Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 114/12
POSTANOWIENIE
Dnia 9 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dorota Rysińska (przewodniczący)
SSN Michał Laskowski
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
w sprawie A. P.
oskarżonego z art. 216 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 9 stycznia 2013 r.,
wniosku, o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z
uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, zawartego w postanowieniu Sądu
Rejonowego w G. z dnia 23 listopada 2012r.
na podstawie art. 37 k.p.k.
postanowił:
nie uwzględnić wniosku .
UZASADNIENIE
I. P., zamieszkała w K., wniosła prywatny akt oskarżenia przeciwko A. P.,
zarzucając mu popełnienie czynu określonego w art. 216 § 1 k.k. Sprawa zawisła
przed Sądem Rejonowym w G., który postanowieniem z dnia 23 listopada 2012 r.,
na podstawie art. 37 k.p.k. wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do
rozpoznania Sądowi Rejonowemu w K. – z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości. W uzasadnieniu sąd właściwy wskazał, że sytuacja życiowa
oskarżycielki prywatnej praktycznie uniemożliwia jej wzięcie udziału w
czynnościach procesowych prowadzonych w G. I. P. jest bowiem matką samotnie
wychowującą kilkuletnie dziecko, które z uwagi na stan zdrowia wymaga
wzmożonej opieki, poza tym trudna sytuacja materialna nie pozwala jej ponieść
kosztów podróży do odległego miasta, a w tym kontekście ma też znaczenie
okoliczność, że procedura obowiązująca w sprawach z oskarżenia prywatnego
2
wymaga stałej obecności oskarżyciela, począwszy od posiedzenia pojednawczego,
przez wszystkie terminy rozpraw, o ile chce skutecznie swoją skargę podtrzymać.
W tym stanie rzeczy, wzgląd na zrealizowanie przez oskarżycielkę prywatną prawa
do sądu jest, zdaniem sądu właściwego, dostateczną i wystarczającą przesłanką do
przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, zwłaszcza że
dobro wymiaru sprawiedliwości należy także utożsamiać z potrzebą doprowadzenia
do przeprowadzenia procesu, co okazuje się mało realne bez odejścia od
właściwości miejscowej sądu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek nie zasługuje na uwzględnienie. Wyjątkowy charakter uregulowania
przewidzianego w art. 37 k.p.k. nakazuje wnikliwie badać, czy rzeczywiście
zaistniałe okoliczności uzasadniają jego zastosowanie, po to, by pochopnie nie
odstępować od zasady rozpoznania sprawy przez sąd właściwy miejscowo.
Chociaż Sąd Najwyższy na gruncie wymienionego przepisu rzeczywiście wyrażał
pogląd, iż dobro wymiaru sprawiedliwości niekiedy nakazuje odejście od
właściwości miejscowej sądu, gdy w wyniku tej decyzji możliwe stanie się
przeprowadzenie procesu, w innym wypadku zablokowanego, to czynił tak w
odmiennych realiach, w szczególności gdy stan zdrowia oskarżonego,
odpowiadającego z oskarżenia publicznego, zupełnie lub długotrwale wykluczał
jego obowiązkowe stawienie się na rozprawę w sądzie właściwym miejscowo (zob.
np. wydane w ostatnim czasie postanowienia: z dnia 29 sierpnia 2012 r., II KO
45/12, LEX nr 1220831; z dnia 11 września 2012 r., IV KO 54/12, LEX nr 1220939;
z dnia 26 września 2012 r., II KO 49/12, LEX nr 1220835). Taka sytuacja nie
zachodzi w niniejszej sprawie, w której postępowanie zostało wszczęte z inicjatywy
i w interesie oskarżycielki prywatnej, ta zaś powinna rozważyć, czy wzgląd na
ochronę naruszonego dobra osobistego przemawia za poniesieniem nieuchronnych
niekiedy uciążliwości, jak też niezbędnych kosztów związanych z udziałem w
procesie. Uciążliwości te i koszty nie wydają się zresztą szczególnie duże. Z pisma
oskarżycielki prywatnej (k. 5 akt sprawy) wynika, że mieszka z wieloma członkami
rodziny, zatem jest możliwe, by zaopiekowali się jej dzieckiem w dniu czynności
procesowych. Nie jest jasne, dlaczego Sąd Rejonowy w G., wskazując na potrzebę
obecności oskarżycielki prywatnej na „wszystkich terminach rozpraw” zakłada, że
czynności te będą długotrwałe. Charakter sprawy na to nie wskazuje, zresztą Sąd
powinien tak zaplanować czynności, by postępowanie potoczyło się możliwie
3
sprawnie, np. nie wydaje się niemożliwe przeprowadzenie w tym samym dniu
posiedzenia pojednawczego i rozprawy, gdyby między stronami nie doszło do
pojednania. O takiej ewentualności należałoby jednak strony z góry uprzedzić, by
nie zostały zaskoczone przebiegiem postępowania, co ma znaczenie zwłaszcza dla
oskarżonego i realizowania przez niego prawa do obrony. Należy dodać, że
mający zastosowanie w postępowaniu prywatnoskargowym przepis art. 477 k.p.k.
zezwala na prowadzenie rozprawy pod nieobecność oskarżyciela, zaś ewentualne
jego niestawiennictwo na rozprawie, a wcześniej na posiedzenie pojednawcze
kazałoby przyjąć, iż odstąpił od oskarżenia jedynie wtedy, gdyby niestawiennictwo
nastąpiło bez usprawiedliwionego powodu (art. 491 § 1 oraz art. 496 § 3 k.p.k.
Rzeczą sądu jest ocena, czy tok rozprawy wymaga obecności oskarżyciela
prywatnego, jak też czy jego ewentualne niestawiennictwo jest usprawiedliwione
(zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2008 r., I KZP 19/08,
OSNKW 2008, z. 10, poz. 77).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.