Sygn. akt IV KO 98/14
POSTANOWIENIE
Dnia 4 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dorota Rysińska (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
SSN Andrzej Stępka
w sprawie A. K.
skazanej z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.
po zbadaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 4 marca 2015 r.,
wniosku złożonego przez W. K. i K. K. o wznowienie postępowania zakończonego
wyrokiem Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 lipca 2009 r.,
na podstawie art. 545 § 1 k.p.k. w zw. z art. 430 § 1 k.p.k. i art. 429 § 1 k.p.k., art.
639 k.p.k.
p o s t a n o w i ł:
1. wniosek pozostawić bez rozpoznania;
2. kosztami sądowymi postępowania wznowieniowego
obciążyć wnioskodawców.
UZASADNIENIE
A. K. została skazana za przestępstwo z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.
przez Sąd Okręgowy w T. wyrokiem z dnia 19 marca 2009 r., sygn. akt …56/08,
zmienionym wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 21 lipca 2009 r., sygn. akt ...
115/09. O wznowienie postępowania wystąpili, działając przez pełnomocnika, W. K.
i K. K. Jako podstawę prawną wniosku wskazali przepisy art. 540 § 1 pkt 2 lit. a w
zw. z art. 542 § 1 i art. 544 § 2 k.p.k., przedstawili też okoliczność, która – ich
2
zdaniem – uzasadnia wznowienie. Do wniosku dołączyli odpis skrócony aktu zgonu
A. K. oraz zakomunikowali, że są jej spadkobiercami i osobami najbliższymi.
Wezwani do udzielenia bliższej w tym zakresie informacji, z uwzględnieniem treści
art. 115 § 11 k.k., uściślili, że A. K. była ich ciotką oraz że pozostawali z nią, aż do
jej śmierci, we wspólnym pożyciu w rozumieniu wymienionego przepisu. Wynika to
z tego, że zawsze byli blisko związani z A. K., że przed śmiercią z nimi mieszkała i
prowadziła wspólne gospodarstwo domowe, jak też była pod ich opieką z uwagi na
stan zdrowia, a kiedy przebywała w szpitalu jedyną osobą upoważnioną do
otrzymywania informacji o jej stanie zdrowia była W. K.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Opierając się na przedstawionej przez wnioskodawców informacji, należy uznać,
że nie są oni osobami najbliższymi dla skazanej A. K., zatem nie przysługuje im
określone w art. 542 § 2 k.p.k. prawo złożenia wniosku o wznowienie postępowania
na jej korzyść. W pierwszej kolejności trzeba zauważyć, że chociaż wnioskodawcy
korzystają z pomocy fachowego pełnomocnika, to określając A. K. jako swoją ciotkę,
które to miano potocznie bywa nadawane osobom o różnym stopniu pokrewieństwa,
nie sprecyzowali, jakie pokrewieństwo konkretnie łączy każdego z nich ze skazaną.
Nawet jednak gdyby w grę wchodziło pokrewieństwo możliwie najbliższe, tj. A.K., o
której wiadomo, że nosiła nazwisko rodowe K. (odpis aktu zgonu k. 8 akt sprawy)
była siostrą matki, względnie ojca każdego z wnioskodawców, ta relacja nie
pozwalałaby uznać, że jest on dla niej osobą najbliższą. Zgodnie bowiem z art. 115
§ 11 k.k. relacjami rodzinnymi dającymi status osoby najbliższej są relacje łączące
stronę procesu z małżonkiem, wstępnym, zstępnym, rodzeństwem, powinowatym w
tej samej linii lub stopniu, osobą pozostającą w stosunku przysposobienia oraz jej
małżonkiem. Wyliczenie to jest kompletne i nie może być rozszerzone na inne
osoby, w tym również na dzieci rodzeństwa, względnie rodzeństwo rodziców, kiedy
to zachodzi pokrewieństwo trzeciego stopnia w linii bocznej (zob. np. A. Wąsek w:
M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek: Kodeks karny.
Komentarz, t. II, Gdańsk 2001, s. 398-399).
Tę przeszkodę dla uznania ich za osoby najbliższe dla skazanej zdają się
dostrzegać wnioskodawcy, skoro starają się przekonać, że pozostawali ze skazaną
3
we wspólnym pożyciu, co w świetle art. 115 § 11 k.k. byłoby osobnym tytułem do
uznania ich za osoby najbliższe dla skazanej. Okoliczności przedstawione przez
wnioskodawców nie pozwalają jednak przyjąć, że relacje łączące ich ze skazaną
były takie, które cechuje pozostawanie we wspólnym pożyciu. Podejmując w tym
względzie rozważania należy wskazać, że termin „wspólne pożycie”, którym
ustawodawca posługuje się nie tylko w Kodeksie karnym i w Kodeksie
postępowania karnego, czy w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, ale też w innych
aktach prawnych, nie jest interpretowany jednolicie, chociaż niewątpliwe przeważa
takie jego rozumienie, które za wspólne pożycie uznaje jedynie relację pomiędzy
dwiema osobami, które chociaż nie zawarły związku małżeńskiego, pozostają
jednak w stosunkach faktycznych takich jakie charakteryzują stosunki pomiędzy
małżonkami. Zarazem wskazuje się, że nawet bardzo intensywna więź psychiczna
pomiędzy osobami, np. zstępnymi oraz wspólne prowadzenie gospodarstwa
domowego nie uzasadnia nazwania tych relacji „wspólnym pożyciem”, bowiem
przybierają one wtedy zwykle postać opieki, pieczy czy przyjaźni [zob. np. uchwały
SN: z dnia 21 maja 2002 r., III CZP 26/02, OSNC 2003, z. 2, poz. 20; z dnia 28
listopada 2012 r., III CZP 65/12, OSNC 2013, z. 5, poz. 57, w której nadto
dopuszczono możliwość pozostawania we wspólnym pożyciu osób tej samej płci;
postanowienie SN z dnia 7 lipca 2004 r., II KK 176/04, LEX nr 121668; także T.
Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2014, s.
632; L. K. Paprzycki w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz (red. J.
Grajewski), t. I, Warszawa 2010, s. 646]. Należy też jednak odnotować głosy, które
powyższe rozumienie pojęcia „wspólne pożycie” podważają i opowiadają się za
szerokim jego pojmowaniem, w szczególności, by za osoby pozostające we
wspólnym pożyciu, a w konsekwencji najbliższe, uznawać takie, które – niezależnie
od ich płci i wieku – razem ze sobą żyją, co zakłada prowadzenie wspólnego
gospodarstwa domowego oraz określoną więź psychiczną, natomiast niekoniecznie
fizyczną [np. J. Majewski w: Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz (red. A. Zoll),
Warszawa 2007, s. 1207-1210; wyrok SN z dnia 21 marca 2013 r., III KK 268/12,
LEX nr 1311768, w którym wskazano, że „w każdym przypadku osób wspólnie
zamieszkujących ze sobą, możliwe jest występowanie takiej więzi emocjonalnej,
która uzasadni przypisanie im statusu osób najbliższych”]. Trudności w
4
wypracowaniu prawidłowego rozumienia przedmiotowego pojęcia potęgują
występujące w praktyce sytuacje, kiedy brak elementów uważanych za istotne z
punktu widzenia pozostawania osób we wspólnym pożyciu, np. więzi fizycznej lub
wspólnego zamieszkiwania, nie musi prowadzić do wniosku, że takie pożycie nie
istnieje (zob. powołaną wcześniej uchwałę SN z dnia 28 listopada 2012 r., III CZP
65/12). Z kolei jeżeli za decydujące uznać istnienie szczególnego rodzaju więzi
emocjonalnej, co zaakcentowano we wspomnianym postanowieniu SN z dnia 21
marca 2013 r., III KK 268/12, oraz w uchwale SN z dnia 28 listopada 2012 r., III
CZP 65/12, to ten element jednak zanegowano w uchwale SN z dnia 21 maja 2002
r., III CZP 26/02, a wiadomo też, że zdarza się, iż pomiędzy osobami pozostającymi
we wspólnym pożyciu, więź uczuciowa jest całkiem nikła. Należy nadto wziąć pod
uwagę, że również w świetle art. 185 k.p.k., mówiącym o możliwości zwolnienia od
złożenia zeznania, istnienie silnej więzi emocjonalnej lub uczuciowej nie jest
elementem decydującym o pozostawaniu we wspólnym pożyciu, a jedynie
mogącym świadczyć o pozostawaniu w „szczególnie bliskim stosunku osobistym”,
za który też może być uznane sprawowanie faktycznej opieki nad określoną osobą
(zob. T. Grzegorczyk, op. cit., s. 650).
Wydaje się, że zarysowane trudności i niejednolitości interpretacyjne
przemawiają za indywidualnym traktowaniem konkretnego przypadku, ale też za
przyjęciem rozwiązania pośredniego, tj. takiego, które pojęcie wspólnego pożycia
nie ogranicza do normalnie funkcjonującego małżeństwa i konkubinatu, jak też
zbliżonego do niego pożycia osób tej samej płci, ale też nie przyjmuje, że wspólne
pożycie ma miejsce zawsze wtedy, gdy wspólnemu zamieszkiwaniu towarzyszy
silna, pozytywna więź emocjonalna. Taka sytuacja jest wszak możliwa w bardzo
różnych przypadkach, które jednak nie powinny być traktowane jednakowo, choćby
dlatego, by odróżnić pozostawanie w szczególnie bliskim stosunku osobistym, o
którym mowa we wspomnianym art. 185 k.p.k., od pozostawania we wspólnym
pożyciu. Orzekający w niniejszej sprawie Sąd Najwyższy opowiada się zatem za
uznaniem, że we wspólnym pożyciu pozostają, poza oczywistym domniemaniem
wynikającym z instytucji małżeństwa, osoby niezwiązane węzłem małżeństwa, o ile
połączone są więzią uczuciową, fizyczną i gospodarczą, jak też osoby, pomiędzy
którymi z racji wspólnego długotrwałego życia i przyjęcia określonego modelu tego
5
życia, doszło do zawiązania relacji tożsamych z najbliższymi relacjami rodzinnymi,
o których mowa w art. 115 § 11 k.k., np. relacji występujących pomiędzy rodzicami i
dzieci, bądź pomiędzy rodzeństwem. Takie podejście do zagadnienia każe uznać,
że pomiędzy wnioskodawcami W. i K. K. oraz zmarłą skazaną A. K. nie doszło do
zawiązania relacji, która pozwalałaby uznać, że osoby te pozostawały we wspólnym
pożyciu. Z przekazanych przez wnioskodawców informacji wynika bowiem, że ze
skazaną łączyła ich bliska więź, jednak nie odbiegająca w zasadniczy sposób od tej,
która występuje w wielu rodzinach, kiedy to młodsi jej członkowie świadczą pomoc
starszym, zwłaszcza na tym etapie ich życia, kiedy trudno im samodzielnie
funkcjonować, w ramach tej pomocy decydują się na zamieszkanie z nimi pod
jednym dachem i prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego, jak też starają
się o zapewnienie koniecznej pomocy lekarskiej i interesują się postępami w
leczeniu. Tego rodzaju relacja, widoczna w przypadku wnioskodawców i skazanej A.
K., ma wszelkie cechy sprawowania opieki, łączącej się z pozostawaniem w bliskim
lub nawet szczególnie bliskim stosunku osobistym, jednak nie z pozostawaniem we
wspólnym pożyciu. Nie zmienia tej konstatacji fakt, że skazana uczyniła
wnioskodawców swoimi spadkobiercami, bowiem tę decyzję jej woli wypada
traktować jako potwierdzenie nie wspólnego pożycia, ale wspomnianego stosunku
osobistego.
Mając na uwadze przedstawione względy, Sąd Najwyższy uznał, że
przedmiotowy wniosek został złożony przez osoby nieuprawnione i orzekł jak w
postanowieniu, o kosztach postępowania rozstrzygając po myśli art. 639 k.p.k.