Sygn. akt III CZP 60/15
UCHWAŁA
Dnia 18 listopada 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jacek Gudowski (przewodniczący)
SSN Anna Kozłowska
SSN Grzegorz Misiurek (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z wniosku A. M.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń i Reasekuracji "[…]" S.A.
w W.
o zawezwanie do próby ugodowej,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 18 listopada 2015 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w T.
postanowieniem z dnia 20 maja 2015 r.,
"Czy w sprawie o zawezwanie do próby ugodowej przeciwnika
będącego ubezpieczycielem, właściwym do rozpoznania sprawy jest
wyłącznie sąd ogólnie właściwy dla przeciwnika, czy też możliwe jest
rozpoznanie jej przez sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub
siedziby poszkodowanego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia
jeśli uprawniony dokona takiego wyboru?"
podjął uchwałę:
W postępowaniu o zawezwanie ubezpieczyciela do próby
ugodowej w sprawie o roszczenia wynikające z umów
ubezpieczeń obowiązkowych lub obejmujących roszczenia
z tytułu tych ubezpieczeń właściwy jest sąd określony w art. 185
k.p.c.
2
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w G. postanowieniem z dnia 11 grudnia 2014 r. stwierdził
swoją niewłaściwość i przekazał wniosek A. M. przeciwko Towarzystwu
Ubezpieczeń i Reasekuracji „[…]" S.A. w W. o zawezwanie do próby ugodowej do
rozpoznania Sądowi Rejonowemu w W. Wskazał, że rozpoznanie wniosku należy
do sądu rejonowego ogólnej właściwości dla przeciwnika (art. 185 zdanie pierwsze
k.p.c.) a sądem tym jest Sąd wskazany w sentencji postanowienia (art. 30 k.p.c.).
W zażaleniu na to postanowienie wzywająca wniosła o jego uchylenie,
zarzucając naruszenie przepisów postępowania, tj. zastosowanie art. 185 § 1
zdanie pierwsze k.p.c. w związku z art. 30 k.p.c., zamiast art. 20 ust. 1 ustawy
z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym
Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
(jedn. tekst: Dz. U. z 2013 r., poz. 392 ze zm., dalej: „u.u.o.").
Sąd Okręgowy w T., rozpoznając zażalenie wzywającej, powziął wątpliwości,
którym dał wyraz w zagadnieniu prawnym przedstawionym Sądowi Najwyższemu
do rozstrzygnięcia na podstawie art. 390 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zagadnienie przedstawione do rozstrzygnięcia dotyczy właściwości
miejscowej sądu w postępowaniu o zawezwanie do próby ugodowej przeciwnika
będącego ubezpieczycielem, w sytuacji, w której podstawę sporu stanowi umowa
ubezpieczenia obowiązkowego.
Zgodnie z art. 185 § 1 k.p.c., sądem właściwym do przeprowadzenia
postępowania pojednawczego jest - bez względu na właściwość rzeczową - sąd
rejonowy ogólnie właściwy dla przeciwnika. Stosownie zaś do art. 20 ust. 1 u.u.o.,
powództwo o roszczenie wynikające z umów ubezpieczeń obowiązkowych lub
obejmujące roszczenia z tytułu tych ubezpieczeń można wytoczyć bądź według
przepisów o właściwości ogólnej, bądź przed sąd właściwy dla miejsca
zamieszkania lub siedziby poszkodowanego lub uprawnionego z umowy
ubezpieczenia.
3
Źródłem wątpliwości Sądu Okręgowego jest możliwość dwojakiej wykładni
art. 185 § 1 k.p.c. Można przyjąć, że przepis ten - zgodnie jego literalną treścią -
stanowi zawsze podstawę określenia właściwości sądu w postępowaniu
pojednawczym, niezależnie od podstawy sporu zgłoszonego do ugodowego
załatwienia. W świetle wypowiedzi doktryny oraz stanowiska sądów powszechnych,
wyłączny charakter tej właściwości nie jest jednak oczywisty. Możliwa jest wobec
tego wykładnia art. 185 § 1 k.p.c. uwzględniająca unormowanie zawarte w art. 20
ust. 1 u.u.o. i uznanie, że racje, które legły u podstaw przyznania uprawnionym
z umowy ubezpieczenia prawa wyboru sądu, pozostają aktualne nie tylko
w procesie, ale również w postępowaniu pojednawczym.
Rozstrzygnięcie przedstawionych wątpliwości wymaga dokonania oceny
charakteru właściwości sądu określonej w art. 185 § 1 k.p.c. oraz art. 20 ust. 1 u.u.o.
i rozważenia relacji między tymi przepisami.
We współczesnym piśmiennictwie charakter właściwości miejscowej sądu
w postępowaniu pojednawczym nie był przedmiotem pogłębionej analizy;
większość wypowiedzi ogranicza się do przytoczenia wyrażeń ustawowych albo
stwierdzenia, że właściwość sądu określona w art. 185 § 1 k.p.c. to właściwość
rzeczowa i funkcjonalna sądu rejonowego właściwego miejscowo według art. 27 -
30 k.p.c. Pojawiły się również stanowiska rozbieżne, z jednej strony wskazujące,
że sąd ogólnie właściwy dla przeciwnika jest zawsze miejscowo właściwy, z drugiej
zaś podkreślające, iż właściwość przewidziana w art. 185 § 1 k.p.c. nie jest
wyłączna.
Również orzecznictwo sądów powszechnych nie jest w tej kwestii jednolite.
Można odnaleźć judykaty wskazujące na wyłączną właściwość miejscową
sądu określoną w art. 185 § 1 k.p.c. i - w związku z tym - wykluczające skuteczne
powołanie się w postępowaniu pojednawczym na właściwość przemienną
oraz orzeczenia odmienne - dopuszczające taką możliwość.
Szerszej analizy charakteru właściwości miejscowej sądu w postępowaniu
pojednawczym dokonał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 1 czerwca 2015 r.,
III CO 37/15 (Biul. SN 2015, nr 7, str. 9). W orzeczeniu tym wyrażono pogląd,
że sąd rejonowy ogólnie właściwy dla przeciwnika (art. 27-30 w związku z art. 185
4
§ 1 k.p.c.) jest właściwy w sprawie o zawezwanie do próby ugodowej także wtedy,
gdy strony umówiły się na piśmie o poddanie innemu sądowi pierwszej instancji
sporu wynikłego lub mogącego w przyszłości wyniknąć z oznaczonego stosunku
prawnego; jeżeli w myśl wymienionych przepisów nie można na podstawie
okoliczności sprawy ustalić sądu właściwego, Sąd Najwyższy oznacza sąd, do
którego należy złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej (art. 45 k.p.c.).
U podstaw tego zapatrywania, legło założenie, że unormowanie zawarte w art. 185
§ 1 k.p.c. ma charakter zupełny i wyczerpujący, nieprzewidujący jakichkolwiek
odstępstw a oznaczona nim właściwość nie jest właściwością ogólną,
lecz wykazującą cechy właściwości wyłącznej. Ustawodawca wyraźnie
i jednoznacznie ograniczył bowiem kryteria właściwości miejscowej w tym
postępowaniu, wskazując, że określają ją przesłanki sądu ogólnie właściwego dla
przeciwnika. Wyklucza to wybór sądu przez wnioskodawcę (przemienność) oraz
skuteczne powołanie się na zawarcie - na podstawie art. 46 § 1 k.p.c. - umowy
prorogacyjnej kształtującej właściwość miejscową sądu w tych sprawach. Sąd
Najwyższy wskazał, że za taką wykładnią art. 185 § 1 k.p.c. przemawia pomocniczy
charakter postępowania pojednawczego, normowanego przepisami bezwzględnie
obowiązującymi, mającymi charakter szczególny w stosunku do przepisów
regulujących postępowanie główne, także w zakresie przepisów o właściwości sądu.
Ostatni z przytoczonych argumentów może jednak budzić wątpliwości.
W nowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się bowiem,
że postępowanie pojednawcze nie może być kwalifikowane jako postępowanie
pomocnicze, gdyż stanowi ono w istocie postępowanie samodzielne, strukturalnie
wyodrębnione i pozostaje odpowiednikiem postępowania w sprawie, którego celem
jest rozwiązanie sporu pomiędzy stronami przez zawarcie ugody przy pomocy i pod
nadzorem sądu (zob. uchwały: z dnia 26 lutego 2014 r., III CZP 117/13, OSNC
2014, nr 12, poz. 123 i z dnia 28 marca 2014 r., III CZP 3/14, OSNC 2015, nr 2,
poz. 16). Jakkolwiek zapatrywanie to wydaje się być bardziej przekonywające, to
nie przesadza ono automatycznie, że właściwość sądu określona w art. 185 § 1
k.p.c. nie może być uznana - jak przyjął Sąd Najwyższy w uchwale III CZP 37/15 -
za wyłączną.
5
Uregulowanie zawarte w art. 185 § k.p.c. sugeruje jednoznacznie,
że ustawodawca zamierzał wykluczyć określenie właściwości miejscowej sądu
w postępowaniu pojednawczym na innej podstawie; gdyby traktował tę właściwość
jako właściwość ogólną, to powtarzanie tego w powołanym przepisie byłoby zbędne.
Potrzeba wyraźnego przesądzenia właściwości miejscowej sądu w tym
przepisie wskazuje na zamiar wyłącznego jej uregulowania, co oddaje specyfikę
i odrębność postępowania pojednawczego. Wypada zauważyć, że odwołanie się do
właściwości ogólnej dla określenia właściwości wyłącznej nie jest zabiegiem
wyjątkowym, lecz stosowanym również w innych odrębnych postępowaniach
(zob. art. 42 k.p.c., art. 461 § 2 k.p.c.).
Przyjęcie stanowiska przeciwnego prowadziłoby do - trudnego do
zaakceptowania - wniosku, że właściwość określona w art. 185 § 1 k.p.c. może
kształtować się różnie w zależności od przedmiotu roszczenia będącego podstawą
sporu, który doprowadził do podjęcia próby jego zażegnania w postępowaniu
pojednawczym. Niewątpliwie postępowanie to może być wszczęte zarówno
w sprawach, które - w razie dochodzenia określonych roszczeń - podlegałyby
rozpoznaniu w trybie procesu lub postępowania nieprocesowego. W tym ostatnim
przypadku konieczne byłoby odwołanie się do przepisów o właściwości
sądu w postępowaniu nieprocesowym, co nie dałoby się pogodzić z ratio legis
unormowania przyjętego w art. 185 § 1 k.p.c., zakładającego, z jednej strony,
ułatwienie uprawnionemu przeprowadzenie niedrogiego postępowania
umożliwiającego zakończenie sporu cywilnego, z drugiej zaś - wyłączenie
możliwości szykanowania przeciwnika. Uznanie, że właściwość określona tym
przepisem nie jest wyłączna, wykluczałoby np. badanie naruszenia tej właściwości
z urzędu (art. 202 zdanie pierwsze k.p.c.) i mogłoby prowadzić - w razie braku
stosownego zarzutu - do obciążenia przeciwnika, który nie stawił się przed sądem
niewłaściwym, kosztami postępowania pojednawczego, (art. 186 § 2 k.p.c.).
Warto wreszcie przypomnieć, że w sposób podobny do przyjętego obecnie
była określona właściwość sądu w postępowaniu pojednawczym w Kodeksie
postępowania cywilnego z 1932 r. (początkowo w art. 392 a od dnia 2 października
1950 r. w art. 453). Wskazany w tych przepisach sąd grodzki miejsca zamieszkania
6
przeciwnika - według przeważającego poglądu doktryny - był uznawany za sąd
wyłącznie właściwy do przeprowadzenia postępowania pojednawczego.
Inaczej należy ocenić charakter właściwości sądu określonej w art. 20
ust. 1 u.u.o. Wprowadzenie tego przepisu było podyktowane potrzebą
ułatwienia dochodzenia roszczeń podmiotom uprawnionym z tytułu umowy
ubezpieczenia obowiązkowego, a więc typowym celem uzasadniającym
ustanowienie przez ustawodawcę właściwości przemiennej. Właściwość wyłączną
usprawiedliwia zazwyczaj - leżąca w interesie wymiaru sprawiedliwości -
konieczność skumulowania pewnych spraw w określonym sądzie ze względu
na występujące w nich istotne elementy; unormowanie zawarte w art. 20 ust. 1
u.u.o. z pewnością nie służy temu celowi.
Przyjęcie, że właściwość sądu przewidziana w tym przepisie ma charakter
wyłączny wykluczałoby możliwość powołania się przez powoda na inne podstawy
właściwości przemiennej, zwłaszcza na, mogące wchodzić w grę, podstawy
określone w art. 34 i art. 35 k.p.c. Tymczasem - jak trafnie dostrzeżono
w piśmiennictwie - nie sposób zakładać, że taki był cel uregulowania właściwości
sądu w art. 20 ust. 1 u.u.o.
Również w orzecznictwie Sądu Najwyższego wypowiedziano pogląd,
że właściwość sądu uregulowana tym przepisem ma charakter właściwości
przemiennej a jej cel zbieżny z przewidzianym w art. 35 k.p.c., ustanawiającym
właściwość przemienną w sprawach deliktowych (zob. postanowienie z dnia
16 listopada 2012 r., III CZP 69/12, nie publ.). Stojąc na gruncie tego zapatrywania,
należy jednak odrzucić możliwość automatycznego uznania dopuszczalności
zawarcia w tym przedmiocie umowy o prorogacyjnej. W przypadku konsumentów
zawarcie takiej umowy mogłoby zostać uznane za zastrzeżenie klauzuli abuzywnej
(art. 385 i art. 3853
pkt 23 k.c.). Trudno nie zgodzić się również z - eksponowanym
w piśmiennictwie - zapatrywaniem, że zawarcie umowy o właściwość sądu wydaje
się wykluczone ze względu na genezę regulacji zawartej w art. 20 ust. 1 u.u.o. oraz
charakter objętych nią spraw.
Zaprezentowana wykładnia art. 20 ust. 1 u.u.o. nakazuje przyjąć, że przepis
ten nie uchyla właściwości wyłącznej sądu, określonej w art. 185 § 1 k.p.c.
7
Do wniosku tego należałoby dojść również w razie przyjęcia odmiennego
założenia i uznania, że art. 20 ust. 1 u.u.o. reguluje jednak właściwość wyłączną.
Postępowanie pojednawcze pełni inną funkcję niż postępowanie, w którym
dochodzi się roszczeń z umowy ubezpieczenia. Odmienny jest także przedmiot obu
tych postępowań; przedmiot pierwszego z nich nie jest tożsamy z roszczeniem
leżącym u podłoża sporu mającego być przedmiotem pojednania. Trzeba mieć przy
tym na uwadze, że z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej może wystąpić
nie tylko osoba, która twierdzi że przysługuje jej określone roszczenie, ale i jej
przeciwnik. W takim przypadku przyjęcie, że sądem właściwym w postępowaniu
pojednawczym w wymienionych sprawach jest sąd określony w art. 20 ust. 1 u.u.o.
pozbawiłoby gwarancyjnego znaczenia właściwości miejscowej ustanowionej
w art. 185 § 1 k.p.c.
Wszczęcie postępowania pojednawczego jest fakultatywne i nie prowadzi do
rozpatrzenia sprawy w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji (zob. uzasadnienie
uchwały Sadu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2010 r., OSNC 2010, nr 10,
poz. 137); nie zachodzi tu konieczność zapewnienia gwarancji obowiązujących
w postępowaniu realizującym prawo do sądu. Wzgląd na szczególna ochronę osób
uprawnionych z umowy ubezpieczenia obowiązkowego nie może zatem - wbrew
obawom Sądu Okręgowego - stanowić istotnego argumentu przemawiającego za
stanowiskiem, że właściwość miejscową sądu w postępowaniu o zawezwanie do
próby ugodowej przeciwnika będącego ubezpieczycielem w sprawie o roszczenia
wymienione w art. 20 ust. 1 u.u.o. określa ten właśnie przepis.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie (art. 390 § 1 k.p.c.).
eb