35/3/A/2014
POSTANOWIENIE
z dnia 5 marca 2014 r.
Sygn. akt SK 5/13
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Marek Zubik – przewodniczący
Maria Gintowt-Jankowicz
Mirosław Granat
Wojciech Hermeliński
Piotr Tuleja – sprawozdawca,
po rozpoznaniu, na posiedzeniu niejawnym w dniu 5 marca 2014 r., skargi konstytucyjnej A.W., o zbadanie zgodności:
art. 11 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 45 ust. 1, art. 31 ust. 3 i art. 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
p o s t a n a w i a:
na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307 oraz z 2011 r. Nr 112, poz. 654) umorzyć postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
UZASADNIENIE
I
1. W skardze konstytucyjnej z 14 marca 2012 r. A.W. (dalej: skarżąca) wniosła o zbadanie zgodności art. 11 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 45 ust. 1, art. 31 ust. 3 i art. 178 ust. 1 Konstytucji.
1.1. Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym.
Skarżąca została skazana przez Sąd Rejonowy w Żninie V Wydział Grodzki wyrokiem z 20 marca 2006 r. za popełnienie przestępstwa z art. 157 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.). Sąd Rejonowy w Żninie (dalej: Sąd Rejonowy) przypisał skarżącej odpowiedzialność za nieumyślne spowodowanie naruszenia czynności narządów ciała osób trzecich (w wypadku trzech osób na okres powyżej 7 dni, zaś w wypadku pozostałych siedmiu osób na czas poniżej 7 dni). Sąd Rejonowy uznał, że skarżąca, jako nieuprawniony do badania mięsa lekarz weterynarii, przeprowadziła badanie próbki mięsa dzika i wydała ocenę, że mięso jest zdatne do spożycia. Konsumpcja porcji mięsa pochodzącej ze wspomnianego zwierzęcia spowodowała zarażenie się kilku osób włośniem krętym.
Jedna z osób pokrzywdzonych wniosła przeciwko skarżącej powództwo o zadośćuczynienie, które Sąd Okręgowy w Bydgoszczy Wydział I Cywilny, wyrokiem z 3 czerwca 2011 r., w części uwzględnił. Od tego wyroku skarżąca wniosła apelację, która w zasadniczej części została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Wydział I Cywilny z 15 grudnia 2011 r. Sądy obydwu instancji uznały, że – z uwagi na brzmienie art. 11 k.p.c. – były związane ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego Sądu Rejonowego co do popełnienia przestępstwa przez skarżącą.
Skarżąca, dopatrując się nieprawidłowości w postępowaniu karnym, których nie wziął pod uwagę ani Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, ani Sąd Apelacyjny w Gdańsku, wystąpiła z wnioskiem o wznowienie postępowania karnego. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny oddalił wniosek postanowieniem z 29 maja 2012 r. Podstaw do wznowienia postępowania karnego nie dopatrzył się również Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który postanowieniem z 18 lipca 2012 r. utrzymał w mocy postanowienie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z 29 maja 2012 r.
1.2. Zdaniem skarżącej, kwestionowany art. 11 k.p.c. narusza konstytucyjnie gwarantowane prawo do sądu, rozumiane jako prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, i tym samym pozostaje w sprzeczności z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Na tle kwestionowanej regulacji rodzi się pytanie, czy związanie sądu cywilnego, wyłączające zasadę bezpośredniości i swobodnej oceny dowodów i wykluczające rozważania o winie i związku przyczynowym, nie tworzy w istocie nierzetelnej procedury zawieszającej prawo do sądu w rozumieniu, jakie nadaje im Konstytucja oraz orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego.
Skarżąca kwestionuje także zgodność art. 11 k.p.c. z art. 31 ust. 3 Konstytucji. W jej ocenie, wynikające z art. 11 k.p.c. ograniczenie prawa do sądu nie ma uzasadnienia w demokratycznym państwie prawnym, jest nieproporcjonalne i narusza istotę tego prawa.
Skarga konstytucyjna obejmuje również zarzut niezgodności art. 11 k.p.c. z art. 178 ust. 1 Konstytucji. Związanie sądu cywilnego wyrokiem skazującym za przestępstwo narusza, według skarżącej, niezawisłość sędziów sądu cywilnego oraz równouprawnienie sądów. Skarżąca podkreśliła, że związanie sądu cywilnego ustaleniami innego sądu w zakresie podstawy orzekania wyłącza autonomię i niezawisłość orzeczniczą sądu, czyniąc rozpoznanie sprawy cywilnej iluzorycznym.
2. Marszałek Sejmu w piśmie z 13 czerwca 2013 r. zajął stanowisko w imieniu Sejmu, wnosząc o stwierdzenie, że art. 11 k.p.c. jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Ponadto Marszałek Sejmu wniósł o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie, na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK).
2.1. Na wstępie Marszałek Sejmu ocenił dopuszczalność powołanych w skardze konstytucyjnej wzorców kontroli. Przyjął, że skarżąca wskazała jako podstawowy wzorzec kontroli art. 45 ust. 1 Konstytucji, a pozostałe dwa przepisy, tj. art. 31 ust. 3 oraz art. 178 ust. 1 Konstytucji, uwzględniła jako tzw. wzorce związkowe. Jednocześnie Marszałek Sejmu uznał, że w niniejszej sprawie art. 178 ust. 1 Konstytucji nie może stanowić wzorca kontroli. Jakkolwiek przepis ten wyznacza standardy decydujące o treści prawa do sądu, sam nie jest źródłem konstytucyjnej wolności lub prawa. Przywoływanie tego przepisu w sprawie zainicjowanej skargą konstytucyjną należy zaś ocenić – śladem stanowiska pełnego składu TK, wyrażonego w wyroku o sygn. SK 7/06 – jako zbędne. Stąd, na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, postępowanie w zakresie dotyczącym badania zgodności art. 11 k.p.c. z art. 178 ust. 1 Konstytucji zasługuje na umorzenie.
2.2. Marszałek Sejmu, przechodząc do merytorycznej analizy zarzutów, dokonał charakterystyki instytucji związania sądu w postępowaniu cywilnym ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa. Na tej podstawie stwierdził, iż nie ulega wątpliwości, że art. 11 k.p.c. jest źródłem pewnego ograniczenia prawa do sądu. W szczególności ograniczenie to dotyczy prawa do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej, zgodnej z wymogami sprawiedliwości i jawności (tj. prawa do rzetelnego procesu). Polega ono na tym, że w postępowaniu cywilnym, sąd – w odniesieniu do pewnych okoliczności faktycznych – nie może w pełni kierować się własnym uznaniem. Jest tak, ponieważ nie może on faktów dotyczących popełnienia przestępstwa uczynić przedmiotem postępowania dowodowego, ani też przedmiotem swojej oceny.
W związku z tym Marszałek Sejmu rozważył, czy tego typu ograniczenie jest proporcjonalne, zwłaszcza, czy narusza istotę prawa do sądu, rozumianego jako prawo do rzetelnego procesu (a zatem, czy przekracza granice wyznaczone art. 31 ust. 3 Konstytucji).
W ocenie Marszałka Sejmu, zaskarżony przepis zawiera pewne ograniczenia zasad bezpośredniości i swobodnej oceny dowodów, niemniej są one wprowadzone w imię wartości, które także wchodzą w skład pojęcia należycie ukształtowanej procedury sądowej. Art. 11 k.p.c. zabrania jedynie skutecznego podważania w postępowaniu cywilnym ustaleń poczynionych przez sąd w postępowaniu karnym (o ile zapadł prawomocny wyrok skazujący). Zakaz ten jest ugruntowany w wartościach związanych z potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa prawnego oraz sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, a co za tym idzie, leży w interesie wymiaru sprawiedliwości powiązanym z koniecznością ochrony porządku publicznego oraz zagwarantowania praw i wolności innych osób. Są to wartości wprost wskazane w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Co więcej, efektywność procesu, tak jak i jego rzetelność, to także element składowy konstytucyjnego prawa do sądu. Skuteczność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości wymaga, by nie dochodziło do wielokrotnego rozpatrywania tej samej sprawy. Skutkowałoby to możliwością czynienia odrębnych ustaleń faktycznych, co do tego samego zdarzenia, niezależnie przez różne sądy, a także obchodzeniem zasad wzruszania prawomocnych rozstrzygnięć sądowych.
Zdaniem Marszałka Sejmu, mimo że zakwestionowany przepis zawiera ograniczenie zasad bezpośredniości i swobodnej oceny dowodów, to nie można uznać, że narusza on istotę prawa do sądu.
3. Prokurator Generalny w piśmie z 26 marca 2013 r. zajął stanowisko, że art. 11 zdanie pierwsze k.p.c. jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 178 ust. 1 i w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Ponadto wniósł o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie, na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK – wobec niedopuszczalności orzekania.
3.1. Na wstępie Prokurator Generalny ustalił, że skarga zawiera w istocie postulat stwierdzenia niezgodności art. 11 k.p.c. z art. 45 ust. 1 w związku z art. 178 ust. 1 i w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, a nie samodzielnie z poszczególnymi wzorcami. Ponadto zauważył, że normę zastosowaną w sprawie skarżącej, na podstawie której opiera się ostateczne orzeczenie w postępowaniu cywilnym, ustanawia wyłącznie zdanie pierwsze art. 11 k.p.c. Przesądza to o konieczności umorzenia postępowania w zakresie badania konstytucyjności art. 11 zdanie drugie k.p.c.
3.2. Odnosząc się do zarzutów skarżącej, Prokurator Generalny wskazał, że art. 11 k.p.c. w zakresie, w jakim wiąże sąd cywilny ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego w sprawie karnej, ogranicza wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji prawo do sądu. W związku z tym Prokurator Generalny przeanalizował reguły dopuszczalności wprowadzania takich ograniczeń i uznał, że istnieje ważny interes publiczny, materialnie uzasadniający wprowadzenie ograniczeń przewidzianych w art. 11 k.p.c. Przepis ten chroni jednolitość orzekania w sprawach tożsamych zdarzeń (czynów) w kontekście zapewnienia spójności ocen i ich konsekwencji prawnych. Przyjęte rozwiązanie ma zatem doniosłe znaczenie z punktu widzenia porządku publicznego, gdyż eliminuje ryzyko wektorowo rozbieżnych orzeczeń co do tożsamych zachowań tych samych osób. Stanowi tym samym element systemu realizacji ustrojowej zasady zaufania obywatela do państwa i prawa, jako pochodnej zasady demokratycznego państwa prawnego, wynikającej z art. 2 Konstytucji.
Znaczenie mają też względy ekonomiki procesowej, jako że kwestionowany przepis pozwala na niepowtarzanie procesu w zakresie ponownego dokonywania ustaleń już poczynionych w sprawie karnej i chronionych atrybutem prawomocności wyroku. Art. 11 k.p.c. chroni też prawa innych osób, rozumiane jako prawo do realizacji w procesie cywilnym uprawnień wynikających z prawomocnego orzeczenia karnego, co nabiera szczególnego znaczenia np. w postępowaniach odszkodowawczych, gdzie pokrzywdzony przestępstwem nie jest zobligowany do dowodowego wykazania faktu głównego, na którym opiera roszczenie o odszkodowanie lub zadośćuczynienie.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, funkcjonowanie art. 11 k.p.c. w systemie prawnym nie pozbawia strony, będącej sprawcą przestępstwa, prawa do sądu w pełnym standardzie w ogólności, gdyż w procesie karnym oskarżony ma pełne prawo do sądu gwarantowane w art. 45 ust. 1 Konstytucji, wzmocnione gwarancjami z art. 42 Konstytucji. Ograniczenie wynikające z zaskarżonego przepisu procedury cywilnej pozbawia skazanego jedynie prawa do powtórzenia przed sądem cywilnym przeprowadzonego już postępowania.
W ocenie Prokuratora Generalnego, aspekty celowościowe zaskarżonej regulacji, takie jak jednolitość orzekania i ekonomika procesowa, a więc także szybkość i sprawność rozpatrzenia sprawy, mieszczą się w pojęciu „ważnego interesu publicznego” (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Ograniczenie podmiotowego prawa do sądu jest przy tym proporcjonalne do osiągniętych, zgodnie z oczekiwaniem ustawodawcy, skutków regulacji przewidzianej w art. 11 k.p.c. Przeprowadzony „test proporcjonalności” dowodzi, że wskazane powyżej korzyści, osiągnięte w sferze interesu publicznego, zdecydowanie dominują nad umiarkowaną dolegliwością samego ograniczenia dla jednej ze stron procesu cywilnego.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, skoro celem ustawodawcy było wyeliminowanie możliwości odmiennego co do istoty orzekania w sprawach cywilnych, toczących się po prawomocnym wyroku skazującym w procesie karnym, to wprowadzenie przyjętego w art. 11 k.p.c. rozwiązania było niezbędne. Poza tym przepis wprowadza uzasadnione ograniczenie swobody orzekania sądu cywilnego jedynie co do popełnienia przestępstwa, a więc osoby sprawcy, czynu przypisanego skazanemu i przedmiotu przestępstwa. Nie są wiążące inne ustalenia faktyczne, co do których sąd cywilny zachowuje pełną swobodę orzekania z respektem dla zasady bezpośredniości, swobodnej oceny dowodów, a tym samym niezależności sądu i niezawisłości sędziego.
Prokurator Generalny podkreślił, że oskarżony zachowuje pełne prawo do rozpoznania sprawy przed sądem w postępowaniu karnym. Konstytucja nie dzieli sądów na karne i cywilne, prawo do sądu zostaje więc zrealizowane już w sytuacji pierwotnego rozpoznania sprawy przez w pełni niezależny, niezawisły i nieograniczony w swobodzie orzekania sąd w postępowaniu karnym. Sąd cywilny – wyposażony w takie same przymioty – orzeka w pozostałym zakresie, niezbędnym do rozpatrzenia sprawy roszczenia cywilnego, związanego ze stwierdzeniem przestępstwa w procesie karnym. Tym samym nie można zasadnie stawiać tezy, że rozwiązania przyjęte w zakwestionowanym przepisie skutkują naruszeniem istoty prawa do sądu w rozumieniu art. 31 ust. 3 zdanie drugie Konstytucji.
II
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Przedmiot skargi konstytucyjnej.
1.1. Przedmiotem skargi konstytucyjnej jest art. 11 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 101; dalej: k.p.c.). Zakwestionowany przepis ma następujące brzmienie: „Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną”.
Jak trafnie zauważył Prokurator Generalny, normę, na podstawie której zostało wydane ostateczne orzeczenie w sprawie skarżącej, w postępowaniu cywilnym wyraża wyłącznie zdanie pierwsze art. 11 k.p.c. Skarżąca, w postępowaniu karnym była bowiem oskarżona o popełnienie przestępstwa i została prawomocnie skazana. W związku z tym norma zawarta w zdaniu drugim art. 11 k.p.c. nie dotyczy sytuacji procesowej skarżącej; norma ta dotyczy osoby pozwanej, która nie była oskarżona w postępowaniu karnym. Wobec tego za podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia o prawach skarżącej, w rozumieniu art. 79 Konstytucji i art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), może być uznany wyłącznie art. 11 zdanie pierwsze k.p.c.
1.2. Skarżąca złożyła w skardze konstytucyjnej wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 15 grudnia 2011 r. oraz dokonania czynności przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Żninie.
Zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny może wydać postanowienie tymczasowe o zawieszeniu lub wstrzymaniu wykonania orzeczenia w sprawie, której skarga dotyczy, jeżeli wykonanie orzeczenia mogłoby spowodować skutki nieodwracalne, wiążące się z dużym uszczerbkiem dla skarżącego lub gdy przemawia za tym ważny interes publiczny lub inny ważny interes skarżącego. Skarżąca nie uprawdopodobniła, że wykonanie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 15 grudnia 2011 r. lub dokonanie czynności przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Żninie doprowadzi do nieodwracalnych skutków, wiążących się dla niej z dużym uszczerbkiem. Biorąc pod uwagę prawne możliwości ochrony dóbr skarżącej, zagrożonych podjętym rozstrzygnięciem, nie można było przyjąć, że wykonanie wyroku może wywołać dla skarżącej skutki o charakterze nieodwracalnym. W wypadku orzeczenia o niekonstytucyjności zakwestionowanego przepisu skarżąca miałaby prawne możliwości odzyskania zasądzonej kwoty pieniężnej. Skarżąca nie wykazała też, że za wydaniem postanowienia przemawia ważny interes publiczny lub inny ważny interes skarżącej. Odwołała się jedynie do nieskonkretyzowanego ryzyka (możliwość wystąpienia przez innych pokrzywdzonych z pozwem o zadośćuczynienie). Zważywszy, że skarżąca nie wykazała, iż wystąpiła co najmniej jedna z przesłanek określonych w art. 50 ust. 1 ustawy o TK, Trybunał nie wydał postanowienia tymczasowego.
2. Interpretacja art. 11 zdanie pierwsze k.p.c. w orzecznictwie sądowym i doktrynie.
2.1. Z art. 11 k.p.c. wynika związanie sądu cywilnego prawomocnym wyrokiem karnym skazującym, określane niekiedy mianem prejudycjalności w znaczeniu szerokim (zob. J. Rodziewicz, Prejudycjalność w postępowaniu cywilnym, Gdańsk 2000, s. 180). „Związanie ustaleniami jest swoistym skutkiem zewnętrznym prawomocnego wyroku skazującego, którego podstawę stanowi specjalna norma (art. 11 k.p.c.) mająca na względzie tylko i wyłącznie specyficzne zjawisko procesowe: przeniesienie określonych ustaleń z jednego typu procesu (karnego) do innego typu procesu (cywilnego)”; K. Piasecki, Kodeks postępowania cywilnego, Komentarz do art. 1-366, tom I, Warszawa 2010, s. 131-132.
W orzecznictwie sądowym, jako ratio legis art. 11 k.p.c. wskazuje się dążenie do przeciwdziałania rozbieżnościom między wyrokami karnymi a orzeczeniami cywilnymi, przemawiające przeciwko dopuszczeniu możliwości obalania w postępowaniu cywilnym ustaleń prawomocnego wyroku karnego co do popełnienia przestępstwa zarówno przez osobę skazaną, jak i przez osobę, która nie była oskarżona. Do obalenia tych ustaleń może dojść tylko przez wzruszenie prawomocnego wyroku karnego za pomocą nadzwyczajnych środków zaskarżenia (zob. wyrok SN z 5 marca 2009 r., sygn. akt II CSK 484/08, Lex nr 507988 oraz wyrok SN z 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 310/09, Lex nr 688052).
Jako norma szczególna, będąca wyjątkiem od zasady bezpośredniości, swobodnej oceny dowodów i czynienia w wyniku tej oceny ustaleń sądu cywilnego, art. 11 k.p.c. podlega zwężającej wykładni (zob. wyrok SN z 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 310/09). W myśl dominującego poglądu wyrażonego w orzecznictwie, sąd jest – na podstawie art. 11 k.p.c. – związany w sprawie cywilnej tylko tymi ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku, które dotyczą popełnienia przestępstwa. „Prejudycjalność wyroku karnego oznacza więc, że sąd rozpoznający sprawę cywilną obowiązują ustalenia faktyczne sądu karnego, które w sprawie cywilnej nie mogą być obalone ani pominięte. Odnosi się to do osoby sprawcy, przedmiotu przestępstwa i czynu przypisanego oskarżonemu (skazanemu)” – (wyrok SN z 10 lutego 2010 r., sygn. akt V CSK 267/09, Lex nr 794582).
2.2. Do poglądów wyrażanych w orzecznictwie sądowym szeroko nawiązuje doktryna prawna (zob. J. Bodio, komentarz do art. 11 k.p.c., [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, red. A. Jakubecki, Warszawa 2012, s. 49-51; I. Gromska-Szuster, komentarz do art. 11 k.p.c., [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, tom I, red. H. Dolecki i T. Wiśniewski, Warszawa 2013, s. 86-101; M. Uliasz, komentarz do art. 11 k.p.c., [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2008, s. 23-26; T. Ereciński, komentarz do art. 11 k.p.c., [w:] T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrzejewska, K. Weitz, P. Grzegorczyk, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Postępowanie rozpoznawcze, tom I, red. T. Ereciński, Warszawa 2012, s. 159-170; A. Zieliński, komentarz do art. 11 k.p.c., [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2014, s. 55-61).
Specyficzny charakter art. 11 k.p.c. wyraża się w tym, że w myśl tego przepisu sąd cywilny związany jest samymi tylko ustaleniami faktycznymi co do popełnienia przestępstwa, zawartymi w prawomocnym wyroku karnym skazującym (zob. J. Rodziewicz, Prejudycjalność…, s. 178-180). W związku z tym, w sprawie cywilnej niedopuszczalne jest dokonywanie ustaleń faktycznych co do okoliczności z zakresu dotyczącego popełnienia przestępstwa. Nie mogą być one przedmiotem postępowania dowodowego ani oceny sądu, a więc nie ma do nich zastosowania zasada swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.). Sąd w sprawie cywilnej dokonuje jedynie subsumpcji wiążących ustaleń wynikających z wyroku karnego pod odpowiedni przepis prawa materialnego cywilnego (zob. I. Gromska-Szuster, [w:] Kodeks postępowania cywilnego, op.cit., s. 86). Celem takiego rozwiązania jest przede wszystkim uniknięcie możliwości wydawania na podstawie tych samych stanów faktycznych różnych orzeczeń w sprawach cywilnych i karnych. Prowadzi ono także do wyeliminowania potrzeby prowadzenia podwójnego postępowania dowodowego w celu ustalenia tych samych faktów w dwóch postępowaniach (zob. T. Ereciński, op.cit., s. 160).
To, że sąd cywilny związany jest ustaleniami prawomocnego wyroku karnego, oznacza, iż sąd ten w takim zakresie, w jakim zachodzi związanie określone w art. 11 k.p.c., pozbawiony jest możliwości dokonywania jakichkolwiek ustaleń, przede wszystkim zaś odmiennych. Skazany w procesie karnym, który jako pozwany w sprawie cywilnej nie może podważać ustaleń wyroku karnego, nie może też w postępowaniu cywilnym skutecznie podnieść zarzutu pozbawienia go możności obrony w procesie karnym (zob. T. Ereciński, op.cit, s. 167-168).
2.3. Skarżąca, odwołując się do przyjętego w orzecznictwie i doktrynie rozumienia art. 11 k.p.c., zarzuciła, że przepis ten narusza „jej konstytucyjne prawo do rozpoznania sprawy przez niezależny, niezawisły i bezstronny sąd”. Skarżąca oczekiwała, „że zawisła przed sądem cywilnym i oparta na tym samym stanie faktycznym, co sprawa karna, sprawa cywilna zostanie rozpoznana samodzielnie przez sąd cywilny”. Argumentacja przytoczona w skardze konstytucyjnej wskazuje, że źródła naruszenia konstytucyjnych wolności i praw skarżąca upatruje w zastosowaniu art. 11 k.p.c. w dwuinstancyjnym postępowaniu cywilnym toczącym się w jej sprawie, w którym to postępowaniu nie mogła skutecznie obalić ustaleń wynikających z prawomocnego wyroku karnego.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, sposób, w jaki skarżąca uzasadniła naruszenie art. 45 ust. 1, art. 31 ust. 3 i art. 178 ust. 1 Konstytucji powoduje, że skarga konstytucyjna w części jest oczywiście bezzasadna, a w części nie spełnia wymogu przewidzianego w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.
3. Ocena dopuszczalności merytorycznego rozpoznania niniejszej skargi konstytucyjnej.
3.1. Skarga konstytucyjna poddawana jest wstępnemu rozpoznaniu, w ramach którego Trybunał bada, czy odpowiada ona warunkom formalnym oraz czy nie jest oczywiście bezzasadna. Zarządzenie o przekazaniu skargi konstytucyjnej do rozpoznania przez odpowiedni skład Trybunału Konstytucyjnego nie przesądza jednak ostatecznie o dopuszczalności jej merytorycznego rozpatrzenia. Zgodnie z utrwalonym poglądem Trybunału Konstytucyjnego, badanie czy nie zachodzi któraś z ujemnych przesłanek wydania wyroku, skutkujących obligatoryjnym umorzeniem postępowania, konieczne jest na każdym etapie postępowania, aż do wydania orzeczenia w sprawie (zob. m.in. postanowienia TK z: 8 kwietnia 2008 r., sygn. SK 80/06, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 51; 19 października 2010 r., sygn. SK 8/09, OTK ZU nr 8/A/2010, poz. 94; 8 stycznia 2013 r., sygn. SK 15/10, OTK ZU nr 1/A/2013, poz. 9). Trybunał rozpoznający sprawę, nawet po jej skierowaniu do rozpatrzenia na rozprawie, nie jest związany stanowiskiem zajętym w zarządzeniu lub postanowieniu zamykającym wstępne rozpoznanie. Kontrolując istnienie pozytywnych oraz brak ujemnych przesłanek procesowych, Trybunał może także dojść do wniosków odmiennych niż te, które zostały uprzednio wyrażone w postanowieniu wydanym na etapie wstępnego rozpoznania konkretnej skargi konstytucyjnej (zob. postanowienie TK z 25 lipca 2012 r., sygn. SK 13/12, OTK ZU nr 7/A/2012, poz. 93).
Skarga konstytucyjna, jako instrument ochrony konstytucyjnych wolności i praw jednostek musi spełniać przesłanki określone w art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz w ustawie o TK. Warunki określone w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK (wskazanie, jakie konstytucyjne wolności i prawa, i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone) wymagały uprawdopodobnienia przez skarżącą, że zakwestionowany przepis, będąc podstawą ostatecznego orzeczenia wydanego w sprawie skarżącej, stanowi źródło naruszenia jej praw konstytucyjnych. Niedochowanie wskazanych wymogów prowadziłoby do sytuacji, w której skarga konstytucyjna, zamiast środka ochrony konstytucyjnych wolności i praw skarżącego, stałaby się swoistą formą actio popularis, zbliżoną w swej istocie do wniosku w sprawie abstrakcyjnej kontroli norm. Skarżący nie może zakwestionować konstytucyjności ustawy lub innego aktu normatywnego w oderwaniu od aktów stosowania prawa w jego indywidualnej sprawie. Skarga konstytucyjna nie jest bowiem z założenia abstrakcyjnym środkiem kontroli konstytucyjności (zob. postanowienia TK z: 3 sierpnia 2011 r., sygn. SK 13/09, OTK ZU nr 6/A/2011, poz. 68; 7 maja 2013 r., sygn. SK 31/12, OTK ZU nr 4/A/2013, poz. 46).
3.2. Skarżąca zarzuciła w skardze konstytucyjnej, że art. 11 k.p.c. narusza jej prawo do sądu, rozumiane jako prawo do rozpoznania sprawy przez niezależny, niezawisły i bezstronny sąd, a tym samym pozostaje w sprzeczności z art. 45 ust. 1 oraz z art. 178 ust. 1 Konstytucji. W ocenie skarżącej, związanie sądu w postępowaniu cywilnym ustaleniami sądu podjętymi w postępowaniu karnym, w zakresie podstawy orzekania, wyłącza autonomię i niezawisłość orzeczniczą sądu, decydując w istocie o iluzorycznym charakterze rozpoznania sprawy cywilnej. Wynikające z art. 11 k.p.c. ograniczenie prawa do sądu nie spełnia przy tym, zdaniem skarżącej, testu proporcjonalności, a nawet narusza istotę tego prawa (art. 31 ust. 3 Konstytucji).
W ocenie skarżącej, do naruszenia prawa do sądu doszło przez to, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku, związany – na podstawie art. 11 k.p.c. – prawomocnym wyrokiem skazującym w sprawie karnej, oddalił apelację skarżącej od wyroku zasądzającego zadośćuczynienie na rzecz osoby pokrzywdzonej popełnionym przez skarżącą przestępstwem. Sąd Apelacyjny w Gdańsku przyjął (aprobując stanowisko Sądu Okręgowego w Bydgoszczy), że określona w art. 11 k.p.c. moc wiążąca wyroku karnego oznacza, iż w sprawie cywilnej niedopuszczalne jest dokonywanie jakichkolwiek własnych ustaleń co do tych okoliczności, którymi zgodnie z omawianym przepisem, sąd jest związany w postępowaniu cywilnym.
Skarżąca zarzuciła, że w istocie sąd nie rozpoznał samodzielnie, opartej na tym samym stanie faktycznym, sprawy cywilnej skarżącej, „jako niezawisły i niezależny sąd cywilny”, ale oparł się na błędnych ustaleniach Sądu Rejonowego (w postępowaniu karnym). Zdaniem skarżącej, Sąd Rejonowy dokonał wadliwej kwalifikacji zachowania skarżącej, gdyż odwołał się do ustawy, która nie obowiązywała w dacie orzekania. Okoliczność ta nie stała się jednak przedmiotem rozpoznania przed sądem w postępowaniu cywilnym. W konsekwencji, w ocenie skarżącej, Sąd Apelacyjny w Gdańsku „całkowicie bezpodstawnie przyjął”, że skarżąca została skazana za przestępstwo powszechne z art. 157 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.), nie dostrzegając, iż w sentencji wyroku Sądu Rejonowego przypisano jej – jako lekarzowi weterynarii – naruszenie obowiązków wynikających z ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. o wymaganiach weterynaryjnych dla produktów pochodzenia zwierzęcego (Dz. U. Nr 33, poz. 288, ze zm.; dalej: ustawa z 2004 r.), która to ustawa utraciła moc na podstawie art. 41 ustawy z dnia 16 grudnia 2005 r. o produktach pochodzenia zwierzęcego (Dz. U. z 2006 r. Nr 17, poz. 127; dalej: ustawa z 2005 r.; ustawa ta weszła w życie 17 lutego 2006 r., a więc przed wydaniem wyroku Sądu Rejonowego). Zdaniem skarżącej, ustawa z 2005 r. (w odróżnieniu od ustawy z 2004 r.), w sposób jednoznaczny wskazuje, że to posiadacz mięsa, a nie lekarz weterynarii, ma obowiązek skierowania mięsa do badania. Sąd Rejonowy w postępowaniu karnym, w ocenie skarżącej, nie wziął tego pod uwagę i wydał wadliwe orzeczenie, zarzucając jej nieskierowanie mięsa do badania przez odpowiedni organ. W takiej sytuacji, jak twierdzi skarżąca, sąd cywilny nie powinien być związany wadliwym orzeczeniem, a skoro tak się dzieje na mocy art. 11 k.p.c., to zasadne jest twierdzenie, że przepis ten uniemożliwia rozpoznanie sprawy „przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”.
3.3. Wobec twierdzeń skarżącej zawartych w skardze konstytucyjnej, Trybunał Konstytucyjny uznał za zasadne zwięzłe przedstawienie podjętych w sprawie skarżącej rozstrzygnięć.
Jak wynika z załączonych do skargi konstytucyjnej orzeczeń sądowych, skarżąca została oskarżona o to, że „jako lekarz weterynarii nieuprawniony do badania mięsa, przeprowadziła badanie dostarczonej (…) próbki mięsa dzika i nie kierując zgodnie z ustawą o wymaganiach weterynaryjnych dla produktów pochodzenia zwierzęcego do organu właściwego do przeprowadzania badań sama wydała ocenę, iż mięso dzika jest zdatne do spożycia w wyniku czego nieumyślnie spowodowała naruszenie czynności narządów ciała w postaci zarażenia włośniem krętym”.
Tak sformułowany akt oskarżenia nie znalazł w pełni odzwierciedlenia w sentencji wyroku sądu karnego. Sąd Rejonowy uznał skarżącą za „winną popełnienia przestępstwa z art. 157 § 3 kk”, tj. spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia. Nie jest więc tak, jak twierdzi skarżąca, że wyrok Sądu Rejonowego wiązał się z odpowiedzialnością „za nieskierowanie mięsa do badania przez upoważniony do tego organ”. Jak wynika z postanowienia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z 29 maja 2012 r., wydanego w związku z wnioskiem o wznowienie postępowania karnego, z akt sprawy karnej nie wynika, że skarżąca (w odróżnieniu od drugiego oskarżonego) została skazana za dopuszczenie się czynu z art. 28 ust. 2 pkt 4 ustawy z 2004 r. (przepis ten przewidywał, że ten kto nie zgłasza do badania zwierząt rzeźnych i ich mięsa, mięsa zwierząt łownych lub produktów pochodzenia zwierzęcego – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku).
To znaczy, że zarówno sąd karny, jak i sąd cywilny (w odniesieniu do odpowiedzialności skarżącej), nie uzależniały bezpośrednio swych orzeczeń od stwierdzenia, na kim spoczywał ustawowy obowiązek badania mięsa w celu dopuszczenia go do obrotu. Orzeczenia sądów, w zakresie dotyczącym skarżącej, oparte są na ustaleniu, że skarżąca „nie miała stosownych uprawnień do przeprowadzenia badania” (brak tych uprawnień był bezsporny zarówno na gruncie ustawy z 2004 r., jak i ustawy z 2005 r.), zaś działanie skarżącej wypełniło znamiona czynu określonego w art. 157 § 3 k.k.
Należy zatem stwierdzić, że w wypadku skarżącej nie miało znaczenia, kto był obowiązany przekazać mięso do badania uprawnionemu organowi. Tym samym zmiana obowiązujących w tym zakresie regulacji była irrelewantna z punktu widzenia odpowiedzialności karnej skarżącej. To nie przepis ustawy z 2004 r. był podstawą skazania skarżącej, lecz art. 157 § 3 k.k.
3.4. Przedmiotem postępowania przed sądem karnym (w odniesieniu do skarżącej) stało się ustalenie, czy skarżąca była uprawniona do zbadania próbek mięsa, a nie to, czy miała obowiązek zgłosić je do badania uprawnionemu organowi. Dlatego też twierdzenie skarżącej, w myśl którego nieuwzględnienie przez sąd karny uchylenia ustawy z 2004 r. w sposób wiążący wpłynęło na ustalenia i treść orzeczenia sądu cywilnego, należy uznać za oczywiście bezzasadne w rozumieniu art. 36 ust. 3 w związku z art. 46 ust. 2 ustawy o TK. W konsekwencji nie można przyjąć, że skarżąca uprawdopodobniła naruszenie prawa do sądu, oraz że źródłem tego naruszenia jest art. 11 k.p.c.
3.4.1. W wyroku z 10 czerwca 2008 r., sygn. SK 17/07, OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 78, Trybunał Konstytucyjny potwierdził, że charakterystyka prawa do sądu zawiera zarówno ustrojowe, jak i proceduralne elementy. Wymagania ustrojowe określa art. 45 ust. 1 Konstytucji, wskazując na sąd jako jedyny organ powołany do rozpoznania sprawy. Ustrojodawca wskazał równocześnie kryteria tego sądu, które muszą być spełnione kumulatywnie: 1) sądu właściwego, 2) sądu niezależnego, 3) sądu bezstronnego, 4) sądu niezawisłego (zob. też powołane tam wyroki TK). Jednocześnie Trybunał stwierdził, że prawo do rozpoznania sprawy przez sąd znaczy między innymi, iż kompetencje sądów powinny być tak ukształtowane, by zawsze jakiś sąd był właściwy do rozpatrzenia sprawy dotyczącej wolności i praw jednostki. Takie określenie gwarantuje dostęp do sądu, nie jest jednak wystarczające z punktu widzenia prawa do sądu właściwego, o którym mowa w art. 45 ust. 1 Konstytucji. Konieczne jest zatem określenie w obowiązujących przepisach, który sąd jest właściwy do rozpoznania sprawy. W związku z powyższym, przepisy określające właściwość sądu mają nie tyle charakter porządkowy, co gwarancyjny. Charakter ten wynika z konstytucyjnego prawa do bycia sądzonym przez sąd właściwy. Prawo do sądu właściwego ma być gwarancją prawidłowego rozpoznania sprawy i sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Dlatego sądowa kontrola danej kategorii spraw powinna zostać powierzona sądowi, który jest najlepiej przygotowany do jej rozpoznania – czy to ze względu na swą specjalizację, czy też miejsce w strukturze sądownictwa. Innymi słowy sama Konstytucja wyznacza w dużej mierze zakres przedmiotowy prawa do sądu właściwego. Konstytucja nakazuje ukształtować właściwość poszczególnych sądów tak, by rodzaj rozpatrywanych przez nie spraw był adekwatny do stosowanej procedury. Zarzut naruszenia prawa do rozpoznania sprawy przez sąd właściwy powinien opierać się na wskazaniu, iż sprawa została rozpoznana przez sąd, którego zasady i tryb postępowania są nieadekwatne do charakteru stosunku prawnego stanowiącego przedmiot sprawy, o której mowa w art. 45 ust. 1 Konstytucji (zob. też wcześniejsze postanowienie z 6 lipca 2004 r., sygn. Ts 59/03, OTK ZU nr 3/B/2004, poz. 176).
Należy przypomnieć, że funkcją prawa do sądu nie jest zapewnienie poszukującemu ochrony prawnej korzystnego wyniku, ale prawnie skutecznej możliwości zwrócenia się do organu sądowego o rozpatrzenie sprawy i wydanie orzeczenia, stosownie do wyników postępowania dowodowego i zgodnie z treścią prawa materialnego (zob. wyrok TK z 17 października 2000 r., sygn. SK 5/99, OTK ZU nr 7/2000, poz. 254).
3.4.2. W świetle tak ujętego prawa do sądu, zarzut skarżącej musi być uznany za oczywiście bezzasadny.
Skazujący wyrok Sądu Rejonowego został wydany po przeprowadzeniu postępowania w odpowiedniej procedurze. Skarżąca – jak sama wskazała – nie uczestniczyła w postępowaniu karnym, nie wniosła apelacji od wyroku skazującego. Skoro zatem toczyło się postępowanie karne, skarżąca mogła w nim bronić swojej wersji zdarzeń, ewentualnie wykorzystać przysługujący środek odwoławczy, realizując w ten sposób prawo do sądu. Skarżąca z przysługujących jej uprawnień nie skorzystała w pełni. Próba wznowienia postępowania przez wykorzystanie nadzwyczajnego środka zaskarżenia (tj. w trybie art. 540 § 1 pkt 2 lit. a w związku z art. 544 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego; Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) nie powiodła się. Jak podniósł Sąd Apelacyjny w Gdańsku w postanowieniu z 18 lipca 2012 r. (utrzymując postanowienie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z 29 maja 2012 r. oddalające wniosek o wznowienie postępowania), zarzucana przez skarżącą okoliczność, że sąd karny oparł się na ustawie, która nie obowiązywała w dniu wydania wyroku skazującego, mogłaby co najwyżej uzasadniać sformułowanie zarzutu obrazy prawa materialnego, tj. art. 4 § 1 k.k., natomiast nie stanowi nowego faktu w rozumieniu art. 540 § 1 pkt 2 k.p.k.
Oczekiwanie, że zaistniałe – w ocenie skarżącej – nieprawidłowości postępowania karnego zostaną naprawione w postępowaniu cywilnym, nie może być podstawą zarzutu niekonstytucyjności przepisu, który nie był źródłem ewentualnych nieprawidłowości w postępowaniu karnym. Jak słusznie zauważył Prokurator Generalny, funkcjonowanie art. 11 k.p.c. w systemie prawnym nie pozbawia strony, będącej sprawcą przestępstwa, prawa do sądu w pełnym standardzie w ogólności, gdyż w procesie karnym oskarżony, a tylko co do jego osoby prawomocny skazujący wyrok karny ma moc wiążącą dla sądu cywilnego, ma pełne prawo do sądu gwarantowane w art. 45 ust. 1 Konstytucji, wzmocnione gwarancjami z art. 42 Konstytucji.
3.5. Skarżąca wiąże zarzut niekonstytucyjności art. 11 k.p.c. z faktem odwołania się przez sąd karny do ustawy nieobowiązującej w dacie orzekania (co, jak wykazano wyżej było irrelewantne z punktu widzenia czynu, za który skarżąca została skazana), wskazując, że na mocy art. 11 k.p.c. sąd w postępowaniu cywilnym jest związany wyrokiem wydanym w postępowaniu karnym, „nawet wówczas, gdy taki wyrok opiera się na błędnych ustaleniach faktycznych sądu”. W istocie więc skarżąca upatruje naruszenia prawa do sądu w tym, że nie mogła podważyć w postępowaniu przed sądami cywilnymi ustaleń sądu karnego.
3.5.1. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, z konstytucyjnego prawa do sądu nie wynika możliwość kwestionowania – w dowolnej procedurze – prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego. Rozpoznanie sprawy obejmuje ustalenie okoliczności faktycznych i ustalenie skutków prawnych tych okoliczności. Sąd orzekający w postępowaniu karnym, tak samo jak sąd orzekający w postępowaniu cywilnym, jest sądem w rozumieniu Konstytucji i jest tak samo kompetentny do ustalenia okoliczności faktycznych, bo tak samo jak sąd orzekający w postępowaniu cywilnym powinien dążyć do ustalenia prawdy materialnej. Różnica powstaje natomiast, jeśli chodzi o skutki prawne, gdyż odpowiedzialność karna różni się istotnie od odpowiedzialności cywilnej. Rozstrzyganie o odpowiedzialności danego typu (karnej, cywilnej) wymaga zapewnienia odpowiedniej procedury. Konstrukcja art. 11 k.p.c. polega na tym, że wyrok skazujący wiąże sąd cywilny co do ustalenia okoliczności faktycznych, natomiast sąd cywilny ma pełną swobodę orzekania o skutkach tych okoliczności, tj. o odpowiedzialności cywilnej. Właśnie dlatego, że Konstytucja nie różnicuje sądów, ustalenia faktyczne poczynione przez sąd w postępowaniu karnym (wyrażone w prawomocnym orzeczeniu) wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.
Skarżąca mogła przed sądem karnym skutecznie kwestionować ustalenia stanu faktycznego, które stanowiły podstawę wydanego w jej sprawie wyroku karnego. Zaniechanie dochodzenia ochrony swoich praw w toku postępowania przed sądem karnym, a także niezaskarżenie wydanego wyroku skazującego, uniemożliwiło skarżącej podważenie ustaleń poczynionych przez ten sąd w innym trybie aniżeli nadzwyczajny (wniosek o wznowienie postępowania został prawomocnie oddalony). Należy więc podkreślić, że te argumenty skargi konstytucyjnej, które mają przemawiać za możliwością kontroli w toku postępowania cywilnego ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd w postępowaniu karnym, są oczywiście bezzasadne. Możliwość wzruszania prawomocnych rozstrzygnięć sądowych, na drodze innej aniżeli odpowiednie nadzwyczajne środki zaskarżenia, byłaby przy tym sprzeczna z wymogami zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, gdyż zagwarantowanie porządku prawnego wymaga ostatecznego zakończenia postępowania w danej sprawie.
W wyroku z 24 października 2007 r., sygn. SK 7/06, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 108, Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, że „«prawomocność» jest sama w sobie wartością konstytucyjną. Przywracanie stanu stałości, pewności i bezpieczeństwa prawnego (M. Król, Teoretycznoprawna koncepcja praworządności, „Acta Universitatis Lodziensis” 1992, s. 125) zasługuje na ochronę w ramach zjawisk właściwych dla państwa prawa (w płaszczyźnie generalnej) i jako finalny cel, któremu służy konstytucyjne prawo do sądu – w płaszczyźnie indywidualnej i konkretnej. Dlatego podważenie prawomocności musi każdorazowo być przedmiotem skrupulatnego ważenia wartości. (...) Ochrona prawomocności ma konstytucyjne zakotwiczenie w art. 7 Konstytucji, mówiącym o działaniu organów władzy publicznej (w tym wypadku sądów) na podstawie i w granicach prawa. Zatem prawomocne rozstrzygnięcia (działające ratione imperii) mają za sobą konstytucyjne domniemanie wynikające z tego właśnie przepisu. Może być ono przełamane – gdy samo rozstrzygnięcie odbiega od konstytucyjnego standardu (niekonstytucyjność dotycząca prawa materialnego lub procedury, wykorzystanych in concreto, do wydania prawomocnego orzeczenia)” (zob. też wyrok TK z 21 lipca 2009 r., sygn. K 7/09, OTK ZU nr 7/A/2009, poz. 113).
Z prawomocnym orzeczeniem, wydanym w postępowaniu sądowym gwarantującym prawo do zaskarżenia orzeczenia i rozpoznania środka odwoławczego przez sąd drugiej instancji, wiąże się domniemanie zgodności z prawem takiego orzeczenia. Zasada stabilności prawomocnych orzeczeń sądowych jest ważnym elementem prawa do sądu i ma istotne znaczenie z punktu widzenia realizacji konstytucyjnych zasad bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa. Z tych względów podstawowe znaczenie ma takie ukształtowanie postępowania sądowego, aby zapadło w nim wiążące rozstrzygnięcie zgodne z prawem i nie zachodziła konieczność wzruszania prawomocnego orzeczenia (zob. wyrok TK z 1 kwietnia 2008 r., sygn. SK 77/06, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 39).
Z tak pojmowanym znaczeniem prawomocności koreluje regulacja przewidziana w art. 11 k.p.c. Na tym tle można by ewentualnie rozważać, jakiego rodzaju wadliwości postępowania sądowego uzasadniają wzruszenie prawomocnego wyroku i w jakim stopniu instytucja prawna sformułowana w art. 11 k.p.c. może stanowić podstawę do tego typu rozważań. Perspektywa wskazana przez skarżącą, tj. odwołanie się do równouprawnienia sądów, nie daje podstaw do takich rozważań.
Trybunał Konstytucyjny bierze pod uwagę ustalenia doktryny, w myśl których „moc wiążąca wyroków karnych w postępowaniu cywilnym nie jest wynikiem określonych skutków prawomocności ani powagi rzeczy osądzonej wyroków karnych, lecz jej podstawę stanowi specjalna norma prawna – art. 11 – mająca na celu głównie uniknięcie możliwości wydania na podstawie tych samych faktów różnych (sprzecznych) orzeczeń w sprawach cywilnych i karnych oraz konieczności prowadzenia postępowania dowodowego w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych w celu ustalenia tych samych faktów. Przyznanie takiej mocy wyrokom karnym jest regulacją szczególną i stanowi odstępstwo od podstawowych zasad postępowania cywilnego: bezpośredniości i swobodnej oceny dowodów, co w pewnym stopniu ogranicza też niezawisłość sędziego w sprawie cywilnej” (I. Gromska-Szuster, op.cit., s. 8; M. Uliasz, op.cit., s. 23). Jednakże z perspektywy konstytucyjnej uprawdopodobnienie naruszenia prawa do sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd właściwy wymaga wskazania, że procedura karna, w ramach której sąd dokonał ustaleń faktycznych oraz oparł na niej prawomocne orzeczenie nie gwarantowała prawidłowości tych ustaleń na potrzeby postępowania cywilnego. Takich wskazań skarga konstytucyjna nie zawiera.
3.5.2. Podsumowując, oczywista bezzasadność zarzutu niekonstytucyjności art. 11 k.p.c., polega na tym, że skarżąca w istocie zarzuca Sądowi Rejonowemu dokonanie błędnych ustaleń w zakresie, który był irrelewantny z punktu widzenia przesłanek odpowiedzialności karnej skarżącej (opartej na art. 157 § 3 k.k.). Tak sformułowany zarzut nie mógł uzasadniać naruszenia art. 45 ust. 1 Konstytucji przez art. 11 k.p.c. Ponadto skarżąca postrzega swą sytuację w postępowaniu cywilnym z perspektywy równości sądów i wyprowadza z tej równości, na płaszczyźnie konstytucyjnej, brak związania sądu w postępowaniu cywilnym ustaleniami dokonanymi przez sąd w prawomocnym wyroku w postępowaniu karnym. Tymczasem kluczowe na tle omawianej instytucji jest następstwo czasowe i cecha prawomocności. Sąd prowadzący postępowanie karne, tak samo jak sąd prowadzący postępowanie cywilne, jest sądem w rozumieniu Konstytucji i jest tak samo kompetentny do ustalenia okoliczności faktycznych, bo tak samo jak sąd w postępowaniu cywilnym powinien dążyć do ustalenia prawdy materialnej. Z procesowego punktu widzenia, gwarancje skarżącej w postępowaniu karnym są nawet silniejsze. Związanie wszystkich organów władzy publicznej prawomocnym wyrokiem sądu w postępowaniu karnym znajduje podstawę w zasadzie pewności prawa stanowiącej istotny składnik zasady państwa prawnego.
W kontekście sytuacji skarżącej i zarzucanego w skardze konstytucyjnej naruszenia prawa do sądu, zagwarantowanie możliwości kwestionowania ustaleń faktycznych i prawnych sądu wyrażonych w prawomocnym wyroku należałoby więc rozpatrywać nie przez pryzmat porównywania pozycji ustrojowej sądu prowadzącego postępowanie karne i sądu prowadzącego postępowanie cywilne, lecz przez pryzmat przysługujących jej nadzwyczajnych środków do wzruszenia prawomocnego wyroku wydanego w postępowaniu karnym. Skarżąca skorzystała z tych gwarancji procesowych, składając wniosek o wznowienie postępowania. Oczekiwanie, że po wydaniu przez sąd prawomocnego wyroku skazującego, inny sąd powinien mieć swobodę w dokonywaniu ustaleń faktycznych objętych tym wyrokiem, nie znajduje oparcia w żadnym przepisie Konstytucji. Kwestionowanie zgodności z Konstytucją art. 11 k.p.c. wymagałoby wskazania, że procedura, w której sąd w postępowaniu karnym dokonał odpowiednich ustaleń, nie gwarantuje prawa do sprawiedliwego rozstrzygnięcia, bądź, że ustalenia co do prawa, poczynione przez sąd w postępowaniu karnym, nie mogą być brane pod uwagę przez sąd w postępowaniu cywilnym, ze względu na odmienne przesłanki odpowiedzialności karnej i cywilnej. Tego rodzaju zarzutów skarżąca jednak nie sformułowała. Dlatego też skargę konstytucyjną należało uznać za niedopuszczalną i na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK umorzyć postępowanie.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.