Sygn. akt II Ca 406/14
II Cz 393/14
WYROKW IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ |
Dnia |
10 grudnia 2014r. |
|||
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie: |
||||
Przewodniczący |
SSO Maria Leszczyńska |
|||
Sędziowie |
SO Irena Dobosiewicz SO Aurelia Pietrzak (spr.) |
|||
Protokolant |
sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz |
|||
po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2014r. w Bydgoszczy |
||||
na rozprawie |
||||
sprawy z powództwa A. M. |
||||
przeciwko D. R. i M. B. |
||||
o zapłatę |
||||
na skutek apelacji pozwanej M. B.oraz zażalenia powódki |
||||
od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy |
||||
z dnia 18 lutego 2014r. sygn. akt. I C 1961/13 |
I/ zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 4 (czwartym) w ten sposób, iż zasądza od każdej z pozwanych na rzecz powódki po 803 zł (osiemset trzy) tytułem zwrotu kosztów procesu,
II/ oddala zażalenie w pozostałej części,
III/ zasądza od każdej z pozwanych na rzecz powódki po 75 zł (siedemdziesiąt pięć) tytułem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego,
IV/ oddala apelację,
V/ zasądza od pozwanej M. B.na rzecz powódki kwotę 300 zł (trzysta) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
II Ca 406/14
II Cz 393/14
Powódka A. M. wniosła o zasądzenie od pozwanych D. R. i M. B.kwot po 3.887 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu po dnia zapłaty oraz kosztów procesu. W uzasadnieniu powódka wskazała, że przeprowadziła remont dachu budynku przy ul. (...) w B.. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 22.388,40 zł, z tego należność w kwocie 9.018 zł przekazała K. C. – właścicielka drugiego mieszkania na poddaszu. Resztę wydatkowała powódka. Pozwane jako właścicielki mieszkań nr (...) nie partycypowały w poniesionych kosztach pomimo kierowanej w tym zakresie korespondencji. Dochodzona kwota stanowi różnicę pomiędzy nakładem finansowym faktycznie poniesionym przez powódkę, a kwotą 5.597 zł stanowiącą ¼ całkowitego kosztu. Różnica ta wynosi 7.773 zł, zatem od każdej z pozwanych powódka domaga się zapłaty połowy tej kwoty.
Na rozprawie w dniu 3 października 2013 r. pozwana M. B.podniosła, że nie zgadza się z żądaniem pozwu, albowiem powódka przeprowadziła remont samowolnie.
Pozwana D. R. wskazał, że jako współwłaściciel nieruchomości nie brała udziału w podejmowaniu decyzji o remoncie dachu, lecz została postawiona przed faktem dokonanym.
Wyrokiem z dnia 18 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził na rzecz powódki od pozwanej D. R. kwotę 3.887 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz od pozwanej M. B.kwotę 3.887 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 lipca 2013 r. do dnia zapłaty (punkt 1 i 2), oddalając powództwo w pozostałej części (punkt 3) oraz zasądzających od pozwanych na rzecz powódki kwotę 1.007 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 4).
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka jest współwłaścicielką nieruchomości położonej w B. przy ul. (...), na której między innymi znajduje się budynek mieszkalny 4-lokalowy, w którym znajdują się lokale mieszkalne o nr (...) będące odpowiednio własnością D. R. (nr(...) o powierzchni 57 m ( 2)), małżonków J. i R. L., a wcześniej M. B.(nr(...)o powierzchni 66,89 m ( 2)), powódki A. M. i jej syna A. D. (nr (...) o powierzchni 23,9 m ( 2)) oraz K. C. (nr(...) o powierzchni 24,30 m ( 2)). Łączna powierzchnia wszystkich lokali w tym budynku wynosi 172,10 m ( 2) i związany jest z nimi udział w całej nieruchomości wspólnej stanowiącej grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali. Dla lokalu nr (...) udział ten wynosi 570/2883, dla lokalu nr (...)– 669/2883, dla lokalu nr(...)0 239/2883 oraz dla lokalu nr(...) – 243/2883.
Przedmiotowy budynek objęty jest ochroną konserwatorską.
Pozwane nabyły swoje lokale od powódki i jej syna w 2006 r., D. R. za cenę 42.413 zł, zaś M. B.za cenę 52.622 zł. W momencie zawierania umowy przedwstępnej wskazano, że lokale te są w bardzo złym stanie i wymagają kapitalnego remontu. K. C. nabyła swój lokal w 2009 r.
Właścicielki mieszkań nie potrafiły dojść do porozumienia, co do zasad zarządu nieruchomością wspólną. Nie istniał fundusz remontowy. Nie było wyznaczonej osoby do sprzątania, w związku z tym klatka schodowa była sprzątana przez lokatorów na zmianę.
Lokal nr (...) w czasie przeprowadzania remontu był własnością pozwanej M. B., która z mocy umowy sprzedaży z dnia 26 lipca 2012 r. przeniosła jego własność na małżonków J. i R. L. za cenę 225.000 zł. Pozwana wyremontowała lokal przed jego zbyciem, również naprawa dachu miała miejsce przed zawarciem powyższej umowy.
Dach w budynku sukcesywnie się pogarszał i wymagał remontu. W 2011 r. znajdował się w katastrofalnym stanie i groził zawaleniem. Stwarzał zagrożenie przede wszystkim dla mieszkańców lokali nr (...). Jego konstrukcja była drewniana, spróchniała. W eternicie pokrywającym dach były dziury. Do mieszkania nr (...) wlewała się woda. W 2011 r. w mieszkaniu powódki na skutek przeciekania dachu odpadł kawałek sufitu.
Powódka skontaktowała się z ówczesnymi właścicielami pozostałych mieszkań celem przeprowadzenia remontu. Inwestycją tą pozwane nie były jednak zainteresowane argumentując to tym, że istniejący problem ich nie dotyczy, a także wskazując na brak pieniędzy i nie odebrały korespondencji od powódki w tej sprawie. K. C., która współdziałała z powódką przy remoncie, przedstawiła pozwanym na prośbę powódki kosztorys naprawy, jednakże pozwane zgodnie twierdziły, że nie poniosą kosztów inwestycji, które są zawyżone. Żadna z nich nie podjęła jednak działań celem uzgodnienia szczegółów remontu, w tym wyboru firmy, która tenże remont przeprowadzi.
Powódka wraz K. C. zdecydowały o konieczności naprawy dachu. Po zapoznaniu się z kosztorysem prac i wyborze materiałów budowlanych, firma (...) przystąpiła do prac naprawczych, które obejmowały demontaż płyt azbestowych, wymianę zużytych elementów poszycia, montaż blachodachówki i prace dekarskie, położenie papy termozgrzewalnej, wykonanie i montaż obróbek blacharskich oraz montaż systemu rynnowego. Całkowity koszt wymiany dachu wyniósł w kwocie 22.388,40 zł. Cześć należności, w kwocie 9.018 zł, zapłaciła K. C., natomiast resztę, tj. 13.370,40 zł uiściła powódka. Pozwane nie partycypowały w kosztach wymiany dachu.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów oraz zeznań świadka K. C. oraz stron postępowania.
Poza sporem był w sprawie sam fakt dokonania remontu oraz wysokość poniesionych z tego tytułu przez powódkę kosztów. Powodem nieosiągnięcia porozumienia między stronami w kwestii remontu był brak u pozwanych środków finansowych na pokrycie kosztów inwestycji. Pozwane, w ocenie Sądu, nie zakwestionowały w toku procesu, że remont dachu na budynku wspólnym był niepotrzebny, nie zaprzeczyły jego złemu stanowi technicznemu, ani wypadkowi w postaci zerwania części sufitu w mieszkaniu powódki. Zarzucały tylko, że o złym stanie dachu nie wiedziały, gdy kupowały od powódki swoje lokale, remont był kosztowny, a nadto były też inne części wspólne wymagające naprawy.
Spór dotyczył więc tego, czy pozwane mają obowiązek uczestniczenia w kosztach naprawy dachu, a tym samym – czy roszczenie powódki o zwrot poczynionych nakładów na ten cel było zasadne wobec podjęcia przez powódkę w zasadzie samodzielnej decyzji o konieczności naprawy dachu.
Sąd zwrócił uwagę na treść art. 195 k.c. i art. 209 k.c. i wskazał, że zgodnie z tym ostatnim przepisem każdy ze współwłaścicieli może bez zgody pozostałych współwłaścicieli dokonywać czynności zmierzających do zachowania wspólnego prawa, tzw. czynności zachowawczych. Mogą one polegać między innymi na naprawie rzeczy, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia jej pogorszeniem lub utratą i każdy ze współwłaścicieli jest samodzielnie uprawniony do dokonania takich czynności. Z charakteru czynności zachowawczej jako zmierzającej do zachowania wspólnego prawa wynika, że do jej dokonania nie jest potrzebna zgoda większości współwłaścicieli rzeczy wspólnej, gdy czynność taką zaliczyć możemy do czynności zwykłego zarządu, o których mowa w art. 201 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego w sprawach II CSK 673/12, I CSK 118/08, I CSK 312/09).
Oceniając, czy powódka w okolicznościach faktycznych sprawy mogła swoje roszczenie wywodzić z art. 209 k.c., Sąd zważył, że konstrukcja upoważnienia każdego współwłaściciela do wszelkich czynności zachowawczych nie opiera się na przedstawicielstwie ustawowym jednego współwłaściciela przez drugiego, lecz na wzajemnej reprezentacji interesów jednych współwłaścicieli przez drugich. Cechą tej wzajemnej reprezentacji jest to, że współwłaściciele podejmują czynność zachowawczą w imieniu własnym, ale w interesie wszystkich (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17.02.1997 r., II CKN 2/97, LEX nr 1228321). Sprzeciw współwłaścicieli reprezentujących większość udziałów uniemożliwia uznanie czynności za zmierzającą do zachowania wspólnego prawa (III CZP 35/85).
Powódka w ocenie Sądu była zatem uprawniona do remontu dachu w sytuacji gdy jego stan był na tyle zły, że wymagał podjęcia szybkiej interwencji w celu jego uchronienia przez pogorszeniem. Pozwane zaś nie wyraziły skutecznego sprzeciwu przeciwko czynności zachowawczej podejmowanej przez powódkę przy współpracy K. C., a tylko wtedy konieczne by było wystąpienie do Sądu o uzyskanie zgody na naprawę dachu. Pozwane uważały, że remont dachu nie jest ich problemem i dlatego nie chciały się dołożyć do tej inwestycji. Nie zostało natomiast dowiedzione, że uważały one remont za niepotrzebny. Z uwagi na wcześniejsze problemy dotyczące zarządu nieruchomością wspólną pozwane zasadniczo niechętnie odnosiły się do inicjatyw podejmowanych przez powódkę uważając, że dokonuje ich wyłącznie we własnym interesie. W tej sytuacji również nie czuły się obowiązane do rozwiązania istniejącego problemu, nie podjęły żadnych działań w tym względzie okazując jedynie oburzenie z uwagi na koszty inwestycji. Takie zachowanie zdaniem Sądu nie oznaczało jednak milczącego, czy dorozumianego sprzeciwu wobec czynności zachowawczej, lecz było wyłącznie bierną postawą.
W ocenie Sądu czynności podjęte przez powódkę, zmierzające do naprawy dachu wpisywały się w treść art. 209 k.c. przy uwzględnieniu treści art. 3 ustawy o własności lokali. Nie ulega bowiem wątpliwości, że dach budynku jest częścią wspólną, a groźba jego zawalenia jest okolicznością niebezpieczną. Uszczerbek w rzeczy objętej prawem własności ogranicza wykonywanie tego prawa, wobec czego nie powinna również budzić wątpliwości okoliczność, że działania powódki zmierzały do ochrony wspólnego prawa własności.
Na nieruchomości przy ul. (...) istniała tzw. mała wspólnota mieszkaniowa, o której mowa w art. 19 ustawy o własności lokali, bowiem liczba odrębnych lokali była mniejsza niż siedem. Zatem do zarządu nieruchomością wspólną należało stosować przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące współwłasności.
Podstawowy obowiązek majątkowy współwłaścicielek lokali wynikał zatem z art. 207 k.c., zgodnie z którym pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów i w takim samym stosunku ponoszą oni wydatki i ciężary związane z rzecz wspólną. Reguły w zakresie ponoszenia wydatków i uczestniczenia w kosztach związanych ze wspólną rzeczą oznaczają również, że żaden z właścicieli lokali nie jest zobowiązany pokrywać wydatków obciążających innego właściciela. A jeśli je pokrył, to może żądać ich zwrotu.
Sąd podkreślił że dochodzona kwota jest niższa od tej, jaka wynikałaby z podziału kosztów remontu przez udział każdej z pozwanych w nieruchomości wspólnej, czy chociażby w samym budynku. Dzieląc koszty na cztery równe części powódka przyjęła na siebie obowiązek ich pokrycia w wyższej kwocie, aniżeli wynikało to ze współwłasności ułamkowej.
Naprawa dachu leżała w interesie wszystkich współwłaścicielek nie tylko z tego powodu, że zapobiegła dalszemu pogarszaniu się części wspólnych budynku, ale wpłynęła również na wzrost wartości wszystkich lokali, w tym również tych, które zajmowały pozwane, o czym jednoznacznie świadczy fakt, że M. B.sprzedała mieszkanie za kwotę czterokrotnie wyższą od ceny zakupu. Naturalnie sam remont tego lokalu wpłynął na podwyższenie jego wartości, jednakże trudno wyobrazić sobie, aby za kwotę 255.000 zł zostało sprzedane mieszkanie w zrujnowanym budynku.
Sąd uznał za chybiony zarzut pozwanej M. B.odnośnie tego, że powódka powinna zgłosić fakt przeprowadzenia remontu Powiatowemu Inspektoratowi Nadzoru Budowlanego, a także, że budynek wpisany jest do ewidencji zabytków. Strona pozwana nie wykazał, aby na chwilę zamknięcia rozprawy nakazano powódce przywrócenie stanu poprzedniego lub nałożono na nią inne sankcje.
Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie 1 i 2 wyroku, orzekając o odsetkach zgodnie z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 482 § 1 k.c. poprzez ich zasądzenie od dnia następnego po doręczeniu każdej z pozwanych odpisu pozwu. W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
Apelację od wyroku wniosła pozwanaM. B.zarzucając Sądowi pierwszej instancji sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, a to z uwagi na przyjęcie, że powodem braku porozumienia pomiędzy stronami był brak środków finansowych po stronie pozwanych, podczas gdy apelująca kwestionowała wysokość kosztorysu a remont był dla niej kwestią otwartą, zaś pozwana R. wskazywała, że została postawiona przed faktem dokonanym wobec braku udziału w podejmowaniu decyzji. Nadto poprzez przyjęcie, że pozwane nie zakwestionowały w toku procesu, że remont był niepotrzebny i nie zaprzeczyły złemu stanowi technicznemu dachu, podczas gdy apelująca podała, że nikt nie uzgadniał z nią remontu oraz że nie wiedziała w jakim stanie był dach. Oprócz tego poprzez przyjęcie, że pozwane nie wyraziły skutecznego sprzeciwu przeciwko czynności zachowawczej, podczas gdy z konsekwentnych zeznań skarżącej wynikało, że kwestionowała ona konieczność wykonania prac oraz wysokość związanych z tym kosztów. Na podstawie tego samego zarzutu pozwana wskazała, że Sąd Rejonowy dokonał oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, a to poprzez przyjęcie braku obowiązku zgłoszenia prac do organu administracji budowlanej, podczas gdy istniał obowiązek w tym względzie. Oprócz tego poprzez przyjęcie, że naprawa dachu stanowiła czynność nagłą, której przeprowadzenie było konieczne celem ochrony wspólnego prawa, podczas gdy według zeznań powódki dach był do remontu od samego początku, zatem nie istniała potrzeba pilnej naprawy, a powódka mogła wystąpić na drogę sądową celem udzielenia zgody na remont. Skarżąca wywiodła również zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., że wobec zakwestionowania przez pozwane konieczności wykonania remontu i wysokości kosztów, powódka powinna wykazać zasadność zakresu prac, jak również ich wartość, czemu nie sprostała. Pozwana zarzuciła również naruszenie art. 199 k.c. poprzez jego niezastosowanie oraz art. 209 k.c. poprzez przyjęcie, że powódka byłą uprawniona do remontu dachu bez konieczności uprzedniego wystąpienia do sądu z wnioskiem o udzielenie zgody na wykonanie remontu.
Wskazując na powyższe skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez oddalenie powództwa w stosunku do niej oraz o zasądzenie na jej kosztów procesu za obie instancje.
Zażalenie na postanowienie zawarte w punkcie 4 wyroku wniosła powódka zarzucając Sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c. polegające na niewłaściwym zasądzeniu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego od pozwanych. Wskazując na powyższe powódka wniosła o zmianę tego rozstrzygnięcia poprzez zasądzenie na jej rzecz od każdej z pozwanych kwoty po 803,75 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania zażaleniowego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie jest zasadna, natomiast zażalenie w przeważającym zakresie okazało się uzasadnione.
Skoro złożone przez powódkę zażalenie skutkowało zmianą postanowienia o kosztach procesu zawartego w punkcie 4 wyroku Sądu pierwszej instancji, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności uznał za zasadne odniesienie się do zarzutów zawartych w tym środku odwoławczym. Podzielić należy stanowisko powódki, że w niniejszej sprawie występuje po stronie pozwanych współuczestnictwo formalne przewidziane w art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c., które uzasadnia zasądzenie od każdej z nich na rzecz powódki kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw. Powódka mogła wystąpić z dwoma odrębnymi powództwami przeciwko każdej z pozwanych, jednakże z uwagi na wspólne okoliczności faktyczne uzasadniające prowadzenie jednego postępowania dowodowego, zapobiegając tym samym powstaniu rozbieżności ocen faktycznych i prawnych, wystąpiła z jednym pozwem określając wobec każdej z pozwanych wartość przedmiotu sporu i w związku z tym nie może ona ponosić negatywnych konsekwencji odnośnie kosztów procesu. Nie ma tutaj podstaw, aby wywodzić, że w sprawie ma miejsce współuczestnictwo materialne. Wobec powyższego zaskarżony wyrok, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. podlegał zmianie jedynie w zakresie orzeczenia o kosztach procesu poprzez zasądzenie na rzecz powódki od każdej z pozwanych po 803 zł (punkt I wyroku). W pozostałej części Sąd Okręgowy oddalił zażalenie (art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. – punkt II wyroku), albowiem opłata od pozwu powinna w sumie za dwie sprawy wynosić 389 zł, a nie 390 zł. Korekta w tym względzie skutkowała nie uwzględnieniem żądania odnośnie kilkudziesięciu groszy w stosunku do kwoty podanej w zażaleniu.
O kosztach postępowania zażaleniowego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając na rzecz powódki od każdej z pozwanych po 75 zł (§ 12 ust. 2 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu; t.j. Dz. U. 2013 r., poz. 490 – punkt III wyroku).
Przechodząc do rozpoznania apelacji, Sąd Okręgowy, po dokonaniu analizy akt sprawy, jak i po zapoznaniu się z motywacją Sądu Rejonowego w zakresie wydanego rozstrzygnięcia, nie dostrzegł uchybień proceduralnych, eksponowanych przez skarżącą. Przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji ocena materiału dowodowego nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, chronionej dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. W związku z powyższym poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne Sąd odwoławczy akceptuje i przyjmuje za podstawę także swojego orzeczenia. Ocena prawna również nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Pierwszy zarzut apelacji, który w istocie rzeczy łączy w sobie dwa niezależne od siebie zarzuty, a mianowicie zarzut sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, którego źródłem nie może być naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., albowiem dotyczy on tylko oceny dowodów (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25.09.2014 r., IICSK 727/13, LEX nr 1537557) oraz zarzut naruszenia powyższego przepisu poprzez ocenę dowodów sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego, nie był zasadny. Skarżąca w tak skonstruowanym zarzucie, odnoszącym się do różnych kwestii, podjęła tylko i wyłącznie nieuprawnioną polemikę z ustaleniami Sądu Rejonowego, niejednokrotnie przeciwstawiając im jedynie własne twierdzenia, a także twierdzenia pozwanej D. R., przedstawione w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, bez wskazania na ich poparcie wiarygodnych dowodów zebranych w sprawie. Powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie, że kwestionowanie ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd w sprawie nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu w apelacji forsowanego przez skarżącego własnego stanu faktycznego, opartego na korzystnej dla siebie ocenie materiału dowodowego, a tak też uczyniła pozwana M. B.w swoim środku odwoławczym. Jednocześnie skarżąca w żaden sposób nie wyjaśniła na czym miałaby w sprawie polegać sprzeczność dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów z zasadami doświadczenia życiowego. W apelacji nie została wyeksponowana zasada, której Sąd pierwszej instancji miałby uchybić. Z tych przyczyn powyższy zarzut w całej rozciągłości nie zasługiwał na uwzględnienie. Słusznie Sąd Rejonowy zaznaczył, że w sprawie nie zostało udowodnione, aby w związku z naprawą ciążyły na powódce jakiekolwiek obowiązki natury administracyjnej, dotyczące zgłoszenia zmiany pokrycia dachu.
Chybiony był również zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., albowiem wbrew stanowisku skarżącej, powódka wykazała w sprawie zasadność swojego roszczenia, zarówno co do zasady jak i wysokości, przedkładając ofertę cenową /k.48/, protokół odbioru odpadów /k.49/ oraz fakturę VAT opiewającą na obciążającą ją kwotę 13.370,40 zł za wymianę pokrycia dachu. Podkreślić przy tym należy, że apelująca nie zaproponowała w sprawie żadnego dowodu, z którego wynikałoby, że uiszczone przez powódkę koszty dokonanej naprawy były zawyżone.
Sąd Okręgowy co do zasady podziela pogląd skarżącej, że w sytuacji gdy odnośnie rzeczy wspólnej istnieje potrzeba dokonania czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu, konieczna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli, o czym stanowi art. 199 k.c. W przypadku braku takiej zgody istnieje możliwość wystąpienia do sądu z wnioskiem o zezwolenie na wykonanie takiej czynności. Jednakże w okolicznościach tej konkretnej sprawy zaakceptować należy stanowisko Sądu Rejonowego, że działanie powódki polegające na przeprowadzeniu remontu dachu stanowiło czynność zachowawczą w rozumieniu art. 209 k.c. Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny prawnej zgłoszonego roszczenia. Wskazać należy, iż w sprawie zostało ustalone, że w mieszkaniu powódki odpadł znaczny fragment sufitu, co unaoczniło w jak bardzo złym stanie technicznym jest dach pokrywający wspólną nieruchomość. Nadto przeciekała przez niego woda, która mogła przesiąkać do mieszkań położonych na parterze, a zajmowanych przez pozwane. Zatem postępowania powódki nie można inaczej oceniać, jak tylko w ten sposób, że zmierzało ono do zachowania wspólnego prawa, albowiem gdyby remont nie został przeprowadzony, stan techniczny dachu groził zawaleniem, a więc znacznym uszkodzeniem rzeczy wspólnej.
Odnośnie zachowania pozwanych po uzyskaniu informacji o konieczności wykonania remontu i o kosztach tej inwestycji, to stwierdzić należy, że wówczas w ogóle nie wykazywały one zainteresowania stanem pokrycia dachu. Twierdziły, że z racji, iż zajmują mieszkania na parterze, remont dachu ich nie dotyczy, zatem nie chciały ponosić związanych z tym kosztów. Powódka poprzez współwłaścicielkę, z którą ostatecznie podzieliła się kosztami naprawy, szukała porozumienia z pozwanymi przekazując im kosztorys prac, jednakże te, z przyczyn podanych wyżej, konsekwentnie nie chciały brać udziału w tej inwestycji. Zgodzić się należy z Sądem pierwszej instancji, że takie postępowanie nie może być uznane za sprzeciw co do dokonania czynności remontu, o którym mowa w art. 199 k.c. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jasno wynika, że pozwane – w tym skarżącaM. B.– zdystansowały się od działań powódki, przy czym w sposób wyraźny i niebudzący wątpliwości nie oponowały przeciwko przeprowadzeniu remontu. Jedynie nie chciały być brane pod uwagę przy finansowaniu naprawy uznając, że nie mają w tym żadnego interesu. Wobec powyższego kolejne zarzuty wywiedzione w apelacji, a dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego, nie mogły spotkać się akceptacją Sądu Okręgowego.
W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy doszedł do prawidłowego wniosku odnośnie konieczności partycypowania przez pozwane w kosztach przeprowadzonej przez powódkę inwestycji, wspartej przez ostatniego współwłaściciela, a polegającej na remoncie dachu budynku stanowiącego część wspólną nieruchomości.
Nawet gdyby uznać, że postępowanie powódki nie może być oceniane przez pryzmat art. 209 k.c. i jednak wykracza poza granice czynności zachowawczej, o jakiej mowa w tym przepisie, to z racji faktu, iż skarżąca po remoncie dachu sprzedała swój lokal mieszkalny położony w przedmiotowym budynku za kwotę przeszło czterokrotnie wyższą od tej, za którą zakupiła ten lokal, za uzasadnione uznać należy stanowisko wyrażone przez powódkę, że jej roszczenie znalazłoby swoje oparcie także w treści art. 405 k.c. regulującego instytucję bezpodstawnego wzbogacenia. Niewątpliwie przeprowadzona naprawa dachu, polegająca między innymi na usunięciu eternitu, miała wpływ na wzrost wartości lokalu skarżącej. Sąd Rejonowy słusznie wskazał w tym zakresie, że wysoce wątpliwe jest, aby pozwana M. B.znalazła osobę zainteresowaną nabyciem jej lokalu mieszkalnego położonego w budynku, którego dach jest w katastrofalnym stanie, za kwotę 255.000 zł.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną (punkt IV wyroku).
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanej M. B.na R. powódki kwotę 300 zł (§ 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – punkt V wyroku).