Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1182/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Magdalena Balion - Hajduk

Sędzia SO Krystyna Hadryś

SO Marcin Rak (spr.)

Protokolant Paulina Kozioł

po rozpoznaniu w dniu 14 października 2015 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa T. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 23 marca 2015 r., sygn. akt I C 878/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.200 zł (tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Marcin Rak SSO Magdalena Balion – Hajduk SSO Krystyna Hadryś

Sygn. akt III Ca 1182/15

UZASADNIENIE

Powód domagał się od pozwanego ubezpieczyciela jego pracodawcy kwoty 48.000 zł z ustawowymi odsetkami od 8 marca 2013 roku tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 28 marca 2009 roku. Podał, że roszczenie ma charakter uzupełniający w stosunku do jednorazowego odszkodowania w kwocie 9.315 złotych wypłaconego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz kwoty 22.000 złotych dobrowolnie wypłaconego przez pozwanego zadośćuczynienia, które uznał za znacznie zaniżone.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Podniósł zarzut przedawnienia roszczenia, nadto wywodził, że żądanie pozwu jest wygórowane albowiem wypłacona w postępowaniu przesądowym kwota 22.000 w ocenie pozwanego w pełni rekompensowała krzywdę powoda.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 48.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia prawomocności wyroku, w pozostałej części powództwo oddalił, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.117 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania; nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 290,48 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Rozstrzygnięcie poprzedzono ustaleniem, że powód był pracownikiem (...) Spółki Akcyjnej w K. - Zakładu (...) w P.. Był nadsztygarem. W dniu 28 marca 2009 r. w czasie wykonywania obowiązków służbowych przechodził po stalowym pomoście nad trasą przenośnika taśmowego. Znajdując się na najwyższym stopniu pośliznął się i spadł w dół na spąg z wysokości około 1,5 m, doznając urazu wielonarządowego. Nie stwierdzono aby wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie powoda umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Powód został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie dolnego brzegu panewki stawu biodrowego prawego z przemieszczeniem, złamanie dolnej gałęzi kości łonowej prawej, rozejście spojenia łonowego, złamanie wyrostków poprzecznych kręgów L2-L3-L4, złamanie wyrostków kolczystych L1 i L2, poszerzenie szpary stawowej prawego stawu krzyżowo-biodrowego z odłamaniem brzegu dolno-prawoboczego masy bocznej kości krzyżowej, centralne przepukliny krążków międzykręgowych w poziomach L3-L4 i L4-L5, krwiak w miednicy mniejszej do przodu o bocznie do pęcherza moczowego, złamanie lewej kostki bocznej z przemieszczeniem odłamów oraz wargi tylnej kości piszczelowej lewej poza strefą obciążenia a także otarcia naskórka okolicy obu kolan. Zastosowano leczenie zachowawcze unieruchomieniem w podwieszeniu miednicy na hamaku i unieruchomienie podudzia lewego w szynie gipsowej.

Sąd Rejonowy ustalił też, że powód wypisany został do domu w stanie ogólnym dobrym w unieruchomieniu miednicy za pomocą sznurków typu S., unieruchomieniu podudzia lewego ze stopą za pomocą gipsu podudziowego. Zalecono częste wyższe ułożenie kończyny dolnej lewej oraz ćwiczenia izometryczne mięśni kończyn dolnych. Przez okres sześciu tygodni po opuszczeniu szpitala powód leżał w domu w gorsecie, mógł jedynie ruszać rękami. Przez dwa miesiące codziennie otrzymywał bolesne zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch. Toaleta odbywała się na leżąco. Po okresie przymusowego leżenia wystąpiły zaniki mięśniowe. Szynę gipsową z lewego podudzia usunięto dnia 15 maja 2009 r. i zalecono chodzenie w asekuracji dwóch kul łokciowych.

Dalej ustalił, że powód został ponownie przyjęty do szpitala w dniu 6 lipca 2009 r. celem rehabilitacji, która trwała do 27 lipca 2009 roku. Następnie, do października 2010 roku powód był leczony w poradni ortopedycznej. W okresie od 21 lutego do 16 marca 2010 r. powód przebył także rehabilitację w sanatorium. Leczenie nie doprowadziło do przywrócenia zdrowia do stanu sprzed wypadku.

Zgodnie z poczynionymi przez Sąd Rejonowy ustaleniami, powrót do sprawności zajął powodowi półtora roku. Wiązał się z odczuwaniem ogromnego bólu i koniecznością ponownej nauki chodzenia. Opiekę nad powodem sprawowała żona - z zawodu pielęgniarka. Leczenie zakończono z dniem 4 listopada 2010 r. Tego dnia lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych orzekł, że przebyty uraz skutkował 15% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu powoda.

Jak ustalił Sąd Rejonowy powód w chwili wypadku miał 45 lat. Obecnie ma 51 lat, jest emerytem. Nie powrócił na to samo stanowisko pracy lecz kontynuował zatrudnienie jako dyspozytor, co wiązało się ze stresem i koniecznością długotrwałego pozostawania w pozycji siedzącej, a tym samym odczuwaniem dolegliwości bólowych kręgosłupa. Powód miał zamiar pracować dłużej, aby zarobić na utrzymanie córki, która podjęła studia medyczne. Okazało się to niemożliwe z uwagi na ból towarzyszący wykonywaniu obowiązków zawodowych. Od wypadku powód nie jest w stanie wykonywać prac domowych, nie jest w stanie wejść na drabinę, ma problemy ze schylaniem się, nie jeździ na rowerze. Znacznie ograniczył aktywność fizyczną i wyjazdy turystyczne co wpłynęło na znaczny wzrost jego wagi. Ma problemy psychiczne oraz problemy ze współżyciem intymnym, czego nie leczy.

Sąd Rejonowy ustalił też, że w dniu 14 grudnia 2012 roku powód złożył do pozwanego wniosek o wypłatę zadośćuczynienia. Na podstawie decyzji z 7 lutego 2013 r. pozwany wypłacił powodowi zadośćuczynienie w kwocie 22.000 zł.

Według ustaleń Sądu Rejonowego powypadkowy uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 18% według tabeli norm oceny procentowej trwałego uszczerbku stosownej przez pozwanego i 38% według stawek określonych w załączniku do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r.

Sąd Rejonowy podzielił wnioski biegłego ortopedy wskazujące, że skutki wypadku są odczuwane przez powoda do chwili obecnej, ograniczyły aktywność życiową poprzez zaburzenia statyczno-dynamiczne układu ruchu i okresowo nasilający się zespół bólowy. (...) obrażeń powypadkowych dokonano z należytą starannością zaś rehabilitacji wręcz ponadstandardowo. W okresie bezpośrednio po wypadku powód wymagał pomocy osób trzecich. Rokowania na przyszłość co do następstw wypadku są generalnie pomyślne jednak stan zdrowia może ulec pogorszeniu ze względu na postępujące zmiany zwyrodnieniowe pourazowe jak i samoistne, co wiązać się będzie z przyjmowaniem leków oraz stosowaniem rehabilitacji i fizjoterapii.

W oparciu o te ustalenia Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne. Podał, że pozwany odpowiadał względem powoda jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej pracodawcy. Ocenił, że wypłacona w postępowaniu przedsądowym kwota 22.000 złotych nie stanowiła pełnego zadośćuczynienia. W tym aspekcie wskazał, że doznany przez powoda uraz wielomiejscowy pociągnął za sobą liczne cierpienia. Trwały uszczerbek na zdrowi wyniósł 38%, zaś osiemnastomiesięczny okres leczenia wskazywał na uciążliwość dolegliwości. Pomimo zakończenia leczenia w listopadzie 2010 roku powód nadal odczuwa bóle, ma problemy psychiczne oraz problemy z kontaktami natury intymnej. Nie może podejmować aktywności, jakie były stałym elementem jego życia przed wypadkiem.

Sąd Rejonowy uznał zarzut przedawnienia za chybiony. Wywiódł bowiem, że pozwany wypłacając zadośćuczynienie na skutek wniosku złożonego przez powoda z przekroczeniem trzyletniego terminu, zrzekł się tego zarzutu. Wskazał nadto, że powództwo zostało wytoczone przed upływem 3 lat od zakończenia leczenia, a ta okoliczność nakazywała ocenę zarzutu przedawnienia w kontekście nadużycia prawa określonego w art. 5 k.c. Zdaniem Sądu Rejonowego długotrwały okres leczenia i intensywnej rehabilitacji mogły odsunąć na dalszy plan kwestie dochodzenia zadośćuczynienia. Dopiero uświadomienie przez powoda rozmiaru krzywdy i jej nieodwracalności, w rozumieniu niemożliwości powrotu do stanu zdrowia sprzed wypadku, stanowiło moment powzięcia przez niego „wiedzy o szkodzie”.

Z tych też względów Sąd Rejonowy uznał roszczenie główna za zasadne w całości, zaś jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach powołał art. 98 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach postępowania, to jest w punktach 1, 3 i 4, zarzucając naruszenie:

- art. 233 k.p.c. poprzez pominięcie przy ustaleniu stanu faktycznego wniosków zawartych w protokole powypadkowym, z którego wynika, że przyczynami wypadku były brak uwagi powoda i nadmierny pośpiech, co nakazywało uwzględnienie przyczynienia się powoda do powstania szkody;

- art. 442 1§ 1 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 2 k.c. oraz art. 5 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wypłata kwoty 22.000 zł w postępowaniu likwidacyjnym doprowadziła do uznania roszczenia powoda, a także przyjęcie, że skorzystanie z zarzutu przedawnienia przez pozwanego stanowiło o nadużyciu prawa,

- art. 445§1 k.c. przez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że kwota 48.000 zł jest odpowiednią sumą, podczas gdy z uwagi na wypłaconą powodowi kwotę w łącznej wysokości 31.315 zł, na którą składają się kwota 22.000 zł wypłacona przez pozwanego oraz kwota 9.315 zł tytułem jednorazowego odszkodowania z ZUS, zasądzoną przez Sąd Rejonowy należność uznać trzeba za wygórowaną,

- art. 805§2 pkt 2 k.c. w zw. klauzulą numer 5 pkt. 2 załącznika do ogólnych warunków ubezpieczenia, będących jego integralną częścią, poprzez brak ich zastosowania wskutek nieuwzględnienie okoliczności, że pozwany wypłaca świadczenie z tytułu wypadku przy pracy w wysokości różnicy między odszkodowaniem przysługującym pracownikowi na podstawie przepisów prawa cywilnego, a kwotą świadczeni należnego z ubezpieczenia społecznego na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, przez co przy ustaleniu kwoty zadośćuczynienia pominięto kwotę 9.315 zł wypłaconą przez ZUS;

- a to art. 362 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. przez brak ich zastosowania polegający na braku uwzględnienia stopnia przyczynienia się powoda do wypadku przy pracy.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne uznać należało za prawidłowe bez potrzeby ich ponownego przytaczania. Ustalenia te znajdują oparcie w materiale dowodowym sprawy zgromadzonym w granicach wniosków stron. Tenże materiał oceniony został zgodnie z ramami zakreślonymi normą art. 233§1 k.p.c.

Ustalenia te wymagają uzupełnienia o tyle tylko, że decyzją z dnia 29 listopada 2010 roku pozwany przyznał powodowi, w związku ze spornym wypadkiem, odszkodowanie w kwocie 13.750 złotych z tytułu odrębnie zawartej umowy ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków (dowód: decyzja k. 72). Okoliczność ta nie była między stronami sporna, a pozwany nie zaprzeczył twierdzeniom powoda, że zgłoszenie wypadku pozwanemu nastąpiło w dniu 2 listopada 2010 roku.

Podnoszony w apelacji zarzut nieuwzględnienia w ramach ustaleń faktycznych okoliczności przyczynienia się powoda do wypadku, nie mógł być trafny. Wszak wykazanie przyczynienia, jako okoliczności umniejszającej zakres odpowiedzialności, obciąża pozwanego stosownie do reguły z art. 6 k.c. Strona powołując się na zarzut przyczynienia winna w sposób niewątpliwy i pewny udowodnić okoliczności faktyczne pozwalające na wykazanie jego zasadności. Nie można uznać, że spełnienie tego wymogu następuje w sytuacji, gdy istnieją niewyjaśnione zasadnicze wątpliwości co do tego czy poszkodowany przez swoje, w szczególności zawinione zachowanie, przyczynił się do zaistnienia zdarzenia lub powstania jego skutków (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 6 marca 2014 roku, I ACa 1134/13, Lex nr 1458923). Pozwany natomiast nie udowodnił aby powód istotnie przyczynił się do wypadku. Wszak jedynym dokumentem wskazującym na przyczynienie był protokół powypadkowy (k. 14 akt), który jako dokumenty prywatny zgodnie z art. 245 k.p.c. nie dowodził okoliczności w nim stwierdzonych.

Niezależnie od tego podkreślenia wymaga, że pozwany przed Sądem Rejonowym nie wskazywał na fakt przyczynienia się powoda do wypadku. Zatem jego podniesienie tej nowej okoliczności na etapie postępowania odwoławczego uznać należało za spóźnione w rozumieniu art. 381 k.c.

Podobnie ocenić należało zarzut dotyczący pominięcia przez Sąd Rejonowy zapisów ogólnych warunków ubezpieczenia wskazujących na powinność ograniczenia kwoty zadośćuczynienia o wysokość odszkodowania wypłaconego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Pozwany nie wykazał, aby istotnie ograniczenie takie zawarte było w warunkach umowy łączącej go z ubezpieczonym pracodawcą, nadto faktu tego nie zgłaszał na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym. Co więcej, pozwany nie kwestionował tam zasady swojej odpowiedzialności, nie wskazywał na kwotowe ograniczenie jej zakresu i nie domagał się przeprowadzenia dowodu z ogólnych warunków ubezpieczenia. Sąd Rejonowy uprawniony był zatem do uznania w trybie art. 227 k.p.c., że fakty te nie są sporne i nie wymagają dowodu.

Za chybiony uznać też należało zarzut naruszenia art. 442 1 k.c. Co prawda Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że pozwany zrzekł się zarzutu przedawnienia, niemniej jednak słuszną była generalna konkluzja tego Sądu co do braku podstaw do przyjęcia aby roszczenie powoda uległo przedawnieniu. Jak bowiem uzupełniająco ustalił Sąd Okręgowy pozwany uzyskał informację o wypadku w listopadzie 2010 roku. Stosownie natomiast do normy art. 819§4 zd. 1 k.c. bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Jak wyjaśniono w orzecznictwie cytowany przepis wskazuje na dodatkowe, nieobjęte dyspozycją art. 123§1 k.c. zdarzenie, przerywające bieg przedawnienia. Art. 819§4 k.c. rozróżnia materialną czynność, jaką jest zgłoszenie zakładowi ubezpieczeń roszczenia od czynności faktycznej, jaką jest zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Dokonanie tej drugiej czynności przerywa bieg przedawnienia wszystkich roszczeń wynikających ze zdarzenia, niezależnie od tego czy zostały wyraźnie wyartykułowane w kierowanym do ubezpieczyciela zgłoszeniu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 8 marca 2012 r., V CSK 165/11, LEX nr 1213430, z 21 maja 2009 r., V CSK 444/08, LEX nr 627255, z 15 października 2009 r., I CSK 59/09, LEX nr 584723, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 20 września 2012 r., I ACa 300/12, LEX nr 1237836 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 lipca 2013 r. V ACa 251/13, Lex nr 1391911).

Ponieważ powód zgłosił pozwanemu fakt zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem w listopadzie 2010 roku , a pozew o zapłatę zadośćuczynienia wniósł w czerwcu 2013 roku, to o upływie trzyletniego okresu przedawnienia nie mogło być mowy.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia normy art. 445§1 k.c. stanowiącej podstawę orzeczenia o zadośćuczynieniu wskazać trzeba, że zgodnie z utrwalonym i jednolitym orzecznictwem ustalenie wysokości zadośćuczynienia w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, to jest wskazania jaka kwota jest odpowiednia, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. O jej wysokości decyduje przede wszystkim sąd pierwszej instancji. Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, I CK 219/04, LEX nr 146356).

Ustalone okoliczności faktyczne sprawy nie pozwalały na twierdzenie aby takowa rażąca niewspółmierność wystąpiła w sprawie.

W orzecznictwie wyjaśniono, że określając wysokość „odpowiedniej sumy" w rozumieniu art. 445§1 k.c., sąd powinien kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2004 roku, II CK 131/03, LEX nr 327923).

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił wszystkie istotne okoliczności wpływające na rozmiar krzywdy powoda. W sprawie nie był kwestionowany znaczny zakres doznanych przez powoda obrażeń, w tym licznych złamań, łączących się z nimi dolegliwości bólowych, a także długotrwałego i uciążliwego leczenia, które jednak nie doprowadziło do powrotu zdrowia powoda do stanu sprzed wypadku. Skutki zdarzenia są odczuwane przez powoda do chwili obecnej zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej. Istotnie ograniczają jego aktywność życiową. Powypadkowy uszczerbek na zdrowiu sięga 38%, a więc jest wysoki. Następstwa powypadkowe mogą ulec pogorszeniu z powodu postępujących zmian zwyrodnieniowych pourazowych, jak i samoistnych.

Wszystkie te okoliczności sprawiały, że żądanie przez powoda tytułem zadośćuczynienia dalszej kwoty 48.000 złotych ponad dobrowolnie wypłacone przez pozwanego 22.000 złotych, nie mogło być uznane za nieuzasadnione. Znaczny zakres obrażeń wpływających na duży rozmiar krzywdy sprawiał, że żądanie określonej w pozwie kwoty było usprawiedliwione także gdyby na poczet zadośćuczynienia zaliczyć – jak chciałby pozwany – kwotę wypłaconą powodowi przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

W konsekwencji brak było podstaw do ingerowania w treść orzeczenia Sądu Rejonowego w omawianym zakresie.

Z tych też względów Sąd Okręgowy oddalił apelacją jako niezasadną, a to na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. Zasądzona na rzecz powoda kwota obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej określonej na podstawie §6 pkt 5 w zw. z §12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002r. nr 163 poz.1349 z późn. zm.).

SSO Marcin Rak SSO Magdalena Balion – Hajduk SSO Krystyna Hadryś