Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 313/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 stycznia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek (spr.)

SSA Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2016 r. w Szczecinie

sprawy E. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy - wysokość świadczenia

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 19 stycznia 2015 r. sygn. akt VI U 332/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonej E. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Beata Górska

Sygn. akt III AUa 313/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 22 stycznia 2013 r. wobec orzeczenia przez Komisję Lekarską ZUS okresowej częściowej niezdolności do pracy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. przeliczył ubezpieczonej E. J. rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 1 lutego 2013 r. tj. od miesiąca w którym wstrzymano wypłatę świadczenia. Organ rentowy wskazał, iż świadczenie przysługuje do 31 grudnia 2015 r.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczona wskazała, iż zmiany chorobowe, które nastąpiły u niej wskutek radykalnego leczenia chemio- i radioterapią, są nieodwracalne i trwałe, mają charakter postępujący, należy się liczyć z dalszym pogorszeniem stanu zdrowia. Zdaniem skarżącej obecnie jest całkowicie niezdolna do pracy, co jest adekwatne do jej rzeczywistej sytuacji chorobowej, nie rokuje ona również odzyskania zdolności do pracy nawet po przekwalifikowaniu się. Ubezpieczona wskazała, iż posiada orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym (odpowiednik I grupy) i 3 symbole niepełnosprawności: choroby układu moczowo-płciowego, choroby neurologiczne i narządów ruchu inne choroby), które rzutują na jej funkcjonowanie w społeczeństwie i mają ścisły związek z całkowitą niezdolnością do pracy.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, z argumentacją jak w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

E. J. ur. (...) ukończyła liceum (...) i posiada wykształcenie wyższe na kierunku (...). Dyplom uzyskała w 1994 r. Ubezpieczona posiada doświadczenie zawodowe na stanowiskach pracy: referent, instruktor, starszy instruktor, specjalista, specjalista ds. szkolenia, specjalista ds. przygotowania produkcji, asystent dyrektora, zastępca kierownika biura reklam i promocji, inspektor w biurze (...). Ubezpieczona prowadziła również pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą (...) Ośrodek (...) w zakresie usług edukacyjnych. W trakcie zatrudnienia ubezpieczona wykonywała głównie prace biurowe, posiada też umiejętność obsługi komputera. Dodatkowo pracowała przy organizacji imprez kulturalnych (przeglądów, konkursów).

Ubezpieczona mieszka sama, utrzymuje się z renty, korzysta z pomocy społecznej, opieki (...) i pomocy brata.

Wniosek o ponowne ustalenie prawa do renty ubezpieczona złożyła w dniu 5 grudnia 2012 r.

U ubezpieczonej rozpoznano:

- zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego (refluks żołądkowo-przełykowy, zespół jelita drażliwego),

- stan po chemio i radioterapii oraz leczeniu operacyjnym z powodu chłoniaka ziarnistego (chłoniak Hodgkina),

- stan po usunięciu raka płaskonabłonkowego małżowiny usznej lewej w 2011 r.,

- popromienną niedoczynność tarczycy (wyrównaną farmakologicznie),

- zaburzenia lękowo-depresyjne,

- neuropatię popromienną jako powikłanie utrwalone,

- zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowego na tle zmian zwyrodnieniowo-dyskopatycznych,

- nadreaktywność wypieracza pęcherza moczowego, nietrzymanie moczu w wywiadzie.

Sprawność intelektualna wnioskodawczyni mieści się w granicach normy dla jej wieku. Podłożem deficytów w niektórych funkcjach intelektualnych (zdolności koncentracji uwagi, koordynacji wzrokowo-ruchowej i pamięci świeżej) są czynniki natury emocjonalno-motywacyjnej, badanie psychologiczne nie wykazało oznak uszkodzenia organicznego CUN.

Stan psychiczny ubezpieczonej – rozpoznane u skarżącej zaburzenia lękowo-depresyjne - nie stanowi przeszkody w podjęciu pracy. Także rozpoznane zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego (refluks żołądkowo-przełykowy, zespół jelita drażliwego) nie powodują takiego upośledzenia sprawności organizmu, które czyniłoby wnioskodawczynię niezdolną do pracy częściowo lub całkowicie. Ze względów onkologicznych brak jest podstaw do orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy, w wyniku leczenia onkologicznego uzyskano pełną remisję choroby jako wynik dobrej odpowiedzi na zastosowane leczenie od 1981 r. Wycięty rak płaskonabłonkowy nie upośledza sprawności ustroju, aby orzec o niezdolności do pracy. Rozpoznane schorzenia urologiczne nie upośledzają funkcji układu moczowego w stopniu pozbawiającym zdolności do pracy umysłowej. Rozpoznana niedoczynność popromienna tarczycy jest wyrównana farmakologicznie i nie obniża istotnie zdolności do pracy.

Aktualny stan zdrowia ubezpieczonej (neuropatia popromienna utrwalona), nietrzymanie moczu i stolca sporadycznie, jest nieodwracalne i kwalifikuje E. J. do trwałej i częściowej niezdolności do pracy od 2013 r.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne, Sąd I instancji, wskazując na art. 57, 58 i art. 12, 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1440 ze zm. – dalej: ustawa rentowa) uznał, że odwołanie ubezpieczonej nie zasługiwało na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie przedmiot sporu sprowadzał się do ustalenia, czy E. J. jest nadal po dniu 31 stycznia 2013 r. osobą całkowicie niezdolną do pracy w rozumieniu przepisów ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ustalenia w tym przedmiocie Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o analizę dokumentacji rentowej ubezpieczonej, dokumentacji medycznej przedłożonej przez skarżącą w toku postępowania oraz na podstawie przeprowadzonego w toku postępowania sądowego dowodu z opinii biegłych sądowych lekarzy specjalistów z zakresu: gastroenterologii – Z. S., neurologii – B. M., ortopedii – A. K., interny-endokrynologii – H. F., psychiatrii - K. P., onkologii – H. Z., urologii – M. G. tj. lekarzy o specjalnościach obejmujących schorzenia występujące u wnioskodawczyni oraz biegłego z zakresu psychologii – K. B. oraz biegłej z zakresu medycyny pracy – R. D..

Autentyczność dokumentów nie była przez strony kwestionowana i nie budziła wątpliwości Sądu I instancji. Zostały one sporządzone w sposób zgodny z przepisami prawa, przez uprawnione do tego osoby, w ramach ich kompetencji oraz w sposób rzetelny, stąd też Sąd ten ocenił je jako wiarygodne. Tak samo ocenił Sąd złożone w sprawie opinie biegłych sądowych. Biegli postawili wyraźne rozpoznanie odnośnie schorzeń ubezpieczonej występujących u niej w chwili wydawania przez organ rentowy zaskarżonej decyzji i ich wpływu na zdolność do pracy.

Na podstawie przedstawionych przez biegłych sądowych ekspertyz Sąd Okręgowy stwierdził, iż występujące u ubezpieczonej schorzenia i stopień ich nasilenia nie powodowały na dzień wydania zaskarżonej decyzji całkowitej niezdolności do pracy. W opinii biegłego psychologa sprawność intelektualna E. J. mieści się w graniach normy dla jej wieku, badane funkcje umysłowe wykazują stosunkowo wyrównany poziom, nieco lepiej prezentują się funkcje słowno-pojęciowe, a wśród nich zasób wiadomości ogólnych, słownictwo, zdolność ujmowania zależności logicznych i uogólniania materiału werbalnego, znajomość norm i zasad współżycia społecznego. Na tym tle nieco gorzej wypadły funkcje sprawności, które pozostają w bezpośrednim związku ze zdolnością mobilizacji do wysiłku, koncentracji uwagi i pamięci świeżej, stąd niższy poziom analizy i syntezy materiału spostrzeganego wzrokowo i organizacji przestrzennej. Badanie psychologicznych wyznaczników organicznego uszkodzenia CUN nie potwierdziło ich występowania, co wskazuje na emocjonalno-motywacyjne podłoże prezentowanych deficytów w sprawności intelektualnej skarżącej.

W opinii biegłej z zakresu psychiatrii stan psychiczny ubezpieczonej nie stanowi przeszkody w podjęciu pracy, natomiast z uwagi na ogólny stan zdrowia ubezpieczona jest częściowo niezdolna do pracy do dnia 31 grudnia 2015 r. Biegła zauważyła, iż skarżąca pozostaje w opiece psychiatrycznej z rozpoznaniem zaburzeń depresyjno-lękowych, w obrazie klinicznym uwagę zwracają psychologiczne następstwa przewlekłej choroby takie jak poczucie skrzywdzenia, rozżalenie, tendencja do deprecjacji własnych osiągnięć itp. W opinii biegłej powyższe objawy nie są przeszkodą w podjęciu pracy zarobkowej (praca umysłowa) – ale celowe wydaje się dołączenie poza farmakologicznych oddziaływań (psychoterapii) – tak aby ułatwić wnioskodawczyni zaakceptowanie choroby i współistniejących ograniczeń. Biegła wyjaśniła, iż rozumie rozżalenie i frustrację ubezpieczonej stąd zawarta w opinii sugestia dotycząca podjęcia psychoterapii, jako że farmakoterapia wydaje się być niewystarczająca. W opinii biegłej ubezpieczona znajduje się obecnie w psychologicznej reakcji bezradności, bezsilności, cierpi na brak poczucia wpływu na własny los z uwagi przedłużającą się chorobę somatyczną. Zdaniem biegłej ewentualne pójście do pracy byłoby o tyle dobre i miałoby znaczenie terapeutyczne, ponieważ odciągnęłoby skarżącą od myślenia o stanie zdrowia, od rozpamiętywania przeszłych czy aktualnych zaburzeń. W przypadku ubezpieczonej mobilizacja poprzez aktywność zawodową byłaby wskazana, brak jest przeciwskazań do pracy intelektualnej – struktury środkowego układu nerwowego są nienaruszone, w mózgu nic się nie dzieje. Po okresie przejściowym, adaptacyjnym wnioskodawczyni mogłaby prowadzić działalność gospodarczą zatrudniać pracowników do usług szkoleniowych i edukacyjnych.

W opinii neurologicznej aktualny stan zdrowia ubezpieczonej (neuropatia popromienna utrwalona – zaburzenia czucia, odczuwania, palscezje lub niedoczulica), nietrzymanie moczu i stolca sporadycznie, jest nieodwracalne i kwalifikuje E. J. do trwałej i częściowej niezdolności do pracy. Biegła z zakresu neurologii zgodziła się z biegłą psychiatrą, iż ubezpieczona obecnie wymaga wsparcia terapeutyczno – psychologicznego, w jej przypadku czynności intelektualne, stałość ruchowa dają podstawę do kontynuowania zatrudnienia, co stanowiłoby mobilizację do życia. W opinii biegłej E. J., z uwagi na wiek, na bardzo dobrze zachowane funkcje intelektualne, brak uszkodzenia cech organicznego układu nerwowego, może wykonywać prace na wszystkich dotychczas zajmowanych stanowiskach jak również prowadzić działalność gospodarczą, przy mniejszej wydolności fizyczno-psychicznej mogłaby wykonywać prace w domu przy komputerze. Biegła wskazała, iż rozpoznana u ubezpieczonej choroba Hodgkina została wyleczona, poprawa stanu zdrowia skarżącej wyraża się w ustąpieniu i braku wznowy procesu nowotworowego. Biegła podniosła, iż wnioskodawczyni pozostaje pod kontrolą onkologiczną, powinna kontrolować się również w poradni paliatywnej, natomiast na nietrzymanie moczu i kału właściwe jest utrzymywanie diety. Jak wskazała biegła dołączona do akt kserokopia wyniku badania EMG potwierdza przebytą przed wielu laty radioterapię całego kręgosłupa. Biegła zauważyła, iż skala Barthela nie jest skalą bezwzględną, służy głównie dla zakładów opiekuńczo leczniczych, biegli tymczasem wydawali opinię po przeprowadzeniu badania, mieli możliwość zapoznania się z funkcjami poznawczymi ubezpieczonej poprzez jej pisma, widzieli jak się porusza, posiadają wiedzę specjalistyczną pozwalającą na samodzielną ocenę zdolności do pracy ubezpieczonej.

W opinii biegłego z zakresu ortopedii stan narządu ruchu E. J. – pogłębienie kifozy piersiowej odcinka piersiowego, koślawe ustawienie paluchów, zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowego na tle zmian zwyrodnieniowo-dyskopatycznych – pozostawał i pozostaje bez wpływu na zdolność skarżącej do pracy. Biegły ortopeda nie zauważył w trakcie badania u skarżącej trudności z chodzeniem, schylaniem, ruchami rąk, nie stwierdził żadnych odchyleń jeżeli chodzi o kończyny górne i dolne. Zdaniem biegłego, wskazywane przez ubezpieczoną zwężenie kanału kręgowego nie ma znaczenia dla oceny stanu jej zdrowia pod względem ortopedycznym.

Biegły z zakresu gastroenterologii wskazał, iż rozpoznane u ubezpieczonej zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego (refluks żołądkowo-przełykowy, zespół jelita drażliwego) nie powodują takiego upośledzenia sprawności organizmu, które czyniłoby wnioskodawczynię niezdolną do pracy częściowo lub całkowicie. Z punktu widzenia gastroenterologa zgłaszane przez ubezpieczoną nietrzymanie stolca (przeprowadzone badania przyczyny organicznej nie wykazały), nie powoduje niezdolności do pracy. Ustosunkowując się do zarzutów skarżącej sformułowanych w piśmie z dnia 26 sierpnia 2013 r. biegły stwierdził, iż w opracowanej opinii uwzględnił wszystkie dokumenty medyczne znajdujące się aktach i okazane w trakcie badania, w tym: wynik manometrii doodbytniczej i USG transrektalne omawiając kartę informacyjną z pobytu w Oddziale (...) Szpitala (...) w maju 2009 r. i badań kontrolnych wykonanych podczas hospitalizacji w lipcu 2010 r. podczas której rozpoznano „zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego”. Biegły wskazał, iż w kolonoskopii wykonanej na Oddziale (...) Szpitala (...) w 2003 r. zmian popromiennych w jelicie grubym nie stwierdzono, wyników wziernikowania w późniejszym okresie brak. Biegły zauważył, iż biegła z zakresu onkologii w przeprowadzonym badaniu per rectum nie stwierdziła zmian w obrębie zwieraczy odbytu, przy parciu na stolec, przy kaszlu zwieracz trzyma. Zdaniem biegłego inne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego mają charakter subiektywny, nie znajdują żadnego potwierdzenia w badaniach obrazowych. Biegły zauważył przy tym, iż u kobiet w pewnym wieku nietrzymanie moczu jest dosyć powszechne i nie uważa się że tracą one w związku z tym zdolność do pracy, jednocześnie biegły wskazał, iż nietrzymanie stolca nie jest takim stanem, który upośledzałby zdolność do pracy.

W opinii biegłego endokrynologa niedoczynność popromienna tarczycy jest wyrównana farmakologicznie, nie obniża istotnie zdolności do pracy wnioskodawczyni. Odnosząc się do zastrzeżeń skarżącej sformułowanych w piśmie procesowym z dnia 30 grudnia 2013 r. biegły wyjaśnił, iż w trakcie leczenia hormonem tarczycy niejednokrotnie zachodzi konieczność modyfikacji dawki leku, ale nie pozwala to na rozpoznanie „polekowej nadczynności tarczycy”, ani nie upoważnia do orzekania długotrwałej niezdolności do pracy.

W opinii biegłego urologa rozpoznana u wnioskodawczyni nadreaktywność wypieracza pęcherza moczowego, nietrzymanie moczu w wywiadzie nie upośledzają funkcji układu moczowego w stopniu pozbawiającym ją zdolności do pracy. W opinii biegłego z uwagi na przedstawioną dokumentację brak jest przesłanek dla stwierdzenia nietrzymania moczu, ubezpieczona miała robioną dokładną diagnostykę w ramach hospitalizacji urologicznej – próby prowokacyjne, próby wysiłkowe i na podstawie tych badań nie stwierdzono nietrzymania moczu pod żadną postacią. Biegły podkreślił, iż nietrzymanie moczu nie kwalifikuje do orzekania całkowitej niezdolności do pracy, a ewentualne rozpoznanie u wnioskodawczyni na dzień wydania zaskarżonej decyzji nadreaktywności wypieracza moczu oraz wysiłkowego nietrzymania moczu nie powodowałoby niezdolności do wykonywania pracy umysłowej. Biegły zauważył również, że na podstawie badań chirurgicznych przeprowadzonych przez biegłą z zakresu onkologii nie stwierdzono nietrzymania stolca.

W opinii biegłej z zakresu onkologii u E. J. brak jest podstaw do orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy, w wyniku leczenia onkologicznego chemio- i radioterapii, uzyskano pełną remisję choroby jako wynik dobrej odpowiedzi na zastosowane leczenie od 1981 r. Również wycięty rak płaskonabłonkowy nie upośledza sprawności ustroju w stopniu pozwalającym na orzeczenie niezdolności do pracy - rak ten jest złośliwy jednak jego wycięcie w granicach zdrowych rokuje stuprocentowe wyleczenie. Biegła, która posiada również specjalizację w zakresie chirurgii, wskazała, iż obecnie u skarżącej istnieje popromienne uszkodzenie dolnego odcinka przewodu pokarmowego jako powikłanie po leczeniu onkologicznym, po zbadaniu ubezpieczonej pod kątem nietrzymania stolca (badanie per rectum) biegła stwierdziła prawidłowe napięcie zwieraczy i uformowany stolec w bańce odbytnicy, nie miała zatem podstaw do rozpoznania nietrzymania stolca. Biegła wskazała, iż w blisko 40 letniej praktyce zawodowej, nie spotkała się z sytuacją, by po tak długim okresie po zakończeniu leczenia onkologicznego (23 lata) pacjentka miała dolegliwości opisywane przez skarżącą jako powikłanie po radio i chemioterapii, powikłania te bowiem z biegiem lat ustępują. Odnosząc się do wyniku badania EMG zwieraczy odbytu z dnia 20 sierpnia 2007 r. biegła wskazała, iż we wnioskach zapisano, że jest to proces przewlekły o niewielkiej dynamice, podkreślając, że w 2007 r. mogło jeszcze istnieć podrażnienie wywołane radioterapią, niemniej nie upośledzało to zdolności do wykonywania pracy umysłowej. Odnosząc się do pisma z dnia 27 stycznia 2015 r. (k. 286) biegła wskazała, iż badanie, o którym mówiła skarżąca nie zostało opisane, a sam fakt skierowania do szpitala celem przeprowadzenia diagnostyki nie świadczy o tym, że nietrzymanie stolca powoduje niezdolność do pracy. Zdaniem biegłej, pod względem onkologicznym wnioskodawczyni jest zdolna do pracy, dokumentacja medyczna na dzień wydania decyzji ZUS nie kwalifikowała jej do orzeczenia niezdolności do pracy. W opinii biegłej poprawa stanu zdrowia wnioskodawczyni wyraża się w braku nawrotu choroby nowotworowej, upłynął długi okres od zakończenia leczenia (23 lata), minął długi okres rekonwalescencji, natomiast powikłania pod względem onkologicznym nie kwalifikują skarżącej do niezdolności do pracy.

Biegła z zakresu medycyny pracy podzieliła stanowisko biegłych wyrażone w opinii z dnia 29 sierpnia 2013 r. o częściowej i trwałej niezdolności ubezpieczonej do pracy po dniu 31 stycznia 2013 r. W opinii biegłej rozpoznane u wnioskodawczyni schorzenia nie powodują upośledzenia funkcji ustroju w stopniu kwalifikującym do całkowitej niezdolności do jakiejkolwiek pracy. Ubezpieczona może wykonywać np. tele-prace lub czynności edukacyjno-pedagogiczne w domu, albo zatrudniać osoby przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Zdaniem biegłej stan ogólny zdrowia w znacznym stopniu upośledza skarżącej zdolność do pracy, co odpowiada częściowej niezdolności do pracy, z uwagi na rozpoznaną u E. J. utrwaloną neuropatię, wiek skarżącej, wieloletni okres pobierania renty ubezpieczona nie rokuje możliwości poprawy stanu zdrowia. Schorzenia skarżącej nie kwalifikują do całkowitej niezdolności do pracy. Zdaniem biegłej również fakt, iż u ubezpieczonej rozpoznano nadciśnienie tętnicze – wynik mieszczący się w górnej granicy normy - nie powoduje niezdolności do pracy. Biegła zauważyła przy tym, że ocena pacjenta w skali Barthela służy głównie dla pielęgniarek sprawujących nad pacjentami długotrwałą opiekę, skalą tą posługuje się również ZUS. Jak wskazała biegła dokonana przez biegłego neurologa ocena kontrolowania stolca i moczu - nietrzymanie moczu i stolca sporadyczne (zdarza się czasami), dawałaby łącznie 10 punktów w skali Barthel, co po odjęciu od 100 pkt w całej skali, dawało by wynik 90 i kwalifikowałoby stan wnioskodawczyni jako lekki. Biegła wskazała również, iż fakt występowania odparzeń nie świadczy o niezdolności do pracy.

Zdaniem Sądu I instancji w świetle jednoznacznej treści opinii biegłych, formułowane przez ubezpieczoną zarzuty w licznych pismach procesowych nie dawały podstaw do podważenia prawidłowości ustaleń biegłych lekarzy sądowych. Sąd ten podkreślił, iż w wydanych w sprawie opiniach uzupełniających, w tym również opiniach ustnych biegli po analizie zastrzeżeń wnioskodawczyni nie znaleźli podstaw do zmiany treści i wniosków swoich opinii. Tym samym Sąd I instancji podzielił wnioski opinii nie znajdując żadnych podstaw do ich zakwestionowania.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy zaznaczył, że w opinii biegłych z zakresu onkologii, ortopedii, gastroenterologii, endokrynologii i urologii ubezpieczona zachowała zdolność do pracy z uwagi na stan zdrowia oceniany przez tych biegłych w zakresie ich specjalności. Jednakże biegli ci oceniając ogólny stan zdrowia skarżącej zgadzali się z opiniami pozostałych biegłych, iż E. J. jest osobą częściowo niezdolną do pracy. Sąd I instancji zwrócił uwagę na opinię biegłego psychologa w zakresie w jakim biegły wskazał iż u ubezpieczonej podłoże deficytów w niektórych funkcjach intelektualnych (zdolności koncentracji uwagi, koordynacji wzrokowo-ruchowej i pamięci świeżej) stanowią czynniki natury emocjonalno-motywacyjnej, badanie nie wykazało bowiem oznak organicznego uszkodzenia mózgu. Do tych badań odniósł się biegły psychiatra wskazując, iż ubezpieczona ma tendencje do wyolbrzymiania i koncentrowania się na swoich stanach chorobowych, podnosząc równocześnie, iż podjęcie pracy w przypadku skarżącej mogłoby pełnić swoistą funkcję terapeutyczną, pozwoliłoby jej skoncentrować się na innych kwestiach, a nie tylko na stanie zdrowia. W opinii biegłych poprawa stanu zdrowia skarżącej wyraża się w braku nawrotu choroby nowotworowej, upłynął długi okres od zakończenia leczenia (23 lata), minął długi okres rekonwalescencji, natomiast następstwa chorobowe w postaci neuropatii, kwalifikują ubezpieczoną jako osobę częściowo, trwale niezdolną do pracy. Sąd nie znalazł podstaw również by podważyć opinie biegłych neurologa i chirurga-onkologa (po badaniu per rectum) w kwestii sporadycznego nietrzymania przez skarżącą moczu i kału. Wydając przedmiotowe opinie biegli dysponowali dokumentacją skarżącej w tym wynikiem badania EMG zwieraczy odbytu z dnia 20 sierpnia 2007 r. w którym zapisano, że jest to proces przewlekły o niewielkiej dynamice. Nietrzymanie moczu, jak wskazał biegły urolog składając ustną opinię uzupełniającą w dniu 14 stycznia 2015 r., jest schorzeniem, które występuje u wielu kobiet i absolutnie nie powoduje całkowitej niezdolności do pracy. Podsumowania wszystkich schorzeń ubezpieczonej dokonała biegła z zakresu medycyny pracy, która orzekła, iż ubezpieczona jest niezdolna do pracy, jednakże brak jest podstaw do przyjęcia u niej całkowitej niezdolności do pracy. Biegła wskazała, iż E. J. zachowała zdolność do wykonywania pewnych prac umysłowych, prowadzenia działalności gospodarczej edukacyjnej, tożsame wnioski w zakresie możliwości wykonywania przez skarżącą prac umysłowych zawarte zostały w opinii biegłego z zakresu neurologii i psychiatrii, tym samym przekonanie wnioskodawczyni o tym, że nie może pracować uznać należało za subiektywne. W świetle opinii biegłych Sąd Okręgowy nie zgodził się ze skarżącą również jakoby była ona osobą całkowicie niezdolną do pracy i niezdolną do samodzielnej egzystencji. Takie twierdzenie nie znajduje oparcia w opiniach biegłych jak również zeznaniach ubezpieczonej, z których wynika, iż mieszka sama i radzi sobie z wykonywaniem codziennych czynności.

Bez wpływu na ocenę prawidłowości zaskarżonej decyzji, zdaniem Sądu I instancji, pozostawał fakt zaliczenia ubezpieczonej decyzją (...) w S. z dnia 23 maja 2012 r. do znacznego stopnia niepełnosprawności. Pojęcie to nie jest bowiem tożsame z pojęciem niezdolności do pracy, wskazanym w treści art. 12 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, co znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego (I UK 369/07). Orzekanie bowiem w sprawie ustalenia stopnia „niezdolności do pracy” i ustalenia „niezdolności do samodzielnej egzystencji” oraz w sprawie ustalenia stopnia „niepełnosprawności” należy do innych organów i stanowić ma konieczną przesłankę prawną w celu ustalenia prawa do korzystania z różnego rodzaju świadczeń lub uprawnień.

Na zakończenie Sąd Okręgowy podkreślił, że dokonując analizy pojęcia „częściowa niezdolność do pracy” należy brać pod uwagę zarówno kryterium biologiczne, jak i ekonomiczne. W sensie biologicznym, to stan organizmu dotkniętego schorzeniami naruszającymi jego sprawność w stopniu powodującym częściową niezdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji; w sensie ekonomicznym, to częściowa utrata zdolności do zarobkowania wykonywaniem takiej pracy. Osobą częściowo niezdolną do pracy w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy jest więc osoba, która spełnia obydwa te kryteria, a więc jest dotknięta upośledzeniem zarówno biologicznym, jak i ekonomicznym. Sąd I instancji zgodził się z biegłymi, iż stan ogólny zdrowia E. J. w znacznym stopniu upośledza jej zdolność do pracy, co odpowiada częściowej niezdolności do pracy, natomiast z uwagi na rozpoznaną i utrwaloną neuropatię, wiek skarżącej, wieloletni okres pobierania renty ubezpieczona nie rokuje możliwości poprawy stanu zdrowia, tym, samym niezdolność do pracy uznać należało za trwałą.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się ubezpieczona. Zaskarżając rozstrzygnięcie w całości zarzuciła mu błędne ustalenia faktyczne, które miały wpływ na treść wyroku, a polegające na stwierdzeniu, jest częściowo niezdolna do pracy, kiedy w rzeczywistości jest ona całkowicie niezdolna do pracy. Ubezpieczona zarzuciła także naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów.

W uzasadnieniu apelująca między innymi wskazała, że obniżenie grupy rentowej w jej przypadku było bezzasadne, ponieważ stan jej zdrowia nie uległ żadnej poprawie, a wręcz przeciwnie, pogorszył się i to w stopniu, w którym jest ona niezdolna do samodzielnej egzystencji. Nadto, zdaniem apelującej, biegli orzekający w postępowaniu pierwszoinstancyjnym pobieżnie i bez należytej staranności zapoznali się z zaoferowaną dokumentacją medyczną, a poza tym zmarginalizowali znaczenie wywiadu w trakcie badania i subiektywnie ocenili stan zdrowia ubezpieczonej. Apelująca podkreśliła, że jej przypadek medyczny jest na tyle nietypowy, że wymagał wyjątkowo dokładnej i szczegółowej analizy, co też było zadaniem biegłych, z którego się nie wywiązali. Ubezpieczona cierpi na szereg schorzeń, które wymagają stosowania bardzo silnych leków opartych na morfinie i jest pod opieką ok. 20 poradni specjalistycznych. W sumie ubezpieczonej dokucza kilkadziesiąt schorzeń, które czynią ją całkowicie niezdolną do pracy. Dodatkowo specyfika części dolegliwości jest na tyle wstydliwa i krępująca (nietrzymanie stolca, nietrzymanie moczu, konieczność stosowania pieluch), że nie pozwala na podjęcie pracy z innymi ludźmi na równych szansach. Nadto są one częste i mocno nasilone, a nie sporadyczne, jak ustalił Sąd I instancji. Wszystkie dolegliwości oraz fakt długotrwałego leczenia (od 16 roku życia) ze znikomym skutkiem, są przyczyną również schorzeń psychicznych, co ma istotne znaczenie dla możliwości świadczenia pracy. Apelująca stoi na stanowisku, że pomyłka, która widniała w postanowieniu Sądu z dnia 13 czerwca (zamiast całkowitej niezdolności było napisane częściowa), mogła mieć wpływ na opinie biegłych, przez co analizowali oni stan zdrowia ubezpieczonej przez pryzmat częściowej niezdolności do pracy (która była niesporna), zamiast całkowitej.

Mając na uwadze powyższą argumentację apelująca wniosła o zmianę wyroku Sądu Okręgowego poprzez ustalenie jej prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, wskazując, że w całości podziela stanowisko Sądu I instancji oraz argumentację przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie zasługiwała na uwzględnienie. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok, wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe oraz dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w granicach zasad logiki formalnej i doświadczenia życiowego, zgodnie ze swobodną oceną dowodów w myśl art. 233 § 1 k.p.c., a następnie wydał trafny, odpowiadający prawu wyrok. Sąd orzekający wskazał w pisemnych motywach wyroku, jaki stan faktyczny oraz prawny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał, na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych mających zastosowanie w niniejszej sprawie. Sąd pierwszej instancji nie wykroczył zatem poza ramy swobodnej oceny dowodów, a dokonana przez niego ocena nie pozostaje w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd Apelacyjny przyjmuje za własną, w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Z tego też względu Sąd Apelacyjny nie dostrzega potrzeby ponownego szczegółowego przytaczania zawartych w nim argumentów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776; z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, lex nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, lex nr 558303).

Istotą sporu w przedmiotowej sprawie było ustalenie czy E. J. jest nadal po dniu 31 stycznia 2013 r. osobą całkowicie niezdolną do pracy w rozumieniu przepisów ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ocena całkowitej bądź częściowej niezdolności do pracy, w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania pracy co do zasady wymaga wiadomości specjalnych. W takiej sytuacji, sąd nie może orzekać wbrew opinii biegłych sądowych. Jednocześnie należy uwzględnić, że w sprawach o rentę z tytułu niezdolności do pracy ostatecznie decyduje Sąd, gdyż niezdolność do pracy jako przesłanka renty ma tu znaczenie prawne (art. 12 i 13 ustawy o emeryturach i rentach), tak Sąd Najwyższy w wyroku z 3 września 2009 r. (III UK 30/09, LEX nr 537018).

Aby rozstrzygnąć powyższą okoliczność Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresu gastroenterologii, neurologii, ortopedii, interny-endokrynologii, psychiatrii, onkologii, urologii, a zatem osób reprezentujących różne specjalności medyczne adekwatne do rodzaju schorzeń i dolegliwości zgłaszanych przez ubezpieczoną oraz biegłego z zakresu psychologii, a także biegłej z zakresu medycyny pracy. Należy mieć na względzie, że specyfika dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, iż sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Kryteria oceny tego rodzaju dowodu stanowią również poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych tez. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak wskazał Sąd Najwyższy, opinia biegłego podlega ocenie zgodnie z art. 233 k.p.c. na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów, jednak z uwagi na specyficzny charakter dowodu z opinii biegłego ocena ta jest o tyle ograniczona, że nie może wkraczać w zakres wymagający wiedzy specjalnej. Opinia biegłego podlega wprawdzie ocenie zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., ale na podstawie właściwych dla jej przymiotu kryteriów. Gdyby w rezultacie tej oceny wnioski biegłego nie przekonały sądu, instrumentem pozwalającym na wyjaśnienie kwestii wymagających wiadomości specjalnych może być zażądanie od biegłego dodatkowych informacji, bądź dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lub zespołu biegłych (art. 286 k.p.c.). Każda opinia biegłego sądowego jest także jednym z dowodów, którego zasady przeprowadzenia regulują przepisy od art. 278 do art. 291 k.p.c., a ocena takiego dowodu winna być dokonana przez sąd z zachowaniem wymogów art. 233 § 1 k.p.c.

Jak trafnie zaznaczył Sąd I instancji Zgodnie z art. 57 i 58 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tj. Dz.U. z 2015 r., poz. 748 ze zm., dalej: ustawa rentowa) renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który łącznie spełnił następujące warunki:

1) jest niezdolny do pracy,

2) ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy – tj. 5 lat pracy w ciągu ostatniego dziesięciolecia przed zgłoszeniem wniosku o rentę lub przed dniem powstania niezdolności do pracy,

3) niezdolność do pracy powstała w czasie ubezpieczenia, lub w okresie równorzędnym z okresem ubezpieczenia albo nie później niż w ciągu 18 miesięcy od daty ustania tych okresów - warunku tego nie stosuje się do ubezpieczonego, który udowodnił okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy.

Definicję niezdolności do pracy zawiera art. 12 ustawy rentowej. Stanowi on, iż niezdolną do pracy w rozumieniu ustawy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy. Częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji.

Zgodnie zaś z art. 13 ustawy, przy ocenie stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do pracy oraz rokowania co do odzyskania zdolności do pracy uwzględnia się:

- stopień naruszenia sprawności organizmu oraz możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji,

- możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

Sad Apelacyjny podkreśla, że o niezdolności do pracy nie decyduje sam fakt występowania schorzeń, lecz ocena, czy i w jakim zakresie wpływają one na utratę zdolności do pracy. Biegli w toku postępowania nie kwestionowali tego, iż u ubezpieczonej występuje szereg schorzeń, a jedynie stwierdzili, że nie upośledzają one funkcji organizmu w stopniu pozwalającym na uznanie jej za nadal całkowicie niezdolną do pracy w rozumieniu przepisów ustawy emerytalnej.

Sąd Apelacyjny zaznacza, że zgodnie z treścią art. 107 rentowej prawo do świadczeń uzależnionych od niezdolności do pracy oraz wysokość tych świadczeń ulega zmianie, jeżeli w wyniku badania lekarskiego, przeprowadzonego na wniosek lub z urzędu, ustalono zmianę stopnia niezdolności do pracy, brak tej niezdolności lub jej ponowne powstanie. E. J. była uprawniona do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy do 31 stycznia 2011 r, jednakże stan jej zdrowia poprawił się na tyle, że w dniu wydania zaskarżonej decyzji nie uzasadniał orzekania nadal całkowitej niezdolności do pracy, a jedynie częściową. Wskazać przy tym należy, że biegli, wbrew twierdzeniom ubezpieczonej, w opiniach jasno wskazali na czym polegała poprawa stanu klinicznego ubezpieczonej. Jak zaznaczył już Sąd Okręgowy, ewentualne pójście do pracy byłoby o tyle dobre i miałoby znaczenie terapeutyczne, ponieważ odciągnęłoby skarżącą od myślenia o stanie zdrowia, od rozpamiętywania przeszłych czy aktualnych zaburzeń. W przypadku ubezpieczonej mobilizacja poprzez aktywność zawodową byłaby wskazana, brak jest przeciwskazań do pracy intelektualnej – struktury środkowego układu nerwowego są nienaruszone, w mózgu nic się nie dzieje. Nadto poprawa stanu zdrowia skarżącej wyraża się w ustąpieniu i braku wznowy procesu nowotworowego. Biegła neurolog podniosła, iż wnioskodawczyni pozostaje pod kontrolą onkologiczną, powinna kontrolować się również w poradni paliatywnej, natomiast na nietrzymanie moczu i kału właściwe jest utrzymywanie diety. Także stan narządu ruchu E. J., w opinii biegłego ortopedy, pozostawał i pozostaje bez wpływu na zdolność skarżącej do pracy. Biegły ortopeda nie zauważył w trakcie badania u skarżącej trudności z chodzeniem, schylaniem, ruchami rąk, nie stwierdził żadnych odchyleń jeżeli chodzi o kończyny górne i dolne. Dodatkowo, jak wskazał biegły gastroenterolog, zgłaszane przez ubezpieczoną nietrzymanie stolca (przeprowadzone badania przyczyny organicznej nie wykazały), nie powoduje niezdolności do pracy. Biegły, powołując się na badanie biegłej onkolog zaznaczył, że w przeprowadzonym badaniu per rectum nie stwierdziła ona u ubezpieczonej zmian w obrębie zwieraczy odbytu, przy parciu na stolec, przy kaszlu zwieracz trzyma. Zdaniem biegłego inne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego mają charakter subiektywny i nie znajdują żadnego potwierdzenia w badaniach obrazowych. Biegły zauważył przy tym, iż u kobiet w pewnym wieku nietrzymanie moczu jest dosyć powszechne i nie uważa się że tracą one w związku z tym zdolność do pracy. Biegły endokrynolog zaś zaznaczył, że niedoczynność popromienna tarczycy jest wyrównana farmakologicznie, nie obniża istotnie zdolności do pracy E. J.. Biegły wyjaśnił także, iż w trakcie leczenia hormonem tarczycy niejednokrotnie zachodzi konieczność modyfikacji dawki leku, ale nie pozwala to na rozpoznanie „polekowej nadczynności tarczycy”, ani nie upoważnia do orzekania długotrwałej niezdolności do pracy. Rozpoznana u wnioskodawczyni nadreaktywność wypieracza pęcherza moczowego, nietrzymanie moczu w wywiadzie, zdaniem biegłego urologa nie upośledzają funkcji układu moczowego w stopniu pozbawiającym ją zdolności do pracy. W opinii biegłego z uwagi na przedstawioną dokumentację brak jest przesłanek dla stwierdzenia nietrzymania moczu, ubezpieczona miała robioną dokładną diagnostykę w ramach hospitalizacji urologicznej – próby prowokacyjne, próby wysiłkowe i na podstawie tych badań nie stwierdzono nietrzymania moczu pod żadną postacią. Biegły podkreślił, iż nietrzymanie moczu, nawet stwierdzone, nie kwalifikuje do orzekania całkowitej niezdolności do pracy. Biegła onkolog orzekła, że uzyskano pełną remisję choroby nowotworowej jako wynik dobrej odpowiedzi na zastosowane leczenie od 1981 r. Również wycięty rak płaskonabłonkowy nie upośledza sprawności ustroju w stopniu pozwalającym na orzeczenie niezdolności do pracy - rak ten jest złośliwy jednak jego wycięcie w granicach zdrowych rokuje stuprocentowe wyleczenie. Biegła, która posiada również specjalizację w zakresie chirurgii, wskazała, iż obecnie u skarżącej istnieje popromienne uszkodzenie dolnego odcinka przewodu pokarmowego jako powikłanie po leczeniu onkologicznym, po zbadaniu ubezpieczonej pod kątem nietrzymania stolca (badanie per rectum) biegła stwierdziła prawidłowe napięcie zwieraczy i uformowany stolec w bańce odbytnicy, nie miała zatem podstaw do rozpoznania nietrzymania stolca, co przeczy twierdzeniom ubezpieczonej. Na zakończenie wskazać należy, że biegła medycyny pracy podzieliła stanowisko pozostałych biegłych w przedmiocie orzeczenia częściowej i trwałej niezdolności ubezpieczonej do pracy po dniu 31 stycznia 2013 r. W opinii biegłej rozpoznane u wnioskodawczyni schorzenia nie powodują upośledzenia funkcji ustroju w stopniu kwalifikującym do całkowitej niezdolności do jakiejkolwiek pracy. Ubezpieczona może wykonywać np. tele-prace lub czynności edukacyjno-pedagogiczne w domu, albo zatrudniać osoby przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Zdaniem biegłej stan ogólny zdrowia w znacznym stopniu upośledza skarżącej zdolność do pracy, co odpowiada częściowej niezdolności do pracy, z uwagi na rozpoznaną u E. J. utrwaloną neuropatię, wiek skarżącej, wieloletni okres pobierania renty ubezpieczona nie rokuje możliwości poprawy stanu zdrowia. Schorzenia skarżącej nie kwalifikują do całkowitej niezdolności do pracy. Powyższe ustalenia Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje, zarówno w przedmiocie poczynionych wniosków, jak i ich uzasadnienia.

Dodatkowo Sąd Apelacyjny podkreśla, że jak już wskazał Sąd I instancji, bez wpływu na ocenę prawidłowości zaskarżonej decyzji pozostawał fakt zaliczenia ubezpieczonej decyzją (...) w S. z dnia 23 maja 2012 r. do znacznego stopnia niepełnosprawności. Pojęcie to nie jest tożsame z pojęciem niezdolności do pracy, wskazanym w treści art. 12 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Jak wskazuje orzecznictwo Sądu Najwyższego – ustawodawca przesądził o tym, że orzeczenie lekarza orzecznika ZUS o „całkowitej niezdolności do pracy” (ustalone na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS ) i o „niezdolności do samodzielnej egzystencji” (ustalone na podstawie art. 13 ust. 5 RehZawSpoł) traktowane jest na równi z „orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności” (art. 4 ust. 1 RehZawSpoł), orzeczenie o „całkowitej niezdolności do pracy” (ustalone na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy emerytalno-rentowej) traktowane jest na równi z „orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności” (art. 4 ust. 2 RehZawSpoł), orzeczenie zaś o „częściowej niezdolności do pracy” (ustalone na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy emerytalno-rentowej) oraz o „celowości przekwalifikowania” (ustalone na podstawie art. 119 ust. 2 i ust. 3 emerytalno-rentowej) traktowane są na równi z „orzeczeniem o lekkim stopniu niepełnosprawności” (art. 4 ust. 3 RehZawSpoł). Z żadnego przepisu nie wynika natomiast sytuacja odwrotna, to znaczy, aby orzeczenie zaliczające do danego stopnia niepełnosprawności było równoznaczne z orzeczeniem lekarza orzecznika organu rentowego o niezdolności do pracy i jej stopniu bądź o niezdolności do samodzielnej egzystencji (...). Orzekanie w sprawie ustalenia stopnia „niezdolności do pracy” i ustalenia „niezdolności do samodzielnej egzystencji” oraz w sprawie ustalenia stopnia „niepełnosprawności” należy do innych organów i stanowić ma konieczną przesłankę prawną w celu ustalenia prawa do korzystania z różnego rodzaju świadczeń lub uprawnień (por. wyrok SN z 20 sierpnia 2003 r., II UK 386/02, OSNP Nr 12/2004, poz. 213 oraz wyrok SN z 28 stycznia 2004 r., II UK 222/03, OSNP Nr 19/2004, poz. 340).

Kontrola instancyjna doprowadziła Sąd Apelacyjny do przekonania, że biegli sporządzając opinię w sprawie na zlecenie Sądu Okręgowego przeprowadzili kompleksowe badania stanu zdrowia E. J. oraz szczegółową analizę związku rozpoznanych u niej schorzeń z możliwością podjęcia zatrudnienia, w kontekście posiadanych przez ubezpieczoną kwalifikacji zawodowych. Z treści opinii wynika, że wszyscy opiniujący w sprawie biegli przeprowadzili z ubezpieczonym wywiad, a następnie badanie przedmiotowe i podmiotowe. Oceny stanu zdrowia ubezpieczonej dokonało aż 9 biegłych, uznanych specjalistów w swoich dziedzinach, w tym także lekarz medycyny pracy. Zarówno opinie główne, jak i uzupełniające, a także opinie ustne złożone na rozprawie były stanowcze, spójne i konsekwentne oraz w pełni odpowiadały postawionym tezom dowodowym. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego w przedmiocie nadania opiniom wydanym w sprawie waloru decydującego dla merytorycznego rozstrzygnięcia. Należy przy tym wspomnieć, że o niezdolności do pracy nie decydują lekarze leczący ubezpieczonego, gdyż chodzi tu o ocenę niezdolności do pracy w prawnym rozumieniu, podejmowaną w trybie określonej procedury i przez odpowiednie organy (por. wyrok SN z 18 maja 2010 r. I UK 22/10, Lex nr 607130). Natomiast zgromadzona dokumentacja lekarska ubezpieczonego – wyniki badań oraz zaświadczenia lekarskie – są przedmiotem oceny lekarzy orzeczników ZUS, a następnie biegłych lekarzy w postępowaniu sądowym. Biegli, wydając opinie w niniejszej sprawie, oparli się nie tylko na badaniu ubezpieczonego i wywiadzie z nim, ale także na zgromadzonej dokumentacji lekarskiej zawierającej wyniki badań lekarskich i zaświadczeniach obrazujących stan zdrowia, aktualny na dzień wydania zaskarżonej decyzji; z treści opinii wynika, że zapoznali się oni wnikliwie z całą zgromadzoną dokumentacją.

Zarzuty wnoszone przez ubezpieczoną do opinii biegłych nie dawały podstaw do podważenia prawidłowości ustaleń biegłych lekarzy sądowych. W opiniach uzupełniających, w tym również opiniach ustnych biegli dokonali analizy zastrzeżeń E. J. i nie znaleźli podstaw do zmiany treści lub wniosków swoich opinii. Tym samym Sąd Okręgowy słusznie podzielił stanowisko biegłych, nie znajdując żadnych podstaw do jego zakwestionowania.

Należy także mieć na uwadze, że ubezpieczona załączyła do apelacji nową dokumentację medyczną. W obliczu tego faktu należy podkreślić, że postępowanie sądowe w sprawach dotyczących ubezpieczenia rentowego wszczynane jest w rezultacie odwołania wniesionego przez ubezpieczonego od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zatem ma charakter odwoławczy. Sprowadza się do oceny zgodności z prawem – w aspekcie formalnym i materialnym – decyzji wydanej przez organ rentowy na wniosek ubezpieczonego lub z urzędu. Jest więc postępowaniem kontrolnym. Badanie owej legalności decyzji i orzekanie o niej jest możliwe tylko przy uwzględnieniu stanu faktycznego i prawnego istniejącego w chwili wydawania decyzji. Z powyższego jasno wynika, że o zasadności przyznania lub odmowy przyznania świadczenia decydują okoliczności istniejące w chwili ustalania do niego prawa, dlatego późniejsza zmiana stanu zdrowia ubezpieczonego nie może stanowić podstawy do uznania decyzji za wadliwą i jej zmiany. W takiej sytuacji ubezpieczona może wystąpić do organu rentowego z nowym wnioskiem o prawo do świadczenia rentowego.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że w świetle wnikliwie i dokładnie przeprowadzonego postępowania dowodowego, nie widział podstaw do przeprowadzania dalszych dowodów. Wszystkie fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały wyjaśnione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, co pozwoliło na wydanie prawidłowego wyroku.

Prezentowane w apelacji zarzuty okazały się więc nieuzasadnione i sprowadzały się jedynie do polemiki z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego poprzez próby wykazania odmiennego wpływu schorzeń na zdolność do pracy ubezpieczonej. Ponieważ brak jest innych podstaw do wzruszenia trafnego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, które sąd odwoławczy bierze pod rozwagę z urzędu, apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono w całości (punkt 1 sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, wynosi 60 zł, zgodnie z § 11 ust. 2 w związku z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490). Zatem, skoro uwzględniono apelację skarżącego, uznać należało, że ubezpieczony przegrał postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od ubezpieczonego na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w całości – 120 zł, zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 powołanego rozporządzenia (punkt 2sentencji).

SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Beata Górska