300/4/B/2013
POSTANOWIENIE
z dnia 25 lipca 2013 r.
Sygn. akt Ts 199/10
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Zbigniew Cieślak – przewodniczący
Marek Zubik – sprawozdawca
Teresa Liszcz,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 31 stycznia 2011 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej J.J.,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
1. W sporządzonej przez adwokata skardze konstytucyjnej, wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 18 sierpnia 2010 r. (data nadania), uzupełnionej wniesionym 27 września 2010 r. (data nadania) pismem procesowym, J.J. (dalej: skarżący) zarzucił niezgodność art. 194a ust. 5 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227, ze zm.; dalej: ustawa emerytalno-rentowa) z art. 2 Konstytucji, a także art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.
2. Postanowieniem z 31 stycznia 2011 r. Trybunał Konstytucyjny – na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 in fine oraz art. 36 ust. 3 w związku z art. 49 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) – odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej z powodu nieprawidłowego przywołania przez skarżącego wzorców konstytucyjnych.
2.1. W ocenie Trybunału art. 67 ust. 1 Konstytucji nie stanowił adekwatnego wzorca kontroli, gdyż zakres ochrony konstytucyjnej ustanowiony przez ten przepis dotyczy tylko „minimalnego” standardu wymagań, jakie musi spełnić ustawodawca, w pozostałym zakresie mamy zaś do czynienia ze sferą objętą swobodą przysługującą organom władzy ustawodawczej, której kontrola nie mieści się w kompetencjach Trybunału Konstytucyjnego. Dokonywane poza zakresem tego „minimum” uregulowania form i zasad realizacji prawa do zabezpieczenia społecznego powinny być optymalne z punktu widzenia potrzeb obywateli i wymogów rozwoju gospodarczego kraju, jednakże ocena celowości i trafności przyjętych rozwiązań wykracza poza zakres kompetencji sądownictwa konstytucyjnego. To przekładało się na uznanie, że badanie zgodności art. 194a ust. 5 ustawy emerytalno-rentowej z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji (będącymi tzw. wzorcami związkowymi do art. 67 ust. 1 ustawy zasadniczej) jest niedopuszczalne.
Ponadto, art. 194a ust. 5 ustawy emerytalnorentowej był już przedmiotem oceny Trybunału, który w wyroku z 30 października 2007 r. o sygn. P 36/06 (OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 110) orzekł m.in. o zgodności tego przepisu z art. 32 Konstytucji oraz – na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 in principio ustawy o TK – umorzył postępowanie w zakresie badania tego przepisu ustawy z art. 2 Konstytucji i wywodzoną z niego zasadą sprawiedliwości społecznej ze względu na zbędność orzekania.
2.2. Za negatywną przesłankę procesową Trybunał uznał również oddzielne zakwestionowanie przez skarżącego zgodności art. 194a ust. 5 ustawy emerytalnorentowej z art. 2 Konstytucji i wynikającą z niego zasadą poprawnej legislacji, ponieważ wskazany przepis ustawy zasadniczej nie może (co do zasady) stanowić samoistnej podstawy kontroli w sprawach inicjowanych skargą konstytucyjną.
2.3. Odpis postanowienia Trybunału został doręczony pełnomocnikowi skarżącego 8 lutego 2011 r.
3. W sporządzonym przez adwokata piśmie procesowym, wniesionym do Trybunału Konstytucyjnego 14 lutego 2011 r. (data nadania), skarżący złożył zażalenie na postanowienie z 31 stycznia 2011 r.
W uzasadnieniu zażalenia skarżący odniósł się do uznania powołanych przez niego w skardze wzorców kontroli, tj. art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji, za nieprawidłowe. Zarzucił Trybunałowi nieuwzględnienie stanowiska wyrażonego w uzasadnieniu wyroku TK z 8 maja 2000 r. o sygn. SK 22/99 (OTK ZU nr 4/2000, poz. 7), wedle którego świadczenia emerytalne i rentowe, stanowiące realizację konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego (art. 67 ust. 1 Konstytucji), powinny uwzględniać zasadę sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji) oraz zasadę równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji). Zdaniem skarżącego wysokość świadczenia emerytalnego, obliczona mu na podstawie art. 194a ust. 5 ustawy emerytalno-rentowej, „stawia skarżącego w nierównej pozycji w stosunku do innych osób, co narusza zasadę równości wobec prawa oraz zasadę sprawiedliwości społecznej”; zaskarżony przepis dotyczy likwidacji świadczeń emerytalnych tzw. starego portfela, „co miało w założeniu spowodować zrównanie emerytur dla osób, które były w pewnym okresie czasu pozbawione waloryzacji emerytur, z emeryturami osób, wobec których waloryzacje były dokonywane”, jednakże nie zrealizował tego założenia.
Ponadto, skarżący wskazał, że art. 194a ust. 5 ustawy emerytalnorentowej narusza zasadę poprawnej legislacji, wynikającą z zasady demokratycznego państwa prawnego, a „jeżeli TK przyjmuje, że przepis ten [art. 2 Konstytucji, z którego wywodzona jest wskazana zasada] nie może być samoistną podstawą skargi konstytucyjnej, to oznacza to, że obywatel jest pozbawiony możliwości zarzucenia sprzeczności danej regulacji prawnej z powyższą zasadą”.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine w związku z art. 36 ust. 6 i 7 w związku z art. 49 ustawy o TK). Przedmiotem kontroli dokonywanej przez Trybunał Konstytucyjny w wyniku wniesienia zażalenia na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze jest przede wszystkim prawidłowość dokonanego w nim rozstrzygnięcia.
2. Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie stwierdza, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe.
3. Trybunał odniósł się do zarzutu „nieuwzględnienia” jego stanowiska wyrażonego w uzasadnieniu wyroku w sprawie SK 22/99 odnośnie do dopuszczalności powołania art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji jako wzorców kontroli w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną.
3.1. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że art. 67 Konstytucji ma w poważnym stopniu znaczenie odsyłające, gdyż „zakres i formy zabezpieczenia społecznego” określić ma ustawa. Poza więc wskazaniem podstawowych sytuacji, gdy obywatelowi musi przysługiwać prawo do zabezpieczenia społecznego (określenie poziomego zakresu tego zabezpieczenia), ustalenie spraw pozostałych zostało powierzone ustawodawcy zwykłemu (por. L. Garlicki, uwaga 8 do art. 67 Konstytucji, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1999-2007). Oznacza to, że rzeczywisty zakres oraz formy zabezpieczenia społecznego – z woli ustrojodawcy – określane są dopiero na poziomie ustawy zwykłej, a tym samym, że to ustawodawcy zostaje pozostawiona daleko idąca swoboda regulacyjna. Wynika to ze złożoności problemu zabezpieczenia społecznego, powodującej, że nie da się konstytucyjnie zadekretować żadnego precyzyjnego modelu zabezpieczenia społecznego. W wyroku z 6 lutego 2002 r. o sygn. SK 11/01 (OTK ZU nr 1/2002, poz. 2) Trybunał wskazał: „z art. 67 ust. 1 [Konstytucji] nie da się wyprowadzić konstytucyjnego prawa do jakiejkolwiek konkretnej postaci świadczenia”. W orzecznictwie wielokrotnie też podkreślano, że w kognicji Trybunału Konstytucyjnego nie leży ocena trafności bądź celowości rozstrzygnięć parlamentu w zakresie spraw związanych z zabezpieczeniem socjalnym (zob. np. wyroki TK z: 22 czerwca 1999 r., K 5/99, OTK ZU nr 5/1999, poz. 100; 20 grudnia 1999 r., K 4/99, OTK ZU nr 7, poz. 165; 12 września 2000 r., K 1/00, OTK ZU nr 6/2000, poz. 185 oraz 4 grudnia 2000 r., K 9/00, OTK ZU nr 8/2000, poz. 294).
Swoboda regulacyjna ustawodawcy zwykłego ma więc szeroki charakter. Rzutuje to na sposób pojmowania dopuszczalnego zakresu ograniczeń prawa do zabezpieczenia społecznego. Ustawodawca musi szanować normatywną treść art. 67 Konstytucji, ale ma ona bardzo ogólny charakter, ponieważ szczegółowe unormowanie „form i zakresu” zabezpieczenia społecznego (w tym emerytalnego) należy do ustawy zwykłej (por. L. Garlicki, op.cit.).
3.2. Inna sytuacja występuje natomiast w razie naruszenia „istoty” zabezpieczenia społecznego przez ustawodawcę. W powoływanym przez skarżącego wyroku w sprawie SK 22/99 Trybunał stwierdził, że „[ś]wiadczenia emerytalnorentowe stanowią z całą pewnością formę realizacji gwarantowanego w art. 67 ust. 1 Konstytucji prawa do zabezpieczenia społecznego. Przy kształtowaniu zakresu tego prawa ustawodawca musi uwzględnić wynikający bezpośrednio z zasady sprawiedliwości społecznej postulat zachowania słusznych, sprawiedliwych proporcji pomiędzy wielkością emerytury, będącej z samej nazwy świadczeniem »zasłużonym«, a rozmiarami »zasługi« wyznaczonymi przede wszystkim przez długość okresu aktywności zawodowej prowadzącej do nabycia prawa do emerytury oraz dochody osiągane w ramach tej aktywności. Ustawodawca związany jest także wynikającym z zasady równości obowiązkiem jednakowego traktowania świadczeniobiorców charakteryzujących się jednakową cechą istotną”.
3.3. Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy, Trybunał Konstytucyjny przypomina, że w powoływanym przez skarżącego wyroku w sprawie SK 22/99 rozpoznawany był zarzut nieprecyzyjnego sformułowania regulacji dotyczącej świadczenia emerytalnego żołnierzy zawodowych (tj. art. 53 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy z dnia 10 grudnia 1993 r. o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin, Dz. U. z 1994 r. Nr 10, poz. 36, ze zm.), które – w ocenie podmiotów inicjujących tamto postępowanie przed Trybunałem – umożliwiało wojskowemu organowi emerytalnemu dowolne ustalanie poszczególnych składników uposażenia związanych z wysokością świadczenia emerytalnego, co przekładać się miało na możliwość wydawania decyzji w sprawie ponownego ustalenia wysokości emerytury i obniżenia wysokości dotychczas pobieranych przez skarżących świadczeń. Tym samym w sprawie SK 22/99 rozpatrywany był problem naruszenia „istoty” ukształtowanych już uprawnień emerytalnych przez nieprecyzyjne – zdaniem skarżących – sformułowanie zaskarżonego przepisu.
Natomiast w niniejszej sprawie nie doszło do ingerencji w „istotę” prawa skarżącego do zabezpieczenia społecznego.
W stanie faktycznym poprzedzającym wniesienie skargi konstytucyjnej (jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku – XV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z siedzibą w Gdyni z 17 grudnia 2009 r., sygn. akt XV U 3217/09) decyzją z 15 marca 2007 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – na podstawie art. 194a ustawy emerytalno-rentowej – przeliczył od dnia 1 marca 2007 r. emeryturę skarżącego od kwoty bazowej podwyższonej do 94,5% przeciętnego wynagrodzenia. Ponowne ustalenie wysokości emerytury skarżącego, obliczonej od kwoty bazowej podwyższonej do 100% przeciętnego wynagrodzenia, zostało przeprowadzone przez organ rentowy z urzędu decyzją z 15 marca 2008 r., a następnie tak przeliczone świadczenie zostało w terminie od dnia 1 marca 2008 r. podwyższone w ramach waloryzacji. Świadczenie emerytalne skarżącego, decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 15 marca 2008 r., zostało obliczone przy zastosowaniu dwóch kwot bazowych: tzw. część socjalną obliczono od kwoty bazowej 100% przeciętnego wynagrodzenia w dniu nabycia prawa do emerytury (czyli w dniu 1 czerwca 2001 r.), natomiast tzw. część stażową – od kwoty bazowej 100% przeciętnego wynagrodzenia w dniu przyznania skarżącemu renty z tytułu niezdolności do pracy (czyli w dniu 5 grudnia 1987 r.).
W świetle wyżej przedstawionych okoliczności powołanie przez skarżącego jako wzorców kontroli art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji nie było prawidłowe.
Po pierwsze – istotą systemu zabezpieczenia emerytalnego jest bowiem zasada wzajemności, zgodnie z którą „wysokość świadczenia emerytalnego (rentowego) zależy od udziału ubezpieczonego w jego tworzeniu” (wyrok SN z 29 marca 2006 r., sygn. akt II UK 115/05, „Lex” nr 243979; zob. też postanowienie TK z 9 stycznia 2012 r., SK 9/11, OTK ZU nr 1/A/2012, poz. 6).
Po drugie – jak podkreślał Trybunał Konstytucyjny w swoim dotychczasowym orzecznictwie, przy tworzeniu przepisów dotyczących świadczeń emerytalnych „ustawodawca musi uwzględnić wynikający bezpośrednio z zasady sprawiedliwości społecznej postulat zachowania słusznych, sprawiedliwych proporcji pomiędzy wielkością emerytury, będącej z samej nazwy świadczeniem »zasłużonym« a rozmiarami »zasługi« wyznaczonymi przede wszystkim przez długość okresu aktywności zawodowej prowadzącej do nabycia prawa do emerytury oraz dochody osiągane w ramach tej aktywności” (powołany wyrok TK w sprawie SK 22/99; zob. także wyroki TK z: 6 grudnia 2005 r., SK 33/04, OTK ZU nr 11/A/2005, poz. 130; 11 grudnia 2006 r., SK 15/06, OTK ZU nr 11/A/2006, poz. 170; 13 grudnia 2007 r., SK 37/06, OTK ZU nr 11/A/2007, poz. 157 oraz 12 lutego 2008 r., SK 82/06, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 3). Co do zasady nie jest wykluczone ograniczanie „rozpiętości wysokości świadczeń w porównaniu z rozpiętością wysokości zarobków i składek”, pod warunkiem, że wysokość emerytury nie będzie „nadmiernie” odbiegała od wkładu ubezpieczonego w tworzenie funduszu ubezpieczeń społecznych (powołane postanowienie TK w sprawie SK 9/11; zob. też wyroki TK z: 22 czerwca 1999 r., K 5/99, OTK ZU nr 5/1999, poz. 100; 7 lutego 2006 r., SK 45/04, OTK ZU nr 2/A/2006, poz. 15 oraz 24 kwietnia 2006 r., P 9/05, OTK ZU nr 4/A/2006, poz. 46).
Po trzecie – należy przypomnieć, że Konstytucja nie gwarantuje, by wysokość dawnych świadczeń musiała być podnoszona do poziomu świadczeń aktualnie przyznawanych (zob. wyrok TK z 21 czerwca 2001 r., K 2/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 139).
Po czwarte – wydane na podstawie kwestionowanego przepisu decyzje organów rentowych o waloryzacji świadczenia emerytalnego skarżącego nie stanowiły negatywnej ingerencji w wysokość tego świadczenia (nie prowadziły do jego obniżenia, nie miały też charakteru pozornego). Dokonana waloryzacja uwzględniała proporcje pomiędzy wymiarem uiszczanych przez skarżącego składek a wymiarem wypłacanego świadczenia (stąd zastosowanie dwóch kwot bazowych związanych z tzw. częścią stażową oraz częścią socjalną).
Z tych też powodów Trybunał Konstytucyjny zasadnie zbadał w zaskarżonym postanowieniu prawidłowość powołania przez skarżącego jako wzorców kontroli art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji, odnosząc się do każdego nich z osobna. Wstępne rozpoznanie skargi konstytucyjnej wymaga bowiem przede wszystkim zbadania, czy wskazany przez skarżącego wzorzec „podstawowy” (in casu art. 67 ust. 1 Konstytucji) może w analizowanej sprawie stanowić punkt odniesienia przy badaniu zaskarżonego przepisu. To z kolei ma wpływ na ocenę dopuszczalności orzekania przez Trybunał w oparciu o powołane przez skarżącego wzorce „pomocnicze” (in casu art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji).
Nieadekwatność art. 67 ust. 1 ustawy zasadniczej jako wzorca „podstawowego”, spowodowana brakiem naruszenia przez zaskarżony art. 194a ust. 5 ustawy emerytalno-rentowej „istoty” zabezpieczenia społecznego, przekładała się w niniejszej sprawie na bezprzedmiotowość wzorców „pomocniczych” w postaci art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.
3.4. Z tych też powodów Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie stwierdza, że zaskarżone postanowienie – w zakresie odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej odnośnie do zbadania zgodności art. 194a ust. 5 ustawy emerytalno-rentowej z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji – było prawidłowe.
4. Odnosząc się natomiast do zarzutu skarżącego co do nieprawidłowej odmowy nadania dalszego biegu skardze w zakresie badania zgodności zaskarżonego przepisu z art. 2 Konstytucji i wywodzoną z niego zasadą prawidłowej legislacji, Trybunał Konstytucyjny przypomina, że wskazany przepis ustawy zasadniczej nie stanowi samoistnego źródła praw podmiotowych jednostki, a przez to nie może stanowić samodzielnej podstawy kontroli w sprawach skargowych; przepis ten wyznacza jedynie standardy kreowania przez prawodawcę wolności i praw, nie wprowadzając jednocześnie konkretnej wolności czy konkretnego prawa (por. np. postanowienie TK z 28 stycznia 2010 r., Ts 320/08, OTK ZU nr 2/B/2010, poz. 106). O dopuszczalności stosowania art. 2 Konstytucji jako samoistnej podstawy indywidualnej kontroli konstytucyjności prawa nie może też przesądzać okoliczność, że wskazane unormowanie może być samodzielną podstawą orzeczenia wydawanego przez Trybunał w ramach kontroli generalnej. W tym ostatnim przypadku ocena ta nie jest bowiem uwarunkowana istnieniem praw podmiotowych konkretnego podmiotu, naruszonych zastosowaniem przez organ władzy publicznej niekonstytucyjnego przepisu.
Niezależnie od powyższego Trybunał zwraca uwagę, że w świetle art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. e in fine ustawy o TK wszystkie składy orzekające Trybunału są związane stanowiskiem wyrażonym w uzasadnieniu postanowienia pełnego składu TK z 23 stycznia 2002 r. o sygn. Ts 105/00 (OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 60), zgodnie z którym art. 2 ustawy zasadniczej nie może stanowić – co do zasady – samoistnego wzorca kontroli w sprawach inicjowanych skargą konstytucyjną. Tym samym z proceduralnego punktu widzenia niemożliwe byłoby w sprawie inicjowanej skargą konstytucyjną konfrontowanie zaskarżonego art. 194a ust. 5 ustawy emerytalnorentowej z art. 2 Konstytucji.
Z tego też powodu zaskarżone postanowienie – w kwestionowanym przez skarżącego zakresie – było prawidłowe.
Zważywszy na powyższe – na podstawie art. 36 ust. 7 w związku z art. 49 ustawy o TK – Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.
Zdanie odrębne
sędzi TK Teresy Liszcz
od postanowienia Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 25 lipca 2013 r., w sprawie o sygn.. akt Ts 199/10
Wydanym wyżej postanowieniem Trybunał Konstytucyjny, nie uwzględniając zażalenia skarżącego, ostatecznie odmówił nadania biegu skardze konstytucyjnej w sprawie Ts 199/10, z powodu wskazania nieadekwatnych wzorców konstytucyjnych. Nie zgadzam się z tym rozstrzygnięciem, a jeszcze bardziej z jego uzasadnieniem.
Skarga dotyczy art. 194a ust 5 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353, ze zm.; dalej: u.e.r. FUS). Art. 194a został dodany do ustawy e.r. FUS ustawą z dnia 16 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 191, poz. 1954, a zmieniony następnie ustawą z 7 września 2007 r.; Dz. U. Nr 191, poz. 1368). Reguluje on mechanizm stopniowego (rozłożonego na lata 2005-2010, z podziałem na dwie grupy wiekowe) podwyższania emerytur i rent przyznanych w latach 1993-1988, przy zastosowaniu niższej niż 100% kwoty bazowej (likwidacja kolejnego ˝starego portfela˝). Zgodnie z art. 194a ust. 1 u.e.r. FUS, ZUS był zobowiązany do przeliczenia tych świadczeń z urzędu. Według zmienionego ustawą z 2007 r., brzmienia art. 194a ust. 5, obowiązującego od 1 września 2008 r. (tylko wobec emerytów urodzonych po 1929 r.), przy przeliczaniu świadczeń kwotę bazową podwyższa się do 100% przeciętnego wynagrodzenia przyjętego do ustalenia wysokości świadczenia w dniu jego przyznania. Przepis ten nie przewiduje przeliczania wysokości świadczeń za okres wsteczny, od daty zaniżenia ich wysokości (przez zaniżenie kwoty bazowej) do dnia ponownego ich obliczenia z uwzględnieniem 100% kwoty bazowej.
Ten swoisty mechanizm rewaloryzacyjny jest niewątpliwie skomplikowany i niezbyt jasny, a do tego uległ zmianie już w trakcie jego stosowania (ustawą z 2007 r.). Nie da się więc z góry stwierdzić, bez merytorycznego zbadania sprawy czy zarzuty skarżącego są uzasadnione. Trybunał swoim postanowieniem o odmowie nadania biegu skardze uniemożliwił tę merytoryczną ocenę.
Szczególną moją niezgodę budzą przy tym podstawy odmowy. Nie zgadzam się z tezą Trybunału, że „(…) art. 67 ust. 1 Konstytucji nie stanowił adekwatnego wzorca kontroli, gdyż zakres ochrony konstytucyjnej ustanowiony przez ten przepis dotyczy tylko minimalnego standardu wymagań, jakie musi spełniać ustawodawca (…)”.
Art. 67 Konstytucji jest jedynym „materialnym” wzorcem dla zaskarżenia przepisu dotyczącego zabezpieczenia społecznego, do którego niewątpliwie należy świadczenie „emerytalne”. O tym, czy zaskarżony przepis ingeruje w istotę prawa skarżącego do zabezpieczenia społecznego, decyduje treść przepisu, a także ciężar zarzutu. Przecież Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie badał konstytucyjność przepisów dotyczących waloryzacji świadczeń emerytalnych i rentowych i z reguły, jeśli nie zawsze (zawsze w przypadku skargi), głównym wzorcem był w tych sprawach art. 67 ust. Konstytucji (ostatnio np. w wyroku z 19 grudnia 2012 r., sygn. K 9/12, OTK ZU nr 11/A/2012, poz. 136). Przepis zaskarżony w tej sprawie należy właściwie do tego rodzaju przepisów.
Prawdą jest, że ustawodawca, w związku z odesłaniem w art. 67 ust. 1 Konstytucji do ustawy zwykłej określenia warunków i zakresu świadczeń z zabezpieczenia społecznego, ma znaczną swobodę przy ich regulowaniu, jednakże musi przy tym respektować nie tylko art. 67 Konstytucji, gdy chodzi o istotę prawa do zabezpieczenia społecznego, ale też ogólne zasady konstytucyjne, takie jak zasada równości i zasada sprawiedliwości.
Rozważania zawarte w uzasadnieniu postanowienia na s. 7 i 8 stanowią w istocie merytoryczną ocenę zarzutów skargi, dokonaną w toku wstępnej kontroli skargi pod względem formalnym. Uznanie, moim zdaniem całkowicie bezpodstawnie, nieadekwatności art. 67 Konstytucji jako wzorca w tej sprawie doprowadziło Trybunał do uznania – także bezpodstawnie – bezprzedmiotowości wzorców ˝pomocniczych˝ w postaci art. 32 ust. 1 (zasada równości) i art. 2 (zasada prawidłowej legislacji), co do których Trybunał Konstytucyjny dość konsekwentnie przyjmuje, że nie mogą stanowić samodzielnego wzorca konstytucyjnego w sprawach zainicjowanych skargą konstytucyjną.
Co zaś się tyczy wyroku TK z 30 października 2007 r., sygn. P 36/06 (OTK ZUZ nr 9/A/2007, poz. 110), jako argumentu za odmową nadania biegu skardze Ts 199/10 (niezbyt dobrze rozumiem jego rolę w tej sprawie, bo nie jest to chyba argument ne bis in idem?), to należy zauważyć, że tamten wyrok oceniał tylko kwestię czasowej różnicy w procedurze przeliczania świadczeń dwóch grup emerytów i rencistów, wyodrębnionych według wieku, a poza tym dotyczył art. 194 ust. 5 sprzed jego nowelizacji dokonanej ustawą z 7 września 2007 r., nie ma więc istotnego znaczenia w niniejszej sprawie.
Z powyższych względów nie mogłam poprzeć tego postanowienia.