Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 919/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 listopada 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Iwona Koper
SSN Kazimierz Zawada (sprawozdawca)
Protokolant Justyna Kosińska
w sprawie z powództwa E. W.
przeciwko Towarzystwu A. […] o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 20 listopada 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 12 czerwca 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
E. W. w pozwie skierowanym przeciwko A. wniosła o zasądzenie na jej rzecz
290.000 zł z ustawowymi odsetkami od 10 marca 2012 r. tytułem odszkodowania
za szkodę wyrządzoną jej przez M. B. - agentkę pozwanego.
Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo. Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2013 r. zasądził
od pozwanego na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o pośrednictwie ubezpieczeniowym (Dz.U.2003.124.1154 ze zm. - obecnie:
j.t. Dz.U.2014.1450 ze zm. - dalej: „u.p.u.”) kwotę dochodzoną przez powódkę wraz
z odsetkami ustawowymi od dnia wskazanego w pozwie.
Apelację A. Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 12 czerwca 2014 r.
Z ustaleń leżących u podstaw wyroku Sądu Apelacyjnego opartych
na materiale zebranym w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji i na
dowodach przeprowadzonych w postępowaniu odwoławczym wynika, że M. B. była
agentem ubezpieczeniowym pozwanego A. upoważnionym do czynności
określonych w art. 4 pkt 1 u.p.u. - a więc także do zawierania umów ubezpieczenia
oraz pobierania składki na ubezpieczenie. Wykonywała czynności agencyjne
jedynie na rzecz pozwanego. W dniu 28 grudnia 2011 r. powódka zachęcona przez
swojego zięcia złożyła na ręce M. B. po otrzymaniu od niej propozycji
zainwestowania w „super lokatę” z możliwością dużego zysku wniosek w biurze
pozwanego Towarzystwa A. w P. o zawarcie z tym Towarzystwem umowy
ubezpieczenia inwestycyjnego. Jednocześnie przekazała M. B. kwotę 130.000 zł
tytułem składki na to ubezpieczenie. Dwa dalsze wnioski o zawarcie umowy
ubezpieczenia inwestycyjnego z pozwanym Towarzystwem złożyła w dniu
30 grudnia 2011 r. w takich samych okolicznościach jak poprzednio. Tym razem
tytułem składek przekazała kwoty 70.000 zł i 15.000 zł. Kolejnych wpłat - 20.000 zł
i 40.000 zł - dokonała w dniu 11 stycznia 2012 r. w podobnych okolicznościach.
Dnia 13 stycznia 2012 r. kwotę 15.000 zł w imieniu powódki w analogicznych
okolicznościach przekazała M. B. – A. M., córka powódki. Wnioski o zawarcie
umowy zostały sporządzone na firmowym papierze. Ich wypełnienie służyło
pokwitowaniu przyjęcia składek przez agentkę. Przyjęcie w dniu 11 stycznia 2012 r.
3
kwot 20.000 zł i 40.000 zł oraz w dniu 13 stycznia 2012 r. kwoty 15.000 zł agentka
potwierdziła na zwykłych kartkach papieru. Takiego „produktu ubezpieczeniowego”
przynoszącego wysokie zyski, jaki agentka proponowała przyjmując od powódki
wpłaty, pozwane Towarzystwo nie oferowało klientom. Agentka nie wpłaciła
otrzymanych pieniędzy na konto. Nie podjęła też żadnych innych czynności
zmierzających do oficjalnej rejestracji wpłat, ani do zawarcia umowy z powódką w
imieniu pozwanego Towarzystwa. Przyjmowane pieniądze służyły agentce do
wypłacania gotówki innym klientom w ramach stworzonej piramidy finansowej.
Powódka nie była świadoma, że agentka wpisując dane w formularzach wniosków
o zawarcie umowy ubezpieczenia inwestycyjnego i przyjmując wpłaty tworzy tylko
pozory działalności na rzecz Towarzystwa. Była przekonana, że pieniądze, które
wpłaciła, trafią na odpowiednie konto i będą jej przynosić zyski z tytułu dokonanej
inwestycji. Po pojawieniu się informacji o problemach związanych z wpłatami
dokonywanymi za pośrednictwem M. B. powódka otrzymała od niej zapewnienie,
że „wszystko jest w porządku”. Dopiero później od przedstawicieli Towarzystwa
dowiedziała się, że została oszukana. Wezwała Towarzystwo do zwrotu kwot
wpłaconych na ręce agentki - w sumie, łącznie z kwotą uiszczoną przez córkę,
290.000 zł - ale spotkała się z odmową ze strony Towarzystwa.
W ocenie Sądu Apelacyjnego dokonane ustalenia uzasadniały zastosowanie
w sprawie art. 11 ust. 1 u.p.u. i zasądzenie na podstawie tego przepisu
od pozwanego Towarzystwa dochodzonej kwoty tytułem odszkodowania za szkodę
wyrządzoną powódce przez M. B. Do przyjęcia odpowiedzialności
odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń na podstawie art. 11 ust. 1 u.p.u.
nieodzowne jest istnienie związku funkcjonalnego między wyrządzeniem szkody
a wykonywaniem czynności przez agenta zakładu ubezpieczeń. M. B. była
agentem A. i działała w zakresie objętym stanem faktycznym sprawy pod szyldem
A. Tym samym według Sądu Apelacyjnego jej działania w zakresie objętym stanem
faktycznym sprawy były działaniami agenta ubezpieczeniowego strony pozwanej.
Wyrządzając szkodę powódce M. B. funkcjonowała zatem w zakresie działania
powierzonym jej przez stronę pozwaną.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w okolicznościach sprawy nie było podstaw
do przyjęcia przyczynienia się powódki do powstania szkody i obniżenia
4
dochodzonego przez powódkę odszkodowania na podstawie art. 362 k.c.
Powódka działała w zaufaniu do agentki i w krótkim okresie, dzielącym daty
przekazania pieniędzy agentce od chwili ujawnienia nielegalnej działalności agentki,
nie miała ona możliwości skonsultowania się z pracownikami strony pozwanej
i sprawdzenia prawidłowości czynności agentki. W konsekwencji nie istniał
nieodzowny do przyjęcia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody
związek przyczynowy między zachowaniem się powódki a doznaniem przez
powódkę szkody objętej dochodzonym odszkodowaniem.
Strona pozwana zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego w całości.
Jako podstawy kasacyjne przytoczyła: po pierwsze, naruszenie art. 11 ust. 1
w związku z art. 4 pkt 1 u.p.u. przez błędną wykładnię - przyjęcie że zakład
ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną niekorzystnym dla
niego zachowaniem agenta podjętym w jego własnym interesie (nawet - za szkodę
wyrządzoną takim zachowaniem agenta, które stanowi przestępstwo); po drugie,
naruszenie art. 11 ust. 1 u.p.u. w związku z art. 221
i art. 805 § 1 k.c. oraz art. 2
ust. 1 u.p.u. przez błędną wykładnię tych przepisów – przyjęcie, że chroniony
przez art. 11 ust. 1 u.p.u. modelowy, przeciętny konsument, zawierający umowę
z zakładem ubezpieczeń za pośrednictwem agenta, jest nierozważny, mało
krytyczny, lekkomyślny, łatwowierny, nie ma żadnej znajomości realiów rynku,
swoje decyzje opiera na wrażeniu, jakie robi na nim postępowanie agenta;
po trzecie, naruszenie art. 362 k.c. w związku z art. 11 ust. 1 u.p.u. przez
niezastosowanie tych przepisów, mimo istniejących ku temu podstaw.
Sąd Najwyższy, zważył, co następuje:
Ustawa o pośrednictwie ubezpieczeniowym wdraża dyrektywę
2002/92/WE z dnia 9 grudnia 2002 r. w sprawie pośrednictwa ubezpieczeniowego
(Dz.Urz.WE L 9 z 15.01.2003 - dalej: „dyrektywa 2002/92/WE”). Dyrektywa
ta nałożyła na państwa będące obecnie członkami Unii Europejskiej szereg
powinności dotyczących regulacji działalności w zakresie pośrednictwa
ubezpieczeniowego, określających w szczególności wymagania warunkujące
podjęcie i prowadzenie tej działalności, sankcje za naruszenie ustanowionych
wymagań, obowiązki informacyjne pośredników ubezpieczeniowych, ochronę
5
dodatkową klientów dokonujących inwestycji opartych na ubezpieczeniu. Stosowne
regulacje zawiera w tym względzie w prawie polskim właśnie ustawa
o pośrednictwie ubezpieczeniowym.
Artykuł 6a u.p.u. stanowi, zgodnie z art. 4 ust. 4 dyrektywy
2002/92/WE, że sumy pieniężne przekazane z tytułu umowy ubezpieczenia
przez ubezpieczającego pośrednikowi ubezpieczeniowemu uznaje się za
wpłacone zakładowi ubezpieczeń, a sum pieniężnych przekazanych z tytułu
umowy ubezpieczenia przez zakład ubezpieczeń pośrednikowi ubezpieczeniowemu
nie uznaje się za przekazane ubezpieczającemu, uposażonemu lub uprawnionemu
z umowy ubezpieczenia do czasu ich rzeczywistego otrzymania przez te osoby.
Niezależnie od odpowiedzialności kontraktowej za szkody wyrządzone
wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy zawartej w wyniku
działania agenta ubezpieczeniowego, ponoszonej z uwzględnieniem powołanego
wyżej art. 6a u.p.u., zakład ubezpieczeń odpowiada także za szkody
wyrządzone przez agenta ubezpieczeniowego, gdy jego działania nie doprowadziły
do zawarcia umowy ubezpieczenia. Odpowiedzialność taką, o charakterze
deliktowym, przewiduje art. 11 ust. 1 u.p.u. Przepis ten dotyczy tylko szkód
wyrządzonych przez agenta wykonującego czynności agencyjne wyłącznie
na rzecz jednego zakładu ubezpieczeń. Według tego przepisu, za szkodę
wyrządzoną przez agenta w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych
odpowiada - z wyłączeniem zastosowania art. 429 k.c. - zakład ubezpieczeń,
na którego rzecz agent działa.
Nie można się zgodzić ze stroną skarżącą, że dokonane w sprawie ustalenia
faktyczne nie dawały podstaw do uznania, iż w sprawie szkoda została, tak jak
tego wymaga art. 11 ust.1 u.p.u., wyrządzona w związku z wykonywaniem
czynności agencyjnych. Twierdzenia Towarzystwa - odwołujące się do wykładni
zwrotu „przy wykonywaniu powierzonej czynności”, użytego w art. 429 i 430 k.c.,
a także w art. 417 k.c. w pierwotnym brzmieniu, oraz do wykładni zwrotu
„przy wykonywaniu władzy publicznej”, użytego w art. 417 k.c. w obecnym
brzmieniu - że w rozumieniu art. 11 ust. 1 u.p.u. szkoda jest wyrządzona w związku
z wykonywaniem czynności agencyjnych tylko wtedy, gdy działanie agenta, które ją
6
spowodowało, zostało podjęte w interesie zakładu ubezpieczeń, a nigdy wówczas,
gdy działanie to zostało podjęte - tak jak to miało miejsce w sprawie - wyłącznie we
własnym interesie agenta, „przy okazji” pełnienia przez niego funkcji powierzonych
mu przez zakład ubezpieczeń. Założeniem ustawy o pośrednictwie
ubezpieczeniowym jest, zgodnie z postanowieniami dyrektywy 2002/92/WE,
takie ukształtowanie - w szczególności przez wymagania dotyczące rejestracji
agentów ubezpieczeniowych, kwalifikacji zawodowych agentów ubezpieczeniowych,
obowiązków informacyjnych agentów ubezpieczeniowych, środków nadzoru nad
agentami ubezpieczeniowymi - stanu prawnego w zakresie pośrednictwa
wykonywanego przez agentów ubezpieczeniowych, aby stan ten należycie chronił,
naruszane wcześniej wielokrotnie, interesy klientów. Założeniu temu odpowiada
objęcie ryzykiem zakładu ubezpieczeń wszelkich szkód pozostających w związku
funkcjonalnym z wykonywaniem czynności agencyjnych przez podmiot będący
jedynie jego agentem ubezpieczeniowym (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia
16 września 2009 r., II CSK 112/09, 17 kwietnia 2015 r., I CSK 216/14, 17 kwietnia
2015 r., I CSK 237/14, 13 sierpnia 2015 r., I CSK 657/14, 30 września 2015 r.,
I CSK 702/14). Każdy zatem uszczerbek wynikły dla klienta z czynności
agencyjnych w rozumieniu art. 4 ust. 1 u.p.u. - tj. polegających na pozyskiwaniu
klientów, wykonywaniu czynności przygotowawczych zmierzających do zawierania
umów ubezpieczenia, zawieraniu umów ubezpieczenia oraz uczestniczeniu
w administrowaniu i wykonywaniu umów ubezpieczenia, także w sprawach
o odszkodowanie, jak również na organizowaniu i nadzorowaniu czynności
agencyjnych - podejmowanych przez podmiot mający w świetle art. 7 ust. 1 u.p.u.
status agenta ubezpieczeniowego i działający w charakterze takiego agenta,
powinien być lokowany w sferze ryzyka zakładu ubezpieczeń, na którego rzecz
agent działa, i objęty odpowiedzialnością odszkodowawczą tego zakładu na
podstawie art. 11 ust. 1 u.p.u. Dotyczy to więc również szkód spowodowanych
czynnościami mieszczącymi się w hipotezie art. 4 ust. 1 u.p.u., ale w konkretnym
przypadku nie wchodzącymi w zakres umocowania agenta ubezpieczeniowego,
choćby nawet nie leżały one ani w interesie zakładu ubezpieczeń, ani w interesie
klienta i zostały - tak jak w niniejszej sprawie - podjęte w okolicznościach
nadających im znamiona przestępstwa. Zakład ubezpieczeń przez nadzór
7
sprawowany nad działalnością agenta ubezpieczeniowego (zob. w szczególności
art. 18 u.p.u.) może oddziaływać na sferę objętą jego ryzykiem, ograniczać swoje
rzeczywiste ryzyko.
Chybiony jest również podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut,
że aprobowane stanowisko, zajęte w zaskarżonym wyroku w istocie przekształca
przewidzianą w art. 11 ust. 1 u.p.u. odpowiedzialność deliktową z opartej
na zasadzie ryzyka na absolutną, ponieważ do istoty odpowiedzialności
deliktowej na zasadzie ryzyka należy możliwość zwolnienia się przez
wykazanie okoliczności egzoneracyjnych (tak jak to przewiduje art. 435 k.c.),
a wobec przyjęcia, że omawiana odpowiedzialność obejmuje także szkodę
spowodowaną zachowaniem agenta niezmierzającym do przysporzenia korzyści
zakładowi ubezpieczeń, zakład ubezpieczeń nie miałby takiej możliwości.
Jak trafnie zauważono w literaturze przedmiotu, do przyjęcia, że określony przepis
przewiduje odpowiedzialność deliktową opartą na zasadzie ryzyka, nie jest
wbrew rozpowszechnionemu odmiennemu poglądowi konieczne, aby przepis
ten zarazem wskazywał okoliczności, których ustalenie prowadzi do zwolnienia
od odpowiedzialności osoby zobowiązanej według tego przepisu do
naprawienia szkody. Rozróżnia się odpowiedzialność na zasadzie ryzyka w dwóch
postaciach. Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka w postaci surowszej
dotyczy odpowiedzialności oderwanej zarówno od winy osoby zobowiązanej do
naprawienia szkody, jak i od winy a nawet bezprawnego zachowania podmiotów,
za których postępowanie osoba ta odpowiada; tu, jak w art. 435 k.c.,
przewiduje się określone okoliczności egzoneracyjne. W łagodniejszej postaci
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka dotyczy odpowiedzialności wprawdzie
oderwanej od winy osoby zobowiązanej do naprawienia szkody, ale uzależnionej
od winy (art. 430 k.c.) lub bezprawnego zachowania (art. 417-4171
k.c.)
innego podmiotu, za którego postępowanie osoba ta odpowiada; tutaj nie
przewiduje się określonych okoliczności egzoneracyjnych, analogiczną do nich
funkcję, wpływającą na zakres ponoszonej odpowiedzialności, pełni, jak się
wskazuje w literaturze, wymóg kwalifikowanego (zawinionego lub bezprawnego)
zachowania będącego źródłem szkody. Według poglądu części piśmiennictwa,
którego Sąd Najwyższy w składzie orzekającym nie podziela, w przypadkach,
8
w których odpowiedzialność uzależniona jest od bezprawnego zachowania
będącego źródłem szkody, zasadą odpowiedzialność nie jest już ryzyko, lecz
bezprawność.
Artykuł 11 ust. 1 u.p.u. ustanawia odpowiedzialność deliktową
zakładu ubezpieczeń za szkody wyrządzone przez „swojego” agenta
ubezpieczeniowego, opartą na zasadzie ryzyka w postaci łagodniejszej,
uzależnioną od bezprawnego będącego źródłem szkody zachowania agenta
ubezpieczeniowego. Kwestia okoliczności egzoneracyjnych tutaj więc w ogóle nie
występuje.
Sąd Apelacyjny uznając za podstawę odpowiedzialności strony pozwanej
za szkodę wyrządzoną powódce przez M. B. nie naruszył zatem art. 11 ust. 1 u.p.u.,
ani samodzielnie, ani w związku z innymi powołanymi w skardze przepisami.
Inaczej wypada ocena podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu
naruszenia art. 362 k.c. przez jego niezastosowanie i nieprzyjęcie przyczynienia się
powódki do powstania szkody, a w konsekwencji - nieobniżenie zasądzonego na jej
rzecz odszkodowania. Według art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do
powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek naprawienia szkody ulega
odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia
winy obu stron.
Aby mogło dojść do zastosowania przytoczonego przepisu, szkoda musi być
niepodzielnym, pozostającym w adekwatnym związku przyczynowym rezultatem
dwóch zdarzeń: zdarzenia przypisywanego zobowiązanemu do naprawienia szkody
i zachowania samego poszkodowanego. Ponadto zachowanie poszkodowanego,
żeby mogło być kwalifikowane jako przyczynienie się do powstania lub zwiększenia
szkody, musi być w stosunku do głównej przyczyny szkody, przypisywanej
zobowiązanemu do jej naprawienia, czynnikiem zewnętrznym, tj. jakkolwiek będąc
związane z przyczyną główną, nie może być jej normalnym następstwem.
Przykładowo nie może być uznane za przyczynienie się w rozumieniu art. 362 k.c.
do szkody zachowanie się poszkodowanego w wypadku drogowym, stanowiące
normalną reakcję na ruch innego pojazdu, będący źródłem szkody (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1963 r., II CR 976/62).
9
W sprawie istotne znaczenie ma odpowiedź na pytanie, czy postępowanie
powódki stanowiło normalne, adekwatne następstwo zachowania M. B. jako agentki
ubezpieczeniowej strony pozwanej - co wykluczałoby kwalifikowanie tego
postępowania jako przyczynienia się do szkody w rozumieniu art. 362 k.c., czy też
stanowiło ono czynnik samodzielny w stosunku do zachowania tej agentki -
co dawałoby podstawy do kwalifikowania tego postępowania jako przyczynienia się
do szkody w rozumieniu art. 362 k.c.
Wysokich wpłat powódki, jakkolwiek w biurze Towarzystwa, to jednak
bezpośrednio do rąk agentki w gotówce, czy to na podstawie samych wniosków
o zawarcie umowy ubezpieczenia inwestycyjnego, czy to nawet bez takich
wniosków na papierze firmowym, z potwierdzeniem jedynie na zwykłych kartkach
papieru, nie można uznać za normalne następstwo czynności podejmowanych
przez M. B. jako agentkę strony pozwanej. M. B., mimo iż wykorzystywała swoją
funkcję w celach przestępczych, to działała wobec powódki w charakterze agentki
ubezpieczeniowej, a do normalnych następstw działania agenta
ubezpieczeniowego, tj. takich następstw, jakie zwykle są skutkiem jego
funkcjonowania w tej roli, nie jest dokonywanie przez klientów w kontaktach z nim
wysokich wpłat gotówkowych, bez umowy, jedynie z potwierdzeniem na firmowym
wniosku o zawarcie umowy, czy nawet tylko na zwyklej kartce papieru.
Zachowanie powódki w kontaktach z agentką ubezpieczeniową strony
pozwanej było przy tym w znacznym stopniu nieprawidłowe. Szeroko rozbudowana
regulacja prawna pośrednictwa ubezpieczeniowego nie tylko nakłada obowiązki na
władze publiczne i zakłady ubezpieczeń zapewnienia odpowiedniej ochrony
klientom pośredników ubezpieczeniowych, ale też daje klientom do dyspozycji
szereg środków pozwalających ocenić, mówiąc najogólniej, wiarygodność
podejmowanych przez nich transakcji. Powódka angażując znaczne kapitały
w transakcje z agentką ubezpieczeniową strony pozwanej zignorowała te środki.
Wbrew odmiennej ocenie Sądu Apelacyjnego, bezkrytycznie dała ona wiarę
w możliwość uzyskania z inwestycji dokonywanych za pośrednictwem M. B.
zupełnie nieprawdopodobnych zysków. Warto przy okazji zauważyć, że co do
zasady system prawny chroni uczestników obrotu prawnego, mających zaufanie,
wbrew rzeczywistości, do tego, że określony doniosły prawnie stan istnieje, tylko
10
wyjątkowo i tylko wtedy, gdy zaufanie to miało uzasadnione podstawy (por. art. 83 §
2, art. 84, 169 i 1028 k.c. oraz art. 5 i 6 u.k.w.h.).
Nie umniejszając naganności postępowania agentki ubezpieczeniowej strony
pozwanej, ani doniosłości obowiązku ponoszenia przez stronę pozwaną ryzyka
szkód wyrządzonych przez tę agentkę w związku z wykonywaniem czynności
agencyjnych, należało w sprawie mieć na względzie przy orzekaniu o żądaniu
pozwu także wskazane wyżej zachowanie powódki. W świetle przeprowadzonych
wyjaśnień, pogląd Sądu Apelacyjnego o braku w sprawie ustaleń wskazujących na
istnienie związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem powódki a doznaną
przez nią szkodą nie ma uzasadnionych podstaw. Sam adekwatny związek
przyczynowy pomiędzy zachowaniem powódki a doznanym przez nią uszczerbkiem
majątkowym jest oczywisty. Kwestią istotną dla stwierdzenia przyczynienia się
powódki do powstania doznanej przez nią szkody było w okolicznościach sprawy
jedynie rozstrzygnięcie, czy zachowanie powódki, stanowiące współprzyczynę
szkody, pozostającą z nią w normalnym związku przyczynowym, samo nie
stanowiło normalnego następstwa działań agentki objętych odpowiedzialnością
strony pozwanej. Pozytywna odpowiedź wykluczałaby przyjęcie przyczynienie się
powódki, ponieważ oznaczałoby to, że zachowanie powódki nie stanowiło
zewnętrznego czynnika w stosunku do przyczyny głównej. Jak jednak wyżej
wyjaśniono, w okolicznościach sprawy uzasadniona była odpowiedź negatywna.
Sąd Apelacyjny naruszył zatem art. 362 k.c., wykluczając jego zastosowanie
ze względu na brak podstaw do stwierdzenia istnienia związku przyczynowego
pomiędzy zachowaniem powódki a doznaną przez nią szkodą. Ze względu
na różne rozstrzygnięcia zapadające w kwestii zastosowania art. 362 k.c.
w sprawach klientów poszkodowanych przez M. B. jako agentkę ubezpieczeniową
pozwanego Towarzystwa, należy podkreślić, że zasadniczy wpływ na
zastosowanie tego przepisu w poszczególnych sprawach mają okoliczności
konkretnego przypadku.
Ze względu na zasadność skargi kasacyjnej w części zarzucającej
zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 362 k.c. Sąd Najwyższy na podstawie
art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.
11
kc