Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 128/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 sierpnia 2015r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Izabela Rogińska

po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2015r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: S. B.

przeciwko : (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w R.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 11 marca 2015r. sygn. akt VIII GC 1568/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 200,00 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 128/15

UZASADNIENIE

Powód S. B. domagał się od pozwanego – (...)spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w R. zapłaty kwoty 49.815,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwot:

– 22.140 zł od dnia 15 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty,

– 27.675,00 zł od dnia 25 lutego 2014 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu żądania powód podniósł, że łączyła go z pozwanym zawarta na czas nieokreślony umowa na podstawie której świadczył usługi przewozu towarów na trasie B.P. (Anglia). Pozwany zobowiązał się do zapewnienia jednego kursu tygodniowo za wynagrodzeniem 4.500 zł netto za kurs, jednak po dniu 27 listopada 2013 r. nie zapewnił powodowi dalszych transportów, ale jednostronnie oświadczył, że zawiesza współpracę do czasu wyjaśnienia rzekomych nieprawidłowości, choć umowa nie przewidywała takiego uprawnienia. W związku z tym powód wystawił kolejne faktury za cotygodniowe przewozy, które miał mu zapewnić pozwany do czasu jej rozwiązania, co nastąpiło z upływem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia w dniu 13 kwietnia 2014 r.

Pozwany domagał się oddalenia powództwa, zarzucając, że nie została udowodniona podstawa faktyczna żądania pozwu. Nie złożył jednak skutecznie odpowiedzi na pozew, a także nie ustosunkował się przedstawionych przez powoda dowodów mających potwierdzać świadczenie przez niego usług transportowych na rzecz M. P. w okresie od kwietnia 2013 do dnia 24 lutego 2014 r.

Wyrokiem z dnia 11 marca 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 40.500 zł z ustawowymi odsetkami od kwot :

– 18.000 zł od dnia 15 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty,

– 22.500 zł od dnia 25 lutego 2014 r. do dnia zapłaty,

oddalił powództwo w pozostałym zakresie, a ponadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.516,25 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że strony łączyła zawarta w dniu 1 października 2013 r. umowa o organizację usług przewozowych, w oparciu o którą powód zobowiązał się wykonywać na rzecz pozwanego przewóz towarów na trasie B.-P., zgodnie z wystawianami przez pozwanego zleceniami spedycyjnymi. Pozwany zobowiązał się do składania przynajmniej jednego zlecenia spedycyjnego w tygodniu i zapłaty za każdy transport wynagrodzenia 4.500 zł, powiększonego o podatek VAT. Umowę zawarto na czas nieokreślony, z prawem jej rozwiązania z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia. W § 8 ww. umowy powód został zwolniony z odpowiedzialności za wady ukryte towaru oraz braki ilościowe w oryginalnie zamkniętych opakowaniach. Także w dniu 1 października 2013 r. powód zawarł umowę o analogicznej treści z M. P. na przewóz towarów z L. do S. za wynagrodzeniem 200 euro.

Ustalone zostało, że powód wykonał na rzecz pozwanego około 4-5 transportów. W dniu 27 listopada 2013 r. pozwany zlecił kolejny transport, przy czym z uwagi na późne dostarczenie towaru przez pozwanego przy załadunku samochodu powoda nie sprawdzono go pod względem ilościowym – powód śpieszył się na przeprawę promową. Po dotarciu do miejsca przeznaczenia i rozładunku stwierdzono braki ilościowe. Następnego dnia pozwany zawiadomił powoda o zawieszeniu współpracy i odtąd zaprzestał zlecać powodowi wykonywanie transportu. W dniu 2 grudnia 2013 r. powód obciążył pozwanego kwotą 5.535 zł za opisany wyżej przewóz towarów.

Następnie – w dniu 31 grudnia 2013 r. – powód wystawił kolejną fakturę VAT na łączną kwotę 22.140 zł obejmującą należność za cztery usługi transportowe, których zlecenie pozwany zobowiązany był zagwarantować powodowi w kolejnych tygodniach w grudniu 2013 r. – z terminem zapłaty do dnia 14 stycznia 2014 r.

W dniu 13 stycznia 2014 r. złożone zostało oświadczenie o wypowiedzeniu przedmiotowej umowy, natomiast kolejną fakturą z 10 lutego 2014 r. powód obciążył pozwanego kwotą 27.675 zł stanowiącą należność za kolejne 5 usług transportowych, które pozwany zobowiązany był zagwarantować w okresie od dnia 30 grudnia 2013 r. do dnia 2 lutego 2014 r. – z terminem zapłaty do dnia 24 lutego 2014 r.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w tym okresie powód jednocześnie wykonywał przewozy z L. do S. w oparciu o umowę zawartą z M. P.. Pismem z dnia 7 maja 2014 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty całej zaległej kwoty 44.280 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dokumenty prywatne, których strony nie kwestionowały, a także na podstawie zeznań świadków : M. L. i T. B. i zeznań powoda.

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 774 k.c. przez umowę przewozu przewoźnik, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, zobowiązuje się do przewiezienia za wynagrodzeniem osób lub rzeczy. Stosownie zaś do art. 353 1 k.c., strony mogą swobodnie ułożyć treść łączącego je stosunku umownego, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie i zasadom współżycia społecznego. W przedmiotowej umowie pozwany zobowiązał się do zlecenia powodowi przynajmniej jednego kursu tygodniowo, za wynagrodzeniem 4.500 zł netto. W niniejszej sprawie dochodzono zapłaty za usługi transportowe, których zlecenia pozwany był zobowiązany zagwarantować powodowi. Powód podnosił, że na skutek braku wykonania przez pozwanego postanowień umowy poniósł szkodę w postaci utraconego wynagrodzenia. Podstawę prawną tak sformułowanego żądania stanowił przepis art. 471 k.c.

Zgodnie z tą normą powód zobowiązany jest wykazać niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, zaistnienie szkody oraz związek przyczynowy między tym zdarzeniem a szkodą. Ustawodawca wprowadził wzruszalne domniemanie, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. W myśl art. 361 § 1 i 2 k.c. odpowiada on tylko za normalne następstwa swojego działania lub zaniechania, szkodą zaś będzie różnica między stanem majątku poszkodowanego istniejącym przed zdarzeniem wywołującym szkodę i po nim. Naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy zdarzeniem wyrządzającym szkodę, przy czym należy też uwzględnić stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 k.c.).

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo co do zasady zasługiwało na uwzględnienie. W myśl § 3 pkt 2 umowy, pozwany zobowiązany był do zapewnienia przewoźnikowi jednego kursu na trasie w ciągu tygodnia i początkowo umowa była w tym zakresie realizowana. Następnie jednak pozwany zaprzestał dalszego zlecania usług transportowych powodowi, kwestionując jakość przewozu wykonanego w dniu 27 listopada 2013 r. Po analizie treści umowy Sąd ten podzielił argumentację powoda, iż pozwanemu nie przysługiwało uprawnienie do zawieszenia wykonywania umowy, dlatego też dopóki umowa nie uległa rozwiazaniu – na skutek jej wypowiedzenia z zachowaniem trzymiesięcznego wypowiedzenia (§ 13 umowy) – na pozwanym spoczywał ww. wynikający z umowy obowiązek cotygodniowego zlecania usług transporotwych za określonym wynagrodzeniem.

Zdaniem Sądu niewątpliwe jest, że powód poniósł szkodę związaną z faktem, że pomimo iż nie otrzymywał wynagrodzenia za kurs do P., to musiał realizować przewozy na tej samej trasie. Za oczywiste uznał zatem, że jego szkoda była równa utraconemu w związku z brakiem zleceń ze strony pozwanej dochodowi w kwocie 4.500 zł netto tygodniowo. Pomiędzy tak określoną szkodą a zaprzestaniem wykonywania umowy zachodzi również – w ocenie Sądu Rejonowego – normalny związek przyczynowy. Powód jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą i dążący do uzyskania jak największego zysku , w oparciu o treść umowy zawartej z pozwanym, zawarł drugą umowę, dzięki czemu przejazd pojazdu w obie strony do Wielkiej Brytanii był opłacalny. Kontrakt z M. P. był zawarty na warunkach, które umożlwiały jego wypowiedzenie i rozwiązanie umowy jednocześnie z umową zawartą z pozwanym. Powód miał prawo oczekiwać, że pozwany nie naruszy warunków kontraktu i nie zaprzestanie zlecania przewozów. Pozwany zaś powinien się liczyć z tym, że naruszenie przez niego umowy może spowodować istotne skutki dla działalności powoda.

Tym samym należne powodowi odszkodowanie należało ustalić w kwocie utraconych dochodów za kursy, które pozwany obowiązany był zlecać powodowi. Sąd Rejonowy podkreślił jednak, że żądanie nie zasługiwało na uwzględnienie w zakresie zapłaty podatku VAT od kwoty ww. odszkodowania, powód ma bowiem możliwość odliczenia tego podatku, a więc nie ponosi szkody w tym aspekcie, w przeciwnym bowiem wypadku stałaby się ona źródłem wzbogacenia się powoda. Z powyższych powodów Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo co do kwot netto ustalonego przez strony wynagrodzenia, orzeczenie w zakresie odsetek opierając o przepis art. 481 § 1 w zw. z art. 476 k.c. O kosztach Sąd ten orzekł stosownie do art. 100 k.c. rozdzielono je stosunkowo do wyniku sprawy.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i zarzucając mu naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 471 k.c. i art. 361 k.c. polegające na zasądzeniu przez Sąd odszkodowania w wysokości odpowiadającej ustalonemu przez strony wynagrodzeniu za usługę, jako jedynemu – według tego Sądu – miernikowi wysokości odszkodowania, podczas gdy przewyższa ono wartość poniesionego uszczerbku i prowadzi to do nieuzasadnionego wzbogacenia powoda.

Wskazując na powyższe pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia kosztów procesu, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelujący zwrócił uwagę, że elementy składowe wynagrodzenia stanowią zarówno koszty, które ponosił powód, w tym koszty pracownicze, jak i koszty związane z wykonywaniem przewozu : koszty paliwa, przepraw promowych, opłaty drogowe, a także dochód pozostający po odliczeniu poniesionych kosztów. Brak realizacji przewozów spowodował, że powód nie poniósł wszystkich kosztów mających wpływ na wysokość należnego mu wynagrodzenia, a tym samym jego strata jest niższa niż przyjął to Sąd. Nieuwzględnienie braku ponoszenia tych kosztów prowadzi, zdaniem pozwanego, do nieuzasadnionego podwyższenia utraconego zysku. Ponadto, powód poprzestał jedynie na stwierdzeniu, że jego roszczenie odpowiada wprost wartości wynagrodzenia określonego w umowie, nie wykazując faktycznie poniesionej szkody.

W toku rozprawy apelacyjnej pozwany podniósł dodatkowo zarzut naruszenia art. 362 k.c. mającego polegać na niezastosowaniu tego przepisu. Zakwestionował tą okoliczość, że powód realizując umowę z M. P. rzeczywiście wysyłał w jedną stronę samochody bez towaru, nie przestawiono dowodu poniesienia żadnych kosztów w tym zakresie. Pozwany podniósł ponadto brak związku pomiędzy przedmiotową umową a umową zawartą przez powoda z M. P. gdy chodzi o termin realizacji zlecenia (w § 13 ww. umowy wskazano bowiem konkretny dzień tygodnia załadunku w L., a brak takiego zapisu w umowie pomiędzy stronami).

W odpowiedzi na apelację powód domagał się jej oddalenia i zasądzenia kosztów postępowania. Podniósł, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe, pozwany zaś nie zakwestionował w apelacji zasady swojej odpowiedzialności. Skoro zdarzeniem powodującym szkodę był brak zleceń to tym samym majątek powoda nie zwiększył się o kwotę umówionego pomiędzy stronami wynagrodzenia. Powód zawierając analogiczną umowę z M. P. zmuszony był do przejazdu do Anglii, aby prawidłowo wykonać swoje zobowiązanie na jego rzecz. W konsekwencji powód poniósł koszty związane z zakupem paliwa, a także przepraw promowych, korzystania z dróg oraz, co oczywiste, zapłaty wynagrodzenia dla kierowcy wykonującego przejazd. W ocenie powoda okoliczności podnoszone przez pozwaną w apelacji zostały wyjaśnione w toku postępowania i nie mogą budzić jakichkolwiek wątpliwości, a niezależnie od powyższego pozwany powinien ponieść konsekwencje tego, że z zarzutami w tym przedmiocie występuje dopiero w apelacji. W jego ocenie Sąd pierwszej instancji prawidłowo uwzględnił natomiast, że ewentualne wzbogacenie poszkodowanego mogłoby mieć miejsce jedynie w przypadku zasądzenia na jego rzecz kwoty stanowiącej równowartość podatku VAT.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Rejonowy, jak również i jego ocenę prawną.

Sąd ten prawidłowo przyjął w szczególności, że strony łączyła umowa przewozu, przy czym należy dodać, że stosunek ten nawiązano w oparciu o przepisy Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu towarów (CMR) z dnia 19 maja 1956 r. ratyfikowanej przez Polskę w 1962 r. (zał. do Dz. U. Nr 49, poz. 238). Z treści art. 1 ww. Konwencji wynika bowiem, że znajduje ona zastosowanie do wszelkich umów o zarobkowy przewóz towarów pojazdami niezależnie od miejsca zamieszkania i przynależności stron, jeżeli miejsce przyjęcia przesyłki do przewozu i miejsce przewidziane dla jej dostawy, znajdują się w dwóch różnych krajach, z których przynajmniej jeden jest krajem umawiającym się, a jest ona stosowana zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii.

Nie ulega również wątpliwości, że szkodę należy rozpatrywać jako różnicę pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem, który by istniał bez tego zdarzenia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., III CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93 i z dnia 15 października 2010 r., V CSK 78/10, LEX nr 677911).

Szkoda w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. jest rozumiana jako uszczerbek w majątku danej osoby, który zachodzi bez jej woli i prawnego usprawiedliwienia. Orzecznictwo wskazuje, że w przypadku utraconych korzyści ( lucrum cessans) poszkodowany musi udowodnić graniczące z pewnością prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści majątkowej, gdyby nie wystąpiło zdarzenie, za które odpowiada sprawca szkody (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2008 r., V CSK 19/08, LEX nr 424433). W ocenie Sądu Okręgowego stanowisko Sądu pierwszej instancji w pełni zasługuje w tym zakresie na uwzględnienie, stąd nie ma obecnie potrzeby szczegółowego powtarzania go w niniejszym uzasadnieniu (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., II CSK 126/05, LEX nr 179973, a także z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229).

Podkreślić należy, że podniesione przez pozwanego dopiero w postępowaniu apelacyjnym zarzuty co do faktu rzeczywistego poniesienia przez powoda kosztów związanych z realizacją umowy zawartej z M. P., a dotyczącej przewozu towarów na trasie L.-S. (a w konsekwencji możliwego ustalenia należnego powodowi odszkodowania w kwocie niższej niż wartość netto utraconego wynagrodzenia za niezrealizowane przewozy) należy ocenić jako spóźnione w świetle regulacji zawartej w art. 381 k.p.c. Przepis ten przesądza o tym, że sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba, że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Podnieść należy, że uwzględnienie tego zarzutu – poprzez rozpatrzenie utracononego zysku powoda, obliczonego jako różnica między umówionym wynagrodzeniem a faktycznymi kosztami transportu towaru, których powód nie musiał ponosić w związku z zerwaniem współpracy – wymagałoby obecnie zmiany czy też uzupełnienia ustaleń faktycznych i przeprowadzenia szeregu dowodów na okoliczność wysokości rzeczywiście poniesionych przez powoda kosztów wskazanych w uzasadnieniu apelacji : wynagrodzenia kierowcy, opłat drogowych, kosztów przeprawy promowej, jak również wydatków na paliwo. Zdaniem Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że pozwany miał możliwość podniesienia tych okoliczności w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, czego jednak w niniejszej sprawie zaniedbał. Tak samo ocenić należy zakwestionowanie przez pozwanego, dopiero w toku rozprawy apelacyjnej, rzeczywistej realizacji umowy łączącej powoda z M. P. w powiązaniu z umową zawartą pomiędzy stronami niniejszego procesu.

Zauważyć trzeba w tym zakresie, że pozwany nie złożył skutecznie odpowiedzi na pozew ( zob. k. 56 akt sprawy), a także nie ustosunkował się przedstawionych przez powoda dowodów mających potwierdzać świadczenie przez niego usług transportowych na rzecz M. P. w okresie od kwietnia 2013 do dnia 24 lutego 2014 r. ( k. 83-100 akt sprawy). Fakt realizacji powyższej umowy potwierdzają ponadto w sposób niebudzący wątpliwości zeznania świadków : T. B. ( k. 109) i M. L. ( k. 110-111).

Trzeba podnieść że w postępowaniu cywilnym ustanowione zostały przez ustawodawcę domniemania pozwalające uznać, iż nie wymagają dowodu fakty przyznane przez stronę przeciwną, a także gdy strona się co do nich nie wypowie (art. 229 i 230 k.p.c.). Sąd nie ma ani obowiązku, ani też możliwości wyręczania z urzędu strony w wyjaśnianiu treści stosunków łączących strony, w sytuacji gdy strona reprezentowana przez fachowego pełnomocnika pozostaje w tym zakresie bierna. Przeprowadzenie dowodu nie wskazanego przez strony co do zasady nie jest bowiem obowiązkiem, a jedynie uprawnieniem sądu (art. 232 zd. 2 k.p.c.). Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy m.in. w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00 (OSNC 2000, Nr 11, poz. 195), a także w wyrokach z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 656/97 (OSNC 1998, Nr 12, poz. 208), z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 377/06 (OSP 2008, nr 1, poz. 8) i z dnia 24 kwietnia 2014 r., III CSK 173/13 (LEX nr 1489249) uznać trzeba, że sąd powinien podjąć z urzędu inicjatywę dowodową wyłącznie w przypadkach szczególnych. Przepisy zobowiązujące strony do wskazywania dowodów w określonym czasie mają szczególne znaczenie w sprawach pomiędzy przedsiębiorcami, tj. z udziałem podmiotów profesjonalnych i wtedy gdy strony reprezentowane są przez fachowych pełnomocników. Wszelkie zaniechania w zakresie inicjatywy dowodowej w takich sprawach ocenione być zatem muszą jako zawinione przez stronę (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 października 2009 r., V ACa 377/09, LEX nr 574510). Sąd nie powinien zatem własnym działaniem „naprawiać” bezczynności stron.

Mając na uwadze przytoczone okoliczności Sąd Okręgowy oddalił apelację strony pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania orzeczono stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., a także w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461).