Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 6/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 listopada 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Helena Ciepła (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSA Aleksandra Marszałek
w sprawie z powództwa T. K.
przeciwko M. B.
o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie
Cywilnej w dniu 9 listopada 2005 r., skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu
Apelacyjnego z dnia 10 marca 2005 r., sygn. akt I ACa (...),
1) oddala skargę kasacyjną;
2) nie obciąża powoda kosztami postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 4 listopada 2004 r. Sąd Okręgowy w K. uwzględnił powództwo
T. K. wniesione w dniu 1 września 2003 r. przeciwko M. B. o złożenie przez pozwanego
oświadczenia woli o przeniesieniu na powoda własności nieruchomości położonej w P.
przy ul. T., w wyniku wykonania zapisu testamentowego P. K.
Sąd pierwszej instancji ustalił między innymi, że w dniu 11 stycznia 1967 r.
spadkodawczyni P. K. sporządziła testament, w którym jako spadkobiercę powołała A.
B. i ustanowiła szereg zapisów, w tym zapis na rzecz ciotki powoda M. G., zobowiązując
2
A. B. do przeniesienia na jej rzecz własności zabudowanej kamienicą nieruchomości
w P. przy ul. T. P. K. zmarła w dniu 15 stycznia 1967 r., jej testament został otwarty i
ogłoszony w Państwowym Biurze Notarialnym w P. w dniu 18 stycznia 1968 r. a
postanowieniem z dnia 5 lutego 1969 r. wydanym w sprawie Ns II (...) Sąd Powiatowy w
P. stwierdził, że spadek po niej nabył w całości na podstawie tego testamentu A. B.
Spadkobierca wykonał wszystkie zapisy testamentowe, poza zapisem na rzecz M. G. M.
G. mówiła, że P. K. obiecała jej zapisać kamienicę w P. przy ul. K., jednak nie wiedziała
o pozostawionym przez P. K. majątku, testamencie ani zapisie. Matka powoda w dniu 6
listopada 1973 r. zwróciła się do Sądu Powiatowego w P. o udzielenie informacji, jak
przedstawia się sprawa dziedziczenia po P. K. i w dniu 30 listopada 1973 r. uzyskała
informację, że testament P. K. zaginął po zakończeniu sprawy o stwierdzenie praw do
spadku po niej.
A. B. zmarł w dniu 23 stycznia 1983 r. i spadek po nim nabyła żona i syn -
pozwany, który odziedziczył również spadek po śmierci matki. M. G. zmarła w dniu 10
września 1992 r. i spadek po niej nabył w całości powód, który dopiero w dniu 20 lutego
2002 r. dowiedział się o zapisie uczynionym na rzecz M. G. Powyższa nieruchomość
posiada urządzoną księgę wieczystą, w której jako właścicielka figuruje nadal P. K.
Oceniając roszczenie powoda oraz odnosząc się do podniesionego przez
pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu Sąd pierwszej
instancji stwierdził, że zgodnie z art. 981 k.c. roszczenie to przedawnia się z upływem 5
lat od dnia wymagalności zapisu zaś zgodnie z art. 970 k.c., jeżeli spadkodawca nie
postanowił inaczej, zapis jest wymagalny od dnia ogłoszeniu testamentu. Wykładnia obu
przepisów w związku z art. 120 § 1 k.c. prowadzi do wniosku, że bieg pięcioletniego
terminu przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu rozpoczyna się od dnia
następnego po ogłoszeniu testamentu. Jednakże, jak stwierdził Sąd Okręgowy, w
szczególnych sytuacjach, a zwłaszcza, gdy obciążony zapisem dokłada wszelkich
starań, by zapisobierca nie dowiedział się o zapisie, termin przedawnienia biegnie, ale
podniesiony przez zobowiązanego zarzut przedawnienia może być uznany za sprzeczny
z zasadami współżycia społecznego. Sąd Okręgowy wskazał jednak, że Sąd Najwyższy
w orzeczeniu z dnia 15 lutego 2001 r. II CK 390/00 (OSP 2001/10/140) wyraził inny
pogląd przyjmując, że termin przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu rozpoczyna
się od dnia, w którym zapisobierca dowiedział się o ogłoszeniu testamentu. Nawiązując
do tego stanowiska stwierdził, że zapisobierczyni M. G. nie powzięła wiadomości o
otwarciu i ogłoszeniu testamentu P. K., bowiem nie została powiadomiona ani przez
3
Państwowe Biuro Notarialne ani przez Sąd o tym fakcie, nie rozpoczął się więc bieg
pięcioletniego terminu przedawnienia. Natomiast powód, jako jej spadkobierca,
dowiedział się o zapisie dopiero 20 lutego 2002 r. a zatem do dnia wniesienia pozwu nie
upłynął termin przedawnienia. Niezależnie od tego Sąd Okręgowy uznał podniesienie
zarzutu przedawnienia za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ze względu na
istotę i charakter zagadnienia poddanego rozstrzygnięciu Sądu, wolę spadkodawczyni
dokonującej rozrządzenia majątkowego na rzecz najbliższych osób oraz status powoda
(utrzymującego się z emerytury) i pozwanego (aktywnego zawodowo, pozyskującego
środki z różnych źródeł).
W wyniku apelacji pozwanego Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem z dnia 10
marca 2005 r. zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że oddalił
powództwo.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że Sąd Okręgowy naruszył zasady rozkładu
ciężaru dowodu określone w art. 6 k.c. przyjmując, że to na pozwanym spoczywał ciężar
wykazania wszystkich okoliczności związanych z podniesionym przezeń zarzutem
przedawnienia. W ocenie Sądu Apelacyjnego na pozwanym spoczywał w całości jedynie
ciężar udowodnienia okoliczności związanych z drugim podniesionym przez niego
zarzutem- nie przyjęcia zapisu przez M. G. Natomiast w sytuacji, gdy powód obiektywnie
rzecz biorąc wystąpił z roszczeniem po upływie terminu przedawnienia i pozwany
podniósł ten zarzut, to na powodzie spoczywał ciężar wykazania tytułu dochodzonego
roszczenia, w tym również udowodnienia, że M. G. nie zrealizowała zapisu i nie utraciła
prawa do jego realizacji. Zdaniem Sądu Apelacyjnego to powód powinien wykazać, że
M. G. nie otrzymała zawiadomienia o otwarciu i ogłoszeniu testamentu P. K. i aż do
swojej śmierci nie wiedziała o zapisie, czego zdaniem Sądu Apelacyjnego nie
udowodnił.
Sąd drugiej instancji stwierdził, iż Sąd Okręgowy naruszył zasady art. 233 § 1
k.p.c. przy ocenie zebranego materiału dowodowego pomijając dowody z dokumentów
znajdujących się w aktach postępowania spadkowego oraz zeznania świadka M. K. a
także powoda, z których wynika, że M. G. co najmniej od 1973 r. wiedziała o
poczynionym na jej rzecz przez P. K. zapisie testamentowym ale nie zamierzała go
zrealizować i nie uczyniła tego, choć przeżyła spadkobiercę testamentowego o osiem lat
i mogła domagać się wykonania zapisu. Wprawdzie nie ma dowodów na to, że w
sposób prawem przewidziany zrzekła się uczynionego na swoją rzecz zapisu, jednak
zdaniem Sądu Apelacyjnego wykazane zostało, że wiedziała o nim oraz o otwarciu i
4
ogłoszeniu testamentu P. K. przynajmniej od 1973 r., co prowadzi do wniosku, że jej
roszczenie o wykonanie zapisu przedawniło się najpóźniej w 1978 r. i nie może być
skutecznie dochodzone przez powoda. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny oddalił
powództwo.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach wskazanych w art. 3983
§ 1
k.p.c. powód w ramach pierwszej podstawy zarzucił naruszenie art. 6 k.c. przez
przyjęcie, że powód powinien udowodnić okoliczności związane z podniesionym przez
pozwanego zarzutem przedawnienia oraz naruszenie art. 981 k.c. przez przyjęcie, że
nastąpiło przedawnienie roszczenia powoda. W ramach drugiej podstawy zarzucił
naruszenie art. 382 k.p.c. w wyniku poczynienia przez Sąd drugiej instancji odmiennych
niż Sąd Okręgowy ustaleń na podstawie dowodów osobowych nie przeprowadzonych
przed Sądem drugiej instancji i naruszenie w ten sposób zasady bezpośredniości oraz
naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez sprzeczności zawarte w uzasadnieniu Sądu
Apelacyjnego w zakresie oceny dowodów i nie wskazanie przyczyn odmówienia wiary
jednym dowodom z dokumentów a oparcia się na dowodach z innych dokumentów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Bezskuteczne są zarzuty kasacji dotyczące oceny dowodów dokonanej przez
Sąd Apelacyjny oraz ustalenia przez ten Sąd faktów stanowiących podstawę
rozstrzygnięcia. Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Pozostają zatem poza oceną
Sądu Najwyższego zarzuty dotyczące ustaleń faktycznych Sądu Apelacyjnego a w
szczególności ustalenia, że zapisobierczyni co najmniej od 1973 r. wiedziała o
uczynionym na jej rzecz zapisie oraz o otwarciu i ogłoszeniu testamentu P. K. a także
zarzuty odnoszące się do oceny przez ten Sąd dowodów w postaci wskazanych w
kasacji dokumentów. W istocie bowiem skarżący wskazując na naruszenie art. 328 § 2
k.p.c. uzasadnił ten zarzut wadliwą oceną dowodów dokonaną przez Sąd odwoławczy,
co jest niedopuszczalne w skardze kasacyjnej.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej pozostaje zatem do rozważenia zarzut
naruszenia art. 382 k.p.c. oraz zasady bezpośredniości, która nie została określona w
żadnym przepisie a wynika jedynie z całokształtu regulacji postępowania cywilnego. Jak
wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999
r. III CZP 59/98 (OSNC 1999/7-8/124) zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego i są
od niej przewidziane liczne wyjątki między innymi w art. 235, art. 310-315, art. 1133
k.p.c. Także w rozpoznawanej sprawie w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji
5
zasada bezpośredniości nie została zachowana w odniesieniu do zeznań świadków
M. K. i T. W., przesłuchanych przez Sąd Okręgowy w drodze pomocy sądowej na
podstawie art. 235 k.p.c. Skoro ustawodawca dopuszcza możliwość przeprowadzenia
dowodu, także osobowego, nie przed Sądem orzekającym i mimo to nakłada na ten Sąd
obowiązek oceny takich zeznań, to znaczy, że bezpośredni kontakt składu orzekającego
ze świadkiem czy stroną nie jest uważany przez ustawodawcę za niezbędny warunek
dokonania prawidłowej oceny zeznań i poczynienia na ich podstawie prawidłowych
ustaleń faktycznych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w powołanej wyżej uchwale, w
systemie apelacyjnym Sąd drugiej instancji jest Sądem rozpoznającym sprawę
merytorycznie po raz drugi. Nie jest związany ustaleniami dokonanymi przez Sąd
pierwszej instancji, może brać pod uwagę i wykorzystać cały zgromadzony przed
Sądem pierwszej instancji materiał dowodowy, także ten nie wykorzystany w pierwszej
instancji. Może materiał ten poszerzyć a także zmienić ustalenia faktyczne stanowiące
podstawę wydania wyroku przez Sąd pierwszej instancji, bez przeprowadzenia
postępowania dowodowego, dokonując odmiennej oceny dowodów przeprowadzonych
przed Sądem pierwszej instancji. Nie stoi temu na przeszkodzie, jak wskazano wyżej,
zasada bezpośredniości, chociaż niewątpliwie Sąd drugiej instancji powinien z dużą
ostrożnością dokonywać odmiennej oceny dowodów osobowych, których sam nie
przeprowadził, co w takim samym stopniu dotyczy także Sądu pierwszej instancji,
korzystającego z pomocy sądowej przy przesłuchaniu świadków czy stron.
W rozpoznawanej sprawie nie doszło do naruszenia przez Sąd Apelacyjny art.
382 k.p.c. ani zasady bezpośredniości. Odmienna ocena zeznań świadka M. K., która
nie była także przesłuchana bezpośrednio przez Sąd Okręgowy, nie stanowi naruszenia
tej zasady, podobnie jak wyprowadzenie z zeznań powoda innych wniosków, niż uczynił
to Sąd pierwszej instancji. W istocie rzeczy jednak odmienne ustalenia Sądu drugiej
instancji wynikały przede wszystkim z wykorzystania dowodów z dokumentów
znajdujących się w aktach postępowania spadkowego po P. K., dopuszczonych już
przez Sąd pierwszej instancji, ale przez ten Sąd niewykorzystanych, to zaś bez
wątpienia nie narusza art. 382 k.p.c.
Przechodząc do oceny zarzutów prawa materialnego trzeba stwierdzić, że rację
ma skarżący, gdy zarzuca Sądowi Apelacyjnemu naruszenie art. 6 k.c. w związku z art.
981 k.c. przez przerzucenie na powoda ciężaru dowodu okoliczności, z których pozwany
wywodził skutki prawne. Powód dochodzący wykonania zapisu powinien udowodnić
istnienie zapisu na rzecz jego spadkodawczyni M. G., co niewątpliwie uczynił. Natomiast
6
pozwany podnoszący zarzut przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu, powinien
udowodnić, że przedawnienie nastąpiło a zatem udowodnić okoliczności związane z
przedawnieniem tego roszczenia.
To, jakie okoliczności, zgodnie z art. 6 k.c. w związku z art. 981 k.c. powinien
udowodnić powód podnoszący zarzut przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu,
zależy od przyjętej wykładni tego przepisu w związku z art. 970 k.c. a w szczególności
od określenia, od kiedy rozpoczyna bieg pięcioletni termin przedawnienia roszczenia.
Przepis art. 981 k.c. stanowiąc, że roszczenie z tytułu zapisu przedawnia się z upływem
pięciu lat od dnia wymagalności zapisu odsyła do art. 970 zd. pierwsze k.c., który
stwierdza, że w braku odmiennej woli spadkodawcy zapisobierca może żądać
wykonania zapisu niezwłocznie po ogłoszeniu testamentu. Obciążony zapisem ma
zatem obowiązek spełnić świadczenie z tytułu zapisu dopiero po wezwaniu go przez
zapisobiercę do wykonania zapisu, co może nastąpić niezwłocznie po ogłoszeniu
testamentu. Skoro zgodnie z art. 970 k.c. wymagalność roszczenia zależy od wezwania
wystosowanego przez uprawnionego, to zgodnie z art. 120 § 1 zd. drugie k.c., bieg
przedawnienia zaczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby
uprawniony podjął czynności w najwcześniej możliwym terminie. W kwestii początku
biegu terminu przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu w orzecznictwie i
piśmiennictwie prezentowane są dwa stanowiska. Zgodnie z pierwszym, zajętym przez
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 2001 r. II CKN 390/00 (OSP 2001/10/140),
termin przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu rozpoczyna się od dnia, w którym
zapisobierca dowiedział się o ogłoszeniu testamentu, bowiem zgodnie z art. 970 k.c.,
najwcześniejszym możliwym terminem do wystąpienia przez zapisobiercę z żądaniem
wykonania zapisu jest właśnie ten dzień, w którym dowiedział się on o ogłoszeniu
testamentu.
Przy takiej wykładni art. 981 w zw. z art. 970 i art. 120 § 1 k.c. oraz takim
określeniu początku biegu terminu przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu, na
zobowiązanym do wykonania zapisu, podnoszącym zarzut przedawnienia roszczenia
ciąży obowiązek udowodnienia, że zapisobierca dowiedział się o ogłoszeniu testamentu
oraz, że nastąpiło to wcześniej, niż pięć lat przed wniesieniem pozwu. W rozpoznawanej
sprawie to pozwany podnoszący zarzut przedawnienia powinien udowodnić, że M. G.
dowiedziała się o ogłoszeniu testamentu P. K. Wbrew zatem stanowisku Sądu
Apelacyjnego, to nie powód powinien udowodnić, że M. G. nie wiedziała o ogłoszeniu
testamentu, lecz pozwany powinien udowodnić, że wiedziała. Pomijając niemożliwość
7
udowodnienia okoliczności negatywnej (niewiedzy o ogłoszeniu testamentu), taki
rozkład ciężaru dowodu wynika ze wskazanej wyżej wykładni art. 981 k.c. w zw. z art. 6
k.c.
Wykładnia ta nie jest jednak powszechnie przyjęta. W wyroku z dnia
28 października 2004 r. III CK 461/03 (OSNC 2005/11/193) Sąd Najwyższy stanął na
stanowisku, że choć roszczenie o spełnienie świadczenia objętego zapisem staje się
wymagalne po wezwaniu obciążonego do wykonania zapisu, to nie wynika z tego, że
najwcześniej może to nastąpić po faktycznym dowiedzeniu się uprawnionego o
ogłoszeniu testamentu. Przepis art. 970 k.c. w ogóle nie zajmuje się kwestią
świadomości zapisobiercy, nie ma też podstaw do przyjęcia, że art. 120 § 1 zd. drugie
k.c. uzależnia bieg przedawnienia od wiedzy uprawnionego o istnieniu okoliczności
uzasadniających dochodzone roszczenie. Dla określenia początku biegu terminu
przedawnienia miarodajna jest jedynie obiektywna możliwość podjęcia stosownej
czynności przez uprawnionego w najwcześniej możliwym terminie a nie faktyczna
możliwość podjęcia takiej czynności, wynikająca z jego świadomości o istnieniu
określonych okoliczności. Skoro dokonanie czynności decydującej o wymagalności
roszczenia, o którym mowa w art. 120 § 1 zd. drugie k.c., zależy tylko od woli
uprawnionego a zatem może on ją podjąć w dowolnym terminie, nawet po upływie
bardzo długiego czasu po powstaniu roszczenia, to uzależnienie rozpoczęcia biegu
terminu przedawnienia od faktycznej wiedzy uprawnionego o okolicznościach
uzasadniających roszczenie, pozostawiałaby zobowiązanego przez nieograniczony czas
w niepewności, co przekreślałoby cel przedawnienia oraz cel regulacji art. 120 § 1 zd.
drugie. Dla uniknięcia takich sytuacji ustawodawca ilekroć ustanawia dla danego
roszczenia termin przedawnienia liczony a tempore scientiae, jednocześnie ogranicza
dochodzenie tego roszczenia terminem przedawnienia liczonym a tempore facti
(na przykład art. 442 § 2 k.c.). Przepis art. 981 k.c. w zw. z art. 970 zd. pierwsze k.c.
powiela rozwiązanie przewidziane w art. 120 §1 k.c. Zapis staje się wymagalny
niezwłocznie po ogłoszeniu testamentu, czyli wtedy, gdy wykonanie zapisu staje się
obiektywnie prawnie możliwe. Od dnia tak rozumianej wymagalności należy liczyć
początek biegu terminu przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu i to bez względu
na to, czy zapisobierca wiedział, czy nie wiedział o ogłoszeniu testamentu.
Rozstrzygający jest tylko obiektywnie ustalony, najwcześniej możliwy czas, w którym
uprawniony mógł wezwać zobowiązanego do wykonania zapisu, a tym czasem jest
dzień ogłoszenia testamentu, który w świetle art. 981 w zw. z art. 970 zd. pierwsze k.c.
8
stanowi początek biegu terminu przedawnienia. Wskazana w art. 120 § 1 zd. drugie k.c.
oraz w art. 970 k.c. „możliwość” podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, od
której liczony jest początek biegu terminu przedawnienia, oznacza obiektywną, prawną
możliwość podjęcia tej czynności a nie subiektywną możliwość działania uprawnionego,
zależną od jego świadomości o przysługującym mu roszczeniu. Jak wskazał Sąd
Najwyższy w powyższym wyroku, taka wykładnia uwzględnia cel instytucji
przedawnienia, którym jest przerwanie w odpowiednim czasie stanu niepewności
zobowiązanego i przeciwdziałanie sytuacjom, gdy tylko od woli uprawnionego i jego
świadomości zależy kiedy to nastąpi, co mogłoby prowadzić do niepożądanego stanu
niepewności prawnej nawet przez kilkadziesiąt lat.
Przy takiej wykładni art. 981 w zw. z art. 970 k.c. okoliczność, czy M. G. wiedziała
czy nie o ogłoszeniu testamentu i o uczynionym na jej rzecz zapisie jest pozbawiona
znaczenia dla początku biegu terminu przedawnienia, który liczony jest od obiektywnego
faktu - dnia ogłoszenia testamentu. W takim wypadku wskazane wyżej naruszenie przez
Sąd Apelacyjny art. 6 k.c. w zw. z art. 981 k.c. nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia
sprawy, skoro nie ma znaczenia czy i kiedy zapisobierczyni dowiedziała się o ogłoszeniu
testamentu, a termin przedawnienia liczony od dnia ogłoszenia testamentu upłynął w
dniu 18 listopada 1973 r. i roszczenie o wykonanie zapisu wygasło jeszcze za życia M.
G.
Stwierdzić jednak trzeba, że także przy zastosowaniu pierwszej ze wskazanych
wyżej wykładni art. 981 w zw. z art. 970 k.c., naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 6 k.c.
nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Niezależnie bowiem od tego, na kim
spoczywał ciężar wykazania czy i kiedy M. G. dowiedziała się o ogłoszeniu testamentu
P. K., prawidłowo Sąd Apelacyjny uznał, że okoliczności sprawy wskazują, że wiedziała
ona o tym co najmniej od 1973 r. Poza argumentami przytoczonymi w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku dodatkowo wskazuje na to treść informacji, jakiej udzielił Sąd
Powiatowy w P. w dniu 12 listopada 1973 r. matce powoda A. K. Sąd poinformował ją,
że postanowieniem z dnia 5 lutego 1969 r. w sprawie Ns II (...) Sąd Powiatowy w P.
stwierdził, że spadek po P. K. nabył na podstawie testamentu z dnia 11 stycznia 1967 r.
A. B. Testament przewiduje zapisy, jednakże z akt sądowych nie wynika na czyją rzecz i
informacje w tej sprawie można uzyskać w PBN w P. w sprawie Ns (...), gdzie jest
testament. Natomiast w dniu 26 listopada 1973 r., gdy wiadomo już było, że akta PBN i
testament zaginęły, Sąd poinformował matkę powoda, że treść testamentu znał
spadkobierca A. B., który być może posiada odpis testamentu. W aktach spadkowych
9
był adres spadkobiercy, zaś z zeznań powoda wynika, że jego matka występując do
Sądu o powyższe informacje działała na prośbę M. G. oraz, że obie znały A. B.
Okoliczności te, łącznie z ustalonym faktem, że M. G. mówiła, iż P. K. obiecała zapisać
jej kamienicę w P. przy ul. T., dawały Sądowi Apelacyjnemu wystarczającą podstawę do
przyjęcia, w drodze domniemania faktycznego (art. 231 k.c.), że M. G. co najmniej od
1973 r. wiedziała o otwarciu testamentu P. K. i uczynionym zapisie i nie realizowała
przysługującego jej roszczenia o jego wykonanie. Roszczenie to zatem uległo
przedawnieniu jeszcze za jej życia, z końcem 1978 r. i nie może być dochodzone przez
powoda.
Z tych wszystkich względów należy uznać, że choć doszło do naruszenia przez
Sąd Apelacyjny art. 6 k.c., nie miało to wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, które
odpowiada prawu. Nie doszło bowiem do naruszenia art. 981 k.c. i prawidłowo Sąd
stwierdził przedawnienie roszczenia o wykonanie zapisu. Prowadzi to do oddalenia
skargi kasacyjnej na podstawie art. 39814
k.p.c.
Biorąc pod uwagę sytuację życiową i materialną powoda, Sąd Najwyższy uznał,
że zachodzą podstawy z art.102 k.p.c. do nie obciążania go kosztami postępowania
kasacyjnego.