123
POSTANOWIENIE
z dnia 7 marca 2002 r.
Sygn. akt Ts 61/01
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Mirosław Wyrzykowski – przewodniczący
Marek Safjan – sprawozdawca
Jadwiga Skórzewska-Łosiak
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 6 listopada 2001 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Anny Dąbrowskiej,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE:
W skardze konstytucyjnej Anny Dąbrowskiej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 1 czerwca 2001 r. zarzucono, iż art. 41 ust. 3 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.) jest niezgodny z art. 32 oraz art. 71 ust. 1 zd. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Skarżąca wskazała, iż ubiegała się o przyznanie jej renty rodzinnej po zmarłym Józefie Dąbrowskim, z którym pomimo przeprowadzonego w 1970 r. rozwodu pozostawała we wspólnym pożyciu aż do jego śmierci w 1993 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – Oddział we Wrocławiu decyzją z dnia 17 czerwca 1996 r. (R-1135025) odmownie rozpatrzył jej wniosek w tej sprawie, zaś Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z 8 października 1998 r. oddalił odwołanie skarżącej od decyzji ZUS. Kasacja skarżącej od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu została oddalona wyrokiem Sądu Najwyższego z 12 października 1999 r.
Zdaniem skarżącej zastosowanie zakwestionowanych przepisów przez organy władzy publicznej orzekające w sprawie doprowadziło do naruszenia przysługującego jej prawa do równego traktowania w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym a także prawa do niedyskryminacji. Ponadto skarżąca zarzuciła naruszenie prawa do oczekiwania, że polityka Państwa uwzględniać będzie dobro rodziny.
Uzasadniając swoje zarzuty skarżąca stwierdziła, iż zakwestionowana przez nią regulacja przewiduje prawo do renty rodzinnej wyłącznie dla małżonka rozwiedzionego, który miał ustalone prawo do alimentów od byłego, zmarłego współmałżonka. Wyklucza natomiast możliwość przyznania takiego prawa, gdy owe świadczenia alimentacyjne nie były stwierdzone wyrokiem sądowym lub ugodą, jakkolwiek rozwiedzeni małżonkowie, przed śmiercią jednego z nich pozostawali we wspólnym gospodarstwie domowym, wspólnie zamieszkiwali i świadczyli sobie wzajemną pomoc.
Zdaniem skarżącej, określając prawo małżonków rozwiedzionych do renty rodzinnej ustawodawca posłużył się nieadekwatnym kryterium, zakładając, iż zaspokajanie potrzeb jednego z małżonków przez drugiego dokonuje się zawsze na podstawie stwierdzonych w wyroku sądowym lub ugodzie alimentów. Ustawodawca pominął możliwość występowania takiej sytuacji, gdy jeden z rozwiedzionych małżonków dostarcza środków utrzymania drugiemu bez wcześniejszego prowadzenia w tym zakresie sporu sądowego. Jeżeli funkcją renty rodzinnej po zmarłym, rozwiedzionym małżonku miała być ochrona przed skutkami utraty faktycznego żywiciela, to ustawodawca dobrał w tym celu nieadekwatny środek technicznoprawny, co w konsekwencji prowadzi do naruszenia zasady równego traktowania.
Według skarżącej nie można przyjmować, że małżonkowie rozwodzący się pozostaną wobec siebie wrogo nastawieni i wywodzić domniemania, że tylko zasądzone lub uzgodnione alimenty od byłego małżonka świadczą o zaspokajaniu potrzeb jednego z nich przez drugiego byłego małżonka. A tak właśnie czyni zaskarżony przepis, przez co jego zastosowanie naruszyło prawo skarżącej do oczekiwania ze strony Państwa uwzględnienia w jego polityce dobra rodziny (art. 71 Konstytucji RP).
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 6 listopada 2001 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej stwierdzając, iż została ona złożona po upływie trzech miesięcy od dnia, w którym skarżąca mogła zapoznać się z treścią orzeczenia stanowiącego podstawę wystąpienia ze skargą konstytucyjną w zakresie, w jakim odnosi się ono do przysługujących skarżącej praw lub wolności konstytucyjnych.
Ponadto Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż pomimo wezwania do uzupełnienia braków formalnych skargi konstytucyjnej, nie został określony sposób naruszenia praw wywodzonych przez skarżącą z art. 71 ust. 1 zd. 1 Konstytucji RP. Podstawy wystąpienia ze skargą konstytucyjną nie mógł także stanowić zarzut naruszenia zasady równości, jako że samodzielnie zasada ta nie formułuje żadnego prawa lub wolności o charakterze podmiotowym.
Na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego skarżąca wniosła zażalenie, w którym zarzuciła dowolność w interpretowaniu przez Trybunał Konstytucyjny przepisów dotyczących terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej. Skarżąca wskazała, iż przez doręczenie należy rozumieć przekazanie pisma pochodzącego od sądu, tak aby znalazło się ono w istocie w posiadaniu strony lub uczestnika postępowania. Doręczenie skarżącej w trybie kancelaryjnym wyroku Sądu Najwyższego było pierwszym doręczeniem i wypełniło dyspozycję art. 46 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Skarżąca stwierdziła ponadto, iż sposób naruszenia praw wywodzonych z art. 71 ust. 1 Konstytucji RP został określony w uzasadnieniu skargi konstytucyjnej. Ponadto, zdaniem skarżącej, zarzut naruszenia zasady równości mógł stanowić podstawę wystąpienia ze skargą konstytucyjną, z uwagi na to, że odniesiony został do praw konstytucyjnych wywodzonych z treści wspomnianego art. 71 ust. 1 Konstytucji RP.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji RP skarga konstytucyjna ma charakter szczególnego środka ochrony praw lub wolności konstytucyjnych. Naruszenie tych praw lub wolności stanowi podstawowy warunek dopuszczalności merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej. Jakkolwiek więc faktycznie stan tego naruszenia nie musi trwać aż do momentu rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny przedstawionych w skardze zarzutów, tym niemniej funkcją terminu zawitego, jaki w art. 46 ust. 1 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym został określony dla wniesienia skargi konstytucyjnej jest normatywne domniemanie aktualności naruszenia podmiotowych praw lub wolności skarżącego. W przypadku upływu dłuższego czasu od doręczenia skarżącemu prawomocnego rozstrzygnięcia jego sprawy, skarga konstytucyjna traciłaby charakter indywidualnego środka ochrony praw konstytucyjnych, domniemanie to byłoby bowiem osłabione. W ten sposób termin do wystąpienia ze skargą konstytucyjną dookreśla interes prawny skarżącego w żądaniu zbadania konstytucyjności określonego aktu normatywnego przez Trybunał Konstytucyjny, podobnie jak fakt wydania na podstawie tego aktu indywidualnego rozstrzygnięcia przez organ władzy publicznej. Stąd także wynika materialnoprawny, a nie tylko procesowy charakter terminu do złożenia skargi konstytucyjnej, który to termin wyznacza “czasowe granice dla podjęcia przez skarżącego obrony przysługujących mu praw i wolności poprzez zakwestionowanie w skardze konstytucyjnej generalnego aktu normatywnego” (por. postanowienia TK z: 22 lutego 1999 r., sygn. Ts 141/98, OTK ZU nr 2/1999, poz. 33; 21 stycznia 1998 r., sygn. Ts 2/98, OTK ZU nr 2/1998, poz. 21; 15 lipca 1998 r., sygn. Ts 79/98, OTK ZU nr 5/1998, poz. 87; 5 października 1999 r., sygn. Ts 74/99, OTK ZU nr 7/1999, poz. 206; 20 grudnia 1999 r., Ts 74/99, OTK ZU nr 7/1999, poz. 207).
Art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym łączy początek biegu terminu do złożenia skargi konstytucyjnej z momentem doręczenia skarżącemu orzeczenia kończącego przysługującą mu drogę prawną. Przepis ten nie precyzuje wszakże momentu, od którego należałoby liczyć ów termin w sytuacji, gdy wspomniane orzeczenie nie podlega doręczeniu. Przyjęcie, iż w takim przypadku początek biegu terminu następuje dopiero po otrzymaniu w trybie kancelaryjnym odpisu orzeczenia, chociażby doszło do tego po upływie znacznego okresu czasu, sprzeczne jest z funkcją, jaką wśród przesłanek dopuszczalności merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej pełni wymóg dochowania terminu określonego w art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Doręczenie skarżącemu orzeczenia kończącego drogę prawną uzasadnia domniemanie, iż miał on możliwość zapoznania się z jego treścią oraz dokonania oceny znaczenia tego orzeczenia w perspektywie przysługujących mu praw lub wolności konstytucyjnych, których naruszenie uzasadnia wystąpienie ze skargą konstytucyjną. Jeżeli wszakże obowiązujący system prawa nie przewiduje trybu doręczania takich orzeczeń, za początek biegu terminu do złożenia skargi konstytucyjnej należy przyjąć ten moment, w którym faktycznie skarżący mógł zapoznać się z treścią prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia w zakresie, w jakim dotyczy ono praw lub wolności konstytucyjnych skarżącego. Przyjęcie odmiennej interpretacji art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym prowadziłoby w istocie do obejścia ustawowego wymogu dochowania trzymiesięcznego terminu do złożenia skargi konstytucyjnej.
W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny podtrzymuje pogląd, iż skarga konstytucyjna będąca przedmiotem rozpoznania wstępnego, została złożona po upływie przewidzianego w ustawie terminu.
W związku z podniesionym w zażaleniu zarzutem co do wykonania przez pełnomocnika skarżącej zarządzenia sędziego Trybunału Konstytucyjnego wzywającego do usunięcia braków formalnych skargi konstytucyjnej należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom zawartym w zażaleniu, uzasadnienie skargi konstytucyjnej nie zawiera określenia sposobu naruszenia praw wywodzonych przez skarżącą z treści art. 71 Konstytucji RP. W stosownym fragmencie uzasadnienia skarżąca stwierdza jedynie, że zastosowanie zakwestionowanego przez nią przepisu naruszyło prawo do oczekiwania ze strony Państwa uwzględniania w jego polityce dobra rodziny. Brak jest natomiast określenia, jakie konkretne uprawnienia o charakterze podmiotowym skarżąca wywodzi z treści art. 71 Konstytucji RP oraz w jaki sposób odmowa przyznania jej renty po zmarłym, rozwiedzionym małżonku ewentualnie prawa te narusza.
Odnosząc się natomiast do podniesionej w zażaleniu kwestii naruszenia zasady równości jako podstawy wystąpienia ze skargą konstytucyjną Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż w treści złożonej skargi konstytucyjnej zarzut ten nie został odniesiony do treści art. 71 Konstytucji RP, ani tym bardziej do ewentualnych praw podmiotowych wywodzonych przez skarżącą z tego przepisu. Odniesienie takie zostało dopiero sformułowane w zażaleniu na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, co nie może mieć znaczenia dla oceny zasadności podstaw tej odmowy.
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności należało orzec, jak w sentencji.