Sygn. akt V CSK 30/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka
SSN Anna Owczarek (sprawozdawca)
Protokolant Izabella Janke
w sprawie z powództwa A. Sp. z o.o. w O.
przeciwko T. N.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 5 grudnia 2013 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 4 września 2012 r.,
1) oddala skargę kasacyjną,
2) zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700,-
(dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z dnia 22 lutego 2012 r. zasądził od
pozwanego T. N. na rzecz powoda A. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
kwotę 113.021 zł z ustawowymi odsetkami tytułem kary umownej za naruszenie
zakazu działalności konkurencyjnej po ustaniu umowy łączącej strony.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 4 września 2012 r., uwzględniając
częściowo apelację pozwanego, zmienił wskazane orzeczenie w ten sposób, że
obniżył zasądzoną kwotę do 82.323 zł z ustawowymi odsetkami i oddalił
powództwo w pozostałej części.
Sąd Apelacyjny przyjął następującą podstawę faktyczną i prawną
rozstrzygnięcia:
Strony łączyła umowa z dnia 2 czerwca 2007 r. zatytułowana „o świadczenie
usług” na podstawie której pozwany, w ramach działalności gospodarczej
prowadzonej samodzielnie pod nazwą P. T. N., zobowiązał się do wykonywania dla
powoda czynności szczegółowo określonych w 27 pozycjach listy, stanowiącej
załącznik do umowy. Pozwany samodzielnie ustalał czas i miejsce jej realizacji, o
urlopie musiał informować powoda, w uzasadnionych przypadkach mógł powierzać,
za jego zgodą, wykonywanie czynności osobom trzecim za które ponosił
odpowiedzialność na podstawie art. 474 k.c. Wynagrodzenie stanowiła prowizja
wynosząca od 1% do 5% wartości sprzedaży w zależności od rodzaju towarów na
indywidualnie uzgodnionych warunkach. Z reguły pozwany wystawiał powodowi
dwie faktury miesięcznie, z których jedna dotyczyła stałych kosztów utrzymania
jego działalności gospodarczej, a z własnych środków opłacał jedynie podatek
dochodowy. Pozwany zobowiązał się do zachowania w tajemnicy wszelkich
informacji uzyskanych w związku z wykonywaniem umowy w czasie jej trwania oraz
w okresie roku po jej rozwiązaniu oraz do nie prowadzenia działalności
konkurencyjnej i niewykonywania jakiejkolwiek pracy w firmie konkurencyjnej. Jako
działalność konkurencyjną strony określiły „w szczególności serwis, produkcję,
sprzedaż ploterów tnących i graficznych oraz oprogramowania do nich, a także
materiałów eksploatacyjnych”, a jej zakaz obejmował świadczenie pracy na
podstawie umowy o pracę, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, lub
3
każdej innej podstawie, w tym w spółkach. W wypadku złamania zakazu powód
mógł żądać kary umownej w wysokości dziesięciokrotności średniego
wynagrodzenia pozwanego liczonego za okres ostatnich sześciu miesięcy. W dniu
31 stycznia 2011 r. pozwany wypowiedział umowę z zachowaniem
dwutygodniowego wypowiedzenia, a następnie w dniu 1 marca 2011 r. podjął
zatrudnienie na podstawie umowy o pracę na stanowisku regionalnego
przedstawiciela sprzedaży w I. Polska Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z
siedzibą w K., której działalność w zakresie dystrybucji mediów, papierów
poligraficznych i biurowych oraz materiałów dla reklamy wielkoformatowej i
wizualnej częściowo pokrywała się z zakresem działalności powoda. Pozwany jest
obecnie odpowiedzialny za sprzedaż produktów oferowanych przez spółkę I. oraz
pozyskiwanie kontrahentów, w tym w województwach: rzeszowskim, opolskim,
małopolskim i dolnośląskim, tj. rynkach, na których ona dotychczas nie działała.
Zakres obowiązków nie obejmuje sprzedaży atramentów, materiałów
eksploatacyjnych do ploterów, samych ploterów ani folii, niemniej przedstawiał on
oferty dotyczące tych produktów także klientom powoda. Na polskim rynku takich
firm jest niewiele, a utrata nawet kilku klientów może oznaczać znaczne straty
finansowe. Ich przedstawiciele dysponują cennymi informacjami. Zestawienie
przychodów oraz obrotów oddziału powoda, w którym pozwany świadczył usługi,
wskazuje że po rozwiązaniu umowy obroty znacznie się zmniejszyły, na przełomie
2010/ 2011 roku zmalały blisko o połowę i doszło do utraty znacznej części klientów.
W okresie obowiązywania umowy stron pozwany sporządzał cotygodniowe tabele
osiągnięć, w których wskazywał, że I. Polska jest dla powoda poważnym
konkurentem na rynku materiałów eksploatacyjnych. Uwzględniając w całości
powództwo o zapłatę kwoty 113.021 zł tytułem kary umownej w związku z
podjęciem przez pozwanego działalności konkurencyjnej, Sądy stwierdziły, że stron
nie łączyła umowa o pracę, zatem nie ma zastosowania art. 1012
kodeksu pracy,
który nakazuje ustalenie wysokości odszkodowania przysługującego pracownikowi
od pracodawcy w związku z zakazem konkurencji obowiązującym po ustaniu
stosunku pracy. I. Polska jest firmą konkurencyjną wobec powoda, o czym
pozwany wiedział, a podejmując zatrudnienie naruszył zobowiązanie wynikające z
§ 10 umowy, co uzasadnia żądanie zapłaty kary umownej. Sąd Okręgowy przyjął,
4
jako podstawę obliczenia, jedenaście faktur wystawionych przez pozwanego w
okresie od września 2010 r. do lutego 2011 r. na łączną kwotę 67.812,62 zł brutto.
Średnie miesięczne wynagrodzenie pozwanego w tym okresie wynosiło 11.302,10
zł, stąd należna kara umowna wynosiła 113.021 zł. Sąd Okręgowy nie uwzględnił
wniosku pozwanego o miarkowanie kary umownej stwierdzając, że nie jest ona
rażąco wygórowana, zwłaszcza z uwagi na wysokość strat poniesionych przez
powoda.
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia Sądu Okręgowego za wyjątkiem
wyliczenia wysokości kary umownej. Stwierdził, że zakres obowiązków pozwanego
nie odpowiadał umowie agencyjnej określonej w art. 758 k.c., a umowie
przewidzianej w art. 750 k.c. Uznał, że prawidłowo Sąd pierwszej instancji określił
charakter prawny umowy stron jako umowy o świadczenie usług, tylko niefortunnie
nazwał ją „tzw. agencyjną”. Nie można jej zakwalifikować jako umowy o pracę ze
względu na wykonywanie przez pozwanego w ramach własnej działalności
gospodarczej i wystawianie faktur za usługi. W łączącym strony stosunku prawnym
brak było elementu podległości pracowniczej, a pozwany mógł powierzyć
wykonywanie zleconych mu czynności osobom trzecim, co nie występuje
w stosunku pracy. Sąd Apelacyjny przyjął, że udowodniona wysokość średniego
miesięcznego wynagrodzenia pozwanego za okres ostatnich sześciu miesięcy
wynosiła 8.232,30 zł, a jej dziesięciokrotność, będąca podstawą obliczenia kary
umownej – 82.323 zł. W ocenie Sądu odwoławczego brak podstaw do uznania, że
zastrzeżona kara umowna była rażąco wygórowana. Podzielając argumentację
Sądu Okręgowego w tym zakresie dodał, że z mocy art. 484 § 1 zd. pierwsze k.c.
została wyłączona możliwość żądania odszkodowania przenoszącego wysokość
zastrzeżonej kary, co w realiach sprawy okazało się korzystne dla pozwanego.
Pozwany wniósł skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w części.
W ramach podstawy przewidzianej w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. zarzucił, jako
mające istotny wpływ na wynik sprawy, naruszenia:
1) art. 378 § 1 w zw. z art. 328 § 2 i art. 391 § 2 k.p.c. polegające na
nie rozpoznaniu wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji,
2) art. 378 § 1 w zw. z art. 328 § 2 i art. 391 § 2 k.p.c. z uwagi na
nie wszechstronne i nierzetelne rozpoznanie zarzutów apelacyjnych,
5
3) art. 378 § 1 w zw. z art. 382, 217, 227 i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. polegające na
pominięciu części zgromadzonego materiału dowodowego, z którego wynikają
okoliczności potwierdzające zarzuty apelacji, bez jednoczesnego zakwestionowania
wiarygodności czy mocy dowodowej tego materiału.
W ramach podstawy przewidzianej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. wskazał na
naruszenie:
1) art. 22 § 1-12
oraz art. 1012
k.p. polegające na odmowie uznania stosunku
prawnego łączącego strony za stosunek pracy i w związku z tym przyjęcie
ważności ustalonego zakazu konkurencji bez wynagrodzenia;
2) art. 65 § 1 k.c. polegające na błędnej wykładni treści zakazu konkurencji
w zakresie przyjęcia, że prowizja stanowiąca wynagrodzenie pozwanego
uwzględniała także wynagrodzenie związane z zakazem konkurencji, sposobu
rozumienia pojęcia materiałów eksploatacyjnych oraz działalności konkurencyjnej;
3) art. 3531
w zw. z art. 58 § 2 i art. 5 k.c. polegające na przyjęciu, że ustalony
zakaz konkurencji nie był sprzeczny z tymi przepisami;
4) art. 483 § 1 w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz § 10 umowy polegające na
uwzględnieniu powództwa o zapłatę kary umownej ze względu na przyjęcie
istnienia związku przyczynowego pomiędzy szkodą powoda, a zakończeniem przez
strony współpracy, zamiast pomiędzy szkodą powoda a zarzucanym naruszeniem
przez pozwanego zakazu konkurencji;
5) art. 484 § 2 k.c. polegające na przyjęciu, że zastrzeżona kara umowna nie była
rażąco wygórowana;
6) art. 65 k.c. oraz art. 7646
§ 1 w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. polegające na nie
zakwalifikowaniu umowy stron jako umowy agencyjnej.
Pozwany wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania kasacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie
o orzeczenie co do istoty sprawy i zmianę wyroku Sądu Okręgowego przez
oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje
oraz kosztów postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na skargę powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów
postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
6
Sąd Najwyższy zważył:
W pierwszym rzędzie należy odnieść się do zakresu zaskarżenia skargą
kasacyjną. Pozwany oznaczył go jako „w części, w której Sąd Apelacyjny oddalił
apelację pozwanego i uwzględnił powództwo w ten sposób, że zmienił wyrok sądu I
instancji (…) przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 82.323 zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 23.07.2011 r. do dnia zapłaty”. Skoro jednak
apelacja nie ma charakteru anulacyjnego, pozwany zaskarżył wyrok Sądu
Okręgowego w całości, to rozstrzygnięcie sądu drugiej instancji w części nie
uwzględniającej tego środka odwoławczego znalazło procesowy wyraz
w orzeczeniu oddalającym apelację (pkt 2). Orzeczenie zasądzające powtórnie
należność i oddalające apelację pozwanego byłoby wadliwe i wewnętrznie
sprzeczne. W istocie Sąd odwoławczy (nie oznaczając tego wprost) w punkcie 1
jedynie nadał wyrokowi sądu pierwszej instancji nowe brzmienie. Zważywszy na
wskazane wątpliwości wynikające z nieprawidłowej redakcji wyroku i właściwe
sformułowanie wniosku skargi kasacyjnej (o uchylenie wyroku w części oddalającej
apelację pozwanego) przyjąć należy, że przedmiotem zaskarżenia jest orzeczenie
o oddaleniu apelacji.
Zarzuty podniesione w ramach podstawy wskazanej w art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie. Naruszenie przepisów prawa procesowego
może stanowić skuteczną podstawę kasacyjną tylko wówczas, gdy wykazany
zostanie ich wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Oznacza to nie tylko, że
potwierdzenie, że dane uchybienia bezpośrednio lub pośrednio miały lub mogły
mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, ale i że były tego rodzaju lub wystąpiły
w takim natężeniu, iż ukształtowały lub mogły ukształtować treść zaskarżonego
orzeczenia (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2006r., I CSK
63/05, nie publ.). Naruszone przepisy muszą mieć ponadto charakter istotny.
Już choćby z tej przyczyny chybiona jest podstawa kasacyjna wskazująca na
naruszenie prawa procesowego, tj. art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c..
Sporządzenie uzasadnienia nie odpowiadającego wymaganiom, jakie stawia
wymieniony przepis, może wyjątkowo wypełniać podstawę kasacyjną przewidzianą
w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. Ma to miejsce wówczas, gdy wskutek uchybienia
wymaganiom określającym zasady motywowania orzeczeń nie poddaje się ono
7
kontroli kasacyjnej, w szczególności gdy uzasadnienie nie ma wszystkich
koniecznych elementów, bądź zawiera takie braki, które ją uniemożliwiają (por. m.in.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999,
nr 4, poz. 83, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000, nr 5, poz.
100, z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, nie publ., z dnia 16 stycznia 2006 r.,
V CK 405/04, nie publ., z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 364/06, nie publ., z dnia
21 marca 2007 r., I CSK 458/06, nie publ.). Tak daleko idące wady uzasadnienia
nie występują, podstawa faktyczna i prawna rozstrzygnięcia jest wskazana
jednoznacznie, ocena dowodów, na których Sąd oparł swoje ustalenia dokonana w
sposób wprawdzie nie wyczerpujący, ale dostateczny, a ocena prawidłowości
rozstrzygnięcia możliwa. W szczególności ustalenia faktyczne są wystarczające dla
dokonania subsumcji pod przepisy prawa materialnego. Wyjaśniono dlaczego
zarzuty apelacji zostały uznane za bezzasadne. Nie zostały pominięte dowody do
których odwołuje się skarżący, gdyż wobec odmowy dania im wiary przez Sąd
pierwszej instancji i podzielenia jego ocen przez sąd odwoławczy tym samym
doszło do pośredniego odniesienia się do nich. Przepisy regulujące postępowanie
apelacyjne nie przewidują obowiązku ponawiania w formie opisowej wyboru i oceny
dowodów, w oparciu o które skonstruowano - nie zakwestionowaną w ramach
kontroli instancyjnej - podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Podkreślić ponadto
należy, że pełnomocnik strony sporządzający tak obszerne (skarga kasacyjna liczy
58 stron a apelacja - 32), wielowątkowe pisma procesowe, prezentujące
alternatywne kwalifikacje prawne roszczenia, zawierające wiele zarzutów, w tym
wyłączających się wzajemnie, nie może oczekiwać, że uzasadnienia orzeczeń
będą się odnosiły do wszystkich jego twierdzeń i zarzutów, stanowiąc swoisty
równie obszerny komentarz do nich.
Oczywiście chybiona jest skarga kasacyjna w zakresie wskazującym na
naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. samodzielnie bądź łącznie z art. 217 k.p.c., art. 227
k.p.c. Po pierwsze – przepisy art. 3983
§ 3 k.p.c. oraz art. 39813
§ 2 in fine k.p.c.
formalnie wyłączają jako podstawę skargi kasacyjnej zarzuty dotyczące ustalenia
faktów lub oceny dowodów i przewidują związanie podstawą faktyczną orzeczenia
sądu odwoławczego, co oznacza, że art. 233 § 1 k.p.c. jako odnoszący się wprost
do oceny dowodów powołany samodzielnie lub w związku z innym przepisem
8
z zakresu postępowania dowodowego nie może stanowić uzasadnionej podstawy
skargi (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2010 r., II CSK
372/09; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2009 r., III CSK 338/08).
Po drugie – art. 217 k.p.c. składa się z kilku jednostek redakcyjnych o różniącej się
treści normatywnej. Już tylko z tego względu pominięcie naruszenie którego z nich
zarzucane jest w skardze jest bezskuteczne. Obowiązkiem skarżącego jest bowiem
jednoznaczne oznaczenie podstaw kasacyjnych, a Sąd Najwyższy zwolniony jest
od obowiązku jej samodzielnego poszukiwania. Po trzecie – w ramach zakazu
badania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu odwoławczego mieści się
wyłączenie zarzutów kasacyjnych wskazujących na brak wszechstronnego
i wnikliwego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego,
ponieważ zakres ten nie jest objęty kognicją Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 2 grudnia 2011 r., III PK 30/11, nie publ). Po czwarte – zakres
niezbędnych ustaleń faktycznych wyznaczają przepisy prawa materialnego. Jeżeli
zastosowanie tego prawa nie budzi zastrzeżeń a Sąd Najwyższy związany jest
podstawą faktyczną zaskarżonego rozstrzygnięcia nie mogą okazać się skuteczne
te zarzuty, które wprawdzie są sformułowane i powołane w ramach podstawy
kasacyjnej naruszenia prawa materialnego, w istocie jednak zmierzają do
wzruszenia ustaleń, bądź przyjmują odmienne od nich już w samym założeniu
twierdzeń o uchybieniu przepisom prawa materialnego.
Chybione jest podniesienie, w ramach podstawy kasacyjnej art. 3983
§ 1 pkt
2 k.p.c., naruszenia art. 382 k.p.c. Przepis powyższy ma charakter ogólnej
dyrektywy, wskazującej że postępowanie odwoławcze jest kontynuacją
merytorycznego rozpoznania sprawy. Nie nakłada na sąd drugiej instancji
obowiązku przeprowadzenia postępowania dowodowego, gdyż samodzielnie
dokonuje on ustaleń faktycznych bez potrzeby uzupełniania materiału zebranego
przed sądem pierwszej instancji, o ile nie zachodzą ku temu potrzeby. Poszerzenie
postępowania przed sądem apelacyjnym o dowody, które mimo wniosku strony sąd
pierwszej instancji pominął, jest uzasadnione jedynie wówczas, gdy dotyczą one
okoliczności istotnych z punktu widzenia prawa materialnego mającego znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy. W istocie skarżący wskazuje równolegle (co samo
w sobie jest wadliwe) na dokonanie wadliwej oceny i na pominięcie tych samych
9
dowodów. Ponadto naruszenie wskazanej normy procesowej usprawiedliwione jest
tylko wówczas, kiedy skarżący wykaże, że sąd odwoławczy bezpodstawnie nie
uzupełnił postępowania dowodowego lub pominął część zebranego materiału, jeżeli
uchybienia te mogły mieć wpływ na wynik sprawy, albo kiedy mimo
przeprowadzenia postępowania dowodowego sąd ten orzekł wyłącznie na
podstawie materiału zgromadzonego przez sąd pierwszej instancji lub oparł swoje
rozstrzygnięcie na własnym materiale, pomijając wyniki wcześniejszego
postępowania dowodowego.
Z kolei powołanie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. jest o tyle
chybione, że przepis ten nie dotyczy prawidłowości podstawy faktycznej
a przedmiotu dowodu i stosowany jest przed podjęciem postanowień dowodowych.
Pozwany nie zarzuca zaś, aby wnioski dowodowe istotne dla rozstrzygnięcia
zostały oddalone.
Odnosząc się do podstawy naruszenia prawa materialnego, podkreślić
należy, że jak wskazano wyżej z jednej strony kognicja Sądu Najwyższego nie
obejmuje poszukiwania podstawy kasacyjnej nie oznaczonej wprost w skardze,
gdyż do skarżącego należy wytyczenie kierunku i przedmiotu kontroli kasacyjnej
(por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997r., II CKN 13/97,
OSNC 1997, nr 8, poz. 114, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2005 r.,
V CK 847/04). Z drugiej – nie jest dopuszczalne równoległe powoływanie się na
wewnętrznie sprzeczne zarzuty naruszenia prawa materialnego, wykluczające się
kwalifikacje prawne tego samego stosunku prawnego bez zastrzeżenia ich
ewentualnego charakteru. Zarzuty naruszenia prawa przez błędne zastosowanie
powinny mieć bowiem charakter stanowczy i dotyczyć przepisów objętych
podstawą prawną rozstrzygnięcia. Nie można zatem odwoływać się do
potencjalnych różnych subsumpcji pod przepisy prawa materialnego, których sąd
odwoławczy nie zastosował. Tak zaś w istocie czyni skarżący powołując się kolejno
na nie zakwalifikowanie umowy stron jako umowy o pracę (której dotyczy
bezwzględny ustawowy nakaz ustalenia wysokości odszkodowania
przysługującego pracownikowi od pracodawcy w związku z zakazem konkurencji
obowiązującym po ustaniu stosunku pracy - art. 1012
k.p.), jako umowy agencyjnej
(której dotyczy fakultatywny, umowny zakaz konkurencji w okresie po rozwiązaniu
10
umowy za obligatoryjnym wynagrodzeniem – art. 7466
k.c.). Podobnie wzajemnie
sprzeczne są zarzuty o bezwzględnej nieważności umowy mającej wynikać
z naruszenia przepisów bezwzględnie obowiązujących dotyczących umów
stypizowanych (art. 1012
k.p. w zw. z art. 58 § 1 k.c. albo art. 7466
k.c. w zw. z art.
58 § 1 i § 3 k.c.), albo - przy przyjęciu innej kwalifikacji stosunku prawnego -
naruszenia granic swobody umów (art. 3531
k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c.), albo –
znowu przy przyjęciu innej kwalifikacji stosunku prawnego - naruszenia treścią
umowy zasad współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.), albo – przy wyłączeniu
wszystkich wskazanych podstaw bezwzględnej nieważności - niezastosowaniu
przepisu o miarkowania kary umownej, który mógłby dotyczyć jedynie ważnego
zastrzeżenia zakazu konkurencji czynnością prawną stron.
Nie znajduje uzasadnienia podstawa kasacyjna w zakresie zarzutu
naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. Przepisy powyższe regulują reguły wykładni
oświadczeń woli, rozumianej jako ustalenie ich sensu, w celu stwierdzenia prawnie
wiążącego znaczenia zawartej w nich regulacji, a sama subsumcja nie wynika
z woli stron, tylko z normy prawnej, która stanowiąc źródło stosunku prawnego
determinuje jej kwalifikację. Sąd ustalił i ocenił prawa oraz obowiązki stron
spornego kontraktu, szczegółowo odnośnie do pozwanego wyspecyfikowane
w załączniku do umowy. Zleceniobiorca nie miał prawa składać oświadczeń woli
oraz zaciągać zobowiązań w imieniu zleceniodawcy, aczkolwiek nie była
w zakresie podejmowanych działań wyłączona możliwość dokonywania
oznaczonych czynności prawnych. Obowiązki pozwanego polegające m.in. na
kierowaniu i nadzorze nad funkcjonowaniem Oddziału w K., obsłudze klientów,
sprzedaży sprzętu, oprogramowania i mediów będących w ofercie zleceniodawcy,
prowadzeniu rozliczeń, windykacji, załatwianiu różnych spraw administracyjnych i
technicznych, mimo trwałej więzi, pewnego zakresu współdziałania cechowały się
samodzielnością, ponoszeniem własnego ryzyka gospodarczego i osobowego,
możliwością dowolnego wyręczania się osobami trzecimi, brakiem ścisłego
podporządkowania. Kwalifikacja prawna umowy odnosiła się również do jej
oznaczenia, okoliczności (czasu i miejsca) realizowania oraz sposobu
wynagradzania pozwanego, w szczególności faktu, że stanowiła ona jedną z form
prowadzenia przez niego indywidualnej działalności gospodarczej, a pozwany nie
11
był objęty ubezpieczeniem społecznym ani zdrowotnym za pośrednictwem
powoda.
Jak trafnie wskazuje się w judykaturze i doktrynie art.750 k.c. wprowadza
normę o charakterze generalnym, w myśl której do umów o świadczenie usług,
które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy
o zleceniu. Przedmiotem takiej umowy może być zobowiązanie do dokonania
jednej lub wielu czynności faktycznych, w sposób stały lub periodyczny, za
wynagrodzeniem. Hipoteza normy prawnej wynikającej z art. 750 k.c. nie obejmuje
umów zobowiązujących wyłącznie do dokonywania czynności prawnych. Jej
zakres obejmuje natomiast umowy zobowiązujące do dokonania kompleksu
czynności prawnych i faktycznych. W okolicznościach faktycznych rozpoznawanej
sprawy kompleks ten obejmował zarządzanie lokalnym oddziałem, a nie tylko
oznaczone pośrednictwo handlowe, co uzasadniało zakwalifikowanie kontraktu
jako umowy o świadczenie usług. Brak podstaw do przyjęcia, że w tym wypadku
zawarto wskazany kontrakt upodabniając go do przedmiotowej umowy z art. 750
k.c. jedynie w celu obejścia przepisów prawa pracy. Materiał zebrany w sprawie
nie uzasadnia również zarzutu naruszenia granic swobody kontraktowej
w odniesieniu do umowy nazwanej o świadczenie usług poprzez zastrzeżenie
w niej nieodpłatnego zakazu konkurencji po ustaniu stosunku prawnego (art. 3531
w zw. z art. 58 § 2 i art. 5 k.c.). W szczególności nie jest to sprzeczne
z właściwością wskazanego stosunku prawnego. Szczególna regulacja odsyłająca
zawarta w tym przepisie (odpowiednie stosowanie przepisów o umowie zlecenia)
wprawdzie nie uniemożliwia stosowania per analogiam przepisów dotyczących
innych umów nazwanych, ale może to mieć miejsce wyjątkowo, o tyle o ile dany
zakres praw i obowiązków stron pokrywałby się uzasadniając wniosek
o mieszanym jej charakterze. Wnioskowanie takie powinno być szczególnie
ostrożne w zakresie dalszego odesłania jeśli się zważy, że także w zakresie
umowy stypizowanej, tj. agencyjnej, w odniesieniu do której ustawa wprowadza
jako zasadę odpłatnego zakazu konkurencji dopuszczono jej wyłączenie wolą
stron. Brak również podstaw do przyjęcia, że taki zakaz narusza swą treścią
naturę umowy o świadczenie usług. To, że w kodeksie nie ma szczegółowej
regulacji odnoszącej się do tego stosunku prawnego wprost świadczy o woli
12
ustawodawcy dopuszczenia szerokiego zakresu swobody kontraktowej
która umożliwi ukształtowanie umowy w sposób odpowiadający celowi
gospodarczemu i indywidualnym interesom stron. Zauważyć należy, że obie strony
były przedsiębiorcami, w granicach przysługującej im kompetencji indywidualnie
ukształtowały rozkład praw i obowiązków, dostosowując go i zmieniając w trakcie
realizacji umowy. Klauzula konkurencyjna bez ekwiwalentu, przy zastrzeżeniu kary
umownej za jej naruszenie, mimo braku symetrii nie traci sensu gospodarczego
i mieści się w granicach lojalności kontraktowej. Zleceniobiorca nie był słabszą
stroną, a uzyskana przez niego wiedza zagrażała interesom ekonomicznym
powoda w wypadku wykorzystania jej w interesie innego przedsiębiorcy.
Nie można przyjąć niezgodności takiego ukształtowania praw obowiązków
w klauzuli konkurencyjnej z aksjologią leżącą podstaw stosunków cywilno-
prawnych w obrocie gospodarczym. W szczególności nie zostały przekroczone
granice słuszności i dobrych obyczajów. Z tych względów ani zawarcie umowy tej
treści, ani wykorzystanie przez powoda przewidzianej w niej sankcji wobec
złamania zakazu nie naruszyły zasad przewidzianych w art. 3531
i art. 5 k.c.
Bezpodstawne są również zarzuty dotyczące niezastosowania art. 484 § 2
k.c. poprzez przyjęcie, że zastrzeżona kara umowna nie była rażąco wygórowana
Stanowisko Sądu uzasadniające brak miarkowania - z odwołaniem do zakresu
szkody powoda i wejścia na dotychczasowy rynek nowego pracodawcy
pozwanego będącego przedsiębiorstwem konkurencyjnym, niewystąpienia
szczególnych okoliczności po stronie zobowiązanego do świadczenia - jest
przekonywające i oparte na prawidłowych przesłankach.
W tym stanie rzeczy, wobec braku uzasadnionych podstaw kasacyjnych,
Sąd Najwyższy oddalił skargę pozwanego (art. 39814
k.p.c.). O zwrocie kosztów
postępowania kasacyjnego na rzecz powoda postanowiono w oparciu o zasadę
odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i art. 99
k.p.c. w zw. z art. 39821
k.p.c.).
db