Sygn. akt IV CSK 624/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 maja 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Grzegorz Misiurek
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa S. F.
przeciwko Miastu Z.
o zapłatę
oraz w sprawie z powództwa Miasta Z.
przeciwko S. F.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 16 maja 2013 r.,
skargi kasacyjnej S. F.
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 18 kwietnia 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
S. F. w pozwie skierowanym przeciwko Miastu Z. wnosił o zasądzenie kwoty
1 178 609,02 zł z ustawowymi odsetkami tytułem reszty wynagrodzenia za
wykonane roboty budowlane, którą to kwotę strona pozwana zatrzymała, zdaniem
powoda bezpodstawnie, tytułem części kary umownej.
Strona pozwana, która wniosła o oddalenie powództwa, wytoczyła też
przeciwko powodowi odrębną sprawę o zasądzenie kwoty 3 367 454,34 zł tytułem
reszty kary umownej za nieterminowe wykonanie robót wskazując, że cała
należność z tytułu kary umownej wynosi 4 546 063,36 zł, z czego Miasto Z.
zatrzymało kwotę 1 178 609,02 zł, o którą powód wytoczył wskazane wyżej
powództwo, zaś reszta należności z tego tytułu jest przedmiotem roszczenia
w sprawie wytoczonej przez Miasto Z.
W sprawie tej S. F. wniósł o oddalenie powództwa w całości.
Sąd Okręgowy w Z. połączył obie te sprawy do łącznego rozpoznania i
rozstrzygnięcia i ustalił między innymi, że strony w dniu 8 czerwca 2009r. zawarły
umowę o roboty budowlane, na podstawie której powód zobowiązał się wykonać do
dnia 28 lutego 2010 r. określony obiekt, którego inwestorem była strona pozwana,
zapewniająca także projekt budowlany. W umowie przewidziane były kary umowne
między innymi za zwłokę w wykonaniu obiektu.
Odbiór budynku nastąpił w dniu 16 lipca 2010 r., a opóźnienie w jego
wykonaniu wynosiło 135 dni, za które kara umowna powinna być wyliczona
w kwocie 4 546 063,36 zł. Tytułem części tej kary strona pozwana zatrzymała
kwotę 1 178 609,02 zł, nie wypłacając powodowi reszty wynagrodzenia.
W oparciu między innymi o dowody z dokumentów, zeznania świadków oraz
dopuszczoną na wniosek strony pozwanej opinię biegłego sądowego z zakresu
budownictwa T. P., którą w pełni podzielił jako wyczerpującą, fachową i rzetelną,
Sąd pierwszej instancji ustalił, że 98 dni opóźnienia w budowie było wynikiem
braków i błędów projektowych, których usuwanie wstrzymało prace budowlane
przez ten czas, a zatem opóźnienie w oddaniu obiektu wynoszące 98 dni nie było
zawinione przez powoda jako wykonawcę i za to opóźnienie nie należą się stronie
3
pozwanej kary umowne. Natomiast pozostałe 37 dni opóźnienia w oddaniu obiektu
Sąd uznał za zwłokę w spełnieniu świadczenia, obciążającą wykonawcę
stwierdzając, że za ten okres stronie pozwanej należy się kara umowna.
Wskazując na powyższe Sąd pierwszej instancji ustalił, że biorąc pod uwagę
wysokość wynagrodzenia za roboty budowlane (16 837 271,69 zł) i określoną
w umowie wysokość kary umownej stanowiącą 0,2% wynagrodzenia umownego za
każdy dzień zwłoki, kara umowna za dzień zwłoki wynosi 33 674,54 zł, a zatem
powód powinien zapłacić za 37 dni zwłoki kwotę 1 245 958 zł.
Jednakże Sąd Okręgowy, powołując się na art. 484 § 2 k.c. uznał,
że w sprawie zachodzą podstawy do miarkowania kary umownej, czego żądał
powód. Zdaniem Sądu pierwszej instancji spełnione zostały obie przesłanki
miarkowania kary umownej przewidziane w tym przepisie, gdyż inwestycja została
w całości wykonana i poza drobnymi usterkami nie miała poważniejszych wad.
Była to inwestycja prototypowa o znacznej powierzchni, w toku jej wykonywania
ujawniły się wady projektowe, które wykonawca musiał usuwać na bieżąco.
W ocenie Sądu Okręgowego kara umowna była też rażąco wygórowana, gdyż
określenie jej w odniesieniu do wartości całej inwestycji było bardzo niekorzystne
dla wykonawcy. Zwłoka powoda wynosiła tylko 37 dni, a przy realizacji budowy
inwestor nie zapewnił optymalnych warunków pracy, gdyż nie dostarczył pełnej,
pozbawionej wad dokumentacji projektowej oraz nie zadbał o właściwe rozłożenie
w czasie prac budowlanych narzucając wykonawcy termin praktycznie niemożliwy
do spełnienia przy tak znaczącej inwestycji. W tym zakresie Sąd pierwszej instancji
odwołał się również do opinii biegłego T. P., który stwierdził, że normatywny cykl
budowy takiego obiektu powinien wynosić 16-17 miesięcy, a nie o połowę mniej jak
to było w przypadku przedmiotowej budowy. Sąd uznał zatem, że strona pozwana
jako inwestor również w pewnej mierze przyczyniła się do zaistniałego opóźnienia.
Z tych względów Sąd Okręgowy obniżył karę umowną należną w wysokości
1 245 958 zł za 37 dni zwłoki do 20%, a więc do kwoty 249 192 zł i odejmując
tę kwotę od zatrzymanej przez stronę pozwaną należności gwarancyjnej w kwocie
1 178 609,02 zł, zasądził wyrokiem z dnia 16 grudnia 2011 r. od strony pozwanej
na rzecz powoda kwotę 929 417,02 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu,
4
oddalił powództwo S. F. w pozostałej części, oddalił w całości powództwo Miasta Z.
przeciwko S. F. i orzekł o kosztach tego postępowania.
Od wyroku tego apelacje wniosły obie strony.
Miasto Z. zaskarżyło wyrok w części uwzględniającej powództwo S. F. w
kwocie 929 417,02 zł z odsetkami i kosztami procesu zarzucając naruszenie art.
484 §2 k.c. przez przyjęcie, że zachodzą podstawy do miarkowania kary umownej
oraz błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że Miasto Z. przyczyniło się do
powstałego opóźnienia w zakresie 37 dni zwłoki, za które należała się kara
umowna.
W oparciu o te zarzuty strona pozwana wnosiła o zmianę zaskarżonego
wyroku w części uwzględniającej powództwo S. F. i oddalenie tego powództwa w
całości oraz zasądzenie od niego na jej rzecz kosztów procesu.
S. F. zaskarżył wyrok w części oddalającej jego powództwo zarzucając
naruszenie art. 217 § 1, art. 227 i art. 232, art. 230, art. 233 § 1, art. 328 § 2, art.
299 i art. 302 k.p.c. oraz art. 476 i art. 6 k.c. i wnosił o zmianę wyroku przez
zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej dodatkowo kwoty 249 192 zł
z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego
orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 18 kwietnia 2012 r. uwzględniając apelację
strony pozwanej zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w punkcie I w ten sposób,
że oddalił powództwo S. F. o zapłatę wymienionej tam kwoty 929 417,02 zł z
ustawowymi odsetkami i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 9 692
zł tytułem kosztów procesu, oddalił w całości apelację powoda i zasądził od niego
na rzecz strony pozwanej kwotę 51 871 zł kosztów postępowania apelacyjnego.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji strony pozwanej Sąd
Apelacyjny uznał, że mimo uprawomocnienia się wyroku Sądu pierwszej instancji
oddalającego powództwo Miasta Z. o zasądzenie kary umownej za 98 dni
opóźnienia, którego Sąd Okręgowy nie uznał za zwłokę S. F., co sprawia, że
obecnie przedmiotem osądu jest tylko roszczenie o karę umowną za 37 dni zwłoki
oraz kwestia podstaw do jej miarkowania - Sąd Apelacyjny nie jest zwolniony od
obowiązku rozważenia każdej okoliczności wskazanej przez powoda jako
5
uwalniającej go w ogóle od odpowiedzialności za całe opóźnienie w oddaniu
budowy. Stwierdził bowiem, że bez całościowego spojrzenia na wszystkie
te czynniki nie jest możliwe prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy, a zdaniem Sądu
Apelacyjnego, stan związania prawomocnym wyrokiem sądu jest co do zasady
ograniczony tylko do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia i nie
obejmuje jego motywów, skoro przedmiotem prawomocności materialnej jest
ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły.
Rozważając wskazane przez powoda przyczyny opóźnienia: zbyt krótki
termin realizacji inwestycji, wady projektu i jego niekompletność, problemy
w kontaktach z projektantem i złe warunki atmosferyczne Sąd Apelacyjny poczynił
odmienne niż Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne stwierdzając w pierwszej
kolejności, że nie podziela opinii biegłego T. P., którą uznał za nieobiektywną i
tendencyjną, ogólnikową i oderwaną od stanu faktycznego przedmiotowej budowy,
nierzetelną, zawierającą sprzeczności we wnioskowaniu i brak właściwego
uzasadnienia dla formułowanych tez.
Stwierdził, że to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia braku zwłoki,
a więc tego, że wskazane wyżej, niezależne od niego okoliczności były przyczyną
opóźnienia w realizacji inwestycji. Tymczasem powód, po przesłuchaniu świadków,
cofnął zgłoszony wcześniej wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do
spraw budownictwa celem ustalenia tych okoliczności i ostatecznie opinia biegłego
wydana została na wniosek strony pozwanej. Gdyby opinia ta spełniała wymogi
stawiane przez przepisy proceduralne, a więc była jasna, zupełna, niesprzeczna,
zawierała wnioski stanowcze i wyważone i uzasadnione w sposób pozwalający
na ich weryfikację, nie miałoby znaczenia, z inicjatywy której strony została
przeprowadzona i stałaby się materiałem dowodowym. Natomiast w sytuacji, gdy
opinię tę należało odrzucić, to zdaniem Sądu Apelacyjnego oczywiste jest,
że niekorzystne skutki stąd wynikające w rezultacie musi ponieść strona, na której
spoczywał ciężar dowodu, a więc powód. Skoro zatem Sąd Apelacyjny odrzucił
jako dowód opinię biegłego T. P., a ustalenia, czy projekt był rzeczywiście wadliwy,
w jakich warunkach atmosferycznych realizowana była przedmiotowa inwestycja i w
jakim tempie oraz czy można było wykonawcy coś zarzucić wymagają weryfikacji
biegłego dysponującego odpowiednią wiedzą fachową, to należało uznać, że
6
powód nie wykazał tych okoliczności, gdyż nie zgłosił w tym przedmiocie wniosku o
dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw budownictwa.
Sąd Apelacyjny uznał, że inne dowody nie wykazały by istniały wady projektu
lub jego niekompletność oraz problemy w kontaktach z projektantami a zatem
w konsekwencji nie było podstaw do przyjęcia, iż 98 dni opóźnienia w oddaniu
inwestycji było spowodowane błędami projektowymi, a tym samym niezawinione
przez powoda, jak stwierdził Sąd pierwszej instancji.
Nie ekskulpuje również powoda, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zbyt krótki,
w jego ocenie, termin przewidziany na realizację inwestycji, gdyż, niezależnie od
tego, że strona pozwana związana była w tym zakresie umową o dofinansowanie
projektu zawartą z Województwem […] oraz rygorami prawa zamówień
publicznych i przepisami ustaw z dnia 6 grudnia 2006 r. o zasadach prowadzenia
polityki rozwoju (jedn. tekst: Dz. U. z 2009 r., Nr 84, poz. 712 ze zm.) i z dnia
30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 249, poz. 2104 ze zm.),
tylko od woli powoda zależało zawarcie umowy na wykonanie tej inwestycji
w przewidzianym w umowie terminie.
Także twierdzenie o złych warunkach atmosferycznych, jako niezawinionej
przez powoda przyczynie opóźnienia oddania inwestycji nie znajduje, zdaniem
Sądu Apelacyjnego potwierdzenia w materiale dowodowym i w konsekwencji Sąd
ten uznał, że powód także w zakresie opóźnienia w wykonaniu zobowiązania
o 37 dni nie obalił domniemania, że nastąpiło to z jego winy, co uzasadniało
oddalenie apelacji powoda.
Nie wykazał też, zdaniem Sądu Apelacyjnego, że zachodziły przesłanki
miarkowania kary umownej przewidziane w art. 484 § 2 k.c. Nie można bowiem
uznać kary umownej za rażąco wygórowaną, gdyż jest to stawka powszechnie
przyjmowana przy realizacji tego typu kontraktów. Nie ma też podstaw do
stwierdzenia, że zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane gdyż z uwagi
na charakter budowy, dopóki wykonawca jej nie zakończył, inwestor nie miał z niej
żadnej korzyści. Również fakt oddania inwestycji bez wad nie może uzasadniać
miarkowania kary umownej, skoro obowiązkiem umownym wykonawcy robót
budowlanych jest oddanie obiektu bez wad. Nie ma też podstaw, by, jak uczynił to
7
Sąd pierwszej instancji, posługiwać się wadą dokumentacji projektowej zarówno do
ekskulpowania wykonawcy, jak i do redukowania należnej od niego kary umownej.
Sąd Apelacyjny w konsekwencji stwierdził, że ponieważ nie podzielił
skuteczności argumentów wykonawcy dotyczących wad dokumentacji projektowej
ani narzucenia niemożliwego do spełnienia terminu realizacji inwestycji, nie znalazł
też podstaw by uznać te okoliczności za przemawiające za miarkowaniem
kary umownej. Zmienił zatem odpowiednio zaskarżony wyrok stwierdzając,
że w okolicznościach rozpoznanego sporu akceptacja tego wyroku raziłaby zwykłe
poczucie słuszności.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach powód w ramach
podstawy procesowej zarzucił naruszenie art. 365 § 1 w zw. z art. 363 § 3 k.p.c.
przez oparcie wyroku reformatoryjnego na ustaleniach i motywach sprzecznych
z motywami wyroku Sądu pierwszej instancji, który stał się prawomocny w części
obejmującej oddalenie powództwa Miasta Z. przeciwko S. F., art. 233 § 1 w zw. z
art. 382 k.p.c. przez zaniechanie ponowienia lub uzupełnienia postępowania
dowodowego i poczynienie ustaleń odmiennych od ustaleń Sądu pierwszej
instancji, art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez bezpodstawną odmowę mocy
dowodowej opinii biegłego przeprowadzonej przed Sądem pierwszej instancji oraz
zaniechanie przeprowadzenia dodatkowego dowodu z opinii biegłego, mimo
powzięcia przez Sąd drugiej instancji poważnych wątpliwości co do faktów
mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i wymagających wiadomości
specjalnych.
W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego zarzucił naruszenie art.
6 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powód nie udowodnił braku
swojej odpowiedzialności za powstałe opóźnienie, art. 476 w zw. z art. 355 § 2 k.c.
przez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że do opóźnienia
w wykonaniu umowy doszło na skutek okoliczności, za które powód ponosi
odpowiedzialność oraz art. 484 § 2 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie w wyniku
przyjęcia, że w sprawie nie było podstaw do miarkowania kary umownej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Najdalej idący zarzut procesowy naruszenia art. 365 § 1 w zw. z art. 363
k.p.c. odnosi się do ustaleń i oceny Sądu Apelacyjnego dotyczących kwestii
8
opóźnienia w oddaniu inwestycji o 98 dni, co było już przedmiotem ustaleń i oceny
Sądu Okręgowego, prowadzących do prawomocnego oddalenia powództwa Miasta
Z. przeciwko S. F. o zasądzenie kar umownych za to opóźnienie, które Sąd
Okręgowy uznał za wynikające z braków i wad projektu, a więc z przyczyn, za które
powód nie ponosił odpowiedzialności. Strona pozwana nie zaskarżyła tego
rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, a jej apelacja, którą rozpoznawał Sąd
Apelacyjny dotyczyła jedynie wyroku Sądu pierwszej instancji rozstrzygającego
kwestie pozostałego opóźnienia w oddaniu budowy o dalsze 37 dni i kwestionowała
tylko miarkowanie kary umownej za to opóźnienie. Powstaje zatem pytanie, czy
Sąd Apelacyjny rozpoznając tę apelację oraz apelację powoda kwestionującą jego
odpowiedzialność za to opóźnienie, mógł czynić ustalenia i dokonywać oceny
przyczyn opóźnienia w oddaniu inwestycji za owe 98 dni i przyjąć, że nie wynikało
ono z wad i błędów dokumentacji projektowej lecz z zaniedbań powoda, czy też
tego rodzaju ustalenia i ocena naruszają przewidzianą w art. 365 § 1 k.p.c. zasadę
związania prawomocnym orzeczeniem nie tylko stron i sądu, który je wydał, lecz
także innych sądów oraz innych organów państwowych i organów administracji
publicznej. Innymi słowy, czy Sąd Apelacyjny był związany ustaleniami faktycznymi
i oceną prawną Sądu Okręgowego, że opóźnienie w zakresie 98 dni było wynikiem
wad i błędów projektowych, które to ustalenia i ocena legły u podstaw
prawomocnego oddalenia powództwa inwestora o zasądzenie od wykonawcy kar
umownych za to opóźnienie.
Rację ma Sąd Apelacyjny stwierdzając, że co do zasady mocą wiążącą
i powagą rzeczy osądzonej objęta jest jedynie sentencja wyroku, a nie jej
uzasadnienie. Jednakże w doktrynie i orzecznictwie trafnie zwraca się uwagę,
że powaga rzeczy osądzonej rozciąga się również na motywy wyroku w takich
granicach, w jakich stanowią one konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia,
niezbędne do określenia jego zakresu (porównaj między innymi orzeczenia Sądu
Najwyższego z dnia 15 marca 2002 r. II CKN 1415/00, niepubl. i z dnia 29 marca
2006 r. II PK 163/05, OSNP 2007/5-6/71).
W szczególności powagą rzeczy osądzonej mogą być objęte ustalenia
faktyczne w takim zakresie, w jakim indywidualizują one sentencję rozstrzygnięcia
o przedmiocie sporu i w jakim określają one istotę danego stosunku prawnego, przy
9
czym chodzi tylko o elementy uzasadnienia dotyczące rozstrzygnięcia co do istoty
sprawy, w których sąd wypowiedział się w sposób stanowczy o żądaniu (porównaj
między innymi orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2004 r. V CK 528/03
i z dnia 21 września 2005 r., niepubl.). Związanie sądu w innej sprawie ustaleniami
prawomocnego orzeczenia dotyczy zatem tylko tego materiału procesowego,
który odnosi się do podstawy faktycznej w zakresie hipotezy normy
materialnoprawnej zastosowanej przez sąd, natomiast twierdzenia i dowody
dotyczące innej podstawy prawej są dla konkretnej sprawy obojętne (porównaj
między innymi uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2003 r. III CZP 97/02,
OSNC 2003/12/160).
W sytuacji, gdy zachodzi związanie prawomocnym orzeczeniem sądu
i ustaleniami faktycznymi, które legły u jego podstaw, niedopuszczalne jest w innej
sprawie o innym przedmiocie dokonywanie ustaleń i ocen prawnych sprzecznych
z prawomocnie osądzoną sprawą. Rozstrzygnięcie zawarte w prawomocnym
orzeczeniu stwarza stan prawny taki, jaki z niego wynika. Sądy rozpoznające
między tymi samymi stronami inny spór muszą przyjmować, że dana kwestia
prawna kształtuje się tak, jak przyjęto w prawomocnym, wcześniejszym wyroku
(porównaj między innymi orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r.
II CSK 12/09, niepubl.). A zatem w kolejnym postępowaniu, w którym pojawia się ta
sama kwestia, nie może być ona już ponownie badana. Związanie orzeczeniem
oznacza więc zakaz dokonywania ustaleń sprzecznych z uprzednio osądzoną
kwestią, a nawet niedopuszczalność prowadzenia w tym zakresie postępowania
dowodowego (porównaj między innymi orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia
15 lutego 2007 r. II CSK 452/06, OSNC-ZD 2008/1/20 oraz uchwałę składu siedmiu
sędziów z dnia 17 listopada 2008 r. III CZP 72/08, OSNC 2009/2/20).
Spór między stronami w połączonych sprawach dotyczył reszty
wynagrodzenia powoda za wykonanie robót budowlanych oraz żądania strony
pozwanej zasądzenia kar umownych za zwłokę 135 dni w wykonaniu umowy.
Ponieważ kwestia reszty wynagrodzenia nie była sporna, w istocie spór dotyczył
kar umownych za 135 dni zwłoki. Sąd Apelacyjny rozpoznający apelacje obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego rozstrzygającego spór o kary umowne za 37 dni
zwłoki z owych 135 dni był niewątpliwie związany prawomocnym wyrokiem Sądu
10
Okręgowego oddalającym powództwo Miasta Z. przeciwko S. F. o zasądzenie kar
umownych za 98 pozostałych dni opóźnienia. Związanie to obejmowało jednak nie
tylko sentencję wyroku oddalającego to powództwo, co jest oczywiste, lecz także
ustalenia faktyczne, jakie legły u podstaw oddalenia powództwa, a więc ustalenie,
że 98 dni opóźnienia w oddaniu obiektu było spowodowane brakami i wadami
dokumentacji projektowej, a więc okolicznościami niezależnymi od powoda. W tym
przedmiocie Sąd Apelacyjny rozpoznający apelacje stron od wyroku dotyczącego
kar umownych za pozostałe 37 dni zwłoki, nie mógł już czynić żadnych ustaleń
faktycznych ani dokonywać oceny przyczyn opóźnienia w zakresie 98 dni, których
dotyczył wcześniejszy prawomocny wyrok Sądu pierwszej instancji. W
szczególności nie mógł przyjąć, że przyczyną opóźnienia o owe 98 dni nie były
braki i błędy dokumentacji projektowej lecz zaniedbania powoda. Narusza to
bowiem art. 365 § 1 k.p.c. prowadząc do sytuacji, gdy w obrocie prawnym istniałyby
dwa wyroki sądowe, z których jeden ustalałby, że powód nie jest odpowiedzialny za
98 dni opóźnienia w wykonaniu umowy a drugi stwierdzałby, że opóźnienie to było
wynikiem jego zaniedbań. Taka sytuacja nie może być akceptowana w
praworządnym państwie.
Naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 365 § 1 k.p.c. miało istotny wpływ na
wynik sprawy, gdyż doprowadziło Sąd do oceny, że ponieważ całe opóźnienie
w wykonaniu umowy o 135 dni było spowodowane zaniedbaniami powoda,
brak podstaw do uznania, iż zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane,
co w świetle art. 484 § 2 k.c. stanowi jedną z przesłanek miarkowania kary
umownej. W konsekwencji Sąd ten uznał, że nie zachodzi ta podstawa
miarkowania kary umownej za 37 dni zwłoki.
Trafne są również kasacyjne zarzuty naruszenia art. 382 k.p.c. oraz art. 278
§ 1 k.p.c.
W rozpoznawanej sprawie Sąd drugiej instancji wydając wyrok
reformatoryjny nie przeprowadził własnego postępowania dowodowego lecz na
podstawie materiału dowodowego zebranego przed Sądem Okręgowym, poczynił
ustalenia faktyczne odmienne od tych, na których oparł swoje rozstrzygnięcie
Sąd pierwszej. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy jest to niewątpliwie
dopuszczalne w świetle zasad apelacji pełnej zawartych między innymi w art.
11
382 k.p.c., jednak w takiej sytuacji Sąd drugiej instancji obowiązany jest
wskazać w czym tkwi wadliwość stanowiska Sądu pierwszej instancji odnosząc
się szczegółowo do przeprowadzonej przez ten Sąd oceny dowodów i wskazać
dlaczego poszczególne dowody, na których oparł się Sąd pierwszej instancji
prowadzą do odmiennych wniosków, oraz które z dowodów nie zasługują na
wiarę i dlaczego (porównaj między innymi uchwałę składu siedmiu sędziów
z dnia 23 marca 1999 r. III CZP 59/98, OSNC 1999/7-8/124 oraz wyroki z dnia
22 października 2002 r. III CKN 1091/00, z dnia 6 lutego 2003 r. IV CKN 1752/00
i z dnia 21 października 2005 r. III CK 73/05, niepubl.).
Sąd Apelacyjny nie dokonał szczegółowej analizy ani oceny stanowiska
Sądu pierwszej instancji w zakresie przeprowadzonych przez ten Sąd
i ocenionych dowodów z zeznań świadków oraz z dokumentów i nie wskazał
w czym tkwi wadliwość stanowiska Sądu Okręgowego odnoszącego się do tych
dowodów oraz dlaczego nie mogły one stanowić podstawy ustaleń faktycznych
Sądu.
Jedynie w odniesieniu do opinii biegłego sądowego do spraw
budownictwa Sąd drugiej instancji wypowiedział się szczegółowo, dlaczego
uważa, że opinia ta nie stanowi miarodajnego dowodu i nie powinna być
podstawą ustaleń faktycznych.
Jednakże trafnie zarzuca skarżący, że stanowisko Sądu Apelacyjnego
w tym przedmiocie narusza art. 278 § 1 k.p.c., który w wypadkach
wymagających wiadomości specjalnych zobowiązuje sąd do przeprowadzenia
dowodu z opinii biegłego sądowego, co dotyczy także sytuacji, gdy dotychczas
przeprowadzona opinia i wnioski w niej zawarte wzbudzają zasadnicze
wątpliwości sądu co do ich merytorycznej wartości.
Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy, sąd powinien ocenić opinię
biegłego pod względem fachowości, rzetelności i logiczności. Może pominąć
zawarte w niej oczywiste błędy np. rachunkowe, nie może jednak w miejsce
wniosków biegłego wprowadzać własnych twierdzeń wymagających wiadomości
specjalnych (porównaj między innymi orzeczenia z dnia 19 grudnia 1990 r. I PR
148/90, z dnia 9 maja 2000 r. IV CKN 1209/00 i z dnia 20 stycznia 2009 r. II CSK
229/08, niepubl.). W żadnym wypadku opinia biegłego, która sądu nie
12
przekonała nie może być weryfikowana, a zwłaszcza dyskwalifikowana w całości
bądź w zakresie wniosków końcowych, bez posłużenia się wiedzą
specjalistyczną (porównaj orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2009 r.
II UK 211/08). W sytuacji gdy sąd uzna, że opinia biegłego zawiera istotne luki,
jest niekompletna, niejasna, nienależycie uzasadniona, nieweryfikowalna lub
nierzetelna, ma obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii dalszych biegłych i
powinien to uczynić nawet przy braku odpowiedniej inicjatywy dowodowej
strony, na której spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności wymagających
wiadomości specjalnych (porównaj między innymi orzeczenia Sądu
Najwyższego z dnia 15 stycznia 2010 r. I CSK 199/09 i z dnia 27 lipca 2010 r.
II CSK 119/10, niepubl.).
Sąd Apelacyjny trafnie stwierdził, że ocena zarzutów powoda co do istnienia
wad, braków i błędów dokumentacji projektowej, konieczności ponownego
wykonywania niektórych robót, wpływu warunków atmosferycznych na realizację
budowy, tempa inwestycji i realności ustalonego terminu jej wykonania, wymagała
wiadomości specjalnych, podobnie jak ocena zarzutów strony pozwanej
o niewłaściwym tempie robót, braku sprzętu i materiałów oraz innych zarzucanych
powodowi zaniedbań. Rację ma również Sąd drugiej instancji, gdy stwierdza,
że to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia stawianych zarzutów (art. 6 w zw.
z art. 484 k.c.). Natomiast błędne jest stanowisko tego Sądu, że powoda muszą
obciążać ujemne konsekwencje procesowe i materialnoprawne odrzucenia przez
Sąd drugiej instancji dowodu z opinii biegłego przeprowadzonego przez Sąd
pierwszej instancji na wniosek strony przeciwnej. Skoro bowiem opinia biegłego,
przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji na wniosek strony pozwanej,
potwierdziła zarzuty powoda a nie strony pozwanej, to powód nie miał żadnego
interesu procesowego w zgłaszaniu przed Sądem pierwszej instancji wniosku
o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Ponieważ, jak wskazano wyżej,
sąd nie może odrzucić merytorycznych wniosków wynikających z opinii biegłego bez
przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego, powód nie miał również
żadnych podstaw do przypuszczeń, że Sąd pierwszej czy drugiej instancji
odrzuci tę opinię, bez powołania innego biegłego. Także z tych względów nie
13
miał zatem powodu do zgłaszania wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii
innego biegłego.
Natomiast Sąd Apelacyjny, naruszając wskazane wyżej zasady oraz art.
278 § 1 k.p.c., i odrzucając opinię biegłego podzieloną przez Sąd pierwszej
instancji, bez dopuszczenia z urzędu w postępowaniu apelacyjnym dowodu
z opinii innego biegłego, w istocie pozbawił powoda możliwości udowodnienia
jego zarzutów dotyczących przyczyn niewykonania w terminie umowy. Tym
samym pozbawił go też możliwości wykazania przed Sądem drugiej instancji
istnienia przewidzianych w art. 484 § 2 k.c. przesłanek miarkowania kary
umownej, przyjętych przez Sąd Okręgowy. Powyższe uchybienia procesowe
Sądu Apelacyjnego miały więc istotny wpływ na wynik sprawy przed tym Sądem.
Wobec tego, że uzasadnione okazały się wskazane wyżej zarzuty
procesowe skargi kasacyjnej, konieczne było uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 39815
oraz art. 108
§ 2 w zw. z art. 391 § 1 i w zw. z art. 39821
k.p.c.). Powyższe uchybienia
procesowe, które doprowadziły do wadliwości w zakresie ustaleń faktycznych
sprawy, uniemożliwiają, na obecnym etapie postępowania, ocenę kasacyjnych
zarzutów naruszenia prawa materialnego, gdyż tylko przy prawidłowo ustalonym
stanie faktycznym możliwa jest ocena prawidłowości zastosowania do tego
stanu faktycznego przepisów prawa materialnego.
jw