Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KO 47/12
POSTANOWIENIE
Dnia 29 sierpnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Dołhy (przewodniczący)
SSN Rafał Malarski
SSN Dariusz Świecki (sprawozdawca)
w sprawie zażalenia R. K.
na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej z dnia 6 lutego 2012r. w
sprawie o odmowie wszczęcia śledztwa
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 29 sierpnia 2012 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w P. w przedmiocie przekazania sprawy do
rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu
na podstawie art. 37 a contrario k.p.k.
p o s t a n a w i a
wniosku nie uwzględnić
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w P. zwrócił się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o
przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu z powołaniem się na
okoliczność, że przedmiotem rozpoznania jest zażalenie R. K. na postanowienie o
odmowie wszczęcia śledztwa w związku z jego zawiadomieniem o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez sędziego orzekającego w
Sądzie Rejonowym właściwym do rozpoznania zażalenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek Sądu Rejonowego nie jest zasady. W ocenie Sądu Najwyższego
sam fakt, że postępowanie dotyczy sędziego sądu właściwego do rozpoznania
zażalenia na postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania
przygotowawczego nie oznacza automatycznie konieczności przyjęcia, że
spełnione zostały przesłanki z art. 37 k.p.k. poprzez możliwość zrodzenia się w
opinii publicznej wątpliwości co do bezstronności wszystkich sędziów danego sądu.
Bezsprzecznie z reguły tak będzie, jednakże trzeba też mieć na względzie realia
konkretnej sprawy. W tym wypadku to, że stawiany sędziemu zarzut ma charakter
wyłącznie wiążący się z jego zwykłą pracą orzeczniczą i nie toczy się przeciwko
niemu postępowanie dyscyplinarne o to samo zachowanie, czyni przekazywanie
sprawy z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości innemu sądowi równorzędnemu
niecelowym. Wcale bowiem nie służy wytwarzaniu w społeczeństwie przekonania o
bezstronności sądów, lecz przeciwnie, może budować przekonanie o łatwości
manipulowania ustawową właściwością sądów. W tym kontekście trzeba mieć na
uwadze także treść złożonego zawiadomienia o przestępstwie. Daje ono podstawę
do stwierdzenia, że nie można akceptować i traktować jako poważnego zarzutu
sprowadzającego się do prezentowania stanowiska, że każde orzeczenie, które jest
niekorzystne z jakichś względów, dla którejś ze stron, zostało wydane w wyniku
przekroczenia przez sędziego uprawnień o charakterze przestępczym. Taka
metoda, często stosowana przez strony, nie powinna w konsekwencji prowadzić do
odstąpienia od zasady rozpoznania sprawy przez sąd właściwy. Dlatego też w
realiach tej sprawy nie ma podstaw do jej przekazania innemu sądowi
równorzędnemu.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie.