Sygn. akt II AKa 144/13
Dnia 24 października 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Stanisław Kucharczyk (spr.) |
Sędziowie: |
SA Piotr Brodniak SO del. do SA Małgorzata Jankowska |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Jorella Atraszkiewicz |
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej delegowanej do Prokuratury Apelacyjnej Janiny Rzepińskiej
po rozpoznaniu w dniu 24 października 2013 r. sprawy
M. J.
oskarżonego z art.156 § 3 k.k. i inne
z powodu apelacji wniesionych przez prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej L. K.
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 16 maja 2013 r., sygn. akt III K 240/12
I. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę M. J. przekazuje Sądowi Okręgowemu w Szczecinie do ponownego rozpoznania,
II.
zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. H. kwotę
738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych z VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym.
Sygn. akt II AKa 144/13
M. J. został oskarżony o to, że w nocy z 28/29 października 2011 r. w G. przy ul. (...) w lokalu o nazwie S. uderzył pięścią w twarz M. F. powodując upadek pokrzywdzonego ze schodów w następstwie którego spowodował obrażenia ciała w postaci złamania kości sklepienia czaszki, stłuczenia płatów czołowych, płata skroniowego prawego, krwiaka poodtwardówkowego strony prawej, które to obrażenia stanowiły długotrwałą chorobę realnie zagrażającą życiu pokrzywdzonego i w następstwie odniesionych obrażeń ciała w dniu 3 listopada 2011 r. zmarł., tj. o czyn z art. 156 § 3 kk.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 16 maja 2013 r. uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Wyrok zaskarżył prokurator i pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej L. K..
Prokurator na zasadzie art. 425§2 kpk i art. 444 kpk zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego. Na podstawie art. 427§2 kpk i art. 438 pkt 1, 2 i 3 kpk wyrokowi zarzucił:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mającą wpływ na orzeczenie i skutkujący uznaniem, że sprawca działał w obronie koniecznej, co wyłącza jego odpowiedzialność karną za czyn z art. 156§3 kk, a upadek ze schodów pokrzywdzonego był niezawiniony (nieszczęśliwym wypadkiem) polegający na nieuzasadnionym przyjęciu, że zeznania świadka M. C. w części dotyczącej spostrzeżeń związanych z szarpaniem się oskarżonego z pokrzywdzonym są wiarygodne, a w części dotyczącej twierdzenia, iż pokrzywdzony przed upadkiem ze schodów wchodził na schody są wynikiem pomyłki, tak samo jak odmówienie wiarygodności zeznań świadka Z. K., który pomimo, iż modyfikował przez Sądem swoje zeznania za każdym razem podtrzymywał złożone w toku postępowania przygotowawczego zeznania, ponadto Sąd błędnie ocenił zeznania R. S. i Ł. W. w zakresie możliwości obserwacji zdarzenia przez Z. K. jak również dokonał nadinterpretacji zeznania R. S. w zakresie oceny zachowania pokrzywdzonego przed zdarzeniem. Bezzasadnie Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, co do uderzenia pokrzywdzonego na schodach, które według Sądu są nadmiernym obciążeniem się przez oskarżonego. Sąd nie wziął pod uwagę także zeznań świadków oceniających zachowanie oskarżonego po przerwaniu mu występu karaoke zgodnie, z którymi oskarżony szukał odwetu na pokrzywdzonym, tym samym prawidłowo oceniony materiał dowodowy, powinien skłaniać Sąd do uznania, że oskarżony swoim zachowaniem doprowadził do upadku ze schodów pokrzywdzonego i w następstwie odniesionych obrażeń pokrzywdzony zmarł, co wyczerpuje znamiona czynu z art. 156§3 kk;
2. obrazę przepisu prawa materialnego tj. art. 25§1 kk polegającą na bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony działał ze świadomością obrony, bezpośredniego, bezprawnego zamachu na dobro chronione prawem w sytuacji gdy motywem działania oskarżonego była chęć odwetu i co najmniej godził się on na spowodowanie obrażeń ciała z art. 156 kk;
3. Obrazę przepisów procedury karnej mającej wpływ na treść orzeczenia, tj.
a) art. 7 kpk polegającą na dokonaniu przez Sąd I instancji dowolnej oceny dowodów i niezasadnym uznaniu, że zgromadzone dowody nie dają podstaw do przyjęcia sprawstwa oskarżonego, co doprowadziło do uniewinnienia oskarżonego, jakkolwiek dowody te we wzajemnym powiązaniu, przy uwzględnieniu zasad logiki, doświadczenia życiowego oraz wiedzy prawniczej w sposób jednoznaczny wskazują na winę oskarżonego w odniesieniu do zarzucanego mu przestępstwa;
b) art. 424§1 kpk i 413§1 kpk polegającą na niekonsekwencji i niespójności uzasadnienia wyroku, w którym wskazuje się, iż oskarżony nie popełnił przestępstwa, gdyż dział w obronie koniecznej a obrażenia jakich doznał pokrzywdzony są skutkiem niezamierzonego przez oskarżonego zachowania i wynikają z nieszczęśliwego wypadku, co powinno raczej skłonić Sąd do uniewinnienia oskarżonego z powodu braku znamion czynu zabronionego a nie z powodu wyłączonej odpowiedzialności karnej.
Na zasadzie art. 434§1 kpk i art. 454§2 kpk wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Szczecinie.
Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej działając na podstawie art. 444 i 424 § 2 k.p.k. zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego.
Na podstawie art. 427 § 2 w zw. z art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. zarzucił mu:
1. mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku rażącą obrazę przepisów postępowania, tj. art. 2 § 1 pkt 2 i § 2 k.p.k., art. 5 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy na skutek przekroczenia swobody oceny dowodów, iż istnieją w sprawie okoliczności, które nie zostały wyjaśnione i uwzględnienie ich jedynie na korzyść oskarżonego;
2. mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę tego wyroku i mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że oskarżony nie popełnił występku zarzucanego mu aktem oskarżenia a także przyjęcie, że oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej, podczas gdy zebrany materiał dowodowy i prawidłowo ustalony stan faktyczny przeczą takim wnioskom;
3. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 156§3 k.k. poprzez przyjęcie, że czyn oskarżonego nie wypełnił znamion z art. 156§3 k.k. a tym samym jego niezastosowanie i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Mając powyższe na uwadze wniósł na podstawie art. 427§1 k.p.k. w zw. z art. 440 k.p.k. o zmianę wyroku i skazanie oskarżonego za zarzucany mu czyn ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Obie apelacje okazały się zasadne w zakresie niektórych podniesionych uchybień i ich argumentacji. Co do zgłoszonych wniosków, aczkolwiek pierwsze żądanie (wniosek) pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej należy uznać za oczywiście niesłuszne, gdyż w postępowaniu odwoławczym, zgodnie z zasadą ne peius i art. 454§1 k.p.k. Sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, który został uniewinniony w pierwszej instancji, natomiast domaganie się przez obu skarżących wydania przez Sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego było prawidłowe.
Podkreślenia wymaga w pierwszej kolejności to, iż Sąd I instancji powinien za podstawę faktyczną wyroku przyjąć całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej (art. 410 k.p.k.). Uchylone orzeczenie nie cechowało się taką wszechstronnością i to nie tylko z przyczyn przywołanych wyżej oraz podniesionych w apelacjach. Nie sposób zaaprobować stanowiska Sądu I instancji w sytuacji, kiedy weryfikacja dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia jest bardzo powierzchowna i Sąd ten nie analizuje wnikliwie okoliczności ważnych dla rozstrzygnięcia. Podkreślić należy, iż gwarantem prawidłowego rozstrzygnięcia, oprócz przeprowadzenia pełnego postępowania dowodowego, jest swobodna ocena dowodów, według reguł utrwalonych w orzecznictwie, które nakładają na Sąd I instancji obowiązek nie tylko ujawnienia w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, ale i powinność rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz wyczerpującego i logicznego, zgodnego z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, uargumentowania swojego stanowiska w uzasadnieniu wyroku (zob. pod. SN w post. z 2012-12-18 III KK 298/12 LEX nr 1232292). Zauważyć przy tym trzeba, iż ustalenia faktyczne sądu wyrokującego w pierwszej instancji pozostają pod ochroną zasady "swobodnej oceny dowodów" tylko wtedy, gdy sąd ten rozważył we wzajemnym ze sobą powiązaniu, wynikające z każdego z zebranych w sprawie dowodów, okoliczności, które mogły mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego, inaczej mówiąc, gdy są one wynikiem wszechstronnej oceny dowodów (zob. pod SN w post. z 2013-04-24 IV KK 28/13 LEX nr 1311394).
Mając powyższe uwagi na względzie i odnosząc je do realiów kontrolowanego orzeczenia zauważyć trzeba, iż wyrok Sądu I instancji nie mógł się ostać przede wszystkim ze względu na wadliwą ocenę przeprowadzonych dowodów, co także słusznie podnoszą skarżący. Ale Sąd Apelacyjny dostrzega także z urzędu potrzebę uzupełnienia postępowania dowodowego o opinię biegłego toksykologa, jaką sugerują biegli medycy sądowi w swojej opinii (k. 176), celem zweryfikowania stanu nietrzeźwości M. F. i wpływu tego stanu na jego zachowanie w chwili czynu, na upadek ze schodów, a co Sąd I instancji przecież przyjął za jedną z przesłanek rozstrzygnięcia (s. 5 i 20-21 uzasadnienia wyroku). Biegli w swojej opinii zauważają i co według nich wynika z analizy dokumentacji medycznej, iż w chwili przyjęcia do szpitala u M. F. wykonano badanie poziomu alkoholu we krwi, stwierdzając jego stężenie w wysokości 85 mg/dl. Skoro takie badanie zostało wykonane w chwili przyjęcia do szpitala, co miało miejsce około 10 godzin od zdarzenia, to wydaje się możliwym ustalenie przez biegłych, przy pomocy odpowiednich metod, orientacyjnej zawartości alkoholu w organizmie M. F. w chwili czynu i ewentualny jego wpływ na zachowanie i upadek ze schodów. Wprawdzie o stanie (nie)trzeźwości wypowiadają się świadkowie, niemniej jednak, skoro istnieje możliwość skorzystania z dowodu obiektywnego na wyjaśnienie podnoszonych okoliczności (wątpliwości), to Sąd I instancji powinien z niego skorzystać.
Kolejnym dowodem, z którego Sąd I instancji powinien szerzej skorzystać jest opinia biegłego A. G. dotycząca M. J. (k. 34). Wprawdzie Sąd I instancji nie czyni ustaleń za wyjaśnieniami oskarżonego, iż M. F. przed upadkiem ze schodów uderzył kilkakrotnie oskarżonego w głowę, ale też uchyla się też od wnikliwej analizy tej (a także i innych) sprzeczności w materiale dowodowym, bowiem biegły A. G., poza linijnym otarciem naskórka w okolicy karku, nie stwierdza innych obrażeń na głowie u M. J.. Biegłemu należałoby zatem zadać dodatkowe pytanie czy przy zachowaniu M. F., takim jak go konsekwentnie przedstawia oskarżony (3-4 uderzenia pięścią w głowę) możliwe jest, aby M. J. nie miał obrażeń na głowie. Niewątpliwym jest, iż wyjaśnienie tej okoliczności, a i pozostałych, o czy niżej, może mieć wpływ na ocenę wiarygodności wyjaśnień M. J. i innych dowodów i niewątpliwie mogło mieć wpływ na treść wyroku.
Podkreślić należy to, iż trafność ustaleń faktycznych zależna jest od prawidłowej wszechstronnej oceny wszystkich dowodów, w których znajdują się dane dotyczące czynu bądź informacje pomocne w ocenie dowodów (art. 410 i 7 k.p.k.). Jak zauważył to m.in. SA w Gdańsku w wyroku z 2012-11-06 II AKa 358/12 LEX nr 1254342 - ustalenia faktyczne sądu wyrokującego w pierwszej instancji pozostają pod ochroną zasady "swobodnej oceny dowodów" tylko wtedy, gdy sąd ten rozważył, we wzajemnym ze sobą powiązaniu, wynikające z każdego z zebranych dowodów, okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego. Analiza uzasadnienia Sądu I instancji prowadzi do wniosku, iż owa weryfikacja jest powierzchowna, a Sąd analizuje dowody raczej indywidualnie, bez ich analizy na podstawie całokształtu okoliczności i w zestawieniu z innymi dowodami i to nie tylko tymi, które wykazują, iż dany fakt zaistniał. Przy czym zauważyć należy, iż powinnością Sądu jest nie tylko całościowa ocena zeznań poszczególnych świadków (wyjaśnień oskarżonego), ale i poszczególnych wypowiedzi oraz nawet stwierdzeń dotyczących pojedynczych faktów w sytuacji, kiedy w ich depozycjach są różnice odnoszące się do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Taki układ niejednolitości, a nawet sprzeczności dowodów w tej sprawie występuje, co zauważa też Sąd I instancji, jednakże pomimo tego nie analizuje dowodów szczegółowo i wszechstronnie według kryteriów określonych w art. 7 k.p.k. Zauważyć należy, iż owa niejednolitość dotyczy wielu dowodów oraz okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia jak: agresywność, zaczepność M. F. (zeznaniaR. S.) czy oskarżonego (zeznania R. W.) - a może obu, kierunek podejścia przez M. F. do oskarżonego (z góry, z dołu), zaczepka słowna oskarżonego przez M. F. na półpiętrze (była nie było), był atak M. F. pięściami ma M. J. czy była szarpanina pomiędzy nimi, upadek M. F. ze schodów nastąpił na skutek uderzenia czy popchnięcia M. F.przez oskarżonego (o czym mówią oskarżony Z. K. w pierwszych i drugich zeznaniach i matka oskarżonego za jego relacją) czy w wyniku szamotaniny (zeznania M. C.) lub czy upadek M. F. był wynikiem nietrzeźwości i utraty równowagi, jak przyjmuje to Sąd I instancji w uchylonym wyroku. Podkreślić należy, iż nie narusza przepisu art. 7 k.p.k. sytuacja, gdy sąd odmówi wiary fragmentowi zeznań świadka (wyjaśnień oskarżonego), a uzna je za wiarygodne w innej części, ale warunkiem potraktowania takiego postąpienia za prawidłowe jest logicznie wytłumaczenie, w oparciu o całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego, przyczyn takiej oceny dowodu. Podawane zaś przez Sąd I instancji motywy przemawiające za wiarygodnością np. zeznań M. C. i oskarżonego, w części, w której ten sąd dał im wiarę należy uznać za nieprzekonujące. Podobnie nieufnie należy odnieść się do zaprezentowanej przez Sąd Okręgowy oceny postawy i wyjaśnień oskarżonego w części, w której oskarżony przyznał, iż uderzył pięścią M. F. i poczuwa się do winy za następstwa tego postąpienia (zgłoszenie na policję żal, skrucha, przeproszenie), bowiem nie do pogodzenia z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego jest obciążanie się ponad miarę. Nie przekonuje do końca powołanie się przez Sąd I instancji na liczenie przez oskarżonego na łagodniejsze potraktowanie w sytuacji odpowiedzialności karnej za tak poważne przestępstwo za które grozi surowa kara i kiedy oskarżony do tego się nie odwołuje. Dla rozwiania wątpliwości w tym zakresie i wykluczenia innych powodów takiej postawy oskarżonego np. wynikających z jego psychiki (stwierdzane w młodości zaburzenia zachowania i emocji – opinia biegłych k. 107) Sąd I instancji powinien o to dopytać biegłych sporządzających opinię sądowo-psychiatryczną.
Bez szerszego dociekania Sąd I instancji nie powinien pozostawić też kwestii, dlaczego świadek Z. K. w swoich pierwszych zeznaniach co do zachowania M. J. wobec M. F. zeznał tak jak oskarżony, tj. iż oskarżony uderzył pięścią w twarz M. F., jak również powinien poddać szczegółowej analizie zachowanie i wypowiedzi oskarżonego i Z. K. czy R. S.prezentowane tuż po upadkuM. F. i czy nie przystają one do takiego wcześniejszego postąpienia M. J. wobec M. F. (uderzenie pięścią) jak go opisują oskarżony i Z. K. oraz czy na taką ocenę i takie ustalenia pozwalają czy je wykluczają inne dowody.
Niewątpliwie zeznania świadka Z. K. mają bardzo istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, a i świadek też nie zeznaje konsekwentnie. Jednakże powtórnego rozważenia będzie wymagała kwestia czy stwierdzenie, że deskrypcje procesowe tego świadka są wewnętrznie sprzeczne oraz sprzeczne z zeznaniami M. C. i R. S.- do oceny których skarżący przedstawili również poważne zastrzeżenia, będzie wystarczające, aby na tej podstawie odrzucić jego wypowiedzi z pierwszych przesłuchań jako niewiarygodne oraz czy owe sprzeczności są próbą świadomego zafałszowania przez niego rzeczywistości, jak to przyjmuje Sąd I instancji, czy może są spowodowane innymi okolicznościami, np. wynikają z innych przyczyn (procesów pamięciowych). Zresztą tak Sąd I instancji tłumaczy pomyłkę M. C., co do kierunku nadejścia M. F. i jego tłumaczenia dotyczące różnicy w zeznaniach (naciski policjanta i Z. K.), z tym że czyni to bez głębszej analizy. Podobnie (bez wnikliwej analizy) Sąd uznaje za wiarygodne stwierdzenia R. S. z przesłuchania na rozprawie, złożonego po upływie prawie półtora roku od zdarzenia, o tym, iż Z. K. nie widział uderzenia M. F. przez oskarżonego, bo nie patrzył w tamtą stronę.
Odnośnie pozostałych kwestii podniesionych przez skarżących, a dotyczących dowolności w ocenie zeznań najistotniejszych świadków i wyjaśnień oskarżonego związanych z weryfikacją dowodów, to wskazać należy, iż owe zastrzeżenia i wątpliwości Sąd I instancji powinien mieć je na względzie wydając nowy wyrok. Z uwagi na to, iż zostały wyartykułowane jasno Sąd Apelacyjny nie widzi potrzeby ich powielania.
W kontekście sformułowanych przez Sąd I instancji czterech wersji zdarzenia to nie sposób nie zauważyć, iż Sąd I instancji postawił je przedwcześnie, bo zanim dokonał oceny dowodów i takie postąpienie należy uznać za nieprawidłowe. Poza tym nie sposób się zgodzić, iż owe wersje wykluczały się wzajemnie, bo przecież one po czesci się uzupełniały np. wersja oskarżonego i Z. K. co do uderzenia pięścią w głowę M. F.. Nie sposób też kategorycznie wykluczyć, bez wnikliwej oceny materiału dowodowego, iż np. wersja M. C. uzupełnia się z wersją oskarżonego i Z. K., a i z wersją R. S., bo przecież mogło najpierw dojść do szarpaniny, później do uderzenia M. F.pięścią przez M. J. i do upadku, który zaobserwował także i R. S..
Z powodu powyższej wadliwej oceny dowodów zaprezentowanej przez Sąd I instancji, w tym także i zeznań świadka M. C., z których można też wnioskować, tak jak podnosi to oskarżyciel posiłkowy, iż szarpanina i upadek pozostają w związku przyczynowym, nie sposób uznać za trafnej ostatecznej konstatacji, iż zdarzenie miało przebieg dwuetapowy i M. F. ze schodów spadł sam, bądź też przyjąć, iż jego upadek był wynikiem zachowania oskarżonego podjętego w ramach obrony koniecznej, skoro Sąd Okręgowy owego upadku nie wiąże z szarpaniem. Zresztą przy stanowisku Sądu I instancji zaprezentowanym w uzasadnieniu i pominięciu w rozważaniach wielu istotnych okoliczności, jak podnoszą to skarżący, za wcześnie jest na przyjmowanie tezy o wystąpieniu warunków do korzystania przez oskarżonego z tego kontratypu. Zatem dalsze i szersze rozważania dotyczące stosowania tej instytucji oraz naruszenia prawa materialnego wydają się przedwczesne wobec trafnego zakwestionowania przez skarżących ustaleń faktycznych i skutecznego podniesienia uchybień prawa procesowego dotyczących oceny dowodów i uzasadnienia wyroku. Zarzut naruszenia prawa materialnego może bowiem być skutecznie podniesiony jedynie przy niekwestionowaniu ustaleń faktycznych, a takie zarzuty w pierwszej kolejności podnoszą przecież skarżący. Z tym, że zastrzeżenia dotyczące oceny prawnej podniesione w obu apelacjach, a zwłaszcza te dotyczące obrony koniecznej, powinny być brane pod uwagę przez Sąd I instancji przy wyrokowaniu, o ile tylko nie staną się bezprzedmiotowe ze względu na rezultaty ponownej rozprawy. To właśnie od wyników oceny dowodów i poczynionych ustaleń faktycznych, uzależniona będzie kwalifikacja prawna czynu zarzuconego oskarżonemu, w ramach której Sąd I instancji swoimi rozważaniami powinien objąć oprócz kwalifikacji proponowanej przez prokuratora, także i ocenę zachowania oskarżonego jako przestępstwa z art. 155 k.k. np. w sytuacji, gdy jego ustalenia zbliżone byłyby do wersji przedstawianej w końcowym fragmencie uzasadnienia apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej.
Na marginesie zauważyć należy, iż Sąd I instancji w treści wyroku, w jego wstępnej części, nie powinien pomijać znamienia skutku, co miało miejsce w tym podlegającym kontroli instancyjnej.
Jeżeli zaś chodzi o podnoszone przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej naruszenie zasady in dubio pro reo, to nie sposób mówić o takim uchybieniu Sądu, gdyż po pierwsze tenże nie odwołuje się do tej instytucji, a ponadto wątpliwości, o których mowa w przepisie art. 5§2 k.p.k. to wątpliwości pozostające już po dokonaniu prawidłowej oceny wiarygodności dowodów, które, pomimo jej dokonania nie dają się usunąć (zob. pod. SN w wyroku z 2013-04-09 II KK 207/12 LEX nr 1299162). Natomiast w niniejszej sprawie nie można skutecznie podnosić tego uchybienia, gdyż Sąd Okręgowy nie dokonał prawidłowej oceny dowodów. Odnośnie budowanych przez Sąd I instancji wersji zdarzenia to w kontekście powyższej zasady oraz dostrzeżonego wcześniej uchybienia (najpierw wersje później ocena dowodów) zauważyć należy, iż zasada in dubio pro reo nie ma wpływu na ocenę wiarygodności dowodów, bo przecież ocena dowodów pod względem ich prawdziwości wyprzedza stosowanie tej zasady. Stosujemy ją bowiem dopiero wtedy, gdy z materiału dowodowego (z wiarygodnych dowodów) wynikają różne wersje zdarzenia, a i dopiero wówczas, gdy po wykorzystaniu wszelkich możliwości dowodowych wątpliwości te nie zostają usunięte.
Odnośnie zgłoszonych w postępowaniu odwoławczym przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej i oskarżycielkę posiłkową wniosków dotyczących zwrotu kosztów procesu zauważyć należy w pierwszej kolejności, iż - zgodnie z treścią art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. - uzasadnione wydatki stron należą do kosztów procesu. Obowiązek zwrotu wydatków stronie (chodzi tu też o oskarżyciela posiłkowego) przewidują m.in. przepisy art. 627, art. art. 629, 632, 632a k.p.k. i następuje to, stosownie do art. 626§1 k.p.k., w orzeczeniu kończącym postępowanie. Jeżeli sąd w takim rozstrzygnięciu (kończącym postępowanie) zasądzi od strony lub od Skarbu Państwa na rzecz drugiej strony koszty procesu, wówczas strona ta, jeżeli w związku z uczestnictwem w postępowaniu poniosła koszty (wydatki), np. podróży z miejsca zamieszkania do miejsca czynności postępowania, ma prawo do ich dochodzenia na podstawie art. 618j k.p.k. i do ich zwrotu w wysokości przewidzianej w art. 618a k.p.k. dla świadków. Skoro zatem Sąd Apelacyjny w Szczecinie na rozprawie w dniu 24 października 2013 r. uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 16 maja 2013 r. i sprawę M. J. przekazał do ponownego rozpoznania, to oczywistym jest też, iż zniósł orzeczenie kończące postępowanie, zatem brak jest obecnie (w postępowaniu odwoławczym) warunków, o jakich mowa w art. 626§1 k.p.k., do orzekania w przedmiocie wniosku oskarżycielki posiłkowej z dnia 24.10.2013 r.. Nie oznacza to jednak zamknięcia oskarżycielce możliwości przyznania zwrotu wydatków poniesionych przez nią, jako stronę postępowania, na dojazd na rozprawę apelacyjną, z tym, że o nim, jako o wniosku dotyczącym wydatków stron, o jakich mowa w art., 616§1 pkt 2 k.p.k., podobnie jaki i w przedmiocie wniosków co do których zapadły postanowienia w sprawach II AKz 288/13 i II AKz 289/13, Sąd I instancji powinien wypowiedzieć się, zgodnie z treścią art. 626§1 k.p.k., w orzeczeniu kończącym postępowanie karne, odpowiednio do treści wyroku.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437§2 k.p.k. orzekł, jak na wstępie.
Na podstawie art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz.U.2009.146.1188 j.t. ze zm.) i na zasadzie § 14 ust. 1 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t.) Sąd Apelacyjny zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. H. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych z VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym.