Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 360/14
POSTANOWIENIE
Dnia 19 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSA Jacek Grela
w sprawie z wniosku T. A. i in. , przy uczestnictwie Gminy J.
o stwierdzenie zasiedzenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 19 marca 2015 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika postępowania
od postanowienia Sądu Okręgowego w G.
z dnia 24 września 2013 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w G. do ponownego rozpoznania pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Postanowieniem z dnia 30 czerwca 2011 r. Sąd Rejonowy w W. stwierdził,
że W. i B. małżonkowie A. nabyli z dniem 1 października 2005 r. na prawach
wspólności majątkowej małżeńskiej, przez zasiedzenie, własność nieruchomości
położonej w J. oznaczonej jako działka nr 29 o powierzchni 0,1140 ha, dla której
Sąd Rejonowy prowadzi księgę wieczystą Kw […], w której jako właściciel figuruje
Gmina J. Sąd Rejonowy ustalił, że wpis Gminy J. jako właściciela nastąpił na
podstawie decyzji Wojewody […] z dnia 3 czerwca 1991 r.; poprzednio właścicielem
nieruchomości był Skarb Państwa. Małżonkowie A. weszli w posiadanie
nieruchomości na podstawie decyzji o przydziale wydanej w dniu 24 czerwca 1953
r. przez Gminę J., ponieważ po wojnie zostali wykwaterowani z dotychczas
zajmowanego mieszkania, przy ul. M. Wnioskodawcy mieli świadomość, że zajęta
przez nich nieruchomość jest tzw. K., w której przed wojną tworzył W. K.
Wnioskodawcy porozumieli się z rodziną K. dla ustalenia warunków na jakich mieli
zajmować nieruchomość i w następstwie tych uzgodnień do roku 1972 płacili tej
rodzinie czynsz. Zaniechali tego ponieważ tak im poradzono, skoro rodzina K. nie
była w stanie udowodnić prawa własności do nieruchomości. Wnioskodawcy płacili
do 2010 r. podatki, ponosili też koszty związane z eksploatacją nieruchomości.
Właściciel, Gmina Miasta J., nie podejmowała działań zmierzających do odzyskania
nieruchomości, wystąpiła o zawarcie umowy najmu, ale wnioskodawcy sprzeciwili
się temu. Natomiast pismem z dnia 28 grudnia 1992 r. zwrócili się do Gminy o
ustanowienie na ich rzecz użytkowania wieczystego działki sąsiedniej wskazując,
że zajmowana przez nich działka stanowi własność prywatną i w momencie zwrotu
pozostaną bez mieszkania. W następstwie tego wniosku wskazana działka została
w roku 1995 oddana wnioskodawcom w użytkowanie wieczyste. W 2002 r. Gmina
zwróciła się o zawarcie umowy dzierżawy jednakże wnioskodawcy odmówili;
bezowocna korespondencja zmierzająca do uregulowania stosunków między
stronami toczyła się również w roku 2004 i 2005. W roku 2010 Gmina wystąpiła z
powództwem windykacyjnym, co miało miejsce już w toku sprawy o zasiedzenie.
Wnioskodawcy w toku tej sprawy zmarli i postępowanie toczyło się z udziałem ich
spadkobierców. Sąd Rejonowy dokonując oceny ustalonego stanu faktycznego akty
władania nieruchomością zakwalifikował jako samoistne posiadanie prowadzące do
3
zasiedzenia, przy czym za datę manifestacji tego rodzaju władztwa nad rzeczą
uznał „co najmniej wczesne lata 70” (rok 1972), kiedy to wnioskodawcy zaprzestali
uiszczania jakichkolwiek opłat na rzecz spadkobierców W. K. Ponieważ
nieruchomość zajęli samowolnie to taka postawa wskazywała na zmianę
charakteru posiadania, z zależnego na samoistne. O samoistności posiadania
świadczy też, że wnioskodawcy nigdy nie płacili na rzecz Gminy żadnego czynszu.
Zajmowany dom remontowali, zawierali umowy związane z doprowadzeniem
i korzystaniem z mediów, z nieruchomości, którą ogrodzili, czerpali pożytki
wynajmując znajdujące się w budynku pokoje. Przymiot właściciela przypisywały
wnioskodawcom organy administracji państwowej czyniąc ich uczestnikami m.in.
w postępowaniach z zakresu prawa budowlanego, a w decyzjach ustalających
wymiar podatku Urząd Gminy ich władanie określał mianem właścicielskim.
Reasumując, Sąd Rejonowy uznał, że trzydziestoletni termin zasiedzenia, liczony
od dnia 1 października 1990 r., przy uwzględnieniu czasu posiadania przed tym
dniem (15 lat), upłynął z dniem 1 października 2005 r.
Apelację od tego postanowienia złożył uczestnik postępowania, Gmina
Miasta J. Orzekając w sprawie po raz pierwszy, postanowieniem z dnia 22 maja
2012 r. Sąd Okręgowy uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę
Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. W ocenie tego Sądu trafne było
stanowisko skarżącego co do potrzeby wezwania do udziału w sprawie
spadkobierców W. K., oni bowiem jako zainteresowani powinni brać udział w
postępowaniu w charakterze uczestników. Niewezwanie ich stanowiło uchybienie
procesowe mające wpływ na wynik sprawy. Nadto Sąd Okręgowy podzielił zarzut
apelacji wadliwej oceny dowodów polegającej nie tylko na błędnej interpretacji
dowodów ale również na pominięciu istotnej części materiału dowodowego, z
którego wynikało, że władanie przez wnioskodawców nieruchomością miało
charakter dzierżenia lub posiadania zależnego, a nie samoistnego. Ostatecznie
przyjmując, że Sąd pierwszej instancji wadliwie ustalił stan faktyczny, Sąd
Okręgowy uchylił zaskarżone postanowienie przekazując sprawę do ponownego
rozpoznania. Na skutek wniesionego przez wnioskodawcę w trybie art. 3941
§ 11
k.p.c. (w związku z art. 13 § 2 k.p.c.) zażalenia, postanowieniem z dnia 10 stycznia
2013 r. Sąd Najwyższy uchylił postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 22 maja
4
2012 r. wskazując na brak przesłanek z art. 386 § 4 k.p.c. do wydania orzeczenia
kasatoryjnego.
Sąd Okręgowy rozpoznając, w innym składzie osobowym, sprawę ponownie,
postanowieniem z dnia 24 września 2013 r. zmienił zaskarżone postanowienie
jedynie w zakresie daty nabycia własności przez zasiedzenie wskazując jako
właściwą datę 28 maja 2005 r., poza tym oddalił apelację uczestnika i orzekł
o kosztach postępowania. W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd Okręgowy
oceniając zarzuty apelacji, za nietrafne uznał twierdzenia skarżącego o potrzebie
udziału w sprawie w charakterze uczestników spadkobierców W. K. oraz za
nietrafny poczytał zarzut wadliwej oceny dowodów. Podzielił ocenę tych dowodów,
wskazał, że na rzecz wnioskodawców przemawia domniemanie z art. 339 k.c.
samoistnego posiadania. Ponadto wnioskodawcy „zamanifestowali swoje władztwo
przez odmowę przejęcia nieruchomości w dzierżenie (dzierżawę), dążyli do zakupu
lokalu, to jest nabycia rzeczy, a nie prawa obligacyjnego”.
W skardze kasacyjnej od postanowienia Sądu Okręgowego uczestnik,
Gmina Miasta J., w ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania
zarzuciła naruszenie:
– art. 39815
§ 2 k.p.c., względnie art. 386 § 5 w związku z art. 397 § 2, art. 3941
§11
oraz art. 3941
§ 3 w związku z art. 39815
k.p.c. przez rozpoznanie sprawy, po
uchyleniu przez Sąd Najwyższy postanowienia z dnia 22 maja 2012 r., w innym
składzie w sytuacji gdy, zdaniem skarżącego, za prawidłowe należałoby uznać
rozstrzyganie sprawy przez ten sam skład osobowy oraz przez sformułowanie
w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia innej oceny zasadności zarzutów
apelacji,
– art. 328 § 2, art. 391 § 1 i art. 609 w związku z art. 510 k.p.c. przez ograniczenie
kręgu osób zainteresowanych przez niewezwanie do udziału w sprawie
spadkobierców E. i J. K.,
– art. 328 § 2 w związku z art. 391 k.p.c. przez brak odniesienia się w uzasadnieniu
zaskarżonego postanowienia do zarzutu apelacji naruszenia art. 336 i art. 338 k.c.,
5
– art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1, art. 381 w związku z art. 382, art. 233 i art.
387 k.p.c. przez ocenę charakteru władania wnioskodawców bez rzetelnej i pełnej
analizy całokształtu materiału dowodowego i z jego częściowym pominięciem.
W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego skarżący zarzucił
naruszenie art. 336, art. 172, art. 338 i art. 339 k.c. w związku z art. 6 k.c.
We wnioskach kasacyjnych skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego
postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania ewentualnie uchylenia zaskarżonego postanowienia i orzeczenie co do
istoty sprawy przez oddalenie wniosku o zasiedzenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zagadnienie składu sądu w jakim sąd drugiej instancji powinien rozpoznać
sprawę po uchyleniu przez Sąd Najwyższy, w trybie art. 3941
§ 11
k.p.c.,
orzeczenia tego sądu, było już przedmiotem zainteresowania Sądu Najwyższego.
W uchwale z dnia 26 listopada 2104 r. III CZP 80/14 (Biul.SN 2014/11/8) Sąd
Najwyższy wskazał, że w razie uchylenia na skutek zażalenia przewidzianego
w powołanym przepisie wyroku sądu drugiej instancji uchylającego wyrok sądu
pierwszej instancji i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania, sąd
drugiej instancji może rozpoznać sprawę w tym samym składzie. Treść uchwały
i zawarta w jej uzasadnieniu argumentacja prawna, którą Sąd Najwyższy
w składzie rozstrzygającym sprawę niniejszą w całości aprobuje, przesądza,
że skład sądu może być inny oraz, że może być taki jak uprzednio. Niewątpliwie
jednak skład ten, jak sugeruje skarżący w skardze kasacyjnej, nie musi być taki
sam. Za poglądem skarżącego brak jest wystarczających jurydycznych
argumentów tym bardziej, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego nawet
w przeszłości nie przewidywały i obecnie w ogóle nie przewidują, w żadnym
przypadku, obowiązku rozstrzygania sprawy w takim samym składzie osobowym
w jakim zapadło poprzednie, uchylone, orzeczenie. Przeciwnie, przyjmuje się,
że zmiana składu sądu w toku ponownego rozpoznawania sprawy po uchyleniu
wyroku, ma na celu zapewnienie najdalej idącej bezstronności składu
orzekającego i poszanowanie niezawisłości sędziowskiej, ponieważ pozwala na
6
wyeliminowanie sytuacji, w której sędzia, który dał już wyraz swemu stanowisku,
musiałby rozstrzygać inaczej w związku ze wskazaniami i oceną prawną sądu
odwoławczego. Zważywszy jednak na szczególny rodzaj zażalenia, o jakim
stanowi art. 3941
§ 11
k.p.c. i wąski zakres kognicji Sądu Najwyższego w tym
postępowaniu, zasadne jest stanowisko, że sąd drugiej instancji może rozpoznać
sprawę w tym samym składzie, skoro nie pozostaje w żaden sposób skrępowany
wypowiedziami Sądu Najwyższego co do meritum. Sprawa niniejsza została
ponownie rozpoznana przez sąd drugiej instancji w innym składzie osobowym
i stan taki żadnych przepisów k.p.c. nie narusza.
Orzeczenie Sądu Najwyższego uwzględniające zażalenie przewidziane
w art. 3941
§ 11
k.p.c. przesądza o bycie zaskarżonego wyroku/postanowienia –
w sensie procesowym przestaje ono istnieć. Jego skutki działają ex tunc.
Powstaje zatem taka sytuacja, jakby zaskarżone orzeczenie sądu drugiej instancji
w ogóle nie zostało wydane. Tym samym oznacza to też, że nie istnieje
uzasadnienie uchylonego orzeczenia sądu drugiej instancji. Uchylenie zatem
orzeczenia sądu drugiej instancji powoduje, że sąd ten ponownie musi realizować
swoje kompetencje w związku z koniecznością rozpoznania apelacji od orzeczenia
sądu pierwszej instancji. Nietrafne było zatem stanowisko skarżącego co do
związania sądu ponownie rozpoznającego apelację motywami zawartymi
w uzasadnieniu uchylonego postanowienia z dnia 22 maja 2012 r.
Nietrafne jest też stanowisko skarżącego co do potrzeby udziału w sprawie
w charakterze uczestników spadkobierców W. K. Jakkolwiek art. 609 k.p.c.
nakłada na sąd obowiązek ustalenia kręgu zainteresowanych i wezwania ich do
udziału w sprawie, to jednak nie można przeoczyć, że zgodnie z art. 510 § 1 k.p.c.
zainteresowanym w sprawie jest ten, czyich praw dotyczy wynik postępowania. W
sprawie brak było dowodu, że nieruchomość stanowiła własność W. K. bądź też E.
K. czy też J. K. Sąd pierwszej instancji ustalił, że nieruchomość stanowiła
własność Skarbu Państwa, a w wyniku komunalizacji stała się mieniem
skarżącego. Interes prawny spadkobierców W. K. w uczestniczeniu w
postępowaniu mógłby się wiązać z faktem korzystania z budynku przed wojną i po
wojnie, jednakże wobec braku dowodu przysługiwania tej rodzinie praw
7
rzeczowych do nieruchomości, ów tytuł nie był wystarczający dla stwierdzenia, iż
są oni zainteresowani w rozumieniu art. 510 § 1 k.p.c., ponieważ postępowanie o
stwierdzenie zasiedzenia rozstrzyga o własności a nie innych uprawnieniach do
nieruchomości lub jej części składowych.
Analizując pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej zwrócić należy uwagę na
niespójność w kwalifikacji prawnej ustalonego stanu faktycznego. Sąd Rejonowy
ustalił, że wnioskodawcy zamieszkali na nieruchomości na podstawie przydziału
z dnia 24 czerwca 1953 r. wydanego w związku z wykwaterowaniem ich
z poprzedniego miejsca zamieszkania. Na ten tytuł prawny wnioskodawcy
powoływali się w latach 90. i jeszcze wiele lat później. Sąd Okręgowy wskazał,
że wnioskodawcy wystąpili do Gminy o sprzedaż lokalu wyrażając przekonanie,
że był to wyraz ich samoistnego posiadania, mimo że nie chodziło o sprzedaż
zabudowanej nieruchomości i nastąpiło w sytuacji gdy w obowiązującym porządku
prawnym uprawnienie do nabycia lokalu przysługiwało najemcom. Inną kwestią
jest czy gmina uważała wnioskodawców za najemców, natomiast wniosek o
sprzedaż lokalu, z powołaniem się na pochodzący z przeszłości przydział lokalu
rzutuje na ocenę charakteru posiadania. W tej sytuacji budzi uzasadnioną
wątpliwość stwierdzenie Sądu Okręgowego, że wnioskodawcy zajęli
nieruchomość samowolnie. Nakaz kwaterunkowy kreował na rzecz
wnioskodawców stosunek najmu lokalu, a więc posiadanie zależne. Na ten,
zależny, charakter posiadania wskazał też Sąd Rejonowy, pomijając jednak jego
źródło w postaci kwaterunku, a wywodząc go z faktu płacenia rodzinie Kossaków
czynszu za korzystanie z budynku, ostatecznie jednak stwierdzając, że doszło do
przekształcenia posiadania zależnego w samoistne posiadanie zabudowanej
nieruchomości. Jeżeli dochodzi do przekształcenia posiadania zależnego
w samoistne, posiadacz nie może powołać się na domniemanie z art. 339 k.c.
(por. postanowienie SN z dnia 4 kwietnia 2012 r. I CSK 360/11, niepubl.). Obarcza
go dowód takiej zmiany i dowód dalszego wykonywania posiadania, już pod
tytułem właściciela. Skarżący trafnie zatem wskazuje na błąd sądów obu
instancji, które bezzasadnie powołały się na domniemanie z art. 339 k.c. Zmiana
charakteru posiadania musi być zamanifestowania w sposób nie budzący
wątpliwości zarówno wobec otoczenia jak i, czy też przede wszystkim, w stosunku
8
do właściciela. Właściciel, który wie, że wydał nieruchomość w posiadanie po
tytułem niestanowiącym zagrożenia utratą prawa, musi wiedzieć, że z oznaczoną
chwilą, na skutek jawnych zachowań posiadacza, jego prawo staje się zagrożone
(por. postanowienie SN z dnia 5 września 2008 r. I CSK 54/08 niepubl.).
Przypisana wnioskodawcom zmiana charakteru posiadania w roku 1972 wiązała
się, jak ustaliły Sądy, z powzięciem przez nich wiedzy o braku tytułu własności
rodziny K. do nieruchomości. Taka przyczyna zmiany charakteru posiadania
wymagała ustaleń w jaki, w takim razie, sposób wnioskodawcy zamanifestowali
swoje samoistne posiadanie nieruchomości wobec rzeczywistego właściciela;
niewątpliwie właściciel ten musiał być im znany. Takich ustaleń Sądy nie dokonały.
Zarzut dokonania ustaleń „bez rzetelnej i pełnej analizy całokształtu
zebranego w sprawie materiału dowodowego” z powołaniem się na naruszenie art.
233 k.p.c. musi być uznany za chybiony. Sąd Najwyższy jest bowiem związany
ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę rozstrzygnięcia (art. 39813
§ 2
k.p.c.), przy czym, zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą skargi nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Niewątpliwie art. 233 k.p.c.
dotyczy oceny dowodów, zatem w tej części zarzuty skargi kasacyjnej muszą
pozostać poza kontrolą kasacyjną. Jednakowoż skarżący trafnie wskazuje, że sąd
drugiej instancji ma obowiązek rozstrzygnięcia sprawy zarówno na podstawie
dowodów zebranych przez sądem pierwszej instancji jak i w toku postępowania
odwoławczego (art. 382 k.p.c.). Przeprowadzenie postępowania przed sądem
drugiej instancji nakłada na ten sąd obowiązek oceny przeprowadzonych przed
nim dowodów, a przy zarzucie apelacji wadliwej oceny dowodów dokonanej przez
sąd pierwszej instancji, Sąd odwoławczy musi oceny tej powtórnie dokonać,
ze wskazaniem dlaczego zarzuty apelacyjne w tej materii są trafne albo nie.
Stanowi uchybienie mogące mieć wpływ na wynik sprawy takie sporządzenie
uzasadnienia (art. 328 § 2 k.p.c.), w którym sąd drugiej instancji nie dokonuje
oceny dowodów przed nim przeprowadzonych, nie analizuje zarzutów apelacji
dotyczących wadliwej oceny dowodów i nie odnosi się do rzeczywistej treści
dowodów zebranych w sprawie, co w sprawie niniejszej sprowadza się m.in. do
pominięcia, że deklaracje podatkowe sporządzane przez wnioskodawców, jeszcze
około roku 1990 wskazywały na ich posiadanie zależne, a w styczniu 2005 r.
9
wnioskodawcy przypominają Gminie, że dysponują administracyjną decyzją
o przydziale lokalu i chcą skorzystać z uprawnienia jakie prawo przewiduje dla
najemcy w postaci nabycia własności lokalu.
Brak odniesienia się sądu drugiej instancji do całokształtu zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego jest nie tylko mankamentem uzasadnienia, ale
także usprawiedliwia materialnoprawne zarzuty skargi kasacyjnej. Nie jest bowiem
możliwe prawidłowe zastosowanie prawa materialnego bez zgodnego z prawem
procesowym ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (art. 328 § 2 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.).
Z przedstawionych zatem przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono
na podstawie 39821
k.p.c. w związku z art. 108 § 2 i art. 13 § 2 k.p.c.