Sygn. akt II PK 300/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 kwietnia 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Roman Kuczyński (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski (sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
w sprawie z powództwa A. S.
przeciwko B. S.A. z siedzibą w W.
o wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 7 kwietnia 2010 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 czerwca 2009 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. oddala wniosek pełnomocnika powoda o przyznanie
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, przyznanej powodowi z
urzędu.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z 21 maja 2008 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy w W. zasądził od
pozwanego B. S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda A. S. 29 477,28 zł tytułem
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, 10 750,00 zł tytułem
wynagrodzenia za pracę oraz 22 447,77 zł tytułem zwrotu kosztów używania
prywatnego samochodu w celach służbowych. Powyższe kwoty zasądzono wraz z
ustawowymi odsetkami od 19 lutego 1999 r. do dnia zapłaty.
Sąd ustalił między innymi, że powód był zatrudniony w pozwanej spółce od 8
września 1997 r. w charakterze przedstawiciela handlowego w wymiarze 1/2 etatu.
Pierwszą umowę zawarto na okres próbny, w którym powód miał korzystać z
własnego samochodu, co określono w umowie. Jako miejsce wykonywania pracy
wskazano S.-G. 8 listopada 1997 r. strony zawarły umowę o pracę na czas
określony do 31 grudnia 1998 r. Umowa nie zawierała już postanowienia
dotyczącego korzystania z własnego samochodu. Stosunek pracy ustał 31 grudnia
1998 r.
Zadaniem powoda był stały kontakt z kierownikami działów warzywa-owoce,
a w miarę potrzeby lokalnymi kupcami oraz z kierownikami hal Makro Cash and
Carry, jak również z kierownikami odpowiednich działów lub kierownikami
hipermarketów i supermarketów znajdujących się na tzw. liście klientów głównych.
Kontakt ten miał polegać na odwiedzaniu hal, kontroli i dbałości o należytą
ekspozycję, zdobywanie dodatkowego miejsca ekspozycyjnego, ustalenie promocji
po uprzedniej konsultacji z dyrektorem do spraw marketingu, korekta zamówień
oraz dokonywanie zamówień specjalnych. Powód miał także obowiązek badać
rynek detaliczny poprzez kontrolowanie poziomu cen detalicznych produktów
pozwanej spółki i konkurencji w hipermarketach supermarketach i obsługiwanych
halach Makro Cash and Carry i przekazywać spostrzeżenia i uwagi na temat rynku
bakalii w obsługiwanym przez niego regionie. Do zadań powoda należała także
bieżąca kontrola nad wykonywaniem zadań przez podległych mu handlowców,
która polegała na kontrolowaniu dokumentów handlowych, sprawdzaniu ekspozycji
towarów w obsługiwanych przez handlowców punktach sprzedaży detalicznej,
kontakty z przedstawicielami dystrybutorów regionalnych produktów pozwanej oraz
3
pomaganie handlowcom w rozwiązywaniu bieżących problemów. Zadaniem
powoda było stworzenie w Polsce południowej sieci sprzedaży poprzez znalezienie
pracowników do sprzedaży i wyszukanie odbiorców produktów produkowanych
przez spółkę. Powód utrzymywał kontakty także z właścicielami małych sklepów,
ustalał z nimi między innymi ekspozycje dla produktów pozwanej, promocję
cenową, wyszukiwał hostess do obsługi promocji i nadzorował ich pracę. Do
wyszukania kontrahentów konieczne było poruszanie się przez powoda
samochodem. Powód w rzeczywistości był przełożonym wszystkich przedstawicieli
handlowych spółki w regionie […] oraz kierownikiem oddziału spółki w K. Prowadził
rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami na stanowisko przedstawiciela handlowego.
Przekazywał przedstawicielom handlowym wytyczne, zadania do wykonania,
sprawdzał ich pracę i to jemu przedstawiciele handlowi składali raporty z wykonanej
pracy.
Teren, który podlegał powodowi i w istocie jego miejsce pracy, to obszar
dawnego województwa k., w szczególności G., O., a także B., K., C., O.
Przez czas trwania umowy na okres próbny powód korzystał z samochodu
kuzyna swojej konkubiny. Następnie, do końca trwania stosunku pracy powód
korzystał z samochodu Polonez Caro, który należał do jego konkubiny. Powód nie
miał obowiązku prowadzenia kart drogowych w związku z podróżami służbowymi
prywatnym samochodem. Taki obowiązek mieli wyłącznie pracownicy korzystający
z samochodów służbowych. Rozliczenia kosztów eksploatacji pojazdów
prywatnych, tj. paliwa, części zamiennych, napraw samochodów, dokonywała
księgowa w oparciu o faktury akceptowane przez prezesa zarządu. Czasami
prezes zarządu prosił, aby przedstawiciel handlowy sporządzał kartę drogową.
Powód przedstawiał pracodawcy faktury VAT za paliwo, naprawy i akcesoria, na
podstawie których otrzymywał zwrot tych kosztów. Przez cały okres zatrudnienia
powód otrzymał 15 076,11 zł tytułem zwrotu za zakupione paliwo, 2 075,54 zł
tytułem zwrotu za naprawy samochodu oraz 2 650 zł tytułem stałego ekwiwalentu
za używanie samochodu prywatnego. W okresie pracy w spółce powód przejechał
swoim prywatnym samochodem 74 452,91 km.
Sąd Okręgowy ustalił też, że powód zaczynał pracę zazwyczaj o godzinie
8:00, (często już o 6.00), a kończył w godzinach 20.00-22.00, (nie raz po 22.00).
4
Czas pracy był uzależniony od ilości koniecznych do wykonania zadań. Powód
świadczył pracę także w soboty i niektóre niedziele. Pozwany nie prowadził
ewidencji czasu pracy powoda, który nie podpisywał list obecności.
Sąd Okręgowy uznał, że powód przeciętnie pracował codziennie 10-12
godzin. Nie był to zadaniowy czas pracy. Nie było możliwe, aby powód wykonał tak
określone zadania, będąc zatrudnionym w wymiarze 1/2 etatu. Skoro pozwana
traktowała powoda jak osobę zajmującą stanowisko samodzielne (kierownicze), to
wobec wadliwej organizacji pracy, przeciążanie powoda zadaniami, nie mogło
pozbawiać go prawa do dodatkowego wynagrodzenia. Sąd uznał za miarodajne
przedstawione przez powoda godziny pracy ponadwymiarowej określone w piśmie
z 29 czerwca 2005 r.
Powód będąc zatrudnionym na 1/2 etatu, miał obowiązek pracować 88
godzin miesięcznie, skoro miesięczna norma czasu na cały etat wynosiła 176
godzin. Pozwany płacił powodowi wynagrodzenie za 88 godzin. Powód faktycznie
pracował w pełnym wymiarze czasu pracy z przekroczeniem tego wymiaru.
Powodowi pozwana nie zapłaciła za pozostałe 88 godzin. Jego roszczenie o
wynagrodzenie za pracę świadczoną w pełnym wymiarze czasu pracy jest więc w
pełni uzasadnione.
Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości
celem wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych w okresie od 8 września 1997 r. do 30 lipca 1998 r. oraz kosztów
eksploatacji samochodu prywatnego używanego w celach służbowych w okresie od
8 września 1997 r. do 16 czerwca 1998 r.
Biegłej sądowej B. R. pozwana nie udostępniła ewidencji księgowej, ani
żadnych dokumentów finansowo księgowych, poza wykazem wypłaconego
powodowi wynagrodzenia za lata 1997-1998 i informacji o uzyskanych przez
powoda dochodach, tj. PIT-11 za lata 1997-1998. Pozwana nie udostępniła także
kart drogowych, ani delegacji służbowych powoda, twierdząc, że ich nie posiada.
Biegła opierając się na zestawieniu powoda przepracowanych przez niego w
okresie spornym godzin nadliczbowych przedstawionym w jego piśmie z 29
czerwca 2005 r., obliczyła wynagrodzenie powoda za pracę w godzinach
nadliczbowych na kwotę 29 477,28 zł. Biegła, dokonując wyliczenia kosztów
5
eksploatacji samochodu prywatnego używanego w celach służbowych przy
obliczaniu szacunkowej ilości przejechanych przez powoda kilometrów, oparła się
na fakturach VAT za zakupione paliwo dołączonych do rozliczania zaliczek powoda
a następnie dołączonych do raportów kasowych ewidencji analitycznej. Biegła
przyjęła, że według danych technicznych samochodu Poloneza Caro norma
zużycia paliwa dla tego samochodu wynosi 11 litrów na 100 kilometrów. Przyjęła
także, że zakupione przez powoda paliwo zostało zużyte na jazdy w celach
służbowych, ponieważ wszystkie faktury za paliwo zostały przez pozwanego
zaksięgowane w koszty zakupu paliwa i rozliczone na zmniejszenie zaliczek
pobranych przez powoda. Kierując się powyższym, biegła ekwiwalent za koszty
używania samochodu prywatnego w celach służbowych wyliczyła na kwotę 22
447,77 zł.
Stwierdzono, że zgodnie z obowiązującymi w okresie spornym przepisami
zarządzenia Ministra Komunikacji z dnia 29 czerwca 1997 r. (M. P. z 1997 r. Nr 19
poz. 165) obowiązującym od 1 lipca 1997 r. oraz obowiązującym od 1 kwietnia
1998 r. rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 26
marca 1998 r. (Dz. U. Nr 41, poz. 239) w sprawie warunków ustalania i zasad
zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych,
motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy zwrot kosztów
używania samochodu prywatnego dla celów służbowych należy się pracownikowi
za sam fakt korzystania z samochodu prywatnego w celu służbowym. Uznano, że
bez znaczenia jest, czy samochód ten jest własnością pracownika. Powodowi
przysługuje więc zwrot kosztów używania go w celach służbowych.
Sąd uznał za miarodajne wyliczenia biegłej w tym zakresie, która przy
wyliczeniach oparła się na obowiązujących w okresie sporu powołanych wyżej
przepisach. Zdaniem Sądu biegła prawidłowo oparła się na wynikach postępowania
dowodowego, które uprawniały ją do przyjęcia takiej, jak podana w opinii ilości
przejechanych przez powoda kilometrów.
Wyrok apelacją zaskarżył w całości pozwany, zarzucając: 1) sprzeczność
ustaleń z treścią zgromadzonego materiału dowodowego w zakresie rzeczywistego
czasu pracy powoda w okresie zatrudnienia u pozwanej oraz brak podstawy
6
faktycznej zasądzenia na rzecz powoda 29 477,28 zł tytułem wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych oraz w części zasądzającej na rzecz powoda 10
750 zł tytułem wynagrodzenia za pracę, 2) przyjęcie błędnej podstawy prawnej
zasądzenia na rzecz powoda 22 447,77 zł tytułem zwrotu kosztów używania
prywatnego samochodu w celach służbowych oraz pominięcie przy rozstrzyganiu w
powyższym przedmiocie umów zawartych pomiędzy stronami regulujących
zobowiązania stron w tym przedmiocie.
Apelujący wnosił o: 1) zmianę wyroku w części zasadzającej na rzecz
powoda 29 477,28 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych
oraz w części zasadzającej na rzecz powoda 10 750 zł tytułem wynagrodzenia za
pracę oddalenie powództwa w tym zakresie w całości, ewentualnie uchylenie
wyroku w powyższej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, 2)
zmianę wyroku w części zasądzającej na rzecz powoda 22 447,77 zł tytułem zwrotu
kosztów używania prywatnego samochodu w celach służbowych, poprzez
oddalenie powództwa w tym zakresie w całości.
W uzasadnieniu apelacji podnoszono przede wszystkim, że Sąd wbrew art.
328 § 2 k.p.c. w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wskazał jednoznacznie
podstawy faktycznej rozstrzygnięcia w przedmiocie zasądzenia na rzecz powoda
kwot tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz
wynagrodzenia za pracę. W opisie stanu faktycznego ustalonego przez Sąd brak
jest jednoznacznego określenia, jaki był wymiar rzeczywistego czasu pracy
powoda, a także jaki był wymiar godzin nadliczbowych zawierających się w
rzeczywistym czasie pracy powoda.
Opinia biegłej z zakresu księgowości nie stanowi dowodu, na podstawie
którego można określić ilość kilometrów przebytych samochodem przez powoda w
ramach wykonywania pracy i łączny czasu przejazdu tej trasy. Jeśli Sąd doszedł do
przekonania, że ustalenie ilości kilometrów przebytych przez powoda i czasu tego
przejazdu wymaga zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. wiadomości specjalnych i w
związku z tym uznał konieczność zasięgnięcia opinii biegłego, to powinien zwrócić
się o taką opinię nie do biegłej z zakresu księgowości, lecz do biegłego z zakresu
pojazdów samochodowych i techniki samochodowej.
7
Sąd zasądzając na rzecz powoda kwoty tytułem wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach
przekraczających umowny wymiar, w ogóle nie zajął się kwestią, czy powód
otrzymał od pozwanej polecenie pracy w godzinach ponadwymiarowych. Polecenie
to jest niezbędnym warunkiem wypłaty zasądzonego wynagrodzenia.
Ponadto Sąd I instancji zasądzając zwrot kosztów używania prywatnego
samochodu w celach służbowych jako podstawę prawną tego rozstrzygnięcia,
błędnie wskazał zarządzenie Ministra Komunikacji z dnia 29 czerwca 1997 r.,
opublikowane zdaniem Sądu w Monitorze Polskim Nr 19 poz. 165 z 1997 r.,
obowiązującego według Sądu od dnia 1 lipca 1997 r. oraz rozporządzenie Ministra
Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 26 marca 1998 roku (Dz. U. Nr 41, poz.
239) w sprawie warunków ustalania i zasad zwrotu kosztów używania do celów
służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących
własnością pracodawcy, obowiązującego do 1 kwietnia 1998 roku. Sąd nie tylko nie
wskazał, na jakich przepisach z wskazanych aktach oparł swoje rozstrzygnięcie, ale
w ogóle nie określił, dlaczego przepisy z wymienionych aktów znajdują
zastosowanie w sprawie.
Sąd nie dokonał ustaleń, czy strony uzgodniły, jakie zobowiązania miała
pozwana wobec powoda w kwestii korzystania z prywatnego samochodu. Sąd w o
ogóle nie podjął się dokonania ustaleń, czy strony po zakończeniu okresu próbnego
zawarły umowę w zakresie używania przez powoda samochodu prywatnego w
celach służbowych.
Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z 25
czerwca 2009 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten tylko sposób, że w miejsce 22
447,77 zł zasądził 20 448,04 zł tytułem zwrotu kosztów używania prywatnego
samochodu w celach służbowych. W pozostałej części apelację oddalono.
Ustalenia Sądu I instancji, jak i ocena roszczeń powoda Sąd Apelacyjny
uznał za własne. W uzasadnieniu zaznaczono, że w toku procesu pozwany nie
przedstawił ani Sądowi, ani biegłej sądowej żadnych dokumentów (np. ewidencji
czasu pracy, kart drogowych, list obecności) z okresu pracy powoda, które
podważyłyby roszczenia zawarte w pozwie. Oceny roszczeń powoda należało
dokonać na podstawie zeznań świadków oraz wyliczeń przedstawionych przez
8
powoda skorygowanych w opinii biegłej sądowej. Biegła, na podstawie
zakupionego paliwa do samochodu, z którego korzystał powód, ustaliła, że w
okresie zatrudnienia przejechał on 74 452,91 km.
Fakt używania samochodu do celów służbowych, który nie był własnością
powoda nie ma znaczenia przy dokonywaniu rozliczeń za jego użytkowanie.
Wiedział o tym bowiem prezes pozwanej spółki. Zużyte przez powoda paliwo było
rozliczane bez zastrzeżeń przez księgową spółki. Powodowi zwracano również
koszty drobnych napraw użytkowanego samochodu. Stanowiło to przejaw
akceptacji takiej sytuacji przez pozwaną.
Sąd Apelacyjny podkreślił w uzasadnieniu, że najwięcej kontrowersji w toku
procesu budziła okoliczność przyjęcia przez biegłą sądową średniej prędkości, z
jaką poruszał się powód w trakcie podróży, co miało następnie przełożenie na
wyliczenie przepracowanych przez niego godzin pracy, w tym także godzin
nadliczbowych. Zdaniem pozwanego ustalenie ilości przejechanych kilometrów i
czasu potrzebnego do ich przejazdu powinno podlegać ocenie nie przez biegłego z
zakresu księgowości, lecz biegłego z zakresu pojazdów samochodowych i techniki
samochodowej, który wziąłby pod uwagę stan samochodu powoda (w
szczególności stan silnika, przebieg tego samochodu, jego rocznik), warunki
drogowe w czasie podróży, technikę jazdy powoda oraz trasę podróży. Pozwoliłoby
to ustalić długość podróży powoda i czasu potrzebnego do jej pokonania. Sąd
Apelacyjny nie podzielił stanowiska pozwanego w tym zakresie. W toku procesu
pozwana, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, nie składała
zastrzeżeń odnośnie powołania przez Sąd I instancji biegłego sądowego z zakresu
księgowości. Zastrzeżenia złożono dopiero w apelacji, podnosząc konieczność
uwzględnienia okoliczności takich jak: stan techniczny samochodu, technika jazdy
powoda, czy warunki drogowe, które należałoby odnieść do lat 1997-1998. Jest to
niemożliwe do wykonania. Długość trasy przebytej przez powoda przy przyjętej
przez biegłą średniej prędkości 50 km/h nie budzi, w ocenie Sądu Apelacyjnego,
zastrzeżeń. Biegła nie dysponując dokumentami, których pozwany nie posiadał,
zobligowana była do przyjęcia pewnych założeń w celu sporządzenia opinii. Istotne
i zasadne było odniesienie się w tym zakresie do charakteru i zakresu obowiązków,
które wykonywał powód.
9
Powód w okresie zatrudnienia zatrudniony był w charakterze przedstawiciela
handlowego, którego obowiązki szczegółowo określono w ogólnych warunkach
pracy przedstawiciela handlowego. Nadzór nad pracą handlowców był ściśle
związany z jego pracą jako przedstawiciela handlowego i praca ta nie może
podlegać ocenie przez pryzmat art. 135 k.p. Znajduje to też potwierdzenie w treści
umowy o pracę powoda. W toku procesu pozwany nie wykazał, aby powód był
kierownikiem wyodrębnionej komórki organizacyjnej.
Zakres obowiązków powoda był bardzo szeroki, przy czym praca ta
wykonywana była na terenie czterech województw, co wymagało jazdy
zamiejscowej. Praca ta związana była z obowiązkiem kontroli wielu różnych
placówek, miała zatem charakter przerywany co wiązało się z koniecznością
zjazdów z autostrad, tankowaniem samochodu a tym samym wiązało się ze
znacznym ograniczeniem prędkości. Przyjęcie przez biegłą, w odniesieniu do
zakresu obowiązków powoda, średniej prędkości 50 km/h należy uznać za
zasadne. Biorąc zatem pod uwagę ilość przejechanych kilometrów (w oparciu o
zakupione paliwo) przy prędkości 50 km/h pozwoliło biegłej przyjęcie czasu pracy
powoda w wysokości 1 489 godzin, do których odniosła się, ustalając
wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych.
Obliczając ekwiwalent za używanie prywatnego samochodu do celów
służbowych, biegła ostatecznie w opinii uzupełniającej z 6 kwietnia 2009 r.
prawidłowo przyjęła do ustalenia stawki ekwiwalentu za jeden kilometr przepisy
zarządzenia Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności z dnia 9 maja 1989 r. w
sprawie używania samochodów osobowych, motocykli i motorowerów do celów
służbowych (MP z 1989 r. Nr 35, poz. 279, zm. Dz. U. z 1994 r. Nr 84, poz. 389,
zm. MP z 1997 r. Nr 37, poz. 365) oraz rozporządzenie Ministra Transportu i
Gospodarki Morskiej z dnia 26 marca 1998 r. (Dz. U. Nr 41, poz. 239), ustalając
kwotę należną powodowi (po odliczeniu zużycia paliwa, kosztów naprawy i
otrzymanego już ekwiwalentu) w wysokości 20 448,04 zł, a nie jak pierwotnie
przyjęła 22 447,77 zł.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że z zeznań biegłej wynika, iż stawki, o których
mowa w powyższych przepisach stosuje się nie tylko do państwowych jednostek
organizacyjnych, ale także innych podmiotów, w tym do pozwanego. Znajduje to
10
potwierdzenie w art. 16 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. z
2000 r. Nr 54, poz. 654 ze zm.) i art. 21 ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych (Dz. U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176).
Ze względu na brak dokumentów biegła nie była w stanie określić ile
kilometrów powód przeznaczył na jazdy lokalne, a ile na jazdy zamiejscowe.
Jeżeli wziąć pod uwagę, że brak było umowy między stronami na jazdy
lokalne, a także rodzaj pracy powoda związanej z wyjazdami zamiejscowymi oraz
akceptację ilości ogólnie zużytego paliwa przez pozwaną, uznać należy, że
przyjęcie do ustalenia ekwiwalentu stawek, o których mowa w powyższych
przepisach, jest zasadne.
Odnośnie pracy powoda w godzinach nadliczbowych, przyjęto, że
przedstawione przez niego wyliczenia znajdują potwierdzenie nie tylko w
zeznaniach świadków, ale i w ilości przebytych przez niego kilometrach w celu jej
wykonania.
Zasądzona należność z tytułu pracy powoda w godzinach nadliczbowych
została przez biegłą prawidłowo wyliczona, co wynika zarówno z opinii z 5 lipca
2007 r., jak i zeznań biegłej złożonych na rozprawie apelacyjnej w 25 czerwca 2009
r. Kwota ta, pod względem matematycznego wyliczenia, nie była kwestionowana
przez stronę pozwaną. Korekcie powinna podlegać kwota 10 750 zł zasądzona
przez Sąd I instancji z uwagi na błąd w dodawaniu przy wyliczeniu przez biegłą
wynagrodzenia za 1997 r. i 1998 r., a które to wynagrodzenie powinno wynosić 10
942,70 zł. Z uwagi na brak apelacji powoda zasądzona kwota 10 750 zł nie mogła
ulec zmianie.
Wyrok w całości skargą kasacyjną zaskarżył pozwany, zarzucając
naruszenie prawa materialnego poprzez: 1) błędną wykładnię przepisów
zarządzenia Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności z dnia 9 maja 1989 roku w
sprawie używania samochodów osobowych, motocykli i motorowerów do celów
służbowych (M. P. Nr 16, poz. 117), polegającą na przyjęciu, że regulacje tę
stosować należy nie tylko do państwowych jednostek organizacyjnych, organizacji
spółdzielczych i społecznych, ale również do innych podmiotów, 2) błędną
wykładnię przepisów rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z
11
dnia 26 marca 1998 roku w sprawie warunków ustalania i zasad zwrotu kosztów
używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów
(Dz. U. Nr 41, poz. 239), polegającą na uznaniu, że przepisy rozporządzenie
tworzyły samoistną podstawę do ustalenia wysokości ekwiwalentu za używanie
przez pracownika prywatnego samochodu w celach służbowych oraz że do
wyliczenia tego ekwiwalentu stosowane winny były być stawki maksymalne
określone w § 2 ust. 1 tego rozporządzenia.
Zarzucono również naruszenie przepisów postępowania: 1) art. 278 § 1
k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. poprzez zlecenie biegłemu
sporządzenia opinii w przedmiocie ustalenia obowiązującego prawa, a także
oparcie rozstrzygnięcia na opiniach biegłego w części dotyczącej obowiązującego
prawa oraz jego wykładni, co miało istotny wpływ na wynik sprawy, 2) art. 278 § 1
k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. poprzez zlecenie biegłemu
sporządzenie opinii, a następnie oparcie rozstrzygnięcia na opiniach biegłego
nieposiadającego wiadomości specjalnych w dziedzinie, która obejmowała jeden z
przedmiotów opinii, co miało istotny wpływ na wynik sprawy, 3) naruszenie art. 378
§ 1 k.p.c., co mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez nierozpoznanie
wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów. Pozwany nie wydał powodowi
polecenie wykonywania pracy zarówno we wspomnianym wyżej „czasie
normatywnym", jak i w godzinach nadliczbowych. Niewłaściwie zastosowano więc
art. 151 § 1 k.p.
Wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości, a także wyroku Sądu
Okręgowego i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia kosztach postępowania za wszystkie instancje,
ewentualnie o uchylenie wskazanych wyroków i orzeczenie co do istoty sprawy
poprzez oddalenia powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz
pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa
procesowego za wszystkie instancje według norm przepisanych.
Jako okoliczność uzasadniającą przyjęcie skargi do rozpoznania wskazano
na: 1) potrzebę wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości, tj., ustalenia
zakresu podmiotowego obowiązywania przepisów zarządzenia Ministra Transportu,
Żeglugi i Łączności z dnia 9 maja 1989 roku w sprawie używania samochodów
12
osobowych, motocykli i motorowerów do celów służbowych (M. P. Nr 16, poz. 117)
poprzez rozstrzygnięcie, czy regulacje te dotyczyły jedynie państwowych jednostek
organizacyjnych oraz organizacji spółdzielczych i społecznych, czy też innych
podmiotów, 2) potrzebę wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości, tj.,
ustalenia, czy § 2 rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia
26 marca 1998 roku w sprawie warunków ustalania i zasad zwrotu kosztów
używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów
(Dz. U. Nr 41, poz. 239) stanowić mógł samoistną podstawę do określenia
wysokości kosztów używania w celach służbowych przez pracownika pojazdu
niebędącego własnością pracodawcy, do których zwrotu zobowiązany jest
pracodawca, w szczególności, czy wysokość ta określana winna być według
maksymalnych stawek z § 2 ust. 1 rozporządzenia, czy też wysokość ta winna być
ustalona w oparciu o umowę cywilnoprawną.
Oczywistą zasadność skargi w zakresie zarzutu art. 278 § 1 k.p.c. w związku
z art. 382 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. uzasadniono tym, że Sądy rozstrzygając o
podstawie prawnej zasądzenia na rzecz powoda kosztów używania przez niego
samochodu w celach służbowych, oparły się na opinii biegłego. Sąd nie może
opierać się na wypowiedziach biegłego zastrzeżonych wyłączne do jego
kompetencji, będąc zobowiązanym do samodzielnego dokonania ustalenia
obowiązującego prawa oraz jego wykładni. Pojęcie wiadomości specjalnych nie
obejmuje wiedzy dotyczącej treści obowiązującego prawa i reguł jego tłumaczenia.
Oczywistą zasadność skargi w zakresie zarzutu art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z
art. 382 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. uzasadniono również tym, że Sądy rozstrzygając
o roszczeniu powoda w części dotyczącej zapłaty za pracę w godzinach
nadliczbowych, widząc konieczność ustalenia na potrzeby tego rozstrzygnięcia
ilości kilometrów przebytych przez powoda pojazdem w celach służbowych oraz
czasu przejazdu tak ustalonej drogi oraz uznając, że dokonanie tych ustaleń
wymaga wiadomości specjalnych, dopuściły na powyższe okoliczności dowód z
opinii biegłego z zakresu rachunkowości i ekonomiki przedsiębiorstw. Powołano
zatem biegłego nieposiadającego w przedmiotowym zakresie żadnych wiadomości
specjalnych.
13
W uzasadnieniu skargi podkreślono przede wszystkim, że przepisy
zarządzenia Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności z dnia 9 maja 1989 roku w
sprawie używania samochodów osobowych, motocykli i motorowerów do celów
służbowych stosuje się tylko do państwowych jednostek organizacyjnych,
organizacji spółdzielczych i społecznych, co wynika z językowej oraz celowościowej
wykładni.
Błędne jest też stwierdzenie, że przepisy rozporządzenia Ministra Transportu
i Gospodarki Morskiej z dnia 26 marca 1998 roku w sprawie warunków ustalania i
zasad zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych,
motocykli i motorowerów tworzą samoistną podstawę do ustalenia wysokości
ekwiwalentu za używanie przez pracownika prywatnego samochodu w celach
służbowych oraz że do wyliczenia tegoż ekwiwalentu stosowane winny być stawki
maksymalne określone w § 2 ust. 1 rozporządzenia. Sąd Apelacyjny właściwie nie
uzasadnił swego rozstrzygnięcia w tym zakresie, ani nie odniósł się do zarzutów
zawartych w apelacji dotyczących omawianej kwestii. Przedmiotowe
rozporządzenie jest częścią prawa administracyjnego i nie zawiera w sobie
żadnych elementów prawa pracy, jak również prawa cywilnego. Ponadto, zgodnie z
§ 1 rozporządzenia podstawą zwrotu kosztów używania do celów służbowych
samochodów osobowych musiała być umowa cywilnoprawna, która powinna była
zostać zawarta między pracodawcą a pracownikiem na warunkach rozporządzenia.
Warunki te zaś określały §§ 2, 3 i 4 rozporządzenia.
Dodatkowo, wskazano, że ustalenie w rozporządzeniu stawki maksymalnej,
nie zaś stałej, czy też minimalnej stanowi jednoznaczną wskazówkę, że przepisy
rozporządzenia nie są samoistną podstawą do zasądzenia na rzecz pracownika
zwrotu kosztów używania przez niego pojazdu do celów służbowych. Stawka
maksymalna wskazuje, że jedynie umowne ustalenie przez pracownika i
pracodawcę konkretnej wysokości stawki, w ramach dopuszczalnej
rozporządzeniem granicy, daje możliwość określenia wysokości zobowiązania
pracodawcy względem pracownika.
Zarówno Sąd I instancji, jak i II instancji zleciły biegłemu z zakresu
rachunkowości i ekonomiki przedsiębiorstw sporządzenie opinii między innymi w
zakresie ustalenia w oparciu o obowiązujące przepisy prawa należnego powodowi
14
ekwiwalentu za używanie samochodu prywatnego w celach służbowych. Sąd nie
wskazał przy tym biegłemu, jakie przepisy prawne w tej kwestii są przepisami
obowiązującymi. Biegła sporządziła opinie zgodnie z treścią postanowień, a więc
ustaliła samodzielnie przepisy prawne, jakie powinny być zastosowane do ustalenia
ekwiwalentu za używanie przez powoda prywatnego samochodu do celów
służbowych oraz samodzielnie zastosowała te przepisy do wyliczenia ekwiwalentu.
Z powołaniem się na wyroki Sądu Najwyższy z 1 lipca 1998 r., I PKN 203/98,
z 20 grudnia 2006 r., IV CSK 299/06, z 4 marca 2008 r., CSK 496/07, stwierdzono,
że Sąd Apelacyjny naruszył art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. i art. 391
§ 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny naruszył też art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. i
art. 391 § 1 k.p.c. poprzez oparcie swego rozstrzygnięcia na opinii biegłej z zakresu
rachunkowi i ekonomiki przedsiębiorstw, której przedmiotem było ustalenie w
oparciu o zużyte paliwo drogi przebytej przez pojazd samochodowy oraz czasu
przebycia tej drogi. Rozstrzygnięcie oparto na opinii biegłego nieposiadającego
wiadomości specjalnych w dziedzinie, która obejmowała jeden z przedmiotów
opinii.
Sąd Apelacyjny naruszył art. 378 § 1 k.p.c. Sąd I instancji w ogóle nie zajął
się kwestią czy powód otrzymał polecenie pracy przekraczającym uzgodnienia
umowne wymiarze. Naruszono w ten sposób art. 151 § 1 k.p.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna okazała się nie mieć uzasadnionych podstaw.
Skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego - przepisów Zarządzenia
Ministra Transportu, Żeglugi I Łączności z dnia 9 maja 1989 r. w sprawie używania
samochodów osobowych, motocykli i motorowerów do celów służbowych (M. P. Nr
16, poz. 117). Zdaniem skarżącego należało przyjąć, że przepisy tego aktu mogły
być stosowane jedynie do państwowych jednostek organizacyjnych, organizacji
spółdzielczych i społecznych. Należy w tym miejscu zauważyć, że okres
zatrudnienia powoda przypadał na czas obowiązywania dwóch aktów prawnych
dotyczących używania samochodów osobowych do celów służbowych. W dniu 1
kwietnia 1998 roku weszły bowiem w życie przepisy Rozporządzenia Ministra
15
Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 26 marca 1998 r. (Dz. U. Nr 41, poz. 239).
Sąd Apelacyjny powołał w uzasadnieniu oba te akty. Poprawnie przyjęto, że w
okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy przepisy te znajdują zastosowanie.
Należy również zauważyć, że przepisy obu tych aktów przewidywały identyczne
stawki zwrotu kosztów za 1 kilometr przebiegu wszystkich pojazdów.
Zdaniem Sądu Najwyższego dopuszczalne było zastosowanie stawek
określonych w obu aktach wykonawczych. Stawki te mają bowiem charakter
obiektywny i niezależny od struktury własnościowej pracodawcy. Koszty zwrotu za
1 kilometr przebiegu zostały uzależnione od pojemności silnika. Można więc
niewątpliwie przyjąć, że mogą one stanowić obiektywną podstawę wyliczenia
dochodzonych przez powoda należności z tego tytułu. Ponadto już rozporządzenie
z 1998 r., jak i obecnie obowiązujące z 2002 r. mają zastosowanie do wszystkich
pracodawców. Stawki te mogły więc zostać przyjęte do wyliczenia wysokości
roszczeń powoda. Stanowisko powyższe ma swoje uzasadnienie również w
regulacji art. 775
k.p. Chodzi w tym przypadku o zwrot kosztów związanych z
podróżą służbową. Wysokość oraz warunki ustalania tych należności dla
pracodawców państwowych i samorządowych określa Minister właściwy do spraw
pracy. Natomiast jeżeli układ zbiorowy pracy, regulamin wynagradzania lub umowa
o pracę nie zawiera stosownych regulacji przepisy rozporządzenia stosuje się także
do pozostałych pracodawców.
Należy również podkreślić, że przepisy aktów wykonawczych nie stanowiły
samoistnej podstawy prawnej rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w przedmiocie
ekwiwalentu za używanie samochodu prywatnego do celów służbowych.
Stawki przewidziane w aktach wykonawczych nie miały charakteru stawek
maksymalnych. Przepisy stanowiły wprawdzie, że stawki te nie mogą być wyższe.
Nie stanowiło to jednak przeszkody w ustaleniu ich wyższej wysokości. Natomiast
kwoty przekroczenia stawek wynikających z przepisów nie mogły być wliczone do
kosztów uzyskania przychodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia
2006 r., II PK 94/06, LEX nr 437026).
Sądy obu instancji poprawnie ustaliły stan faktyczny sprawy. Ocena ta,
włącznie z opinią biegłego, pozwoliły na zastosowanie właściwych stawek zwrotu
kosztów używania samochodu osobowego do celów służbowych. Nie można więc
16
przyjąć, że opinia biegłego dotyczyła zastosowania czy wykładni obowiązującego
prawa. Biegły wyjaśnił bowiem jedynie co było podstawą przyjęcia stawek za 1
kilometr przebiegu samochodu używanego przez powoda do celów służbowych.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego zadaniem biegłego nie
jest rozstrzyganie zagadnień prawnych (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4
marca 2008 r., IV CSK 496/07. LEX nr 465046). Jednak nawet gdyby biegły
wypowiedział się w kwestii zastosowanych przepisów, to nie dyskwalifikuje to
całości jego opinii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1967 r., I PR
355/67. OSNC 1968, nr 6, poz. 109). W sprawie niniejszej nie można uznać, że
Sąd Apelacyjny przyjął pogląd biegłego za wiążący. Nie stało to więc na
przeszkodzie własnemu, poprawnemu rozstrzygnięciu.
Niezasadny okazał się również zarzut naruszenia przepisów proceduralnych,
dotyczący braku kompetencji biegłego. Przyjęcie za podstawę wyliczenia ilości
przejechanych kilometrów ilości zużytego paliwa, które zostało rozliczne przez
pozwanego oraz średniej prędkości było niewątpliwie zasadne. W tej sytuacji jako
chybiony należało ocenić zarzut nieposiadania przez powołanego biegłego
wiadomości specjalnych z zakresu pojazdów samochodowych i techniki
samochodowej.
Nie był również zasadny zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. –
nierozpoznania wszystkich zarzutów apelacji, jak i niewłaściwego zastosowania art.
151 § 1 k.p. Sąd Apelacyjny uzasadnił bowiem, że zakres obowiązków powoda był
bardzo szeroki. Sąd ten przyjął też za własne ustalenia Sądu pierwszej instancji,
który stwierdził, iż powód pracował przeciętnie 10-12 godzin dziennie. Ustalono
również, że zakres zadań powoda był taki, że nie było możliwym ich wykonanie w
umówionym czasie pracy, z czego strona pozwana musiała sobie zdawać sprawę.
Z powyższych względów nie można było przyjąć, jak wywodzono w skardze
kasacyjnej, że w sprawie istnieje potrzeba dokonania wykładni przepisów
budzących poważne wątpliwości prawne. Skarga kasacyjna nie była także
oczywiście uzasadniona. Wyrok Sądu Apelacyjnego odpowiada bowiem prawu i nie
zostały naruszone, wskazane w skardze kasacyjnej przepisy prawa materialnego i
procesowego.
17
W kwestii pełnomocnictwa pełnomocnika powoda Sąd Najwyższy stwierdził,
że nie obejmuje ono umocowania do występowania w postępowaniu kasacyjnym.
Z tych względów, na podstawie art. 39814
k.p.c., orzeczono jak w
sentencji wyroku.