Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UZ 5/14
POSTANOWIENIE
Dnia 8 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski (sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
w sprawie z odwołania M. M.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o rentę z tytułu niezdolności do
pracy w związku z wypadkiem przy pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 8 lipca 2014 r.,
zażalenia ubezpieczonego na postanowienie Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 17 marca 2014 r.,
oddala zażalenie.
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny postanowieniem z 17 marca 2014 r. odrzucił skargę
kasacyjną M. M. od wyroku Sądu Apelacyjnego z 7 listopada 2013 r.
W uzasadnieniu stwierdzono, że wyrokiem z 7 listopada 2013 r. Sąd
Apelacyjny oddalił apelację M. M. od wyroku Sądu Okręgowego w P. z 12 grudnia
2012 r. Powyższe orzeczenie wraz z uzasadnieniem doręczono 5 grudnia 2013 r.
na adres K., ul. D. 77 , dorosłemu domownikowi w osobie B. M. Dnia 10 lutego
2014 r. do Sądu Apelacyjnego wpłynęła skarga kasacyjna M. M. nadana w urzędzie
pocztowym 6 lutego 2014 r.
Skarga kasacyjna podlegała odrzuceniu, ponieważ została wniesiona z
uchybieniem ustawowemu terminowi przewidzianemu w treści art. 3985
§ 1 k.p.c.
2
Wyrok Sądu Apelacyjnego doręczony został stronie 5 grudnia 2013 r. Data ta
wynika jednoznacznie z treści znajdującego się w aktach sprawy potwierdzenia
odbioru przesyłki. Co do zasady, doręczenia dokonuje się adresatowi w mieszkaniu,
w miejscu pracy lub tam, gdzie się go zastanie. W określonych sytuacjach ustawa
przewiduje tzw. doręczenia zastępcze, tj. możliwość odbioru przesyłki przez osobę
inną, niż właściwy adresat. Stosownie do treści art. 138 § 1 k.p.c., jeżeli
doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, może doręczyć pismo sądowe
dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było - administracji domu, dozorcy domu
lub sołtysowi, jeżeli osoby te nie są przeciwnikami adresata w sprawie i podjęły się
oddania mu pisma.
Odbioru przesyłki, w miejscu zamieszkania ubezpieczonego M. M. (K., ul. D.
77), dokonał dorosły domownik – B. M. Okoliczność ta nie była przez stronę
skarżącą kwestionowana. Obiór przesyłki, jak również data jej odbioru, zostały
pokwitowane własnoręcznym podpisem B. M.
Z datą 5 grudnia 2013 roku otworzył się dla ubezpieczonego termin do
wniesienia skargi kasacyjnej. Termin do wniesienia przez M. M. skargi kasacyjnej
upłynął 5 lutego 2014 r. Strona skarżąca nadała zaś skargę w placówce pocztowej
6 lutego 2014 roku, tj. dzień po upływie przepisanego terminu.
Zażalenie na powyższe postanowienie złożył M. M. Zarzucono naruszenie
art. 3985
§ 1 k.p.c. w zw. z art. 3986
§ 2 k.p.c. przez uznanie, że skarga kasacyjna
została wniesiona z uchybieniem terminu i odrzucenie jej z tego powodu, gdy z
informacji uzyskanych przez skarżącego w sekretariacie sądu wynika, iż termin
dwumiesięczny upłynął 6 lutego 2014 r.
Wniesiono o uchylenie zaskarżonego postanowienia i zasądzenie kosztów
postępowania zażaleniowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu zażalenia podniesiono, że skarżący nie kwestionował
sposobu doręczenia ani też daty jego dokonania, ponieważ nie miał wiedzy, że
odczytanie daty odbioru przesyłki zarówno przez pracowników Biura Obsługi
Klienta, jak i przez Sąd jest odmienne. Odbioru przesyłki dokonała p. B. M., która
nigdzie nie odnotowała daty jej odbioru, a przekazała ją dopiero na trzy dni przed
upływem terminu do wniesienia skargi kasacyjnej, tłumacząc, iż zapomniała o niej.
Skarżący nie wiedział dokładnie, kiedy upływa termin do wniesienia skargi
3
kasacyjnej, dlatego zadzwonił do Biura Obsługi Klienta Sądu Apelacyjnego.
Telefonicznie dowiedział się, że termin ten upływa 6 lutego 2014 r., ponieważ
pracownik odczytał, że doręczenie nastąpiło 6 grudnia 2013 r.
Skarżący jest osobą niepełnosprawną z dysfunkcją jednej ręki, z
określonego rodzaju ograniczeniami ruchowymi, dlatego też m. in. nie pojechał do
siedziby Sądu, sprawdzić datę odbioru przesyłki. Skarżący twierdzi, że co najmniej
trzykrotnie dzwonił do Biura Obsługi Klienta i za każdym razem uzyskiwał
identyczną informację, co do daty doręczenia i upływu terminu wniesienia skargi
kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie jest oczywiście bezzasadne. Zgodnie z art. 3985
§ 1 k.p.c. skargę
kasacyjną wnosi się do sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie, w terminie dwóch
miesięcy od dnia doręczenia orzeczenia z uzasadnieniem stronie skarżącej. Termin
ten w stosunku do poprzedniej regulacji został wydłużony dwukrotnie, a w otwartym
terminie strona może ponownie wnieść skargę kasacyjną, także wówczas, jeżeli
skarga wniesiona uprzednio podlegała odrzuceniu (przykładowo postanowienia
Sądu Najwyższego: z 21 grudnia 2005 r., I UZ 35/05, OSNP 2006/23-24/373, z 19
lutego 2007 r., I UZ 46/06, OSNP 2008/5-6/85).
Termin do wniesienia skargi kasacyjnej jest terminem ustawowym i
procesowym. Niedopuszczalne zatem jest jego skrócenie lub przedłużenie, możliwe
zaś jest przywrócenie terminu na ogólnych zasadach (art. 168 i n. k.p.c.).
Jeśli za uwzględnieniem wniosku o przywrócenie terminu do wniesienie
skargi kasacyjnej przemawia całokształt okoliczności, przywrócenie tego terminu
jest możliwe. Potrzebny jest jednak do tego wniosek strony (art. 168 k.p.c.).
W ocenie Sądu Najwyższego w niniejszej sprawie nie było podstaw do
przyjęcia, że wystąpiły przeszkody niezależne od strony, które wskazywałyby na
brak winy w dokonaniu w terminie czynności procesowej (postanowienie SN z dnia
5 stycznia 2006 r., I UZ 38/05, OSNP 2007/1-2/32). Doręczenia dokonano
prawidłowo, co już umożliwiało prawidłowe obliczenie terminu, strona miała
ustanowionego profesjonalnego pełnomocnika (art. 871
§ 1 k.p.c.), więc nawet
4
przyjmując za skarżącym, że został on błędnie poinformowany przez BOK w Sądzie
Apelacyjnym o terminie doręczenie uzasadnienia wyroku, nie sposób uznać, że
zachował on obiektywną staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej
należycie o swoje interesy. Oceny tej nie zmienia podnoszony w zażaleniu fakt
niepełnosprawności skarżącego.
Brak podstaw prawnych do przywrócenia uchybionego przez stronę terminu
do wniesienia kasacji jest przedłużeniem ustawowego terminu. Z samej istoty
terminu ustawowego taka czynność sądu jest niedopuszczalna.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
§ 1 w
związku z art. 3941
§ 3 k.p.c., orzekł jak w sentencji.