Sygn. akt II CSK 327/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
SSA Jacek Grela (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa H. N.
przeciwko P. G. Spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością z siedzibą w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 6 lutego 2015 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 listopada 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Powód H. N., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą N. Instalacje
Elektryczne, Roboty Ogólnobudowlane H. N., wniósł o zasądzenie od pozwanych:
F. S.A. z siedzibą w B. (dalej: F.) oraz P. G. Sp. z o.o. z siedzibą w W. (dalej:
pozwany) kwoty 166.419 zł wraz ustawowymi odsetkami od dnia l lutego 2011 r. do
dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa
procesowego według norm przepisanych.
Nakazem zapłaty z dnia 6 lipca 2011 r. Sąd Okręgowy w P. uwzględnił
powództwo w całości.
Od powyższego nakazu sprzeciw wniosła strona pozwana, żądając
oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powoda kosztów postępowania
według norm przepisanych.
Postanowieniem z dnia 27 października 2011 r. Sąd umorzył postępowanie
w stosunku do F. z uwagi na ogłoszenie upadłości spółki.
Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo oraz
rozstrzygnął w przedmiocie kosztów postępowania.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne
i rozważania prawne:
W dniu 16 lipca 2010 r. pozwany zawarł z F. umowę, na mocy której
powierzył mu wykonanie robót, polegających na rearanżacji powierzchni P. G. na
potrzeby różnych firm.
Aneksem z dnia 16 lipca 2010 r. rozszerzono zakres powyższej umowy, w ten
sposób, że powierzono F. roboty dodatkowe, polegające na budowie obiektu
handlowego J./…/, w tym na opracowaniu projektu wykonawczego, budowie
obiektu handlowego wraz z zagospodarowaniem terenu, uzyskaniu pozwolenia na
rzecz zamawiającego, a następnie doręczeniu zamawiającemu decyzji
administracyjnej - pozwolenia na użytkowanie przedmiotowego obiektu.
W dniu 8 września 2010 r. powód zawarł z F. umowę, na mocy której
zobowiązał się do realizacji, zgodnie ze złożoną ofertą, robót budowlanych
3
z dostawą materiałów, polegających na wykonaniu instalacji elektrycznych
zewnętrznych oraz wewnętrznych, stanowiących część zadania inwestycyjnego.
Strony wykluczyły milczącą akceptację inwestora dla tej umowy. Roboty objęte tą
umową miały się rozpocząć w dniu 10 września 2010 r., a być zakończone w dniu
15 listopada 2010 r. Za wykonanie prac powodowi należne było wynagrodzenie
w kwocie 260.029 zł netto, powiększone o podatek VAT. W dniu zawarcia
powyższej umowy pracownik F. P. D. przesłał mailem do G. B., pracownika G.&T.
sp. z o.o. - inżyniera kontraktu, oświadczenie F., podpisane przez M. M., w którym
zgłaszał on wykonywanie przez powoda prac, jako podwykonawcy, w zakresie
instalacji elektrycznych.
W rezultacie w procesie budowlanym dotyczącym inwestycji pozwany był
inwestorem, F. - generalnym wykonawcą, W. sp. z o.o. - inspektorem nadzoru,
powód – podwykonawcą, a G. & T. sp. z o.o. - inżynierem kontraktu.
W dniu 4 października 2010 r. powód podpisał oświadczenie, w którym
wskazał, że wszelkie jego roszczenia wynikające z przedmiotowej umowy
wymagalne do dnia złożenia oświadczenia, zostały zaspokojone przez F. w pełnej
wysokości, a między nimi nie istnieje żaden spór, który skutkuje lub może
skutkować powstaniem roszczenia powoda wobec F. o zapłatę wynagrodzenia za
wykonane roboty budowlane.
Powód wykonał swoje prace, które następnie zostały odebrane. F. zapłacił
powodowi część wynagrodzenia objętego umową. W związku z wykonaniem robót
powód wystawił na rzecz F. fakturę VAT nr 120/2010 z dnia 30 grudnia 2010 r. na
kwotę 166.418,98 zł.
Pozwany nie kwestionował faktu wykonywania przez powoda określonych
prac i ich zakresu. Nie kwestionował również wysokości dochodzonego przez niego
wynagrodzenia. Podważał jedynie swoją odpowiedzialność za zapłatę jako inwestor.
W ocenie Sądu Okręgowego powód nie wykazał zasadności swych roszczeń.
Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwany nie wyraził wprost zgody na udział
powoda, jako podwykonawcy, a w szczególności nie uczynił tego w formie pisemnej.
Nie można również mówić o milczącej zgodzie, albowiem powód nie wykazał, aby
pozwanemu przesłano umowę podwykonawczą lub jej projekt. Możliwa była jedynie
4
dorozumiana zgoda pozwanego, przy czym warunkiem skuteczności takiej zgody
jest wiedza inwestora o istotnych postanowieniach umowy podwykonawczej.
Sąd a quo stwierdził, że powód wykazał wiedzę pozwanego o wykonywaniu
przez niego prac na budowie, co wynika z zawiadomienia, jakie w dniu podpisania
umowy, przesłane zostało przez F. do inżyniera kontraktu – G. &T. sp. z o.o. (dalej:
G.).
Zdaniem Sądu wiedza ta nie była jednak wystarczająca do powstania
odpowiedzialności pozwanego wobec powoda. G. nie był bowiem inwestorem, lecz
inżynierem kontraktu i jego zawiadomienie budzi wątpliwości, co do skuteczności
wobec pozwanego. W ocenie Sądu powód nie wykazał, aby pozwany znał zakres
prac wykonywanych przez powoda i co ważniejsze posiadał wiedzę co do
wysokości umownego wynagrodzenia.
W wyniku rozpoznania apelacji powoda, wyrokiem z dnia 28 listopada 2013 r.
Sąd Apelacyjny oddalił ją i zasądził na rzecz pozwanego koszty postępowania
odwoławczego.
Sąd ad quem podkreślił, że solidarna odpowiedzialność inwestora za
zobowiązania wobec podwykonawcy robót budowlanych uzależniona jest przede
wszystkim od spełnienia przesłanek wskazanych w § 2 zdanie drugie art. 6471
k.c.
Dla skuteczności zgody inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy
o wykonanie zadań wchodzących w zakres umowy o roboty budowlane konieczne
jest przedstawienie mu umowy z podwykonawcą lub jej projektu oraz odpowiedniej
dokumentacji, które pozwolą inwestorowi na zapoznanie się z istotnymi
postanowieniami umownymi dotyczącymi zakresu takiej umowy. W ocenie Sądu
powód nie wykazał spełnienia przesłanek odpowiedzialności inwestora.
Pozwanemu nie została przedłożona ani umowa ani żaden inny dokument,
z którego wynikałyby warunki umowy podwykonawczej, a tym bardziej brak było
wykazania zakresu odpowiedzialności inwestora z tytułu powierzenia powodowi
wykonania prac elektrycznych. Niekwestionowany przez pozwanego fakt,
że pracownicy firmy powoda wykonywali prace elektryczne, nie daje uzasadnionej
podstawy do stwierdzenia, że pozwany wyraził na to zgodę. Nie można przyjąć
również, by inwestor wyraził zgodę na podwykonawstwo w sposób dorozumiany.
5
Warunkiem koniecznym takiej zgody jest posiadanie przez inwestora wiedzy
o istotnych warunkach umowy podwykonawczej. W ocenie Sądu drugiej instancji
takiej wiedzy pozwany nie posiadał. Poinformowanie drogą mailową inżyniera
kontraktu o tym fakcie, nie może w żaden sposób skutkować uznaniem,
że pozwany został odpowiednio poinformowany o zakresie i wartości zleconych
powodowi robót. Ponadto inżynier kontraktu nie był osobą upoważnioną
do reprezentacji inwestora w tym zakresie.
Sąd odwoławczy nie podzielił poglądu, jakoby umocowanie inżyniera
kontraktu do działania w imieniu inwestora, miało wynikać z ogólnych warunków
FIDIC-2000. Zgodnie bowiem z pkt. 1.1.2.1. tych warunków, przez stronę należy
rozumieć zamawiającego lub wykonawcę, zaś inżynier kontraktu oznacza osobę
wyznaczoną przez zamawiającego do działania jako inżyniera dla celów realizacji
kontraktu. Osoba taka działa w swoim imieniu i na swoją rzecz. Brak jest podstaw,
w świetle powołanego postanowienia ogólnych warunków, do uznania, że inżynier
kontraktu swoje obowiązki wykonuje w imieniu inwestora.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena dowodów osobowych, jak i dokumentów,
została dokonana przez Sąd pierwszej instancji w sposób obiektywny, rzetelny
i wszechstronny.
Wskazany powyżej wyrok powód zaskarżył skargą kasacyjną w całości,
zarzucając naruszenie prawa materialnego:
- art. 6471
§ 2 i 5 k.c. w zw. z art. 56 k.c., art. 60 k.c. i art. 65 § 1 k.c. przez ich
niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że pozwany
pomimo pełnej świadomości zatrudnienia podwykonawcy przy realizacji
robót budowlanych, miał prawo ten fakt, wobec braku przedstawienia mu
dokumentu umowy, zignorować, a w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie,
iż pozwana nie ponosi solidarnej odpowiedzialności za wynagrodzenie
należne powodowi, o jakiej mowa w art. 6471
§ 5 k.c.;
- art. 6471
§ 2 i 5 k.c. oraz art. 56 k.c., art. 60 k.c. i art. 65 § 1 k.c. przez ich
niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że zgłoszenie
podwykonawcy dokonane inżynierowi kontraktu, jak również zgoda inżyniera
kontraktu na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji budowlanej, nie
6
stanowi działania samego inwestora, w sytuacji gdy realizacja ta
następowała na podstawie umowy łączącej inwestora i generalnego
wykonawcę, której integralną część stanowiły warunki kontraktu FIDIC-2000;
- art. 6471
§ 1 - 5 k.c. oraz art. 56 k.c., art. 60 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. przez
ich niewłaściwą wykładnię;
- art. 61 § 1 k.c. polegające na przyjęciu, że pozwany nie został zawiadomiony
o umowie podwykonawczej, pomimo ustalenia, iż wiedział on o obecności
firmy powoda na terenie budowy, dokonywał odbiorów jego robót i nie
kwestionował wysokości wynagrodzenia, a w konsekwencji bezpodstawne
przyjęcie, iż pozwany nie ponosi solidarnej odpowiedzialności na podstawie
art. 6471
§ 5 k.c.;
- art. 6471
§ 2 w zw. z art. 60 k.c., art. 56 k.c. i art. 65 § 1 k.c. przez dokonanie
sprzecznej z zasadami wykładni umowy wiążącej pozwanego z generalnym
wykonawcą, a w konsekwencji bezpodstawne i sprzeczne z jej celem oraz
treścią ustalenie, że inżynier kontraktu nie działał na rzecz inwestora,
a zawiadomienie go o fakcie zawarcia umowy o podwykonawstwo nie
wywołuje skutków prawnych względem inwestora o jakich mowa w art. 6471
§ 5 k.c.
W konsekwencji powód wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu,
ewentualnie o uchylenie tego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W skardze kasacyjnej zostały powołane wyłącznie zarzuty naruszenia prawa
materialnego w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej przewidzianej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. W konsekwencji, według art. 398¹³ § 2 k.p.c., w postępowaniu
kasacyjnym Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego orzeczenia. Związanie to oznacza, że ocena zarzutów
naruszenia prawa materialnego, podniesionych w skardze kasacyjnej, może
odbywać się wyłącznie w odniesieniu do dokonanych przez sąd drugiej instancji
ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia.
7
Kluczową kwestią wymagającą apriorycznego wyjaśnienia jest właściwa
wykładnia art. 6471
§ 2 k.c. W myśl tego przepisu do zawarcia przez wykonawcę
umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora.
Jeżeli inwestor, w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy
z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji dotyczącą
wykonania robót określonych w umowie lub projekcie, nie zgłosi na piśmie
sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy.
Przywołany przepis był już przedmiotem wielokrotnych wypowiedzi Sądu
Najwyższego. Aktualnie można przyjąć, że jego wykładnia ukształtowała się i nie
budzi większych kontrowersji. Przeważające jest zapatrywanie, że zgoda inwestora
na zawarcie przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą może
być wyrażona w dwojaki sposób - bierny (pasywny) oraz czynny (aktywny).
Wyrażenie zgody w sposób bierny objawia się brakiem zgłoszenia na piśmie
sprzeciwu lub zastrzeżeń w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez
wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji
dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie. Przyjmuje się
fikcję prawną, że inwestor zgodę wyraził. Ponieważ jednak w art. 6471
k.c. chodzi
o odpowiedzialność inwestora za cudzy dług, interes inwestora został
zabezpieczony poprzez obowiązek przedstawienia mu stosownej dokumentacji.
Przyjmując fikcję wyrażenia w sposób bierny zgody, ustawodawca zakłada, że
inwestor zapoznał się, a w każdym razie mógł się zapoznać z tą dokumentacją i ma,
bądź powinien posiadać, wiedzę o zakresie robót i wynagrodzeniu uzgodnionym
w umowie z podwykonawcą. Drugi sposób wyrażenia zgody (czynny) może
przybrać różną formę. Inwestor może wyrażać ją w sposób wyraźny pisemnie bądź
ustnie, albo poprzez inne zachowanie, które w sposób dostateczny ujawnia jego
wolę (art. 60 k.c.). Może zatem nastąpić to poprzez czynności faktyczne, w sposób
dorozumiany, na przykład przez tolerowanie obecności podwykonawcy na placu
budowy, dokonywanie wpisów w jego dzienniku budowy, odbieranie wykonanych
przez niego robót, oraz dokonywanie podobnych czynności. Przepis art. 6471
§ 2
k.c. nie uzależnia odpowiedzialności inwestora od przedłożenia mu dokumentacji,
jeśli wyraża w sposób czynny zgodę na udział podwykonawcy w realizacji
inwestycji. Może on uzyskać wiedzę o umowie pomiędzy wykonawcą
8
a podwykonawcą z dowolnego źródła, zarówno przed jej zawarciem, jak i później.
Ustawodawca zakłada, że jeżeli inwestor zgodę w sposób czynny wyraża, to wie
co robi i nie jest już potrzebny żaden mechanizm obronny (por. uchwała składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08,
OSNC 2008, nr 11, poz. 121, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 26 czerwca 2008 r.,
I CSK 80/08, M. Prawn. 2008, nr 22, poz. 1215, z dnia 11 grudnia 2008 r., IV CSK
323/08, niepubl., z dnia 20 stycznia 2009 r., II CSK 417/08, niepubl., z dnia 2 lipca
2009 r., V CSK 24/09, niepubl., z dnia 4 lutego 2011 r., III CSK 152/10, niepubl.,
z dnia 27 czerwca 2013 r., III CSK 298/12, niepubl.).
W rezultacie Sąd ad quem błędnie, wstępnie założył, że w celu uzyskania
zgody inwestora, wykonawca winien mu przedstawić umowę zawartą
z podwykonawcą lub projekt takiej umowy wraz z odpowiednią dokumentacją.
Wbrew twierdzeniom Sądu, w konkretnych okolicznościach faktycznych danej
sprawy, może okazać się wystarczającym dla przyjęcia domniemanej zgody
inwestora, tolerowanie przez niego obecności podwykonawcy na placu budowy czy
dokonywanie odbioru wykonanych przez niego prac.
Z problematyką wykładni art. 6471
§ 2 k.c. wiąże się kolejna kwestia,
a mianowicie statusu inżyniera kontraktu w analizowanym procesie inwestycyjnym.
Przypomnieć należy, że zgodnie z art. 17 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r.
Prawo budowlane (aktualnie tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 1409 ze zm.),
uczestnikami procesu budowlanego, w rozumieniu ustawy, są: inwestor, inspektor
nadzoru inwestorskiego, projektant i kierownik budowy lub kierownik robót.
Wymienione podmioty należą do grona ustawowych uczestników tego procesu.
Nie powinno być jednak wątpliwości, że w obrębie danej inwestycji mogą
funkcjonować inni, niewymienieni powyżej, uczestnicy procesu budowalnego.
Źródłem ich powołania nie będzie wówczas ustawa. O ich udziale, statusie,
prawach i obowiązkach będą decydowały określone postanowienia umowne
łączącego inwestora z wykonawcą kontraktu.
W przypadku znacznych przedsięwzięć gospodarczych powszechną
praktyką jest wykorzystywanie wzorców umowy. Na ogół umowa reguluje tylko
9
podstawowe kwestie, a jej uszczegółowienie zawarte jest w ogólnych warunkach
kontraktu.
W niniejszej sprawie, strony umowy, czyli F. i pozwany, zawierając umowę z
dnia 16 lipca 2010 r. posłużyły się Ogólnymi Warunkami FIDIC-2000 (dalej: „Fidic”).
Fidic jest zbiorem procedur i warunków opisujących przebieg inwestycji
budowlanych. Opisane są w nim m.in. prawa i obowiązku uczestników procesu
budowalnego. W wielu przypadkach wymogi proceduralne Unii Europejskiej,
chociażby w celu pozyskania funduszy, wymuszają wykorzystanie określonego
wzorca Fidic.
Decydując się na zastosowanie tego wzorca w ramach zasady swobody
umów, strony – F. i pozwany, inkorporowały Fidic do łączącego je stosunku
obligacyjnego. W rezultacie, postanowienia Fidic stały się dla nich wiążące.
Fidic zawiera m.in. postanowienia dotyczące instytucji inżyniera kontraktu.
W konsekwencji proces budowlany zyskuje kolejnego uczestnika, nieznanego
prawu budowlanemu. Podkreślono jednak powyżej, że strony w ramach autonomii
woli mogą powierzyć określone zadania czy kompetencje podmiotom spoza kręgu
ustawowych uczestników procesu inwestycyjnego.
Inżyniera kontraktu, który na ogół jest zespołem specjalistów,
funkcjonujących w określonej formie prawnej, określa się jako administratora
budowy. O konkretnych jego prawach i obowiązkach stanowią poszczególne
postanowienia ogólnych warunków kontraktu (np. Fidic), które strony uczyniły
integralną częścią wiążącego je stosunku zobowiązaniowego.
Należy jednoznacznie podkreślić, że strony umowy mogą sprecyzować
kompetencje inżyniera kontraktu w bardzo szerokim zakresie. W szczególności, nie
ma przeszkód aby inżynier kontraktu działał w imieniu inwestora. W judykaturze
został wyrażony pogląd, wprawdzie dotyczący inspektora nadzoru inwestorskiego,
ale wskazujący na to, że nawet w sposób dorozumiany określony uczestnik
procesu inwestycyjnego, może być uznany za reprezentanta inwestora.
Stwierdzono bowiem, że fakt, iż inspektor nadzoru ma określone ustawą obowiązki
i uprawnienia, a nie ma wśród nich umocowania do działania jako pełnomocnik
inwestora wobec wykonawcy, nie wyklucza możliwości umocowania inspektora do
10
reprezentowania go wobec wykonawcy. Takie umocowanie może być wyraźne
lub dorozumiane (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2003 r.,
III CK 57/02, niepubl.).
Wskazać trzeba ponadto, że postanowienia ogólnych warunków umów
należy wykładać przy uwzględnieniu dyrektyw zawartych w art. 65 k.c.
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2005 r., III CZP 49/05,
niepubl.).
W przedmiotowej sprawie – jak wspominano powyżej - strony umowy, czyli F.
i pozwany, zawierając umowę z dnia 16 lipca 2010 r. posłużyły się wzorcem Fidic.
Niewątpliwie, zawiera on szereg postanowień dotyczących inżyniera kontraktu.
Ustalenie zatem przysługujących mu praw i obowiązków, także w kontekście
zawiadomienia go o powodzie - jako podwykonawcy, wymaga dokonania wykładni
konkretnych postanowień Fidic stosując zasady wynikające z art. 65 k.c. Sąd
drugiej instancji zaniechał dokonania pełnej interpretacji tych postanowień.
Ograniczył się tylko do zbadania jednego uregulowania.
W rezultacie podsumowując dotychczasowe rozważania, przyznać należało
rację skarżącemu, że zostało naruszone prawo materialne, w postaci art. 6471
§ 2
i 5 k.c., art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 60 k.c. i art. 61 § 1 k.c.
Z tych względów na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 w zw.
z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c. orzeczono, jak w sentencji.