Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1654/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 7 sierpnia 2014r. Sąd Rejonowy w Łowiczu postanowił:

1. stwierdzić, iż małżonkowie J. Ł. (1) oraz W. Ł. na zasadach małżeńskiej wspólności ustawowej przez zasiedzenie z dniem 28 lutego 2011 roku nabyli własność niezabudowanej nieruchomości rolnej położonej w K., obręb (...) K., o powierzchni 2,39 ha oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka o numerze (...), dla której to nieruchomości jest prowadzona księga wieczysta w Sądzie Rejonowym w Łowiczu (...) i własność zabudowanej nieruchomości rolnej położonej w N., obręb (...) N., o powierzchni 2,1 ha składającej się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: 27, 28 dla których to nieruchomości nie jest prowadzona księga wieczysta ani zbiór dokumentów;

2.  ustalić, że strony ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

W sprawie Sąd I instancji ustalił, że zabudowana nieruchomość rolna o powierzchni 4,49 ha, będąca przedmiotem wniosku o zasiedzenie na prawach wspólności ustawowej położona jest w K. i N., powiat (...), województwo (...). Składa się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: 1 (w K.), 27, 28 (w N.). Dla przedmiotowej nieruchomości nie była urządzona księga wieczysta ani zbiór dokumentów. W ewidencji gruntów jako właściciel przedmiotowych nieruchomości wskazany jest J. Ł. (1), syn A. i A..

W dniu 27 lutego 1981 roku umową nazwaną w tytule - umową przekazania własności i posiadania gospodarstwa rolnego - zawartą w Urzędzie Gminy w K. przed Naczelnikiem Gminy znak (...), matka wnioskodawcy A. Ł. (1) przekazała na rzecz wnioskodawcy posiadanie przedmiotowego gospodarstwa rolnego w K. i N.. A. Ł. (1) wraz z mężem A. byli posiadaczami wyżej wymienionego gospodarstwa rolnego na podstawie umowy notarialnej sporządzonej w Sądzie Okręgowym w Warszawie w dniu 21 października 1926 r., nr rep. (...) oraz aktu własności ziemi nr (...) z dnia 30 grudnia 1975 r. Na podstawie tejże umowy za nr rep. (...) J. i A. małżonkowie Ł. nabyli od W. i J. małżonków F. osadę włościańską we wsi W. K., gminy K., powiatu (...) o powierzchni trzy morgi sto dziewięćdziesiąt prętów z budynkami zapisanymi w tabeli likwidacyjnej pod numerem 2.

W związku z brakiem aktu zgonu J. Ł. (1), Sąd Rejonowy w Łowiczu postanowieniem z dnia 21 lutego 2013 r., wydanym w sprawie o sygnaturze akt I Ns 528/12 stwierdził, że J. Ł. (1) urodzony dnia (...), mąż A. Ł. (2), zmarł dnia 15 lipca 1944 r. w W.. Postanowieniem z dnia 12 czerwca 2013 r. w sprawie o sygnaturze akt I Ns 172/12 Sąd Rejonowy w Łowiczu stwierdził, że na podstawie ustawy, spadek po zmarłym J. Ł. (1) nabył syn A. Ł. (3), z obciążeniem prawem dożywotniego użytkowania na rzecz żony J. A. Ł. w ½ części.

W akcie własności ziemi z dnia 30 grudnia 1975 r. własność nieruchomości rolnej położonej w N., oznaczonej w ewidencji gruntów jako działki nr (...) nabyli A. i A. małżonkowie Ł..

Ponadto Sąd Rejonowy w Łowiczu w sprawie I Ns 172/12 stwierdził, że na podstawie ustawy, spadek po A. Ł. (4) zmarłym dnia 11 maja 1978 r. nabyli żona A. Ł. (1) w ¼ części oraz dzieci: T. Ł., J. Ł. (2), Z. Ł., J. Ł. (1) w 3/16 częściach każde z nich. Powyższe postanowienie zostało uzupełnione postanowieniem Sądu Rejonowego w Łowiczu a dnia 18 marca 2014 r. wydanym w sprawie I Ns 642/13 w ten sposób, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne odziedziczyli z mocy ustawy żona A. Ł. (1) oraz dzieci: T. Ł., J. Ł. (1) oraz J. Ł. (2) w ¼ części każde z nich.

Przed śmiercią A. Ł. (4), a zatem przed dniem 11 maja 1978 roku z przedmiotowego gospodarstwa wyprowadzili się synowie A. i A. małżonków Ł.: T. Ł., J. Ł. (2) i Z. Ł..

T. Ł. mieszkając jeszcze z rodzicami w latach 60-tych pracował u pana Ł.. Następnie wyjechał do pracy w Czechosłowacji, przyjeżdżając do rodziny kilka razy w roku. Podczas tych pobytów pomagał m.in. w budowie budynków gospodarczych. W tym czasie pozostali synowie mieszkali i pracowali w gospodarstwie rodziców, zgodnie z przyjętymi na wsi zwyczajami. W 1971 roku po powrocie z pracy za granicą, T. Ł. ożenił się i zamieszkał wraz z żoną u rodziców. Wówczas to ustalono, że to on, jako najstarszy syn przejmie gospodarstwo rodziców. Jednakże T. Ł. postanowił wyprowadzić się do miasta, do K., gdyż nie odpowiadała mu praca na roli. Zatem w 1971 r. po raz ostatni pracował w gospodarstwie rodziców. T. Ł. udzielił rodzicom pożyczki na budowę domu w kwocie łącznej 30.000 złotych. A. Ł. (3) zwrócił synowi pieniądze w dwóch ratach po 10.000 i 20.000 złotych.

W domu rodzinnym z rodzicami pozostał tylko syn J. Ł. (1). Po śmierci A. Ł. (4) w 1980 roku podczas spotkania rodzinnego, w którym uczestniczyła A. Ł. (1) i jej czterech synów, ustalono, że całość gospodarstwa rolnego ma przypaść J. Ł. (1), natomiast jego bracia otrzymają spłatę w wysokości po 30.000 złotych każdy oraz po jednej sztuce bydła. Rodzaj i wysokość spłat została ujęta w nieformalnej umowie spisanej własnoręcznie przez T. Ł. i podpisanej przez pozostałych braci i mamę. Umowę przechowywała A. Ł. (1). Rodzeństwo zaakceptowało powyższy stan rzeczy. Konsekwencją uzgodnień było przekazanie gospodarstwa rolnego umową zawartą w dniu 27 lutego 1981 roku w Urzędzie Gminy w K. przed Naczelnikiem Gminy, znak (...) pomiędzy A. Ł. (1) i J. Ł. (1). Wówczas T. Ł. nie zgłaszał pretensji do gospodarstwa rolnego po rodzicach.

Wnioskodawca objął w posiadanie przedmiotowe gospodarstwo z dniem 27 lutego 1981 r. Przez pierwsze dwa lata gospodarstwem władał sam wnioskodawca, następnie po ślubie z W. Ł., wnioskodawcy władali gospodarstwem wspólnie na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej. Opłacali wszelkie daniny związane z posiadaniem gospodarstwa i uprawiali, czerpiąc z niego środki utrzymania. Decyzje podejmowali samodzielnie bez konsultacji z braćmi, którzy nie rościli pretensji do powyższej nieruchomości.

T. Ł. w latach 80 – tych zakupił własne gospodarstwo rolne w miejscowości P.. T. Ł. po śmierci brata J. Ł. (2), który zmarł w 1996 roku, przyjechał do matki i podstępem odebrał od niej umowę, po czym ją podarł i spalił. Następnie namawiał bratową W. Ł. oraz jej synów, jak również brata Z. Ł., do żądania kolejnej spłaty z gospodarstwa po rodzicach od brata J. Ł. (1) i jego żony. Jednakże w żaden sposób nie zakłócał posiadania wnioskodawców przedmiotowej nieruchomości rolnej.

W dniu 28 lutego 2011 roku minął termin zasiedzenia.

Sąd Rejonowy odmówił wiary zeznaniom uczestnika T. Ł. albowiem nie znajdowały one potwierdzenia w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Były sprzeczne z zeznaniami nie tylko wnioskodawców, ale również pozostałych uczestników oraz świadków. Uczestnik T. Ł. zeznawał nieprawdę, spalił dokument nieformalnej umowy dotyczącej spłaty braci przez wnioskodawcę z darowanego gospodarstwa rolnego, a ponadto próbował wyłudzić ponowną spłatę. Sąd I instancji odmówił mu wiary, jakoby wyłącznie on ponosił nakłady na powyższą nieruchomość, albowiem jak wynika z materiału dowodowego do momentu zawarcia związków małżeńskich, a w przypadku T. Ł. - do momentu wyjazdu do Czechosłowacji rodzicie i wszyscy bracia wspólnie pracowali i mieszkali na przedmiotowej nieruchomości, która należała wówczas do rodziców A. i A. Ł. (1). Jeżeli uczestnik T. Ł. pracował na przedmiotowej nieruchomości i częściowo finansował prace przy wznoszeniu zabudowań gospodarskich, czynił to nie dla siebie tylko w celu pomocy rodzicom. Praca, którą wykonywał w latach 60-tych ubiegłego wieku, czyniona była na rzecz rodziców, a wykonywali ją również jego bracia, każdy z nich stosownie do wieku i umiejętności, co pozostaje w zgodzie z zasadami współżycia społecznego, zwyczajami panującymi na wsi oraz zasadami doświadczenia życiowego.

Sąd Rejonowy uznał wniosek złożony przez J. Ł. (1) i W. Ł. za zasadny i jako taki podlegający uwzględnieniu. Analiza zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego pozwalała na stwierdzenie, że wnioskodawcy wykazali, iż spełnione zostały przesłanki, których istnienie jest warunkiem koniecznym do stwierdzenia zasiedzenia na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej, z dniem 28 lutego 2011 roku własność zabudowanej nieruchomości rolnej położonej w K. i N., o powierzchni 4,49 ha, składającej się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: 1 (w K.), 27, 28 (w N.) przez J. Ł. (1) i W. Ł..

W ocenie Sądu I instancji zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy pozwalał na stwierdzenie, iż wnioskodawcy J. Ł. (1) i W. Ł. byli od co najmniej 28 lutego 1981 roku władającymi na zasadach posiadania samoistnego gospodarstwem rolnym położonym w K. i N., o powierzchni 4,49 ha, składającej się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: 1 (w K.), 27, 28 (w N.). O samoistnym posiadaniu nieruchomości przez wnioskodawców świadczył fakt, iż od dnia 27 lutego 1981 roku początkowo sam wnioskodawca, a od 1983 roku wspólnie z żoną - małżonkowie pozostawali we faktycznym władaniu przedmiotowym gospodarstwem rolnym, uprawiali ziemię, płacili podatki od nieruchomości. W ocenie Sądu Rejonowego A. Ł. (1) wbrew tytułowi umowy o przekazanie własności gospodarstwa rolnego i towarzyszącej jej intencji przekazania własności gospodarstwa, przekazała wyłącznie posiadanie nieruchomości rolnej, co wynika jednoznacznie z treści niniejszej umowy. Jednak wnioskodawcy traktowali przedmiotowej gospodarstwo rolne, jak właściciele podejmowali decyzje związane z władaniem nieruchomością rolną położoną w K. i N.. W ramach tego władztwa prowadzili produkcję rolną we wspomnianym gospodarstwie nie pytając nikogo o zgodę. Tym samym kategorycznie wyrażali swe władztwo nad działką oraz wolę władania jak właściciele. Takiemu zachowaniu wnioskodawców, żaden z uczestników postępowania ani żaden z sąsiadów się nie sprzeciwiał. Nikt do chwili wszczęcia postępowania w niniejszej sprawie nie kwestionował ich uprawnień do posiadanej nieruchomości. Po złożeniu wniosku w niniejszej sprawie roszczenia, co do udziału w posiadaniu zgłosił dopiero brat wnioskodawcy T. Ł., jednakże w ocenie Sąd I instancji były one całkowicie nieuprawnione. Uczestnik wyprowadził się z gospodarstwa rolnego po swoich rodzicach w latach 60-tych wyjeżdżając do pracy w ówczesnej Czechosłowacji, a następnie definitywnie opuścił dom rodzinny w 1971 roku, po ślubie wyprowadzając się do K.. Własnoręcznie spisywał umowę dotyczącą spłat braci z gospodarstwa rolnego po rodzicach przez wnioskodawcę - J. Ł. (1). Nawet po kilkunastu latach, kiedy podstępnie wydobył ją od matki i zniszczył, nie uczynił tego w celu kwestionowania posiadania gospodarstwa rolnego przez J. Ł. (1) i jego żonę, lecz w celu wyłudzenia kolejnej spłaty pieniężnej.

J. Ł. (1) i W. Ł. byli traktowani jak właściciele działki przez rodzinę i osoby mieszkające w sąsiedztwie. Należy zauważyć, że początkowo wszyscy uczestnicy wyrazili zgodę na przekazanie bratu i jego żonie przedmiotowego gospodarstwa rolnego. Nikt, w tym również T. Ł. nie sprzeciwiał się prowadzeniu gospodarstwa przez wnioskodawców do momentu wszczęcia niniejszego postępowania. Zachowanie i słowa uczestników wskazują, iż traktowali oni wnioskodawców jako właścicieli, od woli których zależał sposób wykorzystania działki oraz rozporządzanie nią.

Z przytoczonych okoliczności i rozważań wynika, iż J. Ł. (1) i W. Ł. byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości będącej przedmiotem niniejszego postępowania. Wnioskodawcy faktycznie władali przedmiotowym gospodarstwem rolnym z zamiarem władania dla siebie (cum animo rem sibi habendi), korzystali z niej jak właściciele z wyłączeniem innych osób, decydowali o jej zagospodarowaniu, pobierali z niej pożytki naturalne, a zatem faktycznie wykonywali te prawa, które składają się na treść prawa własności.

Reguła z art. 172 k.c. znajdzie zastosowanie w niniejszym postępowaniu, ponieważ bieg terminu zasiedzenia rozpoczął się według ustaleń Sądu I instancji z dniem 27 lutego 1981 roku tj., dniem przekazania J. Ł. (1) umową zawartą przed Naczelnikiem Gminy K. gospodarstwa rolnego przez matkę A. Ł. (1).

Mając na względzie powyższe Sąd Rejonowy stwierdził, że wnioskodawcy J. Ł. (1) i W. Ł. nabyli przez zasiedzenie z dniem 28 lutego 2011 roku własność objętej wnioskiem nieruchomości.

Z uwagi na to, iż termin zasiedzenia upłynął w trakcie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej pomiędzy wnioskodawcami Sąd I instancji stwierdził zasiedzenie zgodnie z wnioskiem na rzecz zarówno J. Ł. (1), jak i jego żony W. Ł..

Ponadto Sąd ustalił, że wnioskodawcy i uczestnicy postępowania pozostają przy kosztach poniesionych w związku ze swoim udziałem w sprawie – na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego postanowienia złożył uczestnik T. Ł., który zaskarżył przedmiotowe postanowienie w całości. Wnosił o zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku J. i W. małżonków Ł. o zasiedzenie, ewentualnie wnosił o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi i instancji do ponownego rozpoznania. Ponadto wnosił o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania.

W uzasadnieniu apelacji podał, że wnioskodawca oszukał Sąd rozpoznający sprawę, bowiem nie ujawnił, iż ojciec wnioskodawcy i uczestnika A. Ł. (4) miał dwie żony i z pierwszego małżeństwa posiadał pięcioro dzieci, które nie brały udziału w sprawie. Podał, że A. Ł. (4) posiadał synów: C. Ł. i S. Ł. oraz córki: L. B., J. C., H. T.. Ponadto podał, że żadne z dzieci A. Ł. (4) z pierwszego małżeństwa nie żyje, jednakże żyją ich następcy prawni. Po C. Ł. pozostali synowie: P., M., K.. Po L. B. pozostała córka Ł. Z.. Po J. C. pozostały trzy córki A., A., i G.. H. T. pozostawiła córkę I. i syna W.. Syn S. pozostawił trzy córki i jednego syna K.. Na rozprawie apelacyjnej uczestnik potwierdził tę okoliczność oraz dodatkowo wskazał imiona i nazwiska niektórych znanych mu spadkobierców po dzieciach z pierwszego małżeństwa A. Ł. (4).

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja uczestnika jest zasadna i podlega uwzględnieniu.

Postępowanie w sprawie o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie jest skierowane przeciwko dotychczasowemu właścicielowi i zmierza do innego niż dotąd obowiązywał określenia stanu prawnego nieruchomości. Nie ulega więc wątpliwości, że postępowanie to powinno toczyć się z udziałem dotychczasowego właściciela lub jego następców prawnych, gdyż są to osoby zainteresowane żywotnie wynikiem postępowania (art. 510 § 1 k.p.c.). ). Wnioskodawca jest więc obowiązany wskazać taką osobę, jako uczestnika postępowania, a jeżeli tego nie uczynił, sąd, w świetle treści art. 510 § 2 k.p.c. ma obowiązek ustalenia wszystkich zainteresowanych wynikiem postępowania właścicieli czy współwłaścicieli przedmiotowych nieruchomości i wezwania ich do udziału w sprawie, ewentualnie poprzez ogłoszenie przewidziane w art. 609 § 2 i 3k.p.c.

W przedmiotowej sprawie doszło do takiej sytuacji, gdzie zarówno Sąd I instancji nie dopełnił obowiązku prawidłowego ustalenia kręgu osób zainteresowanych jak i wnioskodawca i obecni uczestnicy zataili przez Sądem Rejonowym zainteresowanych. W toku postępowania Sąd zaniechał ustalenia czy A. Ł. (2) współwłaścicielka nieruchomości położonej w W. K. nabytej razem z mężem J. Ł. (1) aktem notarialnym dnia 21 października 1926r. za nr. 254, miała inne dzieci poza A. Ł. (4). Również w sprawie brak jest ustaleń czy współwłaścicielka nieruchomości położonej w N. składającej się z działek (...), nabytej z mocy prawa na podstawie aktu własności ziemi AN (...) posiadała innych następców prawnych poza dziećmi z małżeństwa z A. Ł. (4). Jednakże te zaniechania Sądu Rejonowego nie spowodowały potrzeby uchylenia postanowienia.

Jednakże z uwagi na to, iż Sąd Okręgowy dopiero na etapie postępowania apelacyjnego powziął od uczestnika postępowania T. Ł. informację, iż współwłaściciel nieruchomości objętej wnioskiem A. Ł. (4) posiadał jeszcze dzieci z pierwszego małżeństwa, które to dzieci ani też ich następcy prawni nie brali udziału w niniejszej sprawie zaszła konieczność uchylenia zaskarżonego postanowienia. Z podanych informacji przez uczestnika wynika, iż A. Ł. (4) posiadał synów: C. Ł. i S. Ł. oraz córki: L. B., J. C., H. T.. Ponadto podał, że żadne z dzieci A. Ł. (4) z pierwszego małżeństwa nie żyje, jednakże żyją ich następcy prawni. Po C. Ł. pozostali synowie: P., M., K.. Po L. B. pozostała córka Ł. Z.. Po J. C. pozostały trzy córki A., A., i G.. H. T. pozostawiła córkę I. i syna W.. Syn S. pozostawił trzy córki i jednego syna K..

Sąd Okręgowy wypełni podziela stanowisko wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z 21.5.2002 r., III CKN 948/00, OSN 2003, Nr 5, poz. 68 zgodnie z którym wstąpienie zainteresowanego do udziału w sprawie dopiero w postępowaniu apelacyjnym (art. 510 § 1 zd. 1 in fine k.p.c. ), powodujące - w okolicznościach sprawy - pozbawienie go prawa do zaskarżenia orzeczenia sądu drugiej instancji (art. 78 w zw. z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP), stanowi podstawę uchylenia zaskarżonego postanowienia sądu pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania .W uzasadnieniu tegoż postanowienia Sąd Najwyższy wskazał, że ,, (...) nie można, oczywiście, mówić o sprzeczności przepisu art. 510 § 1 k.p.c. - w części w której dotyczy on możliwości wzywania do udziału w sprawie w postępowaniu odwoławczym - z przepisami art. 78 i 176 ust. 1 Konstytucji, to jednak na skutek jego stosowania, w odniesieniu do konkretnych osób, mogą powstać sytuacje, w których konstytucyjne prawo kontroli orzeczeń i postępowania sądowego zostanie naruszone lub odjęte; niniejsza sprawa taką sytuację ilustruje. W związku z tym, ilekroć sąd drugiej instancji stwierdzi, że wstąpienie zainteresowanego do udziału w sprawie dopiero w postępowaniu apelacyjnym, może spowodować pozbawianie go prawa do zaskarżenia orzeczenia (oczywiście przy uwzględnieniu elementu gravamen), tylekroć powinien, zamiast wydawać orzeczenie reformatoryjne, uchylić postanowienie sądu pierwszej instancji i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania.

Powyższy postulat nie narusza ograniczeń kasatoryjnych sądu drugiej instancji, przewidzianych art. 368 § 4 KPC, gdyż w tym konkretnym wypadku trzeba przyznać pierwszeństwo argumentom wypływającym wprost z Konstytucji. Mówiąc inaczej, mamy tutaj do czynienia z pozakodeksową, wypływającą wprost z Konstytucji, podstawą uchylenia zaskarżonego orzeczenia (por. art. 8 ust. 2 Konstytucji).”

W niniejszej sprawie mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją, że zaszła dopiero na etapie postępowania apelacyjnego konieczność wezwania do udziału w sprawie w charakterze nowych uczestników- wszystkich spadkobierców po uprzednim współwłaścicielu nieruchomości objętej wnioskiem. Nowo wezwani uczestnicy na etapie postępowania apelacyjnego zostaliby pozbawieni prawa do zaskarżenia wydanego przez Sąd II instancji orzeczenia a ich prawa zostałyby ograniczone.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uchylił zaskarżone postanowienie na podstawie art. 78 w zw. z art., w zw. z art. 176 ust. 1 i zw. z art. 8 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. ( Dz. U. Nr 78, poz. 483) i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu pozostawiając temu sądowi rozstrzygniecie o kosztach niniejszego postępowania apelacyjnego. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji prawidłowo ustali krąg osób zainteresowanych oraz wezwie ich do udziału w sprawie mając na względzie powzięte informacje przez Sąd Okręgowy.