Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 880/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 13 stycznia 2014 r. Sąd Rejonowy w Skierniewicach w sprawie z wniosku M. S. i T. S. (1) z udziałem H. P., J. M., T. K., A. W., W. P. (1) oraz Gminy P. o rozgraniczenie:

1. dokonał rozgraniczenia pomiędzy nieruchomością położoną w W., oznaczoną numerem 81/2, stanowiącą własność małżonków M. i T. S. (1), dla której Sąd Rejonowy w Żyrardowie prowadzi księgę wieczystą (...), a nieruchomością położoną w W. oznaczoną numerami 82 i 88, stanowiącą współwłasność H. P., J. M., T. K., A. W. i W. P. (1), dla której Sąd Rejonowy w Żyrardowie prowadzi księgę wieczystą (...), poprzez ustalenie granicy według linii przechodzącej przez punkty 101, 102, 103 zaznaczonej na stanowiącej część niniejszego orzeczenia mapie sporządzonej przez biegłego geodetę Z. B., zaewidencjonowanej w (...) Ośrodku (...) w Ż. w dniu 1 października 2013 r. pod numerem ewidencyjnym (...).390.2013;

2. dokonał rozgraniczenia pomiędzy nieruchomością położoną w W. oznaczoną numerem 81/2, stanowiącą własność małżonków M. i T. S. (1), dla której Sąd Rejonowy w Żyrardowie prowadzi księgę wieczystą (...), a nieruchomością numer 77, położoną w W. i stanowiącą drogę gminną we władaniu Gminy P., poprzez ustalenie granicy według linii przechodzącej przez punkty 101 i 107, zaznaczonej na stanowiącej część niniejszego orzeczenia mapie sporządzonej przez biegłego geodetę Z. B., zaewidencjonowanej w (...) Ośrodku (...) w Ż. w dniu 1 października 2013 r. pod numerem ewidencyjnym (...).390.2013;

3. ustalił, że wnioskodawcy i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie;

4. nakazał pobrać od uczestników – współwłaścicieli działek nr (...) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach kwoty po 731,67 zł tytułem zwrotu wydatków sądowych,

5. nakazał Gminie P. uregulowanie niepokrytych wydatków sądowych w wysokości 1.094,27 zł poprzez uiszczenie tej należności na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach;

6. obciążył solidarnie małżonków M. i T. S. (1) obowiązkiem pokrycia wydatków sądowych w kwocie 3.847,18 zł, polecając zapłatę tej sumy na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach.

Sąd I instancji ustalił, że w miejscowości W., gm. P., znajdują się trzy sąsiadujące ze sobą nieruchomości oznaczone w ewidencji gruntów jako działki: Nr (...) – z urządzoną księgą wieczystą PL1Z/00040877/2, Nr (...) – z urządzoną księgą wieczystą PL1Z/00037402/8 oraz Nr (...). Prawo własności działki nr (...) stanowi składnik majątku wspólnego małżonków M. i T. S. (1). Nieruchomość obejmująca działki nr (...) należy do współwłaścicieli: H. P., J. M., T. K., A. W. i W. P. (1) w udziałach po 1/5 części. Ostatnia z wymienionych nieruchomości ma zaś status drogi gminnej, której właścicielem i zarządcą jest Gmina P.. Nieruchomość wnioskodawców swoim wschodnim bokiem przylega do działek (...), a od północy graniczy ze wspomnianą drogą gminną.

W latach 60 – tych XX wieku w W. odbyły się prace geodezyjne w zakresie pomiaru i opisu granic poszczególnych nieruchomości na potrzeby założenia ewidencji gruntów i budynków tej wsi. Posługiwano się wówczas tzw. „pomiarem bezpośrednim”, uwzględniając stan granic nieruchomości istniejących na gruncie w latach 1965-1967. Granice nieruchomości zostały wówczas pomierzone w oparciu o punkty geodezyjnej osnowy poligonowej o Nr 17, 25, 26, 27, 54, 53, 52, 61, a także o punkty geodezyjnej osnowy podstawowej nr (...), (...). Wyniki tego pomiaru zapisano w operacie technicznym nr 150-16/27/67. Prace te miały między innymi za przedmiot działki nr (...). Działka nr (...), będąca własnością małżonków R. i M. M. (2), od zachodu graniczyła z działką nr (...), stanowiącą własność K. K.. Po zmianach w 1978 r. działka nr (...) przekształciła się w działkę nr (...).

Wobec tego, iż w późniejszych latach (...) Nr (...) i Nr 79 pozostawali w sporze co do przebiegu granicy, w dniu 28 października 1991 r. zostało wszczęte administracyjne postępowanie rozgraniczeniowe, w toku którego wezwanie do stawiennictwa na gruncie w celu ustalenia granicy tych nieruchomości otrzymali również poprzednicy prawni uczestników postępowania: W. P. (2) i Z. P. – ówcześni właściciele nieruchomości obejmującej działki ewidencyjne nr (...). W toku postępowania w dniu 29 listopada 1991 r. R. i M. M. (2) zawarli ugodę z K. K., w której określono przebieg dzielącej ich nieruchomości granicy w punktach 3 i 8., przesuwając ją na niekorzyść R. i M. M. (2) o 3,25 m względem wspólnej granicy nieruchomości wynikającej z operatu nr 150-16/27/67.

Po ustaleniu spornej granicy małżonkowie M. dokonali podziału działki ewidencyjnej Nr (...) na dwie odrębne działki, oznaczone Nr 81/1 i 81/2, o powierzchni wynoszącej odpowiednio 0,19 ha i 0,46 ha. Granica pomiędzy nowo powstałymi działkami ewidencyjnymi przebiegała w linii łączącej punkty oznaczone na mapie sporządzonej przez geodetę G. K. i przyjętej do (...) Ośrodka (...) w Ż. w dniu 31 stycznia 1992 r. numerami 4, 7 i 8 i została zatwierdzona decyzją Urzędu Rejonowego w S. z dnia 8 stycznia 1992 r. Na mocy umowy z dnia 12 listopada 1997 r., zawartej w formie aktu notarialnego, M. i T. S. (2) stali się właścicielami nieruchomości w postaci działki nr (...), którą nabyli od R. i M. M. (2).

W 1999 r. na zlecenie wnioskodawcy T. S. (1) geodetka A. H. dokonała wznowienia znaków granicznych wyznaczających granicę działek ewidencyjnych nr (...). Całość tych prac znalazła odzwierciedlenie w operacie technicznym, ukończonym w dniu 16 lipca 1999 r., zaewidencjonowanym w (...) Ośrodku (...) w dniu 30 września 1999 r. pod Nr 605 – (...). Prawidłowość prac geodezyjnych zmierzających do wznowienia znaków granicznych została poddana kontroli na skutek skargi uczestnika postępowania H. P.. W wyniku wszczętego w tym przedmiocie postępowania Wojewódzki Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego (...) Urzędu Wojewódzkiego stwierdził, że w toku prac geodezyjnych zakończonych sporządzeniem operatu nr 605- (...) geodetka A. H. dopuściła się naruszenia przepisów prawa nakazujących geodetom wykonywać swoje zadania z należytą starannością, zgodnie z zasadami współczesnej wiedzy technicznej i obowiązującymi przepisami prawa. W związku z powyższym Główny Geodeta Kraju, na mocy decyzji nr (...) z dnia 24 października 2000 r., udzielił A. H. nagany z wpisaniem do centralnego rejestru osób posiadających uprawnienia zawodowe.

W terenie nadal istnieją punkty osnowy poligonowej Nr 27, 26, 25, 61, 52, 53, punkty osnowy pomiarowej Nr 220, 215 oraz punkt osnowy podstawowej Nr (...). Sporne granice nieruchomości wnioskodawców i uczestników postępowania leżą na ciągu pomiarowym istniejącym wzdłuż drogi wiejskiej, wyznaczonym punktami nr 220 i 229. Na szkicach podstawowych w operacie pomiarowym nr 150 – 16/27/67 na linii prostej łączącej te punkty nieprawidłowo pokazano punkt (...). W rzeczywistości punkt ten nie leży na linii łączącej punkty osnowy pomiarowej 220 i 229, bowiem w dzienniku pomiaru kątów nie ma zapisu o tym, aby na linii 220 – (...) – 229 istniał kąt 180 stopni. Punkt (...) jest odsunięty od tej linii o 1,06 m i leży w odległości rzędu 100 m od spornych granic.

Odległość pomiędzy punktami 220 i (...), zgodnie z ich obecnym usytuowaniem w terenie, wynosi 160,7 m. Pokrywa się ona z miarą odnotowaną na szkicu podstawowym w operacie Nr 150-16/27/67. Na szkicu tym prawidłowo odnotowano także miarę pomiędzy punktami (...) i 229 wyrażającą się odległością 238,15 m. Punkt (...) to punkt osnowy podstawowej I klasy, tzw. triangulacyjny, zastabilizowany słupkiem betonowym o długości 1,1 m. Punkt ten jest pochylony, co powoduje przesunięcie jego wierzchołka względem podcentra o odległość od 9 do 17 cm, przy czym stan ten istniał także w czasie dokonywania pomiarów do założenia ewidencji gruntów i budynków. Położenie punktu (...) nie różni się zatem od jego usytuowania w latach 1965-1967. Zostało ono opisane nie tylko za pomocą współrzędnych, ale także w oparciu o miary kątowo – liniowe opisujące zależności pomiędzy tym punktem a innymi punktami osnowy geodezyjnej, których zapis został zachowany w materiałach geodezyjnych.

Pomiary istniejących granic nieruchomości wzdłuż ciągu pomiarowego wyznaczonego punktami osnowy pomiarowej Nr 220 i 229, jak również pomiary punktów osnowy geodezyjnej, zostały dokonane prawidłowo, jednak współrzędne tych punktów, w tym punktu Nr (...), zostały nieprawidłowo obliczone, z błędem liniowym 1,25 m. Błąd ten nie przekłada się na wyznaczenie i ustalenie spornych granic, bowiem nie był to błąd pomiaru, ale błąd obliczeń. Błąd pomiaru istniejących granic i punktów osnowy geodezyjnej, bądź błąd zapisu miary w dokumentach geodezyjnych, dużego rzędu, bo wynoszący 2 m, wystąpił na innym boku ciągu pomiarowego, wyznaczonym punktami Nr 229 i 228. Nie ma on wpływu na wyznaczenie spornych granic, bowiem granice te nie leżą na ciągu pomiarowym obejmującym punkty Nr 229 i 228.

Granica prawna pomiędzy działką ewidencyjną Nr (...) a działkami ewidencyjnymi Nr (...) przebiega przez punkty oznaczone numerami 101, 102 i 103 na mapie sporządzonej przez biegłego geodetę Z. B., zaewidencjonowanej w (...) Ośrodku (...) w Ż. w dniu 1 października 2013 r. pod numerem ewidencyjnym (...).390.2013. Z kolei granica prawna między działkami ewidencyjnymi Nr (...) przebiega przez punkty oznaczone na tejże mapie numerami 101 i 107.

W ramach oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy przede wszystkim uznał wartość dowodową opinii biegłego geodety Z. B. (2) oraz zaakceptował – jako całkowicie miarodajne i przekonywujące – wnioski wynikające z jej treści. Złożona opinia była w ocenie Sądu wyczerpująca, rzetelna oraz precyzyjnie udzieliła odpowiedzi na postawione pytania; sporządzono ją zgodnie z wymaganiami fachowości i niezbędną wiedzą merytoryczną. Biegły przy wydawaniu opinii zapoznał się z dostępnymi dokumentami oraz ze zgromadzonym w aktach sprawy przed zleceniem wydania opinii materiałem dowodowym, jak również przeprowadził niezbędne – bardzo obszerne – badania przedmiotowe. Na tej płaszczyźnie Sąd nie podzielił zaś uwag i zastrzeżeń wnioskodawców co do opinii biegłego, stwierdzając że stanowiły one jedynie polemikę z biegłym, sprowadzającą się w istocie rzeczy do korzystnego dla wnioskodawców manipulowania poszczególnymi wypowiedziami i osądami biegłego. Nadto Sąd zauważył, że wszelkie wątpliwości zgłoszone przez wnioskodawców zostały wyczerpująco rozwiane przez biegłego w uzupełniającej opinii ustnej przedstawionej na rozprawie w dniu 21 marca 2012 r. W szczególności Sąd miał na względzie że:

- biegły ustalał granice zgodnie ze stanem prawnym, wobec czego nie można mu zarzucać niewzięcia przez niego pod uwagę „stanu faktycznego użytkowania”;

- wskazywane przez wnioskodawców punkty 4 i 7 oraz 3, 8 i 10 nie dotyczą granic pomiędzy działkami nr (...); lecz odnoszą się do wzajemnego położenia działek nr (...) (wydzielonych z działki nr (...)) oraz regulują wzajemne usytuowanie działki nr (...) przed podziałem i działki nr (...) (ugoda zawarta przez ówczesnych właścicieli);

- granica ustalona w ugodzie zawartej w toku administracyjnego postępowania rozgraniczeniowego nie musi się pokrywać z wcześniej istniejącą granicą prawną, stanowiącą jeden z punktów odniesienia w rozważaniach biegłego, wobec czego od tej pierwszej nie można odmierzać szerokości działki wynikającej z danych zawartych w ewidencji, tym bardziej że granicę ugodową przesunięto o 3,25 m w kierunku dawnej działki nr (...), względem granicy prawnej z operatu technicznego z 1967 r.;

- miary czołowe wyrażające frontową szerokość działek trzeba odnosić wyłącznie do punktów istniejących na granicy działek nr (...), przy czym szerokość pierwotnej działki nr (...) wynosiła 42,40 m;

- powierzchnia działki nr (...) nie decyduje w przedmiocie określenia granicy prawnej nieruchomości, ponieważ taki wpis w księdze wieczystej nie korzysta z rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych i w razie niezgodności z danymi z katastru podlega sprostowaniu;

- nie można wytyczyć granicy między działkami nr (...) w puntach 5 i 6, albowiem te punkty zmierzone w 1991 r. wyznaczają granicę tych działek według stanu użytkowania;

- w trakcie podziału działki nr (...) wyznaczono jedynie granice pomiędzy nowo powstałymi działkami nr (...) (punkty 4 i 7);

- w postępowaniu podziałowym nie uczestniczyli ówcześni właściciele działki nr (...), tj. Z. P. i W. P. (2), w związku z czym końcowa decyzja administracyjna nie wywierała żadnych skutków w sferze ich praw, a obrazu rzeczy nie zmienia to, że sąsiedzi byli obecni podczas sporządzania protokołu granicznego, do którego nie mieli zastrzeżeń;

- kluczowy punkt (...) ma niezmienne położenie względem jego usytuowania poczynionego w 1967 r. w trakcie pomiarów podyktowanych koniecznością założenia ewidencji gruntów, natomiast błędnie zostały podane jego współrzędne, co wynikało z omyłki obliczeniowej;

- punkt (...) od początku jest pochylony, a ustalenie to zostało obszernie uzasadnione przez biegłego;

- w terenie udało się odnaleźć punkty osnowy pomiarowej wykorzystane przy pomiarach w 1967 r., (220 i 215) oraz punkty osnowy poligonowej (27, 26, 25, 61, 52, 53), które zostały poddane stosownej analizie;

- błędem obciążone były matematyczne obliczenia położenia tych punktów, co jednak nie miało wpływu na ich rzeczywiste usytuowanie;

- opinia biegłego Z. B. pokrywa się z opinią występującego wcześniej w sprawie biegłego P. P.;

- prywatne opinie geodezyjne przedłożone przez wnioskodawców zawierały zbyt dużo nieprawidłowości, aby móc podważyć opinię biegłego sądowego, w szczególności za jedyne kryterium wyznaczenia spornych granic traktowały miary czołowe, ignorując istnienie pomiarowej osnowy geodezyjnej.

W konkluzji Sąd w pełni zaaprobował ostateczne wnioski biegłego ujęte graficznie w formie mapy do celów prawnych, że granica pomiędzy działką ewidencyjną Nr (...) a działkami ewidencyjnymi oznaczonymi Nr (...) przebiega przez punkty Nr 101, 102 i 103. Natomiast granicę działek Nr (...) wyznaczają punkty Nr 101 i 107.

Sąd Rejonowy, rozstrzygając przedmiotową sprawę o rozgraniczenie, sięgnął do unormowań zawartych w ustawie z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i kartograficzne (t.j. Dz. U. Nr 193 z 2010 r., poz. 1287 ze zm.) oraz zastosował art. 153 k.c. Według Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do ustalenia granic na podstawie pierwszego z kryteriów określonych w art. 153 k.c., to jest stanu prawnego, przy czym powołano się tu na hierarchię dowodów określoną w rozdziale 2 rozporządzenia Ministrów Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz (...) z dnia 14 kwietnia 1999 r. w sprawie rozgraniczania nieruchomości (Dz. U. Nr 45 z 1999 r., poz. 453). Wśród dokumentów stanowiących podstawę ustalenia przebiegu granic nieruchomości istotne znaczenie mają odpisy z ksiąg, wypisy aktów notarialnych, prawomocne orzeczenia i ugody sądowe i ostateczne decyzje administracyjne, które określają stan prawny nieruchomości. Ta kategoria dokumentów musi jednak ustąpić pierwszeństwa dowodom w postaci dokumentów określających położenie punktów granicznych i przebieg granic nieruchomości, skoro zaś w niniejszej sprawie istnieje pierwotna i źródłowa dokumentacja geodezyjna w postaci operatu technicznego nr 150-16/27/67, zawierająca dane liczbowe do ustalenia przebiegu granic, to należało ją wykorzystać. W ten właśnie sposób postąpił powołany w sprawie biegły geodeta Z. B., który w swojej opinii oparł się głównie na wspomnianym operacie technicznym, odtwarzając go w terenie. Zastosowanej przez biegłego metodyki nie udało się przy tym podważyć wnioskodawcom. W szczególności nie wykazali oni, aby określone elementy zagospodarowania terenu (słupy, ogrodzenia) stanowiły stabilizację dla punktów granicznych na spornych nieruchomościach. Zdaniem Sądu, nie miały też znaczenia wskazywana przez wnioskodawców treść aktów własności ziemi będących pierwotną podstawą nabycia praw do rozgraniczanych nieruchomości analizowana pod kątem podanych tam ich rozmiarów i powierzchni, a to dlatego, że wskazana w decyzji powierzchnia gruntu nie ma decydującego znaczenia dla ustalenia granic nieruchomości. Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 27 z 1971 r., poz. 250 ze zm.), samoistny posiadacz gruntu nabywał z dniem 4 listopada 1971 r. jego własność w granicach posiadania, co mogłoby mieć znaczenie dla ustalenia granic prawnych nieruchomości w toku niniejszego postępowania, gdyby jego uczestnicy podnieśli zarzut niezgodności ówczesnego stanu władania z granicami i konfiguracją działek wynikającą z ewidencji gruntów. Tymczasem taki zarzut nie tylko nie został zgłoszony i udowodniony, ale wnioskodawcy wywodzili wręcz, że rozbieżności między stanem prawnym a stanem posiadania zaistniały dopiero w latach 90-tych XX w. Poza zakresem rozstrzygnięcia Sąd pozostawił działkę Nr (...) tj. rów melioracyjny szczegółowy, a to dlatego, że w księgach wieczystych i ewidencji gruntów nie jest ona ujmowana jako odrębna jednostka geodezyjna, a z pism Wojewódzkiego Zarządu Melioracji Gruntów i (...) w G. wynika, iż należy do właścicieli gruntów, przez które rów przebiega. Tym samym działka nr (...) w sensie prawnym nie istnieje, gdyż rów po prostu zajmuje część nieruchomości uczestników. Na koniec Sąd stwierdził, iż brak wyniesienia w terenie wyznaczonej przez biegłego granicy pomiędzy spornymi nieruchomościami nie jest przeszkodą do zakończenia postępowania, albowiem orzeczenie tak czy inaczej będzie się nadawało do wykonania, z tą różnicą, że nie nastąpi to w toku egzekucji komorniczej, lecz w trybie określonym w art. 29 ust 1 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i kartograficzne ( t.j. Dz. U. Nr 193 z 2010 r., poz. 1287 ze zm.), czyli poprzez utrwalenie punktów i linii granicznych znakami granicznymi na gruncie.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., przy czym w zakresie niepokrytych wydatków sądowych związane z tym obciążenia zostały równomiernie nałożone na właścicieli wszystkich trzech rozgraniczanych nieruchomości.

Apelację od powyższego postanowienia wnieśli wnioskodawcy małżonkowie M. i T. S. (2) , zaskarżając je w zakresie pkt 1, 2, 3 i 6. Postawione rozstrzygnięciu zarzuty sprowadzały się do:

1) naruszenia art. 153 k.c. poprzez ustalenie granicy spornych nieruchomości na podstawie opinii biegłego sądowego Z. B. (2) z pominięciem innych środków dowodowych przewidzianych przepisami k.p.c., a w szczególności dokumentów urzędowych i prywatnych, jak akty notarialne, decyzje administracyjne, ugody administracyjne, dane z ksiąg wieczystych i z ewidencji gruntów i budynków, mapy i plany oraz zeznań świadków oraz zeznań wnioskodawców i uczestników;

2) naruszenia art. 31 ust 2 i 3 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i kartograficzne ( t.j. Dz. U. Nr 193 z 2010 r., poz. 1287 ze zm.) poprzez jego niezastosowanie, polegające na pominięciu znaków i śladów granicznych, map i innych dokumentów oraz punktów osnowy geodezyjnej;

3) naruszenia § 3 w związku z § 4, § 5 i § 7 rozporządzenia Ministrów Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz (...) z dnia 14 kwietnia 1999 r. (Dz. U. Nr 45 z 1999 r. poz. 453 ze zm.) poprzez niezastosowanie tych przepisów, mimo że podstawą ustalenia przebiegu granic nieruchomości stanowić powinny po pierwsze, dokumenty stwierdzające stan prawny nieruchomości oraz po drugie, dokumenty określające położenie punktów granicznych i przebieg granic nieruchomości;

4) naruszenie art. 278 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i ustalenie przebiegu spornych granic na podstawie opinii biegłego sądowego Z. B., która została wydana z naruszeniem należytej staranności, niezgodnie z zasadami współczesnej wiedzy technicznej i obowiązującymi przepisami prawa oraz uznanie tej opinii za miarodajną przy ustalaniu granicy;

5) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie w ustaleniach faktycznych oraz ocenie dowodów obszernej relacji wnioskodawców, uczestników oraz świadków odnośnie stanu prawnego, stanu posiadania gruntów i przebiegu konfliktu granicznego jako nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, mimo że opinia, na której oparł się Sąd I instancji, sprzeczna ze znakami i śladami granicznymi, słupami energetycznymi i telefonicznymi, szkicami geodezyjnymi, mapami archiwalnymi i przesłuchaniem stron, nie może być jedynym miarodajnym dowodem, na podstawie którego ustalone są granice prawne;

6) naruszenie art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego z zakresu geodezji na okoliczność przebiegu granicy prawnej pomiędzy działkami nr (...);

7) naruszenie art. 98 § 1 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c. przez ich błędne zastosowanie sprowadzające się do obciążenia wnioskodawców znakomitą większością kosztów poniesionych w niniejszej sprawie, pomimo wydania krzywdzącego dla nich postanowienia.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wnieśli o uchylenie postanowienia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację uczestniczki postępowania A. W. i J. M. wniosły o oddalenie środka odwoławczego oraz obciążenie wnioskodawców kosztami postępowania apelacyjnego.

Negatywnie do apelacji ustosunkował się też uczestnik postępowania H. P., argumentując, iż sprawa została już należycie osądzona, czego wyrazem jest prawidłowe ustalenie przebiegu granic pomiędzy nieruchomościami.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujące okoliczności:

Gmina P. nie jest właścicielem, ale posiadaczem samoistnym działki Nr (...), leżącej w obrębie G-59. Działka ta ma powierzchnię wynoszącą 0,57 ha i stanowi drogę, która jest używana przez okolicznych mieszkańców, jednak obecnie nie jest zaliczona do kategorii dróg publicznych, a tym samym nie ma charakteru drogi gminnej. Osoba właściciela tej nieruchomości nie jest ujawniona w rejestrze gruntów (pismo uczestnika postępowania Gminy P., k. 1856; wypis z rejestru gruntów k. 1863).

Działka Nr (...) w W. o powierzchni 0,03 ha jest rowem melioracyjnym szczegółowym i figuruje w rejestrze gruntów, gdzie odnotowano, że jej właściciel nie został ustalony. Działka ta nie stanowi części nieruchomości objętej księgą wieczystą Nr (...), znajduje się pomiędzy działkami Nr (...) wchodzącymi w skład tej nieruchomości i graniczy z działką Nr (...) (pismo Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i (...) Inspektorat w G., k. 205; mapa do celów prawnych sporządzona przez biegłego geodetę Z. B., k. 1590; wypis z rejestru gruntów, k. 1862).

Dla działki Nr (...) prowadzona jest w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie księga wieczysta (...), w której dziale II wpisani są aktualnie R. i M. M. (2) jako właściciele udziału wynoszącego ½ część do wspólności ustawowej oraz A. i E. M. – również jako właściciele udziału wynoszącego ½ część do wspólności ustawowej. W ewidencji gruntów uwidoczniono granice tej działki powstałe po podziale działki Nr (...) na działki Nr (...), przy czym według stanu ewidencyjnego od strony północno – wschodniej działka Nr (...) graniczy z działką Nr (...) (mapa do celów prawnych sporządzona przez biegłego geodetę Z. B., k. 1590; dane z internetowego portalu Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych prowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości; operat techniczny Nr 150-16/155/92, k. 1670).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest o tyle zasadna, iż jej wniesienie skutkuje uwzględnieniem zawartych w niej wniosków w związku z koniecznością uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, chociaż z innych powodów niż te, które znalazły swój wyraz w podniesionych tam zarzutach.

Przed zaprezentowaniem dalszych rozważań Sąd odwoławczy pragnie podkreślić, że wydanie rozstrzygnięcia przez Sąd niższej instancji zostało poprzedzone niezwykle drobiazgową i wnikliwą analizą materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego geodety. Sąd meriti na wielu stronach sporządzonego uzasadnienia podjął polemikę z argumentacją wnioskodawców zawartą w ich licznych pismach procesowych i nie zaniedbał wyjaśnienia swojego stanowiska w żadnej z podnoszonych tam przez nich kwestii. Przeprowadzona analiza świadczy o właściwym zrozumieniu niełatwej problematyki spraw rozgraniczeniowych i stoi na przeciwległym biegunie w stosunku do dość pobieżnych rozważań merytorycznych będących podstawą wcześniej wydanych orzeczeń rozstrzygających sprawę co do meritum, które zostały uchylone wraz z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. Rzecz jasna, z trafnością stanowiska zajętego przez Sąd I instancji można podjąć dyskusję, co też uczynili skarżący w złożonej apelacji. W kwestii prawidłowości rozstrzygnięcia merytorycznego, a tym samym zasadności dotyczących tego zarzutów apelacyjnych, Sąd odwoławczy nie będzie się jednak wypowiadał, ponieważ zaskarżone orzeczenie musi zostać uchylone, a sprawa przekazana Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, z uwagi na uchybienia natury ściśle proceduralnej. Dopiero po usunięciu tych nieprawidłowości na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego i po ponownym rozstrzygnięciu sprawy co do meritum możliwa będzie – w przypadku ewentualnego zaskarżenia orzeczenia apelacją – ocena trafności dokonanego rozgraniczenia przez Sąd II instancji i ustosunkowanie się do zarzutów związanych z treścią rozstrzygnięcia.

Przypomnieć należy, że istotą postępowania rozgraniczeniowego jest ustalenie przez Sąd zasięgu praw własności przysługujących właścicielom dwóch sąsiadujących ze sobą nieruchomości, czyli ustalenie linii granicznej rozdzielającej zasięg prawa własności (...) od zasięgu prawa własności (...), a więc takiej granicy na gruncie, po jednej stronie której znajdują się grunty będące własnością jednego z uczestników postępowania, a po drugiej – grunty będące własnością innego. Najczęściej osią sporów w tym postępowaniu jest to, czy linia ta ma zostać przesunięta w stronę gruntów jednego z uczestników, czy raczej w stronę gruntów jego sąsiada – i zwykle na tych kwestiach skupia się postępowanie dowodowe. Nie można zapominać jednak, że rozstrzygnięcie Sądu ma jeszcze jeden aspekt. Sporna linia rozgraniczająca nieruchomości jest de facto odcinkiem, ma w określonych miejscach swój początek i koniec, a mianowicie w punktach, w których nie zachodzi już taki stan rzeczy, że po obu jej stronach znajdują się grunty rozgraniczanych nieruchomości; innymi słowy mówiąc – gdzie choćby po jednej stronie wyznaczonej linii leżą już grunty innej nieruchomości niż jedna z rozgraniczanych. Orzeczenie Sądu rozstrzyga za każdym razem także i tę kwestię, ustalając końcowe punkty linii rozgraniczeniowej i stwierdzając, że granica rozpoczyna się w punkcie x, przebiega ewentualnie przez pewne punkty pośrednie i kończy się w punkcie y, co oznacza jednocześnie, że Sąd uznał, że do tych punktów ustalona linia rozgranicza prawa własności będących w sporze uczestników, a dopiero poza nimi znajdują się – choćby po jednej stronie granicy – grunty należące do innych nieruchomości.

Art. 510 § 1 zd. I k.p.c. stwierdza, że zainteresowanym w sprawie jest każdy, czyich praw dotyczy wynik postępowania, a art. 510 § 2 zd. I k.p.c. nakłada na Sąd bezwzględny obowiązek czuwania nad tym, aby wszystkie osoby zainteresowane zostały wezwane do udziału w sprawie i stały się uczestnikami postępowania. Oznacza to, że Sąd rozpoznający sprawę, skłaniając się do określonego jej rozstrzygnięcia, winien rozważyć, czy zaistniały w ten sposób wynik postępowania nie będzie dotyczył także sfery praw osób, które do tej pory w sprawie nie brały udziału. Jeśli dojdzie do wniosku, że taka sytuacja może nastąpić, ma obowiązek wezwać te osoby do udziału w sprawie, aby miały możliwość przed jej merytorycznym rozstrzygnięciem wystąpić w obronie swoich interesów, korzystając z prawa do przedstawienia Sądowi swoich racji, twierdzeń i dowodów w sposób zagwarantowany przepisami procedury cywilnej. Szczególna dbałość Sądu o prawidłowe stosowanie tej instytucji prawnej nie tylko chroni zainteresowanych w rozumieniu art. 510 § 1 k.p.c. przed skutkami wydanego prawomocnego orzeczenia ingerującymi w sferę ich praw i obowiązków, ale leży także w interesie wymiaru sprawiedliwości, ponieważ podejmowanie decyzji kształtujących sytuację prawną osób trzecich bez ich wiedzy i zagwarantowania im udziału w postępowaniu nie może budzić powszechnego zaufania do słuszności i sprawiedliwości wydawanych przez sądy powszechne rozstrzygnięć.

W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji ustalił, że granica prawna pomiędzy działkami Nr (...) przebiega na gruncie w miejscu, które na zaewidencjonowanej mapie biegłego geodety zobrazowane zostało linią przebiegającą od punktu oznaczonego na tej mapie Nr 101 do punktu oznaczonego Nr 107. W ten sposób nie tylko oznaczył położenie linii, do której sięgają prawa właścicieli obu rozgraniczanych w ten sposób nieruchomości, ale także ustalił, że graniczą one ze sobą na całym tym odcinku, a zatem również – że po jednej ze stron tej granicy położone są grunty należące do nieruchomości objętej księgą wieczystą Nr (...) prowadzonej w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie, aż do punktu 107, za którym znajduje się już działka Nr (...), stanowiąca inną nieruchomość. Należy zauważyć, że takie ustalenie znacząco odbiega od stanu rzeczy uwidocznionego dotychczas w ewidencji gruntów, gdzie działki Nr (...) graniczyły ze sobą tylko na odcinku kończącym się na granicy działek (...); w dalszej części linia graniczna rozdzielała działki Nr (...), tymczasem wskutek rozstrzygnięcia Sądu o takiej treści ta ostatnia granica przestała istnieć. Innymi słowy mówiąc, Sąd Rejonowy przesądził w ten sposób także i o tym, że – w przeciwieństwie do dotychczasowego stanu ewidencyjnego – w rzeczywistości nie istnieje linia na gruncie wyznaczająca z jednej strony zasięg praw do działki (...), a z drugiej – zasięg prawa własności (...) Nr (...)/1. Rozstrzygnięcie takie – jak się wydaje – oparte było na rozumowaniu, z którego wynika, że skoro granice prawne działki Nr (...) wyznaczone zostały przy podziale działki Nr (...) i jej granicę północno – wschodnią ustalono w linii błędnie określonej w ewidencji gruntów jako granica działek Nr (...), a w rzeczywistości granica ta przebiegała równolegle w odległości kilku metrów w kierunku północno wschód, to tym samym brak jest punktu, w którym granica działek (...) zbiegałaby się z granicą działki Nr (...) – w konsekwencji ustalany w niniejszym postępowaniu odcinek linii granicznej między działkami (...) biec musi aż do punktu, do którego sięga prawo własności kolejnej nieruchomości graniczącej z działką Nr (...), tj. działki (...). Zdaniem Sądu II instancji, niezależnie od trafności lub nietrafności tego rodzaju rozumowania, taki wynik postępowania ewidentnie wpływa na sferę prawną (...) Nr (...)/1, którzy powinni mieć możliwość ewentualnego dowodzenia przed Sądem rozpoznającym sprawę, że ich nieruchomość posiada wspólną granicę z działką Nr (...) (oczywiście bez ustalania jej przebiegu, ponieważ ta kwestia nie jest przedmiotem orzekania w niniejszej sprawie), a będąca przedmiotem orzekania granica kończy się tym samym nie w punkcie Nr 107, ale w punkcie położonym u zbiegu granic działek Nr (...), jak również – w którym miejscu na gruncie ten punkt się znajduje. O ile można twierdzić, że obojętną dla nich kwestią jest to, czy linia graniczna między działkami Nr (...) przesunięta zostanie w stosunku do stanu ewidencyjnego w stronę jednej bądź drugiej nieruchomości, o tyle z pewnością nie pozostaje bez znaczenia dla ich praw, w którym punkcie ta granica się kończy. Z czysto praktycznego punktu widzenia istotne znaczenie ma to, że działka Nr (...) jest jedyną drogą, do której działka Nr (...) miała dostęp, zaś rozstrzygnięcie Sądu powoduje, iż dostęp ten traci, ponieważ z orzeczenia wynika, że na odcinku, na którym dostęp istniał, droga graniczy jedynie z gruntami stanowiącymi własność (...) Nr (...)/2. Z powyższego wynika, zdaniem Sądu odwoławczego, że (...) Nr (...)/1 są osobami zainteresowanymi w sprawie w rozumieniu art. 510 § 1 zd. I k.p.c. i obowiązkiem Sądu I instancji było wezwanie ich do udziału w sprawie przed wydaniem orzeczenia końcowego w celu umożliwienia im obrony swoich praw i interesów.

Drugą kwestią związaną z ustaleniem podmiotowego kręgu postępowania, którą należy w tym miejscu rozważyć, jest konieczność zbadania stanu prawnego rozgraniczanych nieruchomości, ponieważ bezsporne jest, że zainteresowanymi w sprawie są przede wszystkim ich właściciele. Nie można o tym wątpić, zważywszy, że celem postępowania rozgraniczeniowego jest ustalenie zasięgu ich praw na gruncie, a więc zapadłe rozstrzygnięcie wpływa na te prawa w sposób bezpośredni. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zajmowano takie stanowisko wielokrotnie – po raz pierwszy w orzeczeniu z dnia 3 stycznia 1956 r., IV CR 1/56, OSNCK Nr 2 z 1956 r., poz. 50, a później także w uzasadnieniu postanowienia z dnia 13 maja 1969 r., II CZ 43/69, OSNC Nr 4 z 1970 r., poz. 63 i w uchwale z dnia 10 maja 1994 r., III CZP 62/94, OSNC Nr 11 z 1994 r., poz. 219 – przesądzając, że właściciel rozgraniczanej nieruchomości jest koniecznym uczestnikiem postępowania. Wymóg ten w rozpoznawanej sprawie nie został dochowany. Przede wszystkim nie można zgodzić się z Sądem Rejonowym, że de facto nie istnieje nieruchomość oznaczona w ewidencji gruntów jako działka Nr (...), której granica z działką Nr (...) była przedmiotem administracyjnego postępowania rozgraniczeniowego. Sąd na uzasadnienie swojego stanowiska powołał się na pisma Wojewódzkiego Zarządu Melioracji Gruntów i (...) Inspektorat w G., z których wynikać miałoby, że grunty te, na których urządzony jest rów melioracyjny, nie stanowią odrębnego przedmiotu własności. Sięgając do tych pism (k. 134 i 205) stwierdzić trzeba, że powiadomiono nimi Sąd, że rowy melioracyjne należą do właścicieli gruntów, przez które przebiegają, co bez wątpienia jest zgodne z unormowaniami art. 9 pkt. 19 a i art. 73 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 469) zaliczających rowy do urządzeń melioracji wodnych szczegółowych i z art. 74 ust. 1 i art. 77 ust. 1 tejże ustawy stwierdzającymi, że wykonywanie i utrzymywanie tych urządzeń należy do właścicieli gruntów – nie daje jednak żadnej odpowiedzi na pytanie, kto jest właścicielem gruntu, na którym znajduje się opisane urządzenie. O ile w odniesieniu do śródlądowych wód powierzchniowych art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 469) wiąże prawo własności gruntu pod tymi wodami z prawem własności wody, odwracając tym samym zasadę superficies solo cedit, o tyle już z ust. 1a tego artykułu wynika, że wody w rowach nie należą do śródlądowych wód powierzchniowych, a art. 12 ust. 1 tejże ustawy stwierdza jasno, iż wody w rowach znajdujące się w granicach nieruchomości gruntowej stanowią własność właściciela tej nieruchomości; oznacza to, że kwestii własności działki Nr (...) nie można rozstrzygnąć na gruncie przepisów tej ustawy. Po drugie, pisma te odnoszą się do zapisów w ewidencji gruntów, z których wynika, że działka ta znajduje się we władaniu Skarbu Państwa, stwierdzając, że jest to zapis błędny i nieodpowiadający rzeczywistości. Ani z tych twierdzeń, ani też – jak się wydaje – z przepisów prawa nie można wywieść wniosku, że działka Nr (...), uwidoczniona – wbrew wywodom Sądu meriti – w ewidencji gruntów (wypis uproszczony, k. 36 odwrót i aktualny wypis, k. 1862), nie istnieje „w sensie prawnym” jako odrębny przedmiot własności. Wymagałoby to stwierdzenia, że stanowi ona w rzeczywistości część sąsiadujących z nią działek Nr (...), a tym samym prawo własności do tego gruntu przysługuje uczestnikom postępowania, do czego jednak materiał dowodowy nie daje żadnych podstaw. Zapis w dziale I księgi wieczystej Nr (...) prowadzonej w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie stwierdza, że nieruchomość objęta tą księgą składa się z działek Nr (...), natomiast brak tam wzmianki o działce Nr (...). Nie wykazano również, aby działka ta, uwidoczniona w ewidencji gruntów i istniejąca w terenie, wchodziła w skład jakiejkolwiek innej nieruchomości, zatem jest nieruchomością odrębną i odrębnym przedmiotem praw. Prawdą jest, że nie została ona objęta postanowieniem Wójta Gminy P. o wszczęciu postępowania rozgraniczeniowego, jednak obejmowała ją decyzja o umorzeniu tego postępowania. Ta właśnie decyzja wyznacza przedmiotowy zakres kognicji, w jakim przekazana sprawa podlega rozpoznaniu w postępowaniu sądowym i nie należy do kompetencji Sądu kontrola czynności dokonanych w fazie administracyjnego postępowania o rozgraniczenie (tak w postanowieniu SN z dnia 4 sierpnia 1999 r., II CKN 548/98, OSNC Nr 2 z 2000 r., poz. 40).

Nie ustalono także w toku postępowania przed Sądem I instancji (...) Nr (...), której jedynie samoistnym posiadaczem jest Gmina P.. Nieruchomość ta stanowi dostępną dla powszechnego korzystania drogę, nie została jednak – jak wynika z pisma z dnia 29 grudnia 2014 r. (k. 1856) – zaliczona do kategorii dróg gminnych. Zgodnie z obecnym stanem prawnym, wynikającym w szczególności z treści obowiązującego od dnia 1 stycznia 1999 r. art. 2a ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 460), istnieje wymóg, aby do kategorii dróg gminnych mogły być zaliczone jedynie nieruchomości stanowiące własność gminy, jednak odnosi się on tylko do dróg nowo powstających (od 1999 r.), kiedy to uchwałę właściwej rady gminy o zaliczeniu drogi do danej kategorii dróg publicznych winno poprzedzać nabycie przez gminę własności nieruchomości przeznaczonej pod drogę. Natomiast prawidłowa wykładnia przepisów wskazuje, że te drogi, które przed wskazaną datą zostały już przed tą datą w ustawowym trybie zostały zaliczone do kategorii dróg publicznych mimo ich nieuregulowanego stanu prawnego, nie utraciły tego charakteru, mimo wprowadzenia do ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 460) art. 2a (tak w wyroku NSA w W. z dnia 29 lutego 2012 r., II OSK (...), niepubl.).

W tym miejscu stwierdzić trzeba, że z art. 510 § 2 zd. I k.p.c. wynika, że Sąd ma obowiązek wezwać zainteresowanego do udziału w sprawie, jeśli okaże się nie jest on uczestnikiem. Zdaniem Sądu odwoławczego, oznacza to, że obowiązkiem organu orzekającego jest dążenie wszelkimi dostępnymi mu środkami do ustalenia osoby, której praw może dotyczyć wynik sprawy. W ramach tego obowiązku winien on zarówno obligować uczestników postępowania do podejmowania działań i dostarczania informacji pozwalających na stwierdzenie danych osobowych i adresowych potencjalnego zainteresowanego, jak również sam zobowiązany jest wykorzystać dostępne mu możliwości zmierzające do tego celu; krótko mówiąc, podejmować wszelkie niezbędne do tego czynności (tak w postanowieniu SN z dnia 5 marca 2008 r., V CSK 413/07, niepubl.). Jasne jest jednak, że ustalenie osób zainteresowanych nie zawsze jest możliwe, nawet mimo zachowania przez Sąd należytej staranności w tym zakresie. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy z uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z dnia 20 kwietnia 2010 r., III CZP 112/09, OSNC Nr 7-8 z 2010 r., poz. 98, ustalenie wszystkich zainteresowanych i wezwanie ich w charakterze uczestników może być niekiedy obiektywnie niemożliwe lub bardzo utrudnione; granicą obowiązku Sądu nałożonego przez art. 510 § 2 zd. I k.p.c. jest zatem obiektywna możliwość podołania mu. Zauważyć też trzeba, że w sprawie o rozgraniczenie ustawodawca nie postawił do dyspozycji Sądu środka procesowego pozwalającego na podanie informacji o toczącym się postępowaniu do wiadomości powszechnej poprzez dokonanie ogłoszeń, co możliwe jest tylko w sprawach o zasiedzenie i stwierdzenie nabycia spadku. Reasumując, Sąd winien wykorzystać dostępne możliwości zmierzające do wykrycia osób, których praw dotyczyć może wynik postępowania, ale porażka na tym polu nie może wykluczać zakończenia sprawy merytorycznym rozstrzygnięciem. Jak podkreśla Sąd Najwyższy w przytoczonym orzeczeniu, niewzięcie przez zainteresowanego udziału w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu nieprocesowym nie powoduje nieważności postępowania, a pominięty podmiot może realizować swoje prawa nawet po uprawomocnieniu się postanowienia co do meritum sprawy na drodze skargi o wznowienie postępowania wniesionej na podstawie art. 524 § 2 k.p.c., jeśli zapadłe rozstrzygnięcie sprawy narusza jego prawa.

Wydaje się, że Sąd I instancji bez przeszkód mógł ustalić aktualnych (...) Nr (...)/1, objętej księgą wieczystą Nr (...) prowadzoną w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie. Z zapisu w dziale II tej księgi wynika, że są nimi R., M., A. i E. M.. Nawet gdyby ujawniony tam stan prawny był nieaktualny, zapewne nie nastręczyłoby większych problemów stwierdzenie, na jaki podmiot przeszły te prawa pod tytułem ogólnym lub szczególnym. Sytuacja nie jest tak jednoznaczna w przypadku działek Nr (...), dla których nie są prowadzone księgi wieczyste ani zbiory dokumentów; w tym wypadku ustalenie ich właścicieli jako osób zainteresowanych w rozumieniu art. 510 § 1 zd. I k.p.c. może być utrudnione. Nie oznacza to, aby Sąd nie powinien był rozważyć, czy wykorzystał wszelkie dostępne mu środki dla osiągnięcia tego celu – czy to na drodze skorzystania z własnych uprawnień, czy też poprzez zobowiązanie uczestników postępowania (a w szczególności wnioskodawców) do podjęcia określonych działań zmierzających do ustalenia informacji niezbędnych do wezwania zainteresowanych podmiotów do udziału w sprawie.

Nie ulega wątpliwości, że wezwanie do udziału w sprawie (a także zgłoszenie się zainteresowanego z własnej inicjatywy) może nastąpić w toku całego postępowania aż do jego prawomocnego zakończenia, co wynika wprost z art. 510 § 1 zd. I in fine k.p.c.; przepisy procedury cywilnej nie stawiają expressis verbis przeszkody, aby wezwania takiego dokonał Sąd odwoławczy na etapie postępowania apelacyjnego. Należy jednak mieć na uwadze konsekwentną linię orzecznictwa Sądu Najwyższego, z której wynika, że wstąpienie zainteresowanego do udziału w sprawie dopiero w postępowaniu apelacyjnym, co powoduje - w okolicznościach sprawy - pozbawienie go prawa do zaskarżenia orzeczenia Sądu II instancji, zagwarantowane przez art. 78 w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP, stanowi podstawę uchylenia zaskarżonego postanowienia Sądu I instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21 maja 2002 r., III CKN 948/00, OSNC Nr 5 z 2003 r., poz. 68 i podtrzymywał je w wielu kolejnych orzeczeniach; tytułem przykładu podać można postanowienie z dnia 5 marca 2008 r., V CSK 413/07, niepubl., postanowienie z dnia 13 stycznia 2010 r., II CSK 365/09, niepubl., postanowienie z dnia 17 lutego 2011 r., IV CSK 435/10, niepubl. czy postanowienie z dnia 7 października 2011 r., II CSK 215/11, niepubl. Podkreślono, że zarówno prawo do zaskarżenia orzeczenia, jak i związana z nim dwuinstancyjność, muszą się urzeczywistniać nie in abstracto, ale w odniesieniu do każdego, kto w danej sytuacji prawnoprocesowej realizuje przysługujące mu prawo do sądu. Samo więc strukturalne zagwarantowanie co najmniej dwu instancji oraz ustanowienie przez prawodawcę powszechnego środka odwoławczego (zaskarżenia) nie może być z punktu rozważanych przepisów Konstytucji wystarczające, jeżeli w określonej sytuacji prawnej, wynikającej z unormowań prawa procesowego, strona nie może z tych gwarancji skorzystać. Nie chodzi zatem o formalne istnienie w danej sprawie co najmniej dwu instancji sądowych oraz ustanowienie powszechnie dostępnego środka odwoławczego, ale o realne zagwarantowanie „każdemu” możliwości skorzystania z tego środka, przeniesienia sprawy do wyższej instancji i przeprowadzenia merytorycznej kontroli wydanego orzeczenia, co nie ma miejsca, jeśli Sąd wezwie zainteresowanego do udziału w sprawie dopiero w postępowaniu odwoławczym. Wspomniane uprawnienie w realiach rozpoznawanej sprawy nie zrealizowałoby się w odniesieniu do (...) Nr (...)/1, gdyby wezwani zostali do udziału w sprawie na etapie postępowania odwoławczego, jak również w odniesieniu do (...) Nr (...) i 90, gdyby Sądowi II instancji udało się ich ustalić.

Sąd odwoławczy nie widział celu w podejmowaniu działań zmierzających do realizacji obowiązku z art. 510 § 2 zd. I k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym, ponieważ nie wyeliminowałoby to konieczności uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozstrzygnięcia Sądowi niższej instancji. Wezwani do udziału w sprawie (...) Nr (...)/1, 77 i 90 nie mogliby na tym etapie postępowania w pełni skutecznie realizować swych praw, zważywszy, że w sprawach o rozgraniczenie znajduje zastosowanie zakaz reformationis in peius (tak w postanowieniu SN z dnia 15 kwietnia 2011 r., III CSK 256/10, niepubl.) z uwagi na sprzeczność interesów między właścicielami gruntów i wzajemne przeciwstawne uzależnienie ich „korzyści” i „niekorzyści” zbliżone do zachodzących w normalnym sporze rozstrzyganym w procesie. Ponadto nawet hipotetyczna możliwość przyłączenia się przez nich do stanowiska zaprezentowanego w apelacji nie usprawiedliwiałaby wydania przez Sąd II instancji orzeczenia rozstrzygającego sprawę merytorycznie. Nie ulega wątpliwości, że niejednokrotnie uczestnicy postępowania, zwłaszcza jeśli nie są reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, nie zdają sobie w pełni sprawy z konsekwencji zajętego stanowiska procesowego dla ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy i tym samym nie powinni być pozbawieni uprawnienia do zakwestionowania zapadłego orzeczenia po zapoznaniu się z jego treścią; jeśliby zatem podjęli wówczas oni taką decyzję, przysługująca im wówczas możliwość wniesienia tylko skargi kasacyjnej stawiałaby ich w sytuacji gorszej niż przy zachowaniu zagwarantowanej im Konstytucją możliwości zakwestionowania środkiem odwoławczym także orzeczenia Sądu I instancji. Można też zauważyć, że również Sąd Najwyższy, dostrzegając konieczność zapewnienia osobom, które nie brały udziału w postępowaniu, prawa do rozpoznania sprawy przez dwie instancje, nie podjął po rozpoznaniu sprawy V CSK 413/07 decyzji o uchyleniu orzeczenia Sądu II instancji i przekazaniu sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania (co zaowocowałoby – zgodnie z wydanymi zaleceniami - zapewne uchyleniem postanowienia Sądu I instancji po ewentualnym wezwaniu zainteresowanych do udziału w sprawie), ale uznał za odpowiadające ekonomii procesowej uchylenie orzeczeń Sądów obu instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bezpośrednio Sądowi Rejonowemu.

W tej sytuacji Sąd odwoławczy zdecydował o uchyleniu zaskarżonego orzeczenia i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Skierniewicach. Sąd Najwyższy słusznie stwierdził bowiem, że ilekroć Sąd II instancji stwierdzi, że wstąpienie zainteresowanego do udziału w sprawie dopiero w postępowaniu apelacyjnym może spowodować pozbawienie go prawa do zaskarżenia orzeczenia (oczywiście przy uwzględnieniu elementu gravamen), tylekroć powinien, zamiast wydawać orzeczenie reformatoryjne, uchylić postanowienie Sądu I instancji i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Rozstrzygnięcie takie nie narusza ograniczeń kasatoryjnych Sądu II instancji, przewidzianych w art. 368 § 4 k.p.c., gdyż w tym konkretnym wypadku trzeba przyznać pierwszeństwo argumentom wypływającym wprost z Konstytucji. Mówiąc inaczej, mamy tutaj do czynienia z pozakodeksową, wypływającą wprost z Konstytucji, podstawą uchylenia zaskarżonego orzeczenia (art. 8 ust. 2 Konstytucji RP) opartą na art. 78 i 176 Konstytucji RP (tak w uzasadnieniu postanowienia SN z dnia 21 maja 2002 r., III CKN 948/00, OSNC Nr 5 z 2003 r., poz. 68).

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji w pierwszej kolejności podejmie działania zmierzające do ustalenia aktualnych właścicieli nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka Nr (...) objętej księgą wieczystą Nr (...) prowadzoną w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie i wezwania ich do udziału w sprawie. Równocześnie Sąd stwierdzi, czy w zakresie jego możliwości leży ustalenie stanu prawnego działek Nr (...), a tym samym ich właścicieli. Jeśli stwierdzi, że możliwość taka istnieje na drodze postępowań sądowych czy administracyjnych wszczętych przez osoby mające w tym interes prawny, to zobowiąże wnioskodawców do podjęcia stosownych kroków, zawieszając postępowanie na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. lub art. 177 § 1 pkt. 3 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w przypadku zastosowania się do treści wezwania i stosując rygor z art. 177 § 1 pkt. 6 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., gdyby wezwana strona nie zadośćuczyniła nałożonemu na nią zobowiązaniu. Celowe wydaje się tu upewnienie się, czy działka Nr (...) była zaliczona przed dniem 1 stycznia 1999 r. w przewidzianym przepisami prawa trybie do kategorii dróg publicznych, co, wypełniając konieczny warunek ustawowy, otwierałoby możliwość wszczęcia postępowania administracyjnego zmierzającego do ewentualnego ustalenia nabycia jej własności przez Gminę P. w trybie art. 73 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 13 października 1998 r. – Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz. U. Nr 133 z 1998 r., poz. 872 ze zm.), jeśli spełnione byłyby wszystkie przesłanki przewidziane w tych przepisach (tak w wyroku WSA w Warszawie z dnia 29 stycznia 2008 r., I SA/Wa (...), niepubl.). Jak wynika z uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 września 2009 r., P 33/07, OTK-A Nr 8 z 2009 r., poz. 123, decyzja wojewody, o której mowa w art. 73 ust. 3 powołanej ustawy, może być wydana na wniosek każdego podmiotu, który wykaże swój interes prawny, a więc także wnioskodawców występujących w niniejszym postępowaniu. Nadmienić tu trzeba, że decyzja taka stanowi wyłączny dowód nabycia własności nieruchomości w trybie art. 73 tej ustawy, który nie może być zastąpiony przesłankowymi ustaleniami Sądu rozpoznającego sprawę (tak np. w uchwale SN z dnia 21 stycznia 2003 r., III CZP 77/02, OSNC Nr 11 z 2003 r., poz. 144 lub w wyroku SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1071/00, OSNC Nr 9 z 2003 r., poz. 120). Po ewentualnym ustaleniu (...) Nr (...) i 90 niezbędne będzie wezwanie tych osób do udziału w postępowaniu. Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy celowe byłoby również naprawienie popełnionego uchybienia polegającego na – prawdopodobnie omyłkowym – zaniechaniu odmówienia przymiotu uczestniczki postępowania K. J., pomimo odrzucenia postanowieniem z dnia 29 października 2003 r. wniosku w zakresie rozgraniczenia działek Nr (...) ze stanowiącymi jej własność działkami Nr (...), chyba że Sąd I instancji dojdzie do wniosku, że ta uczestniczka z innych przyczyn spełnia przesłankę z art. 510 § 1 zd. I k.p.c.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego pozostawiono Sądowi I instancji, stosownie do treści art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.