Sygn. akt IC 1214/13
Dnia 11 września 2015 roku
Sąd Okręgowy w Białymstoku I Wydział Cywilny
w następującym składzie:
Przewodniczący: |
SSO Joanna Dorota Toczydłowska |
Protokolant: |
protokolant Katarzyna Waśko |
po rozpoznaniu w dniu 1 września 2015 roku
na rozprawie
sprawy z powództwa G. R.
przeciwko (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W.
o zapłatę
I. Zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda G. R. kwotę 159.600 (sto pięćdziesiąt dziewięć tysięcy sześćset) złotych z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% w stosunku rocznym od dnia 25 czerwca 2013 do dnia 22 grudnia 2014 roku, zaś od dnia 23 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty z 8% w stosunku rocznym
II. Oddala powództwo w pozostałym zakresie
III. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.401 złotych tytułem zwrotu części poniesionych kosztów sądowych oraz 2.844 złote tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego
IV. Oddala powództwo w pozostałym zakresie
V. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2016 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
VI. Nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku od pozwanego 16.050,60 złotych zaś od powoda 5.810 złotych tytułem brakujących kosztów sądowych
Powód G. R. wnosił o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kwoty 249.600 (dwieście czterdzieści dziewięć tysięcy sześćset) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25.06.2013r. do dnia zapłaty, ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wynikające z wypadku z dnia 02.05.2012r. mogące powstać w przyszłości, a także zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k.2-12).
W uzasadnieniu wskazał, że pozwany ponosi odpowiedzialność w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia, w wyniku którego doznał szerokich obrażeń ciała bezpośrednio zagrażających jego życiu.
W odpowiedzi na pozew, pozwany (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. wnosił o oddalenie powództwa w całości, żądając również zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (k.78-83, k.429-430).
W uzasadnieniu pozwany wskazał, że nie kwestionuje swojej odpowiedzialności cywilnoprawnej za skutki wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego poszkodowany został G. R.. W wyniku zgłoszenia szkody przeprowadzone zostało postępowanie likwidacyjne, w trakcie którego dokonano ustaleń w zakresie stanu zdrowia powoda oraz okoliczności powstania szkody. Kwestionując zasadność i wysokość dochodzonego roszczenia pozwany podnosił, że powód przyczynił się w 80% do powstania skutków zdarzenia w ten sposób, że jechał samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Działał więc na własne ryzyko, zdając sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa.
Sad ustalił, co następuje:
Poza wszelkim sporem w niniejszej sprawie pozostaje fakt, że w dniu 02 maja 2012r. w S. na ul. (...), kierujący samochodem osobowym V. (...) o nr rej. (...) M. K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie manewru wyprzedzania i jadąc z prędkością wynoszącą ok. 115 km/h doprowadził do zderzenia z sygnalizującym manewr zmiany kierunku jazdy w lewo samochodem osobowym marki M. (...) o nr rej. (...) znajdującym się w trakcie wykonywania tego manewru, wskutek czego obrażeń powodujących naruszenia czynności narządów ciała na okres przekraczający 7 dni doznał pasażer pojazdu V. (...) G. R..
Na potrzeby postępowania karnego sporządzona została opinia sądowo-lekarska przez biegłego sądowego z zakresu chirurgii.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku VII Wydział Karny z dnia 30 kwietnia 2013r. w sprawie VII K 1236/12 sprawca zdarzenia został uznany za winnego popełnienia czynu kwalifikowanego z art. 177 § 1 kk w zw. z art. 178 § 1 kk i skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 3 lata, ponadto orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 1 roku, zobowiązując do zwrotu prawa jazdy (akta sprawy VII K 1236/12 Sądu Rejonowego w Białymstoku VII Wydział Karny).
Bezsporną pozostawała również okoliczność, iż samochód, którym poruszał się sprawca wypadku w dniu zdarzenia korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych udzielanej przez pozwane Towarzystwo (...), polisa nr (...).
Wskutek zdarzenia powód stracił przytomność i został przewieziony do Kliniki (...) w B., gdzie rozpoznano uraz czaszkowo – mózgowy, stłuczenie płatów czołowych, złamanie kości podstawy czaszki i kości pokrywy czaszki – złamanie kości czołowej z wgłobienie, złamanie kości masywu szczękowo-jarzmowo-oczodołowego oraz łuku jarzmowego po stronie prawej z przemieszczeniem, złamanie zęba obrotnika i uraz oka prawego skutkujący niedowidzeniem. W trybie pilnym, jeszcze w dniu przyjęcia, wykonano operację neurochirurgiczną – odgłowienia czaszki, plastyki przedniego dołu czaszki i pokrywy czaszki. Założono kołnierz ortopedyczny. W dniu 09.05.2012r. powoda przeniesiono do Kliniki (...) szczękowo-twarzowej (...) w B., gdzie przebył zabieg osteosyntezy dolnego brzegu oczodołu prawego, odtworzenia dna oczodołu prawego z zastosowaniem płytki bioresorbowalnej Rapie Sorb w znieczuleniu ogólnym dotchawicznym, wdrożono także leczenie farmakologiczne. Od dnia 14.05.2012r. do 31.05.2012r. był leczony zachowawczo w Klinice (...) w B. (początkowo nosząc Ortegę typu Halom, następnie kołnierz Campa) skąd wypisano go do domu. Powód kontynuował leczenie w poradniach ortopedycznej, okulistycznej i chirurgii szczękowo-twarzowej (...). W dniach 14-17.03.2013r. był ponownie hospitalizowany w Klinice (...) w B. celem leczenia reoperacyjnego z powodu ubytku skóry okolicy czołowej z wytworzeniem przetok ropnej po przebytej plastyce kości czaszki (dokumentacja medyczna powoda znajdująca się w aktach szkodowych pozwanego).
Powód w dacie wypadku miał 26 lat, pracował w charakterze pracownika ochrony. Podróżował wspólnie z kierowcą pojazdu oraz trojgiem innych pasażerów, zajmował miejsce z tyłu samochodu, po środku. Nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Obecnie z powodu stanu zdrowia nie może pracować, utrzymuje się z zasiłków z pomocy społecznej, mieszka z bezrobotną matką w jej mieszkaniu. Nie zgłaszał się do leczenia psychiatrycznego, nie podejmował oddziaływania terapeutyczno-psychologicznego. Przed zdarzeniem nie cierpiał na żadne dolegliwości bólowe, nie korzystał z pomocy lekarzy i specjalistów. Do dnia dzisiejszego pozostaje pod opieką lekarzy specjalistów.
Orzeczeniem (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w S. z dnia 11.12.2013r. powoda zaliczono do kategorii osób niepełnosprawnych w stopniu lekkim, która istnieje od dnia zdarzenia, a ustalona do dnia 31.12.2018r. (k.440).
Wskazując zasadność swoich roszczeń, powód zgłosił szkodę początkowo do (...) S.A., natomiast już po ustalenia sprawcy zdarzenia, postępowanie szkodowe prowadził (...) S.A. V. (...), który przyjął odpowiedzialność za skutki zdarzenia. W oparciu o przedstawioną dokumentację medyczną, jak również opinię konsultanta medycznego działającego z ramienia pozwanego, orzeczono 60% trwałego uszczerbku na zdrowiu G. R.. Ustalając bazową wysokość zadośćuczynienia na poziomie 72.400 zł, decyzją z dnia 12.06.2013r. wypłacono powodowi kwotę 30.400 zł, uwzględniając dotychczas otrzymaną przez niego kwotę 20.000 zł z (...) S.A., które wg oświadczenia pozwanego zostało przez niego zwrócone temu ubezpieczycielowi. Pozwany przyjął również, że swoim zachowaniem w postaci braku zapięcia pasów bezpieczeństwa powód przyczynił się do powstania i zwiększenia rozmiarów doznanych obrażeń ciała, co uzasadniało zmniejszenie należnego odszkodowania. Zakres przyczynienia określony został na 30% (akta szkody nr 01/ (...) pozwanego).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy, opinii sądowo – lekarskiej sporządzonej na potrzeby postępowania karnego przeciwko sprawcy wypadku, wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku VII Wydziału Karnego, akt szkodowych pozwanego w zakresie, w jakim wnioskowali o to pełnomocnicy stron, jak również opinii biegłych sądowych dopuszczonych na etapie postępowania sądowego.
Z uwagi na znaczny stopień skomplikowania zagadnień związanych z doznanymi obrażeniami oraz wpływem braku pasów bezpieczeństwa na ich rozmiar, przeprowadzony został szereg dowodów z opinii biegłych i zespołów biegłych dla całościowego i wyczerpującego rozstrzygnięcia wątpliwości i twierdzeń podnoszonych przez obie strony procesu, a wymagających wiedzy specjalistycznej (k.110, e-protokół z dnia 13 grudnia 2013r.).
Ze opinii sądowo-lekarskiej sporządzonej wspólnie przez biegłych z zakresu otolaryngologii, neurologii oraz ortopedii i traumatologii, po wykonaniu specjalistycznych badań podmiotowo – przedmiotowych i zapoznaniu się z aktami postępowania, wynika że trwałymi skutkami przebytego urazu są obecnie oszpecenie twarzy w postaci znacznego zapadnięcia okolicy czołowej prawej, przebarwienia i ścieńczenia skóry tej okolicy, dużej szpecącej linijnej blizny okolicy czołowej prawej oraz skóry owłosionej sklepienia czaszki, asymetrii osadzenia oczu – zapadnięcia oka prawego, zwężenie prawej szpary powiekowej, podciągnięcie i blizna powieki górnej prawej, blizna skórna okolicy nasady nosa, ansomia pourazowa, obustronne upośledzenie słuchu, niedowidzenie oka prawego oraz zaburzenia zachowania. Wymagał leczenia operacyjnego wielospecjalistycznego, a ze względu na złamanie w obrębie kręgosłupa szyjnego (zęba obrotnika) przez okres 3,5 miesiąca unieruchomienia kręgosłupa szyjnego stabilizatorem a następnie kołnierzem ortopedycznym. Z przyczyn laryngologicznych nie podjąl diagnostyki ani leczenia specjalistycznego. Do dnia dzisiejszego cierpi na całkowity brak węchu, który jest następstwem złamania kości sitowej, a co czyni utrudnienia w wykonywaniu wyuczonego zawodu mechanika. Obecność niedosłuchu również rzutuje na możliwości podejmowania zatrudnienia. Przebyte stłuczenie mózgu nie pozostawiło następstw natury fizycznej, wpłynęło natomiast na zachowanie powoda, powodując drażliwość i stany agresji. W przyszłości, nawet po wielu latach, może wystąpić wyciek nosowy płynu mózgowo – rdzeniowego. Powód może mieć także zwiększoną tendencję do powikłań w postaci zapalenia zatok po przebytych infekcjach górnych dróg oddechowych. Orzeczono uszczerbek na zdrowiu powoda w wysokości 43%, nie uwzględniając utraty słuchu (k.131-144). Uzupełniająco, po przedłożeniu do akt sprawy wyniku badania audiometrycznego i poddaniu go analizie (k.164, 253-254), biegła ze specjalizacji otolaryngologii stwierdziła, że uszkodzenie słuchu dotyczy w większym stopniu ucha lewego, jest pantonalne, tj. dotyczy wszystkich tonów (niskich, średnich i wysokich), z przewagą uszkodzenia tonów niskich i średnich. Średnia ubytku słuchu, obliczanych jako średnia dla ucha prawego i lewego oddzielnie kwalifikuje powoda do orzeczenia 20% uszczerbku na zdrowiu z tego tytułu (194-197, 261-264).
Biegła z zakresu okulistyki, w sporządzonej opinii sądowo – lekarskiej, potwierdziła co do zasady charakter doznanych przez powoda obrażeń podnosząc, że skutkiem złamania ściany bocznej i dolnej oczodołu prawego jest zanik nerwu II oka prawego (praktyczna ślepota), zapadnięcie się prawej gałki ocznej i jej zanik, a także zwężenie szpary powiekowej z podciągnięciem i blizna górnej powieki. Zmiany te mają charakter trwały, ponadto powód nie ma widzenia obuocznego, a tym samym widzenia przestrzennego. W przyszłości gałka oczna prawa może dalej ulegać bolesnemu zanikowi. Biegła określiła uszczerbek na zdrowiu na 35%, zaznaczając konieczność pozostawania powoda pod stałą opieką specjalistyczną okulistyczną (k.174-177, 220).
Opiniujący w sprawie biegły sądowy z zakresu neurochirurgii i neurotraumatologii również potwierdził dotychczas poczynione ustalenia dotyczące doznanych obrażeń i wskazał, że pobyt w szpitalu oraz wykonywane operacje wiązały się z dużymi i znacznymi dolegliwościami bólowymi. Aktualnie brak jest dolegliwości kręgosłupa, a jego ruchomość ocenił jako poprawną. Obrażenia mózgu spowodowały zaburzenia w sferze psychicznej powoda i osobowości powoda. Z neurochirurgicznego punktu widzenia, uszczerbek należy określić jako łącznie 28% (k.233-242).
W ocenie biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii, cierpienia powoda wiązały się z dolegliwościami bólowymi i ograniczeniami motorycznymi, co w dalszej kolejności przekładało się na płaszczyznę emocjonalną pod postacią niepokoju, drażliwości i lękiem o swoją przyszłość. Na dzień badania (24.07.2014r.) stwierdzono poczucie oszpecenia, zaniżoną samoocenę i zupełny brak akceptacji w tym zakresie. Wskutek wypadku doszło do trwałych zmian w okolicach czołowych mózgu (tkanka mózgowa nie ma możliwości regeneracji), co klinicznie manifestuje się zaburzeniami osobowości. Charakteryzują się one tendencją do stanów drażliwości, wybuchów złości, zaburzeniami koncentracji uwagi, pogorszeniem funkcji pamięciowych (ale bez objawów otępienia), trudnościami w przyswajaniu nowego materiału, co może wpływać na powstawanie konfliktów nawet z błahych powodów. Końcowo, biegli podkreślili, że w przypadku powoda zaburzenia te nie są nasilone w stopniu znacznym, ale można podjąć próbę leczenia psychiatrycznego w celu ich złagodzenia. Trwały uszczerbek w sferze zdrowia psychicznego ustalono na poziomie 50% (k.276-281, 290).
Z opinii biegłego sądowego w dziedzinie chirurgii plastycznej wynika, że ubytek kości czołowej, sącząca rana czoła po wszczepieniu tworzywa sztucznego, a w końcu zabieg oczyszczania rany i rekonwalescencja po nim były przyczynami długotrwałego dyskomfortu. Obecnie też duży fragment mózgu powoda pozbawiony został należytej ochrony – na jednym bowiem z najbardziej narażonych na urazy obszarze głowy ma rozległe „ciemiączko”, co oznacza, że nawet banalny uraz może być dla G. R. śmiertelnym zagrożeniem. Negatywnym następstwem obrażeń ciała, z punktu widzenia specjalności biegłego, są zniekształcenia i blizny twarzoczaszki powoda. Nie przewiduje się, aby w przyszłości miało dojść do samoistnych zmian wyglądu twarzy spowodowanych przyczyną inną niż naturalny proces starzenia. Pourazowe blizny biegły ocenił na 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu (k.321-325).
Biegły z zakresu chirurgii szczękowej ocenił, że obrażenia twarzoczaszki i zastosowane leczenie nie ograniczały sprawności fizycznej, natomiast inne uszkodzenia powodujące zeszpecenie twarzy pozostały i będą ograniczać psychikę powoda, który w przyszłości będzie jeszcze wymagał zabiegów chirurgicznych, zarówno w obrębie tkanek miękkich jak i tkanek kostnych. Procentowy uszczerbek na zdrowiu oceniono na 35%, z czego blizny twarzy – 10%, uszkodzenie nerwu trójdzielnego – 10%, złamanie zespołu szczękowo-jarzmowo-oczodołowego – 15% (k.348-354).
Wobec podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu dotyczącego przyczynienia się powoda do powstania szkody poprzez brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. W sporządzonym sprawozdaniu sądowo – lekarskim wraz z opinią ustalono, że charakter i umiejscowienie obrażeń G. R. przemawia za tym, że w momencie zderzenia pojazdów siłą bezwładności przemieścił się on ku przodowi, uderzając silnie przednią częścią twarzoczaszki o jakiś twardy element samochodu. Jednakże materiał dostępny w aktach sprawy wskazuje, że wszyscy pasażerowie pojazdu V. (...) siedzący z tyłu nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa, a jeden z nich, zajmujący miejsce bezpośrednio za kierowcą, wyszedł z wypadku prawie bez szwanku. Biegły nie dopatrzył się zatem jednoznacznej zależności pomiędzy zapięciem / niezapięciem pasów a rodzajem doznanych obrażeń. Podkreślił jednak, że w teorii pasy mają zabezpieczać uczestników wypadków drogowych, a praktyka sądowo-lekarska wskazuje, że częstokroć spełniają te oczekiwania. Należy zatem z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że zapięcie pasów mogło w niniejszej sprawie zmniejszyć zakres obrażeń doznanych przez powoda lub nawet ochronić go przed jakimikolwiek obrażeniami. Określenie, jakich dolegliwości doznałby powód w przypadku spełnienia tego wymogu nie jest możliwe, albowiem niekiedy nawet pasy nie chronią przed śmiercią (k.415-418). Uzupełniająco, przesłuchiwany na rozprawie, biegły podtrzymał opinię w całości. Podkreślił, że pas powinien przytrzymać powoda, a ich zapięcie ma zdecydowanie większe znaczenie przy zderzeniach czołowych lub prawie czołowych (e-protokół z dnia 01.09.2015r., 00:03:10-00:11:01).
Zeznania zawnioskowanych w pozwie świadków w osobach R. B. (1) oraz R. B. (2) okazały się przydatne do rozstrzygnięcia jedynie w części, w której przyznawali, że sporządzali protokoły orzecznicze (...) na okoliczność ustalenia % uszczerbku na zdrowiu powoda, których treść również potwierdzili (e-protokół z dnia 13 grudnia 2013r., 00:00:18:45-00:33:49).
Sąd pominął zeznania A. R., albowiem nie dysponowała ona wiedzą umożliwiającą poczynienie dodatkowych ustaleń w sprawie.
Zadaniem Sądu było ustalenie rozmiaru uszkodzeń ciała powoda i dolegliwości z tym związanych, czy miały one związek z wypadkiem, czy powód swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania zdarzenia i rozmiaru doznanych obrażeń oraz ostateczne ustalenie wysokości krzywdy i należnego zadośćuczynienia, a także odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.
Sąd zważył, co następuje:
Odpowiedzialność z tytułu umowy ubezpieczenia, która w niniejszej sprawie stanowi podstawę odpowiedzialności pozwanego, reguluje ustawa z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Art. 34 ust. 1 ustawy stanowi, iż z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeśli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.
Jak wynika z powyższych przepisów, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ma charakter wtórny wobec odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem. Zamyka się ona w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu z tym, że odpowiedzialność kierującego opiera się w przedmiotowej sprawie na zasadzie deliktu, zaś odpowiedzialność pozwanego zakładu ubezpieczeń ma charakter odpowiedzialności kontraktowej, znajdującej oparcie w przepisie art. 822 § 1 kc. Przepis ten stanowi, iż przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność za wyrządzenie szkody opartą na podstawie winy i na podstawie ryzyka. W przedmiotowym wypadku ma zastosowanie regulacja dotycząca odpowiedzialności na zasadzie ryzyka za szkodę wyrządzoną przez ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (art. 436 § 1 kc).
Żądanie zapłaty zadośćuczynienia powód opierał na dyspozycji przepisu 445 § 1 kc. Podstawę roszczenia stanowi więc krzywda niemajątkowa w postaci doznanych uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia oraz ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi, wynikających z uszkodzenia ciała, jakich doznał w wypadku. Zgodnie z jego treścią, w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia. W okolicznościach niniejszej sprawy bezspornym jest, że powód doznał uszczerbku, o jakim mowa w tym przepisie, uszczerbek ten związany jest z ruchem pojazdu ubezpieczonego przez pozwanego. (...) S.A. V. (...) również nie kwestionował zaistnienia wypadku ani podstaw swej odpowiedzialności, wskazując jedynie, iż kwota zadośćuczynienia żądana przez powoda jest wygórowana, a dotychczas wypłacone łącznie 50.400 zł, w całości wyczerpuje jego roszczenia, w szczególności gdy brakiem pasów bezpieczeństwa przyczynił się do powstania krzywdy.
Rozstrzygnięcie Sądu wymagało więc oceny, jaka kwota będzie odpowiednia w rozumieniu art. 445 kc, aby zrekompensować powodowi doznaną krzywdę. Należało także rozważyć podnoszony zarzut przyczynienia, a końcowo odnieść się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.
Wskazać należy, iż pod pojęciem krzywdy należy rozumieć cierpienia fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, utraty możliwości wykonywania dotychczasowych zajęć, wyłączenia z normalnego życia). Dorobek judykatury w tej dziedzinie jest niezwykle bogaty, jednak przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć zawsze na względzie konkretne okoliczności sprawy. Nie jest możliwym bowiem ustalenie jednych tylko kryteriów decydujących o wysokości przyznanego świadczenia. W orzecznictwie wskazuje się, że przy ustalaniu rozmiaru doznanych cierpień powinny zostać uwzględnione zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar krzywdy, należy wziąć więc pod uwagę całokształt okoliczności, w tym stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (zob. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973r., III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 15 grudnia 1965r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, z dnia 29 września 2004r., II CK 531/03, niepubl.)
Zasadność żądania pozwu uzależniona była od ustalenia zakresu cierpień oraz oceny stanu zdrowia powoda w kontekście trwałości następstw doznanych urazów i rokowań na przyszłość. Sąd w całości podzielił treści i wnioski zawarte w opiniach biegłych opiniujących w niniejszej sprawie, uznając je za opracowane w sposób prawidłowy i rzetelny, w pełni zasługujące na obdarzenie ich walorem wiarygodności. Poddają się one bowiem pozytywnej weryfikacji w oparciu o kryteria takie jak: zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy sporządzającego, podstawy teoretyczne opinii, a także sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w opinii wniosków (tak m.in. postanowienie SN z dn.07.11.2000 roku, OSNC2001/4/64, I CKN 1170/98). Biegli w sposób nie budzący wątpliwości przedstawili tok swojego rozumowania w dochodzeniu do wniosków końcowych, jak również ustosunkowując się do zastrzeżeń pełnomocników. Nadto podkreślić należy, iż bezsprzecznie są oni specjalistami w swoich dziedzinach, posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie, a treści sformułowali na podstawie szczegółowo wymienionej dokumentacji, akt sprawy oraz badań bezpośrednich powoda. Wnioski sformułowane w opiniach są jasne i logiczne, nadto poparte stosowną argumentacją. Zdaniem Sądu nie budziły one wątpliwości, co do ich wiarygodności, rzetelności i jasności, dlatego też Sąd uczynił je podstawą istotnych dla sprawy ustaleń faktycznych w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych.
W ocenie Sądu, żądanie powoda dotyczące zasądzenia zadośćuczynienia jest usprawiedliwione co do zasady. Przewidziana w art. 444 § 1, 2 kc krzywda, za którą Sąd może na podstawie art. 445 § 1 kc przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne (ból i inne dolegliwości) jak i cierpienia moralne, psychiczne (ujemne przeżycia w psychice człowieka związane z cierpieniami fizycznymi i rozstrojem zdrowia). Wskazana wyżej kompensata majątkowa ma na celu przezwyciężenie przykrych doznań. Służyć temu ma nie tylko udzielenie pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej w postaci uznania jego krzywdy wyrokiem sądu, ale także zobowiązanie do świadczenia pieniężnego, które umożliwi pełniejsze zaspokojenie potrzeb i pragnień pokrzywdzonego. Owa kompensata ma przy tym pozostać, jak to wskazuje treść przepisu, „odpowiednia”, przy czym nie jest możliwe ustalenie jakichkolwiek wzorów na obliczenie „odpowiedniego” zadośćuczynienia.
Zaznaczyć należy, że swoboda przyznana sądowi orzekającemu o wysokości zadośćuczynienia nie oznacza dowolności. Sąd powinien rozważyć te wszystkie okoliczności, które wpływają na wysokość krzywdy pozostającej w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wyrządzającym szkodę, za które ponosi odpowiedzialność osoba zobowiązana do zapłaty zadośćuczynienia. Skoro bowiem zadośćuczynienie ma zrekompensować szkodę niemajątkową to oczywiste jest, że jego wysokość powinna być adekwatna do doznanej krzywdy.
Ustalając odpowiednią sumę zadośćuczynienia, Sąd miał na uwadze wypracowane przez judykaturę kryteria, które winny być wzięte pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Okoliczności te to przede wszystkim rozmiar doznanych cierpień fizycznych a więc ból, długotrwałość leczenia i inne dolegliwości, a także cierpienia psychiczne czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi. Nie bez znaczenia przy dokonywaniu tej oceny jest także wiek poszkodowanej i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do normalnego, samodzielnego funkcjonowania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 04.04.2012 roku, I ACa 256/12., LEX nr 1163453). Nadto wpływ na ukształtowanie zadośćuczynienia miały funkcje, które winny przyświecać obowiązkowi wyrównania szkody niemajątkowej. Wszak zadośćuczynienie musi spełniać przede wszystkim funkcję kompensacyjną, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne jak i psychiczne - których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego (…) (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 lutego 2008 r. sygn. III KK 349/07 LEX nr 395071, Prok.i Pr.-wkł. 2008/7-8) Jednakże mając na względzie funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia należy dążyć przy tym do tego, aby wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie była jednocześnie odczuwalna dla poszkodowanego i przynosiła mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne. Na zakres ten składa się więc suma wszystkich ustalonych konsekwencji wypadku, które diametralnie zmieniły życie osobiste i zawodowe powoda (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lutego 2008 r. sygn. II CSK 536/07 LEX nr 461725), tak więc obok kryteriów obiektywnych trzeba uwzględniać także indywidualną sytuację poszkodowanego.
Doznaną krzywdę należy ocenić jako znaczną. Wiąże się ona z trwałym naruszeniem zarówno zdrowia psychicznego powoda, które jest jednym z największych dóbr osobistych człowieka jak i zdrowia fizycznego, w postaci utraty słuchu, utraty widzenia w jednym oku, deformację czaszki, szereg blizn. Przed wypadkiem jego stan zdrowia był bardzo dobry, nie cierpiał na żadne dolegliwości, skutkujące koniecznością korzystania z konsultacji lekarskich bądź innych specjalistów, podejmował zatrudnienie, cieszył się życiem. Obecnie, powód ma świadomość swoich ograniczeń i zdaje sobie sprawę z aktualnej sytuacji życiowej. Powyższe bezsprzecznie potęguje rozmiar doznanej krzywdy. Uwzględniając zatem wskazane cierpienia fizyczne i psychiczne związane z doznanymi obrażeniami ciała i wynikającymi z nich ograniczeniami, a potwierdzonymi w opiniach biegłych lekarzy, które wywarły bezpośredni, negatywny wpływ na życie powoda, uzasadniają przyznanie zadośćuczynienia na poziomie zdecydowanie wyższym niż przyznane na etapie przedsądowym przez pozwanego 50.400 zł, z uwzględnieniem przyczynienia się do rozmiaru krzywdy.
O ile zgodzić się należy z ugruntowaną linią orzecznictwa, że zadośćuczynienie nie może stanowić źródła wzbogacenia się, lecz zmierzać do złagodzenia poczucia krzywdy, pozostając przy tym w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, o tyle rozmiar i charakter doznanych obrażeń determinował rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie i uznanie, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia będzie łącznie 300.000,00 zł. Rozmiar i charakter obrażeń był bowiem znaczny i niewątpliwie wywołał cały szereg ujemnych przeżyć w sferze odczuć wewnętrznych, poważny rozstrój zdrowia i niesie za sobą konsekwencje rzutujące na sferę zdrowia fizycznego i psychicznego powoda do końca jego życia.
Przyznane powodowi świadczenie należało jednak zdaniem Sądu pomniejszyć o stopień przyczynienia się G. R. do powstania szkody, który Sąd ustalił na poziomie 30%. Zgodnie bowiem z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. W orzecznictwie przyjmuje się, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Przy czym o przyczynieniu się poszkodowanego można mówić wyłącznie w przypadku, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, a nie w jakimkolwiek innym powiązaniu przyczynowym. Stąd przyjmuje się, że zastosowanie art. 362 k.c. może nastąpić dopiero po ustaleniu istnienia związku przyczynowego. Jeżeli nie ma takiego przyczynienia się, to nie może być zmniejszony obowiązek naprawienia szkody (por. wyrok SN z dnia 23 lutego 1968 r., II CR 28/68, LEX nr 6291; wyrok SN z dnia 20 czerwca 1972 r., II PR 164/72, LEX nr 7098; uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 20 września 1975 r., III CZP 8/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 151; wyrok SN z dnia 3 lipca 2008 r., IV CSK 127/08, M. Praw. 2009, nr 19, s. (...); wyrok SN z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, s. 12, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1060; wyrok SN z dnia 8 lipca 2009 r., I PK 37/09, LEX nr 523542). Interpretacji art. 362 k.c. nie można dokonywać w oderwaniu od podstawy prawnej, z jakiej wywodzi się roszczenie odszkodowawcze. Przy odpowiedzialności na zasadzie winy do zastosowania art. 362 k.c. - obok wymagania adekwatnego związku przyczynowego – konieczna jest nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego pozwalając na postawieniu mu zarzutu niewłaściwego zachowania.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy zauważyć, że dla faktu zaistnienia opisywanych w dokumentacji medycznej powoda obrażeń powypadkowych istotne znaczenie miało niezapięcie przez niego pasów bezpieczeństwa. Nie ulega bowiem wątpliwości, że osoba dorosła mogła i powinna była przewidywać możliwe następstwa ewentualnego wypadku, a także konsekwencji swojego zachowania. Takiemu ustaleniu nie stoi na przeszkodzie treść opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej ani okoliczność, że pozostali pasażerowie siedzący na tylnym siedzeniu, którzy również nie mieli zapiętych pasów nie doznali poważniejszych obrażeń. Należy podkreślić, że powód siedział na środkowym miejscu, tak więc w chwili zdarzenia niestety nie zatrzymał go fotel kierowcy ani pasażera siedzącego na prawo od kierowcy, dlatego z całym impetem przemieścił się do przodu samochodu gdzie na skutek uderzenia doznał opisanych wcześniej obrażeń. W ocenie Sądu stopień przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia szkody należy jednak określić na 30%, nie zaś jak wskazywał pozwany – nawet na 80%. Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia powyższej kwestii miały twierdzenia biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej, który wskazywał na duże prawdopodobieństwo zmniejszenia zakresu i ciężkości doznanych obrażeń lub nawet ich wyeliminowanie. Odwołał się przy tym do doświadczenia sądowo-lekarskiego, w myśl którego jednak nawet przy zapiętych pasach powstają czasami obrażenia wewnętrzne, które mogą być śmiertelne. Rozważania te mają więc charakter czysto teoretycznych, natomiast co do zasady Sąd stoi na stanowisku, że ustawodawca, wprowadzając regulację w zakresie prawa ruchu drogowego o bezwzględnym obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa, o ile pojazd został w nie zaopatrzony, kierował się w pierwszej kolejności próbą zmniejszenia bądź wręcz wyeliminowania skutków wypadków komunikacyjnych w sferze fizycznej i psychicznej podróżujących, a poprzedzone to zostało szeroką i bogatą analizą tej materii. Pasy bezpieczeństwa bez wątpienia mają zabezpieczać uczestników wypadków drogowych przed obrażeniami, szczególnie w zderzeniach czołowych, a praktyka wskazuje, że częstokroć spełniają te oczekiwania. Jednocześnie, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uniemożliwia prezentowaną przez pozwanego kategoryczną ocenę treści płynących z opinii biegłego, jakoby brak pasów miało „przemożny i decydujący” wpływ na powstanie uszczerbku. W tych okolicznościach Sąd, przyjmując 30% przyczynienie się powoda, a także uwzględniając dotychczas wypłaconą kwotę 50.400 zł, na podstawie wyżej wymienionych przepisów, zasądził G. R. niniejszym wyrokiem zadośćuczynienie w łącznej wysokości 159.000 złotych, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
W zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności na przyszłość, podstawę rozstrzygnięcia stanowił art. 189 kpc, zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Oddalając powództwo o ustalenie odpowiedzialności za dalsze, nieujawnione obecnie a mogące dopiero powstać skutki wypadku, Sąd Okręgowy stwierdził, że możliwość wytoczenia powództwa o zasądzenie wyklucza istnienie po stronie powoda interesu prawnego w jednoczesnym wytoczeniu na podstawie art. 189 kpc powództwa o ustalenie naruszonego prawa lub stosunku prawnego. Interes prawny w rozumieniu przywoływanego przepisu jest to obiektywna (czyli rzeczywiście istniejąca), a nie tylko hipotetyczna (czyli w subiektywnym odczuciu strony) potrzeba prawna uzyskania wyroku odpowiedniej treści, występująca wówczas, gdy powstała sytuacja rzeczywistego naruszenia albo zagrożenia naruszenia określonej sfery prawnej. Praktycznie rzecz biorąc, interes prawny występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka. Z kolei brak interesu prawnego jako przesłanki powództwa z art. 189 k.p.c. zachodzi wówczas, gdy strona nie ma jakiejkolwiek potrzeby ustalania stosunku prawnego lub prawa, gdyż jego sfera prawna nie została ani naruszona, ani zagrożona przez pozwanego. Powód aktualnie nie wykazała istnienia interesu prawnego w żądaniu takiego ustalenia. Zasadniczym dowodem w tym zakresie były opinie biegłych lekarzy, którzy nie stwierdzili, by w przyszłości mogły zaistnieć inne niż odczuwane aktualnie niedogodności bezpośrednio związane z wypadkiem. Jednocześnie Sąd wskazuje, iż takie rozstrzygnięcie w żadnej mierze nie zamyka stronie możliwości wystąpienia w przyszłości z roszczeniem wywiedzionym w oparciu o powstanie nowej szkody z mocy art. 442 1 kc, o ile taka się ujawni a strona należycie wykaże jej związek z ze zdarzeniem powodującym szkodę.
W świetle powyższego, orzeczono jak we wstępie.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124, poz. 1152 ze zm.), wyznaczając ich bieg zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 25 czerwca 2013r. tj. po upływie trzydziestodniowego terminu, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku ubezpieczeniowym, w ciągu którego ubezpieczyciel zobowiązany jest wypłacić poszkodowanemu odszkodowanie, albowiem w tej już dacie powód wystąpił ze skonkretyzowanym żądaniem, przedkładając szeroką dokumentację medyczną oraz opinie lekarzy orzeczników (...).
O kosztach Sąd orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia, z uwzględnieniem treści § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2003 r., Nr 97, poz. 887 ze zm.), mając na względzie, że powód wygrał sprawę w 64 %, a pozwany w zakresie 34 %, wzajemnie je kompensując. Orzekając w zakresie kosztów sądowych, Sąd uwzględnił fakt, że powód był zwolniony od obowiązku ich ponoszenia w części ponad 1.000 zł, jak również dokonywane przez strony wpłaty zaliczek na poczet opinii biegłych w sprawie.