Sygn. akt II CSK 783/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 września 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Krzysztof Strzelczyk
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa F. z siedzibą we Włoszech
przeciwko "S." Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 17 września 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 lipca 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
W pozwie skierowanym przeciwko S. sp. z o. z siedzibą w Ł. powódka, F. z
siedzibą w B. (Włochy), domagała się zasądzenia kwoty 370.583,83 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa tytułem ceny za towar jaki
dostarczyła pozwanej, wskazując, że cenę ustaloną w euro przeliczyła według
kursu średniego NBP na datę wymagalności roszczenia o zapłatę.
W sprzeciwie od wydanego w postępowaniu upominawczym nakazu zapłaty
pozwana podniosła zarzuty braku jurysdykcji krajowej i wadliwego umocowania
pełnomocnika procesowego powoda, wskazała, że z umowy zawartej przez strony
wynikało, iż świadczenie zostało określone w walucie obcej, stąd brak jest podstaw
do domagania się zapłaty w złotych, zakwestionowała wysokość odsetek
ustawowych obliczonych przez powoda, zarzuciła nienależyte wykonanie umowy
i przedstawiła do potrącenia własną wierzytelność w wysokości 14.725,30 euro.
Domagała się odrzucenia pozwu ewentualnie umorzenia postępowania albo
oddalenia powództwa. W toku postępowania powódka uwzględniła przedstawioną
do potrącenia kwotę (po przeliczeniu na złote) i cofnęła pozew co do kwoty
57.920,75 zł, domagając się ostatecznie zasądzenia kwoty 312.663,08 zł
z odsetkami. Wyrokiem z dnia 28 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Ł. zasądził od
pozwanej Spółki na rzecz powoda kwotę 312.663,08 zł z „ustawowymi odsetkami
liczonymi według prawa włoskiego tj. art. 1284 Kodeksu Cywilnego Republiki
Włoskiej, od dnia 12 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty”, umorzył postępowanie co do
kwoty 57.920, 75 zł i orzekł o kosztach procesu i kosztach sądowych. Sąd
Okręgowy ustalił, że strony pozostawały w stałych stosunkach handlowych. W ich
ramach zawarły ustnie m.in. umowę sprzedaży dzianin. W związku z tą umową,
powód w dniu 12 maja 2010 r. wystawił faktury nr 628 na kwotę 5.779,28 euro i nr
629 na kwotę 76.381,20 euro; termin płatności przypadał na 12 sierpnia 2010 r.
Towar został wydany i odebrany przez pozwaną we Włoszech; transport z Włoch
do Polski wykonała firma transportowa działająca na zlecenie pozwanej. Zapłata
ceny miała nastąpić w siedzibie sprzedawcy. Pozwana nie zapłaciła ceny.
Dokonując rozliczeń, strony na poczet należności ze wskazanych faktur zaliczyły
wartość towaru zwróconego wcześniej. W toku procesu nie zostało udowodnione,
aby tkaniny były wadliwe.
3
Dokonując oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego Sąd wskazał,
że zastosowanie w sprawie mają przepisy Konwencji Narodów Zjednoczonych
o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów sporządzonej w Wiedniu
11 kwietnia 1980 r.; strony umowy nie wyłączyły jej działania. W zakresie ustalania
prawa materialnego właściwego dla umowy zastosowanie ma Rozporządzenie
Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r.
w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I). Zgodnie
z przepisami tego Rozporządzenia, jeżeli nie dokonano wyboru prawa, umowa
sprzedaży podlega prawu państwa, w którym sprzedawca ma zwykłe miejsce
pobytu. Strony nie dokonały wyboru prawa. Zgodnie z art. 53 Konwencji kupujący
ma obowiązek przyjąć dostawę i zapłacić cenę. Zobowiązanie do zapłaty
ceny wynika również z art. 1498 Kodeksu Cywilnego Republiki Włoskiej; płatność
następuje w siedzibie sprzedawcy. W ocenie Sądu, przepisy art. 1277 i nast.
Kodeksu Cywilnego Republiki Włoskiej statuujące obowiązek zapłaty w walucie
mającej obieg we Włoszech nie sprzeciwiają się ustalania przez sąd zobowiązania
pieniężnego w walucie innej niż euro, tu w złotych; zapłata może bowiem nastąpić
po przeliczeniu na euro kwoty wyrażonej w złotych.
W zakresie wysokości odsetek za opóźnienie, wobec tego, że Konwencja
wiedeńska tego zagadnienia nie reguluje, zastosowanie miało prawo materialne
właściwe dla umowy, czyli prawo włoskie. Tak więc wobec merytorycznej
zasadności powództwa podlegało ono uwzględnieniu w zakresie popieranym przez
powoda. Sąd poddał również ocenie zarzut niewłaściwego umocowania
pełnomocnika procesowego powoda, którym była S. I. sp. z o.o. z siedzibą w Ł.
udzielająca przez swoje organy pełnomocnictwa procesowego adwokatowi i wyraził
pogląd, że spółka ta pozostawała z powódką w stosunku stałego zlecenia.
Ponieważ przedmiot sprawy wchodził w zakres tego zlecenia, zarzut nienależytego
umocowania pełnomocnika okazał się nietrafny.
Na skutek apelacji pozwanej, kwestionującej m.in. dopuszczalność
dochodzenia należności w walucie polskiej mimo ustalenia w umowie waluty innej
oraz podważającej ocenę Sądu co do prawidłowości umocowania pełnomocnika
powoda, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 26 września 2013 r. uchylił zaskarżony
wyrok w części uwzględniającej powództwo i w tym zakresie przekazał sprawę do
4
ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny zawarł ocenę obu
zarzutów apelacyjnych, podzielając trafność zarzutu pierwszego i wskazując na
nietrafność drugiego.
Na skutek zażalenia złożonego w trybie art. 3941
§ 11
k.p.c. przez pozwaną,
Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 25 kwietnia 2014 r. uchylił zaskarżony
wyrok. W toku ponownego postępowania apelacyjnego powód zmienił żądanie
domagając się zasądzenia kwoty 74.013, 43 euro ewentualnie 67.434,98 euro oraz
cofnął żądanie co do kwoty 100.347,39 zł. Na rozprawie w dniu 10 lipca 2014 r.
popierał powództwo o zasądzenie kwoty 67.725,30 euro. Wyrokiem z dnia 10 lipca
2014 r. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od
pozwanej na rzecz powoda kwotę 270.236,44 zł z ustawowymi odsetkami wg
prawa włoskiego szczegółowo opisując ich wysokość w poszczególnych okresach,
umorzył postępowanie w zakresie kwoty 100.347,39 zł, oddalił powództwo
w pozostałej części, orzekł o kosztach procesu i o kosztach sądowych przed
Sądem pierwszej instancji (pkt I. podpunkty 1.,2.,3,4.,5.,6. wyroku), oddalił
w pozostałej części apelację (pkt II. wyroku) oraz orzekł o kosztach procesu
w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji (pkt III. wyroku).
Sąd Apelacyjny zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego,
w zakresie natomiast oceny prawnej nie podzielił stanowiska pozwanego,
że powoda reprezentował podmiot niemogący być pełnomocnikiem i tym samym
wykluczył nieważność postępowania w sprawie. Odnosząc się do waluty
zobowiązania wskazał, że zobowiązanie zostało wyrażone w walucie mającej
prawny obieg w Republice Włoskiej, a ponadto sprawa została wniesiona przed sąd
polski i toczy się wg zasad polskiego procesu cywilnego, w którym obowiązuje
zasada nominalizmu. Powołując następnie art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu
obowiązującym do dnia 24 stycznia 2009 r. wskazał, że zasada walutowości nie
może przesądzać o konieczności spełnienia świadczenia w takiej walucie, w jakiej
zostało ono wyrażone, tu: w walucie obowiązującej we Włoszech. Wyraził również
pogląd, że zmiana waluty dochodzonego roszczenia nie jest zmianą przedmiotową
powództwa i tym samym była dopuszczalna w postępowaniu apelacyjnego. Mając
na uwadze decyzję powoda wyrażenia roszczenia w złotych według kursu NBP na
dzień wniesienia pozwu oraz różnice kursowe, uznał, że wierzytelność powoda
5
powinna być wyrażona w złotych, ostatecznie kwotą 270.236,44 zł, z uwagi na
treść art. 321 k.p.c.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w częściach: uwzględniającej powództwo
i orzekającej o kosztach w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji (pkt I.
podpunkty 1.,4.,5 wyroku), oddalającej w pozostałym zakresie apelację
i orzekającej o kosztach w postępowaniu apelacyjnym (pkt II i pkt III wyroku)
zaskarżyła skargą kasacyjną pozwana domagając się uchylenia wyroku
w zaskarżonej części i oddalenia powództwa ewentualnie uchylenia wyroku
w zaskarżonej części i przekazania sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania ewentualnie uchylenia wyroku w zaskarżonej części i umorzenia
postępowania w części dotkniętej nieważnością.
Skarga kasacyjna została oparta na obu podstawach z art. 3983
§ 1 pkt 1 i 2
k.p.c. W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego skarżąca zarzuciła
naruszenie art. 4 ust.1 lit. a) Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady
(WE) 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla
zobowiązań umownych (Rzym I), art. 1277 Kodeksu Cywilnego Republiki Włoskiej
a contrario w związku z art. 1278 tego Kodeksu, art. 358 § 1 k.c. samodzielnie oraz
w związku z art. 1 i art. 3 ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy-
kodeks cywilny oraz ustawy- Prawo dewizowe.
W ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. skarżąca zarzuciła
naruszenie art. 328 § 2, art. 378 § 1, art. 382, art. 386 § 6 zd.1 in fine, art. 383,
art. 321, art. 316 § 1 k.p.c., oraz nieważność postępowania (art. 379 pkt 2
w związku z art. 87 § 1 k.p.c.) przez przyjęcie, że powód był należycie
reprezentowany podczas gdy pełnomocnikiem powoda był podmiot nienależący do
kręgu uprawnionych ustawą do działania w tym charakterze.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
1. Nietrafny jest zarzut nieważności postępowania spowodowany, jak
dowodzi skarżąca, brakiem należytego umocowania pełnomocnika powoda,
polegającego na udzieleniu pełnomocnictwa procesowego podmiotowi, który
nie należy do kręgu osób uprawnionych według art. 87 § 1 k.p.c. Powód, składając
pozew istotnie nie wykazał w sposób należyty, zgodnie z treścią art. 89 § 1 k.p.c.
6
umocowania działającego w jego imieniu pełnomocnika. Do pozwu zostały
dołączone jedynie: poświadczony przez pełnomocnika, w osobie adwokata, odpis
dokumentu z dnia 25 lutego 2011 r. określonego jako „pełnomocnictwo szczególne”,
udzielonego przez powoda spółce S. I. z siedzibą w Ł. oraz poświadczony odpis
pełnomocnictwa udzielonego przez tę Spółkę adwokatowi A. B.-M. Nie złożono
dokumentów wykazujących, że spółka S. I. może być pełnomocnikiem procesowym
powoda. Ta nieprawidłowość nie została usunięta na etapie badania braków pozwu;
sprawie nadano bieg. Dokumenty takie zostały złożone w toku procesu i brak było
podstaw, a w każdym razie skarżąca tego nie dowiodła, że nie odpowiadają one
rzeczywistemu stanowi rzeczy, to jest, że zostały wytworzone w toku procesu.
Dokumenty, o których mowa, to zlecenie dochodzenia roszczeń z dnia 30 czerwca
2011 r. (pozew został złożony w dniu 16 sierpnia 2011 r.), z którego wynika, że
powód zleca S. I. dochodzenie od pozwanego wierzytelności w kwocie 100.693, 52
euro, przy czym chodzi tu o należności wynikające również z innych faktur niż
wskazywane w sprawie. Do akt została złożona także umowa z dnia 30 czerwca
2011 r. - o świadczenie usług windykacji wierzytelności, wymieniająca te czynności,
do podejmowania których Spółka S. I. została upoważniona dla realizacji umowy
oraz złożono dokument pełnomocnictwa, z którego wynikało, że powód udzielił
spółce S. I. pełnomocnictwa do reprezentowania go przez sądami i upoważnił do
udzielania dalszych pełnomocnictw. Treść umowy z dnia 30 czerwca 2011 r.
pozwalała przyjąć, iż spółka S. I., począwszy od dnia 30 czerwca 2011 r.
pozostawała z powodem w stosunku stałego zlecenia obejmującego windykację
wierzytelności od pozwanego, w tym wierzytelności objętych sporem. Umowa
stałego zlecenia może stanowić podstawę udzielenia pełnomocnictwa procesowego
zarówno wtedy, gdy obejmuje dokonanie określonej czynności prawnej, tj. w
przypadku zawarcia umowy zlecenia, o której stanowi art. 734 § 1 k.c., jak również
wtedy, gdy obejmuje dokonanie określonej czynności faktycznej lub usługi na rzecz
mocodawcy, co ma miejsce w przypadku zawarcia umowy, do której stosuje się
odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Istotne jest, aby umowa stałego
zlecenia określała jakie czynności prawne, faktyczne lub usługi ma dokonać
przyjmujący zlecenie dla dającego zlecenie. Stała umowa zlecenia może stanowić
bowiem podstawę do udzielenia przez mocodawcę pełnomocnictwa procesowego
7
tylko wtedy, gdy przedmiotem sprawy są określone w tej umowie czynności prawne,
faktyczne lub usługi, które przyjmujący zlecenie miał dokonać dla dającego zlecenie
(por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2010 r. V CSK 1/10, z dnia
15 maja 2007 r. V CZ 32/07, nie publ.). Biorąc pod uwagę, że przedmiot niniejszego
procesu mieści się zakresie umowy z dnia 30 czerwca 2011 r., istniały podstawy do
przyjęcia, że spółka S. I. należy do kręgu podmiotów wymienionych w art. 87 § 1
k.p.c. mogących występować w postępowaniu przed sądem w charakterze
pełnomocnika procesowego strony.
2. Kwestia składu sądu w jakim sąd drugiej instancji powinien rozpoznać
sprawę po uchyleniu, w trybie art. 3941
§ 11
k.p.c. przez Sąd Najwyższy orzeczenia
tego sądu, było już przedmiotem zainteresowania Sądu Najwyższego. W uchwale
z dnia 26 listopada 2104 r. III CZP 80/14 (OSNC z 2015 r., nr 9, poz. 100) Sąd
Najwyższy wskazał, że w razie uchylenia, na skutek zażalenia przewidzianego
w powołanym przepisie, wyroku sądu drugiej instancji uchylającego wyrok sądu
pierwszej instancji i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania, sąd
drugiej instancji może rozpoznać sprawę w tym samym składzie. Treść uchwały
i zawarta w jej uzasadnieniu argumentacja prawna, którą Sąd Najwyższy w składzie
rozstrzygającym sprawę niniejszą w całości aprobuje, przesądza, że skład sądu
może być inny oraz, że może być taki jak uprzednio. Niewątpliwie jednak skład ten
nie musi być taki sam. Za takim stanowiskiem nie przemawiają żadne dostatecznie
ważkie argumenty jurydyczne, tym bardziej, że przepisy kodeksu postępowania
cywilnego nawet w przeszłości nie przewidywały i obecnie w ogóle nie przewidują,
w żadnym przypadku, obowiązku rozstrzygania sprawy w takim samym składzie
osobowym w jakim zapadło poprzednie, uchylone, orzeczenie. Przeciwnie,
przyjmuje się, że zmiana składu sądu w toku ponownego rozpoznawania sprawy po
uchylenia wyroku, ma na celu zapewnienie najdalej idącej bezstronności składu
orzekającego i poszanowanie niezawisłości sędziowskiej, ponieważ pozwala na
wyeliminowanie sytuacji, w której sędzia, który dał już wyraz swemu stanowisku,
musiałby rozstrzygać inaczej w związku ze wskazaniami i ocena prawną sądu
odwoławczego. Zważywszy jednak na szczególny rodzaj zażalenia, o jakim stanowi
art. 3941
§ 11
k.p.c. i wąski zakres kognicji Sądu Najwyższego w tym postępowaniu,
zasadne jest stanowisko, że sąd drugiej instancji może rozpoznać sprawę w tym
8
samym składzie, skoro nie pozostaje w żaden sposób skrępowany wypowiedziami
Sądu Najwyższego co do meritum. Sprawa niniejsza została ponownie rozpoznana
przez sąd drugiej instancji w innym składzie osobowym i stan taki żadnych
przepisów k.p.c. nie narusza.
3. Postanowienie Sądu Najwyższego uwzględniające zażalenie przewidziane
w art. 3941
§ 11
k.p.c. przesądza o bycie zaskarżonego wyroku - w sensie
procesowym wyrok uchylony przestaje istnieć. Skutki postanowienia uchylającego
działają ex tunc. Powstaje zatem taka sytuacja, jakby zaskarżony zażaleniem
wyrok sądu drugiej instancji w ogóle nie został wydany. Oznacza to też, że nie
istnieje uzasadnienie takiego uchylonego wyroku. Uzasadnienie wyroku nie jest
bowiem samodzielną czynnością procesową sądu, mogącą funkcjonować
w procesie bez wyroku. Jest to czynność jurysdykcyjna organicznie związana
z rozstrzygnięciem zawartym w sentencji wyroku. Zgodnie z art. 324 § 1 k.p.c.
uzasadnienie wyroku - określane w treści tego przepisu jako zasadnicze powody
rozstrzygnięcia - powstaje w czasie narady nad wyrokiem i stanowi intelektualne
i prawne podłoże podejmowanej decyzji. Istnieje więc już w chwili jej podejmowania,
a następnie - przez wygłoszenie i spisanie - podlega ujawnieniu i materializacji.
Uchylenie zatem orzeczenia sądu drugiej instancji powoduje, że związek
uzasadnienia z wyrokiem zostaje zerwany, uzasadnienie nie może istnieć
w znaczeniu wiążącej argumentacji w sytuacji gdy nie ma punktu odniesienia, a fakt
jego zmaterializowania przez nadanie mu formy pisemnej nie może przesądzać
o jego samodzielnym bycie procesowym. Uchylenie wyroku powoduje, że sąd
ponownie musi realizować swoje kompetencje w związku z koniecznością
rozpoznania apelacji od orzeczenia sądu pierwszej instancji. Nietrafne było więc
stanowisko skarżącego co do związania sądu drugiej instancji, ponownie
rozpoznającego apelację, motywami zawartymi w uzasadnieniu uchylonego
wyroku tego sądu. Powołany przez skarżącego art. 386 § 6 k.p.c. zd. 1 stanowiący
o związaniu sądu pierwszej instancji oceną prawną i wskazaniami co do dalszego
postępowania, w sytuacji procesowej wynikłej z uwzględnienia zażalenia, o którym
mowa, nie ma żadnego zastosowania. W świetle powyższego zarzuty skargi
kasacyjnej naruszenia tego przepisu były nietrafne.
9
4. Oceniając prawidłowość stanowiska Sądu Apelacyjnego co do
dopuszczalności dochodzenia w złotych ceny wyrażonej w euro mieć należy na
uwadze. Umowa stron podlega uregulowaniom wynikającym z Konwencji NZ
o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów sporządzonej w Wiedniu w dniu
11 kwietnia 1980 r. (Dz. U. 1997, Nr 45, poz. 286 ze zm.). Przepisy Konwencji,
zawierające jednolitą regulację merytoryczną umów międzynarodowej sprzedaży,
mają pierwszeństwo przed merytorycznymi przepisami wskazanymi jako właściwe
przez normy kolizyjne Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr
593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań
umownych (Rzym I) - Dz.Urz.UE.L Nr 177, str.6. Zakres stosowania przepisów
Rozporządzenia jest ograniczony w tym znaczeniu, że określenie prawa
właściwego na podstawie art. 4 ust.1 lit.a) następuje w odniesieniu do tych kwestii,
które nie są uregulowane w Konwencji. Zgodnie z tym przepisem, wobec braku
wyboru prawa przez strony umowy, umowa podlega prawu państwa, w którym
sprzedawca ma miejsce zwykłego pobytu. Przez łącznik miejsca zwykłego pobytu
prawodawca unijny wskazuje na ogół przepisów prawa właściwego dla danego
stosunku zobowiązaniowego (statut kontraktowy), przy czym art. 12 ust. 1
Rozporządzenia jedynie przykładowo wymienia jakie zagadnienia podlegają
statutowi kontraktowemu. Art. 12 ust. 1 pkt b) wskazuje, że statutowi temu podlega
wykonanie wynikających z niej zobowiązań. Jednocześnie art. 12 ust. 2
Rozporządzenia stanowi, że w odniesieniu do sposobu wykonania oraz środków,
które może podjąć wierzyciel w przypadku nienależytego wykonania, bierze się pod
uwagę prawo państwa, w którym następuje wykonanie. Ze statutu kontraktowego
wyłączone są więc w zasadzie, w myśl tego przepisu, sposób wykonania i środki,
jakie mogą podjąć wierzyciele w razie nienależytego wykonania zobowiązania.
Walutę, w której zobowiązanie zostało wyrażone, to jest walutę umowy, określa
statut kontraktowy. Natomiast zagadnienie waluty płatności należy do warunków
wykonania umowy i podlega, w zasadzie, prawu miejsca wykonania. Sąd
Apelacyjny odwołując się do lex fori jako legi loci solutionis, nie powołał wprawdzie
art. 12 ust. 2 Rozporządzenia, jednakże z uzasadnienia rozstrzygnięcia zdaje się
wynikać, że w jakimś stopniu kierował się jego regułą. Skarżący trafnie jednak
10
dostrzegł wadliwości w zastosowaniu i kwalifikacji przepisów powołanych przez Sąd
w uzasadnieniu.
Zasadę nominalizmu zobowiązującą dłużnika do zapłaty sumy pieniężnej,
na którą opiewa dług w chwili powstania zobowiązania, dopuszczającą nieliczne,
wynikające z ustaw, wyjątki, traktowaną jako zasadę ustrojową, wyrażał art. 358 § 2
k.c. w brzmieniu obowiązującym do 30 września 1990 r. Zasada nominalizmu nadal
obowiązuje i wyraża ją, poczynając od 1 października 1990 r., art. 3581
§ 1 k.c.;
ustawodawca wraz ze zmianą przepisu jednocześnie wprowadził do
obowiązującego porządku prawnego waloryzację. Związki zasady nominalizmu
z walutą płatności są luźne. Powołany przez Sąd Apelacyjny art. 358 § 1 k.c.
wyrażał zasadę walutowości. Przed zmianą dokonaną ustawą z dnia
23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo
dewizowe (Dz. U. Nr 228, poz. 1506) zasada ta ograniczała dopuszczalność
określania świadczenia w zobowiązaniu pieniężnym wyłącznie do pieniądza
polskiego, nie przesądzała jednak w żaden sposób waluty płatności w przypadku
zaciągnięcia zobowiązania w walucie obcej.
Poczynając od dnia 25 września 2003 r., po zmianie dokonanej ustawą
z dnia 23 października 2008 r., przepis wyraża regułę dotyczącą wykonywania
zobowiązań pieniężnych, w myśl której, w razie określenia (zgodnie z przepisami
prawa dewizowego) wierzytelności w walucie obcej, dłużnik może wykonać
zobowiązanie w walucie polskiej. Powołanie przez Sąd Apelacyjny zarówno zasady
nominalizmu jak i zasady walutowości mogłoby ewentualnie wskazywać,
że regulacje te Sąd traktował jako wymuszające swoje zastosowanie (art. 6
Rozporządzenia), co podlegałoby rozważeniu. Wobec jednak istotnej zmiany
przepisów przed dniem zawarcia przez strony umowy, co uszło uwadze Sądu, taka,
ewentualna, kwalifikacja przepisów, ostatecznie w sprawie nie ma znaczenia.
Właściwość prawa miejsca wykonania zobowiązania w zakresie ustalenia
płatności waluty powoduje, że nie można pominąć, iż z art. 358 § 1 k.c. wynika
upoważnienie tylko dla dłużnika spełnienia świadczenia w walucie polskiej, jeżeli
przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Jego
zobowiązanie jest zobowiązaniem przemiennym w rozumieniu art. 365 § 1 k.c., co
oznacza, że dokonuje on wyboru przez złożenie wierzycielowi odpowiedniego
11
oświadczenia albo też przez samo spełnienie świadczenia w określonej walucie
(art. 365 § 2). Wierzyciel nie może domagać się spełnienia świadczenia w walucie
polskiej, jeżeli świadczenie pieniężne wyrażono w walucie obcej. Przypomnienie to
jest niezbędne zważywszy, że w sprawie niniejszej dłużnik (pozwany) nie dokonał
takiego wyboru a kwestionując w toku całego procesu dopuszczalność
dochodzenia przez powoda (wierzyciela) zapłaty ceny w złotych, dawał w ten
sposób wyraz braku swej aprobaty dla wykonania zobowiązania w innej, niż
umówiona, walucie. W tych okolicznościach brak zgody obu stron na realizację
świadczenia w walucie polskiej prowadził do wniosku o wyłączności waluty umowy.
Wniosek ten jest konsekwencją zastosowania prawa miejsca wykonania do
sposobu wykonania zobowiązania.
Art. 12 ust. 2 Rozporządzenia stanowi, że w odniesieniu do sposobu
wykonania, prawo państwa, w którym wykonanie następuje, ma zostać wzięte pod
uwagę. W przepisie brak stanowczego stwierdzenia, że prawo miejsca wykonania
ma być zastosowane. Formuła ,,bierze pod uwagę” ma niewątpliwie inne znaczenie
niż formuła „stosuje”, a więc nie uzasadnia przyjęcia, że generalnie chodzi
o wyłączenie kwestii sposobu wykonania z zakresu statutu kontraktowego.
Przyjmuje się, że sposób wykorzystania legis loci solutionis nie powinien polegać
na przyjęciu jego wyłączności. W literaturze wyrażane są różne poglądy co do
zakresu i sposobu stosowania obu praw, panuje jednak zgoda co do potrzeby
respektowania statusu kontraktowego nawet w sytuacji, gdy przepisy innego
porządku prawnego wpływają na sposób wykonania zobowiązania. Przepisy prawa
właściwego ostatecznie bowiem przesądzają m.in. o należytym wykonaniu
zobowiązania, czy też jego wygaśnięciu. Tak więc przyjmując walutę płatności
według prawa miejsca wykonania uwzględniać należy statut kontraktowy, przepisy
prawa materialnego właściwego dla umowy będą bowiem decydowały, czy i komu,
a więc czy i dłużnikowi przysługuje prawo wyboru waluty.
Właściwe dla umowy zawartej przez strony włoskie prawo materialne (statut
kontraktowy) nie stało się przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego, mimo że w
apelacji pozwana zakwestionowała prawidłowość zastosowania przez Sąd
pierwszej instancji art. 1277 i art. 1278 Kodeksu Cywilnego Republiki Włoskiej; Sąd
ten wyraził pogląd, że wskazane przepisy nie wykluczają zasądzenia należności
12
w walucie niewymienialnej we Włoszech, skoro następnie może być ona przez
dłużnika zamieniona na walutę wymienialną. Sąd Apelacyjny do regulacji prawa
materialnego włoskiego odniósł się w sposób niejasny i jak ostatecznie wynika
z uzasadnienia, uznał, że przepisy te nie mają w sprawie zastosowania. Powoduje,
że zarzut skargi kasacyjnej naruszenia art. 1277 i art. 1278 Kodeksu Cywilnego
Republiki Włoskiej jest uzasadniony, doszło bowiem do naruszenia tych przepisów
jednak nie tyle przez ich błędną wykładnię, ile przez niezastosowanie.
5. Istotnym zagadnieniem w sprawie pozostaje, przy żądaniu spełnienia
świadczenia pieniężnego, dopuszczalność w postępowaniu apelacyjnym
oznaczenia pieniądza w innej walucie, a zatem zagadnienie, czy odmienne
oznaczenie waluty jest niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym zmianą
żądania (art. 383 k.p.c.), czy też, w myśl stanowiska Sądu Apelacyjnego, nie jest to
przedmiotowa zmiana powództwa.
Sąd Apelacyjny trafnie zauważył, że mając jurysdykcję w sprawie
(na podstawie art. 2 Rozporządzenia Rady (WE) Nr 44/2001 z dnia 22 grudnia
2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich
wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych - Dz.U. UE.L.2001.12.1) stosuje
własne prawo procesowe; przedstawione zagadnienie sytuuje się w płaszczyźnie
procesowej.
Art. 383 k.p.c. statuuje zakaz rozszerzania w postępowaniu apelacyjnym
żądania a także występowania z nowymi roszczeniami. Zawiera jednak wyjątek od
tej reguły obwarowany przesłanką „zmiany okoliczności”, która, jeśli nastąpi,
uzasadnia żądanie zamiast pierwotnego przedmiotu sporu – jego wartości lub
innego przedmiotu, a w sprawach o świadczenie powtarzające się można nadto
rozszerzyć żądanie pozwu o świadczenia za dalsze okresy. Przekształcenie
przedmiotu żądania na podstawie art. 383 k.p.c. dla swej skuteczności musi
być oparte na takiej zmianie okoliczności, która uniemożliwia popieranie
pierwotnego, dopuszczalnego, roszczenia.
W procesie przedmiotem sporu była wierzytelność wynikająca z umowy
sprzedaży, żądanie określono natomiast jako żądanie zapłaty oznaczonej kwoty
wyrażonej w konkretnym pieniądzu. Przed Sądem pierwszej instancji była ona
wyrażona w walucie polskiej, przed Sądem Apelacyjnym powód domagał się kwoty
13
pieniężnej wyrażonej w euro. Tak wyrażone świadczenie było przedmiotem żądania
w rozumieniu zarówno art. 321 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
28 kwietnia 1998 r. II CKN 712/97, OSNC 1998/11/187) jak i art. 383 k.p.c.
Wskazanie innej waluty dla wyrażenia wartości wierzytelności nie oznacza tylko
żądania przekazania innej ilości innego pieniądza, ale od razu stawia pytanie, czy
leżące u podstaw takiego żądania okoliczności faktyczne (które muszą pozostać
niezmienione) uzasadniają takie żądanie, czy powód jest do takiej czynności
uprawniony, wreszcie, jakie powinny być kryteria przeliczenia walut. Polskie prawo
materialne (art. 358 § 1 k.c. w związku z art. 365 § 1 k.c.) wyraźnie wskazuje,
że świadczenia pieniężne wyrażone w obcych walutach są świadczeniami
rodzajowo odmiennymi. Ponadto kryteria przeliczenia waluty, różne w różnych
systemach prawnych właściwych dla umowy, mogą być różne również z punktu
widzenia prawa waluty. Powyższe powoduje, że określenie w postępowaniu
apelacyjnym świadczenia pieniężnego w innej walucie i zgłoszenie żądania zapłaty
tak określonej kwoty należy traktować jako zmianę przedmiotową powództwa.
W myśl powołanego wyżej art. 383 k.p.c. przedmiotowa zmiana powództwa jest
tymczasem dopuszczalna tylko w sytuacji zmiany okoliczności uniemożliwiającej
popieranie pierwotnego, dopuszczalnego, roszczenia. Brak podstaw do przyjęcia,
że taka sytuacja nastąpiła w sprawie niniejszej.
5. Nietrafne są pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej naruszenia
wymienionych w niej przepisów procesowych, w sposób mogący mieć istotny
wpływ na wynik sprawy.
Chybiony jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. i art. 382 k.p.c. przez
pominięcie dokonanej przez powoda zmiany żądania i jego skutków. Sąd
Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wprost i jednoznacznie odniósł
się do tego zagadnienia; wyraził stanowczy pogląd, że zmiana żądania dokonana
przez powoda, z żądania zapłaty w złotych na żądanie zapłaty w euro, w jego
ocenie nie stanowi zmiany przedmiotowej powództwa. Skarżący o tyle ma rację,
że dopuszczając taką modyfikację żądania Sąd powinien był rozstrzygnąć
o żądaniu zmodyfikowanym, zasądzając dochodzoną sumę w ostatecznie
określonej wysokości i walucie, czego nie uczynił. Przy stanowisku jednak, jakie
wyraził Sąd Apelacyjny, że waluta dochodzonej wierzytelności nie jest prawnie
14
istotna, trzeba przyjąć, że zasądzając dochodzoną wierzytelność (choćby w walucie
innej niż wynikająca z ostatecznego stanowiska powoda), Sąd nie naruszył art. 321
§ 1 k.p.c., nie wyrokował bowiem co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem.
Innym zagadnieniem jest natomiast prawidłowość poglądu Sądu Apelacyjnego w tej
materii, o czym była mowa wyżej.
W świetle podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. nie ma znaczenia,
że Sąd Apelacyjny nie postanowił otworzyć na nowo rozprawy zamkniętej w dniu
26 września 2013 r. Otwarciem jej na nowo była czynność wyznaczenia kolejnej
rozprawy apelacyjnej, na dzień 10 lipca 2014 r., a nie ulegający wątpliwości fakt
odbycia rozprawy w tym dniu wskazuje, że zaskarżony wyrok został wydany bez
naruszenia art. 316 § 1 k.p.c.
Twierdzenia o pominięciu zarzutu apelacyjnego nieważności postępowania
z powodu braku jurysdykcji krajowej, a to wobec naruszenia art. 7 ust. 1 zd. 1 i 2
w związku z art. 7 ust. 1 zd. 3 lit. a i b Rozporządzenia Rady (WE) Nr 44/2001
z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych
oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych - Dz.U. UE.L.2001.12.1)
ocenić należy jako nieporozumienie z tej przyczyny, że art. 7 Rozporządzenia
dotyczy jurysdykcji sądu w sprawach używania lub eksploatacji statku, a więc nie
dotyczy materii objętej niniejszym sporem, ponadto przepis ten nie zawiera
jednostek redakcyjnych wskazanych przez skarżącego. Do pozostałych zarzutów
apelacji objętych tą częścią zarzutów skargi kasacyjnej Sąd Apelacyjny się odniósł.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy, orzekając na podstawie art.
39815
§ 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c. uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej
części i w tym zakresie przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania.
eb