Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 462/13
POSTANOWIENIE
Dnia 6 maja 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Rafał Malarski
SSN Dariusz Świecki
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza,
w sprawie A. M.
skazanego z art. 191 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 6 maja 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 27 czerwca 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w .z dnia 18 października 2012 r.,
1. oddala kasację;
2. zasądza od skazanego na rzecz Skarbu Państwa koszty
sądowe postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 31 maja 2011 r., sygn. akt IX K 1…/10,
prawomocnym z dniem 5 sierpnia 2011 r., skazał A. M. za czyn z art. 207 § 1 k.k. i
art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., polegający na znęcaniu się fizycznie i
psychicznie nad D. M. i spowodowaniu u niej obrażeń ciała, z naruszeniem jego
czynności na okres powyżej 7 dni. Przypisane oskarżonemu przestępstwo miało
miejsce w G. w okresie od 14 marca 2006 r. do 20 lipca 2008 r. i wyrażało się w
2
wielokrotnym wyzywaniu pokrzywdzonej słowami powszechnie uznanymi za
obelżywe, złośliwym niepokojeniu, szturchaniu, popychaniu i biciu po ciele.
Następnie ten sam Sąd wyrokiem z dnia 18 października 2012 r., sygn. akt II
K …/12, uznał A. M. za winnego tego, że w G., w bliżej nieustalonym dniu w
kwietniu 2007 r., stosując przemoc wobec D. M., zmusił ją do określonego
działania, polegającego na podpisaniu deklaracji podatkowej za 2006 r., tj. czynu z
art. 191 § 1 k.k. i za to wymierzył mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności, której
wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat; na podstawie art. 71 § 1 k.k. w
zw. z art. 33 § 1 i 3 k.k. orzekł wobec oskarżonego grzywnę w wysokości 50 stawek
dziennych, ustalając wysokość stawki na kwotę 20 zł. Należy wspomnieć, że z
poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynika, iż stosowanie przez
oskarżonego przemocy polegało na silnym uderzeniu pokrzywdzonej pięścią w
głowę.
Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, podnosząc, czego nie
sygnalizował w wystąpieniu końcowym przed Sądem Rejonowym, m.in. zaistnienie
bezwzględnej przyczyny uchylenia wyroku określonej w art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k. z
uwagi na to, że oskarżonego skazano za przestępstwo zmuszania D. M. do
określonego zachowania pomimo tego, że postępowanie karne co do tego samego
czynu, przypisanego oskarżonemu jako czynność wykonawcza przestępstwa
znęcania się nad ww., zostało prawomocnie zakończone wspomnianym wyrokiem
wydanym w sprawie o sygn. akt IX K …/10. Skarżący (wypada zauważyć, że
niezbyt konsekwentnie) postulował uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, a dopiero jako wniosek
ewentualny sformułował żądanie uchylenia wyroku i umorzenia postępowania.
Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 27 czerwca 2013 r., utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną. Wypowiadając się
odnośnie do zarzutu naruszenia zasady ne bis in idem procedatur wskazał, że
chociaż przypisany A. M. czyn z art. 191 § 1 k.k. został popełniony w kwietniu 2007
r., tj. w okresie, w którym oskarżony znęcał się fizycznie i psychicznie nad D. M.,
nie oznacza to, że stanowił on jedno z zachowań składających się na przypisane w
innym postępowaniu przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. Należy bowiem uwzględnić
odmienność zamiarów, którymi kierował się oskarżony. Dopuszczając się czynu z
3
art. 191 § 1 k.k., chciał on przy użyciu przemocy zmusić pokrzywdzoną do
określonego działania – podpisania deklaracji podatkowej, natomiast w przypadku
czynu z art. 207 § 1 k.k. użyta przez sprawcę przemoc ukierunkowana była na
zadanie pokrzywdzonej bólu fizycznego i dolegliwych cierpień moralnych. Skoro
zachowania oskarżonego objęte były dwoma różnymi zamiarami, to nie mogą one
zostać uznane za ten sam czyn czy też za zachowania składające się na ten sam
czyn.
Od wyroku Sądu odwoławczego wniósł kasację obrońca skazanego.
Zaskarżył wyrok w całości, na podstawie art. 526 § 1 k.p.k. oraz art. 523 § 1 w zw. z
art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k. zarzucając „naruszenie powagi rzeczy osądzonej poprzez
utrzymanie w mocy wyroku przypisującego A. M. przestępstwo zmuszania pomimo
tego, że postępowanie karne co do tego czynu, przypisanego mu uprzednio jako
czynność wykonawcza przestępstwa znęcania się, zostało prawomocnie
zakończone, co nastąpiło wskutek nienależytego rozpoznania podniesionego w
apelacji obrony zarzutu (art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k. w zw. z art. 433 § 1 i § 2 k.p.k., art.
457 § 3 k.p.k. oraz art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.)”.
W konkluzji obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku
Sądu Rejonowego w G. i umorzenie postępowania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej, natomiast odmienne stanowisko zajął na rozprawie
kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej, który zarzut kasacji i zawarty w niej
wniosek uznał za zasadne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja nie zasługiwała na uwzględnienie, chociaż nie można uznać, że jej
bezzasadność jawi się jako oczywista. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że
skarga nie została wywiedziona w sytuacji, gdy naruszenie przez sąd orzekający
powagi rzeczy osądzonej nie budzi wątpliwości, tj. gdy opis czynu przypisanego
wyrokiem skazującym jest taki sam lub bardzo zbliżony do opisu czynu
przypisanego oskarżonemu w wyroku, który wcześniej stał się prawomocny.
Zaistnienie takiego przypadku będzie z reguły skutkiem wynikającej z różnych
przyczyn niewiedzy sądu orzekającego o treści wcześniej wydanego wyroku.
Kasacja w sprawie A. M. została wniesiona w innej sytuacji, mianowicie takiej, że
4
opis przypisanego mu czynu znacząco różni się od opisu czynu zawartego we
wcześniej wydanym wyroku, zaś Sąd odwoławczy, rozpatrując zawarty w apelacji
zarzut stanął na stanowisku, iż będący przedmiotem osądu czyn nie jest tożsamy z
czynem wcześniej prawomocnie osądzonym oraz że oskarżony dopuścił się dwóch
przestępstw pozostających w zbiegu realnym. Nasuwa się w takim razie pytanie,
czy kasacja w istocie nie kwestionuje poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych,
co byłoby niedopuszczalne. Wypada jednak uznać, że podniesione przez
skarżącego zagadnienie sytuuje się raczej w kręgu ocen prawnych; skarżący starał
się bowiem wykazać, nawiązując do realiów obu spraw karnych, że z naruszeniem
reguł mających zastosowanie w prawie karnym do oceny zachowania sprawcy
czynu przestępnego, zachowanie to niesłusznie zostało uznane za dwa osobne
przestępstwa. Tak postrzegając kasację, należało zgodzić się z Sądem
odwoławczym, że skazanie A. M. za czyn z art. 191 § 1 k.k. nie nastąpiło z
naruszeniem zasady ne bis in idem, prowadzącym do naruszenia powagi rzeczy
osądzonej.
Na wstępie celowe będzie przypomnieć, że w piśmiennictwie wskazuje się, iż
zagadnienie tożsamości czynu należy do najbardziej skomplikowanych oraz że nie
udało się dotychczas sformułować niebudzących wątpliwości kryteriów
pozytywnych oceny tej tożsamości (zob. np. M. Rogalski, Przesłanka powagi rzeczy
osądzonej w procesie karnym, Zakamycze 2005, s. 219). W takim razie również w
praktyce orzeczniczej kwestia ustalenia, czy czyn będący przedmiotem osądu jest
tożsamy z czynem, co do którego oskarżenie rozpoznano (bądź jest
rozpoznawane) w innym postępowaniu, może nasuwać trudności. Dostępny
dorobek doktryny i judykatury pozwala jednak wypracować właściwe
rozstrzygnięcie także w przypadkach niejednoznacznych, do których należy
rozpatrywana sprawa. W każdym razie w grę wchodzi przestrzeganie zasady
niepodzielności przedmiotu procesu, przy czym zakaz prowadzenia postępowania
w postaci rei iudicatae zachodzi wówczas, gdy uprzednio zakończone zostało
prawomocnie postępowanie co do tego samego czynu tej samej osoby, nowe zaś
postępowanie pokrywa się z przedmiotem postępowania w sprawie już
zakończonej, a także gdy jego przedmiot jest częścią przedmiotu osądzonego w
sprawie już zakończonej (zob. np. wyrok SN z 15 października 2008 r., IV KK
5
118/08, LEX nr 469419). Nie otwiera możliwości ponownego postępowania
przyjęcie odmiennej kwalifikacji prawnej czynu, jak też uprzednie niepełne
rozpoznanie sprawy, bowiem w każdym z tych przypadków chodzi o ten sam czyn
w znaczeniu ontologicznym, co stanowi przeszkodę w postaci powagi rzeczy
osądzonej, która nie pozwala na ponowne prowadzenie postępowania przeciwko tej
samej osobie o ten sam przedmiot odpowiedzialności prawnej, innymi słowy – o ten
sam czyn w znaczeniu prawnym (zob. wyrok SA w Gdańsku z 16 stycznia 2013 r.,
II AKa 441/12, LEX nr 1369089). Nawiązująca do tych argumentów kasacja może
nasuwać wrażenie, iż jest zasadna, jednak głębsze wniknięcie w istotę zagadnienia
prowadzi do odmiennego wniosku. W uzasadnieniu skargi jej autor wskazał m.in.,
że „przedmiotem osądzenia w każdej sprawie karnej jest czyn, a nie zamiar
sprawcy” oraz że „zachowanie człowieka będące zewnętrznym przejawem jednego
impulsu woli stanowi tylko jeden czyn, niezależnie od skutków tego zachowania i
liczby naruszonych przez nie norm”. W innym miejscu obrońca twierdził, że
„przeszkoda procesowa w postaci rei iudicatae zadziała w sytuacji, gdy po
prawomocnym zakończeniu sprawy o przestępstwo zbiorowe ze znamieniem
przemocy toczyć by się miała sprawa o czyn będący czynnością wykonawczą
przestępstwa zbiorowego, również ze znamieniem przemocy, tyle tylko, że ubrany
w inną kwalifikację prawną”. W związku z przytoczonymi fragmentami kasacji
należy zauważyć, że w drugim z nich nie bez racji jako element oceny, czy
zachowanie człowieka stanowi jeden czyn jest mowa o „jednym impulsie woli”.
Jeżeli przyjąć, że pojęcie „impuls woli” nie odbiega zasadniczo od pojęcia „zamiar”,
to w istocie skarżący tak samo jak Sąd Okręgowy przyjął, że ustalenie, iż zaistniały
różne „impulsy woli” (zamiary) stoi na przeszkodzie do uznania zachowania za ten
sam czyn. Taki pogląd był już zresztą prezentowany w orzecznictwie sądów. Np.
w postanowieniu z 19 października 2010 r., III KK 97/10 (OSNKW 2011, z. 6, poz.
50), Sąd Najwyższy stwierdził, nawiązując do strony podmiotowej, że o jedności
czynu, jako jednego impulsu woli, świadczy jedność zamiaru (lub planu) sprawcy
(sprawców) przestępstwa, co zostało powtórzone w wyroku tego Sądu z 13
października 2011 r., IV KK 193/11, LEX nr 1112345). Z kolei wspomniany M.
Rogalski z aprobatą przytoczył (op. cit., s. 622) orzeczenia sądów wskazujące na
istotność jedności zamiaru przestępnego przy określaniu jedności (tożsamości)
6
czynu, a to wyroki: Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 11 kwietnia 2001 r., II AKa
63/01 (KZS 2001, z. 5, poz. 24; Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 10 lutego 2000
r., II AKa 212/99, OSA 2000, z. 11-12, poz. 81; Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 26
lipca 2000 r., II AKa 109/00, Prok. i Pr. 2001, nr 5, poz. 19). Prowadzi to do
wniosku, że nie myli się Sąd Okręgowy, gdy argumentuje, iż odmienność zamiarów
sprawcy sprzeciwia się przyjęciu, że będące przedmiotem rozpoznania jego
zachowanie wobec pokrzywdzonej jest fragmentem przestępstwa znęcania, za
które wcześniej został skazany. Jeżeli zatem trzeba zgodzić się ze skarżącym, że
po prawomocnym zakończeniu sprawy o przestępstwo zbiorowe nie jest
dopuszczalne prowadzenie postępowania karnego o czyn będący czynnością
wykonawczą tego przestępstwa i nie ma tu znaczenia odmienna kwalifikacja
prawna czynu, to konsekwentnie należy przyjąć, że zakaz ten nie działa w
przypadku, gdy czyn, mimo zewnętrznego podobieństwa, nie jest czynnością
wykonawczą przestępstwa zbiorowego. Prowadzi to do wniosku, że nie jest
wykluczone popełnienie w tym samym czasie przez sprawcę przestępstwa
znęcania, polegającego m.in. na stosowaniu przemocy wobec osoby
pokrzywdzonej oraz popełnienie na szkodę tej samej osoby innego przestępstwa
znamiennego użyciem przemocy. Będzie tak w szczególności w przypadku, gdy
zostanie ustalone, że stosując przemoc sprawca dążył do osiągnięcia innego celu
niż wyrządzenie wspomnianej osobie krzywdy fizycznej. Rzecz jasna, zawsze
decydować będą niepowtarzalne okoliczności konkretnej sprawy.
Powyższe stwierdzenie wiąże się z uznaniem, iż przestępstwo znęcania
może być popełnione tylko z zamiarem bezpośrednim, który to pogląd jest
prezentowany w nowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki z: 23
lutego 1995 r., II KRN 6/95, LEX nr 24461; 21 października 1999 r., V KKN 580/97,
LEX nr 846111; 13 września 2005 r., WA 24/05, Lex nr 200263), orzecznictwie
sądów apelacyjnych (np. wyroki Sądów Apelacyjnych w: Krakowie z 20 marca 2012
r., II AKa 32/12, LEX nr 1169415; Lublinie z 6 grudnia 2012 r., II AKa 177/12, LEX
nr 1246775; Gdańsku z dnia 23 stycznia 2013 r., II AKa 468/12, LEX nr 1280025)
oraz przez większość przedstawicieli doktryny. Wskazuje się też, że omawiane
przestępstwo należy do przestępstw kierunkowych, bowiem sprawca działa w celu
udręczenia osoby pokrzywdzonej, poniżenia jej lub dokuczenia albo wyrządzenia
7
innej przykrości (tak Sąd Najwyższy we wspomnianym wyroku z 21 października
1999 r., V KKN 580/97, nadto w wyrokach z 6 sierpnia 1996 r., WR 102/96, LEX nr
26355 i z 24 października 2000 r., WA 37/00, LEX nr 332949). W takim razie
wypada przyjąć, że na przestępstwo znęcania będą składały się tylko te
poszczególne czynności wykonawcze sprawcy, które intencjonalnie nakierowane
są na zadanie osobie pokrzywdzonej cierpień fizycznych lub psychicznych. Skoro w
przedmiotowej sprawie zostało ustalone, że czynu będącego przedmiotem
rozpoznania oskarżony dopuścił się z motywacji niemającej związku z zamiarem
znęcania się nad pokrzywdzoną, należało przyjąć, iż nie naruszyło powagi rzeczy
osądzonej przypisanie mu występku z art. 191 § 1 k.k. mimo przyjęcia, że zaistniał
on w ramach czasowych występku z art. 207 § 1 k.k.
Trudno pozostawić poza polem widzenia, iż taka interpretacja może
wywoływać wątpliwości z punktu widzenia jej racjonalności i skłaniać do
twierdzenia, iż prawo sztucznie „rozkawałkowuje” na dwa lub więcej stanów
faktycznych to, co w odczuciu społecznym stanowi jedno zachowanie sprawcy
(zob. A. Gubiński, Glosa do wyroku SN z 21 czerwca 1961 r., II K 236/61, OSPiKA
1962, nr 11, s. 684). W konkretnym przypadku A. M. można też wywodzić, że
zachowanie mniej naganne z punktu oceny sfery motywacyjnej (wymuszenie na
pokrzywdzonej podpisania deklaracji podatkowej) zostało uznane za osobne
przestępstwo, gdy takie samo zachowanie w razie uznania, że było elementem
znęcania się, wywołujące ocenę surowszą, nie prowadziłoby do kolejnego skazania
i zapewne nie rzutowałoby znacząco na wymiar kary za przestępstwo z art. 207 § 1
k.k. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ujemne dla skazanego skutki tego rodzaju
sytuacji mogą być łagodzone przy orzekaniu kary łącznej, zwłaszcza że nader
często wyrażany jest pogląd, iż chociaż orzekanie kary łącznej na zasadzie
absorpcji powinno następować tylko wyjątkowo, to za takim postąpieniem
przemawia trudność dokonania rozróżnienia między jednością a wielością czynów,
względnie gdy z dwóch lub więcej pozostających w zbiegu czynów przestępnych
jeden dominuje w ocenie całości zdarzenia (zob. D. Kala, Postępowanie w
przedmiocie wydania wyroku łącznego. Zagadnienia karnomaterialne i procesowe,
Toruń 2003, s. 109; S. Żółtek [w:] M. Królikowski, R. Zawłocki, Kodeks karny.
Część ogólna, t. II, Warszawa 2010, s. 629-630 oraz powołane tam piśmiennictwo i
8
orzecznictwo, także wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 20 września 2012 r., II
AKa 168/12, LEX nr 1275023).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy oddalił kasację, o kosztach sądowych
za postępowanie kasacyjne rozstrzygając zgodnie z art. 636 § 1 k.p.k.