Pełny tekst orzeczenia

III Ca 430/15

UZASADNIENIE

Powód B. N. w ostatecznie sprecyzowanym powództwie wniósł o zasądzenie od Sportowej Spółki Akcyjnej (...), (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. oraz (...) S.A. w S. kwoty 3.500 zł tytułem odszkodowania oraz kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego w związku z uszkodzeniem ciała doznanym podczas meczu piłki nożnej w dniu 29 kwietnia 2007 r. W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż powód uczestniczył w imprezie masowej jako kibic sportowy, który został uderzony w nos metalową bramką kopniętą przez jednego z ochroniarzy.

W odpowiedzi na pozew wszyscy pozwani wnieśli o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu nie obciążając nimi powoda. W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 23 lutego 2007 r. między (...) SSA w Ł. a (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w W. została podpisana umowa o świadczenie usług ochrony, polegających na zabezpieczaniu imprez masowych (meczy I ligi piłki nożnej) a w szczególności na usprawnieniu organizacji imprez, zapobieganiu udziałowi w nich osób nieuprawnionych i niepożądanych oraz zapobieganiu incydentom. Plan imprez masowych objętych umową obejmował między innymi spotkanie (...) w kwietniu 2007 r.

W dniu 29 kwietnia 2007 r. B. N., mający wówczas 17 lat, wraz z ojcem H. N., pojechał do Ł. na mecz piłki nożnej (...). Był to wyjazd grupowy kibiców (...).

Po wyjściu z autobusu powód wraz z ojcem poszli pod bramę wejściową. H. N. odłączył się od syna by skorzystać z toalety. H. N. i B. N. umówili się, że spotkają się w sektorze kibiców, na górze trybuny. Pomimo dokonanych ustaleń B. N. po dotarciu na sektor, pięć minut przed rozpoczęciem spotkania zszedł z sektora poszukać ojca i wówczas doszło do zdarzenia polegającego na uderzeniu bramy w powoda. H. N. nie widział zdarzenia.

W sektorze dla kibiców gości, w którym znajdował się powód, przebywał również K. P., fotoreporter z akredytacją dziennikarską. K. P. widział, że powód zachowywał się spokojnie. Ochroniarze odmówili wypuszczenia z sektora K. P.. Do zdarzenia doszło wówczas, gdy część z kibiców była już w sektorze przeznaczonym dla kibiców gości, natomiast część nie zdążyła tam wejść. Po rozpoczęciu meczu brama między sektorami została zamknięta. W tym momencie ochroniarze kopali w furtkę i uderzali pałkami w ogrodzenie, odganiając w ten sposób kibiców którzy chcieli wejść na górę. Doszło do użycia gazu o żółtym kolorze. Ochroniarze bardzo rygorystycznie podchodzili do zachowania porządku. Wobec części z kibiców użyto siły, przy czym w części wypadków było to uzasadnione.

Przyczyną napiętej atmosfery podczas spotkania był dość późny przyjazd kibiców (...) na mecz oraz jednocześnie obecność obserwatora PZPN, wymagającego skrupulatnej kontroli kibiców pod kątem przestrzegania zasad bezpieczeństwa i zakazu wnoszenia niebezpiecznych przedmiotów. W związku z powyższym wpuszczanie kibiców do sektora kibiców (...) szło dość wolno. W pewnym momencie z tego powodu narosła nerwowa atmosfera wśród kibiców (...), którzy próbowali na siłę dostać się do swojego sektor. Wejście na sektor jest u korony stadionu zaś bramka, przy której byli kontrolowani kibice jest na poziomie parkingu. W momencie, gdy kibice próbowali się dostać do sektora, to ci, którzy byli już tam obecni, chcieli wyjść z sektora by pomóc pozostałym. Kibice próbowali wejść górą przez płot oraz kopali furtki wejściowe aby się wydostać.

Obecny na meczu prezes stowarzyszenia sympatyków (...)T. K., próbował współdziałać z ochroną celem sprawnego wpuszczania kibiców ale ochroniarze odmówili, pomimo tego, że miał on przy sobie imienną listę kibiców. Po wpuszczeniu T. K. na sektor przeznaczony dla kibiców (...), stanął on przy bramie by obserwować wchodzenie kibiców. W pewnym momencie jeden z ochroniarzy kopnął bramę i ona odskoczyła, uderzając powoda w twarz. B. N. zaczął wówczas krwawić.

Na skutek uderzenia bramą w twarz u powoda wystąpiło złamanie kości nosa z przemieszczeniem. W szpitalu wykonano repozycję złamania nosa z zastosowaniem tamponady przedniej obustronnie. Z uwagi na utrzymujące się upośledzenie drożności nosa powód został ponownie przyjęty do szpitala, gdzie przebywał w dniach od 17 do 21 grudnia 2007 r., kiedy to wykonano u niego operację plastyczną zwichnięcia przegrody nosa. Po zabiegu uzyskano poprawę drożności nosa i ustąpiły zaburzenia oddychania.

W związku z doznanym urazem u powoda występuje pourazowe zniekształcenie grzbietu nosa oraz skrzywienie przegrody nosa w części chrzęstnej nieznacznie upośledzające drożność nosa oraz zniekształcenie profilowe nosa. Skutkuje to łącznie 10 % długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu.

Postanowieniem z dnia 31 sierpnia 2007 r. Prokuratura Rejonowa Ł. umorzyła postępowanie karne w sprawie uszkodzenia ciała B. N. z powodu niewykrycia sprawcy czynu.

Dokonując powyższych ustaleń Sąd orzekający uznał powództwo za bezzasadne. Podstawą prawną ewentualnej odpowiedzialności pozwanego (...) w Ł. jest art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz.U.2005.108.909 j.t. z późn. zm., zwana dalej u.b.i.m.) w związku z art. 415 k.c. Przepis art. 5 ust. 1 u.b.i.m. ma charakter szczególny wobec art. 429 k.c. z uwagi na celowo wprowadzoną, surową odpowiedzialność organizatora imprez masowych.

Dla powstania odpowiedzialności organizatora imprezy masowej w postaci meczu piłkarskiego, konieczne jest ustalenie, że w sposób bezprawny doszło do powstania szkody a nadto, iż pozwanemu można postawić zarzut winy. Choć bowiem art. 5 u.b.i.m. wprowadza odstępstwo od art. 429 k.c. na korzyść poszkodowanego, to nie uchyla ogólnych zasad odpowiedzialności opartej na zasadzie winy.

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie nie można skutecznie postawić zarzutu winy, z uwagi na brak naruszenia określonych reguł postępowania przez ochroniarzy wobec uczestników imprezy masowej, opisanej w stanie faktycznym.

Powództwo opierało się na rozumowaniu, iż skoro powód został uderzony bramką rozdzielającą sektory i że nastąpiło to na skutek działania ochroniarzy działających na zlecenie firmy ochroniarskiej, z którą umowę miał podpisany pozwany klub sportowy, to zachowanie takie jest bezprawne i zawinione.

W toku postępowania żadna ze stron nie przedstawiła wyczerpującego wywodu dotyczącego zachowania pracowników ochrony podczas zabezpieczania imprezy masowej. Uprawnienia te regulowane były w art. 16 i 17 u.b.i.m. Zgodnie z art. 16 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, służby porządkowe organizatora imprezy masowej, w tym pracownicy agencji ochrony osób lub mienia, legitymując się identyfikatorem umieszczonym w widocznym miejscu, są uprawnione m.in. do stwierdzania uprawnień osób do przebywania na imprezie masowej, a w przypadku stwierdzenia braku takich uprawnień - wezwania ich do opuszczenia imprezy masowej; a nadto do wydawania poleceń porządkowych osobom zakłócającym porządek publiczny lub zachowującym się niezgodnie z regulaminem imprezy masowej, a w przypadku niewykonania tych poleceń - wezwania ich do opuszczenia imprezy masowej. Ustawa dopuszczała też stosowanie siły fizycznej w postaci chwytów obezwładniających oraz podobnych technik obrony w przypadku zagrożenia dóbr powierzonych ochronie lub odparcia ataku na członka służby porządkowej lub inną osobę. Z kolei zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt. 2 tejże ustawy służby porządkowe były obowiązane do usunięcia z miejsca przeprowadzania imprezy masowej osoby, które swoim zachowaniem zakłócają porządek publiczny lub zachowują się niezgodnie z regulaminem imprezy masowej. Z przytoczonych przepisów wynika, iż na pracownikach ochrony ciążył obowiązek wydawania stosownych poleceń kibicom w zakresie przebywania w odpowiednich sektorach lub ruchu między nimi. Ustawa dopuszczała stosowanie w tym zakresie pewnych form przemocy względem osób.

Nie ulega zaś wątpliwości, iż skoro ustawa dopuszczała stosowanie pewnych form przemocy względem osób, to tym bardziej dozwolone na jej gruncie było oddziaływanie pośrednie, między innymi przez zamknięcie bram, furtek, powstrzymywanie ich przed upadkiem pod naporem tłumu. Z drugiej strony u.b.i.m. nie zezwalała na użycie innych form przemocy względem osób niż w niej wymienione. Z pewnością nie wymieniała wśród dozwolonych zachowań uderzania bramą w kibiców.

Kluczowe zatem dla sprawy było ustalenie jak doszło do uderzenia powoda bramą. W istocie żaden z przeprowadzonych dowodów nie pozwalał na ustalenie, iż któryś z ochroniarzy celowo uderzył bramą w powoda. Nie zeznał tak żaden ze świadków a nawet nie zeznał tak powód. Sformułowanie o uderzeniu powoda bramą przez ochroniarza właściwie niewiele wnosi bo nie wyjaśnia czy stało się tak celowo, przez przypadek zawiniony czy też przypadek niezawiniony. Jedynym świadkiem, który widział konkretnie co się stało był prezes stowarzyszenia sympatyków (...) a zatem osoba, której nie można przypisywać celowej sympatii dla ochroniarzy czy przeciwnego klubu piłkarskiego. Z jego zeznań zaś wynika jednoznacznie, iż brama, która otwierała się na obie strony, została pchnięta przez ochroniarza, odbiła się od jakiejś przeszkody i dopiero wówczas uderzyła w powoda. W ocenie Sądu tego typu zdarzenie stanowiło nieszczęśliwy wypadek, za który odpowiedzialności nie ponosi organizator imprezy masowej, firma ochroniarska ani ubezpieczyciel.

W tej sytuacji nie sposób postawić zarzutu winy anonimowej któremuś z ochroniarzy. Wydarzenia dziejące się na stadionach mają dużą dynamikę a w szczególności trudne jest zapanowanie nad tłumem ludzi. Jednym z środków są agresywne zachowania, przy czym nie mogą one przekroczyć miary wyznaczonej przez porządek prawny. Przekroczenia w tej sprawie Sąd się nie dopatrzył, uznając, iż nie została udowodniona teza, iż działania ochroniarzy podyktowane były wobec kibiców agresją, złośliwością lub chęcią wywołania zamieszek. W toku postępowania wykazano racjonalne powody, dla których ruch kibiców na miejsca na stadionie był powolny (konieczność sprawdzenia kibiców i dość późne przybycie na stadion kibiców (...)). Ochroniarze byli zaś upoważnieni do decydowania o ruchu kibiców, w tym również limitowania tego ruchu poprzez zamykanie bramki na sektor. Dodać również należy, iż nawet gdyby okazało się, że zamknięcie bramek było nieuzasadnione, to kibicom nie przysługuje uprawnienie do przełamywania woli ochroniarzy, lecz co najwyżej roszczenie cywilnoprawne wobec organizatora imprezy w związku z niewykorzystanym biletem. Żadnemu z pracowników ochrony nie można postawić zarzutu winy (anonimowej) nieumyślnej. Nadto działanie pracowników ochrony nie było nawet bezprawne, nie doszło bowiem do naruszenia reguł postępowania związanych z użyciem określonych środków przemocy względem osób. Powód znajdował się tuż przy bramce rozdzielającej sektory a zatem niejako w centrum wydarzeń. Znalazł się tam na własne ryzyko i nie zastosował się do uzgodnień poczynionych ze swoim ojcem. Znajdując się tuż przy bramie rozdzielającej sektor nie prowadził uważnej obserwacji osób dookoła lecz wypatrywał ojca. Oznacza to, że powód świadomie znalazł się w sytuacji stwarzającej zwiększone ryzyko wystąpienia szkody. W podobnych sytuacjach w orzecznictwie podkreśla się, iż niejednokrotnie przypadkowe ofiary działań służb porządkowych nie zawsze mogą liczyć na odszkodowanie i zadośćuczynienie.

O kosztach procesu i zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. W ocenie Sądu powód mógł być subiektywnie przekonany o zasadności swoich roszczeń, doznał przecież szkody. Sprawa miała charakter nieoczywisty, zwłaszcza w początkowym etapie postępowania i w ocenie Sądu powód nie może być dodatkowo obciążony kosztami tego, iż poszukiwał ochrony prawnej. W chwili wytoczenia powództwa był małoletni a rozstrzygniecie sprawy wymagało poszukiwania i przeprowadzenia szeregu dowodów.

Powyższy wyrok apelacją w całości zaskarżył powód żądając jego zmiany i orzeczenia zgodnie z żądaniem pozwu z uwzględnieniem kosztów postępowania za obie instancje. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów postępowania to jest art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronności w ocenie materiału dowodowego oraz błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że brak jest dowodów na celowe uderzenie bramą powoda przez jednego z ochroniarzy podczas gdy nie można wykluczyć celowego i nieuzasadnionego użycia siły.

W odpowiedzi na apelację pozwany (...) S.A. w S. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym

Rozpoznając apelację Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Sąd Okręgowy w pełni podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i dokonaną na ich podstawie ocenę prawną i przyjmuje je za własne. Wobec treści podniesionych w apelacji zarzutów odnoszących się wyłącznie do naruszenia prawa procesowego podkreślenia wymagają następujące okoliczności.

Jako chybiony należy ocenić zarzut apelującego naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c., polegający na ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego. Odnosząc się do powyższego zarzutu należy wskazać, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W niniejszej sprawie Sąd I instancji opierając się na zeznaniach świadków oraz stron postępowania w sposób prawidłowy i wnikliwy ustalił istotne okoliczności przedmiotowej sprawy. W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Mimo przeciwnych sugestii apelacji, Sąd I Instancji, dokonał wnikliwej i trafnej oceny przedstawionych w sprawie dowodów, w oparciu o którą wyprowadził również słuszne wnioski jurydyczne A swoje stanowisko przy tym także przekonująco i wyczerpująco uzasadnił. Wobec faktu, że nie jest rzeczą Sądu Odwoławczego powielanie wywodu prawidłowo przedstawionego już przez Sąd Rejonowy, którego argumentację Sąd Okręgowy w całości podziela, w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy na odniesieniu się do zarzutów podniesionych przez skarżącego w apelacji.

Za bezzasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. W myśl wskazanego przepisu uzasadnienie orzeczenia powinno zawierać: wskazanie podstawy faktycznej, a mianowicie ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa. Naruszenie przepisu o sposobie uzasadnienia wyroku o tyle może stanowić przyczynę uchylenia orzeczenia, o ile uniemożliwia sądowi wyższej instancji kontrolę, czy prawo materialne i procesowe zostało należycie zastosowane. W badanej sprawie treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie zawiera tego typu usterek, które uniemożliwiałyby przeprowadzenie kontroli instancyjnej i rozpoznanie apelacji. Zarzut apelacji w tym zakresie nie znajduje zatem uzasadnienia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy nie znalazł usprawiedliwionych podstaw do uwzględnienia apelacji i działając na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do treści art. 102 k.p.c. Zgodnie z art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może nie obciążyć kosztami strony przegrywającej. Przywołany przepis, realizujący zasadę słuszności, stanowi wyjątek od ogólnej reguły obciążania stron kosztami procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę jest zobowiązana zwrócić przeciwnikowi, na jego żądanie, wszystkie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (art. 98 § 1 k.p.c.) - tzw. zasada odpowiedzialności za wynik procesu. Hipoteza przepisu art. 102 k.p.c., odwołująca się do występowania „wypadków szczególnie uzasadnionych", pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, stanowią podstawę do nie obciążania jej kosztami procesu (por. postanowienie SN z dnia 13 grudnia 2007 r., I CZ 110/07). Do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych" należą okoliczności zarówno związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie. Drugie natomiast wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony, z tym zastrzeżeniem, że niewystarczające jest powoływanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych. Całokształt okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie tego wyjątku powinny być ocenione z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2011 r., I CZ 26/11, z dnia 25 sierpnia 2011 r., II CZ 51/11).

W ocenie Sądu Okręgowego zachodzą przesłanki do zastosowania art. 102 k.p.c. Z regulacji tej skorzystał także Sąd I instancji, a okoliczności uzasadniajże zwolnienie powoda od obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi , wskazane w uzasadnieniu Sądu I instancji nie uległy zmianie. Przypomnieć zatem należy, że poza trudną sytuacją majątkową powoda sprawa miała charakter nieoczywisty, a w ocenie Sądu powód nie może być dodatkowo obciążony kosztami tego, iż poszukiwał ochrony prawnej realizując swoje prawo do instancyjnej kontroli zapadłego orzeczenia.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2014 r., poz. 635 ze zm.) w zw. z § 2 ust. 3 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461), Sąd przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi na rzecz adw. M. B. kwotę 1.476 zł brutto, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.