508/5/B/2014
POSTANOWIENIE
z dnia 25 września 2014 r.
Sygn. akt Ts 130/14
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Stanisław Biernat – przewodniczący
Leon Kieres – sprawozdawca
Marek Kotlinowski,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 lipca 2014 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej M.M.,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 19 maja 2014 r. M.M. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność § 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 października 2012 r. w sprawie ustalenia siedzib i obszarów właściwości sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych (Dz. U. poz. 1223; dalej: rozporządzenie) z art. 45 ust. 1 oraz art. 176 w związku z art. 2 i w związku z art. 7 Konstytucji.
Skarżący zakwestionował § 4 rozporządzenia w zakresie, w jakim „deroguje on rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 16 października 2002 r. w sprawie sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych oraz ustalenia ich siedzib i obszarów właściwości, nie tworząc jednocześnie sądów lub nie odsyłając do rozporządzenia, które te sądy tworzy”.
Postanowieniem z 15 lipca 2014 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu postanowienia Trybunał wskazał, że zakwestionowany przepisy rozporządzenia nie był podstawą prawną ostatecznego orzeczenia władzy publicznej, w związku z którym skarżący złożył skargę konstytucyjną.
W zażaleniu na to postanowienie skarżący stwierdził, że § 4 rozporządzenia „stanowił (…) niewątpliwie podstawę do przekazania sprawy do Sądu Rejonowego w Jarocinie, który (…) nie mógł być sądem właściwym do rozpoznania sprawy”. Ponadto podniósł, że przedstawionych w skardze problemów nie można było uznać za oczywiście bezzasadne. Skarżący zarzucił, że Trybunał Konstytucyjny błędnie ustalił, które orzeczenie w jego sprawie było ostateczne. Jego zdaniem – wbrew stanowisku Trybunału – za takie orzeczenie należało uznać wyrok Sądu Okręgowego w Kaliszu, II Wydział Cywilny Odwoławczy (dalej: Sąd Okręgowy w Kaliszu) z 17 lutego 2014 r.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. W myśl art. 49 w związku z art. 36 ust. 4 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6–7 i w związku z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy w wydanym postanowieniu prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.
2. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że postanowienie o odmowie nadania rozpatrywanej skardze konstytucyjnej dalszego biegu jest prawidłowe, a zarzuty sformułowane w zażaleniu nie zasługują na uwzględnienie.
3. Przede wszystkim Trybunał Konstytucyjny odniósł się do zawartego w zażaleniu stwierdzenia, że § 4 rozporządzenia był podstawą wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu z 17 lutego 2014 r., wskazanego przez skarżącego jako ostateczne orzeczenie w jego sprawie.
3.1. Postępowanie sądowe toczące się w sprawie skarżącego zostało zapoczątkowane złożeniem pozwu o zapłatę. Merytoryczne zbadanie zasadności roszczenia poprzedziła jednak ocena właściwości miejscowej sądu. Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu uznał się za niewłaściwy miejscowo i postanowieniem z 24 kwietnia 2013 r. (sygn. akt VII C 783/13) przekazał sprawę do Sądu Rejonowego w Jarocinie. Zażalenie na to postanowienie oddalił Sąd Okręgowy w Poznaniu postanowieniem z 15 lipca 2013 r. (sygn. akt II Cz 1009/13). Następnie sądy meriti (w Jarocinie i Kaliszu) wydały orzeczenia w sprawie. Problem właściwości stał się w postępowaniu sądowym kwestią wpadkową, rozstrzygniętą niezależnie od głównego postępowania merytorycznego.
3.2. Zdaniem Trybunału nie ulega wątpliwości to, że zagadnienie właściwości sądu jest istotną kwestią proceduralną warunkującą ważność postępowania sądowego. Zatem ustawodawca zasadnie przewidział odrębną i dwuinstancyjną procedurę mającą ustalić sąd właściwy do rozstrzygnięcia sporu. Ustalenie właściwości sądu jest także sprawą w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji i w konsekwencji może być przedmiotem ochrony w postępowaniu wszczętym wniesieniem skargi konstytucyjnej, w przeciwnym razie doszłoby do nieuzasadnionego, w kontekście ustawy zasadniczej ograniczenia prawa do skargi konstytucyjnej (art. 79 ust. 1 Konstytucji). W zaskarżonym postanowieniu Trybunał prawidłowo ustalił więc, że przedstawiony w skardze konstytucyjnej problem przekształceń w strukturze sądów był rozważany w postępowaniu wpadkowym prowadzonym w poznańskich sądach I i II instancji. Z tym postępowaniem należało więc wiązać – podnoszoną w skardze konstytucyjnej – kwestię przekazania sprawy do sądu w Jarocinie.
3.3. W swoim orzecznictwie Trybunał wielokrotnie podkreślał, że art. 79 ust. 1 Konstytucji wyklucza kwestionowanie za pomocą skargi konstytucyjnej innych – niż będących podstawą prawną orzeczenia – przepisów danego aktu normatywnego, a tym bardziej nie dopuszcza uczynienia przedmiotem skargi regulacji zawartych w innych aktach normatywnych, które nie kształtowały sytuacji prawnej skarżącego (zob. postanowienia TK z 24 stycznia 1999 r., Ts 124/98, OTK ZU nr 1/1999, poz. 8 oraz 1 października 2001 r., Ts 84/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 70). Nie ulega wątpliwości to, że stwierdzenie – koniecznego w świetle przesłanek skargi konstytucyjnej – związku pomiędzy kwestionowanym unormowaniem a ostatecznym orzeczeniem, z którego wydaniem skarżący wiąże zarzut naruszenia swoich praw, musi się opierać na analizie rozstrzygnięć sądowych lub administracyjnych wskazywanych przez skarżącego. Trybunał Konstytucyjny jest zatem każdorazowo zobligowany do ustalenia, czy w kontekście zarzutów postawionych w skardze konstytucyjnej kwestionowany akt normatywny w istocie był podstawą orzeczenia, w związku z którym skarżący powołuje się na ochronę swoich konstytucyjnych wolności lub praw (zob. postanowienie TK z 15 lipca 2002 r., Ts 5/02, OTK ZU nr 3/B/2002, poz. 216).
3.4. Ze względu na powyższe, Trybunał Konstytucyjny podziela stanowisko zawarte w zaskarżonym postanowieniu, zgodnie z którym § 4 rozporządzenia nie był podstawą prawną orzeczenia wskazanego przez skarżącego jako ostateczne. Rozpoznanie takiego zarzutu było więc niedopuszczalne i dlatego skardze konstytucyjnej nie można było nadać dalszego biegu.
4. Formułując zarzut w zażaleniu, skarżący stwierdza, że odmowa nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej jest ograniczona do dwóch przypadków wskazanych w art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy o TK.
4.1. W ocenie Trybunału ten argument jest nietrafny. Literalne brzmienie przepisów ustawy o TK może prima facie prowadzić do wniosku, że wyłączną podstawą wydania postanowienia, o którym mowa w art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, jest nieuzupełnienie braków formalnych skargi lub jej oczywista bezzasadność. Trzeba jednak uwzględnić pozostałe przepisy ustawy o TK, a w szczególności jej art. 46 i art. 47, z których wynika wiele obowiązków skarżącego. Przykładowo skarżący musi precyzyjnie określić przedmiot skargi, którym mogą być jedynie przepisy wykorzystane przez organ władzy publicznej do ukształtowania sytuacji prawnej skarżącego (art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK). Poza tym jest on zobowiązany do przywołania adekwatnych treściowo przepisów Konstytucji, uzasadnienia zarzutu niekonstytucyjności i określenia sposobu naruszenia praw podmiotowych (art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK).
4.2. Jeśliby przyjąć za skarżącą, że wskazane w art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy o TK podstawy odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu są jedynymi przewidzianymi w ustawie, to gdyby skarga miała braki formalne niemożliwe do uzupełnienia i jednocześnie nie można byłoby jej uznać za oczywiście bezzasadną, Trybunał Konstytucyjny musiałby ją przekazać do merytorycznego rozpoznania, mimo że nie spełniałaby warunków przewidzianych w ustawie.
5. W dalszej części zażalenia skarżący podnosi, że wniesienie skargi konstytucyjnej po prawomocnym zakończeniu postępowania wpadkowego, a przed rozstrzygnięciem merytorycznym, skutkowałoby uznaniem jego skargi za przedwczesną.
5.1. Twierdzenie skarżącego opiera się na błędnym utożsamieniu postępowania głównego i wpadkowego. Jak już to zostało wyjaśnione, oba rodzaje postępowań różnią się, mają odmienny zakres przedmiotowy, a ponadto w ich trakcie orzekano o innych prawach podmiotowych.
5.2. Trybunał podkreśla ponadto, że Sąd Rejonowy w Jarocinie, któremu przekazano sprawę, był związany postanowieniem Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w Poznaniu (zob. art. 200 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego [Dz. U. z 2014 r. poz. 101, ze zm.]). Unormowanie to potwierdza, że w toczącym się następnie postępowaniu merytorycznym właściwość sądu nie mogła być już przedmiotem rozważań. Tym samym zarzuty niekonstytucyjności dotyczące tej kwestii powinny zostać powiązane z postanowieniami sądu rejonowego i sądu okręgowego w Poznaniu. Ustalenia te podważają więc trafność rozpatrywanego zarzutu.
6. W związku z powyższym Trybunał Konstytucyjny, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK, nie uwzględnił zażalenia.