Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 120/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 grudnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Antoni Górski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jan Górowski
SSN Anna Kozłowska
Protokolant Hanna Kamińska
w sprawie z powództwa M. Spółki Akcyjnej w G.
przeciwko Gminie Miasta G. i "M. W."
Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 2 grudnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 24 lipca 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 24 lipca 2014 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony
powodowej M. Spółki Akcyjnej w G. od wyroku częściowego Sądu Okręgowego w
G. z dnia 3 grudnia 2013 r., którym oddalono powództwo przeciwko M. W. Spółce
Akcyjnej w W. oraz Gminie Miasta G.
Sąd Okręgowy wskazał, że zasadniczy spór w sprawie sprowadzał się do
ustalenia, czy M. W. S.A. w W. oraz Gmina Miasta G. zobowiązane są solidarnie ze
S. sp. z o.o. do zapłaty powódce wynagrodzenia za prace wykonane przez nią na
budowie ciągu komunikacyjnego, której inwestorem była pozwana Gmina, a
generalnym wykonawcą pozwany M. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko powoda,
że przedstawiciele tych pozwanych musieli posiadać wiedzę o obecności
pracowników powoda na budowie oraz o tym, że jest on podwykonawcą S. sp. z
o.o. Jednakże, w ocenie Sądu Okręgowego, zbyt daleko idące było stanowisko
prezentowane przez powoda, że jeśli inwestor i generalny wykonawca odstępują od
zapytania podwykonawcy o podstawę wykonywania robót, to akceptują umowę
podwykonawczą bez wnikania w jej treść. Sąd podkreślił, że inwestor nie musi znać
treści całej umowy, wystarczająca jest znajomość tych elementów, które
konkretyzują daną umowę i decydują o zakresie solidarnej odpowiedzialności
inwestora z wykonawcą za wynagrodzenie podwykonawcy. Elementami tymi są
przede wszystkim zakres prac powierzonych zindywidualizowanemu podmiotowo
podwykonawcy oraz jego wynagrodzenie. Zatem, jeżeli nawet uznać, iż obaj
pozwani, a w szczególności M. W. S.A., znali zakres prac powierzonych do
wykonania powodowi przez S. sp. z o.o., to nie zostało w toku postępowania
wykazane, aby znali wysokość wynagrodzenia ustalonego przez te strony w
umowie, a objęcie świadomością przez inwestora lub wykonawcę tego elementu
umowy było niezbędne do uznania ich solidarnej odpowiedzialności na podstawie
art. 6471
§ 5 k.c. W konsekwencji nie zaszła przesłanka stanowiąca w myśl tego
przepisu konieczny warunek do uznania odpowiedzialności M. W. S.A. w W. oraz
Gminy Miasta G. co do zasady.
3
W ocenie Sądu Apelacyjnego, przyjęty przez Sąd I instancji wniosek co do
konsekwencji braku wiedzy M. W. S.A. i Gminy Miasta G. w przedmiocie
wysokości wynagrodzenia powódki ustalonej w umowie z dnia 14 listopada 2011 r.
nie jest poprawny. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wynagrodzenie wynikające z
umowy nr 2/757/2/2011/M., zawartej pomiędzy powódką a S. sp. z o.o. (zmienionej
aneksem nr 1 z dnia 1 marca 2012 r.), za wykonanie robot budowlanych, dokładnie
odpowiadających robotom, do wykonania których zobowiązała się ostatnio
wskazana Spółka w umowie z dnia 24 sierpnia 2011 r. nr
G00235/RP/OI/2011/U/054 wynosiło 1.986.210,68 zł plus podatek od towarów i
usług, natomiast wynagrodzenie wskazane w powołanej umowie zawartej pomiędzy
M. W. S.A. i S. sp. z o.o. wynosiło maksymalnie 2.720.000 zł. Oba wynagrodzenia
były wynagrodzeniami ryczałtowymi. Porównanie tych wynagrodzeń winno
skutkować konkluzją, że skoro pozwane wyrażały zgodę na wyższe niż
dochodzone przez powódkę wynagrodzenie dla Spółki S. za zakres robót
wynikający z umowy z dnia 24 sierpnia 2011 r., to brak jest przesłanek do przyjęcia,
że nie mają, w oparciu o art. 6471
§ 5 k.c. obowiązku wypłaty wynagrodzenia na
rzecz powódki.
Mimo powyższych stwierdzeń, Sąd Apelacyjny uznał, że uwzględnienie
apelacji możliwe byłoby tylko wówczas, gdyby powódka wykazała wywiązanie się
ze wszystkich obowiązków nałożonych na nią w drodze umowy. Zgodnie
z postanowieniem punktu 2 postanowień z dnia 14 listopada 2011 r. umowę
stanowiły także m.in. Warunki ogólne umowy o roboty budowlane. Wynikało z nich
m.in., że: „Podpisanie przez Zamawiającego któregokolwiek z Protokołów
Zaawansowania Robót i zapłata jakiejkolwiek kwoty wynagrodzenia za wykonanie
części Robót nie może być traktowana jako akceptacja tejże części Robót,
albowiem roboty mogą zostać przyjęte jedynie w całości i jedynie w formie
podpisania Protokołu Końcowego Robót. W przypadku niepodpisania Protokołu
Końcowego Robót, z przyczyn zależnych od Wykonawcy kwoty jako nienależne
podlegają zwrotowi". Nadto wskazano w nich, że: „Wykonane przez Wykonawcę
Roboty, za które będzie mu należne wynagrodzenie z tytułu Umowy, muszą
odpowiadać wymogom określonym w Umowie".
4
Uwzględniając przytoczone postanowienia umowy, Sąd Apelacyjny doszedł
do przekonania, że skoro strona powodowa nie przedstawiła dowodu, że wykonane
przez nią roboty odpowiadają wymaganiom umowy, a nadto, że brak Protokołu
Końcowego Robót nie powstał z jej winy, to tym samym nie udowodniła,
że zaistniały, wynikające z umowy wiążącej ją ze Spółką S., przesłanki
uzasadniające żądanie zapłaty przez omawiane pozwane na jej rzecz umówionego
wynagrodzenia.
We wnioskach dowodowych powódki złożonych w sprawie brak jest
powyższego Protokołu. Skarżąca w żadnym z licznych pism procesowych nie
wskazywała na istnienie powyższego dokumentu. Jego istnieniu zaprzeczały
natomiast pozwane. W konsekwencji, w ocenie Sądu, brak jest podstaw do
ustalenia, że przedmiotowy Protokół został podpisany, a wykonane przez skarżącą
roboty odpowiadały wymogom umowy.
Sąd podkreślił także, że w aktach sprawy znajdują się dowody, które
wskazują, że Spółka S. uzyskała określone wynagrodzenie za wykonanie robót
wynikających z umowy z dnia 24 sierpnia 2011 r. Brak jest jednak dokumentu, że
było to związane z Protokołem Końcowym Robót, od sporządzenia którego
uzależnione było prawo podwykonawcy do ostatecznego wynagrodzenia. Poza tym
strona powodowa nie wykazała, jaki zakres robót został przez nią wykonany.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wniósł powód, zaskarżając
go w całości. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.)
zarzucił naruszenie art. 654 k.c., art. 647 k.c., art. 6471
§ 5 k.c. W ramach drugiej
podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.) zarzucił naruszenie art. 217 § 1 i § 3
k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 240 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c.,
art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na etapie postępowania kasacyjnego spór nie dotyczy już kwestii,
czy powodowa spółka wykonywała roboty budowlane będące częścią inwestycji
prowadzonej przez pozwaną Gminę, ale tego, jaki był faktyczny zakres wykonanych
przez nią prac oraz czy może domagać się za nie wynagrodzenia, mimo braku
protokołu końcowego ich odbioru. Z uzasadnienia skarżonego wyroku wynika,
5
że podstawą zawartego w nim rozstrzygnięcia było przyjęcie przez Sąd Apelacyjny
założenia, z powołaniem się na treść klauzuli 7 pkt 5 wiążących strony ogólnych
warunków umowy o roboty budowlane, że powód mógł skutecznie dochodzić
zapłaty za wykonane prace dopiero po podpisaniu protokołu końcowego odbioru
robót. W przekonaniu Sądu, brak takiego protokołu, w połączeniu z brakiem
potwierdzenia jakości wykonanych prac, czynił roszczenie powoda bezskutecznym.
Skarżący trafnie wskazuje jednak, że założenie to pomija treść klauzuli
9 pkt 1 wspomnianych ogólnych warunków umowy, która w zdaniu pierwszym
stanowi, iż „podstawą do wystawienia przez Wykonawcę faktury obejmującej
wynagrodzenie należne z tytułu umowy za częściowe wykonanie robót
i zapłaty będzie podpisany przez Zamawiającego Protokół Zaawansowania Robót”.
W sprawie jest bezsporne, że takie protokoły były sporządzane i m.in. na ich
podstawie spółka S. otrzymywała od generalnego wykonawcy częściowe
wynagrodzenia za stwierdzone w nich wykonanie prac. Taki sposób częściowego,
etapowego finansowania robót budowlanych przez inwestora, czy przez
generalnego wykonawcę jest dopuszczalny prawnie (art. 654 k.c.) i powszechnie
stosowany. Jak przy tym wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 4 września
2002 r., I CK 1/02 i z dnia 23 stycznia 2007 r., III CSK 275/06, niepubl., odbiór
częściowy robót i zapłata za nie wynagrodzenia nie oznacza definitywnego ich
rozliczenia. Przedmiotem zobowiązania wykonawcy jest bowiem oddanie całości
obiektu, a nie jego poszczególnych części. Dlatego też odbiór części robót i zapłata
części wynagrodzenia nie jest równoznaczne z rozliczeniem stron w tym zakresie
ze skutkiem wygaśnięcia wzajemnych roszczeń i pretensji. Końcowe rozliczenie
robót może obejmować bowiem także już odebrane prace i rozliczone finansowo,
a inwestor (generalny wykonawca) oraz wykonawca mogą przy tym rozliczeniu
korygować swoje stanowiska co do dokonanych już wcześniej rozliczeń
częściowych. Należy jednak zaznaczyć, że jeżeli do końcowego rozliczenia robót
nie dojdzie, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie, nie oznacza to,
że wykonawcy nie przysługuje żadne wynagrodzenie za prace wykonane.
Byłoby tak w przypadku, gdyby nie przedstawiały one żadnej wartości ze względu
na ich bardzo złą jakość, albo były nieprzydatne z innych, obiektywnie ocenianych
przyczyn. Tak daleko idących zarzutów co do prac wykonanych przez stronę
6
powodową jednak nie zgłaszano. Dlatego też stanowisko Sądu Apelacyjnego,
kwestionujące samą zasadę powództwa, nie mogło się ostać, gdyż narusza
powołane w podstawie skargi kasacyjnej przepisy prawa materialnego (art. 654,
art. 647, art. 6471
§ 5 k.c.). Za trafny przy tym trzeba też uznać zarzut skargi
uchybienia art. 328 § 2 k.p.c. w zakresie, w którym dotyczy on braku
powołania przez Sąd Apelacyjny norm prawa materialnego, stanowiących
podstawę wydanego rozstrzygnięcia.
Przyjęcie wadliwego założenia prawnego, iż roszczenie powoda jest
chybione co do samej zasady, spowodowało pominięcie części dowodów
zgłaszanych przez powoda i odstąpienie od dokonania przez Sąd Apelacyjny
szczegółowej analizy już zebranego materiału dowodowego dotyczącego zakresu
wykonanych prac i potwierdzającego otrzymanie należności za te prace przez
spółkę Stabilator od generalnego wykonawcy. Czyni to usprawiedliwionymi zarzuty
skargi kasacyjnej naruszenia art. 217 § 1 i 3 oraz art. 382 k.p.c. Nie jest natomiast
uzasadniony zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w części, w której skarżący
wytyka Sądowi brak ustaleń dotyczących przyczyn odstąpienia przez powoda od
umowy ze spółką S. Ustalenia te mogły być przydatne do przypisania ewentualnej
odpowiedzialności z tytułu kar umownych, ta zaś nie jest przedmiotem niniejszego
sporu.
Z podanych przyczyn na podstawie art. 39815
§ 1 w zw. z art. 108 § 2 k.p.c.
orzeczono, jak na wstępie.
eb