Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 67/12
POSTANOWIENIE
Dnia 9 października 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
w sprawie J. W.
skazanego z art. 148 § 2 kk i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 9 października 2012 r.,
zażalenia skazanego
...........................................................................................................................
na zarządzenie Przewodniczącego III Wydziału Izby Karnej Sądu Najwyższego
z dnia 19 sierpnia 2012 r.,
utrzymać w mocy zaskarżone zarządzenie.
UZASADNIENIE
Zarządzeniem z dnia 19 sierpnia 2012 r., Przewodniczący III Wydziału Izby
Karnej Sądu Najwyższego odmówił przyjęcia – jako niedopuszczalnego z mocy
prawa - wniosku skazanego J. W. o „unieważnienie” wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 10 czerwca 2005 r., uchylającego wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 8 kwietnia
2004 r., i wznowienie z urzędu postępowania w tej sprawie. W uzasadnieniu tej
decyzji procesowej wskazano, że wyrok uchylający wcześniejsze orzeczenie w
danej sprawie nie jest prawomocnym rozstrzygnięciem kończącym postępowanie
sądowe, a tylko takie orzeczenia mogą być przedmiotem wznowienia. Niezależnie
od powyższego podkreślono, że w sprawie nie wystąpiła okoliczność wymieniona w
art. 439 § 1 pkt 6 kpk, wobec czego nie było podstaw uzasadniających podjęcie
działania z urzędu.
2
Powyższe rozstrzygnięcie zaskarżył zażaleniem sporządzonym osobiście
skazany J. W. kontestując odmowę uchylenia wyroku Sądu Najwyższego, który – w
jego przekonaniu – jest obciążony wadą stanowiącą bezwzględną przyczynę
odwoławczą. W konkluzji żalący się wnosił o uchylenie zaskarżonego zarządzenia i
uwzględnienie jego zasadniczego postulatu, tj. uchylenia zarówno wyroku Sądu
Najwyższego, jak i wyroków, które zapadły w wyniku ponownego postępowania w
jego sprawie.
Sąd Najwyższy zważył co następuje.
Zażalenie skazanego J. W. nie okazało się zasadne, a zawarty w nim
wniosek – nie mógł zostać uwzględniony. Wywody zaprezentowane w środku
odwoławczym w niczym nie podważają argumentacji przestawionej w motywach
kwestionowanego zarządzenia, dotyczącej wyroków, które nie podlegają
procedurze wznowienia postępowania albowiem nie kończą postępowania
sądowego. W tym więc zakresie dotychczasowe stanowisko pozostaje aktualne.
Zaakcentować trzeba natomiast w sposób dobitny, że zarówno we wniosku,
jak i obecnie w zażaleniu, autor obu tych pism procesowych oparł swoją linię
rozumowania na błędnym założeniu, iż w odniesieniu do wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 10 czerwca 2005 r. w ogóle występuje okoliczność o jakiej
mowa w art. 439 § 1 pkt 6 in fine kpk. Tymczasem, w rzeczywistości sytuacja tego
rodzaju w tym wypadku wcale nie miała miejsca. Wspomniany przepis zupełnie
jednoznacznie wiąże konsekwencje w nim przewidziane wyłącznie z brakiem
podpisu pod orzeczeniem. Nie ma natomiast żadnych prawnych podstaw by
twierdzić, że te same skutki, tj. obowiązek uchylenia z urzędu, dotyczą
uzasadnienia orzeczenia, skoro to właśnie ustawa wyraźnie rozgranicza te dwa
dokumenty procesowe i tylko z jednym z nich – orzeczeniem – wiąże rygory o
jakich mowa w art. 439 § 1 kpk. Ten ostatni przepis – jako rozwiązanie o
charakterze nadzwyczajnym – musi być interpretowany ściśle i nie może być mowy
o rozszerzaniu zakresu jego działania poza ramy zakreślone przez ustawodawcę.
Nie wystarczy zatem twierdzić, że uzasadnienie wyroku jest jego częścią, skoro
oba te dokumenty procesowe powstają w różnym czasie, są oddzielnie
podpisywane, a w szczególności uzasadnienie orzeczenia może podlegać
samodzielnemu zaskarżeniu (art. 425 § 2 zd. 2 kpk). W tej sprawie wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 10 czerwca 2005 r. został prawidłowo podpisany, zaś
zagadnienie zastosowania przepisu art. 115 § 3 kpk w odniesieniu do uzasadnienia
3
tego rozstrzygnięcia nie należy do zakresu objętego działaniem art. 439 § 1 pkt 6
kpk, a w konsekwencji nie podlega badaniu w trybie przewidzianym w tym
przepisie. Rozważania skarżącego w tej części są więc bezprzedmiotowe.
Powyższe doprowadziło do przekonania, że w niniejszej sprawie nie
wystąpiły okoliczności tego rodzaju na jakie powoływał się skazany J. W., czego
konsekwencją było utrzymanie w mocy zaskarżonego zarządzenia.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w postanowieniu.