Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 387/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 sierpnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jarosław Marek Kamiński

Sędziowie

:

SA Elżbieta Borowska (spr.)

SA Małgorzata Dołęgowska

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 9 sierpnia 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa L. R.

przeciwko I. Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 23 stycznia 2013 r. sygn. akt V GC 31/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

UZASADNIENIE

L. R. w pozwie skierowanym przeciwko I. Ł. domagał się zasądzenia kwoty 608.802,93 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa.

I. Ł. wnosiła o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 11 lipca 2011 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 560.185,55 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 2 kwietnia 2010 r., oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu.

Na skutek rozpoznania apelacji pozwanej od powyższego wyroku, Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 8 marca 2012 r. uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Podał, że konsekwencją nie zachowania pisemnej formy przy zawieraniu przez strony umowy o roboty budowlane jest jej nieważność. Dlatego też wskazał, że rozliczenie stron winno nastąpić według przepisów o świadczeniu nienależnym, do których stosuje się przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 23 stycznia 2013 r. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 560.185,55 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 2 kwietnia 2010 r., oddalił powództwo w pozostałej części i rozstrzygnął o kosztach procesu.

Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i ocenę prawną.

Starostwo Powiatowe w B. zawarło z (...) sp. z o.o. w S. umowę o roboty budowlane, której przedmiotem była kompleksowa modernizacja gospodarki cieplnej w Ośrodku Centrum (...) w B.. W ramach tego zadania inwestycyjnego przewidziana była wymiana stolarki okiennej i drzwiowej w budynkach o nr: 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16a i 20.

(...) Sp. z o.o. (generalny wykonawca) podzieliła to zadanie inwestycyjne na części (branże) i w ich zakresie zawarła z podwykonawcami stosowne umowy.

Na wymianę stolarki okiennej i drzwiowej w budynkach nr (...) podpisała umowę z pozwaną I. Ł.. Sporządzono w tym zakresie kosztorys ofertowy na kwotę 2.181.317,82 zł przy założeniu, że prace te wykonywałaby firma produkująca stolarkę (...) sp. z o.o. w R., w której – w tym czasie – zatrudniony był mąż pozwanej na stanowisku dyrektora handlowego.

Pozwana nie zatrudniała żadnych pracowników i zlecone jej prace zamierzała wykonać prace przy wykorzystaniu dalszych podwykonawców i w tym celu zawarła umowę z L. R.. Zakres powierzonych mu prac pokrywał się z wyznaczonym umową pozwanej z generalnym wykonawcą, a określonych także w kosztorysie ofertowym i w projekcie. L. R. zawarł z (...) sp. z o.o. w R. (reprezentowaną przez męża powódki A. Ł.) umowę na dostawę stolarki okiennej.

Strony umówiły się, że wszystkie koszty poniesie powód, a następnie zafakturuje te koszty pozwanej, zaś różnicą pomiędzy nadwyżką wynagrodzenia, jakie ona otrzyma od generalnego wykonawcy a poniesionymi przez powoda kosztami, strony podzielą się po połowie. Do momentu zapłaty przez pozwaną drugiej faktury wystawionej przez powoda, współpraca przebiegała prawidłowo i obie strony były zadowolone z osiąganych zysków.

W październiku 2008 r. pozwana przedstawiła generalnemu wykonawcy kosztorys powykonawczy częściowy na wymianę okien w budynku nr (...) opiewający na kwotę 93.577,17 zł. Powód przystąpił do wykonywania tych prac w listopadzie 2008 r. i dokonał częściowej wymiany okien w tym obiekcie. 31 października 2008 r. wystawił fakturę nr (...) na kwotę 73.200 zł, 24 grudnia 2008 r. kolejną fakturę nr (...) na 307.759 zł za dalszą wymianę stolarki w budynkach nr (...). Pozwana przedłożyła generalnemu wykonawcy drugi kosztorys powykonawczy, dotyczący budynku nr (...) na kwotę 194.767,45 zł (narastająco) i dotyczący budynku nr (...) na kwotę 275.313,75 zł. W dniu 31 marca 2009 r. powód wystawił pozwanej fakturę nr (...) na kwotę 576.525,71 zł za montaż stolarki okiennej w budynkach nr (...) i za zamurowanie wnęk w budynku nr (...).

Wystawione przez powoda faktury zostały przez pozwaną opłacone po potrąceniu 5% ich wartości, jako gwarancji jakości. Łącznie pozwana zapłaciła powodowi 957.484,71 zł.

Powód wykonał prace we wszystkich budynkach, z wyjątkiem wstawienia okien w sali gimnastycznej (budynek (...) a). Roboty te pozwana wyłączyła z zakresu umówionego przez strony i wykonała je własnymi siłami, przy czym okna na ten cel zakupił powód.

Generalny wykonawca w dniu 4 grudnia 2009 r. zgłosił inwestorowi gotowość robót do odbioru. W dniu 18 grudnia 2009 r. nie doszło jednak do odbioru robót, wobec stwierdzenia drobnych usterek, które zostały wyszczególnione w załączniku do protokołu. Stwierdzono też brak dokumentów odbiorowych dotyczących kotłowni i wadliwie działający kocioł olejowy. Wobec odmowy usunięcie usterek przez powoda, zostały one usunięte przez pozwaną i odbiór końcowy całego zadania odbył się w dniu 27 stycznia 2010 r. Wynagrodzenie umówione przez pozwaną z generalnym wykonawcą, wynikające z umowy wraz z aneksem wynosiło 2.346.017,82 zł (brutto) i zostało wypłacone.

Wszelkie koszty związane z wykonaniem prac poniósł powód, a z przedstawionych umów, faktur zakupu, list płac, dowodów uiszczenia składek ZUS wynika, że wyniosły one - 1.167.957,46 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Powołując się na orzeczenie Sądu Apelacyjnego uchylające poprzedni wyrok, wskazał, że obecnie w sprawie bezspornym jest, iż rozliczenie stron nie może nastąpić na podstawie zawartej przez nie ustnej umowy o roboty budowlane, lecz powinny być dokonywane według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.).

Podał też, że z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, iż łącząca strony umowa przewidywała, że powód przyjął na siebie obowiązek sfinansowania robót i zakupu materiałów, zaś pozwana, po wypłaceniu jej wynagrodzenia przez generalnego wykonawcę, miała podzielić się z powodem osiągniętym zyskiem. Tym samym nie dał wiary twierdzeniom pozwanej, że wynagrodzenie powoda miało wynieść 1.300.000 zł, wskazując, że jedynie koszt zakupu przez niego okien wyniósł ponad 900.000 zł, a ona sama za wykonane przez powoda prace otrzymała 2.346.017,82 zł (brutto).

Celem ustalenia wartości wykonanych przez powoda robót budowlanych, istnienia ewentualnych wad oraz ustalenia czy nadawały się one do usunięcia, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa K. P.. Biegły wydając opinię zaznaczył, że nie dokonywał oględzin robót w poszczególnych budynkach, uznając to za bezcelowe w sytuacji gdy inwestycja została zakończona i odebrana przez inwestora. W oparciu o dokumenty znajdujące się w aktach sprawy, kosztorysy ofertowe oraz wizję lokalną przeprowadzoną na terenie ośrodka, ustalił też, że oprócz wstawiania okien, powód także zamurowywał wszystkie wnęki, zdemontował rury i grzejniki w budynkach nr (...), a w budynku nr (...) zdemontował tylko rury, zaś w budynku nr (...) rury i grzejniki z wyjątkiem znajdujących się w piwnicach lokatorów. Na tej podstawie uznał, że wartość demontażu rur i grzejników oraz zamurowania i obrobienia wnęk okiennych wyniosła 170.922,51 zł (brutto), zaś poniesiony przez powoda koszt wymiany stolarki okiennej, przy założeniu zamontowania przez pozwana 725 sztuk parapetów granitowych, wyniósł 1.573.672,19 zł (brutto). Biegły zaznaczył też, że w związku z usunięciem wszystkich wad i usterek, obecnie nie da się określić, które z nich i w jakim stopniu obciążały powoda. Podkreślił, że przedłożona przez pozwaną dokumentacja zdjęciowa nie umożliwia dokonania oceny jakości robót.

Odnosząc się do złożonych przez pozwaną faktur za prace poprawkowe wskazał, że w przeważającej części dotyczą one kosztów poniesionych przez nią w ramach wykonywania swojej części robót. Ustosunkowując się do zgłoszonych przez pozwaną zastrzeżeń, biegły w sposób rzeczowy ustosunkował się do nich i podtrzymał ustalenia opinii pisemnej oraz jej wnioski końcowe. W związku z tym wnioski wynikające z opinii biegłego K. P., stanowiły podstawę rozstrzygnięcia w sprawie.

W związku z tym Sąd uznał, że ustalony przez biegłego zakres robót wykonanych przez powoda ani ich wartość nie budzą wątpliwości. Ocenił też, że dokładność opisu wad w protokołach jest niewystarczająca i obecnie nie pozwala na ustalenie kosztów ich usunięcia. Opierając się na opinii, przyjął zatem, że pozwana nie udowodniła swoich twierdzeń w zakresie kosztów robót poprawkowych.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy ustalił należne powodowi wynagrodzenie na kwotę 560.185,55 zł, jako połowę zysku osiągniętego przez pozwaną, obliczonego jako różnicę pomiędzy kwotą otrzymaną od generalnego wykonawcy, a kosztami poniesionymi przez powoda.

O kosztach postępowania orzekł stosownie do wyniku sporu, na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego podziału.

Apelacje od tego wyroku (w części uwzględniającej powództwo) wniosła pozwana, która zarzuciła Sądowi I instancji naruszenie:

1. art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez nieuwzględnienie wskazań, co do dalszego postępowania wyrażonych w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego, oddalenie zgłoszonych przez nią wniosków dowodowych w kierunku wytycznych Sądu Apelacyjnego i tym samym przedwczesne zamknięcie rozprawy, co spowodowało nierozpoznanie istoty sprawy;

2. art. 278 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez pobieżną i mało wnikliwą ocenę dowodu z opinii biegłego za zakresu budownictwa K. P., która została wydana bez dokonania oględzin obiektu, a jedynie po rozpytania stron o zakres przeprowadzonych przez powoda robót oraz ich wartości, a także nie odnosi się do tezy dowodowej sądu, zgodnie z którą biegły zobowiązany był do ustalenia wartości wykonanych przez powoda robót, a w szczególności miał ustalić czy ich wartość nie została zawyżona przez objęcie fakturami także niewykorzystanych materiałów oraz czy prace nie zostały wykonane wadliwie i jakiego rodzaju były to wady;

3. art. 286 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez zaakceptowanie uzupełniającej ustnej opinii biegłego z zakresu budownictwa, mimo iż nie odniósł się on rzeczowo do wniesionych zarzutów do jego opinii i pytań zadanych na rozprawie;

4. art. 278 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii nowego biegłego w sytuacji, gdy opinia biegłego K. P. wobec postawionych jej zarzutów nie mogła stanowić podstawy do czynienia ustaleń;

5. art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej i wszechstronnej oceny dowodów z:

zeznań świadków M. P. i A. W. przez przywołanie ich fragmentów w uzasadnienia wyroku w sposób wyrwany z kontekstu oraz wadliwą ocenę ich znaczenia,

dokumentów: faktur dotyczących wykonywanych przez powoda robót,

6. art. 328 § 2 k.p.c. przez istotne braki w uzasadnieniu i nie wyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia, pomimo przywołania przepisów art. 410 k.c. w zw. a art. 405 k.c.;

7. art. 479 14 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 1 w zw. z art. 3 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w piśmie z dnia 8 października 2012 r. jako spóźnionych, choć zostały one zgłoszone z zachowaniem 14-dniowego terminu, a potrzeba ich zgłoszenia wynikła w związku z treścią ustnej opinii uzupełniającej biegłego K. P.;

8. art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. przez ich niezastosowanie pomimo przywołania w uzasadnieniu wyroku, a w szczególności braku wykazania wzbogacenia pozwanej kosztem powoda oraz ocenę stanu faktycznego pod kątem łączącej strony umowy, przy jednoczesnej wadliwej wykładni art. 6 k.c. i przyjęcia, iż to na pozwanej spoczywa ciężar dowodzenia wysokości wzbogacenia pozwanej kosztem powoda.

Wnosiła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania albo jego zmianę przez oddalenie powództwa w całości.

Ponadto domagała się dopuszczenia dowodów z: zeznań świadków M. C. i D. S. na okoliczność wad i usterek wykonywanych przez powoda oraz przebiegu ich usuwania, z opinii kolejnego biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność, jak w postanowieniach Sądu Okręgowego z 19 kwietnia oraz 10 maja 2012 r., z oględzin obiektu Centrum (...) w B. z udziałem Sądu, stron i biegłego z uwagi na konieczność ustalenia w ich trakcie faktów spornych, uzupełnienia stanowisk oraz zebrania oświadczeń stron, z fotokopii notatki-sporządzonej przez powoda, z której wynika wartość oraz wysokość stawek przyjętych przez niego za wykonanie robót, z fotografii znajdujących się w aktach sprawy sygn. akt V GC 57/10 na okoliczność wadliwości prac wykonanych przez powoda.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie mogła zostać uwzględniona.

Wstępnie zaznaczyć należy, że celem środka odwoławczego jakim jest apelacja, jest ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd II instancji i dokonanie, w wyniku tego rozpoznania, zmiany zaskarżonego wyroku w tzw. wyroku reformatoryjnym. Obok tej funkcji kognicyjnej, apelacja ma na celu również doprowadzenie do kontroli zaskarżonego orzeczenia i postępowania, które poprzedziło jego wydanie. W zakres rozpoznania sprawy przez sąd apelacyjny wchodzą zatem dwa elementy: kognicja i kontrola.

Dlatego też sąd II instancji jest uprawniony do wszechstronnego sprawdzenia zasadności oraz legalności zaskarżonego orzeczenia oraz wyeliminowania, czy też naprawy ewentualnych błędów, popełnionych przez sąd I instancji.

W świetle zarzutów apelacyjnych przedstawionych przez pozwaną, kluczową dla kierunku rozpoznania apelacji okazała się ocena materiału dowodowego zaprezentowanego przez strony w kontekście wykazania prawnomaterialnych przesłanek powództwa wpisanych w normę prawną z art. 405 k.c. i związany z tą ocena rozkład ciężaru dowodowego w sprawie (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.).

Wskazać też należy, że obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.) stwarza art. 6 k.c. (ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne) i jako podstawowy przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu postępowania cywilnego, normującymi reguły dowodzenia. W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Niewątpliwie pierwszoplanowo należą do nich - w sprawach o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia - sama zasada oraz wysokość roszczenia. Podkreślić należy, iż reguły rozkładu ciężaru dowodu, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. Obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną oraz czy strona pozwana udowodniła podstawy faktyczne przyjętej linii obrony czy też nie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wstępnie zaznaczyć należy, że na obecnym etapie postępowania, w zasadzie bezspornym było, iż zawarta pomiędzy wykonawcą (pozwana) a podwykonawcą (powodem) umowa o roboty budowlane była nieważna z uwagi na niezachowanie formy pisemnej (art. 647 1 § 4 k.c.).

Słuszny był zatem zarzut skarżącej, że Sąd I instancji, pomimo że na wstępie swoich rozważań wyraził trafne stanowisko, że roszczenie powoda, który domagał się zasądzenia określonej kwoty pieniężnej za prace zlecone mu przez pozwaną, powinno zostać rozpoznane w oparciu o przepisy o świadczeniu nienależnym (art. 410 k.c.), to jednak ostatecznie dokonał wadliwego rozliczenia stron opierając się o postanowienia nieważnej umowy.

Skoro bowiem wykonane przez powoda prace miały charakter świadczenia nienależnego, rozliczenia stron w tym przedmiocie podlegają regulacji art. 410 k.c. w świetle którego uprawnionemu przysługuje roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia. Odpowiedzialność wzbogaconego nie może wykraczać poza granice wzbogacenia, gdyż nie można tracić z pola widzenia istoty roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 k.c.) i nienależnego świadczenia (art. 410 k.c.). Mają one przywrócić równowagę majątkową poprzez zwrócenie zubożonemu tego co świadczył na rzecz wzbogaconego. W judykaturze przyjmuje się jednak, że ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia należy rozumieć specyficznie w przypadku nienależnego świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., sygn. akt I CSK 66/11). Już bowiem sam fakt spełnienia świadczenia nienależnego uzasadnia roszczenie kondykcyjne. W takim przypadku nie zachodzi więc potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której świadczenie zostało spełnione (accipiensa), jak również czy majątek spełniającego świadczenie (solvensa) uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia wypełnia bowiem przesłankę powstania wzbogacenia, a spełnienie tego świadczenia przesłankę zubożenia.

W okolicznościach niniejszej sprawy oznacza to, że z chwilą spełnienia świadczenia nienależnego przez powoda, tj. wykonania prac wynikających z nieważnej umowy o roboty budowlane, po jego stronie powstało roszczenie kondykcyjne, którego treścią jest obowiązek dokonania przez pozwaną czynności stanowiącej świadczenie przeciwne do spełnionego, a zatem zapłaty wynagrodzenia odpowiadającego wartości wykonanych prac (por. motywy wyroku z dnia 7.11.2007 r. II CSK 344/07, z dnia 21.05.2009 r. V CSK 439/08). Przy ustalaniu zakresu świadczenia zwrotnego nie ma zatem znaczenia, czy doszło do jakichkolwiek przesunięć w majątku zubożonego. Pozwana bowiem uzyskała wymierną korzyść majątkową w postaci prac wykonanych przez powoda, za które otrzymała wynagrodzenie od generalnego wykonawcy ( (...) sp. z o.o. w S.) i obecnie nie można podzielić jej twierdzeń, że nie jest wzbogacona, skoro w jej majątku powstała korzyść w postaci zwiększenia aktywów. Bezsporne bowiem było, iż pozwana otrzymała umówioną kwotę 2.346.017,82 zł (brutto) od generalnego wykonawcy Zbędnym było więc czynienie ustaleń, jakie wydatki poniósł powód w związku z wykonaniem zleconego mu zadania inwestycyjnego. W okolicznościach niniejszej sprawy właściwy rozkład ciężaru dowodowego, nakładał na powoda obowiązek wykazania, jakie roboty budowlane wzbogacające pozwaną, wykonał na jej rzecz i jaka jest ich wartość, z kolei pozwana powinna była wykazać ewentualną wadliwość prac wykonanych przez powoda oraz to, w jakim stopniu wady te wpłynęły na wartość jej wzbogacenia.

W świetle powyższych rozważań, przy ustalaniu tych okoliczności, decydujących dla świadczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, nie sposób było opierać się wyłącznie na fakturach wystawionych przez powoda, gdyż nie jest to dowód określający wartość bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej. Zaznaczyć przy tym należy, że przez cały czas trwania procesu pozwana kwestionowała rzetelność tych faktur, podnosząc, że wskazane w nich wartości prac zostały przez powoda zawyżone. Obecnie zatem nie może skutecznie powoływać się na dane wynikające z tych faktur celem podważenia wniosków płynących z opinii biegłego K. P., zwłaszcza, że celem tej opinii nie była weryfikacja omawianych faktur, ale ustalenie zakresu i rzeczywistej wartości robót wykonanych przez powoda. Wartość wzbogacenia pozwanej wyraża bowiem wartość prac wykonanych przez powoda.

Kwestia ta jest zagadnieniem wymagającym wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.), a zatem winna być o oceniana przy wykorzystaniu właściwego środka dowodowego, jakim jest opinia biegłego z zakresu budownictwa. Wbrew zarzutom apelującej, opinia wykonana przez biegłego sądowego mgr inż. K. P. zawiera wyczerpująco i logicznie uzasadnione jednoznaczne wnioski. Biegły ustalił w niej zarówno jakie prace zostały wykonane osobiście przez pracowników powoda i jaka była ich wartość, ale także rzetelnie wyjaśnił metodologię swoich wyliczeń. Zwrócił też uwagę, że z uwagi na rozbieżności w twierdzeniach stron, upływ czasu od zakończenia inwestycji oraz stosunkowo ubogi materiał dowodowy, nie da się precyzyjnie ustalić zakresu robót wykonanych przez powoda, ani ich jakości. W oparciu o zaoferowane przez strony dowody ustalił jednak, że powód wykonał roboty polegające na wymianie stolarki okiennej we wszystkich budynkach, oprócz budynku nr (...), w którym wymieniła sama pozwana. Ponadto zamurował wszystkie wnęki, dokonał ich obróbki oraz zdemontował rury i grzejniki we wszystkich budynkach. Wartość tych wszystkich prac oszacował na łączną kwotę 1.744.594,70 zł. Wbrew stanowisku skarżącej, Sąd Apelacyjny uznał, iż opinia biegłego mgr inż. K. P. sporządzona na potrzeby niniejszej sprawy pozytywnie spełnia kryteria, których mowa w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98 (OSNC 2001/4/64). Należy przy tym mieć na uwadze stanowisko tego Sądu wyrażone w wyroku z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04 (zbiór Lex nr 151656), iż specyfika tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko do zgodności z zasadami doświadczenia życiowego, wiedzy powszechnej oraz logicznego myślenia. Analizowana opinia biegłego dawała podstawy do końcowych wniosków odnośnie zarówno zakresu jak i wartości prac wykonanych przez powoda. Wbrew zarzutom apelacji naruszenia art. 278 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. biegły zgodne z zaleceniem Sądu, słusznie odniósł się do cen rynkowych, ustalając wartość prac wykonanych przez powoda. Sąd Apelacyjny w wytycznych zawartych w uzasadnieniu wyroku uchylającego sprawę do ponownego rozpoznania, sugerował ustalenie wzbogacenia na datę wyrokowania. Miał przy tym na względzie głównie stanowisko doktryny w tej mierze. Wskazuje się bowiem , iż jeżeli zwrot nie następuje w naturze, miarodajną chwilą ustalenia wartości wzbogacenia jest chwila podniesienia roszczenia (tak A. O., (...) prawa cywilnego, t. III, cz. 1, s. 497 i n.). Jako miarodajną dla ustalenia wysokości wzbogacenia, podaje się też chwilę powstania wzbogacenia, datę wytoczenia powództwa albo moment utraty przedmiotu wzbogacenia. Jednak gdy zwrot następuje w pieniądzu, należy uwzględnić ceny z chwili wyrokowania (tak Z. R., A. O., Zobowiązania, 2008, s. 290)). To ostatnie stanowisko ma na celu niewątpliwie ochronę zubożonego, gdyż dopuszcza się nawet stosowanie waloryzacji sądowej w szczególnych przypadkach. Zważywszy jednak na okoliczności sprawy, brak żądania powoda, aby wartość jego prac wyceniać według innej daty, niż na chwilę powstania wzbogacenia, zasadnym było przyjęcie cen rynkowych z tej daty. Pozwoliło to jednocześnie na porównanie na tym samym poziomie cenowym wartości prac wykonanych przez powoda z kwotą uzyskaną za te roboty przez pozwaną od generalnego wykonawcy i kwotą uiszczoną już przez pozwaną w wyniku opłacenia wystawionych wówczas przez powoda faktur.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji nie miał obowiązku przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego, ponieważ do dowodu z opinii biegłego nie mogą mieć zastosowanie wszystkie zasady prowadzenia dowodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. W odmiennym bowiem przypadku zobligowany byłby do przeprowadzenia dowodów z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania jak strona. W orzecznictwie sądowym od dawna ugruntował się pogląd, że samo niezadowolenie strony z opinii biegłego i nadzieja, że inny biegły wyda opinię korzystniejszą z punktu widzenia niezadowolonej strony nie jest wystarczającą podstawą do uwzględnienia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego (por. orzeczenia SN: II CR 5/74 – Lex nr 7407, II CR 817/73 – Lex nr 7404, II CKN 639/99 – Lex nr 53135, II UKN 191/98 – OSNP 1999/17/560). Domagając się jego przeprowadzenia strona winna wskazać na konkretne wadliwości dotychczas przeprowadzonego dowodu, czy też wykazać nieobiektywizm biegłych. Wprawdzie pozwana takie zastrzeżenia wniosła, ale należy zauważyć, że biegły K. P. w sposób szczegółowy ustosunkował się do nich na rozprawie w dniu 26 września 2012 r. (k. 1212-1214). Wyjaśnił m.in., że przedmiotem opinii było ustalenie wartości prac wykonanych przez powoda, ale nie według cen zastosowanych w wystawionych przez niego fakturach, ale cen rynkowych obowiązujących na chwilę powstania wzbogacenia. Podał też, że przy szacowaniu wartości prac uwzględnił ilość materiałów niezbędnych do wykonania prac wynikającą z dokumentacji inwestora, a nie ich ilość i wartość, wskazywaną przez powoda. Należy dodać, iż inwestor dokonał ostatecznie odbioru robót nie kwestionując ich jakości, co oznacza, że zostały wykonane zgodnie z dokumentacją projektową. Podkreślić trzeba, że faktury wystawiane przez powoda nie mogą stanowić podstawy do wyliczenia wzbogacenia pozwanej, skoro umowa stron była nieważna. Były też one kwestionowane przez pozwaną w toku procesu co do ich rzetelności.

W konsekwencji opinii biegłego nie sposób zarzucić wadliwości, zwłaszcza, że w doktrynie wyraźnie podkreśla się, że formuła użyta w art. 405 k.c., iż wzbogacenie ma nastąpić „kosztem" zubożonego, a nie jak to ujmował kodeks zobowiązań – „z majątku", stwarza podstawy do wniosku, że przesłanki związku między wzbogaceniem a zubożeniem nie należy rozumieć w duchu rygorystycznie pojmowanej „bezpośredniości" transferu, a tym samym wykorzystywać w celu ograniczenia zobowiązania zwrotu, co tym bardziej czyni stanowisko skarżącego w tej kwestii niezasadnym.

Odnosząc się w tym miejscu do zarzutów naruszenia przez Sąd I instancji art. 227 k.p.c. wskazać należy, ze zgodnie z tym przepisem przedmiotem dowodu mogą być wyłącznie fakty mające istotne znaczenie w świetle podstawy faktycznej i prawnej sprawy. Sąd może pominąć środki dowodowe jeśli zostały sporne okoliczności zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeśli strona powołuje je jedynie dla zwłoki (art. 217 § 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy oddalając wnioski dowodowe pozwanej zgłoszone w piśmie z dnia 8 października 2010 r. w ustnym uzasadnieniu wskazał przyczyny pominięcia tych dowodów, zasadnie wskazując, że dowody zmierzające do wykazania wad w pracach wykonanych przez powoda są spóźnione, gdyż okoliczność ta była podnoszona już w sprzeciwie od nakazu zapłaty i z uwagi na prekluzję dowodową w postępowaniu gospodarczym, obecnie dopuszczenie nowych dowodów na tą okoliczność jest niedopuszczalne. Słusznie też uznał, że nie ma podstaw do dalszego przeciągania postępowania dowodowego i przeprowadzanie dowodu z opinii nowego biegłego, skoro wszystkie kwestie sporne zostały ustalone już w oparciu o dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa K. P.. Także Sąd Apelacyjny nie znajduje uzasadnionych przyczyn, aby poczynić w sprawie ustalenia faktyczne odmienne od wynikających z opinii tego biegłego K. P..

W świetle tej opinii stwierdzić także trzeba, że pozwana nie podołała obowiązkowi udowodnienia, że wartość prac polegających na usunięciu wad i usterek była na tyle znaczna, że nie powstał po jej stronie obowiązek wypłaty powodowi wynagrodzenia ponad już zapłacone mu kwoty. Nie kwestionując bowiem faktu, że wykonane przez powoda roboty wymagały dokonanie pewnych poprawek, zgodzić się należało z wnioskami wynikającymi z opinii biegłego K. P., że za wystraczającym dowodem pozwalającym na poczynienie ustaleń w tym zakresie nie mogą być zdjęcia przedstawione przez powódkę, ani też protokoły z odbioru poszczególnych budynków. Pozwana nie dołączyła do akt sprawy stosownych obmiarów ani inwentaryzacji, z kolei dołączone przez nią zdjęcia oraz treść protokołów z przeglądów budynków, są zbyt ubogie i ogólnikowe, aby mogły stanowić podstawą czynienia szczegółowych ustaleń w sprawie. Podkreślić bowiem należy, iż wbrew twierdzeniom pozwanej, po zakończeniu wykonywania prac przez powoda, nie został sporządzony protokół ich odbioru, ani obmiar robót. Dopiero kiedy pozwana zgłosiła odbiór robót generalnemu wykonawcy, sporządzono protokół odbioru stwierdzający istnienie wad. Wady te dotyczyły robót wykonywanych zarówno przez powoda jak i pozwaną. Co prawda biegły był w stanie ustalić, które prace wykonał powód, a które pozwana, lecz nie było możliwe ustalenie zakresu zaleconych przez generalnego wykonawcę poprawek w części obciążającej powoda. Jedynymi wiarygodnymi dowodami na tą okoliczność były zatem faktury dołączone do sprzeciwu od nakazu zapłaty. Tym niemniej one również nie potwierdziły twierdzeń pozwanej, że usunięcie wad w robotach wykonanych przez powoda wiązało się z koniecznością wydatkowania kwoty 290.060,48 zł. Szczegółowa analiza tych faktur wskazuje bowiem, że dotyczą one kosztów, które pozwana poniosła wykonując swoją część prac. Przykładowo faktura VAT nr (...) z dnia 7 sierpnia 2009 r. na kwotę 25.864 zł dotyczy prac w budynku (...), który nie był wykonywany przez powoda, co przyznawały obie strony (k.374). Jedynie faktury: nr (...) z 8 lipca 2009 r. (k.373), nr 34 z 30 października 2009 r.,(k.379), z dnia 30 listopada 2009 r. (k.381), nr 41, nr 42 i nr (...) z dnia 31 grudnia 2009 r. (k.382, 383, 385) bezspornie dotyczą prac poprawkowych po powodzie, co wynika z ich treści. Opiewają one na łączną kwotę 139.684,50 zł i o taką kwotę należało pomniejszyć wartość prac powoda będących podstawą wzbogacenia pozwanej.

Podsumowując wyżej zaprezentowane rozważania podkreślić należy, że ciężar dowodowy zarówno w zakresie istnienia jak i wysokości dochodzonej wierzytelności spoczywał na powodzie. Skoro pozwana zaprzeczała pewnemu zakresowi prac wykonanych przez powoda, a biegły stwierdził, iż materiał dowodowy nie pozwala mu na rozstrzygnięcie w sposób pewny tegoż zakresu, Sąd Apelacyjny przyjął wartość prac w wersji przedstawionej przez pozwaną. Jest to kwota 1.743.623,57 zł (k.1051). Z kolei pozwanej nie udało się wykazać, że nie została wzbogacona ponad kwotę wypłaconego już powodowi wynagrodzenia w wysokości 957.484,71 zł, gdyż udało się jej udowodnić jedynie poniesienie wydatków na usunięcie wad w robotach wykonanych przez powoda w kwocie 139.684,50 zł.

Odnośnie do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej i wszechstronnej oceny dowodów w zakresie oceny zeznań świadków M. P. i A. W., to jest on nieistotny, zważywszy, iż dotyczy prawidłowości ustaleń co do treści umowy stron, podczas, gdy roszczenie zostało rozstrzygnięte w oparciu o inną podstawę prawną.

W świetle powyższego o ile nawet nie można odmówić słuszności zarzutowi naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. przez istotne braki w uzasadnieniu i nie wyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia, pomimo przywołania przepisów art. 410 k.c. w zw. a art. 405 k.c, to uchybieniom tym nie można przyznać rangi istotnych. Ustalony w sprawie stan faktyczny nie pozwala bowiem przyjąć, że mogły mieć wpływ na wynik sprawy przez ukształtowanie treści zaskarżonego wyroku w sposób oczekiwany przez skarżącą.

Sąd Apelacyjny nie podziela też zarzutu obrazy art. 479 14 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 1 w zw. z art. 3 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w piśmie z dnia 8 października 2012 r. jako spóźnionych, choć potrzeba ich zgłoszenia wynikła w związku z treścią ustnej opinii uzupełniającej biegłego K. P.. Zauważyć należy, że kwestia oparcia roszczenia przez powoda na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu pojawiła się już po złożeniu sprzeciwu przez pozwaną i zakwestionowaniu przez nią ważności umowy łączącej strony. W piśmie złożonym w odpowiedzi na sprzeciw powód wskazał jako alternatywną podstawę prawną żądania przepisy art.405 k.c. wówczas już powstał obowiązek stron przedstawiania twierdzeń i dowodów uzasadniających, bądź kwestionujących zasadność żądania opartego na tej podstawie. Uczynienie tego w końcowej fazie procesu po wydaniu opinii przez biegłego było spóźnione w świetle art. 479 14 § 2 k.p.c

Na marginesie wskazać trzeba, że choć w apelacji skarżąca wnosiła o dopuszczenie nowych dowodów, tym niemniej wniosek ten nie mogły zostać jednak uwzględniony, gdyż nie zostały wykazane przesłanki uzupełnienia postępowania dowodowego przed sądem drugiej instancji. Po pierwsze, z mocy art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji uprawniony jest do pominięcia nowych dowodów, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Po drugie, zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu mogą być wyłącznie fakty mające istotne znaczenie w świetle podstawy faktycznej i prawnej sprawy.

Prawo do nowości w postępowaniu apelacyjnym, o którym traktuje przepis art. 381 k.p.c., rozumieć należy jako otwarcie się możliwości dowodzenia okoliczności faktycznych wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych. Takiemu rozumieniu powoływanych przepisów prezentowane przez pozwana stanowisko nie odpowiadało. Jej wnioski dowodowe są przede wszystkim spóźnione, bo obiektywnie nie było żadnych przeszkód, żeby okoliczności, które obecnie chce dowodzić wykazywać przed Sądem Okręgowym i wówczas zgłosić wnioski dowodowe. W tej sprawie przyczyny opóźnienia w powołaniu dowodu z zeznań świadków nie zostały zatem należycie usprawiedliwione. Ponadto nie zmierzały one do wykazania konkretnych faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenie lecz do zaprezentowania jej własnej oceny zaskarżonego orzeczenia i jako taki nie odpowiadał wymaganiom art. 227 k.p.c.

W świetle poczynionych przez Sąd Apelacyjny ustaleń faktycznych i zastosowania do nich przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.), którego rodzajem jest nienależne świadczenie (art. 410 k.c.), uznać zatem należało, że spełnienie przez powoda nienależnego świadczenia w postaci prac budowlanych na terenie Ośrodka Centrum (...) w B., wypełniło przesłankę powstania wzbogacenia pozwanej. Z chwilą też spełnienia świadczenia po stronie pozwanej powstał obowiązek przywrócenie równowagi majątkowej naruszonej bez prawnego uzasadnienia poprzez zwrot wartości, o którą bezpodstawnie została wzbogacona. Odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia obciąża wzbogaconego niezależnie od tego, w wyniku jakiego zdarzenia uzyskał korzyść majątkową. Z okoliczności niniejszej sprawy wynika zaś, że wartość prac wykonanych przez powoda wyniosła 1.743.623,57zł, za które pozwana dotychczas zapłaciła mu 957.484,71 zł. Powinna była zatem zwrócić pozostałą wartość wzbogacenia, odejmując od tak powstałej kwoty wydatki związane z usunięciem wad w pracach powoda (139.684,50 zł), co daje kwotę 646.454,30 zł, a więc przewyższającą żądanie pozwu.

Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę jednak wyłącznie w granicach żądania pozwu i apelacji (art. 321 i art. 378 § 1 k.p.c.). Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia apelacji pozwanej, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowił zaś przy zastosowaniu art. 98 k.p.c. i art. 108 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 i w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).