Sygn. akt VII Pa 196/15
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo H. K. przeciwko Urzędowi Miasta Ł. o przywrócenie do pracy i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 60,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
Od dnia 9 stycznia 2006 roku, na mocy umowy o pracę zawartej przez Wiceprezydenta Miasta Ł., powód był zatrudniony na stanowisku Kierownika Biura (...) – w Biurze (...). Wynagrodzenie powoda wynosiło 3.400 zł.
Biuro (...) jest jednostką organizacyjną Miasta Ł., działającą w formie jednostki budżetowej w rozumieniu ustawy z dnia 30 czerwca 2005 roku o finansach publicznych.
Biurem (...) kieruje jednoosobowo kierownik, którego zatrudnia i zwalnia Prezydent Miasta Ł.. Kierownik Biura (...) dokonuje czynności z zakresu prawa pracy wobec pracowników Biura.
W dniu 2 października 2014 roku Prezydent Miasta Ł. złożył oświadczenie o rozwiązaniu z powodem umowę o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy podniósł, iż powództwo podlega oddaleniu z uwagi na brak legitymacji procesowej biernej.
W przedmiotowej sprawie powództwo zostało skierowane przeciwko Urzędowi Miasta Ł.. Tymczasem pozwany Urząd Miasta Ł. nie był pracodawcą powoda, ponieważ powód był pracownikiem Biura (...) – tj. jednostki organizacyjnej, w rozumieniu art. 3 kp.
Zgodnie z art. 3 kp pracodawcą jest jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników. Sąd podkreślił przy tym, że stosunek pracy ma charakter zobowiązaniowy i pozew winien być skierowany przeciwko stronie tego stosunku (umowy o pracę). Okolicznością bezsporną jest, że powód był pracownikiem Biura (...) zatrudnionym na stanowisku Kierownika tego Biura.
Sąd podkreślił, iż właściwe dla stosunków pracy określenie pracodawcy, ma swoje odzwierciedlenie procesowe. Stosownie bowiem do treści art. 460 § 1 kpc zdolność sądową i procesową ma także pracodawca, chociażby nie posiadał osobowości prawnej, a w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych zdolność tę ma organ rentowy.
W przedmiotowej sprawie, po stronie pozwanej legitymowane było zatem Biuro (...) (art. 3 kp). Przesądza o tym charakter prawny tej jednostki organizacyjnej, wynikający ze statutu. Biuro (...) jest bowiem jednostką organizacyjną Miasta Ł., działającą w formie jednostki budżetowej w rozumieniu ustawy z dnia 30 czerwca 2005 roku o finansach publicznych, zaś Biurem (...) kieruje jednoosobowo Kierownik, którego jedynie zatrudnia i zwalnia Prezydent Miasta Ł.. Nie znaczy to, że (...), na czele którego stoi Prezydent jest pracodawcą Kierownika. Prezydent wykonuje jedynie czynności prawne w stosunku do kierownika tak samo, jak Kierownik Biura (...) dokonuje czynności z zakresu prawa pracy wobec pracowników Biura – o czym wprost stanowi statut.
Biuro istniało w chwili złożenia powodowi wypowiedzenia i istnieje na dzień zamknięcia rozprawy. Przyszła likwidacja niczego w tym zakresie nie zmieniała.
Stosownie do brzmienia art. 477 kpc w postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika wezwania do udziału w sprawie, o którym mowa w art. 194 § 1 i § 3, sąd może dokonać również z urzędu. Przewodniczący poucza pracownika o roszczeniach wynikających z przytoczonych przez niego faktów.
Sąd wskazał, iż zasadą jest zatem, że w sytuacji gdy powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być w sprawie stroną pozwaną, sąd na wniosek powoda lub pozwanego wzywa tę osobę do wzięcia udziału w sprawie (art. 194 § 1), a jeżeli okaże się, że powództwo o to samo roszczenie może być wytoczone przeciwko innym jeszcze osobom, które nie występują w sprawie w charakterze pozwanych, wezwanie przez sąd tych osób do udziału w sprawie jest możliwe na wniosek powoda (art. 194 § 3). Natomiast w sprawach z zakresu prawa pracy, w których pracownik stanowi stronę powodową, art. 477 upoważnia do wezwania takich osób również przez sąd z urzędu. Przy czym w ocenie Sądu rozpoznającego sprawę zastosowanie art. 477 kpc możliwe jest tylko do pracownika nie reprezentowanego w postępowaniu przez wykwalifikowanego pełnomocnika. Z tego względu, Sąd nie był uprawniony do podejmowania decyzji z urzędu.
Sąd podniósł przy tym, iż w orzecznictwie podkreśla się, przy zastosowaniu art. 477 kpc, że sąd winien podejmować z ostrożnością czynności z urzędu, ponieważ mogą być uznane za zbyt dużą ingerencję w prawo strony do kształtowania procesu. Nadto dopozwanie z urzędu, może łączyć się dla stron z koniecznością poniesienia określonych kosztów postępowania.
Podstawowe znaczenie w tej sprawie, w ocenie Sądu I instancji miała okoliczność, że powód był od momentu złożenia pozwu reprezentowany przez fachowego pełnomocnika. W przedmiotowej sprawie strona powodowa nie wymagała pomocy Sądu w prawidłowym wskazaniu strony pozwanej. Wszelka ingerencja Sądu w tym zakresie mogłaby być tylko i wyłącznie postrzegana jako naruszająca zasadę równości stron. Wniosek o dopozwanie nie został złożony, zaś powództwo konsekwentnie – zarówno pełnomocnik, jak i sam powód (protokół) – popierali przeciwko (...).
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc. Na koszty poniesione przez stronę pozwaną złożyły się wydatki związane z ustanowieniem pełnomocnika w kwocie 60 złotych - § 11 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).
Apelację od powyższego orzeczenia w całości wniósł pełnomocnik powoda.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1) naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 477 kpc przez jego niezastosowanie;
2) błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na wadliwym przyjęciu, że powód w toku całego procesu był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika w sytuacji, gdy powód sam zredagował pozew i sam wniósł sprawę do Sądu;
3) nie wzięcie pod uwagę wszystkich okoliczności faktycznych, istotnych dla prawidłowego rozpoznania sprawy i wydania właściwego wyroku w tym faktu, że z dniem 1 czerwca 2015r Biuro w którym świadczył pracę powód zostaje zlikwidowane i że wszystkie zobowiązania przejmuje pozwany Urząd Miasta Ł..
Z uwagi na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ponadto o zasądzenie kosztów postępowania.
W odpowiedzi na powyższe pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji powoda jako bezzasadnej i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.
Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.
Rozważania Sądu I instancji co do braku legitymacji biernej po stronie pozwanej są prawidłowe oraz zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.
W myśl utrwalonej w polskim prawie pracy wykładni na gruncie art. 3 kp., pracodawcą jest jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników.
Natomiast w myśl art. 3 1 § 1 k.p. za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba. O tym, kto występuje w roli osoby lub organu dokonującego za pracodawcę czynności w sprawach z zakresu prawa pracy w rozumieniu art. 3 1 § 1 k.p. decydują przepisy prawa, statuty bądź innego rodzaju regulacje wewnątrzzakładowe. W konsekwencji w sporach z zakresu prawa pracy o kompetencji do działania za danego pracodawcę (w jego imieniu) i udzielania pełnomocnictwa procesowego decyduje sposób ukształtowania (określenia kompetencji organów i osób) upoważnienia do dokonywania czynności w sprawach z zakresu prawa pracy. Inaczej rzecz ujmując, krąg osób upoważnionych do działania za danego pracodawcę i udzielania pełnomocnictwa procesowego w sprawach z zakresu prawa pracy wyznaczany jest na podstawie art. 3 1 k.p., co wynika z subsydiarności regulacji prawa procesowego względem rozstrzygnięć prawa materialnego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2008 r. II PZ 62/07 OSNP 2009/5-6/68).
W odniesieniu do Biura (...), stanowiącego jednostkę organizacyjną Miasta Ł., jak zasadnie wskazał Sąd I instancji, reprezentację w sprawach z zakresu prawa pracy sprawuje kierownik, który w oparciu o obowiązujące przepisy prawne uprawniony jest do dokonywania wszelkich czynności prawnych dotyczących podległych pracowników. Niemniej jednak nie dotyczy to zatrudniania kierownika biura, gdyż nie może zatrudnić samego siebie. Natomiast na mocy art. 33 ust 5 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. 2013. 594 j.t.) kierownik urzędu – wójt, burmistrz, prezydent, - wykonuje uprawnienia zwierzchnika służbowego w stosunku do pracowników urzędu oraz kierowników gminnych jednostek organizacyjnych. Do zadań prezydenta należy zatrudnianie i zwalnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych (art. 30 ust 2 pkt 5 ww. ustawy). Ponadto, na mocy § 3 ust. 3 statutu Biura (...) kierownika tej jednostki zatrudnia i zwalnia Prezydent Miasta Ł.. Powyższe nie oznacza jednak, iż Prezydent Miasta, czy też Urząd Miasta, przy pomocy którego prezydent wykonuje zadania, jest pracodawcą w rozumieniu art. 3 kp.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, kwestię statusu Biura jako pracodawcy (art. 3 KP) należy odróżniać od sprawy organów lub osób upoważnionych do dokonywania za tego pracodawcę czynności z zakresu jej stosunku pracy na stanowisku kierownika Ośrodka (art. 3 1 KP). Biuro (...), jako jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników, jest pracodawcą w rozumieniu art. 3 KP, również wobec kierownika biura, choćby kompetencja do jego zatrudnienia i zwolnienia należała do Prezydenta Miasta. Osoba wykonująca czynności z zakresu prawa pracy za pracodawcę, który jest jednostką organizacyjną, nie musi być bowiem objęta strukturą organizacyjną tej jednostki (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2015 r. II PK 88/14 LEX nr 1677802). Nie ulega wątpliwości, iż Biuro (...), jako jednostka organizacyjna Miasta Ł. działająca w formie jednostki budżetowej, posiada status pracodawcy, tj. podmiotu samodzielnie zatrudniającego pracowników i spełnia przesłanki określone w art. 3[1] kp. Warunkiem koniecznym i wystarczającym dla objęcia tego podmiotu (tj. Biura) pojęciem pracodawcy jest bowiem zatrudnienie pracowników samodzielnie i we własnym imieniu. W myśl art. 3 kp pracodawcą jest każda jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników. Musi być ona wyodrębniona organizacyjnie i finansowo, posiadać własną strukturę organizacyjną oraz mieć prawo samodzielnego zatrudniania i zwalniania pracowników wraz z umocowaniem kierownika do samodzielnego reprezentowania tej jednostki w stosunkach pracy i dysponowania środkami finansowymi. Biuro (...) wymóg ten spełnia (por. § 3 ust. 2 i 4 statutu).
W świetle powyższych rozważań przypisanie Biuru (...) statusu pracodawcy powoda nie może budzić wątpliwości. Biuro jest bowiem wyodrębnioną jednostką organizacyjną na terenie Miasta Ł., samodzielnie zatrudniającą swoich pracowników, a więc spełniającą przesłanki określone w art. 3 KP. Tym samym zawarcie umowy o pracę z powodem przez Wiceprezydenta Miasta Ł., jak też wypowiedzenie umowy o pracę przez Prezydenta nie jest więc - pomimo przekonania apelującego - wyrazem pozostawania powoda w stosunku pracy z Urzędem Miasta Ł., a jedynie stanowiło wyraz realizowania przez te podmioty kompetencji Biura (...) jako samodzielnego pracodawcy w rozumieniu art. 3 KP. W konsekwencji wskazać należy, iż Sąd I instancji prawidłowo ustalił, iż biernie legitymowanym jako pracodawca powoda, było Biuro (...), a nie Urząd Miasta, czy też Prezydent Miasta. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż pomimo dokonywania za tego pracodawcę przez upoważnione organy i osoby, czynności z zakresu stosunku pracy na stanowisku kierownika Biura, to jednostka organizacyjna – właśnie wskazane Biuro - na rzecz którego powód świadczył pracę, posiadało legitymację do występowania w niniejszej sprawie jako pozwany. Wobec powyższego strona powodowa występując z roszczeniem przywrócenie do pracy, winna wytoczyć powództwo przeciwko Biuru (...).
Wbrew twierdzeniom skarżącego, nie można również przyjąć, iż Sąd I instancji winien wezwać do udziału w przedmiotowej sprawie pracodawcę powoda z urzędu.
Podnieść należy (co również podkreślił Sąd Rejonowy), że aktualnie obowiązujące przepisy procedury dopuszczają możliwość podmiotowej zmiany powództwa na wniosek, a w sprawach z zakresu prawa pracy przewidują w tym zakresie możliwość podejmowania działań przez sąd nawet z urzędu. Wyrazem tego jest norma prawna zawarta w art. 477 k.p.c. zgodnie z którą sąd może z urzędu dokonać dopozwania w sprawie, której powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być stroną pozwaną (art. 194 § 1 k.p.c.), bądź jeżeli okaże się, że powództwo o to samo roszczenie może być wytoczone przeciwko innym jeszcze osobom, które nie występują w sprawie w charakterze pozwanych (194 § 3 k.p.c.).
Przywołana regulacja odnosi się do przekształceń podmiotowych po stronie pozwanej, a dając sądowi możliwość działania z urzędu, zapewnia w ten sposób wsparcie dla pracownika, który nie zawsze wie przeciwko komu powinien skierować swoje roszczenia. Według tego przepisu, w postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika istnieje możliwość (ale nie konieczność) wezwania innej osoby do udziału w sprawie przez sąd z urzędu - czyli bez wniosku powoda lub dotychczasowego pozwanego. Bez wątpienia powyższa norma prawna stanowi przejaw ochrony praw pracowniczych. Nie ma ona jednak charakteru absolutnego i bezwzględnego. Sąd pracy nie może dokonać z urzędu wezwania do udziału w sprawie pracodawcy, wbrew woli pracownika, który sprzeciwia się takiemu dopozwaniu (por. wyrok SN z dnia 13 września 2006 r., II PK 357/05, OSNAP 2007/17-18/247). Tym bardziej nie powinno się korzystać z tego przepisu, gdy pracownika reprezentuje profesjonalny pełnomocnik, który wyraźnie wskazuje kto winien zostać (w jego ocenie) pozwany w sprawie. Przepis art. 477 k.p.c. służyć ma wyrównywaniu szans stron w procesie, w sytuacji w której pracownik jako strona ekonomicznie słabsza nie dysponuje takimi możliwościami jak pracodawca, a tym samym może przegrać dany proces nie z uwagi na brak zasadności jego powództwa, lecz ze względu na brak odpowiedniej świadomości prawnej oraz umiejętności prowadzenia sporu. Nie powinno się go natomiast stosować wówczas, gdy pracownik korzysta z fachowej pomocy profesjonalnego pełnomocnika.
W niniejszej sprawie, na co wskazują akta sprawy, od chwili wytoczenia powództwa powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika – radcę prawnego i to on podpisał się pod treścią pozwu. Dlatego zdziwienie budzi zarzut apelacyjny co do rzekomego błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na wadliwym przyjęciu, że powód w toku całego procesu był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika.
Pełnomocnik powoda podpisał się jako autor pozwu i od samego początku nieprawidłowo określił stronę pozwaną, zaś podczas toczącego się już procesu nie wnosił o dopozwanie Biura (...) w Ł.. Wręcz przeciwnie, na zarzut braku legitymacji biernej zgłoszony przez pozwanego już w odpowiedzi na pozew, nie reagował oświadczając jedynie, iż Biuro wkrótce ulegnie likwidacji. Niewątpliwie zaś jako osoba zawodowo zajmująca się doradztwem prawnym, pełnomocnik powoda winien znać konstrukcję prawnego pojęcia pracodawcy i prawidłowo określić stronę pozwaną. W realiach przedmiotowej sprawy, wobec postawy pełnomocnika powoda i zajętego przez niego stanowiska, Sąd nie znalazł podstaw, aby dopozwać z urzędu Biuro (...), faktycznego pracodawcę powoda. Okoliczność, iż Biuro z dniem 1 czerwca 2015 r. miało zostać zlikwidowane nie ma natomiast żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Niewątpliwie bowiem zarówno w chwili wytoczenia powództwa jak i wydania zaskarżonego wyroku Biuro to istniało. Okoliczność, iż miało być zlikwidowane we wspomnianej dacie nie może natomiast przynieść na tym etapie sporu skutku instancyjnego spodziewanego przez apelującego. Zgodnie z wolą powoda pozwanym w procesie był bowiem tylko i wyłącznie Urząd Miasta. Wobec tego przekształcenia po stronie jednostki nie będącej stroną procesu, a nawet jej faktyczna likwidacja nie mają wpływu na wynik niniejszej sprawy.
Dla porządku wskazać również należy, że nie można też upatrywać obowiązku Sądu w dopozwaniu czy wezwaniu strony powodowej do prawidłowego określenia strony pozwanej w regulacji prawnej zawartej w art. 467 k.p.c.
Zgodnie z poglądem wyrażonym w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2000 r., I CKN 749/2000 (niepublikowanym), wyznaczenie podmiotowego zakresu procesu jest aktem woli podmiotu wszczynającego postępowanie. Zdaniem Sądu Najwyższego, należy odróżnić niewłaściwe oznaczenie strony od niewłaściwego doboru podmiotów procesu. Niewłaściwe oznaczenie strony pozwanej ma miejsce również wtedy, gdy powód "nie orientując się, kto według przyjętej konstrukcji prawnej" winien być stroną wciągnął do procesu niewłaściwego pozwanego - naprawienie wady następuje w drodze sprostowania oznaczenia strony. Natomiast w sytuacji gdy powód prawidłowo oznaczył podmiot lecz dokonał złego wyboru w świetle prawa materialnego, do usunięcia tej wady może dojść przez odwołanie czynności procesowej albo w drodze podmiotowego przekształcenia (art. 194-198 k.p.c.). Jedynie oczywiście niedokładne (mylne) wniesienie odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę przeciwko organowi pozwanego pracodawcy, zamiast przeciwko pracodawcy, może być usunięte przez sąd pracy (art. 130 § 1 k.p.c. zdanie drugie w związku z art. 467 k.p.c.), jeżeli pracownik potwierdził w zweryfikowany sposób oznaczenie strony pozwanej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2010 r. I PK 177/09 OSNP 2011/15-16/206).
W niniejszej sprawie nie doszło do omyłki w oznaczeniu strony pozwanej, ale nieprawidłowego doboru podmiotu procesu. Strona powodowa była przekonana, że pracodawcą powoda jest Urząd Miasta Ł. i tak też wskazała w pozwie. Co więcej swoje stanowisko potrzymała także po zgłoszeniu przez pozwanego zarzutu braku legitymacji procesowej po stronie (...). W tej sytuacji nie można było przyjąć, że nie orientuje się, kto według przyjętej konstrukcji prawnej powinien być stroną pozwaną w procesie. Zaniechanie w zakresie braku wniosku o dopozwanie w sprawie podmiotu będącego w istocie pracodawcą, obciąża zatem powoda.
Reasumując w ocenie Sądu Okręgowego prezentowana w apelacji argumentacja jest chybiona i jako taka, nie może się ostać. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe i trafnie wywiódł na podstawie zebranego w sprawie materiału, iż po stronie pozwanej brak było legitymacji procesowej biernej. Zarzuty naruszenia przez Sąd Rejonowy prawa procesowego oraz prawa materialnego, uznać więc należało za nieuprawnione.
Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony powodowej jako bezzasadną.
O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancje orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. a także § 12 ust. 1 pkt 1 oraz § 11 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 r., poz. 490 j.t.).