Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 773/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 sierpnia 2015 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca: SSR Emilia Racięcka

Protokolant: sekr. sąd Kamil Kowalik

po rozpoznaniu w dniu 22 lipca 2015 roku w Łodzi

sprawy z powództwa B. G.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę :

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) w W. na rzecz powódki B. G. kwotę 2.000 złotych (dwa tysiące) tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów procesu od oddalonej części powództwa;

4.  zwraca powódce B. G. kwotę 116,91 złotych (sto szesnaście złotych 91/100) niewykorzystanej zaliczki wpłaconej w dniu 10.10.2013 roku i zaksięgowanej pod pozycją 2411 131297.

Sygn. akt I C 773/12

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 4 grudnia 2012 roku powódka B. G., reprezentowana przez fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) w W. kwoty 6.000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powódka uległa wypadkowi , którego sprawca posiadał zawartą z pozwanym umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Wskutek wypadku powódka doznała szeregu obrażeń fizycznych i wypadek miał również następstwa w jej sferze psychicznej, a co za tym idzie , wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota 1.500 złotych nie rekompensuje doznanej przez powódkę krzywdy.

/pozew k. 3-9/

W odpowiedzi na pozew pozwany Towarzystwo (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu odpowiedzi podniesiono, że zakres doznanych przez powódkę obrażeń pozwala na konstatację, iż w czasie wypadku nie miała zapiętego pasa bezpieczeństwa. Pozwany nie kwestionował zasady swej odpowiedzialności , jedynie jego wysokość.

/odpowiedź na pozew k. 9-10/

Do zamknięcia rozprawy strony pozostały przy swoich stanowiskach.

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

W dniu 29 maja 2011 roku w Ł. powódka uległa wypadkowi , którego sprawca posiadał zawartą z pozwanym umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.

/bezsporne/

W chwili wypadku powódka miała zapięty pas bezpieczeństwa. Jej fotel był bardziej wysunięty do przodu niż fotel kierującego samochodem męża, J. G..

/zeznania świadka J. G. k. 29-30, przesłuchanie powódki k. 212-213/

Powódka na skutek wypadku uderzyła głową w przednią szybę samochodu, ale nie straciła przytomności. Powódka siedziała na przednim siedzeniu obok kierowcy. Za nią siedziała córka w foteliku. Poduszki bezpieczeństwa w czasie wypadku nie wystrzeliły.

Powódka cierpi na nadciśnienie i problemy z tarczycą. Ma czasami uczucie, że się dusi i dlatego zapięty pas bezpieczeństwa trzymała w dłoni, odchylając go na wysokości szyi, bo ją uwierał. Powódka zazwyczaj tak robi gdy jedzie samochodem. Gdy powódka odchyla pas bezpieczeństwa, to on w części biodrowej jest nieco luźniejszy, na całej długości powódka go poluzowuje. Powódka odchyla zapięty pas sama z siebie, nie jest to zalecenie lekarza. To jest zależne od pogody i jej samopoczucia.

W oświadczeniu z dnia 21 października 2011 roku w toku postępowania likwidacyjnego powódka podała, że w chwili wypadku przy zapiętym pasie ,trzymała go dłońmi odsuniętego od szyi.

Na skutek wypadku powódka w prawej części głowy na górze miała drobinki szkła. Z rany na głowie sączyła się krew. Szyba przednia w samochodzie nie pękła, a pojawiła się na niej tzw. pajęczyna.

/przesłuchanie powódki k. 212-213, załączone akta szkodowe/

Uderzenie przez powódkę w przednią szybę pojazdu w chwili wypadku nie wskazuje jednoznacznie na to czy powódka miała zapięty pas bezpieczeństwa , czy też nie, nie można wykluczyć , że w czasie wskazanego uderzenia pas bezpieczeństwa przedniego prawego fotela był zapięty. Zapięcie pasa bezpieczeństwa i właściwe wykorzystanie tego stanu mogło pozwolić na uniknięcie obrażeń ciała lub zmniejszenie ich zakresu.

Powódka w czasie wypadku nie spełniała warunków bezpieczeństwa wskazywanych przez producentów pojazdów, w szczególności w odniesieniu do ułożenia i napięcia pasa bezpieczeństwa. W takim przypadku mogło nie być warunków zabezpieczających powódkę przed uderzeniem głową w prawy górny narożnik przedniej szyby, pomimo zapięcia pasa bezpieczeństwa. Nagłe i intensywne hamowanie jadącego samochodu, np. z prędkością 30-50 km/h, w sposób powtarzalny potwierdza istotny wpływ sposobu korzystania z zapiętego pasa bezpieczeństwa na przemieszczenie się osoby zajmującej fotel.

W przedmiotowym przypadku ewentualna integracja poduszek gazowych z pasami bezpieczeństwa nie może stanowić właściwej podstawy do kategorycznego wnioskowania co do przyczyny braku uruchomienia się poduszek gazowych w samochodzie R. (...), którym podróżowała powódka. Uaktywnienie się poduszek gazowych jest wyzwalane na podstawie odpowiedniej korelacji sygnałów pomiarowych (...), które dotyczą zwłaszcza wartości i czasu trwania ukierunkowanego opóźnienia oddziałującego na przyspieszeniomierz systemowy, prędkości jazdy samochodem, jak również, w przypadku integracji poduszek z pasami – sygnału o zapięciu pasa bezpieczeństwa. W związku z tym zapięcie pasa bezpieczeństwa może być tylko jednym z warunków, koniecznym, ale nie wystarczającym, do uaktywnienia się poduszki gazowej.

Zakres uszkodzeń pojazdu, w szczególności dotyczący struktury nośnej pojazdu, może mieć tylko orientacyjny i pośredni związek ze wskazaniami co do uaktywnienia się poduszek gazowych. W rozważanym przypadku , kiedy nie nastąpiło wyzwolenie się poduszek gazowych zarówno pasażera, jak i kierowcy – który to fakt może wskazywać przede wszystkim (przy założeniu właściwego stanu technicznego i sprawności (...)) na niewygenerowanie się w czasie wypadku odpowiedniej korelacji wszystkich sygnałów pomiarowych (...) (np. w zakresie ukierunkowanego opóźnienia oddziałującego na przyspieszeniomierz systemowy) – wnioskowanie na podstawie tylko uszkodzeń pojazdu jest związane ze znaczną niepewnością i w związku z tym niezasadne.

/opinia k. 49-52, opinia uzupełniająca k. 96-98/

Przed wypadkiem powódka leczyła się na kręgosłup lędźwiowy u ortopedy i neurologa. Przeszła z tego powodu rehabilitację.

Po wypadku powódka przebywała tylko przez tydzień na zwolnieniu lekarskim, bo musiała wrócić do pracy. Pracowała wówczas jako księgowa.

Po wypadku powódka przechodziła leczenie ortopedyczne i neurologiczne. Wykupiła pakiet masaży. W ramach NFZ chodziła na rehabilitację. Leczeniu towarzyszył ból w odcinku szyjnym kręgosłupa i problemy z prawą ręką.

Do tej pory powódka ma problem z prawą ręką, która nadal jest słabsza.

/przesłuchanie powódki k. 212-213/

Rozpoznanie ortopedyczne u powódki wskazuje na stan po urazie głowy i stan po urazie kręgosłupa w odcinku szyjnym i barku prawego bez upośledzenia funkcji, z subiektywnym zespołem bólowym. Z punktu widzenia ortopedycznego wypadek nie spowodował u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu. Pierwotna struktura anatomiczna narządów dotkniętych urazami nie została trwale naruszona. Z punktu widzenia ortopedycznego obrażenia doznane przez powódkę nie mają wpływu na dalsze funkcjonowanie organizmu powódki. Opisywane zmiaany radiologiczne w zakresie kręgosłupa szyjnego mają charakter zmian zwyrodnieniowych i mogą mieć wpływ na obecne dolegliwości powódki.

/opinia ortopedy k. 120-123 wraz z dokumentacją medyczną/

W badaniu neurologicznym u powódki stwierdzono ogólny stan dobry, nieobecne objawy oponowe i korzeniowe, nerwy czaszkowe bez istotnych zmian.

W wyniku wypadku z punktu widzenia neurologicznego powódka doznała powierzchownego urazu głowy i urazu kręgosłupa szyjnego.

W okresie bezpośrednio po wypadku opisywano u powódki objawy zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego. W następnym okresie opisywano objawy rwy barkowej. Objawy te były skutkiem niestabilności kręgosłupa szyjnego, które istniały u powódki już przed wypadkiem – czego objawem są zmiany zwyrodnieniowe trzonów kręgów, szczególnie zwężających otwory m-kręgowe. Przebyty uraz nasilił niestabilność kręgosłupa szyjnego, co spowodowało długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki w wysokości 2%. Obecnie nie stwierdza się u powódki objawów uszkodzenia korzeni rdzeniowych szyjnych.

Z punktu widzenia neurologa obrażenia odniesione wskutek wypadku nie mają istotnego wpływu na funkcjonowanie powódki. Okresowo powódka może odczuwać dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego. Z punktu widzenia neurologicznego powódka jest osobą zdrową.

/opinia neurologa k. 167-168 wraz z dokumentacją medyczną/

Przez półtora roku po wypadku powódka była pod opieką psychologa. Bała się jeździć samochodem jako kierowca. Uczęszczała na terapię psychologiczną. Zalecono jej zażywanie lekkich środków uspokajających na dłuższe podróże. Psycholog zalecał stopniowe wdrażanie się w jazdę samochodem. Do dzisiaj powódka boi się jechać sama samochodem. Jak zbliża się w czasie jazdy samochodem do innego pojazdu, to ma uczucie lęku. Automatycznie próbuje zahamować samochód, nawet jak jest pasażerem.

/przesłuchanie powódki k. 212-213/

W badaniu psychologicznym stwierdza się u powódki doznanie wskutek wypadku urazu psychicznego o znacznej sile traumatycznej, który związany był z nieprzewidywalnością zdarzenia oraz lękiem o własną osobę i osoby z rodziny. Uraz związany był także z uszkodzeniem ciała w sensie somatycznym. Dolegliwości bólowe, specyfika doznanych obrażeń (głowa) utrwalały niekorzystne doznania.

W chwili obecnej powódka ujawnia aktywne urazy, a ich nasilenie jest niewielkiego stopnia. Doznany uraz nie ma charakteru destabilizującego funkcjonowanie powódki w społeczeństwie (bez negatywnego wpływu na „odbiór społeczny”, na „system motywacyjny”).

Uraz ma charakter przemijający, ale pomimo tego jest zdecydowanie prawdopodobne, że w sytuacjach trudnych lub kojarzonych z traumatyczną sytuacją będzie u badanej występować podwyższony stan napięcia emocjonalnego, zaburzenie poczucia bezpieczeństwa – co może sytuacyjnie rzutować na funkcjonowanie społeczne.

Rokowania na przyszłość dla powódki są pomyślne – tendencja do „wygasania” urazu. Nie przewiduje się „ujawniania w organizmie powódki dalszych skutków zdarzenia”.

Powódka korzysta z leczenia psychiatrycznego bez związku z wypadkiem.

/opinia psychologa k. 180-184 wraz z dokumentacją medyczną/

Powódka w toku postępowania likwidacyjnego zgłosiła pozwanemu szkodę i żądanie zapłaty na jej rzecz kwoty 9.000 złotych tytułem zadośćuczynienia i 142,06 złotych tytułem odszkodowania.

W toku postępowania likwidacyjnego powódce wypłacono kwotę 1.500 złotych tytułem zadośćuczynienia i 25,70 złotych tytułem odszkodowania za koszty leczenia.

Ostateczna decyzja kończąca postępowanie likwidacyjne wydana została w dniu 25 kwietnia 2012 roku.

/załączone akta likwidacji szkody/

Powyższy stan faktyczny został ustalony na podstawie powołanych wyżej dowodów, wśród nich dokumentacji medycznej, opinii biegłych z zakresu neurologii , ortopedii, psychologii, a także techniki samochodowej, zeznań świadka i przesłuchania powódki. Opinie biegłych Sąd uznał za pełnowartościowe źródła informacji specjalnych. Powyższe opinie są bowiem wewnętrznie spójne, zupełne i niesprzeczne, a także należycie i wnikliwie uzasadnione. Biegli udzielili wyczerpujących odpowiedzi na pytania Sądu zawarte w tezach dowodowych i odnieśli się do wszystkich okoliczności relewantnych z punktu widzenia uszczerbku doznanego przez powódkę. Ponadto, żaden ze zwrotów użytych przez biegłych zarówno w zakresie wnioskowania, jak i w części opisowej nie nasuwa wątpliwości co do komunikatywności opinii. Wypada również odnotować, iż nie zostały ujawnione żadne powody w rozumieniu art. 281 k.p.c., które osłabiłyby zaufanie do wiedzy lub bezstronności powołanych biegłych.

Strona pozwana w piśmie z dnia 27 września 2013 roku zakwestionowała jedynie opinię biegłego z zakresu techniki samochodowej i wniosła o wyjaśnienie wątpliwości i o przeprowadzenie eksperymentu z udziałem powódki. Sąd dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłego, który ustosunkował się do wszystkich zastrzeżeń strony pozwanej i zdaniem Sądu, odpowiedział na te zastrzeżenia w sposób wyczerpujący i pełny. Sąd oddalił jednakże wniosek o przeprowadzenie eksperymentu z udziałem powódki. Po pierwsze, biegły z zakresu techniki samochodowej wyjaśnił w swojej opinii uzupełniającej, że samochód , którym podróżowała powódka został sprzedany, co uniemożliwia przeprowadzenie eksperymentu, a po drugie - Sąd dysponował w niniejszej sprawie wystarczającym materiałem dowodowym do rozstrzygnięcia sprawy, bo na podstawie przeprowadzonych dowodów Sąd ustalił, że powódka miała zapięty pas bezpieczeństwa, ale w sposób nieprawidłowy, gdyż odchyliła go od ciała powodując rozluźnienie go na całej długości.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zasada odpowiedzialności nie była przez pozwanego kwestionowana i Sąd uznał, iż została wykazana.

Mając zatem na uwadze powyższe oraz treść art. 822 k.c. stanowiącego, że przez umowę odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony trzeba przyjąć, że na tle obowiązującego prawa roszczenie powódki co do zasady w stosunku do pozwanego jest uzasadnione. Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie. Spór dotyczył natomiast wysokości dochodzonego zadośćuczynienia.

W myśl przepisu art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie rozumieniem pojęcia "odpowiednia" suma należy rozumieć przez nią kwotę pieniężną, której wysokość utrzymana jest w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa oraz dostosowaną do okoliczności konkretnego wypadku. Wysokość zadośćuczynienia powinna być uzależniona od nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu również okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego (vide wyrok SN z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923; wyrok SN z dnia 5 grudnia 2006r., II PK 102/06, OSNP 2008/1-2/11; wyrok SN z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509). Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być zatem dokonane z uwzględnieniem wszystkich zachodzących okoliczności. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia jak i kryteria ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego (por. wyrok SN z 22 sierpnia 1977 r., II CR 266/77, LEX nr 7980; wyrok SN z 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04, LEX nr 177203). Należy mieć również na uwadze, iż zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, które spełnia rolę kompensacyjną w zakresie cierpień fizycznych i psychicznych, powinno reprezentować ekonomicznie odczuwalną dla poszkodowanego wartość i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (zob. uchwała SN z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCPiUS 1974/9/145; wyrok SN z dnia 14 lutego 2008 r. II CSK 536/07 Lex nr 461725).

Na gruncie niniejszej sprawy przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia uwzględniono wysokość długotrwałego uszczerbku na zdrowiu neurologicznym powódki, który wyniósł 2 %.W okresie bezpośrednio po wypadku opisywano u powódki objawy zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego. W następnym okresie opisywano objawy rwy barkowej. Objawy te były skutkiem niestabilności kręgosłupa szyjnego, które istniały u powódki już przed wypadkiem, ale - jak Sąd ustalił - przebyty uraz nasilił niestabilność kręgosłupa szyjnego powódki i w tym zakresie był przyczyną naruszenia jej zdrowia i długotrwałego uszczerbku na jej zdrowiu neurologicznym. Sąd zważył także, iż wskutek wypadku powódka doznała też urazu psychicznego o znacznej sile traumatycznej, który związany był z nieprzewidywalnością zdarzenia oraz lękiem o własną osobę i osoby z rodziny. Uraz związany był także z uszkodzeniem ciała w sensie somatycznym. Dolegliwości bólowe, specyfika doznanych obrażeń (głowa) utrwalały niekorzystne doznania. Uraz jakiego doznała powódka ma charakter przemijający, ale pomimo tego jest zdecydowanie prawdopodobne, że w sytuacjach trudnych lub kojarzonych z traumatyczną sytuacją będzie u powódki występować podwyższony stan napięcia emocjonalnego, zaburzenie poczucia bezpieczeństwa – co może sytuacyjnie rzutować na funkcjonowanie społeczne.

Reasumując, uwzględniając fakt, iż powódce wypłacono w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 1.500 złotych tytułem zadośćuczynienia ale i fakt, że doznane urazy (neurologiczny i psychologiczny) mają charakter czasowy, Sąd uznał, że należne powódce w tej sprawie dalsze zadośćuczynienie winno wynosić 4.000 złotych. Kwota ta została jednak pomniejszona z uwagi na przyczynienie się powódki do powstania i rozmiaru szkody.

Zgodnie z przepisem art. 362 kpc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W ogólnym ujęciu przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako przyczyna konkurencyjna do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej.

W toku niniejszego postępowania Sąd ustalił, że powódka miała zapięty pas bezpieczeństwa w chwili wypadku, ale w ten sposób, że zapięty pas bezpieczeństwa trzymała w dłoni, odchylając go na wysokości szyi, bo ją uwierał, co powodowało, że na całej długości, także w części biodrowej, był poluzowany i nienapięty właściwie. Okoliczność tę powódka wskazywała już w toku likwidacji szkody, a w toku niniejszego postępowania twierdziła, że nie pamięta czy w chwili wypadku odchylała pas, czy też nie, ale Sąd uznał, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje , że tak było, ponieważ w oświadczeniu z dnia 21.10.2011 roku powódka okoliczność tę lepiej pamiętała. Powódka cierpi na nadciśnienie i problemy z tarczycą. Ma czasami uczucie, że się dusi , ale nie ma przeciwwskazań medycznych do stosowania pasów bezpieczeństwa ani takich zaleceń lekarskich, jest to subiektywne odczucie powódki. A zatem zawinione zachowanie powódki spowodowało, że pas bezpieczeństwa mimo , że był zapięty, nie spełniał swojej funkcji. Konstatacja taka możliwa jest w sprawie na podstawie opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, której wnioski Sąd przyjął za własne. Biegły przekonywująco wyjaśnił, że brak jest materiału dowodowego do jednoznacznego wniosku, że powódka nie miała zapiętego pasa bezpieczeństwa. Przy ustaleniu jednak, że pas ten był zapięty , ale nie w sposób prawidłowy, uznać należy, że powódka w czasie wypadku nie spełniała warunków bezpieczeństwa wskazywanych przez producentów pojazdów, w szczególności w odniesieniu do ułożenia i napięcia pasa bezpieczeństwa. W takim przypadku mogło nie być warunków zabezpieczających powódkę przed uderzeniem głową w prawy górny narożnik przedniej szyby, pomimo zapięcia pasa bezpieczeństwa. Powódka zatem przyczyniła się do powstania i zakresu szkody. Sąd uznał, że przyczynienie się ocenić należy na poziomie 50 %. Z tego względu należne zadośćuczynienie pomniejszone zostało o połowę i Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 2.000 złotych, oddalając powództwo w dalszym zakresie.

O odsetkach ustawowych orzeczono na podstawie art. 481 § 1 kpc w związku z przepisem art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.03.124.1152 ze zmianami), który stanowi, że ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od otrzymania zawiadomienia o wypadku. Strona powodowa żądała odsetek od daty późniejszej niż wynikająca z powołanych przepisów, bo od dnia następującego po dniu w którym w sprawie wydano ostateczną decyzję, co miało miejsce w dniu 25 kwietnia 2012 roku. Sąd zasądził zatem odsetki od dnia następnego, uznając roszczenie powódki w tym zakresie za uzasadnione.

Pozwany przegrał sprawę w 34 %. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 kpc) powinien ponieść koszty procesu w takiej proporcji. Strony poniosły następujące koszty w sprawie: powódka – 2.600,09 złotych (300 złotych opłata od pozwu, 1.217 złotych wynagrodzenie pełnomocnika z opłatą skarbowa, 1.083,09 złotych wynagrodzenia biegłych wypłacone z zaliczki uiszczonej w kwocie 1.200 złotych); a strona pozwana – 1.837 złotych (1.217 złotych wynagrodzenie pełnomocnika z opłatą skarbową, 500 złotych zaliczka w całości wykorzystana, 120 złotych tytułem wynagrodzenia biegłego). Razem koszty procesu wyniosły 4.437,09 złotych. Pozwany powinien zatem ponieść 34% z tych kosztów, co daje kwotę 1.509 złotych, a poniósł 1.837 złotych. Sąd jednak na podstawie art. 102 kpc nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów od oddalonej części powództwa biorąc pod uwagę charakter roszczenia o zadośćuczynienie i brak możliwości oszacowania zakresu krzywdy już na początkowym etapie postępowania.

Na podstawie przepisu art. 80 pkt 1 uoks Sąd zwrócił powódce niewykorzystaną część zaliczki.