Sygn. akt I CZ 90/13
POSTANOWIENIE
Dnia 6 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący)
SSN Marta Romańska (sprawozdawca)
SSN Bogumiła Ustjanicz
w sprawie z wniosku B. B. i I. B.
przy uczestnictwie M. Ł., B. Ł., E. G., W. G. i M. G.
o zasiedzenie służebności gruntowej przejazdu i przechodu,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 6 grudnia 2013 r.,
zażalenia wnioskodawców na postanowienie Sądu Okręgowego w R.
z dnia 8 maja 2013 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i pozostawia orzeczenie
o kosztach postępowania zażaleniowego w orzeczeniu
kończącym postępowanie w sprawie.
UZASADNIENIE
2
Postanowieniem z 18 października 2010 r. Sąd Rejonowy w Ł. stwierdził, że
M. G. z dniem 13 listopada 1980 r. nabyła przez zasiedzenie służebność gruntową
przejazdu i przechodu pasem gruntu po północnej stronie działki nr 3814/1 w Ł.,
objętej księgą wieczystą nr 14409, prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Ł., szerokim
na 3,4 m po zachodniej stronie tej działki i zwężającym się do 3 m po jej stronie
wschodniej.
Postanowieniem z 13 grudnia 2011 r., wydanym w uwzględnieniu apelacji
uczestników E. G. i W. G., Sąd Okręgowy w R. uchylił postanowienie z 18
października 2010 r. i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w Ł. do ponownego
rozpoznania. Sąd Okręgowy odwołał się do wykładni art. 292 k.c. zaprezentowanej
w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2011 r., III CZP
10/11 (OSNC 2011, nr 12, poz. 129), i stwierdził, że przesłanką nabycia przez
zasiedzenie służebności drogi koniecznej jest wykonanie trwałego i widocznego
urządzenia, umożliwiającego korzystanie ze służebności, przez posiadacza
samoistnego, który zmierza do jej nabycia, nie zaś przez właściciela nieruchomości
obciążonej. Sąd Okręgowy wskazał, że zadaniem Sądu Rejonowego przy
ponownym rozpoznaniu sprawy ma być ustalenie, kto wykonał na nieruchomości
mającej być obciążoną służebnością drogi koniecznej takie trwałe i widoczne
urządzenie, z którego korzystanie było manifestacją władania nieruchomością w
zakresie treści zasiadywanej służebności.
Postanowieniem z 10 kwietnia 2012 r. Sąd Rejonowy w Ł. stwierdził, że M.
G. z dniem 12 listopada 1980 r. nabyła przez zasiedzenie służebność gruntową
przejazdu, przechodu i przegonu pasem gruntu biegnącym wzdłuż ściany budynku,
po północnej stronie działki nr 3814/1 w Ł., objętej księgą wieczystą nr 14409,
prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Ł., szerokim na 3,4 m po zachodniej stronie tej
działki i zwężającym się do 3 m po jej stronie wschodniej.
Sąd Rejonowy ustalił, że pas gruntu na działce uczestników, którego dotyczy
wniosek o stwierdzenie zasiedzenia ciągnie się od chodnika przy ul. S. w Ł. do
budynku na nieruchomości stanowiącej własność wnioskodawców, wzdłuż ściany
budynku na nieruchomości stanowiącej działkę nr 3814/1 w Ł. Początkowo ten pas
3
gruntu był utwardzony popiołem, kamieniami, żwirem, a następnie asfaltem po
stronie północnej i płytami betonowymi po stronie wschodniej nieruchomości
uczestników, przylegających do działki wnioskodawców. Sąd ustalił także, że
utwardzania szlaku drożnego popiołem dokonywali po 12 listopada 1960 r.
pracownicy drukarni w budynku na nieruchomości należącej obecnie do
wnioskodawców. Działaniom tym nie sprzeciwiali się właściciele nieruchomości
sąsiedniej.
Sąd Rejonowy uwzględnił żądanie wniosku, gdyż uznał, że po stronie
poprzedniczki prawnej wnioskodawców spełnione zostały przesłanki nabycia
służebności gruntowej przez zasiedzenie, określone w art. 292 k.c. Przepis ten nie
wymaga, by trwałe i widoczne urządzenie, z którego korzystanie ma być
manifestacją władania nieruchomością w granicach treści służebności gruntowej
wykonał sam posiadacz samoistny.
Postanowieniem z 8 maja 2013 r., wydanym w uwzględnieniu uczestników E.
G. i W. G., Sąd Okręgowy w R. uchylił postanowienie z 10 kwietnia 2013 r. i
przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Ł. do ponownego rozpatrzenia.
Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro według ustaleń Sądu Rejonowego termin
zasiedzenia służebności gruntowej rozpoczął bieg przed wejściem w życie kodeksu
cywilnego, to Sąd ten powinien poczynić także ustalenia pozwalające na ocenę
przesłanek zastosowania art. XLI p.w.k.c. Sąd Okręgowy ponownie nawiązał do
poglądu wyrażonego w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z 9 sierpnia 2011 r., III CZP 10/11, i stwierdził, że tylko w sytuacjach wyjątkowych,
gdy chodzi o korzystanie z urządzenia w sposób szczególny, okoliczność,
że wzniósł je właściciel nieruchomości obciążonej lub inna osoba, może nie
stanowić przeszkody do jej nabycia przez zasiedzenie, co powinno być ustalone
i rozważone w sprawie.
W zażaleniu na postanowienie z 8 maja 2013 r. wnioskodawcy B. B. i I. B.
zarzucili, że zostało ono wydane z naruszeniem przepisów prawa procesowego, to
jest: - art. 386 § 4 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że Sąd pierwszej instancji nie
rozpoznał istoty sprawy; - art. 386 § 6 k.p.c. w związku z art. 87 i 178 Konstytucji
RP poprzez dokonanie oceny prawnej w oparciu o orzecznictwo niestanowiące
4
powszechnie obowiązującego źródła prawa, co prowadzi do nieuprawnionego i
godzącego w niezawisłość sędziowską narzucenia Sądowi pierwszej instancji
określonego sposobu rozstrzygnięcia problemów decydujących o treści przyszłego
orzeczenia; - naruszenie prawa materialnego art. 292 k.c. poprzez dokonanie
zawężonej wykładni zastosowania przepisów rzutujących na błędne przyjęcie
twierdzenia o nierozpoznaniu przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Obowiązujący model postępowania cywilnego zakłada, że druga instancja
jest instancją merytoryczną, w ramach której rozpoznanie sprawy powinno nastąpić
ex novo i prowadzić do wydania rozstrzygnięcia kończącego spór między stronami.
Takie podejście do zakresu rozpoznania i orzekania w postępowaniu apelacyjnym
znajduje potwierdzenie w orzecznictwie. W uchwale składu siedmiu sędziów
z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 (OSNC 2008, nr 6, poz. 55), Sąd Najwyższy
wyjaśnił, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest
związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa
materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę
nieważność postępowania.
Zgodnie z art. 386 § 2 i 4 k.p.c. uchylenie wyroku (postanowienia co do istoty
sprawy w postępowaniu nieprocesowym) i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania sądowi pierwszej instancji może nastąpić w razie stwierdzenia
nieważności postępowania przed tym sądem i zniesienia postępowania w zakresie
dotkniętym nieważnością, nierozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej
instancji oraz wtedy, gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania
dowodowego w całości. Zażalenie na orzeczenie kasatoryjne sądu drugiej instancji
ma służyć skontrolowaniu, czy zostało ono prawidłowo wydane w jednej
z wymienionych wyżej sytuacji. Przy jego rozpoznawaniu Sąd Najwyższy nie bada
istoty sprawy, a mianowicie tego, co w świetle zgłoszonego żądania i jego podstawy
faktycznej stanowiło przedmiot postępowania, lecz jedynie ocenia, czy okoliczności
powołane przez sąd odwoławczy jako przyczyny wydania orzeczenia kasatoryjnego
5
są tymi, które w świetle art. 386 § 2 i § 4 k.p.c. usprawiedliwiały jego wydanie,
zamiast – co powinno być regułą – orzeczenia reformatoryjnego.
Środek odwoławczy unormowany w art. 3941
§ 11
k.p.c., przy całej swojej
specyfice, pozostaje zażaleniem, nie służy zatem ocenie prawidłowości czynności
procesowych sądu podjętych w celu wydania rozstrzygnięcia co do istoty sprawy
ani także zaprezentowanego przez ten sąd poglądu na temat wykładni prawa
materialnego mającego zastosowanie w sprawie. Z tej przyczyny Sąd Najwyższy
nie mógł objąć rozpoznaniem zgłoszonych przez wnioskodawców zarzutów
naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 386 § 6 k.p.c. w związku z art. 87 i 178
Konstytucji RP oraz art. 292 k.c.
2. Jeżeli postanowienie co do istoty sprawy w postępowaniu nieprocesowym
zostało uchylone z powodu nierozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej
instancji, a na tę przesłankę wskazał Sąd Okręgowy w zaskarżonym postanowieniu,
to rolą Sądu Najwyższego w postępowaniu zażaleniowym jest zbadanie, czy Sąd
odwoławczy prawidłowo rozumiał to pojęcie oraz czy jego merytoryczne stanowisko
w sprawie uzasadniało taką ocenę postępowania sądu pierwszej instancji.
Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na
podstawie analizy żądań pozwu (wniosku) i przepisów prawa materialnego
stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, nie zaś na podstawie ewentualnych wad
postępowania wyjaśniającego, czy błędów w związku z subsumpcją ustalonych
faktów pod normę materialnoprawną. Przez pojęcie „nierozpoznania istoty sprawy”
w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. należy rozumieć nierozstrzygnięcie o żądaniu stron,
czyli niezałatwienie przedmiotu sporu. Wykładnia językowa, systemowa
i funkcjonalna tego zwrotu pozwala na przyjęcie, że wszelkie inne wady
rozstrzygnięcia, dotyczące naruszeń prawa materialnego, czy też procesowego
(poza nieważnością postępowania i nieprzeprowadzeniem postępowania
dowodowego w całości), nie uzasadniają uchylenia postanowienia co do istoty
sprawy w postępowaniu nieprocesowym i przekazania sprawy do ponownego
rozpoznania. Tego rodzaju braki w postępowaniu dowodowym i uchybienia prawu
materialnemu popełnione w procesie subsumpcji powinny być w systemie apelacji
6
pełnej załatwiane bezpośrednio w postępowaniu apelacyjnym (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2012 r., II CZ 141/12).
W uzasadnieniu postanowienia z 16 listopada 2012 r., III CZ 83/12, po
przeanalizowaniu stanowiska nauki i orzecznictwa, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że
nierozpoznania istoty sprawy nie można wiązać z pominięciem rozpoznania części
roszczeń lub wydania orzeczenia tylko co do części zgłoszonego żądania. Ma ono
miejsce w sytuacji, gdy sąd nie orzekł o istocie sprawy, gdyż niezasadnie
uwzględnił zarzut braku legitymacji czynnej lub biernej, zarzut przedwczesności
powództwa, przedawnienia lub prekluzji dochodzonego roszczenia albo nie
rozpatrzył zarzutu pozwanego zmierzającego do oddalenia powództwa, np. zarzutu
potrącenia, prawa zatrzymania, nieważności umowy z powodu ich przeoczenia lub
błędnego przyjęcia, że zostały one objęte prekluzją procesową. Do nierozpoznania
istoty sprawy nie dochodzi natomiast w razie nieuwzględnienia powództwa (wniosku)
z przyczyn merytorycznych, spowodowanych przyjęciem, chociażby na skutek
błędnej oceny sądu, że nie zostały spełnione przesłanki zawarte w normie
materialnoprawnej warunkujące udzielenie powodowi (wnioskodawcy) ochrony
prawnej. Zakwestionowanie przez sąd odwoławczy poglądu prawnego sądu
pierwszej instancji co do podstawy prawnej rozpoznawanego roszczenia także nie
oznacza, że sąd ten nie rozpoznał istoty sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego
z 22 kwietnia 1999 r., II UKN 589/98, OSNP 2000, nr 12, poz. 483).
Okoliczność, że sąd pierwszej instancji nie rozważył wszystkich mogących
wchodzić w grę przesłanek nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie oraz
konieczność dokonania wyboru właściwej normy intertemporalnej
i materialnoprawnej, według której powinien być oceniony ustalony stan faktyczny
w sprawie o zasiedzenie, nie oznacza, iż sąd ten nie rozpoznał istoty sprawy
o zasiedzenie służebności gruntowej. Tego rodzaju braki w zakresie postępowania
dowodowego i subsumpcji dostrzeżone przez Sąd Okręgowy w orzeczeniu Sądu
Rejonowego nie uzasadniają zastosowania art. 386 § 4 k.p.c. Nie ma przeszkód, by
Sąd Okręgowy we własnym zakresie wypowiedział się o tych okolicznościach, które
jego zdaniem mają znaczenie dla rozstrzygnięcia, lecz ich ocena została pominięta
przez Sąd Rejonowy.
7
Stwierdzenie, że orzeczenie kasatoryjne Sądu drugiej instancji zostało
wydane z naruszeniem art. 386 § 4 k.p.c. uzasadniało jego uchylenie, na podstawie
art. 39815
§ 1 zdanie pierwsze w zw. z art. 3941
§ 3 k.p.c.