Sygn. akt III Ca 530/16
Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo o zapłatę skierowane przez B. (...) Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w G. przeciwko P. M..
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu powód zarzucił:
1. naruszenie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 124 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu polegającą na uznaniu przez Sąd, że nabywca wierzytelności nie jest uprawniony do skorzystania z dobrodziejstwa w postaci przerwania biegu przedawnienia, które nastąpiło na skutek czynności podjętych przez bank, co w konsekwencji doprowadziło do uznania przez Sąd dochodzonej pozwem wierzytelności za przedawnioną,
2. art. 117 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że roszczenie powoda, w tym roszczenie o zapłatę rat zaległych przed terminem wypowiedzenia umowy, uległo przedawnieniu przed dniem wniesienia pozwu do tutejszego Sądu, mimo że na skutek wypowiedzenia umowy całość roszczenia stała się w całości wymagalna w chwili wypowiedzenia, a pozwany nie kwestionował ani wymagalności roszczenia, ani jego wysokości.
W oparciu o wskazane zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych za I i II instancję, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji i pozostawienie temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania za obie instancje.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powoda okazała się uzasadniona i doprowadziła do uchylenia zaskarżonego rozstrzygnięcia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że niniejsza sprawa podlega rozpoznaniu
w postępowaniu uproszczonym i z tego względu zgodnie z przepisem art. 505
13 § 2 k.p.c., jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, uzasadnienie wyroku tego sądu powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.
Sąd Rejonowy zasadniczo poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy podziela i przyjmuje za własne.
Zarzuty apelacji koncentrują się wokół przyjętego przez Sąd I instancji stanowiska, wedle którego roszczenie powoda uległo przedawnieniu. W ocenie apelującego o ile Sąd I instancji dokonał zasadniczo prawidłowych ustaleń faktycznych, w szczególności co do kolejnych czynności podejmowanych przez poprzedniego wierzyciela, tj. wystawienia (...) w dniu 7 kwietnia 2010 roku, złożenie wniosku o nadanie (...) klauzuli wykonalności w dniu 9 kwietnia 2010 roku, złożenie wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego w dniu 8 lipca 2010 roku oraz umorzenie postępowania w związku z jego bezskutecznością w dniu 28 czerwca 2011 roku, to błędnie uznał, że przerwanie biegu przedawnienia nastąpiło tylko w stosunku do banku, a nie powoda jako nabywcy wierzytelności. Ponadto błędne jest stanowisko Sądu I Instancji, co do rozważań związanych z tym, że część kredytu nie została postawiona w stan wymagalności.
Stosowanie do treści art. 509 k.c., który reguluje umowę przelewu w drodze przelewu wierzyciel – zbywca (cedent) przenosi na nabywcę (cesjonariusza) wierzytelność przysługującą mu wobec dłużnika. Wobec tego umową cesji dotychczasowy wierzyciel przenosi całą wierzytelność na nowego wierzyciela. Podstawowym skutkiem przelewu wierzytelności jest sukcesyjne wstąpienie cesjonariusza w miejsce cedenta. Na mocy przedmiotowej umowy przechodzi więc na cesjonariusza ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi wraz z wszelkimi prawami ubocznymi, które są związane z wierzytelnością główną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2002 roku, sygn. akt V CKN 1542/00, LEX nr 1163594). Natomiast dotychczasowy wierzyciel zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki wiązał go z dłużnikiem. Zaakcentować należy, że stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie. Zmienia się jedynie osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela, czyli osoba uprawniona do żądania spełnienia świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2001 roku, sygn. akt I CKN 379/00, LEX nr 52661). Istotą umowy przelewu jest przeniesienie przez wierzyciela swojej wierzytelności na osobę trzecią, zaś skutkiem tej umowy jest wyłączenie dotychczasowego wierzyciela ze stosunku zobowiązaniowego i zajęcie jego miejsca przez nabywcę wierzytelności. Dotychczasowego wierzyciela, który wyzbył się swojej wierzytelności, zastępuje nabywca, który staje się wierzycielem w stosunku do tego samego dłużnika, po którego stronie powstaje wówczas obowiązek świadczenia w stosunku do nabywcy wierzytelności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1999 r., sygn. akt II CKN 342/98, LEX nr 523665). Cesjonariusz nabywa zatem wierzytelność w takim zakresie i stanie, w jakim znajdowała się ona w chwili dokonania przelewu, ponieważ zmienia się tylko osoba wierzyciela. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie prawa związane z nabytą wierzytelnością. Uprawnienia cesjonariusza są bowiem tożsame z uprawnieniami przysługującymi cedentowi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 1999 r., sygn. akt II CKN 169/98, LEX nr 461761). Przedmiotem przelewu nie jest tylko możliwość żądania od dłużnika, by spełnił świadczenie. Umowa przelewu skutkuje zarówno sukcesją samej wierzytelności, jak również obejmuje inne elementy, składające się na sytuację wierzyciela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2006 r., sygn. akt IV CSK 224/06, LEX nr 462931). Zgodnie z treścią art. 509 § 2 k.c. wierzytelność przechodzi na nabywcę ze wszystkimi właściwościami, przywilejami i brakami. Gdyby zatem wierzytelność miała braki tego rodzaju, że byłaby przedawniona, to nadal by taką pozostała (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2009 r., sygn. akt V CSK 184/09, LEX nr 553748).
Wobec tego Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska Sądu I instancji, jakoby czynności dokonane przez pierwotnego wierzyciela, skutkujące przerwaniem biegu przedawnienia, nie odnosiły skutku wobec powoda, który nabył wierzytelność w drodze umowy cesji. Sąd I instancji tym samym błędnie przyjął, że przerwa biegu przedawnienia nastąpiła tylko w stosunku do banku, a nie w stosunku do powoda jako nabywcy wierzytelności.
Jednocześnie należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego w Łodzi zajęte w sprawie o sygn. akt III Ca 1372/15 w szczególności co do poczynionych uwag w zakresie uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2014 roku II CSK 196/14.
W realiach niniejszej sprawy, powołanie się przez Sąd I instancji na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2014 roku w sprawie II CSK 196/14 nie znajdowało uzasadnionych podstaw tak faktycznych, jak i prawnych. Tym bardziej, że w/w orzeczeniu nie jest do końca jasne, czy Sąd Najwyższy uznał, że nowy wierzyciel nie może skorzystać z przerwania biegu przedawnienia poprzez wszczęcie postępowania egzekucyjnego przez wierzyciela, który przecież w owej chwili spełniał wymóg „identyczności”, czy tylko z przerwy tego biegu trwającej do chwili zakończenia postępowania i rozpoczęcia jego biegu na nowo dopiero od tego momentu.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 117 § 1 k.c. wskazać należy, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli gdy minął termin jego płatności. O ile Sąd I instancji słusznie uznał, iż świadczenie pozwanego choć miało być spełniane częściami to nie miało charakteru okresowego to ustalenie, że późniejsze wypowiedzenie kredytu przez bank nie przesuwa terminów przedawnienia roszczeń o zapłatę części świadczenia pieniężnego wymagalnych przed datą wypowiedzenia jest nieuzasadnione.
Samo pojęcie „wymagalności roszczenia” nie zostało zdefiniowane przez żaden przepis kodeksu cywilnego. W orzecznictwie przyjmuje się, że roszczenie staje się wymagalne wtedy, gdy wierzyciel może skutecznie żądać od dłużnika zadośćuczynienia jego roszczeniu (zob. np. wyrok SN z 12.02.1991 r., III CRN 500/90, OSN 1992/7-8/137). Roszczenia mogą stać się wymagalne w dniu wskazanym w treści czynności prawnej lub w ustawie, w dniu wynikającym z samej natury zobowiązania, niezwłocznie po ich powstaniu, czy też w dniu, w którym spełnił się warunek zawieszający.
Wskazać bowiem należy, iż w przypadku rat kredytu należy uznać, że poszczególne z nich przedawniają się po upływie trzech lat licząc od dnia, w którym rata powinna zostać spłacona zgodnie z zawartą umową kredytową, w związku z czym okres przedawnienia biegnie tu oddzielnie w stosunku do każdej z nich. Jednakże w sytuacji niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo gdy kredyt nie jest spłacany, bank może wypowiedzieć zawartą umowę kredytową. W takim przypadku całość niespłaconego kredytu staje się wymagalna, a pozostałe do spłaty raty, stają się natychmiast wymagalne.
W realiach badanej sprawy wobec jednoznacznej treści umowy o kredyt z dnia 25 września 2008 roku wprost wskazano w tejże umowie, że ostateczny termin spłaty kredytu przypada po 20 miesiącach od dnia zawarcia umowy kredytu, a skoro tak, to z tą właśnie datą cała wierzytelność została postawiona w stan wymagalności i co za tym idzie od tej daty należy liczyć początek biegu 3-letniego terminu przedawnienia z art. 118 k.c.
Wobec powyższego, ustalić trzeba – odmiennie niż uczynił to Sąd I instancji – że do przerwania biegu przedawnienia całości roszczenia doszło z momentem złożenia wniosku o nadanie bankowemu tytułowi egzekucyjnego klauzuli wykonalności, a więc w kwietniu 2010 roku.
W konsekwencji powód nabył przedmiotową wierzytelność jako nieprzedawnioną w dniu 26 kwietnia 2011 roku, a do chwili złożenia pozwu w sprawie niniejszej w dniu 13 czerwca 2012 roku – co ponownie przerwało bieg przedawnienia – termin trzyletni z art. 118 in fine k.c. jeszcze nie upłynął. W konsekwencji zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego jest chybiony, a roszczeniu powoda nie można z tej przyczyny odmówić ochrony prawnej.
Uchybienie Sądu Rejonowego skutkuje zatem nierozpoznaniem istoty sprawy.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że ma to miejsce wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy. Chodzi tu o skutki różnego rodzaju nieprawidłowości, które w ogólnym rozrachunku prowadzą do zaniechania zbadania materialnej podstawy żądania albo pominięcia merytorycznych zarzutów stron przy jednoczesnym bezpodstawnym przyjęciu, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie, jak np. brak legitymacji procesowej strony albo zaistnienie prekluzji czy – jak w sprawie niniejszej – przedawnienie roszczenia (tak np. w postanowieniach SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC Nr 1 z 1999 r., poz. 22; z dnia 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, opubl. baza prawna LEX Nr 50750; z dnia 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, opubl. baza prawna LEX Nr 519260 oraz w wyrokach SN z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP Nr 3 z 2003 r., poz. 36; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, opubl. baza prawna LEX Nr 178635; z dnia 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP Nr 1-2 z 2009 r., poz. 2 czy wreszcie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2007 r., I ACa 209/06, LEX nr 516551 i w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 8 listopada 2012 r. sygn. I ACa 486/12, niepubl.). Inaczej mówiąc, "nierozpoznanie istoty sprawy" oznacza uchybienie procesowe Sądu I instancji polegające na całkowitym zaniechaniu wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego, przez co rozumie się zaniechanie wniknięcia w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia, a w konsekwencji pominięcie tej podstawy przy rozstrzyganiu sprawy.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd zbada merytoryczną zasadność powództwa w świetle okoliczności faktycznych sprawy ustalonych na podstawie złożonego przez strony procesu materiału dowodowego.
Rezultatem nierozpoznania istoty sprawy musiało być wydanie orzeczenia kasatoryjnego na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. wraz z przekazaniem sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego pozostawiono Sądowi Rejonowemu zgodnie z art. 108 § 2 k.p.c.