Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 324/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
Protokolant Małgorzata Beczek
w sprawie z odwołania R. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.
o zasiłek macierzyński,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 6 grudnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w K.
z dnia 28 lutego 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z 28 lutego 2011 r. oddalił apelację R. P. od
wyroku Sądu Rejonowego z 16 czerwca 2010 r., którym oddalono jej odwołanie od
2
decyzji pozwanego z 4 grudnia 2008 r., odmawiającej jej prawa do zasiłku
macierzyńskiego za okres od 20 sierpnia do 23 grudnia 2003 r., po urodzeniu córki
20 sierpnia 2003 r. Pozwany decyzją z 2 czerwca 2003 r. nie objął R. P.
ubezpieczeniami społecznymi z tytułu jej pracowniczego zatrudnienia od 10 lutego
2003 r. Decyzję tą zmienił Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z 7 listopada 2007 r. (VII
U …/06), obejmującym odwołującą się ubezpieczeniami społecznymi od 10 lutego
2003 r. Przed urodzeniem dziecka (20 sierpnia 2003 r.) skarżąca przebywała na
zwolnieniach lekarskich. Druki zwolnień lekarskich przesyłała do pozwanego
Zakładu po wydaniu decyzji z 2 czerwca 2003 r., zostały jednak odesłane jako nie
podlegające uwzględnieniu. Skarżąca po urodzeniu dziecka nie złożyła wniosku o
przyznanie zasiłku macierzyńskiego, gdyż uznała, że zostanie rozpatrzony decyzją
odmowną wobec nieobjęcia jej ubezpieczeniem społecznym. Wniosek o wypłatę
zasiłku macierzyńskiego złożyła dopiero w dacie nadania pisma z 7 maja 2008 r.,
po uprawomocnieniu się wyroku Sądu Okręgowego z 7 listopada 2007 r.,
pozostając w przekonaniu, iż toczące się postępowanie sądowe stanowiło
przeszkodę do rozpatrzenia wniosku. Sąd pierwszej instancji uznał, że roszczenie
odwołującej się o wypłatę zasiłku macierzyńskiego przedawniło się 23 czerwca
2004 r., co wynika z art. 67 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. świadczeniach
pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej
jako „ustawa zasiłkowa”), stanowiącego, że roszczenie to przedawnia się po
upływie 6 miesięcy od ostatniego dnia okresu, za który zasiłek przysługuje. Zasiłek
macierzyński jest przyznawany wyłącznie na wniosek osoby uprawnionej, złożony
w określonym terminie. Skarżąca złożyła wniosek dopiero 7 maja 2008 r., podczas
gdy powinna go złożyć przed 23 czerwca 2004 r. Okoliczność, iż pozwany decyzją
z 2 czerwca 2003 r. nie objął skarżącej ubezpieczeniem społecznym, oraz fakt
toczącego się w tej sprawie postępowania sądowego, nie wyłączała możliwości
równoczesnego złożenia wniosku do ZUS. Postępowanie w sprawie rozpatrzenia
takiego wniosku zostałoby przez pozwanego zawieszone na czas postępowania
sądowego co do podlegania ubezpieczeniu, albo zakończyłoby się decyzją
odmowną, co skutkowałoby prawem do odwołania do sądu. Postępowanie sądowe
odnośnie decyzji z 2 czerwca 2003 r. nie stanowiło zatem przeszkody
uniemożliwiającej terminowe złożenie wniosku, a w żadnym razie nie uzasadnia
3
błędu po stronie ZUS. Postępowanie takie nie stanowiło także przyczyny
niezależnej od osoby uprawnionej, wskazanej w art. 67 ust. 3 ustawy zasiłkowej.
W apelacji skarżąca zrzuciła naruszenie art. 67 ust. 3 i 4 ustawy zasiłkowej
oraz art. 233 § 1 k.p.c. Błąd pozwanego łączyła z wydaniem nietrafnej decyzji
odmawiającej ubezpieczenia, czym zablokowano jej możliwość ubiegania się o
wypłatę zasiłku macierzyńskiego.
Sąd Okręgowy w uzasadnieniu oddalenia apelacji stwierdził, że o
przedawnieniu prawa do zasiłku macierzyńskiego decyduje data zgłoszenia
wniosku o wypłatę zasiłku czyli data wystąpienia z roszczeniem w tym zakresie, a
nie data ustąpienia przyczyny uniemożliwiającej wypłatę zasiłku, niezależnie od
tego, co należy uważać za taką przyczynę w konkretnej sprawie. Należy odróżnić
pojęcie „przyczyna uniemożliwiająca wypłatę zasiłku” od pojęcia, którym operuje
art. 67 ust. 3 ustawy zasiłkowej: „przyczyna niezależna od osoby uprawnionej” w
niezgłoszeniu roszczenia. Analiza art. 67 ustawy zasiłkowej prowadzi do wniosku,
że o przedawnieniu prawa do zasiłku chorobowego decyduje data zgłoszenia
roszczenia o wypłatę tego zasiłku, a nie data ustąpienia przyczyny
uniemożliwiającej wypłatę zasiłku. Przepisy ust. 3 i 4 art. 67 stanowią lex specialis
do ust. 1 statuującego podstawowy termin przedawnienia. Nie zwalnia to sądu od
rozważenia czy nie występują przesłanki określone w ust. 3 i 4, jeżeli okoliczności
faktyczne sprawy mogą wskazywać na to, że niewypłacenie zasiłku nastąpiło z
przyczyn niezależnych od osoby uprawnionej lub było następstwem błędu zakładu
pracy (wyrok Sądu Najwyższego z 3 grudnia 1998 r., II UKN 342/98). Sąd
Okręgowy podzielił rozważania Sądu pierwszej instancji. W szczególności nie
można utożsamiać błędu, który popełnił pozwany Zakład odmawiając uznania tytułu
ubezpieczenia społecznego dla skarżącej, co doprowadziło do procesu sądowego,
z błędem w niewypłaceniu zasiłku (art. 67 ust. 4 ustawy). Takie rozumowanie
złamałoby generalną zasadę ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którą
świadczenia wypłaca się na wniosek. Zatem skoro nie zgłoszono w ogóle wniosku
o wypłatę zasiłku macierzyńskiego, to nie może być mowy o niewypłaceniu go na
skutek błędu Zakładu. Termin określony w art. 67 ust. 4 liczony jest zgodnie z
ogólną regułą od końca okresu zasiłkowego, a zatem apelująca zgłaszając
ostatecznie wniosek o wypłatę zasiłku 7 maja 2008 r. (uzupełniony w listopadzie
4
2008 r.) nie zmieściła się w trzyletnim terminie przedawnienia. Analizę należało
skoncentrować na terminie z art. 67 ust. 3. Nie można uznać, że niezgłoszenie
roszczenia o zasiłek macierzyński nastąpiło z przyczyn niezależnych od apelującej i
za taką przyczynę nie można uznać toczące się postępowanie sądowe w
przedmiocie uznania tytułu ubezpieczenia, bowiem wniosek można było i należało
złożyć do ZUS jako organu administracji, który miałby w takiej sytuacji obowiązek
rozpoznania go wydając od razu decyzję zaskarżalną do sądu, bądź zawieszając
postępowanie administracyjne w przedmiocie rozpoznania wniosku do czasu
rozstrzygnięcia w kwestii ubezpieczenia. W obu przypadkach skutek przedawnienia
nie dotknąłby odwołującej.
Skarga kasacyjna zarzuciła naruszenie art. 67 ust. 4 ustawy zasiłkowej przez
błędną wykładnię „w postaci braku zakwalifikowania działań Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych (dotyczących zakwestionowania ważności zawartej przez
ubezpieczoną umowy o pracę oraz wysokości uzyskiwanego wynagrodzenia) jako
błędu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, dającego podstawę zastosowania
trzyletniego okresu przedawnienia roszczenia o wypłatę zasiłku, skutkującego
niewypłaceniem należnego świadczenia z tytułu zasiłku macierzyńskiego. We
wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania wskazano na istotne
zagadnienie prawne o treści: 1) czy pojęcie błędu, określanego na gruncie art. 67
ust. 4 ustawy zasiłkowej może dotyczyć wyłącznie postępowania w sprawie wypłaty
zasiłku, czy też błąd w rozumieniu tego przepisu może dotyczyć także odrębnego
postępowania, wpływającego jednakże na prawo do zasiłku; 2) czy błędne
zakwalifikowanie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwestii podlegania
ubezpieczeniom społecznym (ostatecznie potwierdzone wyrokiem sądowym)
wypełnia znamiona błędu w rozumieniu art. 67 ust. 4 ustawy zasiłkowej, mające
wpływ na ubieganie się o wypłatę zasiłku, a w konsekwencji statuuje trzyletni okres
przedawnienia roszczenia o zasiłek. W uzasadnieniu skargi podniesiono, że Sąd
pominął kwestie nierozerwalnego związku istniejącego pomiędzy faktem
podlegania ubezpieczeniom społecznym a możliwością uzyskania zasiłku
macierzyńskiego, który przysługuje ubezpieczonym. Uprawnienie ubezpieczonej
zaktualizowało się dopiero po wydaniu wyroku 7 listopada 2007 r., w którym
orzeczono, iż wysokość wynagrodzenia ustalona przez strony w umowie o pracę
5
jest prawidłowa. W konsekwencji wyroku bezsporny stał się fakt, ze pozwany
Zakład popełnił błąd w decyzji z 2 czerwca 2003 r., odmawiając ubezpieczonej
uznania tytułu ubezpieczenia. Stanowi to przesłankę zastosowania regulacji z art.
67 ust. 4 ustawy zasiłkowej, której właściwe zastosowanie nie pozwoliłby na
stwierdzenie, iż roszczenie ubezpieczonej o wypłatę zasiłku macierzyńskiego
przedawniło się. Ubezpieczona po wydaniu błędnej decyzji nie podlegała
ubezpieczeniom społecznym. Trudno więc uznać, iż była zobowiązana do złożenia
jakiegokolwiek wniosku o świadczenie. Wobec zakwestionowania wysokości
wynagrodzenia nie sposób uznać, by ubezpieczona była zobowiązana do złożenia
wniosku o wypłatę zasiłku w wysokości ustalonej zgodnie z podstawą wymiaru,
wynikającą z zawartej umowy o pracę.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut skargi naruszenia art. 67 ust. 4 ustawy zasiłkowej nie jest zasadny.
Oparty jest na twierdzeniu, że dopiero zakończenie wyrokiem z 7 listopada 2007 r.
sprawy sądowej o podleganie skarżącej ubezpieczeniom społecznym z tytułu
zawartej w lutym 2003 r. umowy o pracę otworzyło („zaktualizowało”) jej możliwość
dochodzenia zasiłku macierzyńskiego, który powinien być wypłacany już po
urodzeniu dziecka 20 sierpniu 2003 r. Skarżąca uważa, iż niezasadne
kwestionowanie przez organ rentowy jej pracowniczego zatrudnienia stanowi o jego
błędzie w rozumieniu art. 67 ust. 4 i usprawiedliwia dochodzenie przez nią zasiłku
macierzyńskiego po upływie trzech lat od ostatniego dnia okresu za który zasiłek
macierzyński przysługuje.
Twierdzenie skargi o błędnej wykładni (i zastosowaniu) prawa nie jest
uprawnione. Sprawa o podleganie ubezpieczeniom społecznym nie obejmowała
sprawy o zasiłek macierzyński. Spór o ustalenie stosunku prawnego, w tym
przypadku o podleganie ubezpieczeniom społecznym, dotyczył tylko polegania tym
ubezpieczeniom. Ubezpieczenia społeczne są pochodną określonego tytułu
(zatrudnienia, działalności) i decyzja organu rentowego ubezpieczenia tego nie
kreuje, lecz tylko deklaratoryjnie potwierdza, a jeżeli je kwestionuje (odmawia), to
ubezpieczony ma prawo do kontroli takiego stanowiska (decyzji) w sądowym
6
postępowaniu odwoławczym. Taki spór ma swe granice przedmiotowe (faktyczne i
materialnoprawne), co oznacza, że nie obejmuje innych roszczeń (żądań), jeżeli nie
zostały zgłoszone lub nim objęte. Skarżąca nie twierdzi, że w sprawie o podleganie
ubezpieczeniom społecznym zgłaszała żądanie wypłaty zasiłku macierzyńskiego.
Gdyby tak się stało, to sprawa o zasiłek podlegałaby rozpoznaniu, po wydaniu
uprzedniej decyzji przez pozwanego.
Niespornym jest, że wniosek o zasiłek macierzyński został zgłoszony dopiero
w 2008 r., czyli po zakończeniu sporu sądowego o podleganie ubezpieczeniom
społecznym.
Przedawnienie jest instytucją prawa materialnego i wyraża wolę
prawodawcy. Oznacza to, że nie może być modyfikowane, zwłaszcza, że na
gruncie ustawy zasiłkowej stanowi samodzielną regulację (art. 67), co ze względu
na odrębność tej dziedziny prawa (świadczeń ubezpieczeniowych) nie pozwala też
na odpowiednie stosowanie klauzul generalnych zasad współżycia społecznego
czy nadużycia prawa (art. 8 k.p., art. 5 k.c.). Innymi słowy przedawnienie odnosi się
do konkretnych roszczeń, w tym przypadku o wypłatę zasiłku macierzyńskiego.
Zasadą jest więc przedawnienie, które jest stosunkowo krótkie, gdyż wynosi 6
miesięcy od ostatniego dnia okresu, za który zasiłek przysługuje (art. 67 ust. 1).
Rygor tak krótkiego terminu przedawnienia ustępuje, gdy niezgłoszenie roszczenia
o wypłatę zasiłku nastąpiło z przyczyn niezależnych od osoby uprawnionej,
wówczas termin 6 miesięcy liczy się od dnia, w którym ustała przeszkoda
uniemożliwiająca zgłoszenie roszczenie (art. 67 ust. 3). Przyczyna uzasadniająca
wydłużenie przedawnienia, jednak maksymalnie do 3 lat, może leżeć także po
stronie płatnika składek albo organu rentowego i określana jest jako błąd płatnika
składek albo organu rentowego. Nie jest to jednak błąd ujmowany tak szeroko jak w
skardze, gdyż chodzi tu o błąd wynikający z zachowania organu rentowego już po
zgłoszeniu roszczenia o wypłatę zasiłku. Innymi słowy jest to błąd organu
rentowego (w aspekcie prawa lub faktu) w załatwieniu wniosku o zasiłek (w tym
przypadku macierzyński). Niezależnie od przyczyny i treści normatywnej tego
błędu, to jeżeli ubezpieczony nie wystąpi z roszczeniem o wypłatę zasiłku w
określonym czasie (3 lat), to roszczenie ulega przedawnieniu, czyli nawet gdy
organ rentowy przez cały ten czas będzie w błędzie. Nie jest więc tak, że brak
7
wypłaty zasiłku przez organ rentowy przez czas dłuższy niż termin przedawnienia,
usprawiedliwia opóźnione dochodzenie roszczenia i nieuwzględnienie ustawowego
terminu przedawnienia.
Przepis art. 67 ust. 4 jest więc częścią (elementem) regulacji dotyczącej
przedawnienia w sprawie o świadczenia (roszczenia) zasiłkowe (art. 67). Nie ma
więc zastosowania w sytuacji, w której nie ma wniosku (żądania) wypłaty zasiłku a
sprawa dotyczy tylko podlegania ubezpieczeniom społecznym. Nie zachodzi więc
zarzucane w skardze naruszenie prawa materialnego, albowiem sprawa o
podleganie ubezpieczeniom społecznym nie obejmowała przedmiotowo sprawy o
zasiłek. Sąd orzeka tylko o tym co stanowi przedmiot sprawy (decyzji pozwanego).
Przepis art. 321 § 1 k.p.c. ma również zastosowanie w sprawach z zakresu prawa
pracy i ubezpieczeń społecznych (art. 4779
§ 1 i art. 47710
k.p.c.). Przykładowo w
sprawie o ustalenie zatrudnienia (umowy o pracę) nie rozstrzyga się o innych
roszczeniach, gdy nie zostały zgłoszone, nawet gdy ujawniane są fakty dotyczące
tych roszczeń. To, że pracodawca nie uznaje stosunku pracy, nie oznacza, że
pracownik zwolniony jest z dochodzenia roszczenia o wynagrodzenie za pracę.
Pojęcie „błędu” w art. 67 ust. 4 ustawy zasiłkowej odnosi się więc do konkretnego
roszczenia (wniosku) o zasiłek. Nawet błąd organu rentowego albo płatnika składek
nie zwalnia ubezpieczonego z konieczności wystąpienia z roszczeniem o zasiłek do
sądu, gdy wniosek nie jest realizowany. W sytuacji określonej w art. 67 ust. 4 upływ
terminu 3 lat powoduje przedawnienie. Przerwa przedawnienia może natomiast być
spowodowana przez każdą czynność przed właściwym organem powołanym do
rozstrzygania sporów przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub
ustalenia albo zaspokojenie roszczenia (art. 295 § 1 pkt 1 k.p., art. 123 § 1 pkt 1
k.c.).
Nieuprawnione jest więc założenie skargi, że w przypadku zakwestionowania
przez organ rentowy podstawy ubezpieczenia, dopiero uwzględnienie odwołania w
sądzie uprawnia do wystąpienia przez ubezpieczonego z roszczeniem o zasiłek
macierzyński. Relacje procesowe w tym zakresie zostały trafnie przedstawione
przez Sąd powszechny. Sprawa o podleganie ubezpieczeniom społecznym nie
obejmuje (z mocy prawa) sprawy o świadczenia z tego ubezpieczenia. Ta druga
sprawa zależy od jej rozpoczęcia właściwą akcją, oczywiście będzie ją warunkować
8
wynik rozstrzygnięcia w sprawie podstawowej, czyli o podleganie ubezpieczeniom
społecznym, jednak sprawa o zasiłek macierzyński ma swój odrębny przedmiot, ze
względu na który kwalifikowana jest też jako procesowo samodzielna sprawa (art.
4778
§ 2 pkt 1 k.p.c.).
Reasumując, odmowa uznania stosunku ubezpieczenia społecznego przez
organ rentowy, czyli podlegania ubezpieczeniom społecznym, nie wydłuża terminu
przedawnienia roszczenia o zasiłek macierzyński (art. 67). Po wtóre prawo do
zasiłku macierzyńskiego ma swój ścisły temporalny wymiar i wynika z urodzenia
dziecka w określonym czasie (art. 29 ustawy zasiłkowej, art. 180 k.p.), zatem
roszczenie o zasiłek macierzyński przedawnia się w terminie zakreślonym w
ustawie. Bieg ustawowego przedawnienia nie rozpoczyna więc dopiero wniosek o
zasiłek, gdyż roszczenie jest elementem stosunku prawnego (ubezpieczenia i
wymagalności świadczenia) i nie można twierdzić, że przedawnienie nie
rozpoczyna się dopóki nie zostanie zgłoszony wniosek o zasiłek. Decyzja
pozwanego co do ubezpieczenia jest tylko deklaratoryjna, stąd przedawnienie nie
zależy też od tego, czy dłużnik uznaje stosunek prawny, czyli przedawnienie
biegnie nawet wtedy, gdy dłużnik nie uznaje stosunku prawnego. Innymi słowy
przedawnienie wymaga dbania o swoje interesy, zwłaszcza gdy dłużnik kwestionuje
stosunek prawny. Pozwany wydając decyzję wyłączającą skarżącą z ubezpieczenia
nie uniemożliwił jej wystąpienie o zasiłek macierzyński.
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji, stosownie do art. 39814
k.p.c.