Sygn. akt II AKa 110/14
Dnia 16 maja 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący SSA Grzegorz Salamon
Sędziowie SA Marzanna A. Piekarska-Drążek
SO (del.) Ewa Gregajtys (spr.)
Protokolant st. sek. Sąd. Małgorzata Reingruber
przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego
po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2014 r.
sprawy K. Ż. oskarżonego z art. 258§2 kk
na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 26 listopada 2013 r. sygn. akt XVIII K 137/12
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
2. zasądza od oskarżonego K. Ż. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe postępowania odwoławczego w tym kwotę 300zł tytułem opłaty.
K. Ż. został oskarżony o to, że w okresie od 1990 roku do końca 1996 roku w W., P. i innych miejscowościach na terenie kraju brał udział w związku o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw takich jak zabójstwa, napady rabunkowe, wymuszenia rozbójnicze oraz obrót bez wymaganego zezwolenia środkami psychotropowymi i substancjami odurzającymi, obrót samochodami uzyskanymi za pomocą czynu zabronionego i innych, tj. o przestępstwo z art. 258 § 2 kk.
Sąd Okręgowy w Warszawie, wyrokiem z dnia 26 listopada 2013 roku oskarżonego K. Ż. uznał za winnego popełnienia zarzucanego czynu z tą zmianą, iż oskarżony dopuścił się go w okresie do końca sierpnia 1994 r. i przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk przyjął, że zrealizował on znamiona art. 258 § 2 kk w brzmieniu pierwotnym tego przepisu to jest nadanym Ustawą z 6.06.1997 r. (Dz. U. nr 88, poz. 553) i na podstawie tego przepisu skazał oskarżonego i wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie – na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk – warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 3 lata.
Rozstrzygając o kosztach sądowych postępowania, sąd – na podstawie art. 626 § 1 kpk w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 4 Ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 624 § 1 kpk - zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 300 zł tytułem opłaty a w pozostałej części zwolnił go od kosztów sądowych poniesione wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa.
Apelacje od wyroku wnieśli obrońcy oskarżonego.
Adwokat W. W., na podstawie art. 444 kpk i art. 425 § 1 i 2 kpk, zaskarżył wyrok w całości. Powołując się na treść art. 427 § 2 kpk oraz art. 438 pkt 2 i 3 kpk rozstrzygnięciu sądu pierwszej instancji zarzucił:
1/ mającą wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania, tj. art. 4, 5 § 1 i 2 oraz 7 kpk poprzez jednostronnie niekorzystną dla oskarżonego ocenę materiału dowodowego a ponadto obrazę art. 424 § 1 pkt 1 kpk oraz art. 442 § 3 kpk;
2/ mający wpływ na treść wyroku błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę polegający na nieprawidłowym przyjęciu, iż oskarżony K. Ż. dopuścił się zarzuconego mu i przypisanego w zaskarżonym wyroku czynu, podczas, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na dokonanie takich jednoznacznych ustaleń.
Podnosząc takie zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu a w przypadku, gdyby Sąd Apelacyjny tego wniosku nie uwzględnił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Adwokat R. B., na podstawie art. 444 kpk, zaskarżył wyrok w całości a na podstawie art. 427 § 2 kpk zarzucił mającą wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania (art. 438 pkt 2 kpk), tj. art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk polegającą na oparciu wyroku skazującego w zakresie ustaleń faktycznych czynionych w granicach czynu przypisanego wyłącznie na zeznaniach świadka J. S. (1), ocenionych przez sąd I instancji w sposób dowolny przy jednoczesnym zaniechaniu rozstrzygnięcia nie dających się usunąć wątpliwości co do zaistnienia okoliczności faktycznych wskazanych w pomówieniu świadka na korzyść oskarżonego, co znalazło potwierdzenie w niedopuszczalnym stwierdzeniu sądu I instancji, iż „brak jest dowodów na to, że obciążając oskarżonego J. S. czynił to wbrew rzeczywistemu przebiegowi zdarzeń”
Podnosząc taki zarzut i powołując się na treść art. 427 § 1 kpk i art. 437 § 1 i 2 kpk obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje obrońców oskarżonego nie zasługiwały na uwzględnienie, nie mogły tym samym skutkować wydaniem takich rozstrzygnięć, jakich skarżący domagali się w ich wnioskach.
W pierwszej kolejności stwierdzić jednak należy, że nie wszystkie podniesione przez obrońców zarzuty i przytoczone na ich poparcie argumenty są chybione. Ta ocena ma zastosowanie do zawartego w apelacji autorstwa adwokata W. W. zarzutu naruszenia zakazu reformationis in peius, czyli obrazy art. 443 kpk. Obrońca oskarżonego zarzutu takiego wprost nie sformułował, ale wobec treści uzasadnienia apelacji uznać należy, że wady orzeczenia sądu pierwszej instancji w naruszeniu także tej normy prawa procesowego upatruje. Artykuł 443 kpk wprowadzający zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego w sytuacji procesowej ujętej w tym przepisie, obejmuje zakaz dokonania w ponownym postępowaniu jakichkolwiek zmian, które powodować mogą negatywne skutki dla oskarżonego, w tym także zmian w zakresie ustaleń faktycznych i to nawet tych, które uwidocznione są w treści uzasadnienia. Powołany przepis należy do podstawowych norm o charakterze gwarancyjnym. W realiach rozpoznawanej sprawy, uwzględniając okoliczność, że wyrok z dnia 26 listopada 2013 roku zapadł po ponownym – i to już czwartym – rozpoznaniu sprawy, obowiązkiem sądu pierwszej instancji przy czynieniu ustaleń faktycznych było uwzględnienie tych, które legły u podstaw wcześniejszych wyroków, skoro co do oskarżonego K. Ż. były one skarżone wyłącznie na jego korzyść. Obowiązkowi temu sąd nie do końca sprostał.
Oceniając kolejne zapadające w rozpoznawanej sprawie rozstrzygnięcia, z punktu widzenia kryterium ich surowości w rozumieniu art. 443 kpk, stwierdzić należy, że czynione przez sądy ustalenia faktyczne stanowiły powtórzenie tych, jakie legły u podstaw pierwszego wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie w dniu 11 września 2004 r. w sprawie VIII K 1180/02 (t. LXXIX, k. 14896-14929). Kolejne wyroki, wydane już przez Sąd Okręgowy w Warszawie (z dnia 10.02.2011 r. XVIII K 22/10 – t. XCII, k. 17694 i z dnia 9 grudnia 2011 r, XVIII K 275/11 - t. XCIII, k. 17881), zostały uchylone w następstwie stwierdzonej obrazy art. 424 § 1 kpk i naruszenia zasady bezpośredniości (wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie: z dnia 27 lipca 2011 r. w sprawie II Aka 135/11, t. XCII, k. 17762 i nast. oraz z dnia 2 kwietnia 2012 r. II AKa 93/12, t. XCIII, k. 17931 i nast.). Ustalenia faktyczne stanowiące ich podstawę w zasadniczej mierze były zgodne z tymi, jakie legły u podstaw wydania pierwszego wyroku. Odnosząc się zatem do przywołanego wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie, a w szczególności jego uzasadnienia (k. 14995-15148, w tym przede wszystkim k. 15012-15013), zauważyć należy, że przypisując oskarżonemu K. Ż. przestępstwo z art. 258 § 2 kk sąd ustalił, że udział oskarżonego w związku o charakterze zbrojnym polegał na:
- organizacji w jego warsztacie spotkań kierownictwa „grupy (...)”, w trakcie których były omawiane poszczególne przestępstwa,
- prezentowaniu broni, którą zamierzono użyć przeciwko konkurencyjnej grupie H. N. i zaproszeniu przez oskarżonego na to spotkanie mężczyzny prezentującego wyrzutnię (...),
- omawianiu w warsztacie oskarżonego między innymi akcji zlikwidowania W. N. ps. (...), i wyjazd w tym celu spod warsztatu członków grupy, w tym oskarżonego, na Ż.,
- możliwości powoływania się na przynależność do grupy i uzyskania tym samym niezależności, jak również prestiżu w środowisku przestępczym.
Wobec zaskarżenia tego wyroku wyłącznie na korzyść oskarżonego i jego uchyleniu w zakresie czynu z art. 258 § 2 kk do ponownego rozpoznania (t. LXXXIII, k. 15842), sąd po jego przeprowadzeniu nie mógł wydać orzeczenia surowszego, przy czym – co należy raz jeszcze podkreślić - zgodnie z przyjętą wykładnią art. 443 kpk i jednolitym w tym zakresie orzecznictwem, kryterium „surowości” nie ogranicza się wyłącznie do porównania wysokości orzeczonych kar, ale ma zastosowanie do całej sytuacji prawnej oskarżonego obejmując także zamiany w zakresie ujętych, choćby tylko w uzasadnieniu wyroku, ustaleń faktycznych (tak SN m. in. w wyroku z 1.06.2009 r. V KK 2/09, także w przywołanym przez Sąd Okręgowy postanowieniu z 5.10.2010 r, III KK 79/10, podobnie SA w Gdańsku w wyroku z 21.08.2012r, II Aka 209/12). Tymczasem sąd, którego wyrok aktualnie był poddany kontroli instancyjnej, niezależnie od powyższych ustaleń dodatkowo przyjął, że udział oskarżonego w związku o charakterze zbrojnym polegał także na przerabianiu numerów identyfikacyjnych i legalizacji skradzionych samochodów, wyłudzaniu odszkodowań oraz sprzedawaniu towarów pochodzących z napadów (k. 18145).
W takim układzie procesowym, zgodzić się należy z obrońcą oskarżonego, że sąd pierwszej instancji w tym zakresie dopuścił się obrazy art. 443 kpk. Skarżący jednak nie dostrzega, że naruszenie wskazanej normy prawa procesowego podlega ocenie w ramach względnej podstawy odwoławczej ujętej w art. 438 pkt 2 kpk a dla skuteczności sformułowanego na tej podstawie zarzutu niezbędne jest wykazanie, że stwierdzona obraza prawa procesowego mogła mieć wpływ na treść orzeczenia. O takim wpływie można zaś mówić jedynie wtedy, gdy skarżący zasadnie wykaże, że gdyby do obrazy prawa procesowego nie doszło, zaskarżone orzeczenie byłoby inne, aniżeli to, które aktualnie kwestionuje. W stanie dowodowym sprawy obrońca oskarżonego nie wykazał, by sytuacja taka mogła mieć miejsce, co więcej, stanowczo należy stwierdzić, że wykazać nie mógł, skoro w sytuacji wyeliminowania omawianych ustaleń, te które pozostają i były ujęte w podstawach także wcześniejszych wyroków, są wystarczające do przypisania oskarżonemu przestępstwa z art. 258 § 2 kk. Sąd pierwszej instancji – co należy podkreślić – czyniąc ustalenia faktyczne w sprawie, niezależnie od ustaleń co do samego powstania, zasad organizacji i celu działania związku przestępczego o charakterze zbrojnym nazywanego „grupą (...)”, ustalił także, ze do związku należał oskarżony a także to, że jego rola polegała m. in. na organizacji w jego warsztacie spotkań (k. 18145) „grupy (...)”, w tym omówieniu akcji zlikwidowania W. N. ps. (...), i wyjazdu w tym celu spod warsztatu uczestników spotkania, w tym oskarżonego, na Ż. (k. 18146), wreszcie organizacji spotkania, podczas którego doszło do prezentowania broni, którą zamierzono użyć przeciwko konkurencyjnej grupie H. N. i zaproszeniu przez oskarżonego na to spotkanie mężczyzny prezentującego wyrzutnię „Strzała 2M” (k. 18148). Te ustalenia są zgodne z poczynionymi w ramach wcześniejszych postępowań i nie może budzić wątpliwości, że omawiane działania oskarżonego w pełni realizują znamiona przestępstwa udziału w związku o charakterze zbrojnym mającym na celu popełnianie przestępstw, o jakim stanowi art. 258 § 2 kk.
Stwierdzić należy, że skuteczny – a więc powodujący zmianę lub uchylenie wyroku – zarzut obrazy art. 443 kpk przez poczynienie nowych, niekorzystnych ustaleń faktycznych miałby miejsce wówczas, gdyby w następstwie wyeliminowania nowych, niekorzystnych ustaleń faktycznych doszło do zdekompletowania zespołu znamion typu czynu zabronionego, albo zaostrzenia z tego tytułu charakteru i wymiaru zastosowanej sankcji karnej, które to okoliczności w rozpoznawanej sprawie nie mają miejsca (tak SA w Gdańsku w wyroku z 21.08.2012 r, II Aka 209/12, LEX 1236103). Nieuprawnione jest przy tym odwoływanie się przez Sąd Okręgowy na poparcie swojego stanowiska do wyroku Sądu Najwyższego z 5 października 2010 r. w sprawie III K 79/10, skoro orzeczenie to w żadnej mierze poglądu sądu nie tylko, że nie wspiera, to wprost podważa. Sąd Najwyższy wskazał bowiem, że zakazem z art. 443 kpk nie są objęte jedynie tożsame - z poczynionymi we wcześniejszym procesie - ustalenia, jeżeli zostały inaczej opisane, bądź nawet wynikają z nowych dowodów, gdy tymczasem taka sytuacja w sprawie nie zaistniała. Nie zmienia to jednak oceny, że stwierdzona obraza prawa procesowego, z omówionych powyżej przyczyn, nie mogła skutkować zmianą lub uchyleniem zaskarżonego wyroku, o co wnosił skarżący.
Nie do końca słuszna, ale przede wszystkim niezrozumiała jest również ta argumentacja sądu, w której odwołuje się do treści art. 8 § 1 kpk (str. 21 uzasadnienia). Stypizowana w powołanym przepisie zasada samodzielności jurysdykcyjnej sądu karnego dotyczy ustaleń odnoszących się do osób i stawianych im zarzutów w zakresie, w jakim postępowanie przeciwko nim toczy się, bądź może toczyć. Nie można natomiast rozstrzygać o odpowiedzialności karnej za takie czyny zabronione konkretnej osoby, co do których wcześniej zapadły prawomocne wyroki uniewinniające (por. wyrok SN z 26.11.2013 r, III KK 245/13). Powyższe oznacza, że przy prawomocnym uniewinnieniu oskarżonego od określonych zarzutów, zasada z art. 8 § 2 kpk nie uprawnia do czynienia innych ustaleń, aniżeli wynika to z prawomocnego wyroku.
Dostrzegając powyższe mankamenty sfery motywacyjnej uzasadnienia zaskarżonego wyroku, stwierdzić jednak należy, że nie mogły mieć one wpływu na treść orzeczenia a w konsekwencji skutkować jego zmianą bądź uchyleniem, tym samym nie mogły być rozpatrywane w ramach skutecznej podstawy odwoławczej z art. 438 pkt 2 kpk.
Wobec powyższego, sąd odwoławczy dokonał oceny tych zarzutów apelacji obrońców, które zostały sformułowane stosownie do wymagań art. 427 § 2 kpk.
Apelacje obrońców oskarżonego zwrócone przeciwko całości zaskarżonego rozstrzygnięcia, skonstruowane zostały na zarzucie obrazy tych przepisów prawa procesowego, które regulują zasady oceny dowodów i negując prawidłowość ocen, które dokonał sąd orzekający, skarżący wskazują na wadliwość poczynionych w ich następstwie ustaleń faktycznych. Tak skonstruowane zarzuty uznać należy niemal za standardowe, stosunkowo jednak rzadko są one skuteczne, bowiem wymagają nie tylko wykazania, że sąd orzekający w pierwszej instancji przy ocenie materiału dowodowego sprawy uchybił wskazaniom, o jakich mowa w art. 7 kpk, ale także sprecyzowania, które z kryteriów ujętych w tym przepisie naruszył i czy to naruszenie mogło mieć wpływ na treść poczynionych ustaleń faktycznych. W rozpoznawanej sprawie skarżący nie tylko, że tego nie wykazali, to wykazać nie mogli, bo poza uchybieniami omówionym na wstępie, oceny i ustalenia sądu pierwszej instancji takimi błędami, na jakie wskazuję obrońcy, nie są dotknięte.
Wbrew zarzutom apelacji, sąd pierwszej instancji nie tylko zgromadził kompletny materiał dowodowy, ale także ocenił go z uwzględnieniem wskazań wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego i w następstwie tak dokonanej oceny ustalił stan faktyczny nie zawierający błędów. O ile zgodzić się należy ze skarżącymi, że zeznania świadka koronnego J. S. (3) stanowią zasadniczy dowód w sprawie, o tyle twierdzenie, że nie podlegają one weryfikacji wobec braku jakichkolwiek dowodów mogących je wspierać, pozostaje w sprzeczności z całokształtem materiału dowodowego sprawy. W pełni zasługuje na aprobatę argumentacją Sądu Okręgowego, że zeznania tego świadka koronnego są logiczne i konsekwentne, świadek będąc przesłuchiwany wielokrotnie na przestrzeni kilkunastu lat kolejnych procesów, podawał tożsame okoliczności co do udziału oskarżonego w związku o charakterze zbrojnym. J. S. (3) zeznawał w szczególności, że to właśnie w warsztacie samochodowym K. Ż. systematycznie odbywały się spotkania członków związku zbrojnego popularnie określanego jako „grupa (...)”, podczas tych spotkań planowano przestępstwa, w tym analizowano możliwości wyeliminowania konkurencyjnej grupy H. N. z jego przywódcą i głównymi współpracownikami na czele. Sąd słusznie również, wspierając się relacją tego świadka, przyjął, że podczas jednego z takich spotkań oskarżony zorganizował pokaz broni przeciwlotniczej a także to, że to właśnie z warsztatu oskarżonego i z jego udziałem odbył się „wypad” do miejsca zamieszkania W. N.. Prawidłowe jest także ustalenie sądu, że udział w związku zapewniał oskarżonemu bezpieczne prowadzenie działalności, bo z tego tytułu korzystał ze swoistej ochrony przed innymi grupami przestępczymi.
Zeznania J. S. (3), które stanowiły podstawę przywołanych ustaleń faktycznych, wbrew stanowisku obrońców nie są jedynym, „osamotnionym” dowodem w sprawie, na co prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy. Podnieść chociażby należy, że pozytywnie zostały zweryfikowane twierdzenia tego świadka co do okoliczności zdarzenia, które miało miejsce w nocy z 15 na 16 kwietnia 1994, kiedy oskarżony i inni członkowie związku zbrojnego określanego jako „grupa (...)” z warsztatu oskarżonego, uzbrojeni, przemieścili się samochodami w rejon zamieszkania W. N.. Świadek J. S. (3) wielokrotnie, a przy tym konsekwentnie, relacjonował to zdarzenie, podając jednocześnie, że część uczestników tego wyjazdu została wówczas zatrzymana przez policję w związku z ujawnioną przy nich bronią. To zdarzenie faktyczne było podstawą oskarżenia właśnie o posiadanie broni kilku osób z kierownictwa związku, bo M. D., P. M. i W. B.. Mężczyźni zostali prawomocnie skazani, przy czym w towarzystwie (...) został wówczas zatrzymany także K. K., który również był członkiem związku zbrojnego. W stosunku do trzech z wymienionych osób (poza K. K.) zapadł w tym zakresie wyrok skazujący, do którego słusznie odwołał się sąd orzekający w pierwszej instancji (t. XXXIX, k. 7423-7430, k. 3-4 uzasadnienia). Obrońcy nie dostrzegają również, że zeznania świadka koronnego znajdują częściowe wsparcie także w wyjaśnieniach oskarżonego, który co do zasady podawał, że w jego warsztacie nie było spotkań grup przestępczych, ale jednocześnie nie kwestionował stosunkowo częstej tam obecności osób ściśle z tym środowiskiem powiązanych. Obrońcy oskarżonych wskazując przy tym na nieprzydatność do czynienia ustaleń faktycznych zeznań świadków koronnych M. T. i R. P. pomijają, że ci świadkowie pośrednio, ale jednak potwierdzają, udział oskarżonego w związku o charakterze zbrojnym. Słusznie wskazuje w apelacji adwokat W. W., że zeznania świadka M. T. dotyczą okresu późniejszego, aniżeli przyjęty przez sąd w wyroku, ale niewątpliwie relacja tego świadka potwierdza nie tylko bliskie relacje oskarżonego ze światem przestępczym, ale jego aktywny i przestępczy w nim udział w późniejszym okresie, co oczywiście w sposób pośredni, ale pozytywnie weryfikuje wartość dowodową zeznań J. S. (3). Świadek koronny R. P. podał natomiast, że choć nie może w 100% stwierdzić, czy oskarżony był związany z grupą przestępczą, to identyfikuje go jako „(...) z B.”, wie, że bardzo dobrze znał środowisko grupy (...), bardzo często w jego warsztacie spotykał (...) i jego ludzi a z rozmów z oskarżonym z okresu, gdy został aresztowany W. K., jeden z liderów „grupy (...)” wynikało, że oskarżony wręcz oczekiwał na opuszczenie przez niego aresztu (k. 10648). Wobec tak ukształtowanego materiału dowodowego zarzuty obrońców, że jedynym dowodem obciążającym oskarżonego są niepoparte a zatem niepodlegające weryfikacji zeznania J. S. (3), są bezzasadne i to w stopniu oczywistym.
Nie ma również racji adwokat W. W. sugerując w apelacji, że oskarżony był zmuszony tolerować zachowania osób związanych ze zorganizowaną przestępczością i ich pobyt na terenie warsztatu, bowiem nie miał innego wyjścia (str. 2 apelacji). Z tego skarżący wywodzi, że nie można mówić o „udziale” oskarżonego w związku zbrojnym. Czyniąc takie oceny obrońca odwołał się do zeznań świadka koronnego J. S. (3) złożonych na rozprawie 2 lipca 2013 roku. Zeznania te – co należy podkreślić – były również przedmiotem wnikliwej analizy sądu (k. 34 uzasadnienia) i co istotne sąd, odmiennie aniżeli obrońca, dokonał oceny całej wypowiedzi świadka, nie zaś wyrwanego z kontekstu fragmentu zeznań. J. S. (3) rzeczywiście wskazał, że zdarzyło się, że oskarżony był uderzony w twarz, podając przy tym, że oskarżony zawsze się wtrącał (k. 18113), irytował nie tylko członków grupy (k. 18115) i stąd też był strofowany. Taka postawa oskarżonego, w szczególności owo „wtrącanie się” i to podczas spotkań tak wysoko usytuowanych w hierarchii członków związku zbrojnego, świadczy o mocnej pozycji oskarżonego w tym środowisku, a nie, jak chce obrońca, swoistym przymuszaniu do akceptowania określonych sytuacji. Przywołując jedynie ten fragment wypowiedzi świadka koronnego, obrońca pomija, że w trakcie tego samego zeznania J. S. (3) podał, że oskarżony na pewno większe korzyści miał z bycia w grupie niż z naprawy samochodów członków grupy… grupa mu więcej dawała niż brała (k. 18112), a nadto, … Ż. cieszył się pełnym uznaniem grupy… specjalnie przyjeżdżaliśmy do (...), było to ulubione miejsce spotkań dla grupy (...)… czy wreszcie … Ż. był przyjacielem (...) i te spotkania podnosiły prestiż Ż. (k. 18115). Wskazywane okoliczności, w sposób jednoznaczny wskazują nie tylko na aktywny udział oskarżonego w związku, ale także jego pozycję w środowisku przestępczym, stąd odmienne stanowisko obrońcy, jako oparte na wybiórczej i uproszczonej analizie materiału dowodowego, nie zasługuje na uwzględnienie a w konsekwencji nie może podważyć prawidłowych w tym zakresie ustaleń sądu pierwszej instancji.
Wobec treści zarzutów, w szczególności apelacji adwokata R. B. stwierdzić należy, że w procedurze karnej nie obowiązuje legalna teoria dowodów, zatem ich wartość nie może być oceniana w oparciu o inne kryteria, aniżeli te wskazane w art. 7 kpk. W konsekwencji, dowód z pomówienia, do którego odwołuje się skarżący, może być dowodem winy, o ile jest logiczny, stanowczy, konsekwentny, zgodny z logiką wypadków, nie jest wyrazem osobistego zainteresowania pomawiającego, wyrażającym się w przerzucaniu winy na inną osobę czy umniejszaniu swojego stopnia zawinienia. Sąd Apelacyjny podziela ocenę sądu pierwszej instancji, że te warunki co do zasady spełniają zeznania świadka koronnego J. S. (3). Świadek ten był wielokrotnie przesłuchiwany w toku całego postępowania składając co do zasadniczych elementów tożsame w treści zeznania, pośrednio i w ograniczonym zakresie – jak wskazano wyżej – ale wsparte innymi dowodami. Wobec takiej treści tego dowodu, skutecznej dla niego przeciwwagi nie mogą stanowić wyjaśnienia oskarżonego, które sąd nie tylko szczegółowo przytoczył, ale także ocenił zgodnie ze wskazaniami art. 7 kpk, stąd ocena ta korzysta z ochrony w instancji odwoławczej. Wskazać chociażby należy, że oskarżony wielokrotnie zmieniał swoje wyjaśnienia raz kwestionując jakikolwiek związek z działalnością przestępczą ujętą w zarzucie i osobami z nią związanymi, by następnie przyznać znajomość i relacje ze środowiskiem przestępczym. Oskarżony podał, że ma pseudonim (...), by później tę okoliczność kwestionować, choć nawet jego pracownik świadek A. K. podał, że słyszał, że mówiono do oskarżonego (...) (k. 12637). W takich okolicznościach i przy sprzeczności wyjaśnień oskarżonego z pozostałym materiałem dowodowym, stanowisko obrońcy, że to wyjaśnienia oskarżonego powinny stanowić podstawę ustaleń faktycznych, nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem jest oparte na ocenach sprzecznych ze wskazaniami art. 7 kpk. Wyjaśnienia oskarżonego nie są dowodem w żadnej mierze uprzywilejowanym i podlegają ocenie w oparciu o kryteria wskazane w przywołanym przepisie tak, jak każdy przeprowadzony w toku procesu dowód. Tymczasem obrońca zdaje się wywodzić, że samo nieprzyznanie się do czynu stanowi zasadniczy dowód niewinności oskarżonego, przy czym o ile takie wnioskowanie jest zrozumiałe wobec roli procesowej obrońcy, o tyle nie znajduje uzasadnienia w procedury karnej.
Trudno również uznać za zasadne stanowisko obrońcy, że relację oskarżonego wspierają zeznania jego wspólnika, świadka M. K., skoro świadek ten stwierdził zaledwie, że nie słyszał, by oskarżony prowadził działalność przestępczą, ale jednocześnie wie, że do warsztatu przyjeżdżały osoby, o których wie, bądź wiedział, że miały związki z grupami przestępczymi (k. 17834).
Nie można w końcu podzielić zarzutów apelacji, że sąd orzekający w pierwszej instancji naruszył art. 442 § 3 kpk nie respektując wiążących zapatrywań prawnych i wskazań sądu odwoławczego. Ocena tego zarzutu wymaga odwołania się do treści wyroku i uzasadnienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 kwietnia 2012 r. (t. XCIII, k. 17931), którym poprzedni wydany w sprawie wyrok został uchylony a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania. Z uzasadnienia wyroku wprost wynika, że sąd odwoławczy podzielił zarzut obrazy art. 410 kpk poprzez naruszenie zasady bezpośredniości poprzez ujawnienie zeznań J. S. (3), bez przesłuchania tego świadka, co pozbawiło sąd możliwości bezpośredniego skonfrontowania jego relacji z pozostałym materiałem dowodowym sprawy. Sąd Apelacyjny podzielił również zasadność zarzutu obrazy art. 424 § 1 kpk odnosząc uchybienia w tym zakresie do ułomności sfery motywacyjnej uzasadnienia wyroku, w tym prawno-karnej oceny zachowania oskarżonego. Uchylając wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania, sąd odwoławczy wskazał na konieczność uwzględnienia przy ponownym postępowaniu całokształtu materiału dowodowego sprawy, jego prawidłowym ujawnieniu i ocenie w oparciu o kryteria art. 7 kpk. Sąd Okręgowy, aktualnie rozpoznając sprawę, zalecenia te zrealizował, stąd nie tylko bezzasadny, ale i niezrozumiały jest zarzut oparty na obrazie art. 442 § 2 kpk. Stanowczo przy tym należy stwierdzić, że wbrew stanowisku obrońcy oskarżonego - adwokata R. B. – uchylając poprzedni wyrok skazujący, sąd odwoławczy nie wskazał, że zeznania świadka koronnego J. S. (3) nie zostały potwierdzone innym dowodem, bowiem to wyłącznie wady przeprowadzonego postępowania dowodowego (naruszenie zasady bezpośredniości) i ułomności uzasadnienia (obraza art. 424 § 1 kpk), nie zaś braki w materiale dowodowym skutkowały takim rozstrzygnięciem sądu odwoławczego (t. XCIII, k. 17931-17938).
Niezależnie od bezskuteczności sformułowanych w apelacjach zarzutów, podnieść wypada, że także sama ich konstrukcja jest błędna. Obrońcy zarzucając wyrokowi sądu pierwszej instancji jednoczesną obrazę art. 5 § 2 kpk i art. 7 kpk pomijają, że przepisy te mają rozłączny charakter. Nie dające się usunąć wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 kpk mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów (tak SN w postanowieniu z dnia 10.10.2013 r, V KK 119/13, LEX nr 1400594). Tym samym, art. 5 § 2 kpk ma zastosowanie tylko wówczas, gdy pomimo oceny dowodów uwzględniającej wskazania art. 7 kpk powstanie taki stan wątpliwości, który wymaga zastosowania reguły in dubio pro reo. Sytuacja taka w rozpoznawanej sprawie nie miała miejsca, bowiem poczynione ustalenia faktyczne są następstwem oceny dowodów dokonanej w oparciu o kryteria wskazane w art. 7 kpk i w następstwie tej oceny nie powstały takie wątpliwości, o jakich stanowi przywołana reguła. W uzasadnieniu wyroku, zasadniczo zgodnym z wymogami art. 424 § 1 i 2 kpk, sąd szeroko i z należytą wnikliwością ocenił całokształt materiału dowodowego, w szczególności z dużą starannością poddał ocenie zeznania świadka koronnego J. S. (3) podnosząc w jakim zakresie i z jakich powodów dowód ten uznał za wiarygodny. Argumentacja sądu w tej części jako rzeczowa i logiczna zasługuje na aprobatę.
Wobec skierowania apelacji obrońców przeciwko całości wyroku a więc również w zakresie rozstrzygnięcia o karze, sąd odwoławczy dokonał kontroli wyroku także w tej części. Zgodnie z art. 438 pkt 4 kpk, sąd odwoławczy zmienia lub uchyla orzeczenie w zakresie kary tylko w razie stwierdzenia jej rażącej niewspółmierności. Rażąca niewspółmierność, o której mowa w powołanym przepisie zachodzi tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (tak SN m.in. w wyroku z dnia 22 października 2007r., SNO 75/07, LEX nr 569073). Oceniając całokształt okoliczności sprawy nie sposób przyjąć, by sytuacja taka zachodziła wobec oskarżonego. Uwzględniając ciężar gatunkowy przypisanego oskarżonemu przestępstwa a także czasokres jego trwania, stwierdzić należy, że kara pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat z zastosowaniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania na okres 3 lat próby, jest sankcją stosunkowo łagodną, co sprawia, że nie podlega ocenie jako zbyt surowa, tym bardziej zatem jako surowa w stopniu rażąco niewspółmiernym.
Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.
Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych postępowania odwoławczego znajduje uzasadnienie w treści art. 634 kpk.