207/3/B/2014
POSTANOWIENIE
z dnia 4 czerwca 2014 r.
Sygn. akt Ts 312/12
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Andrzej Wróbel – przewodniczący
Stanisław Biernat – sprawozdawca
Mirosław Granat,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 2 września 2013 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej L. i J. J.,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 17 grudnia 2012 r. skarżący zakwestionowali zgodność z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 77 ust. 2 Konstytucji art. 49 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) w zakresie, w jakim pozbawia on osobę faktycznie pokrzywdzoną przestępstwem prawa do sądu. Ponadto skarżący stwierdzili, że zaskarżony przepis w zakresie, w jakim tylko wskazanym w nim podmiotom przyznaje nieograniczone prawo do sądu, odmawiając go osobie faktycznie pokrzywdzonej przestępstwem i znajdującej się w takiej samej sytuacji jak te podmioty, jest sprzeczny z art. 77 ust. 2 w zw. z art. 32 ust. 1 Konstytucji. Zaskarżony przepis jest – według nich – sprzeczny także z art. 78 Konstytucji, w zakresie, w jakim nie przyznaje osobie faktycznie pokrzywdzonej przestępstwem statusu strony postępowania, co uniemożliwia jej zaskarżenie orzeczenia wydanego w pierwszej instancji.
Skargę sformułowano na podstawie następującego stanu faktycznego. Postanowieniem z 17 maja 2010 r. (sygn. akt V Ds. 25/10/S) Prokurator Prokuratury Okręgowej w Szczecinie umorzył prowadzone śledztwo w sprawie, w której skarżący zostali – w ich ocenie – faktycznie pokrzywdzeni. Na orzeczenie organu I instancji skarżący wnieśli zażalenie, które Sąd Rejonowy w Słupsku – XIV Wydział Karny postanowieniem z 8 czerwca 2011 r. (sygn. akt XIV Kp 648/10) pozostawił bez rozpoznania jako złożone przez osoby nieuprawnione. To rozstrzygnięcie utrzymał w mocy Sąd Rejonowy w Słupsku – Wydział XIV Karny postanowieniem z 17 września 2012 r. (sygn. akt XIV Kp 648/10).
Z wydaniem wskazanych rozstrzygnięć skarżący wiążą zasady równości, prawa do sądu (art. 45 ust. 1 w zw. z art. 77 ust. 2 Konstytucji), oraz prawa do zaskarżania orzeczeń wydanych w I instancji (art. 78 Konstytucji).
Uzasadniając zarzut naruszenia prawa do sądu, skarżący wskazują, że – zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego – pokrzywdzonemu prawo to przysługuje w mniejszym zakresie niż oskarżonemu. Czym innym jednak – w przekonaniu skarżących – jest prawo do sądu rozumiane jako możliwość wszczęcia postępowania sądowego, a czym innym prawo pokrzywdzonego do poddania kontroli sądowej rozstrzygnięć zamykających drogę do rozpoznania sprawy przez sąd. Zdaniem skarżących z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika, że uniemożliwienie poddania kontroli sądowej rozstrzygnięcia niesądowego organu procesowego prowadzi do naruszenia prawa do sądu (wyrok TK z 2 kwietnia 2001 r., SK 10/00, OTK ZU nr 3/2001, poz. 52). Zaskarżona norma nie pozwala uzyskać statusu pokrzywdzonego podmiotowi, który poniósł negatywne konsekwencje przestępstwa. To zaś uniemożliwia poddanie decyzji o umorzeniu śledztwa merytorycznej kontroli sądu.
We wniesionej skardze skarżący omawiają również negatywny aspekt prawa do sądu, o którym mowa w art. 77 ust. 2 Konstytucji. Z analizy tego przepisu – ich zdaniem – można wysnuć kilka wniosków. Przede wszystkim ograniczenie dostępu do sądowego dochodzenia naruszonych praw i wolności powinno i może występować wyłącznie w przypadku konfliktów o randze konstytucjynej. Jak stwierdzają skarżący, niekonstytucyjne będą te unormowania, które pozbawiają określone podmioty prawa możliwości zaskarżenia do sądu decyzji organu władzy publicznej i postawienia zarzutu arbitralności rozstrzygnięcia. Jak wywodzą dalej skarżący: ˝sytuacja, w której unormowanie zawarte w art. 49 § 1 k.p.k. nie zapewnia osobie faktycznie pokrzywdzonej legitymacji do poddania kontroli sądowej decyzji prokuratora, powinna implikować wniosek o niezgodność takiej normy z art. 77 ust. 2 Konstytucji RP w związku z brakiem zapewnienia minimalnego standardu prawa do sądu˝. Skarżący twierdzą ponadto, że niejasny jest cel ograniczeń wprowadzonych przez zaskarżony przepis. Dokonana przez nich analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego pozwala wnioskować, że przestępstwa, które pod względem przedmiotu ochrony można kwalifikować jako wieloprzedmiotowe, stanowią niewielką część przestępstw. W związku z tym uznanie osoby faktycznie pokrzywdzonej takim przestępstwem za pokrzywdzonego w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. nie doprowadziłoby do ˝paraliżu sądów powszechnych˝.
Zdaniem skarżących celem procesu jest dotarcie do prawdy materialnej. W interesie pokrzywdzonego jest doprowadzenie do skazania sprawcy czynu, dlatego będzie on starał się pomóc organom ścigania w jak najdokładniejszym zrekonstruowaniu stanu faktycznego. W szczególności będzie interweniował w wypadku zakończenia postępowania uniemożliwiającego wydanie wyroku przez sąd. Z tego względu – według skarżących – regulacja art. 49 k.p.k. jest sprzeczna z istotą procesu karnego. Wydaje się bowiem, że ta istota przemawia za dopuszczeniem jako strony postępowania podmiotu ponoszącego negatywne skutki popełnionego czynu zabronionego. Niezgodne z konstytucyjnym prawem do sądu jest natomiast – jak podkreślają skarżący – uniemożliwienie podmiotowi poddania kontroli sądowej decyzji o odmowie wszczęcia postępowania lub o jego umorzeniu. Zwiększenie zakresu osób, które mogą zaskarżać decyzję prokuratora, nie będzie wpływało na szybkość postępowania przygotowawczego, ponieważ zostanie ono już zakończone. Tylko chęć odciążenia sądów powszechnych jest zatem ratio legis tej regulacji, co jednak nie może mieć prymatu nad konstytucyjnie chronionym prawem do sądu.
Skarżący wskazują ponadto, że analiza uregulowań k.p.k. prowadzi do wniosku, iż w postępowaniu przygotowawczym w sprawie o przestępstwo, którego przedmiot ochrony ma charakter ogólny, prokurator jest organem rozstrzygającym de facto o prawach i obowiązkach danej jednostki, co jest sprzeczne ze statusem i rolą prokuratora.
Zaskarżonej regulacji skarżący zarzucają także naruszenie art. 78 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie z tym przepisem każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w I instancji. Skarżący wskazują, że zgodnie z doktryną prawo to nie obejmuje podmiotów, które nie uczestniczyły w pierwszoinstancyjnej procedurze.
In fine skargi skarżący zarzucają naruszenie zasady równości. Ich zdaniem zarówno osoba, której dobro prawne zostało bezpośrednio zagrożone lub naruszone, jak i osoba faktycznie pokrzywdzona powinny być traktowane tak samo. Według skarżących oba podmioty są w identycznej sytuacji – ich dobra prawne zostały naruszone, czyli ponoszą one negatywne konsekwencje przestępstwa.
Postanowieniem z 2 września 2013 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze dalszego biegu ze względu na nieuprawdopodobnienie przez skarżących, że naruszenie wskazanych w wniesionej skardze konstytucyjnych praw ma swoje źródło w brzmieniu zaskarżonego przepisu. W uzasadnieniu Trybunał odwołał się do poglądów prezentowanych w orzecznictwie, z których jednoznacznie wynika, że przyczyny naruszenia wskazanych w skardze praw należy szukać nie w treści art. 49 § 1 k.p.k., ale w wykładni przepisów materialnoprawnych, które wskazują na dobra chronione prawem. Trybunał podkreślił także, że rozszerzenie zakresu osób, którym przysługuje status pokrzywdzonego – czego domagali się skarżący w swojej skardze – będzie prowadziło nie tylko do zwiększenia kręgu osób mogących podejmować różne czynności procesowe na podstawie przepisów k.p.k. (nie tylko wnosić środki zaskarżenia), ale wpłynie także na funkcjonowanie instytucji prawa karnego materialnego, chociażby takich, których zastosowanie uzależnione zostało od porozumienia się z pokrzywdzonym.
We wniesionym na powyższe postanowienie zażaleniu skarżący podnoszą, że w skardze konstytucjynej wykazali, jakie prawa konstytucyjne zostały naruszone oraz określili sposób ich naruszenia; przyjęcie przez Trybunał odmiennej tezy powinno zaś stanowić podstawę do wezwania skarżących do uzupełnienia braków skargi, a nie podstawę odmowy nadania jej dalszego biegu. W ocenie skarżących art. 36 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) statuuje obowiązek Trybunału wezwania do uzupełnienia braku wniesionej skargi.
Odnosząc się do argumentacji przedstawionej w zaskarżonym postanowieniu, skarżący stwierdzają, że konieczność odwołania się do prawa materialnego dla określenia dobra chronionego prawem nie oznacza jeszcze, że w treści zaskarżonego art. 49 § 1 k.p.k. nie można poszukiwać źródła naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności. To zawarte w art. 49 § 1 k.p.k. kryterium bezpośredniości nie pozwoli bowiem niejednokrotnie na uzyskanie statusu pokrzywdzonego podmiotowi, który poniósł negatywne skutki przestępstwa.
Zdaniem skarżących norma prawa wynikająca z zaskarżonego przepisu w sposób arbitralny ogranicza krąg osób pokrzywdzonych przestępstwem, wykluczając z niego osoby faktycznie pokrzywdzone. Skarżący raz jeszcze wskazują, że prowadzi to do naruszenia prawa do sądu, a także zasady równości, gdyż zarówno pokrzywdzony, jak i osoba faktycznie pokrzywdzona znajdują się w takiej samej sytuacji faktycznej: ich dobra prawne zostały naruszone.
W dalszej kolejności skarżący zwracają uwagę, że zaprezentowany w zaskarżonym postanowieniu tok rozumowania Trybunału Konstytucyjnego musi prowadzić do konkluzji o braku możliwości kwestionowania przepisów regulujących, kiedy faktycznie pokrzywdzony staje się stroną postępowania karnego. Skarżący jako osoba faktycznie pokrzywdzona przestępstwem nie będzie bowiem mógł kwestionować konstytucyjności art. 270 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej k.k.) w trybie skargi konstytucjynej, gdyż przepis ten nigdy nie będzie podstawą wydanego w sprawie rozstrzygnięcia. Zdaniem skarżących w oparciu o wskazany przepis nie można bowiem wydać orzeczenia utrzymującego w mocy postanowienie o pozostawieniu bez rozpoznania zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa z powodu wniesienia tego środka odwoławczego przez osobę nieuprawnioną.
In fine zażalenia skarżący stwierdzają, że zawarty w zaskarżonym postanowieniu pogląd Trybunału o możliwości takiego wzrostu liczby pokrzywdzonych – w przypadku wprowadzenia postulowanej przez skarżących regulacji – który może prowadzić do paraliżu postępowania karnego, nie został poparty żadnymi danymi statystycznymi, co pozwala przyjąć, iż jest on ˝gołosłown[y] i niczym nieuzasadnion[y]˝. Skarżący sięgnęli do informacji statystycznych, z których wynika, że osób prawomocnie skazanych za czyn z art. 270 k.k. było około 12 000-15 000 rocznie. Jak wywodzą dalej – zakładając, że wszystkich postępowań mogło być dwukrotnie więcej, to liczba ich wynosiłaby około 30 tys. rocznie, co stanowi około 3% spraw i nie jest liczbą tak wysoką. Dlatego, zdaniem skarżących, w analizowanym wypadku nie można mówić o zagrożeniu paraliżem postępowania karnego.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, argumenty przedstawione w zażaleniu nie podważają zaś zasadności ustaleń dokonanych w tym postanowieniu.
Trybunał przypomina, że nie w każdej sprawie występuje konieczność wezwania do uzupełnienia braków formalnych skargi. Takie wezwanie uzależnione jest od stwierdzenia, czy prawidłowe uzupełnienie braków może przesądzać o nadaniu skardze dalszego biegu (por. postanowienia TK z: 19 października 2010 r., Ts 257/08, OTK ZU nr 5/B/2010, poz. 336; 7 lutego 2012 r., Ts 177/09, OTK ZU nr 1/B/2012, poz. 37). Niezasadny jest zatem pogląd skarżących, głoszący że art. 36 ust. 2 ustawy o TK statuuje obowiązek Trybunału wezwania do uzupełnienia braku wniesionej skargi. Ponadto skarżący – jak sami podnoszą we wniesionym zażaleniu – wskazali w skardze zarówno prawa konstytucyjne, które w ich przekonaniu zostały naruszone, jak też sposób ich naruszenia, trudno zatem zasadnie przyjąć, że skarga obarczona była brakiem formalnym. Trybunał Konstytucyjny w zaskarżonym postanowieniu stwierdził jedynie, że skarżący nie wykazali, że to w treści zaskarżonego przepisu należało szukać źródła naruszenia przysługujących im praw konstytucyjnych, a zatem że do naruszenia praw konstytucyjnych doszło na skutek wydania orzeczenia na podstawie kwestionowanej regulacji.
Trybunał Konstytucyjny podziela wyrażone w zakwestionowanym postanowieniu stanowisko, zgodnie z którym bez zastosowania przepisów prawa materialnego (w sprawie skarżących art. 270 § 1 k.k.) niemożliwe jest ustalenie, czyje dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo, a w konsekwencji – kto jest pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. O przyznaniu statusu pokrzywdzonego decyduje bowiem w pierwszej kolejności ustalenie, jakie dobra prawne są chronione przez penalizację danego czynu; dopiero w następnej kolejności można oceniać bezpośredni lub pośredni charakter naruszenia. Z tego względu chybiony jest zarzut skarżących, że art. 270 k.k. nie był (i nie mógł być) podstawą wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, co zdaniem skarżących uniemożliwia jego zakwestionowanie w trybie skargi konstytucjynej. Bez uwzględnienia przepisu materialnoprawnego niemożliwe jest bowiem stwierdzenie, czy dobro prawne zostało naruszone pośrednio czy bezpośrednio. O tym, że skarżący zostali przez organy procesowe wyłączeni z kręgu osób pokrzywdzonych przestępstwem, zadecydowała zatem – jak wykazano powyżej – nie treść art. 49 § 1 k.p.k. (zawarty w tym przepisie wymóg bezpośredniości naruszenia dobra prawnego), ale przede wszystkim uregulowania art. 270 k.k. Należy przychylić się do stanowiska wyrażonego w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2013 r.: ˝Odnośnie do zakwestionowanego przez skarżącego wymogu bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego Trybunał stwierdza, że przepis art. 270 k.k. nie chroni dóbr prawnych jednostek i to bez względu na to, czy zostały naruszone lub zagrożone tylko pośrednio, czy bezpośrednio. Jeżeli zatem, jak wskazano, definicja zawarta w art. 49 § 1 k.p.k. jest bez odwołania do przepisów prawa materialnego pusta (pozbawiona treści), przedmiotem skargi konstytucjynej nie może być sam art. 49 § 1 k.p.k. Bez zastosowania przepisów prawa materialnego nie jest możliwe stwierdzenie, że art. 49 § 1 k.p.k. pozbawił skarżącego statusu pokrzywdzonego. Jak to ujął Trybunał w postanowieniu z 10 marca 2010 r.: »nie można więc upatrywać naruszenia praw i wolności konstytucyjnych w zastosowaniu normy niepełnej [art. 49 § 1 k.p.k.], która zawsze jest dookreślana przez inne przepisy – w sprawie skarżących przez art. 233 § 1 k.k.« (Ts 4/08, OTK ZU nr 2/B/2010, poz. 77)˝ (Ts 181/11, OTK ZU nr 3/B/2013, poz. 234).
W odniesieniu do zarzutu bezpodstawnego przyjęcia przez Trybunał, że postulowana przez skarżącego zmiana treści zaskarżonego przepisu przyczyniłaby się do zwiększenia liczby pokrzywdzonych, w pierwszej kolejności należy przypomnieć, że teza ta nie stanowiła – wbrew temu, na co wskazują skarżący we wniesionym zażaleniu – podstawy odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucjynej. Trybunał w zaskarżonym postanowieniu ustosunkował się jedynie do stanowiska skarżących zawartego we wniesionej skardze, zgodnie z którym poszerzenie kręgu osób pokrzywdzonych nie będzie powodowało przedłużenia postępowania przygotowawczego, jako że zażalenie na odmowę wszczęcia postępowania jest wnoszone do sądu po zakończeniu tego postępowania. W tym kontekście Trybunał zauważył, że ˝poszerzenie kręgu podmiotów, którym przysługuje status pokrzywdzonego, na osoby faktycznie pokrzywdzone przestępstwem nie tylko prowadzi do zwiększenia grupy osób, które mogą podejmować określone czynności procesowe na podstawie przepisów Kodeksu postępowania karnego – i to również na etapie postępowania przygotowawczego – ale także wpływa na funkcjonowanie instytucji prawa karnego materialnego, chociażby takich, których zastosowanie jest uzależnione od porozumienia się sprawcy z pokrzywdzonym˝. W zaskarżonym postanowieniu Trybunał podkreślał niezasadność stanowiska skarżących, głoszącego, że poszerzenie kręgu podmiotów, którym przysługuje status pokrzywdzonego, miałoby dotyczyć tylko określonej kategorii czynów zabronionych. Nie budzi bowiem wątpliwości, że rozszerzenie zakresu definicji pokrzywdzonego z art. 49 § 1 k.p.k. dotyczyłoby wszystkich spraw prowadzonych w trybie kodeksu postępowania karnego, a nie tylko spraw z art. 270 k.k. Do tego zarzutu Trybunału skarżący nie tylko nie odnieśli się w złożonym zażaleniu, ale – jak wskazano powyżej – ponownie ograniczyli oddziaływanie proponowanej definicji pokrzywdzonego tylko do jednego typu czynu zabronionego.
Zaskarżony przepis – co nie budzi żadnych wątpliwości – znajduje zastosowanie zasadniczo w przypadku spraw dotyczących popełnienia wszystkich typów czynów zabronionych, a nie tylko tych opisanych w art. 270 k.k. Z tego względu ograniczenie się w przedstawionych w zażaleniu wyliczeniach jedynie do pokrzywdzonych przestępstwem z art. 270 k.k. czyni je pozbawione adekwatnego do istoty sprawy uzasadnienia. Tym bardziej że trudno ustalić, jaka jest relacja liczby osób pokrzywdzonych przestępstwem (w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k.) do liczby osób faktycznie nim pokrzywdzonych. Odwołanie się do liczby wszystkich postępowań dotyczących danej kategorii przestępstw nie daje miarodajnej odpowiedzi, gdyż – zdaniem Trybunału – liczba ta nie jest powiązana z liczbą osób faktycznie pokrzywdzonych; takiego powiązania nie wykazali także skarżący we wniesionym zażaleniu.
Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny uznał za w pełni uzasadnione postanowienie z 2 września 2013 r. o odmowie nadania dalszego biegu analizowanej skardze konstytucjynej i nie uwzględnił zażalenia złożonego na to postanowienie.