 2007, nr 15-16, poz. 219), przy czym w sprawach tych pracodawca
świadomie (a nawet złośliwie lub uporczywie) nie wypłacał w terminie wynagrodzeń
w ogóle lub w pełnej wysokości, co istotnie odbiega od stanu faktycznego niniejszej
sprawy. W wyroku z 4 kwietnia 2000 r., I PKN 516/99, Sąd Najwyższy przyjął, że od
obowiązku terminowego wypłacania wynagrodzeń za pracę nie zwalniają
pracodawcy trudności w pozyskaniu odpowiednich środków finansowych, ponieważ
obowiązkiem pracodawcy jest terminowe wypłacanie wynagrodzeń, a nie
uzyskiwanie na nie środków finansowych. Z punktu widzenia treści stosunku pracy
(w tym zwłaszcza praw pracowniczych) jest całkowicie obojętne, z jakiego źródła
pracodawca uzyskuje środki na wynagrodzenia. Jest to efekt podstawowej cechy
tego stosunku prawnego, w którym pracodawca ponosi ryzyko prowadzonej
działalności, które tym samym nie obciąża pracowników. Obowiązek pracodawcy
polega więc na terminowym w wypłacaniu wynagrodzeń za pracę i w stosunku do
takiego obowiązku należy odnosić jego winę. W rozpoznawanej sprawie
pracodawca miał środki na wypłatę wynagrodzeń zgromadzone na rachunkach
bankowych, jednak nie mógł nimi dysponować z powodu zajęć komorniczych.
W wyroku z 8 sierpnia 2006 r., I PK 54/06 (OSNP 2007, nr 15-16, poz. 219),
Sąd Najwyższy uznał, że również pracodawca niewypłacający pracownikowi bez
usprawiedliwionej przyczyny części należnego wynagrodzenia za pracę narusza w
sposób ciężki swoje podstawowe obowiązki (art. 55 § 11
k.p.). Wyrok ten zapadł w
stanie faktycznym, w którym pracodawca nie wypłacał pracownikom części
wynagrodzenia za pracę (przyrostu wynagrodzenia wynikającego z art. 4a ustawy z
dnia 16 grudnia 1994 r. o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu
przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz o zmianie niektórych ustaw,
Dz.U. z 1995 r. Nr 1, poz. 2 ze zm.). Jak przyjął Sąd Najwyższy, także i to stanowi
naruszenie podstawowego obowiązku pracodawcy, gdyż powinien on wypłacać
pełne wynagrodzenie za pracę, w wysokości wynikającej z umowy o pracę i
przepisów prawa pracy. W takiej sytuacji (niewypłacania części wynagrodzenia)
należy jednak bardziej wnikliwie oceniać winę pracodawcy (umyślność, rażące
niedbalstwo), która przy niewypłacaniu całości wynagrodzenia z reguły jest
oczywista. Wina ta nie może być jednak uchylona z powodu uznania przez
16
pracodawcę „kontrowersyjności" przepisów stanowiących podstawę roszczeń
płacowych pracowników. Również w wyroku z 5 czerwca 2007 r., III PK 17/07 (LEX
nr 551138) Sąd Najwyższy uznał, że nie można jednakowo traktować pracodawcy,
który w ogóle nie wypłaca wynagrodzenia oraz pracodawcy, który wypłaca je
częściowo. W obu wypadkach jest to naruszenie przez pracodawcę podstawowego
obowiązku, ale w razie wypłacenia części wynagrodzenia nie zawsze jest to
naruszenie ciężkie. Należy wówczas dokonać oceny winy pracodawcy oraz wagi
naruszonych lub zagrożonych interesów pracownika. Do oceny winy pracodawcy
należy stosować miernik obiektywny uregulowany w art. 355 k.c., co oznacza, że
wina polega na niedołożeniu staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego
rodzaju (należytej staranności), którą w zakresie prowadzonej przez dłużnika
działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru
tej działalności. Natomiast ocena wagi naruszonych lub zagrożonych interesów
pracownika może podlegać indywidualizacji w różnych stanach faktycznych. Jeśli
chodzi o wynagrodzenie, to sporadyczne niewypłacenie jego drobnej części nie jest
ciężkim naruszeniem obowiązku pracodawcy, przy czym dla oceny, czy ta część
jest drobna, powinno się ją porównać z całym wynagrodzeniem pracownika. W
przypadku powódki doszło do niewypłacania przez okres sześciu miesięcy kwoty
wynoszącej około 25 % wynagrodzenia, wynoszącej około 1.000 złotych netto
miesięcznie.
Z reguły pracodawcy nie można przypisać ciężkiego naruszenia
podstawowych obowiązków wobec pracownika (art. 55 § 11
k.p.), jeżeli nie wypłaca
określonego składnika wynagrodzenia za pracę, którego przysługiwanie jest
sporne, a pracodawca w oparciu o usprawiedliwione argumenty uważa roszczenie
pracownika za nieuzasadnione (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 marca 2008 r.,
II PK 185/07, OSNP 2009 nr 13-14, poz. 170). Przyczyną tego mogą być w
szczególności niejasne przepisy prawa pracy dotyczące tego składnika
wynagrodzenia. Wówczas pracodawcy niewypłacającemu takiego składnika
wynagrodzenia nie można przypisać ciężkiego (z winy umyślnej lub rażącego
niedbalstwa) naruszenia jego obowiązków (por. również uzasadnienie wyroku Sądu
Najwyższego z 8 sierpnia 2006 r., I PK 54/06, OSNP 2007 nr 15-16, poz. 219, z
glosą A.Musiały, Monitor Prawa Pracy 2008, nr 4, s. 217-219).
17
Nierozważenie w wystarczająco wnikliwy sposób, czy w okolicznościach
faktycznych rozpoznawanej sprawy doszło do naruszenia przez pozwanego
pracodawcę obowiązków wobec pracownika w sposób ciężki, z winy umyślnej lub
rażącego niedbalstwa, z istotnym naruszeniem lub zagrożeniem interesów
pracownika (art. 55 § 11
k.p.), stanowiło wystarczającą podstawę do uwzględnienia
skargi kasacyjnej i uchylenia zaskarżonego wyroku. W tych okolicznościach
mniejszą wagę miało uchybienie polegające na nierozważeniu przez Sąd Okręgowy
argumentów strony pozwanej wyprowadzanych z regulacji Prawa upadłościowego i
naprawczego, zwłaszcza z art. 344 w związku z art. 342 ust. 1 pkt 1 tej ustawy, z
których wynika, że gdy majątek upadłego nie wystarcza na zaspokojenie w całości
wszystkich należności tej samej kategorii, należności te zaspokaja się stosunkowo
(proporcjonalnie) do wysokości każdej z nich, co miałoby przemawiać – zdaniem
strony pozwanej – za dokonanym przez syndyka masy upadłości wyborem
częściowego zaspokojenia należności ze stosunku pracy (wynagrodzenia
pracowników) oraz innych należności (za dostawę energii elektrycznej oraz usługi
ochrony mienia). Kwestia ta nie została rozważona przez Sąd Okręgowy, także w
kontekście tego, na jakim etapie znajdowało się postępowanie o ogłoszenie
upadłości w okresie od marca do sierpnia 2010 r. i czy w tym czasie wspomniane
przepisy Prawa upadłościowego mogły mieć zastosowanie do należności
pracowników ze stosunku pracy (por. także A.Tomanek, Terminowość wypłaty
wynagrodzenia w postępowaniu upadłościowym z opcją likwidacyjną, Praca i
Zabezpieczenie Społeczne 2006, nr 10, s. 20-24).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
/tp/