Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 296/14
POSTANOWIENIE
Dnia 18 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Przemysław Kalinowski
SSA del. do SN Jacek Błaszczyk
Protokolant Barbara Kobrzyńska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zbigniewa Siejbika,
w sprawie B. J.
skazanego z art. 231 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 lutego 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 17 kwietnia 2014 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w K.
z dnia 28 grudnia 2012 r.,
1. oddala kasację;
2. obciąża skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z 17 kwietnia 2014 r., sygn. … 18/14 Sąd Apelacyjny, po
rozpoznaniu apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego B. J. od wyroku
Sądu Okręgowego w K. z 28 grudnia 2012 r., sygn. … 115/07, zmienił tenże wyrok
w ten sposób, że uznał oskarżonego za winnego tego, że od 6 do 29 października
2003r. w G. oraz na terenie województwa p./…/, pełniąc funkcję Prokuratora
Rejonowego, przekraczając swoje uprawnienia podjął się pośrednictwa w
Prokuraturze Rejonowej w […] w załatwieniu sprawy polegającej na uzyskaniu
2
orzeczenia o warunkowym umorzeniu postępowania karnego, bez zakazu
prowadzenia pojazdów w sprawie … /03 Sądu Rejonowego w K. przeciwko A. G.,
przez co działał na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego
funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – tj. popełnienia czynu z art. 231 § 1 k.k. i
za to wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym
zawieszeniem wykonania na 4 lata. Utrzymał w mocy orzeczenie wobec
oskarżonego za ten czyn (inaczej opisany w wyroku Sądu pierwszej instancji) kary
grzywny wymierzonej na podstawie art. 71 § 1 k.k. w wysokości 50 stawek
dziennych po 100 zł, z zaliczeniem na jej poczet rzeczywistego pozbawienia
wolności oskarżonego w sprawie od 27 lutego do 1 marca 2006 r.
Obrońca oskarżonego wniosła kasację od tego wyroku. Podniosła w niej
zarzut naruszenia przepisu prawa procesowego, art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.,
stanowiącego bezwzględną przyczynę odwoławczą określoną w art. 439 § 1 pkt 9
k.p.k., polegającą na skazaniu B. J. za przestępstwo, którego termin przedawnienia
upłynął przed prawomocnym zakończeniem sprawy.
W uzasadnieniu skarżąca wyraziła pogląd, że przedawnienie karalności
przypisanego czynu nastąpiło z upływem 10 lat od jego popełnienia, tj. z dniem 29
października 2013 r., na które składa się 5-letni termin przedawnienia karalności
przestępstwa określonego w art. 231 § 1 k.k. (art. 101 § 1 pkt 4 k.k.) oraz dalsze 5
lat, gdyż przed upływem podstawowego terminu karalności wszczęto postępowanie
przeciwko oskarżonemu (art. 102 k.k.). Sąd Apelacyjny natomiast, podobnie jak
wcześniej Sąd Okręgowy uznał, że in concreto termin przedawnienia karalności
zakończył bieg później, skoro w toku postępowania doszło, zgodnie z art. 104 § 1
k.k., do jego spoczywania przez okres 9 miesięcy i 7 dni, gdy toczyło się
postępowanie w przedmiocie uchylenia immunitetu prokuratorskiego, który
wówczas przysługiwał oskarżonemu. Stąd też termin przedawnienia karalności
przestępstwa nie upłynął przed dniem wydania wyroku przez Sąd drugiej instancji.
Podważając to stanowisko i wysuwając przytoczony wyżej zarzut autorka kasacji
wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania wobec
oskarżonego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
3
Przedawnienie karalności przestępstwa jest instytucją prawa karnego
materialnego. Terminy przedawnienia są takie same w stosunku do wszystkich
podmiotów podlegających odpowiedzialności karnej, a ich zróżnicowanie ustawowe
wyznacza tylko zagrożenie karą określone dla typu przestępstwa (art. 101 § 1 – 4
k.k.). Wpływ na upływanie, a w rezultacie i zakończenie terminu przedawnienia
może jednak mieć przebieg postępowania karnego w konkretnej sprawie. W myśl
art. 102 k.k. termin przedawnienia ulega określonemu wydłużeniu, jeśli w okresie
przewidzianym w art. 101 k.k. wszczęto postępowanie przeciwko osobie. Zgodnie
natomiast z art. 104 § 1 k.k. przedawnienie nie biegnie, jeżeli przepis ustawy nie
pozwala na wszczęcie lub dalsze prowadzenie postępowania karnego, co nie
dotyczy jednak braku wniosku lub oskarżenia prywatnego. Tenże przepis,
normujący instytucję tzw. spoczywania biegu przedawnienia, znajduje
zastosowanie między innymi wtedy, gdy toczy się postępowanie w sprawie
przestępstwa, którego sprawcą jest osoba objęta immunitetem formalnym. Stanowi
on przeszkodę procesową polegającą na tym, że przez czas pełnienia przez daną
osobę funkcji publicznej, z którą związany jest taki immunitet, nie jest możliwe
pociągnięcie tejże osoby do odpowiedzialności karnej, chyba że wskazany w
ustawie organ uchyli immunitet wobec niej w konkretnej sprawie.
Immunitet formalny przysługuje, między innymi, prokuratorowi. Zgodnie z art.
54 ust. 1 ustawy z 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze (Dz. U. 2014.504) prokurator
nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani tymczasowo
aresztowany bez zezwolenia sądu dyscyplinarnego. Jeśli zważyć, że w sprawach o
przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego (z oskarżenia prywatnego po
objęciu ścigania przez prokuratora w trybie art. 60 § 1 k.p.k.) czynnością inicjującą
pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej jest postanowienie organu
prowadzącego postępowanie o przedstawieniu zarzutu, to oznacza, że immunitet
prokuratorski stanowi przeszkodę prawną we wszczęciu postępowania karnego
przeciwko osobie pełniącej tę funkcję. Art. 54 ust. 1 ustawy o prokuraturze jest
jednym z przepisów prawa, który w rozumieniu art. 104 § 1 k.k. nie pozwala na
wszczęcie postępowania karnego in personam przy braku zezwolenia na ściganie.
Sądy obu instancji przyjęły, że przerwanie biegu terminu przedawnienia, a
zarazem wprowadzenie go w stan spoczywania, nastąpiło z dniem 20 maja 2005 r.,
4
gdyż wtedy prokurator prowadzący postępowanie przygotowawcze w niniejszej
sprawie wystąpił do Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji o zezwolenie na
ściganie. We wniosku oskarżyciel wykazywał, że zgromadzono dowody, które
uzasadniały dostatecznie podejrzenie, iż B. J. popełnił czyn o znamionach
przestępstwa, w związku z czym niezbędne jest zezwolenie sądu dyscyplinarnego
na ściganie. Oczekiwanie na prawomocne rozstrzygnięcie w tym przedmiocie
trwało do 27 lutego 2006 r., tj. do wydania przez Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny
przy Prokuratorze Generalnym uchwały utrzymującej w mocy uchwałę Sądu
Dyscyplinarnego pierwszej instancji zezwalającą na ściganie. W okresie od
złożenia wniosku przez oskarżyciela publicznego do zakończenia postępowania o
uchylenie immunitetu, przepis art. 54 ust. 1 ustawy o prokuraturze blokował
toczenie się postępowania karnego, uniemożliwiając wydanie w pierwszej
kolejności postanowienia o przedstawieniu zarzutów B. J., która to czynność
otwierałaby kolejne stadium postępowania przygotowawczego. Stwarzał tym
samym przeszkodę prawną, o której mowa w art. 104 § 1 k.k. Skoro zatem w całym
tym okresie, jak przyjęły sądy obu instancji, termin przedawnienia nie ubiegał, to
łączny 10- letni termin przedawnienia przypisanego przestępstwa, wynikający z
przepisów art. 101 § 1 pkt 4 k.k. i art. 102 k.k. zakończył się o tyle później, o ile
trwało jego spoczywanie. Karalność przedmiotowego czynu przedawniła się zatem
z dniem 5 sierpnia 2014 r., a więc po dacie wydania prawomocnego wyroku przez
Sąd Apelacyjny.
Podważając stanowisko wyrażone w prawomocnym wyroku w kwestii
spoczywania biegu przedawnienia, obrońca oskarżonego przedstawiła w kasacji
inną interpretację przepisów. Utrzymywała, że do dnia wydania prawomocnej
uchwały przez Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny zezwalającej na ściganie, nie
doszło do zatrzymania i spoczywania biegu przedawnienia. W jej przekonaniu
okres przedawnienia zakończył się z upływem 10 lat od popełnienia czynu, tj. z
dniem 29 października 2013 r., a więc przed datą rozpoznania apelacji przez Sąd
drugiej instancji, który powinien był, w przekonaniu skarżącej, umorzyć
postępowanie na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. Obrońca odwołała się w tym
względzie do wykładni przyjętej przez Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w
uchwale z 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07 (OSNKW nr 11/2007, poz. 84). Dotyczyła
5
ona wprawdzie sytuacji prawnej sędziego, wobec którego wystąpiono o zezwolenie
na ściganie w analogicznym układzie procesowym, ale zważywszy, że zakres
immunitetu formalnego prokuratora jest taki sam, można przyjąć, iż treść uchwały
powinna być per analogiam uwzględniona w sprawie niniejszej. W uchwale tej Sąd
Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że z przepisu art. 104 § 1 k.k. w
powiązaniu z art. 80 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych wynika, iż
przeszkoda prawna w postaci immunitetu formalnego sędziego, wywołująca
spoczywanie okresu przedawnienia zachodzi wtedy, gdy sąd dyscyplinarny w
sposób prawomocny odmówi zezwolenia na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej. Z przytoczonej tezy wynika, że do czasu rozstrzygnięcia
w tej kwestii przez sąd dyscyplinarny termin przedawnienia karalności biegnie
nieprzerwanie, także po złożeniu przez oskarżyciela wniosku o zezwolenie na
ściganie.
W ocenie Sądu Najwyższego argumentacja obrońcy oskarżonego,
sprowadzająca się w gruncie rzeczy do powtórzenia tezy i motywów zawartych w
powołanym orzeczeniu, nie jest trafna. Nie do końca bowiem można zgodzić się z
zamieszczonym tamże wywodem prawnym. Upatrywanie przeszkody prawnej
powodującej spoczywanie biegu przedawnienia dopiero w prawomocnej odmowie
zezwolenia na ściganie, wynika z nie dość wyczerpującej analizy sytuacji
procesowej, jaka powstaje na skutek złożenia przez oskarżyciela wniosku w tym
przedmiocie. To prawda, że prawomocne orzeczenie sądu dyscyplinarnego ma
newralgiczne znaczenie w postępowaniu, w którym występuje się o zezwolenie na
pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby objętej immunitetem formalnym,
gdyż albo udziela tego zezwolenia albo kategorycznie zatrzymuje bieg
postępowania i przesądza o konieczności jego umorzenia. Nie można jednak nie
zauważyć, że immunitet formalny prokuratora (art. 54 ust. 1 ustawy z dnia 20
czerwca 1985 r. o prokuraturze, Dz. U. 2014.504) stwarza przeszkodę prawną,
w rozumieniu art. 104 § 1 k.k., w dalszym toczeniu się postępowania, a ściśle
w przejściu postępowania w fazę in personam, już wtedy, gdy oskarżyciel
występuje o wydanie zezwolenia na ściganie osoby objętej tym immunitetem.
Złożenie wniosku o zezwolenie na ściganie jest czynnością zmierzającą do
usunięcia ujemnej przesłanki procesowej, która w toku procesu aktualizuje się w
6
chwili, gdy zaistniały przesłanki do wydania postanowienia o przedstawieniu
zarzutów osobie korzystającej z immunitetu (art. 313 § 1 k.p.k.). Niedopuszczalność
podjęcia tej czynności, uwarunkowanej uzyskaniem zgody na pociągnięcie osoby
objętej immunitetem do odpowiedzialności karnej, jest przeszkodą we wszczęciu
postępowania in personam. Zgodnie z art. 17 § 2 k.p.k., a także z art. 54 ust. 1 zd.
2 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze, do chwili otrzymania
zezwolenia sądu dyscyplinarnego organ prowadzący postępowanie może dokonać
tylko czynności niecierpiących zwłoki w celu zabezpieczenia śladów i dowodów, a
także czynności zmierzających do wyjaśnienia czy zezwolenie na ściganie będzie
wydane. Sytuacja procesowa, w której nie ma możliwości kontynuowania
postępowania, a ściśle – wszczęcia postępowania przeciwko osobie, już od chwili
jej zaistnienia wypełnia warunek wymieniony w art. 104 § 1 k.k., przesądzający o
spoczywaniu biegu przedawnienia. Jak stąd wynika, przepis ustanawiający
immunitet formalny, w tym wypadku art. 54 ust. 1 ustawy o prokuraturze, oddziałuje
realnie na przebieg postępowania karnego jeszcze przed rozstrzygnięciem wniosku
oskarżyciela przez sąd dyscyplinarny. Zatrzymuje tok tego postępowania z chwilą
wystąpienia z wnioskiem o zezwolenie na ściganie. Ewentualna odmowa
zezwolenia uczyni tę przeszkodę definitywną, gdyż zdecyduje o konieczności
umorzenia postępowania. Jednak zablokowanie biegu postępowania następuje
wcześniej, bo już wtedy, gdy procedując zgodnie z ogólnymi przepisami, należałoby
wydać postanowienie o przedstawieniu zarzutu popełnienia przestępstwa. Po
złożeniu wniosku o zezwolenie na ściganie dalsze czynności ukierunkowane na
pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby objętej immunitetem mogą być
podjęte po jego prawomocnym uwzględnieniu.
Powyższe rozważania, czynione według reguł wykładni językowej i
systemowej prowadzą do innej konkluzji, niż w przytoczonej uchwale Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego. Nie pozwalają podzielić poglądu, że
spoczywanie biegu przedawnienia następuje dopiero po prawomocnej odmowie
zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby korzystającej z
immunitetu. Zaprzecza temu zwłaszcza samo brzmienie art. 104 § 1 k.k., który
przeszkodę prawną wiąże z przepisem ustawy nie pozwalającym na wszczęcie lub
dalsze prowadzenie postępowania. W odniesieniu do osoby, której przysługuje
7
immunitet formalny, przeszkoda ta wyłania się wtedy, gdy wobec zaistnienia
przesłanek do wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutu, organ prowadzący
postępowanie, z mocy art. 10 § 1 k.p.k., jest zobligowany do złożenia wniosku o
udzielenie zezwolenia na ściganie.
Wydaje się, że motywacja wspomnianej uchwały nie przekonuje z innych
jeszcze względów. Dostrzega się w niej, że wystąpienie o zezwolenie na ściganie
wstrzymuje normalny przebieg dalszych czynności procesowych, ale zauważa
zarazem, że z różnych powodów może być ono opóźniane, także przez oportunizm
organu prowadzącego postępowanie lub celowe ukrywanie przez określone osoby
dowodów obciążających po to, by szantażować osobę korzystającą z immunitetu.
Wywodzi się w związku z tym, że „zaniechanie prokuratora w sprawach
publicznoprawnych nie powinno powodować negatywnych konsekwencji dla
sprawcy”. Argumentacja ta jest o tyle niezrozumiała, że zwłoka z wystąpieniem o
zezwolenie na ściganie nie wstrzymuje przecież przedawnienia karalności
przestępstwa, które biegnie od czasu jego popełnienia (art. 101 § 1 in principio) i z
tego punktu widzenia opieszałość w złożeniu wniosku nie działa na niekorzyść
sprawcy. Przede wszystkim jednak zauważyć trzeba, że zaniechanie złożenia
wniosku o uchylenie immunitetu formalnego, gdy tylko zaistnieją przesłanki do
przedstawienia zarzutu popełnienia przestępstwa, stanowiłoby naruszenie przez
oskarżyciela publicznego zasady legalizmu (art. 10 § 1 i art. 13 k.p.k.). Sięganie po
przytoczony wyżej argument w wykładni przepisów prawa, zmierzający do nadania
istotnego znaczenia woli oskarżyciela w sytuacji, gdy jest on zobowiązany do
określonego postąpienia, nie jest metodologicznie trafne. Miarodajne natomiast
powinno być prawidłowe rozpoznanie i zinterpretowanie stadium procesowego, w
którym przepis ustanawiający immunitet formalny stwarza przeszkodę prawną.
Wykazano wyżej, że pojawia się ona wtedy, gdy oskarżyciel publiczny, nie mając
możliwości wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutu, składa wniosek do
sądu dyscyplinarnego o zezwolenie na ściganie. Od daty złożenia wniosku zaczyna
się czas oczekiwania na rozstrzygnięcie przez sąd dyscyplinarny. Nie można
zgodzić się z założeniem, a tym bardziej twierdzeniem, że termin przedawnienia
upływa w okresie, w którym nie wolno prowadzić innych czynności procesowych
poza wymienionymi w art. 17 § 2 k.p.k.. Konsekwencją przeciwnego stanowiska
8
byłoby wyłonienie się niespójności modelu postępowania karnego z prawem
materialnym. Wszak przeszkoda natury prawnej w toczeniu się procesu nie może
„wycinać” czasu jej trwania z terminu przedawnienia, który odnosi się do wszystkich
przestępstw danego typu i do wszystkich podmiotów podlegających
odpowiedzialności karnej. Tak pojętej niespójności przeciwdziała właśnie
konstrukcja prawna spoczywania biegu przedawnienia. Stąd też termin
przedawnienia, zatrzymany wnioskiem oskarżyciela o zezwolenie na ściganie,
będzie biegł dalej od dnia udzielenia zezwolenia albo pozostanie nadal w stanie
spoczywania, jeśli wniosek nie zostanie uwzględniony, co z kolei pociągnie
obowiązek umorzenia postępowania (art. 17 § 1 pkt 10 k.p.k.).
Przy założeniu zasadności poglądu wyrażonego w przytoczonej uchwale
zauważyć też trzeba, że w oczekiwaniu na rozpoznanie wniosku o zezwolenie na
ściganie, mogłoby dojść in concreto do upływu terminu przedawnienia uściślonego
w art. 101 § 1-4 kk. Wtedy, nawet po uzyskaniu zezwolenia, oskarżyciel nie mógłby
już wydać postanowienia o przedstawieniu zarzutu. Musiałby natomiast umorzyć
postępowanie z powodu przedawnienia. Byłby to kolejny efekt odsłaniający brak
kompatybilności systemowej między prawem materialnym i procesowym, której
faktycznie zapobiega norma wyrażona w art. 104 § 1 k.k.
Przeciwko tezie o spoczywaniu biegu przedawnienia od daty prawomocnej
odmowy zezwolenia na ściganie przemawia też wykładnia funkcjonalna. Ratio legis
immunitetu formalnego sprowadza się do udzielenia ochrony osobom pełniącym
określone funkcje publiczne przed instrumentalnym inicjowaniem wobec nich
postępowań karnych. Instytucja ta nie służy innym celom, nie zmienia, co
oczywiste, zasad odpowiedzialności karnej ponoszonej przez te osoby, a tym
samym nie wpływa na terminy przedawnienia karalności przestępstw, których byliby
sprawcami. Dlatego też, z mocy ustawy procesowej czas oczekiwania na
zezwolenie na pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej odlicza się od terminu
przedawnienia, co jasno wynika z brzmienia art. 104 § 1 k.k.
Przy rozstrzyganiu w kwestii spoczywania terminu przedawnienia odmiennie
od poglądu wyrażonego w powołanej wyżej uchwale w sprawie SNO 44/07, Sąd
Najwyższy podzielił krytyczne uwagi do tego judykatu, zamieszczone zwłaszcza w
glosach K. Marszała (WPP 2008 nr 3) i B. Janusz – Pohl (Przegląd Sądowy 2010 nr
9
2). W obu tych publikacjach trafnie się konkluduje, że zakaz pociągnięcia do
odpowiedzialności karnej osoby objętej immunitetem formalnym ma praktyczne
znaczenie tylko w konkretnych postępowaniach, w których, po zebraniu danych
uzasadniających dostatecznie podejrzenie, że osoba ta popełniła czyn zabroniony,
nie można przedstawić jej zarzutu, a tym samym kontynuować postępowania bez
zezwolenia na ściganie. Zewnętrznym wyrazem zakazu wszczęcia postępowania
przeciwko tej osobie jest wystąpienie oskarżyciela z wnioskiem o wyrażenie zgody
na ściganie. Dlatego też zakaz ten stanowi przeszkodę, która w myśl art. 104 § 1
k.k. wstrzymuje dalsze postępowanie, a zarazem przenosi termin przedawnienia w
stan spoczywania.
W realiach niniejszej sprawy spoczywanie terminu przedawnienia trwało od
20 maja 2005 r. do 27 lutego 2006 r. Dalszy bieg terminu przedawnienia karalności
przestępstwa z art. 231 § 1 kk rozpoczął się z dniem 28 lutego 2006 r. i nie
zakończył się do dnia, w którym Sąd Apelacyjny wydał prawomocny wyrok. W tym
stanie rzeczy zarzut skarżącej, wskazujący na obrazę art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.,
równoznaczną z bezwzględną przyczyną odwoławczą (art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k.),
jest niezasadny. Kasację obrońcy oskarżonego należało zatem oddalić. (art. 537
§ 1 k.p.k.).
O obciążeniu oskarżonego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego
orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.