Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 17/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 czerwca 2014 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Jerzy Grubba (przewodniczący)
SSN Jerzy Kuźniar (sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego SSO E. L. –
F.
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 czerwca 2014 r.,
sprawy H. B.
sędziego Sądu Rejonowego
w związku z odwołaniem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego
z dnia 28 stycznia 2014 r.,
1.utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
2. kosztami postępowania dyscyplinarnego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
Sędzia Sądu Rejonowego H. B. stanęła pod zarzutem popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo
2
o ustroju sądów powszechnych (jednolity tekst: Dz.U. z 2013 r. poz. 427 ze zm.) –
dalej u.s.p., polegającego na tym, że w dniu 18 stycznia 2013 r. w W., jako
kierowca samochodu marki „Mercedes” o nr rej.[…], podczas wykonywania
manewru cofania, po uderzeniu w należący do T. B., stojący samochód marki
„Honda” o nr rej.[…], w którym znajdowała się pasażerka E. B., nie podając swoich
danych oraz danych swego pojazdu oraz przed ustaleniem okoliczności zdarzenia i
jego następstw, oddaliła się z miejsca kolizji, czym uchybiła godności urzędu
sędziego.
Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2014 r., Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny
uniewinnił obwinioną od popełnienia zarzucanego jej czynu.
Sąd stwierdził, że dla przypisania obwinionej odpowiedzialności za zarzucony jej
delikt „niezbędne było ustalenie, czy miała ona świadomość lub przewidywała bądź
mogła przewidzieć, że doszło do kolizji kierowanego przez nią samochodu z
zaparkowanym samochodem marki Honda". W ocenie Sądu nie było podstaw do
kwestionowania wyjaśnień obwinionej, że nie zauważyła ona (nie odczuła) kolizji
samochodów. Z zapisu monitoringu widać, że doszło do uderzenia samochodu
kierowanego przez obwinioną w zaparkowany pojazd. Świadek E. B. – B. zeznała,
że uderzenie samochodu marki ‘Honda” było lekkie, ale odczuwalne (k. 79). O
małej sile uderzenia świadczyło także to, że w samochodzie, którym kierowała M.
B. doszło do niewielkich i powierzchownych jedynie uszkodzeń (zeznania M. B. i T.
B. k. 79 - 80, k. 83 - 84), zaś w samochodzie obwinionej bezpośrednio po zdarzeniu
nie były widoczne żadne uszkodzenia (k. 270). Zdaniem Sądu, usprawiedliwionym
było więc przyjęcie, że obwiniona nie miała świadomości zaistnienia kolizji,
zwłaszcza, iż w jej samochodzie było włączone radio, a obwiniona usłyszawszy
dźwięk wydawany przez czujniki cofania zamontowane w samochodzie, była
przekonana, że sygnalizują one zbliżanie się do pryzmy śniegu, znajdującej się na
parkingu. Analizując zeznania słuchanych świadków E. B.-B. oraz M. B., Sąd uznał
że nie świadczą one o świadomości obwinionej o kolizji, dotycząc jedynie
upewnienia, czy przy ponownym wycofywaniu pojazdu „zmieści się” obok
zaparkowanego częściowo w świetle bramy wyjazdowej samochodu Honda. Nadto
– według ustaleń Sądu, świadek E. B.-B. nie poinformowała obwinionej o kolizji i nie
żądała podania przez nią danych personalnych, do czego zobowiązywał ją przepis
3
art. 44 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r.- Prawo o ruchu drogowym
(jednolity tekst: Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.).
Ponadto, zachowanie obwinionej po tym jak dowiedziała się o zdarzeniu, w tym
nawiązanie kontaktu z właścicielem pojazdu T. B. (zeznania T. B. k. 83 - 84)
świadczy, że nie podejmowała żadnych działań utrudniających wyjaśnienie
zdarzenia, co potwierdza, iż odjeżdżając z miejsca zdarzenia nie miała
świadomości, że doszło do kolizji pomiędzy jej samochodem, a pojazdem marki
„Honda”. Sąd Apelacyjny podkreślił, że czyn sędziego może być uznany za delikt
dyscyplinarny tylko wtedy, gdy jest bezprawny. W przypadku uchybienia godności
sprawowanego urzędu bezprawność ma miejsce wtedy, gdy zachowanie sędziego
jest sprzeczne z unormowaniami zawartymi w zbiorze zasad etyki zawodowej
sędziów. Zarzut postawiony obwinionej związany był - co zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego podniosła w wystąpieniu po zamknięciu przewodu sądowego - z §
16 zbioru zasad etyki zawodowej sędziów, który określa, że sędzia nie może
żadnym swoim zachowaniem stwarzać nawet pozorów nierespektowania porządku
prawnego (uchwała Nr 16/2003 Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 19 lutego 2003
r. w sprawie uchwalenia zbioru zasad etyki zawodowej sędziów). W ocenie Sądu,
zważywszy, że deliktu dyscyplinarnego można dopuścić się także nieumyślnie, „to
mając na uwadze rozważania zawarte w (…) uzasadnieniu - przy założeniu
standardów określonych w § 16 zbioru zasad etyki zawodowej sędziów - brak jest
podstaw do ustalenia, iż sędzia H. B. zachowała się w sposób naruszający
dyspozycję art. 107 § 1 u.s.p.”
Odwołanie od powyższego wyroku na podstawie art. 121 § 1, art. 425 § 2 k.p.k. w
związku z art. 128 u.s.p., wniosła Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie
Okręgowym. Zaskarżonemu wyrokowi, na podstawie art. 427 § 2 i art. 438 pkt 2 i 3
k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p., zarzuciła obrazę: art. 7 k.p.k. poprzez dowolną
ocenę wyjaśnień obwinionej i niezasadne danie im wiary, przyjmując że
odjeżdżając z miejsca kolizji obwiniona nie miała świadomości doprowadzenia do
niej, art. 424 § 1 k.p.k. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku jakie fakty,
istotne dla prawno-karnej oceny czynu, Sąd uznał za udowodnione, a jakie za
nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał
dowodów przeciwnych, a zwłaszcza:
4
- niewyjaśnienie przyczyn nieprzyjęcia za podstawę ustaleń faktycznych i brak
oceny zeznań świadka E. B.-B. w zakresie, w jakim wynikało z nich, że obwiniona
bezpośrednio po kolizji wyraziła świadomość jej zaistnienia,
- nierozważenie, czy w zaistniałych warunkach - nawet przy przyjętym przez Sąd
pierwszej instancji założeniu braku świadomości spowodowania kolizji -
opuszczając parking obwiniona przewidywała lub mogła przewidzieć, że doszło do
kolizji,
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ
na treść wyroku, polegający na dowolnym, bo sprzecznym z wymową całokształtu
ujawnionych na rozprawie okoliczności oraz wskazaniami wiedzy, doświadczenia
życiowego i logicznego rozumowania, przyjęciu, że: obwiniona bezpośrednio po
kolizji zadała świadkowi pytanie, „czy teraz przejedzie", nie nawiązując w nim do
uprzedniego uderzenia w „Hondę”, na pojeździe „Mercedes” bezpośrednio po kolizji
nie były widoczne żadne uszkodzenia, odjeżdżając z miejsca zdarzenia obwiniona
nie miała świadomości doprowadzenia do kolizji ze stojącym pojazdem marki
„Honda”, podczas gdy z całokształtu ujawnionych okoliczności wynikają wnioski
przeciwne, w tym z zeznań świadka E. B.-B. jednoznacznie wynika, że obwiniona
swą wypowiedzią wprost dała wyraz swej świadomości uderzenia w stojący pojazd,
co w konsekwencji doprowadziło do niezasadnego uniewinnienia obwinionego
sędziego od popełnienia zarzucanego czynu.
Ponadto, na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 1 k.p.k. w związku z art. 128
u.s.p. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wyrokowi temu zarzuciła obrazę: art.
107 § 1 u.s.p. poprzez wyrażenie błędnego poglądu, że dla zaistnienia uchybienia
godności urzędu w przypadku odjechania przez sędziego z miejsca spowodowania
kolizji bez wyjaśnienia okoliczności zajścia i jego następstw, konieczne było
żądanie przez uczestnika zajścia podania danych kierowcy oraz pojazdu, podczas
gdy za zachowanie niegodne sędziego uznać należy w takiej sytuacji samo
odjechanie bez uprzedniego wyjaśnienia okoliczności zajścia i jego następstw oraz
brak dążenia do uzyskania stanowiska drugiej strony w przedmiotowej kwestii.
Zdaniem skarżącego zastrzeżenia budzi brak jednoznacznego ustalenia Sądu
Dyscyplinarnego co do tego, „czy obwiniona miała świadomość, ewentualnie, czy
przewidywała, bądź mogła przewidzieć, że doszło do kolizji kierowanego przez nią
5
pojazdu z zaparkowanym samochodem marki „Honda”, oraz „czy w zaistniałych
warunkach, przy założeniu braku pewności zaistnienia kolizji, obwiniona
opuszczając parking przewidywała, bądź mogła była przewidzieć, że do kolizji
doszło. Tym samym, ocena prawna zdarzenia opisanego w zarzucie z tej już tylko
przyczyny jest niepełna, stanowiąc o wadliwości wyroku, skoro w sposób niegodny
w rozumieniu art. 107 § 1 u.s.p., sędzia może zachować się zarówno umyślnie, jak i
nieumyślnie”. Odwołująca wskazała także, że „dowolnością razi wnioskowanie
Sądu pierwszej instancji, jakoby nie można było wykluczyć, że zeznania świadka E.
B.-B. wskazujące na - wynikającą z zadanego jej pytania - świadomość obwinionej
co do uderzenia w Hondę, stanowią jedynie interpretację przez świadka słów
obwinionej. Taka konkluzja pozostaje w sprzeczności z oczywistą wymową
dowodu, którą Sąd orzekający mógłby odrzucić przy rekonstrukcji faktów jedynie w
sytuacji, gdyby zeznaniom E. B. odmówił wiary, a przede wszystkim, gdyby za
tendencyjne i niezgodne z prawdą uznał jej pierwotne zeznania, które sama
świadek konsekwentnie potwierdzała”. W ocenie skarżącej błędnym jest stanowisko
Sądu Dyscyplinarnego wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, o braku u
obwinionej świadomości spowodowania kolizji. Sąd orzekający nie był zwolniony od
poczynienia ustaleń w zakresie możliwości przewidywania przez obwinioną, że do
kolizji doszło. Tymczasem w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku brak jest
jakichkolwiek rozważań w tym zakresie, chociaż sam Sąd pierwszej instancji
kwestię powyższą uznał za istotną dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności
dyscyplinarnej obwinionej, deklarując taki pogląd w pisemnych motywach wyroku.
Zdaniem odwołującej się nie można też zgodzić się ze stanowiskiem Sądu
Apelacyjnego, jakoby na należącym do obwinionej pojeździe „Mercedes” nie było
po kolizji widocznych śladów uszkodzenia. Powołując się na wyjaśnienia obwinionej
jako podstawę takiego ustalenia, Sąd orzekający pominął okoliczność, że w dniu 5
lutego 2013 r. stwierdzono podczas oględzin pojazdu widoczne ślady zarysowania
tylnego zderzaka z prawego boku na odcinku około 50 cm, pomimo, iż pojazd
opisano, jako brudny (k. 25), a sama obwiniona nie negowała, że jest to wynik
przedmiotowej kolizji. Tym samym obiektywny dowód w postaci oględzin auta,
stanowi przeciwwagę dla umocowanego interesem procesowym twierdzenia
obwinionej, że zarysowanie nie było widoczne. W ocenie skarżącej jakkolwiek
6
późniejsza postawa obwinionej (przeproszenie pokrzywdzonego) oraz bezpośredni
kontakt z obwinioną w toku postępowania, uprawnia przekonanie, że już sama w
nim rola procesowa powinna odnieść wobec sędziego pożądany skutek w zakresie
indywidualnego oddziaływania na przyszłość, to uniewinnienie obwinionej w
realiach tej konkretnej sprawy, stanowi dalece niebezpieczny dla środowiska sygnał
zachęcający wręcz, do prezentowania postaw społecznie niepożądanych i
szkodliwych dla wizerunku wymiaru sprawiedliwości. Niezależnie nawet od tego,
czy obwiniona, nie ustaliwszy okoliczności zajścia, odjechała z jego miejsca ze
świadomością uderzenia w cudzy pojazd, czy tylko na skutek niezachowania
ostrożności podyktowanej całokształtem okoliczności towarzyszących tej sytuacji,
uczyniła to przewidując, albo mogąc przewidzieć, że oddala się z miejsca kolizji, to
zachowanie w każdym z tych przypadków naruszało też zasadę etyki zawodowej
sędziów, określoną § 16 uchwały Nr 16/2003 KRS z 19 lutego 2003 r.
W oparciu o zgłoszone zarzuty, odwołująca się wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu - Sądowi Dyscyplinarnemu do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zarzuty odwołania nie są uzasadnione.
Przede wszystkim należy przypomnieć, że zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 7
k.p.k. organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich
przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad
prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przy
czym w orzecznictwie zwraca się uwagę, że o przekroczeniu zasady swobodnej
oceny dowodów można mówić jedynie wtedy, gdy ocena zebranego w sprawie
materiału dowodowego zawiera oczywiste błędy natury faktycznej (np.
niedostrzeżenie istotnych dowodów czy okoliczności) bądź logicznej
(niezrozumienie implikacji wynikających z treści dowodów) – por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2014 r., IV KK 31/14 - LEX nr 1441277.
W okolicznościach ocenianej sprawy zasada ta nie została przez Sąd naruszona, a
dokonana przez niego rekonstrukcja zdarzenia z dnia 18 stycznia 2013 r. jest – w
świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego - uprawniona. Dla
przypisania obwinionej odpowiedzialności za popełnienie deliktu służbowego
7
konieczne jest ustalenie (stwierdzenie), że miała ona lub powinna mieć
świadomość jego popełnienia. Negatywna odpowiedź Sądu na to wymaganie ma
uzasadnienie w przeprowadzonych w sprawie prawidłowo ocenionych dowodach.
Nie powtarzając opisanych w części wstępnej uzasadnienia ustaleń Sądu, trzeba
zwrócić uwagę, że słuchani w sprawie świadkowie nie twierdzili, że obwiniona
wiedziała o potrąceniu ich samochodu, wyciągając jedynie taki wniosek z jej pytania
„czy teraz przejedzie”. Nie zostało też w sposób uzasadniony zakwestionowane
ustalenie Sądu pierwszej instancji, że obwiniona sądziła, iż zbliża się do pryzmy
śniegu, gdy się dodatkowo uwzględni, że teren parkingu sądowego był
monitorowany, stąd przebieg zdarzenia dał się obiektywnie ustalić. Faktem jest
również, że świadek E. B.-B. nie żądała aby obwiniona podała swoje dane
personalne, nie demonstrując także w inny sposób, że doszło do kolizji pojazdów, w
czasie gdy obwiniona odjeżdżała z parkingu, nie mając świadomości, iż doszło do
kolizji. Wszystkie te okoliczności wyjaśnił Sąd w uzasadnieniu wyroku, nie
dezawuując zeznań słuchanych świadków, wyciągając inne niż odwołująca się
wnioski z tych zeznań (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2014 r., V
KK 229/13 Prok.i Pr.- wkł. 2014/4/19 oraz postanowienie z dnia 29 października
2013 r. V KK 163/13 - LEX nr 1391481, w których wskazano, że niespełnienie
wymogów określonych w art. 424 k.p.k. nie może stanowić samodzielnej podstawy
zmiany lub uchylenia wyroku, skoro jest to uchybienie o charakterze procesowym
(art. 438 pkt 2 k.p.k.), co wymaga wykazania możliwego wypływu na treść
orzeczenia, zaś ewentualne uchybienia w redakcji uzasadnienia lub braki w jego
treści nie mogą mieć wprost wpływu - i to rażącego - na sam wyrok).
Tak więc w tych warunkach zarzuty obrazy art. 7 oraz 424 § 1 k.p.k. nie zasługują
na uwzględnienie, gdy się dodatkowo zważy, że ich uzasadnienie w istocie
prezentuje własną ocenę dowodów, nie unikając twierdzeń wątpliwych czy wręcz
zbędnych (obwiniona „będąc sędzią funkcyjnym … opuszczała Sąd przed
zakończeniem jego urzędowania”).
W ustalonych okolicznościach również zarzut obrazy przez Sąd art. 107 § 1 u.s.p.
nie może zostać podzielony, brak podstaw do przyjęcia, że „obwiniona opuszczając
pospiesznie parking przewidywała, bądź mogła przewidzieć że do kolizji doszło”
(nota bene twierdzenie odwołującej, że obwiniona parking opuszczała
8
„pospiesznie”, nie ma uzasadnienia w okolicznościach sprawy). Trafnie odwołująca
się twierdzi, że „odjechanie bez uprzedniego wyjaśnienia okoliczności zajścia i jego
następstw” uchybia godności urzędu sędziego, niemniej tylko wówczas gdy ma on
świadomość zaistnienia kolizji, co w świetle niewadliwych ustaleń Sądu pierwszego,
nie miało miejsca.
Tym się kierując, na podstawie art. 128 u.s.p. w związku z art. 437 § 1 k.p.k.
orzeczono jak w sentencji.