Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 972/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Zbigniew Gwizdak

Sędziowie

SSA Ewelina Kocurek - Grabowska

SSO del. Anna Petri (spr.)

Protokolant

Beata Kłosek

po rozpoznaniu w dniu 28 kwietnia 2016r. w Katowicach

sprawy z odwołania P. K. (P. K. )

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanego M. P.

o wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Częstochowie z dnia 18 lutego 2015r. sygn. akt IV U 1787/14

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu – Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie.

/-/SSA E.Kocurek-Grabowska /-/SSA Z.Gwizdak /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 972/15

UZASADNIENIE

Ubezpieczony P. K. wniósł odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 16 lipca 2014r. ustalającej, że od 18 października 2013r. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne ubezpieczonego,
jako osoby zatrudnionej na podstawie umowy o pracę u płatnika składek M. P. prowadzącego Firmę Handlowo-Usługową (...)
w Z., stanowi kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu za pełny miesiąc, tj. od października 2013r. - 1.600 zł, a od stycznia 2014r. - 1.680zł. Ubezpieczony domagał się uchylenia zaskarżonej decyzji i umorzenia postępowania. Zarzucił naruszenie przepisów art. 20 ust. 1 w związku z art. 18 ust. 1 ustawy z 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych i art. 22 § 1 k.p., art. 29 pkt 3 k.p., art. 11 k.p., art. 78 § 1 k.p.
i art. 92 § 1 k.p. w związku z art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez znaczące ograniczenie autonomii i woli stron umowy o pracę, w której ustalono jego wynagrodzenie na kwotę 3.500 zł brutto bez należytego rozważenia wielorakich kwalifikacji
i doświadczenia ubezpieczonego, co miało decydujące znaczenie dla zawarcia umowy o pracę z 18 października 2013r. Ubezpieczony zarzucił, że jej celem nie było uzyskanie świadczenia z pracowniczego ubezpieczenia społecznego w sposób sprzeciwiający się ustawie
lub zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 k.c. lub art. 353 k.c., bądź z racji pozorności umowy o pracę w rozumieniu art. 83 k.c. w związku z art. 300 k.p. Ubezpieczony podniósł nadto, że jakkolwiek chorował wcześniej, będąc zatrudnionym przed
18 października 2013r., to było to następstwo jego stażu zawodowego i rodzaju wykonywanych robót i wynikało ze stanu organizmu. Dodał, iż wysokość jego wynagrodzenia za pracę nie była szczególnie wysoka, jeżeli przyjąć godzinową stawkę wynagrodzenia, wynoszącą 12 zł brutto dla pracownika niewykwalifikowanego, co daje miesięcznie 1.930zł.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania podnosząc, że duże wątpliwości budzi fakt, iż ubezpieczony był już we wcześniejszych okresach zgłoszony do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego przez tego samego płatnika składek i za każdym razem po krótkotrwałym okresie pracy przebywał na zwolnieniu lekarskim, korzystając
ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Tym razem także już od 2 grudnia 2013r.
był niezdolny do pracy z powodu choroby. Organ rentowy nie kwestionował przy tym samego faktu świadczenia przez ubezpieczonego pracy na rzecz zainteresowanego. Jednakże co do wysokości przyznanego mu wynagrodzenia przyjął, iż zgodnie z art. 83 k.c., ustalenie go na tak wysokim poziomie było pozorną czynnością prawną ukierunkowaną na uzyskanie prawa do świadczeń z pracowniczego ubezpieczenia społecznego w wyższym wymiarze.

Zainteresowany M. P. formalnie nie zajął żadnego stanowiska
w sprawie.

Wyrokiem z dnia 18 lutego 2015r. Sąd Okręgowy w Częstochowie zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne za okres od 18 października 2013r. dla ubezpieczonego, jako osoby zatrudnionej
na podstawie umowy o pracę u płatnika składek M. P. prowadzącego (...) w Z., wynosi 3.500 zł.

Sąd I instancji ustalił, że w dniu 18 października 2013r. strony zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony. Na jej podstawie zainteresowany powierzył ubezpieczonemu wykonywanie prac ogólnobudowlanych w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 3.500 zł brutto miesięcznie. (...) to firma instalacyjna zajmująca się instalacjami wodno-kanalizacyjnymi i grzewczymi, zawsze osiąga dochód, rocznie wynosi
on kilka procent. Zainteresowany wcześniej poszukiwał pracowników poprzez Powiatowy Urząd Pracy w Z., lecz przysyłano mu alkoholików i piekarzy, więc uznał, iż kwota wskazana w umowie o pracę nie była wygórowana dla fachowca.

Ubezpieczony zajmował się u zainteresowanego montażem nowej instalacji, doprowadzaniem jej do stanu użytecznego, zgrzewaniem plastikowych rurek
i wykonywaniem różnego rodzaju prac instalacyjnych. Z tego tytułu otrzymywał wynagrodzenie nieco poniżej 2.500 zł netto. Inny pracownik zainteresowanego też zajmował się pracami instalacyjnymi.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika również, że ubezpieczony przebywał
na zwolnieniu lekarskim od 2 grudnia 2013r. do 30 maja 2014r., a następnie od 5 czerwca 2014r. do 30 listopada 2014r. Po powrocie ze zwolnienia lekarskiego pracował około tygodnia, jednak, z uwagi na zbyt ciężką pracę, wystąpił o rozwiązanie stosunku pracy, które nastąpiło za porozumieniem stron 31 grudnia 2014r. Obecnie ubezpieczony nigdzie
nie pracuje, jest zarejestrowany w Urzędzie Pracy bez prawa do zasiłku.

Sąd I instancji uznał, że odwołanie ubezpieczonego zasługuje na uwzględnienie. Zakwestionował przy tym co do zasady uprawnienie organu rentowego do weryfikacji wynagrodzenia ubezpieczonego i ustalenia go w wymiarze analogicznym do innego pracownika. Wniosek ten organ orzekający wywiódł m.in. z uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 21 kwietnia 2010r. (II UZP 1/10), odnoszącej się wprawdzie do przedsiębiorców,
ale wskazującej wprost, iż do stosunków z zakresu ubezpieczeń społecznych nie stosuje się przepisów prawa cywilnego. Ponadto zakaz taki wynika z przewidzianej w art. 8 k.p. zasady semiimperatywności, która oznacza, iż postanowienia umów o pracę mogą być korzystniejsze, niż ogólne zasady prawa pracy, czy też regulacje odnoszące się do innych pracowników.
Na tle tej zasady organy stosujące prawo nie mogą zewnętrznie, poza stronami umowy zdefiniować pojęcia godziwego wynagrodzenia. Może to jedynie uczynić ustawodawca, tworząc w drodze ustawy ograniczenie wynagrodzenia na potrzeby ustalenia podstawy wymiaru składki ubezpieczeniowej.

Organ orzekający zauważył, iż rygoryzm prawa publicznego nie może być
zaś łagodzony konstrukcją nadużycia prawa podmiotowego przewidzianą w art. 5 k.c.
lub w art. 8 k.p. Zarzut ten (nadużycia prawa podmiotowego albo czynienia ze swego prawa podmiotowego użytku niezgodnego z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa) w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych musiałby być odniesiony do czynności organu rentowego, który - wydając decyzję -
nie korzysta ze swoich praw podmiotowych (regulowanych prawem prywatnym - Kodeksem cywilnym lub Kodeksem pracy), lecz realizuje ustawowe kompetencje organu
władzy publicznej. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 29 października 1997r.
(II UKN 311/97, OSNP 1998 nr 15; poz. 465) w sprawach odsetek za zwłokę
od nieopłaconych w terminie składek na ubezpieczenie społeczne pracowników nie stosuje się przepisu art. 5 k.c., natomiast stosownie do wyroku z dnia 12 stycznia 2000r.
(II UKN 293/9, OSNP 2001 nr 9; poz. 231) podstawę przyznania świadczeń z ubezpieczenia społecznego mogą stanowić tylko przepisy prawa, a nie zasady współżycia społecznego. Podobny pogląd Sąd Najwyższy wyraził w wyroku z 19 czerwca 1986r. (II URN 96/86, Służba Pracownicza 1987r., nr 3) i w wyroku z dnia 26 maja 1999r. (II UKN 669/98,
OSNP 2000 nr 15, poz. 597).

Sąd Okręgowy podkreślił, iż w gospodarce rynkowej nie istnieje normatywne pojęcie godziwego wynagrodzenia. W praktyce orzeczniczej przyjmuje się albo minimalne wynagrodzenie za pracę, albo wynagrodzenie uzyskiwane na podobnych stanowiskach, ewentualnie wynagrodzenie ocenione, jako należne, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności (rodzaju pracy, stanowiska, wykształcenia itp.). Opowiedzenie się za pierwszym z nich może powodować, że przyjęte minimalne wynagrodzenie za pracę będzie rażąco nieadekwatne w stosunku do wykonanej pracy. Przy uwzględnieniu pozostałych rozwiązań można narazić się na zarzut nadmiernej dowolności oceny. Sąd I instancji zaakcentował,
iż sporna umowa była wykonana, a organ rentowy przyjął składkę w wymiarze adekwatnym do wynagrodzenia umownego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, przepisy ujęte w decyzji ZUS nie dają podstawy kompetencyjnej do weryfikacji wynagrodzeń pracowniczych w zgodzie z zasadami konstytucji, gdyż nie zawierają kryteriów weryfikacji. Ich sądowe uzupełnianie, poprzez stosowanie Kodeksu cywilnego, Kodeksu pracy, czy zasad prawa wydobytych z systemu
(z poziomu ustawy), narusza standard nie tylko pewności prawa, ale także wymóg ustawowej regulacji tej materii (art. 84, art. 87 i art. 217 Konstytucji). Tym samym, zarówno ZUS,
jak i sądy wkraczają w dziedzinę zarezerwowaną dla ustawodawcy, naruszając art. 7, art. 10
i art. 87 Konstytucji
.

Praktyka ZUS weryfikacji podstawy wymiaru składki ZUS opiera się na założeniu,
iż indywidualna relacja wysokości składki do świadczenia jest nadużyciem prawa (wykorzystaniem systemu ubezpieczeń) w sytuacji otrzymywania nadmiernie wygórowanego wynagrodzenia. Organ ZUS, odwołując się do zasady solidaryzmu, analizuje indywidualne relacje wysokości składki do świadczenia. Idea solidaryzmu oparta jest jednak
na nieekwiwalentności składki i świadczenia w relacji indywidualnej. Idea weryfikacji podstawy składki jest zatem wewnętrznie sprzeczna i oparta na błędnym założeniu.

Organ rentowy nie jest uprawniony do weryfikowania wysokości wynagrodzenia
za pracę. Takie działanie nie znajduje uzasadnienia na gruncie konstytucyjnych zasad. Analiza uchwały Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia (II UZP 2010r.) wprost odrzuca wykładnię dozwalającą stosować prawo cywilne w stosunkach ubezpieczeniowych wobec pracodawców i pracowników, a zabrania wobec przedsiębiorców, dyskryminując tych pierwszych.

Zdaniem Sądu Okręgowego, skoro brak ustawowo określonych reguł weryfikacji wysokości wynagrodzenia będącego podstawą składki ZUS, to pozostawienie
ich konkretyzacji organom stosującym prawo, tworzy nieprzewidywalne prawo.
Tak, jak ujawniono w niniejszej sprawie, stosowanie in concreto normy kompetencyjnej weryfikującej wysokość podstawy daniny, rodzi rozbieżne skutki. Jeden ZUS i sąd uznają minimum, a inny średnie wynagrodzenie pracowników, jako podstawę składki. Pojawia się przy tym też problem momentu weryfikacji. Dokonanie jej z mocą wsteczną rodzi istotne problemy dla ubezpieczonego. Jest on zaskakiwany decyzją ZUS, wszak organ przyjął składkę i jej nie weryfikował. Takie stosowanie prawa, oparte na kwestionowanej normie kompetencyjnej, podważa zasady państwa prawa i zaufanie obywatela do stanowionego
i stosowanego prawa.

Sąd I instancji pokreślił, iż organ rentowy nie może definiować ad hoc pojęcia płacy godziwej w danych stosunkach pracy, albo też w oparciu o takie argumenty wywodzić pozorność umowy. Uprawnienie takie naruszyłoby zasadę demokratycznego państwa prawa. Ocena właściwego wynagrodzenia przebiega wówczas według zasad słuszności pod hasłem sprawiedliwości społecznej i ochrony budżetu. W ramach takich kryteriów wszelkie konstytucyjne zasady państwa prawa tracą na znaczeniu.

W ocenie organu orzekającego, akty stosowania prawa, takie, jak zaskarżona decyzja ZUS, nie mogą tworzyć nieprzewidywalnego prawa, gdyż prowadzi to do naruszenia wyrażonej w art. 2 Konstytucji zasady państwa prawnego. Nie można bowiem doprowadzać do sytuacji, w której ubezpieczony, mimo zawarcia umowy o pracę i przyjęcia składki przez ZUS, znajduje się w stanie niepewności prawnej, co do skuteczności takiej umowy w sferze ubezpieczeń. Jeśli szukać ograniczeń do nadużywania prawa do świadczeń, to powinien
to robić ustawodawca, tworząc czytelny mechanizm kompetencji kontroli i zasad ich przyznawania. W społecznej gospodarce rynkowej nie istnieje w sensie normatywnym pojęcie płacy rażąco wysokiej, przewyższającej wkład pracy. Istnieją tylko wynagrodzenia graniczne. Zasada swobody umów pozwala na swobodne zawieranie i ustalenie wysokości wynagrodzenia przez pracodawcę i pracownika w umowie o pracę.

Sąd Okręgowy wskazał, iż norma, którą stworzyła praktyka stosowania prawa oznacza, iż podstawa składki ubezpieczeniowej jest ustalana według reguł ustawy,
ale pod warunkiem, iż wynagrodzenie to jest godziwe, nie jest nadmierne i nie stanowi wykorzystania systemu ubezpieczeń społecznych. Nadto, organ rentowy może w każdym czasie, już po nadejściu ryzyka ubezpieczeniowego, dokonać jej weryfikacji, mimo,
iż pobierał składkę adekwatną do umowy wykonanej. Może także oceniać zasadność decyzji pracodawcy zatrudniania danego pracownika i wysokości przyznanego mu wynagrodzenia. Gdyby tak odkodowana norma kompetencyjna ZUS została ujęta w ramach prawa pozytywnego, to wprost wskazywałaby na jej nieprzewidywalność i zupełne władztwo organów stosujących prawo wobec obywatela w materii świadczeń ubezpieczeniowych
i prawa daninowego.

Z tych przyczyn, z mocy art. 477 14 § 2 k.p.c. Sąd I instancji zmienił zaskarżoną decyzję uznając, iż podstawa wymiaru składek ubezpieczonego w spornym okresie jest taka, jak przewidywała umowa łącząca strony.

Apelację od tego wyroku wniósł organ rentowy.

Apelujący zaskarżył wyrok w całości, domagając się jego zmiany i oddalenia odwołania, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i przekazania sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Apelujący zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. i z art. 41 ust. 12 i 13 ustawy systemowej, poprzez jego niezastosowanie, co było konsekwencją uznania przez Sąd, iż ocena przez organ rentowy ważności treści umów o pracę według wskazanych reguł prawa cywilnego, jest niedopuszczalna;

- naruszenie istotnych przepisów postępowania, które to uchybienia miały bezpośredni wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez brak oceny zgromadzonych
w sprawie dowodów.

Zdaniem organu rentowego, stanowisko Sądu Okręgowego jest nieprawidłowe. Skarżący podniósł, że kompetencja do dokonywania kontroli przez organ rentowy zawarcia umowy o pracę oraz jej poszczególnych elementów, w tym wysokości wynagrodzenia
za pracę w zakresie zgodności z zasadami współżycia społecznego, wynika z art. 86 ust. 2 ustawy systemowej, który upoważnia organ rentowy do kontroli wykonywania zadań
i obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych. Kontrola ta obejmuje w szczególności zgłoszenie do ubezpieczenia oraz prawidłowość i rzetelność obliczenia, potrącenia i płacenia składki. W ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy systemowej organ rentowy może także zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek
na ubezpieczenia chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone
na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego
lub zmierzającej do obejścia prawa. Przepis art. 41 ust. 13 ustawy systemowej uprawnia organ rentowy do zmiany przekazanych przez płatnika składek informacji o wysokości wynagrodzenia. Ponadto art. 68 pkt 1c ustawy upoważnia organ rentowy do wymierzenia składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenia zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W kwestii dopuszczalności podważenia
przez organ rentowy wysokości wynagrodzenia za pracę i stosownego jego obniżenia, wielokrotnie wypowiedział się już Sąd Najwyższy - m.in. w uchwale z 27 kwietnia 2005r.
(II UZP 2/05).

Apelujący podniósł, że prawo ubezpieczeń społecznych nie reguluje sposobu,
w jaki organ ubezpieczeń społecznych może zastępować nieważne z mocy art. 58 § 3 k.c. poszczególne klauzule umowy o pracę. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie ustalone
w trakcie postępowania wyjaśniającego okoliczności, w szczególności zapisy na koncie ubezpieczonego w KSI ZUS, organ rentowy przyjął za podstawę wymiaru składki kwotę minimalnego wynagrodzenia za pracę. Ostateczna weryfikacja zasadności tak ustalonego wynagrodzenia powinna należeć do Sądu. Sąd jednak nie przeprowadził stosowanego postępowania dowodowego w celu ustalenia, czy postanowienia umowy o pracę będącej przedmiotem tego postępowania w zakresie wysokości wynagrodzenia, są sprzeczne
z zasadami współżycia społecznego, z uwagi na niegodziwość celu, albo zderzenie się
z prawem innych ubezpieczonych, jak również nie ocenił dowodów dostarczonych
przez organ rentowy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego, zmierzająca do wzruszenia zaskarżonego wyroku, zasługuje na uwzględnienie.

Sąd II instancji podziela argumenty podniesione przez apelującego, podważając
w pełni ocenę prawną zasadności odwołania ubezpieczonego, dokonaną przez Sąd Okręgowy. Przedstawione tam poglądy mają charakter odosobniony i całkowicie odbiegający
od ugruntowanej linii orzecznictwa sądowego w tym zakresie.

Istotę sporu stanowiło rozstrzygnięcie, czy ustalona w łączącej strony umowie o pracę z 18 października 2013r. wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego, zatrudnionego celem wykonania prac ogólnobudowlanych, określona na 3.500 zł brutto miesięcznie, stanowi wynagrodzenie niegodziwe i uzasadnia przyjęcie, iż ustalenie jej w takiej kwocie miało
na celu wyłącznie uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych z tytułu niezdolności do pracy, czyniąc w tym zakresie umowę o pracę nieważną z mocy art. 58
§ 3 k.c.
, jako sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.

Ocena ta nabiera szczególnego znaczenia na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1
i art. 4 pkt 9
, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2015r., poz. 121 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą systemową. Przewidują one, że podstawę wymiaru składki stanowi przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wpłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależne od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenie pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń
lub świadczeń częściowo odpłatnych - art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz. U. z 2012r., poz. 361 z późn. zm.).

Należy przy tym zwrócić uwagę na podkreślany w utrwalonym orzecznictwie sądowym pogląd, iż dosłowne odczytanie tych przepisów może prowadzić do wniosku,
że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia w określonej wysokości. Tymczasem, trzeba mieć na względzie fakt, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, odnoszące się także do dziedziny ubezpieczeń społecznych. Kształtuje tam stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji, prowadzi do uzyskania świadczeń ubezpieczeniowych. Skutki te mają bardzo doniosłe znaczenie zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego. Stąd też - wbrew odmiennemu i odosobnionemu poglądowi Sądu I instancji - ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Co więcej, godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny. W prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza, niż w prawie pracy, bariera działania w ramach prawa, oparta
na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą budzić wątpliwości. W związku z tym, nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia. Należy bowiem pamiętać, że alimentacyjny charakter tych świadczeń i zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka
nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, iż choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych
z zasobów ogólnospołecznych (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia
1 grudnia 2015r., III AUa 2658/14).

Z tego względu, art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku
z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. Nr 161,
poz. 1106 ze zm.) - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem,
że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego, będącego pracownikiem, stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe
i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga z kolei uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji
(tak uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 26 listopada 1997r., U 6/96,
OTK-ZU 1997 nr 5-6, poz. 66 i wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1999r.; I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345).

Negowane przez organ orzekający kompetencje kontrolne organu rentowego wynikają wprost z art. 86 ust. 2 ustawy systemowej, który przewiduje, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych upoważniony jest do kontroli wykonywania zadań i obowiązków
w zakresie ubezpieczeń przez płatników składek. Kontrola ta obejmuje m.in. zgłoszenie
do ubezpieczenia oraz prawidłowość i rzetelność obliczenia, potrącenia i płacenia składki. Oznacza to przyznanie organowi rentowemu kompetencji do badania zarówno tytułu zawarcia umowy, jak i ważności jej poszczególnych postanowień. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może więc ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną. Realna możliwość takiej kontroli powstaje po przekazaniu przez płatnika raportu miesięcznego, przedkładanego zgodnie
z art. 41 ust. 1 ustawy systemowej. Stanowisko to jest ugruntowane w orzecznictwie sądowym (tak m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005r., II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005r., II UK 16/05,
OSNP 2006/11-12/191, z dnia 22 kwietnia 2008r., II UK 210/07, z dnia 2 kwietnia 2008r.,
II UK 215/07).

Po myśli art. 58 § 2 i 3 k.c., nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba, że z okoliczności wynika,
że bez postanowień dotkniętych nieważnością, czynność nie zostałaby dokonana. Jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2009r. (III UK 7/09) i z dnia 5 czerwca 2009r.
(I UK 19/09), organ rentowy może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone
na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego
lub zmierzającej do obejścia prawa. Podobne stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 9 sierpnia 2005r. (III UK 89/05), według którego ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane
za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym
na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 § 3 k.c. w związku z art. 300 k. p.).

W uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały z dnia 27 kwietnia 2005r. Sąd Najwyższy sformułował tezę, zgodnie z którą na gruncie art. 353 1 k.c. autonomia stron umowy
w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie w ramach wartości uznawanych
i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. W prawie ubezpieczeń społecznych w okolicznościach każdego konkretnego wypadku stronom umowy można przypisać zamiar nadużycia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Cel zawarcia umowy
w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą,
ale nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań
oraz korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych przy zawarciu umowy o pracę
na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustalenie wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy. Taka umowa jest nieważna w części ustalającej wygórowane, nieusprawiedliwione rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy wynagrodzenie - jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Takie stanowisko wyraził także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 lutego 2009r. (III UK 70/08).

W świetle powyższych uwag, nie sposób zaakceptować stanowiska Sądu I instancji, zgodnie z którym ani organ rentowy, ani też sąd, nie są uprawnione do podważania wysokości ustalonego przez strony stosunku pracy wynagrodzenia ubezpieczonych w przypadku,
gdy jest ona sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Posiadanie takich kompetencji kontrolnych organów stosujących prawo potwierdzał wielokrotnie Sąd Najwyższy uznając,
iż w oparciu o art. 58 k.c., organ rentowy może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (tak uchwała Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2005r., II UZP 2/05, OSNP 2005 Nr 21, poz. 338 i wyrok Sądu Najwyższego
z 18 października 2005r., II UK 43/05). Powoływane przez organ rentowy orzecznictwo
jest całkowicie nieprzydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jako, że odnosi się
do braku podstaw do wywodzenia uprawnienia do świadczeń ubezpieczeniowych z zasad współżycia społecznego w przypadku, gdy na ich przyznanie nie pozwalają regulacje ubezpieczeniowe. Tymczasem w rozpoznawanym sporze ubezpieczony nie występuje
z żądaniem przyznania mu świadczeń w oparciu o klauzule generalne. Nie ma zatem przeszkód do ich stosowania przy ocenie ważności postanowień łączącej strony umowy
o pracę. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się przy tym naruszenia przez organ rentowy żadnej
z zasad konstytucyjnych.

Dla ustalenia zasadności zarzutów organu rentowego, odnoszących się do wysokości wynagrodzenia ubezpieczonego, które legły u podstaw wydania zaskarżonej decyzji,
Sąd I instancji nie przeprowadził w zasadzie żadnego postępowania dowodowego. Wyjątkowo skąpe ustalenia faktyczne Sąd ten oparł jedynie na bardzo krótkim przesłuchaniu stron i dowodach zawartych w aktach organu rentowego, nie wskazując nawet na jaką okoliczność przeprowadza te dowody wobec negowania a proiori zasadności zaskarżonej decyzji.

Z uzupełnionego w trybie art. 382 k.p.c. w toku postępowania apelacyjnego postępowania dowodowego wynika, iż generalnie, począwszy od 1 stycznia 1999r., ubezpieczony miał status bezrobotnego, z wyjątkiem nielicznych kilkumiesięcznych
przerw związanych ze świadczeniem przez niego w pełnym wymiarze pracy w latach 1999
i 2005- 2007 na stanowisku kierowcy lub instalatora za wynagrodzeniem 600 zł, 899,10 zł,
a ostatnio - 1.500 zł (w ostatniej kwocie mieściło się wynagrodzenie za godziny nadliczbowe). Okoliczności te potwierdzają jego umowy o pracę i świadectwa pracy
(k. 132-139). Dłuższe okresy zatrudnienia łączyły się tylko ze świadczeniem przez niego pracy na rzecz zainteresowanego:

- od 8 października 2009r. do 15 maja 2010r., przy czym od 16 listopada 2009r.
do 14 maja 2010r. przebywał on na zwolnieniu lekarskim;

- od 1 czerwca 2010r. do 31 grudnia 2010r., przy czym od 1 lipca 2010r. do 29 grudnia 2010r. przebywał on na zwolnieniu lekarskim;

- od 18 października 2013r. do 31 grudnia 2014r., gdzie od 2 grudnia 2013r.
do 30 listopada 2014r. przebywał na zwolnieniu lekarskim z 5-dniową przerwą
na okres od 31 maja 2014r. do 4 czerwca 2014r. (tak wykaz okresów ubezpieczenia sporządzony przez organ rentowy - k. 125-127).

Obecnie, tymczasem ubezpieczony jest zatrudniony na pełnym etacie na podstawie umowy o pracę zawartej z nowym pracodawcą od 29 lutego 2016r. do 31 maja 2016r.,
jako kierowca samochodu ciężarowego, za wynagrodzeniem zasadniczym 1.480 zł
oraz ryczałtem za godziny nadliczbowe, pracę w porze nocnej i dyżury w łącznej kwocie
487 zł.

Powyższe okoliczności należy wziąć pod uwagę, analizując akcentowane przez strony doświadczenie zawodowe ubezpieczonego, kwalifikacje (mechanika), wartość rynkową świadczonej przez niego pracy i okresy, w jakich ją realizował. Ustalenia będzie też wymagała przyczyna rozwiązania spornego stosunku pracy na zasadzie porozumienia stron
z dniem 31 grudnia 2014r. (świadectwo pracy i oświadczenie o rozwiązaniu umowy -
k. 148-149), wobec zdolności ubezpieczonego do jej świadczenia, podkreślanych przez niego potrzeb rodziny uzyskiwania przez niego dotychczasowych przychodów i zapotrzebowania zainteresowanego na pracę świadczoną przez takiego fachowca, jak ubezpieczony.

Niezależnie od powyższego, niezbędne będzie przeanalizowanie zapotrzebowania zainteresowanego na pracę ubezpieczonego za umówionym wynagrodzeniem w kontekście jego możliwości finansowych i zarobków oferowanych innym pracownikom fizycznym
i jemu samemu we wcześniejszym okresie. Jak wynika z przedstawionego przez niego wykazu pracowników (k. 141-142), od 2007r. zatrudniał on w pełnym wymiarze czasu pracy instalatora urządzeń sanitarnych - D. C., który do 2013r. uzyskiwał minimalne wynagrodzenie 1.276 zł, jakie w latach 2009-2010 wypłacano także ubezpieczonemu za pracę na takim samym, jak obecnie stanowisku pracownika ogólnobudowlanego. Konieczne będzie przeanalizowanie przyczyn, jakie legły u podstaw jego zwiększenia wyłącznie w przypadku ubezpieczonego, podczas, gdy D. C. pozostawał stale zatrudniony u zainteresowanego za minimalnym wynagrodzeniem i dopiero od 2014r. osiąga je w wyższej kwocie wynoszącej 1.915 zł. Inny instalator - S. M. otrzymywał przy tym w 2015r. i 2016r. najniższe wynagrodzenie - 1.750 zł. Niezbędne będzie ustalenie zakresu obowiązków ubezpieczonego i jego współpracowników, posiadanych kwalifikacji, doświadczenia w wykonywanych pracach instalatorskich
i przyczyn tak istotnego zróżnicowania ich wynagrodzenia w kontekście zapotrzebowania
na pracę każdego z nich i rozwiązania już łączącego strony stosunku pracy oraz przejęcia przez nich obowiązków ubezpieczonego. Będzie to wymagało szczegółowego przesłuchania stron, zeznań powyższych osób w charakterze świadków oraz dopuszczenia dowodów
z ich umów o pracę. Przy ich ocenie należy uwzględnić treść wyjaśnień zainteresowanego, złożonych przed organem rentowym i dotychczasowego przesłuchania stron.

Powyższe ustalenia pozwolą Sądowi I instancji na dokonanie rzetelnej oceny godziwości wynagrodzenia ubezpieczonego przez pryzmat rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz posiadanych kwalifikacji, a także możliwości finansowych zainteresowanego, znaczenia pracy ubezpieczonego dla prawidłowego funkcjonowania firmy we wszystkich okresach jego zatrudnienia u niego i przełożenia się efektów jego pracy
na obroty pracodawcy. Ustaleniu powyższego służyć może książka przychodów i rozchodów zainteresowanego wraz z fakturami wystawionymi dla jego kontrahentów w związku
z pracami zrealizowanymi przez jego poszczególnych pracowników, w tym ubezpieczonego. Zainteresowany winien przy tym wykazać, jakie przychody osiągał miesięcznie, jakie miał wydatki i jakie miało być źródło finansowania przez czas nieokreślony spornego wynagrodzenia ubezpieczonego.

Nie bez znaczenia będzie przy tym ustalenie przyczyn absencji chorobowej ubezpieczonego od 2009r., zaznajomienia z nimi zainteresowanego, jej skutków
dla prowadzonej działalności, sposobów ich niwelowania, jej wpływu na podjęcie decyzji
o ponownym nawiązaniu przez strony stosunku pracy na znacznie korzystniejszych
dla ubezpieczonego warunkach. W poprzednich okresach zatrudnienia, po przepracowaniu najpierw miesiąca i 8 dni, a następnie już tylko miesiąca, zachodziła konieczność korzystania przez niego z wielomiesięcznych zwolnień lekarskich, która w niniejszej sprawie pojawiła się w podobnym czasie - po miesiącu i 14 dniach. Wyjaśnienia wymaga też przyczyna uzyskania przez ubezpieczonego ostatniego zaświadczenia o zdolności do pracy dopiero po 11 dniach
od podjęcia pracy, tj. 29 października 2013r., podczas, gdy jego wydanie powinno ją poprzedzać.

Szczegółowa analiza powyższych okoliczności pozwoli Sądowi na dokonanie miarodajnej oceny zarzutu apelującego, iż celem zatrudnienia ubezpieczonego za relatywnie wysokim wynagrodzeniem, przy uwzględnieniu jego dotychczasowych i obecnych możliwości zarobkowych, relatywnie niskich kwalifikacji zawodowych i znikomego doświadczenia zawodowego, było pozyskanie przez niego wysokich świadczeń
z pracowniczego ubezpieczenia społecznego, skoro każdorazowo ryzyko ich wypłaty realizuje się w bardzo krótkim czasie od kolejnego zatrudnienia go przez tego samego pracodawcę. W przypadku potwierdzenia się tych zarzutów, organ orzekający rozważy zawiadomienie Prokuratora Okręgowego o niniejszej sprawie, gdy uzna jego udział w niej
za potrzebny (art. 59 k.p.c.), z uwagi na zawarcie przez strony umowy o pracę, która
w zakresie wysokości wynagrodzenia mogła mieć charakter pozorny i zmierzający wyłącznie do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego o znacznej wartości. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z 18 października 2005r. (II UK 43/05, niepubl.), niedopuszczalne jest akceptowanie nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych przy zawieraniu umów o pracę
na stosunkowo krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienia do świadczenia, a szczególnie ustalania wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania naliczonych od takiej podstawy świadczeń.

Mając powyższe na względzie, wobec potrzeby przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 4 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.

/-/SSA E.Kocurek-Grabowska /-/SSA Z.Gwizdak /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR