Sygn. akt XXI Pa 216/16
Dnia 24 maja 2016 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Sylwia Kulma |
Sędziowie: |
SO Dorota Czyżewska (spr.) SO Monika Sawa |
Protokolant: |
Agnieszka Walczyk |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 maja 2016 r. w Warszawie
sprawy z powództwa E. S.
przeciwko A- (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością" spółce komandytowo - akcyjnej z siedzibą w W.
o odszkodowanie
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Żoliborza VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie
z dnia 18 grudnia 2015 roku sygn. akt VII P 285/14
1. oddala apelację;
2. zasądza od A- (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością" spółki komandytowo - akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz E. S. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.
Monika Sawa Sylwia Kulma Dorota Czyżewska
S ygn. akt XXI Pa 216/16
Pozwem z 25 lutego 2014 roku E. S. wniosła o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia jej przez A- (...) sp. z o.o. S.K.A. z siedzibą w W. umowy o pracę tymczasową na stanowisku przedstawiciela medycznego oraz o nałożenie na pracodawcę obowiązku dalszego jej zatrudniania do czasu prawomocnego zakończenia sprawy. Ponadto wnosiła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 18 000 zł stanowiącej równowartość jej wynagrodzenia brutto do końca trwania umowy o pracę tymczasową oraz odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę w wysokości 10 000 zł.
W piśmie procesowym z 15 września 2014 roku pełnomocnik powódki zmodyfikował powództwo wnosząc o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę tymczasową za niezgodne z prawem, zasądzenie od pozwanego na rzecz E. S. 13 500 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy, a ponadto o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazano, że powódka cofa roszczenie o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne oraz o nałożenie na pozwanego obowiązku dalszego jej zatrudniania.
W odpowiedzi na pozew pozwany wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania sądowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z 18 grudnia 2015 roku, sygn. akt VII P 285 /14 , Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza w Warszawie, VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych:
I. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 12 768,51 zł;
II. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
III. nadał wyrokowi w punkcie pierwszym rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 4256,17 zł;
IV. zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego 60 zł;
V. obciążył pozwanego obowiązkiem opłacenia na rzecz Skarbu Państwa — Kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza kosztów sądowych w wysokości 807,40 zł.
Podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji stanowiły następujące ustalenia i wnioski:
W dniu 15 listopada 2012 roku E. S. zawarła z Agencją Pracy (...) sp. z o.o. S.K.A. z siedzibą w W. umowę o pracę tymczasową, na mocy której pracownik zobowiązywał się świadczyć pracę na rzecz pracodawcy-użytkownika (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. Umowa zawarta została na czas określony od 1 stycznia 2013 roku do 24 czerwca 2014 roku. Praca świadczona miała być na stanowisku przedstawiciela medycznego w pełnym wymiarze czasu pracy. Paragraf 9 umowy wskazywał na możliwość wcześniejszego jej rozwiązania przez każdą ze stron za tygodniowym okresem wypowiedzenia. Wynagrodzenie zasadnicze pracownika obliczone jak ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy wynosiło 4256,17 zł brutto miesięcznie.
W firmie panował zwyczaj, wedle którego pracownik w momencie uzyskania zwolnienia lekarskiego świadczącego o niemożności wykonywania pracy przesyłał oryginał dokumentu do pracodawcy-użytkownika pocztą, informując dodatkowo pracodawcę mailowo albo telefonicznie o planowanej nieobecności w pracy. Pod koniec 2013 roku zdiagnozowano u E. S. chorobę S.. Od 31 grudnia 2013 roku do 14 stycznia 2014 roku przebywała ona na zwolnieniu lekarskim, o czym poinformowała drogą mailową swojego przełożonego P. B.. Następne zwolnienia zostały jej wystawione na okresy: od 15 stycznia 2014 roku do 29 stycznia 2014 roku, od 30 stycznia 2014 roku do 2 lutego 2014 roku i od 3 lutego 2014 roku do 11 lutego 2014 roku. Powyższe zwolnienia zostały dostarczone do siedziby pracodawcy drogą pocztową. Z początkiem stycznia 2014 roku E. S. otrzymała wezwanie od pracodawcy-użytkownika do zwrotu samochodu służbowego, telefonu oraz tabletu. Po dokonaniu zwrotu została jej zablokowana służbowa skrzynka mailowa. W dniu 11 lutego 2014 roku E. S. ze względu na swój stan zdrowia przebywała w Ośrodku (...) w S., gdzie zostało jej wystawione zwolnienie lekarskie na okres od 12 lutego 2014 roku do 14 lutego 2014 roku. Zwolnienie to, na prośbę pacjentki, zostało wysłane listem poleconym na adres pracodawcy z dniem jego uzyskania. Następnie 14 lutego 2014 roku lekarz z poradni specjalistycznej uznając, że pacjentka jest nadal niezdolna do pracy wystawił jej kolejne zwolnienie na okres do 7 marca 2014 roku. Cykl rehabilitacyjny zakończony został w marcu 2014 roku. Żadne z dwóch ostatnich zwolnień lekarskich nie dotarło do pracodawcy. Przełożony E. S. nie próbował skontaktować się z pracownikiem w celu wyjaśnienia powodów jej niestawiennictwa po 11 lutym 2014 roku do pracy.
Pismem sporządzonym w dniu 18 lutego 2014 roku pracodawca rozwiązał z E. S. umowę o pracę tymczasową z zachowaniem jednotygodniowego okresu wypowiedzenia upływającego 1 marca 2014 roku. Zwolnił ją jednocześnie z obowiązku świadczenia pracy w okresie od 22 lutego 2014 roku do 1 marca 2014 roku z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Pismo te zostało wysłane pocztą na dawny adres pracownika i odebrane przez członka jej rodziny.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że powództwo było zasadne i zasługiwało na uwzględnienie.
Sąd podniósł, że E. S. zawarła z agencją pracy (...) - (...) sp. z o.o. S.K.A. z siedzibą w W. - umowa o pracę, pomimo że praca ta faktycznie świadczona była na rzecz podmiotu (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. Umowa o pracę zawarta z agencją pracy tymczasowej tworzy nietypowy, trójstronny stosunek prawny. Jest to rodzaj konstrukcji zatrudnienia, w którym pracownik nie jest w toku wykonywania pracy podporządkowany swojemu pracodawcy, gdyż pojawia się podmiot trzeci pracodawca użytkownik, który z perspektywy Kodeksu pracy jest jedynie podmiotem korzystającym z pracy pracownika, wykonującym część uprawnień pracodawcy. Posiada przy tym uprawnienia do kierowania pracą osoby niebędącej formalnie jego pracownikiem. Uprawnieniom pracodawcy użytkownika odpowiadają obowiązki pracownika tymczasowego. Pozostałe obowiązki i uprawnienia rozłożone są (z niewielkimi wyjątkami) pomiędzy agencję pracy tymczasowej oraz pracownika tymczasowego. Zatem faktycznym pracodawcą dla pracownika tymczasowego jest agencja pracy tymczasowej. To agencja zatrudnia pracownika, zawierając z nim terminową umowę o pracę na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy. Jednakże z uwagi na szczególny, trójstronny charakter zatrudnienia, pracodawca- użytkownik ma prawa i obowiązki pracodawcy w zakresie niezbędnym do korzystania z pracy pracownika tymczasowego.
Sąd Rejonowy wskazał, że powódka powoływała się na naruszenie przez pracodawcę dyspozycji art. 41 k.p. stanowiącego, że nie można wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, czy tez innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jest to przepis szczególny, ustanawiający ochronę przed dokonaniem pracownikowi wypowiedzenia umowy o pracę, a warunkiem tej ochrony jest nieobecność pracownika w pracy spowodowana odbywaniem urlopu lub też chorobą czyniącą go niezdolnym do pracy.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji bezsporne było to, że powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim od 31 grudnia 2014 roku oraz, że jej dwa ostatnie zwolnienia lekarskie na okres od 12 do 14 lutego 2014 roku i od 15 lutego do 7 marca 2014 roku nie dotarły do pracodawcy. Kwestionowany był natomiast fakt, czy pracodawca miał prawo w tamtym okresie rozwiązać z powódką umowę o pracę jako, że nie miał on świadomości odnośnie do dalszego przebywania powódki na zwolnieniu chorobowym. Istotą sporu pozostawała zatem okoliczność czy wypowiedzenie powódce umowy o pracę było zgodne z prawem, a jeżeli nie, czy przysługuje jej z tego tytułu odszkodowanie w wysokości 13 500 zł. W ocenie Sądu zasadniczym był przy tym fakt, że pozwany nie kwestionował w toku procesu dokumentacji medycznej zaświadczającej o tym, że powódka była chora i w dacie wypowiedzenia jej stosunku pracy wystawione jej było zwolnienie lekarskie. Podnosił natomiast fakt niepoinformowania przez powódkę przełożonych o kontynuowaniu leczenia i dalszym przebywaniu na zwolnieniach lekarskich oraz niedostarczeniu pracodawcy stosownej dokumentacji. Sąd Rejonowy stwierdził, że kwestię sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz zakres przysługujących pracownikom zwolnień od pracy, a także przypadki, w których za czas nieobecności lub zwolnienia pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia reguluje Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz.U. z 2014r., poz. 1632). Według § 1 tego rozporządzenia pracownik powinien uprzedzić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie nieobecności w pracy, jeżeli przyczyna tej nieobecności jest z góry wiadoma lub możliwa do przewidzenia. Zgodnie z § 2 ust. 2 rozporządzenia pracownik, w razie zaistnienia przyczyn uniemożliwiających mu stawienie się do pracy zobowiązany jest niezwłocznie zawiadomić pracodawcę o przyczynie swojej nieobecności i przewidywanym okresie jej trwania, nie później jednak niż w dniu drugim nieobecności w pracy. Jeżeli przepisy prawa pracy obowiązujące u danego pracodawcy nie określają sposobu zawiadomienia pracodawcy o przyczynie nieobecności pracownika w pracy, zawiadomienia tego pracownik dokonuje osobiście lub przez inną osobę telefonicznie lub za pośrednictwem innego środka łączności albo drogą pocztową, przy czym za datę zawiadomienia uważa się wtedy datę stempla pocztowego. Ustęp 3 wskazuje z kolei, że „niedotrzymanie terminu przewidzianego w ust. 1 może być usprawiedliwione szczególnymi okolicznościami uniemożliwiającymi terminowe dopełnienie przez pracownika obowiązku określonego w tym przepisie, zwłaszcza jego obłożną chorobą połączoną z brakiem lub nieobecnością domowników albo innym zdarzeniem losowym. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio po ustaniu przyczyn uniemożliwiających terminowe zawiadomienie pracodawcy o przyczynie i okresie nieobecności pracownika w pracy. Dowodami usprawiedliwiającymi nieobecność w pracy jest m.in. zaświadczenie lekarskie, o którym mowa w art. 55 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (§3a).
Sąd zwrócił uwagę na fakt, że powódka nie miała świadomości odnośnie do nieotrzymania przez pracodawcę jej dalszych zwolnień lekarskich. Skoro wszystkie poprzednie wysyłała pocztą i nie było to kwestionowane miała prawo przypuszczać, że przy ostatnich dwóch wysłanych zwolnieniach również nie będą zachodziły żadne obiekcje ze strony pracodawcy, tym bardziej, że pomimo nieobecności pracownika w pracy nikt nie usiłował się z nią skontaktować w celu wyjaśnienia sytuacji. Faktycznie, jak przyznała, pierwotnie wysyłając zwolnienie lekarskie informowała też mailowo pracodawcę-użytkownika o zaistniałej sytuacji, niemniej jednak w styczniu 2014 roku nakazano jej zwrócić służbowy laptop i telefon, a także zablokowano jej skrzynkę służbową. Nie mogła się również skontaktować z przełożonym bezpośrednio z uwagi na przebywanie w innym mieście, w którym odbywała rehabilitację i leczenie swojego schorzenia. Wersję powódki odnośnie do wysłania zwolnienia lekarskiego pracodawcy potwierdził ponadto lekarz wystawiający zwolnienie na okres od 12 lutego 2014 roku w złożonym do akt sprawy oświadczeniu informującym, że na wniosek powódki druk zwolnienia został wysłany do siedziby pracodawcy. Nie był on jednakże w stanie podać dokładnego adresu pozwanego, gdyż nie prowadzono ewidencji w tym zakresie. Odnośnie do zwolnienia za okres od 14 lutego do 7 marca 2014 roku powódka przyznała, że wysyłała je pracodawcy z punktu pocztowego, niemniej jednak w trakcie przeprowadzki do innego miasta zagubiła potwierdzenie nadania przesyłki. Placówka, z której wysyłane było zwolnienie uległa likwidacji. Biuro Ładu Korporacyjnego i Zgodności Centrali Poczty Polskiej S.A. (...) w Ł. przyznało, że w okresie 14-15 lutego 2014 roku dokumentacja pocztowa dotycząca przesyłek poleconych nie zwierała danych zarówno nadawcy jak i adresata. Nie prowadzono też żadnej ewidencji w zakresie przesyłek zwykłych. Zatem niemożliwym do ustalenia było, czy powódka faktycznie przesłała pracodawcy, czy też pracodawcy-użytkownikowi zwolnienie lekarskie za powyższy okres. Zdaniem Sądu znamiennym było również to, że jak przyznał świadek P. B. oraz przesłuchiwany w charakterze strony pozwanej T. F. istniały plany rozwiązania z powódką umowy o pracę już przed końcem 2013 roku, kiedy to przedstawiono jej do wykonania plan naprawczy. Jako że z końcem roku powódka udała się na zwolnienie lekarskie związane z odkrytym schorzeniem pracodawca nie był w stanie wypowiedzieć jej umowy o pracę. Niemniej jednak już z początkiem stycznia 2014 roku, mimo że miał świadomość dalszego przebywania pracownika na zwolnieniu chorobowym nakazał on zwrócić sobie laptop służbowy i telefon, a także zablokował powódce pocztę służbową samoczynnie utrudniając jej w ten sposób kontakt ze sobą. Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że świadczyło to o zamiarze pozbycia się pracownika przy pierwszej nadarzającej się okazji, usprawiedliwiało także dlaczego pomimo braku zwolnienia lekarskiego powódki na dalszy okres czasu i jednocześnie jej nieobecności w pracy nie podjęto żadnej próby kontaktu w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. W ocenie Sądu pierwszej instancji podkreślenia wymagało ponadto, że powódka leczyła się w tym okresie na przewlekłe schorzenie kręgosłupa dające dość silne objawy bólowe, a także przebywała w innym mieście gdzie odbywała rehabilitację pod okiem specjalistów nie miała zatem możliwości bezpośredniego dostarczenia zwolnienia pracodawcy ani pracodawcy-użytkownikowi. Sąd Rejonowy zauważył również, że nawet gdyby przyjąć, iż pracodawca faktycznie nie otrzymał powyższych zwolnień lekarskich, to zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z 20 października 1998 roku, sygn. I PKN 397/98 stwierdzona orzeczeniem lekarskim czasowa niezdolność do pracy z powodu choroby usprawiedliwia z mocy prawa nieobecność w pracy. Jeżeli pracownik podjął starania w celu dostarczenia druku zwolnienia pracodawcy (np. przez wysłanie go drogą pocztową, jak zwyczajowo było w miejscu pracy przyjęte) nie można go obarczać odpowiedzialnością za nie dotarcie przesyłki do miejsca przeznaczenia. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 4 sierpnia 1999 r. I PKN 126/99, pracownik nie narusza w sposób ciężki podstawowych obowiązków pracowniczych, jeżeli po jego stronie występują okoliczności usprawiedliwiające nieobecność w pracy, dopuszcza się on jedynie uchybień formalnych w usprawiedliwieniu tej nieobecności.
Sąd zauważył, że podstawę prawną żądania powódki stanowił przepis art. 50 § 3 k.p., zgodnie z którym w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy nastąpiło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu tego typu umów, sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. Natomiast przepis art. 50 § 4 k.p. ustala granice odszkodowania. Stanowi on, że odszkodowanie takie przysługuje za czas, do upływu którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za trzy miesiące. Sąd stwierdził, że skoro umowa o pracę zawarta była do 24 czerwca 2014 roku, zaś rozwiązana z 1 marca 2014 roku, powódce należało się odszkodowanie w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia za pracę wynoszącego 12 768,51 zł, a nie 13 500 o jaką wnoszono w pozwie.
Zgodnie z treścią art. 477 2 § 1 k.p.c. Sąd nadał wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 4256,17 zł, czyli w części nieprzekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia za pracę powódki.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekał na zasadzie art. 98 § 1 k.p.c. Ponieważ powódka wygrała co do zasady proces (w 95%) Sąd obciążył stronę pozwaną kosztami procesu w całości.
W myśl art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Z uwagi na powyższe koszty procesu, które należało zasądzić od strony pozwanej objęły wynagrodzenie pełnomocnika — adwokata, które ustalono na podstawie § 12 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackiej oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349, ze zm.) w wysokości 60 zł.
W myśl art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2010, Nr 90, poz. 594) kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy obciążył pozwanego kosztami postępowania w kwocie 807,40 zł tytułem opłaty, której powódka nie miała obowiązku uiszczać oraz nakazał pozwanemu wpłacić powyższą kwotę na rachunek Skarbu Państwa Kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza w Warszawie.
Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła pozwana spółka , zaskarżając wyrok w części zasądzającej od niego na rzecz powódki kwoty 12 768,51 zł, nadającej rygor natychmiastowej wykonalności oraz orzekającej o kosztach procesu.
Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:
1) art. 231 k.p.c. poprzez przyjęcie faktu istnienia zwolnień lekarskich za okresy: od 12 lutego 2014 roku do 14 lutego 2014 roku oraz od 14 lutego 2014 roku do 7 marca 2014 roku a także podjęcia starań ich dostarczenia pracodawcy przez powódkę mimo braku istnienia ku temu dostatecznej i realnej podstawy w zebranym materiale dowodowym;
2) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie za udowodnione okoliczności wysłania pocztą przez powódkę zwolnień lekarskich za okres 12 lutego 2014 roku – 14 lutego 2014 roku i 14 lutego 2014 roku – 7 marca 2014 roku na adres pozwanego — na które powódka nie przedstawiła żadnych dowodów;
3) art. 233 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego dokonaną w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i poprzez błędne przyjęcie, że uchybienie przez powódkę obowiązkowi związanemu z usprawiedliwianiem nieobecności w pracy określonemu w § 2 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień z pracy z dnia 15.05.1996 r. (t.j. Dz.U. 2014, poz. 1632), nie stanowiło ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, podczas gdy powódka w żaden sposób nie powiadomiła pracodawcy o przyczynie nieobecności (od 11 lutego 2014 roku) ani o przewidywanym czasie jej trwania;
4) art. 233 § 1 w zw. z art. 235 § 1 k.p.c. poprzez oparcie wyroku na dowodach przeprowadzonych z naruszeniem zasady bezpośredniości, wyrażające się w zastąpieniu zeznań świadka lekarza wystawiającego zwolnienie na okres od 12 lutego 2014 roku do 14 lutego 2014 roku -pisemnym oświadczeniem;
5) art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na przyznaniu waloru wiarygodności powódce, że podjęła nieskuteczną próbę zawiadomienia pracodawcy o nieobecności w pracy;
II. naruszenie prawa materialnego, tj.:
1) art. 41 k.p. w zw. z § 2 i § 3 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (t.j. Dz.U. 2014, poz. 1632) poprzez błędną wykładnię przepisów polegającą na błędnym przyjęciu, że sam fakt wystawienia zwolnień lekarskich, o którym mowa w § 3 pkt 1 ww. rozporządzenia jest wystarczający do uznania nieobecności pracownika, którego dotyczą zwolnienia lekarskie za nieobecność usprawiedliwioną, niezależnie od tego czy pracodawca otrzymał zwolnienie oraz pomimo braku prawidłowego nadania przesyłek zawierających zwolnienia lekarskie, podczas gdy pojęcie usprawiedliwionej nieobecności, o którym mowa w art. 41 k.p. należy interpretować z uwzględnieniem wykładni systemowej i całościowej, tj. z uwzględnieniem § 2 ww. rozporządzenia nakładającego bezwzględny obowiązek zawiadomienia pracodawcy przez pracownika o nieobecności. Przepis § 3 pkt 1 ww. rozporządzenia jedynie precyzuje jaki konkretnie rodzaj dokumentu urzędowego jest dowodem na to, że nieobecność była usprawiedliwiona, pod warunkiem zawiadomienia pracodawcy o nieobecności. Oznacza to, że w przypadku dostarczenia przez pracownika zwolnienia przyczyna nieobecności w pracy jest uznana za usprawiedliwioną, tj. nie jest kwalifikowana na podstawie uznania pracodawcy. Fakt braku wiedzy pracodawcy o wystawieniu zwolnień oraz okoliczność, iż rzekome próby dostarczenia zwolnień (o ile istniały one już 12 lutego 2014 r. oraz 14 lutego 2014 r.) okazały się nieskuteczne powoduje, że pracodawca nie naruszył art. 41 k.p. wypowiadając umowę o pracę powódce;
2) § 1, § 2 i 5 3 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (t.j. Dz.U. 2014, poz. 1632) poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że dla spełnienia obowiązku zawiadomienia pracodawcy o przyczynie i przewidywanym okresie nieobecności w pracy wystarczająca jest jedynie nieskuteczna próba dostarczenia pracodawcy zwolnienia lekarskiego, podczas gdy okolicznością bezsporną jest, że powódka nie wywiązała się z ciążącego na niej obowiązku poinformowania pracodawcy o swojej nieobecności wywołanej niezdolnością do pracy w dniach 12 lutego 2014 r. – 7 marca 2014 r.;
3) art. 62 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że wypowiedzenie umowy o pracę nastąpiło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów;
4) 8 k.p. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy ze stanu faktycznego wynika, że powódka czyniła ze swego prawa użytek sprzecznie z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i z zasadami współżycia społecznego.
W związku z powyższymi zarzutami pozwany wniósł o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości;
2) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;
ewentualnie
3) uchylenie wyroku z zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpatrzenia - przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił i zważył, co następuje:
apelacja pozwanej nie ma uzasadnionych podstaw.
Wyrok Sądu pierwszej instancji należy uznać za prawidłowy, stanowiący wynik wszechstronnej i wnikliwej analizy materiału dowodowego oraz właściwej wykładni i zastosowania przepisów prawa materialnego mających zastosowanie w sprawie. Sąd odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji przyjmując je za podstawę swojego rozstrzygnięcia. Jednocześnie Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ocenę prawną przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W okolicznościach niniejszej sprawy nie występują jakiekolwiek przesłanki zaskarżenia mogące wyrok ten wzruszyć, a w szczególności te, które Sąd odwoławczy ma na uwadze z urzędu (art. 378 § 1 k.p.c.).
Sformułowanie w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego odnoszących się do ustaleń faktycznych powodowało konieczność rozpatrzenia ich w pierwszej kolejności. Ocena czy Sąd Rejonowy właściwie zastosował prawo materialne możliwa jest bowiem dopiero po stwierdzeniu, że stan faktyczny sprawy ustalony został prawidłowo, przy odpowiednim zastosowaniu przepisów procedury cywilnej.
Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy nie dopuścił się obrazy art. 233 § 1 k.p.c., jak również zarzucanych błędów w ustaleniach faktycznych. Zgodnie z powołanym przepisem sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd Okręgowy podkreśla, że uprawnienie sądu do oceny dowodów według własnego przekonania nie oznacza dowolności w tej ocenie. Dokonując oceny materiału dowodowego sąd nie może ignorować zasad logiki, osiągnięć nauki, doświadczenia życiowego, czy też wyciągać wniosków, które nie dają się wyprowadzić z zebranego w sprawie materiału dowodowego. Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobodnej oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków pomija. Jak wspomniano swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego stąd kontrola jej prawidłowości dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, że sąd odwoławczy bada w tym zakresie prawidłowość oceny dowodów, których sam nie przeprowadził (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 3 października 2012 r., sygn. akt I ACa 435/12, LEX nr 1223148).
W judykaturze podkreśla się nadto, że kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (tak m.in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 10 stycznia 2002 r., sygn. II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli tylko z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Jedynie wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 28 maja 2013 r., sygn. akt VI ACa 1466/12, LEX nr 1342419).
W rozpoznawanej sprawie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być skuteczny, gdyż powód nie wykazał, aby Sąd Rejonowy dopuścił się błędnej oceny dowodów, a argumenty apelacji w tym zakresie mają charakter wyłącznie polemiki ze stanowiskiem Sądu pierwszej instancji. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wyciągnął prawidłowe wnioski i ustalił, że powódka w okresach od 12 lutego do 14 lutego 2014 r. i od 15 lutego do 7 marca 2014 r. była niezdolna do pracy z powodu choroby oraz nie świadczyła pracy w powyższym okresie u pozwanego pracodawcy.
Zarzut naruszenia art. 231 k.p.c jest niezasadny. Zgodnie z tym przepisem, sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. Domniemanie faktyczne rozumiane jest jako ocena, której treścią jest uznanie określonego faktu istotnego dla rozstrzygnięcia danej sprawy za ustalony, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić na zasadach logiki, zasad wiedzy i doświadczenia życiowego z innych, ustalonych już faktów. Wskazać należy, iż Sąd Rejonowy ustalając, że powódka była niezdolna do pracy z powodu choroby w okresie od 12 lutego 2014 r do 14 lutego 2014 r. nie stosował dowodu prima facie określonego w art. 231 k.p.c. Potwierdzeniem niezdolności do pracy powódki w tym okresie jest kopia zwolnienia lekarskiego, nadesłanego przez Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Ośrodek (...) w H.. (k. 156). Z kolei fakt, iż powódka była niezdolna do pracy w okresie od 15 lutego do 7 marca 2014 r. wynika z dokumentacji lekarskiej nadesłanej przez (...) Publiczny Szpital (...) w L. Klinika (...) (k.198). Jednocześnie w piśmie powyższa placówka wskazała, nie może dołączyć kopii zwolnienia lekarskiego z powodu braku bloczka zwolnieniowego. Podkreślenia wymaga, że brak istnienia druku zwolnienia lekarskiego nie ma znaczenia dla oceny, czy w przedmiotowej sprawie strona pozwana dokonując wypowiedzenia umowy o pracę powódce naruszyła art. 41 k.p. wobec prawidłowego ustalenia, że w powyższym okresie powódka nie świadczyła pracy z powodu choroby czyniącej ją niezdolną do pracy, które to fakty są istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia. W taki sam sposób należy ocenić kwestie związane z usprawiedliwieniem nieobecności powódki w pracy z powodu choroby. W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy uznał, że niemożliwym było ustalenie, czy powódka faktycznie przesłała pracodawcy, czy też pracodawcy użytkownikowi zwolnienie lekarskie za okres od dnia 15 lutego do 7 marca 2014 r. – w świetle stanowiska strony pozwanej, że zwolnień lekarskich nie otrzymała, pozostającego w opozycji do zeznań powódki, w których twierdziła, że zawiadomiła pozwaną o przyczynie swojej nieobecności poprzez wysłanie zwolnień lekarskich oraz informacji z Biura Ładu Korporacyjnego i Zgodności Centrali Poczty Polskiej, że placówka z której wysłane było zwolnienie lekarskie uległa likwidacji, a przesyłki w okresie 14- 15 lutego 2014 r. nie zawierały danych zarówno nadawcy jak i adresata i nie prowadzono też żadnej ewidencji w zakresie przesyłek zwykłych. Odnośnie zwolnienia za okres od 12 lutego 2014 r. do 14 lutego 2014 r. Sąd ustalił, że zwolnienie na prośbę powódki zostało wysłane listem poleconym na adres pracodawcy, dając wiarę powódce w tym zakresie i wskazując, że jej wersja znajduje potwierdzenie w oświadczeniu lekarza.
Podniesionym przez pozwaną zarzutom naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 235 § 1 k.p.c. poprzez oparcie wyroku na dowodach przeprowadzonych z naruszeniem zasady bezpośredniości, wyrażające się w zastąpieniu zeznań świadka lekarza wystawiającego zwolnienie na okres od 12.02.2014 r. do 14.02.2014 r. pisemnym oświadczeniem nie sposób odmówić słuszności, lecz zarzut ten pozostaje bez znaczenia z punktu widzenia rozstrzygnięcia.
Chybiony jest również zarzut naruszenia art. 232 k.p.c w zw. z art. 6 k. c.
W sprawach cywilnych rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c) spoczywa na stronie, która wywodzi z tych faktów skutki prawne - art. 6 k.c (por. wyr. SN z 17.12.1996 r.,I CKU 45/96 legalis) Artykuł 232 zd. 1 k.p.c wskazuje jedynie na ciężar dowodu w znaczeniu procesowym, czyli obowiązek przedstawienia faktów i dowodów przez strony. Sąd Okręgowy podziela ugruntowane w orzecznictwie stanowisko, że przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (wyr. SN z 15.2.2008 r., I CSK 426/07, Legalis). Nadto o naruszeniu art. 6 k.c. przez Sąd nie może być mowy, gdyż wbrew odmiennym poglądom skarżącej nie doszło do przerzucenia ciężaru dowodu ze strony powodowej na stronę pozwaną.
Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że strona apelująca zarzuciła naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w powiązaniu z art. 328 § 2 k.p.c., lecz w istocie oba powyższe przepisy stanowią odrębne podstawy apelacji. Pierwszy, jak już wskazano, zakreśla ramy swobodnej oceny dowodów, drugi zaś wyznacza minimalną treść, jaką powinno zawierać uzasadnienie wyroku. W myśl art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W orzecznictwie podkreśla się, iż zarzut naruszenia wskazanej wyżej normy prawnej jest uzasadniony jedynie w przypadku „gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie posiada wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera tak kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną. Naruszenie przepisu określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie wyroku, może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 11 września 2014 r., sygn.akt. VI ACa 1783/13 Legalis nr 1186096) Przedmiotowe uzasadnienie zawiera wszystkie elementy wymagane przez art. 328 § 2 k.p.c., co czyni zarzut naruszenia tego przepisu bezzasadnym.
Podniesione zarzuty naruszenia prawa materialnego w postaci art. 41 k.p. w zw. Z § 1, § 2 i § 3 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwienia nieobecności oraz udzielenia pracownikom zwolnień od pracy, są bezzasadne.
Zgodnie z art. 41 k.p. pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wbrew odmiennej ocenie apelującego okres ochronny przewidziany w art. 41 k.p. rozpoczyna się z chwilą powstania przesłanki zakazu wypowiedzenia, tj. nieobecności pracownika w pracy z powodu choroby czyniącej go niezdolnym do pracy lub zaprzestania świadczenia pracy z tej samej przyczyny.
Podkreślenia wymaga, że zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie stanowiskiem, podzielanym przez Sąd Okręgowy stwierdzona orzeczeniem lekarskim czasowa niezdolność do pracy z powodu choroby usprawiedliwia z mocy prawa nieobecność w pracy (por. wyrok SN z dnia 20 października 1998 r. I PKN 397/98, Legalis nr 44591). W ocenie Sądu Okręgowego oznacza to, że uchybienia formalne w zakresie usprawiedliwienia przyczyny nieobecności z powodu choroby, nie mają znaczenia z punktu widzenia zakazu wypowiadania umowy płynącego z art. 41 k.p.
Z prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim nieprzerwanie od dnia 31 grudnia 2014 r., przy czym dwa jej ostatnie zwolnienia na okres od 12 do 14 lutego 2014 r. i od 15 lutego do 7 marca 2014 r. nie dotarły do pracodawcy. Wbrew odmiennemu stanowisku strony apelującej brak świadomości pracodawcy co do faktu, że nieobecny w pracy pracownik jest niezdolny do pracy nie sankcjonuje wadliwego, bo sprzecznego z art. 41 k.p. wypowiedzenia umowy o pracę. Wypowiedzenie powódce umowy o pracę było w tym momencie niezgodne z prawem z uwagi na nieobecność powódki spowodowaną chorobą, która z mocy prawa usprawiedliwia nieobecność w pracy.
W uzasadnieniu wyroku z dnia 4 listopada 2010 r. (II PK 116/10, Monitor Prawa Pracy 2011, nr 3, s. 145-147) Sąd Najwyższy podkreślił, iż ochrona przewidziana w art. 41 k.p. dotyczy nieobecności w pracy, a nie niezdolności do pracy. Pojęcie nieobecności w pracy w rozumieniu art. 41 k.p. Sąd Najwyższy wyczerpująco wyjaśnił w uzasadnieniu wyroku z 5 maja 2010 r. (II PK 343/09, LEX nr 603420) wskazując, iż w pojęciu "nieobecność w pracy" mieści się "niezdolność do pracy", sama jednak "niezdolność do pracy" nie jest wystarczająca do zastosowania ochrony stosunku pracy z mocy art. 41 k.p. Wykładnia art. 41 oraz 53 § 1 i 3 k.p. wskazuje, że o zakazie wypowiedzenia nie decyduje sama tylko niezdolność pracownika do pracy spowodowana jego chorobą, ale przede wszystkim musi być spełniona druga przesłanka, którą jest nieobecność pracownika w pracy. (…) Przez obecność w pracy należy rozumieć stawienie się pracownika do pracy i świadczenie pracy, a więc wykonywanie obowiązków wynikających z umowy o pracę lub też gotowość do jej wykonywania. Jeżeli zatem mimo niezdolności do pracy pracownik nadal wykonuje pracę - to czas pozostawania w pracy nie może być rozumiany jako usprawiedliwiona nieobecność w pracy chroniona art. 41 k.p. Okres ochronny przewidywany w art. 41 k.p. rozpoczyna się z chwilą powstania przesłanki zakazu wypowiedzenia, tj. nieobecności pracownika w pracy z powodu choroby czyniącej go niezdolnym do pracy lub zaprzestania świadczenia pracy z tej samej przyczyny. Ponadto w wyroku z 17 listopada 1997 r., I PKN 366/97, OSNP 1998, nr 17, poz. 505) Sąd Najwyższy trafnie wskazał, iż ze względu na ochronę przewidzianą w art. 41 k.p., nie jest obojętne, czy pracownik otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę w czasie, gdy wykonywał pracę, czy też w dniu, w którym pracy nie świadczył, a jedynie przyniósł do zakładu pracy zwolnienie lekarskie.
Ustalone w przedmiotowej sprawie okoliczności faktyczne jednoznacznie wskazują, iż w dniu wręczenia wypowiedzenia umowy o pracę powódka nie świadczyła pracy u pozwanego pracodawcy, jak również nie zgłaszała gotowości do pracy. Niewątpliwe jest nadto, iż powódka był wówczas niezdolna do pracy z powodu choroby, co potwierdza załączone do akt sprawy zaświadczenie lekarskie (k.156) oraz historia choroby (k. 199 - 200). Mając na uwadze powyższe okoliczności należy stwierdzić, iż w chwili dokonanego wypowiedzenia tj. w dniu 18 lutego 2014 r. powódka objęta była ochroną z art. 41 k.p., a tym samym pracodawca wypowiadając łączącą go z powódką umowę o pracę naruszył treść powołanego przepisu.
W ocenie Sądu Okręgowego mimo, że istotnie jak wskazuje apelujący z przepisów § 1, §2, § 3 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz.U. 2014, poz. 1632) wynika, że o przyczynie i przewidywanym czasie trwania nieobecności pracownik zobowiązany jest powiadomić pracodawcę niezwłocznie, nie później niż w drugim jej dniu, to jednak pracodawca, w sytuacji, gdy powódka przebywała na nieprzerwanym zwolnieniu lekarskim od dnia 31 grudnia 2013 r. i mając świadomość zakazu wypowiadania umów, płynącego z art. 41 k.p., w celu zapobiegnięciu sytuacji, jaka miała miejsce w niniejszej sprawie tj. wypowiedzeniu umowy o pracę w trakcie usprawiedliwionej nieobecności w pracy z powodu choroby, powinien podjąć próbę kontaktu w celu wyjaśnienia przyczyn nieobecności powódki w pracy. Nieusprawiedliwiona nieobecność pracownika w pracy może stanowić uzasadnioną przyczynę zarówno wypowiedzenia, jak i zwolnienia dyscyplinarnego. Zupełnie inaczej należy jednak ocenić przypadki uchybień formalnych w zakresie usprawiedliwiania nieobecności (takich jak np. nieterminowe dostarczenie dokumentu usprawiedliwiającego nieobecność). Tego rodzaju uchybienia nie są zwykle kwalifikowane przez sądy pracy jako wystarczająca podstawa zwolnienia pracownika bez wypowiedzenia. Natomiast zwolnienie za wypowiedzeniem jest w tym momencie niemożliwe z uwagi na nieobecność spowodowaną chorobą (art. 41 k.p.).
Pozwana powołując się w uzasadnieniu apelacji na wyroki Sądu Najwyższego o sygn. akt. IPK 266/13, I PK 172/13, I PKN 848/00 podniosła, że w judykaturze ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym w sytuacjach, gdy pracodawca nie wiedział o tym, że wystawiono zwolnienie lekarskie i w okresie objętym zwolnieniem złożył wypowiedzenie pracownikowi, to takie wypowiedzenie nie stanowi naruszenia art. 41 k.p. Odnosząc się do powyższego wskazać należy, że po pierwsze orzeczenia przywołane przez apelującego dotyczą zupełnie innych stanów faktycznych, a po drugie Sąd Najwyższy nie zaprezentował w nich takiego stanowiska, jak wskazała apelująca. Powyższe orzeczenia dotyczą sytuacji świadczenia pracy przez pracownika, mimo posiadanego zaświadczenia o niezdolności do pracy z powodu choroby i w tym zakresie stanowisko Sądu Najwyższego jest obecnie jednolite i wynika z niego, jak już wskazano powyżej, że w świetle art. 41 k.p., o niedopuszczalności wypowiedzenia umowy o pracę nie decyduje niezdolność do pracy, ale faktyczna nieobecność pracownika w pracy, np. z powodu choroby. Pracownik, który był obecny w pracy (tj. wykonywał obowiązki pracownicze wynikające z umowy o pracę lub był gotów do ich wykonywania), nie korzysta z ochrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę, nawet jeżeli posiada zaświadczenie lekarskie potwierdzające jego niezdolność do pracy.
W świetle powyższej argumentacji, za chybiony i całkowicie niezrozumiały uznać należało zarzut naruszenia art. 62 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa poprzez jego niezastosowanie. Wskazać należy, iż powyższa ustawa reguluje kwestie związane z przyznawaniem świadczeń pieniężnych w razie choroby i macierzyństwa. Istotnie zaświadczenie lekarskie stanowi przesłankę realizacji prawa do zasiłku chorobowego (art. 53 ww. ustawy). Przepis art. 62 cytowanej ustawy jest umieszczony w rozdziale 11 zatytułowanym „Postępowanie w sprawach prawa do zasiłków i zasady ich wypłaty” i wskazuje, jakie są obowiązki ubezpieczonego w związku z ubieganiem się o wypłatę zasiłku chorobowego i przewiduje sankcję za niedopełnienie obowiązków w tym zakresie. Wskazać należy, iż przepis art. 62 powołany przez apelującą mógłby mieć zastosowanie w ewentualnym sporze na gruncie związanym z wypłatą zasiłku chorobowego. Brak podstaw do zastosowania go w niniejszej sprawie.
Zarzut naruszenia art. 8 k.p. poprzez jego niezastosowanie, jest również bezzasadny. Rola klauzul generalnych, takich jak wskazane w art. 8 k. p. zasady współżycia społecznego, sprowadza się do łagodzenia skutków korzystania przez podmiot uprawniony przysługującego mu prawa podmiotowego w sytuacji, gdy korzystanie to nie wykracza poza formalnie zakreślone granice tego prawa, ale w konkretnym przypadku oznacza czynienie z niego użytku, który byłby nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego. Z tej przyczyny stosowanie art. 8 k. p. prowadzi do osłabienia zasady pewności prawa, toteż posłużenie się w konkretnym przypadku konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególnie wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne, a zwłaszcza usprawiedliwienie we w miarę skonkretyzowanych regułach, zwłaszcza o konotacjach etycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1996 r., I PKN 14/96, OSNAPiUS 1997 r., z. 12, poz. 218). Z materiału dowodowego wbrew twierdzeniom apelacji wynika, że powódka była niezdolna do pracy z powodu choroby i nie wynika, by w sposób celowy nie powiadomiła o powyższym fakcie pracodawcy.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na mocy art. 385 k.p.c., apelacje strony pozwanej oddalił.
O kosztach postępowania w postępowaniu apelacyjnym Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. Stawka wynagrodzenia pełnomocnika powoda ustalona została na podstawie § 9 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800)