Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 103/12
POSTANOWIENIE
Dnia 30 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jarosław Matras (przewodniczący)
SSN Tomasz Grzegorczyk
SSN Eugeniusz Wildowicz (sprawozdawca)
w sprawie B. B.
oskarżonego z art. 13 § 1 w zw. z art. 282 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 30 stycznia 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w G., zawartego w postanowieniu tego Sądu
z dnia 13 grudnia 2012 r., o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi
równorzędnemu w trybie art. 37 kpk
p o s t a n o w i ł:
wniosku nie uwzględnić.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w G., postanowieniem z dnia 13 grudnia 2012 r., zwrócił się
do Sądu Najwyższego o przekazanie, w trybie art. 37 k.p.k., sprawy B. B. do
rozpoznania Sądowi Rejonowemu w K. W uzasadnieniu swego wniosku Sąd
Rejonowy w G. wskazał, że przemawia za tym stan zdrowia oskarżonego, który
pozwala – zgodnie z opinią biegłego – na uczestnictwo w czynnościach
procesowych jedynie przez dwie godziny dziennie, przy jednoczesnym spełnieniu
określonych warunków co do pozycji, w jakiej będzie się on znajdował podczas
rozprawy, jak i konieczność zapewnienia odpowiedniego transportu do siedziby
Sądu oraz z powrotem do miejsca zamieszkania. Ponadto – zdaniem tegoż Sądu –
jest to zasadne z uwagi na fakt zamieszkiwania przez B. B. w miejscowości S.,
2
znajdującej się w obszarze właściwości Sądu Rejonowego w K. Podniesiono też, że
konieczność transportu oskarżonego do siedziby Sądu Rejonowego w G., przy
założeniu, iż oskarżony może znajdować się w pozycji siedzącej przez
maksymalnie dwie godziny, może w konsekwencji utrudnić, a nawet uniemożliwić
procedowanie przed Sądem Rejonowym w G., a nie bez znaczenia są przy tym
względy ekonomiczne.
Rozpoznając ten wniosek Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek nie jest zasadny i nie zasługuje na uwzględnienie.
W orzecznictwie i piśmiennictwie utrwalił się pogląd, że dobro wymiaru
sprawiedliwości wymaga przekazania sprawy sądowi innemu niż miejscowo
właściwy nie tylko wówczas, gdy z uwagi na ujawnione, realnie występujące
okoliczności konkretnej sprawy, zagrożony jest obiektywizm oraz swoboda
orzekania, lecz także wtedy, gdy nie jest możliwe rozpoznanie sprawy przez sąd
właściwy, rysują się natomiast niewątpliwe szanse na rozpoznanie sprawy przez
inny sąd, w szczególności, gdy wchodzi w grę kalectwo lub zły stan zdrowia
oskarżonego, który czyni niemożliwym jego stawiennictwo w sądzie odległym od
miejsca jego zamieszkania, nie stoi zaś na przeszkodzie stawiennictwu w sądzie
położonym w pobliżu tego miejsca (zob. np. postanowienia Sądu Najwyższego: z
dnia 26 stycznia 2005 r., III KO 48/04, OSNKW 2005, z. 2, poz. 23; z dnia 21
sierpnia 2008 r., III KO 55/08, LEX nr 448977; z dnia 12 sierpnia 2008 r., II KO
50/08, OSNKW-R 2008, poz. 1625, LEX nr 567071; czy też z dnia 21 października
2008 r., III KO 82/08, OSNKW-R 2008, poz. 2054, LEX nr 549411).
Powyższe nie powoduje jednak, że zmianie ulega wyjątkowy charakter
instytucji z art. 37 k.p.k., stąd też przepis ten nie może podlegać wykładni
rozszerzającej. Zatem uruchomienie tej regulacji i w konsekwencji odstąpienie od
ogólnej zasady rozpoznawania sprawy przez sąd właściwy, może nastąpić tylko w
razie zaistnienia sytuacji świadczącej jednoznacznie o tym, że pozostawieniu
sprawy w gestii tego sądu sprzeciwiałoby się dobro wymiaru sprawiedliwości.
Oznacza to, że również ocena przesłanki sprawnego i skutecznego
przeprowadzenia postępowania karnego, jako leżącej w interesie wymiaru
sprawiedliwości i przemawiającej za skorzystaniem z instytucji unormowanej w art.
37 k.p.k., powinna cechować się zdecydowaną wyrazistością wniosków (por.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2006 r., V KO 55/06, OSNKW
2006, z. 9, poz. 85).
3
Skoro zatem słusznie przyjmuje się, że przesłanką do skorzystania z
instytucji określonej w art. 37 k.p.k. jest potrzeba doprowadzenia do
przeprowadzenia procesu w sytuacji, gdy z uwagi na stan zdrowia oskarżonego,
bez odstępstwa od reguł właściwości miejscowej, jest to mało realne, to nie może
budzić wątpliwości, iż należy jednoznacznie dowieść (zazwyczaj za pomocą
dowodu z opinii biegłego), że stan zdrowia oskarżonego jest rzeczywiście taki, że
poważnie utrudnia jego stawiennictwo w sądzie miejscowo właściwym. Wypełnienie
tego wymogu jest zatem konieczne dla zastosowania art. 37 k.p.k. To jednak w
niniejszej sprawie nie nastąpiło.
Z opinii biegłych z dnia 10 czerwca 2011 r. wynika, że stan zdrowia B. B.
był wówczas stabilny. Oskarżony był w pełni wydolny krążeniowo i oddechowo.
Istniejąca choroba zasadnicza (hemofilia A) i jej następstwa, skutkują kalectwem
oskarżonego w zakresie układu ruchu, powodującym konieczność poruszania się
na wózku inwalidzkim i stałego stosowania silnych leków przeciwbólowych, a
ponadto B. B. został zakwalifikowany do ponownego leczenia operacyjnego
prawego stawu kolanowego. Ograniczenia te nie powodowały jednak – zdaniem
biegłych - niezdolności oskarżonego do uczestnictwa w toczącym się postępowaniu
karnym i udziału w rozprawach sądowych. Oskarżony w ówczesnym stanie zdrowia
był zdolny do stawiennictwa w sądzie, jednak ze względu na istniejące schorzenia i
związaną z tym dysfunkcję ruchową, mógł on przebywać jedynie w pozycji
siedzącej na wózku inwalidzkim, a rozprawy powinny zostać ograniczone czasowo
do dwóch godzin dziennie, ze względu na mogące nasilać się u niego dolegliwości
bólowe układu kostno - stawowego, kiedy będzie przebywał w wymuszonej, nie
zmienianej pozycji ciała przez dłuższy czas (k. 95).
Również w ostatniej dostępnej w aktach sprawy opinii sądowo – lekarskiej z
dnia 21 maja 2012 r. stwierdzono, że stan oskarżonego jest stabilny oraz iż może
on brać udział w rozprawach sądowych (maksymalnie do dwóch godzin dziennie),
jeżeli w ich trakcie będzie mógł zmieniać pozycje i ułożenie ciała oraz będzie
znajdować się w swoim wózku inwalidzkim lub innym wygodnym fotelu w pozycji
siedzącej lub półleżącej, a przy tym pod warunkiem zapewnienia przywozu i
odwozu transportem dla osób niepełnosprawnych (k. 99).
Odwołanie się zatem Sądu Rejonowego w G. do stanu zdrowia
oskarżonego, jako okoliczności uzasadniającej przekazanie sprawy w trybie art. 37
k.p.k., z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, nie może przekonywać i w
4
konsekwencji spowodować powyższego przekazania. Wprawdzie rzeczywiście
oskarżony zamieszkuje w S., a więc miejscowości należącej do właściwości Sądu
Rejonowego w K., to jednak nie zamieszkuje on w samej miejscowości będącej
siedzibą tegoż Sądu. Miejsce jego zamieszkania znajduje się bowiem w odległości
ok. 12 km od siedziby tego Sądu. Do Sądu Rejonowego w G. oskarżony musiałby
natomiast pokonać ok. 41 km, a więc niewiele więcej. Nie ma przy tym znaczenia
fakt, iż S. administracyjnie położony jest w województwie/…/, na co wskazuje Sąd
w G. Zauważyć bowiem trzeba, że przekazywanie sprawy w trybie art. 37 k.p.k. z
uwagi na przesłankę stanu zdrowia oskarżonego, który to stan zdrowia czyni mało
realnym, bez odstępstwa od reguł właściwości miejscowej, doprowadzenie do
przeprowadzenia procesu, następowało w sytuacjach, gdy odległości pomiędzy
miejscem zamieszkania, a sądem właściwym były znaczne (zob. np. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2012 r., II KO 61/12, niepubl., gdzie ta
odległość wynosiła ok. 120 km, czy też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21
lipca 2011 r., III KO 51/11, LEX nr 860626, gdzie było to ok. 300 km).
Zwrócić przy tym należy uwagę, że zgodnie z opinią biegłego, oskarżony
musi być dowożony do siedziby sądu, i odwożony, transportem dla osób
niepełnosprawnych. W realiach niniejszej sprawy mniejsze znaczenie ma zatem
odległość, jaką miałby pokonać tym transportem B. B., skoro i tak w inny sposób
nie powinien się on przemieszczać. Dlatego też uznać trzeba, że to, czy rozprawa
odbywałaby się przed Sądem Rejonowym w G., czy też w K., nie jest aż tak istotne
dla możliwości doprowadzenia do przeprowadzenia procesu, przy niewielkiej w
istocie różnicy w odległościach pomiędzy obydwoma Sądami a miejscem
zamieszkania oskarżonego, skoro z usług transportu dla osób niepełnosprawnych
należy i tak skorzystać.
Nadto, podkreślenia wymaga, że z treści opinii biegłego nie wynika, aby
rozprawa powinna być przeprowadzona jak najbliżej miejsca zamieszkania
oskarżonego, by zapewnić mu możliwość dotarcia na nią, ani że nie jest on zdolny
do odbycia dalszych podróży, czy też, iż podróż może wywoływać u niego
jakiekolwiek negatywne skutki. Konieczne jest tylko zapewnienie odpowiedniego
środka transportu, a to już jest kwestia techniczna. W niniejszej sprawie
przeprowadzenie procesu jest zatem równie prawdopodobne w Sądzie Rejonowym
w G., jak i w K.
5
Odwołanie się przez Sąd występujący z omawianym wnioskiem do
okoliczności, że zgodnie z opinią biegłego B. B. może pozostawać w pozycji
siedzącej maksymalnie przez 2 godziny również nie jest trafne. Biegły opiniował
bowiem wyraźnie – jak wskazano wcześniej - że oskarżony może uczestniczyć w
rozprawie maksymalnie 2 godziny, a nie pozostawać w pozycji siedzącej przez ten
czas. Wypowiadał się on zatem o samym czasie trwania rozprawy, nie wliczając w
to dojazdu do siedziby sądu i do miejsca zamieszkania.
Nie wykazano zatem, aby pozostawienie sprawy w Sądzie miejscowo
właściwym uniemożliwiło w ogóle, albo w rozsądnym terminie, przeprowadzenie
procesu z uwagi na stan zdrowia oskarżonego, a względy ekonomiczne – wobec
wyjątkowego charakteru instytucji z art. 37 k.p.k. - nie mogą okazać się tutaj
przesądzającymi. Nie zaszła zatem przesłanka do przekazania sprawy z uwagi na
dobro wymiaru sprawiedliwości do sądu innego niż właściwy miejscowo.
Dlatego też należało postanowić jak na wstępie.