Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 315/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Romualda Spyt (przewodniczący)
SSN Beata Gudowska
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Ogólnopolskiego Akademickiego Związku Zawodowego w
Warszawie działający na rzecz pracowników D. R. i B. P.
przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Szpitalowi Klinicznemu […]
o wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 20 stycznia 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 8 maja 2014 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Strona powodowa - Ogólnopolski Akademicki Związek Zawodowy Lekarzy w
Warszawie działający na rzecz pracowników D. R. oraz B. P. wniósł o zasądzenie
od strony pozwanej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego […] na rzecz
każdego z nich skapitalizowanego (na dzień 10 listopada 2007 r.) wynagrodzenia w
2
kwocie po 43.496,00 zł za okres od października 2004 r. do października 2007 r.
wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 11 listopada 2007 r. do dnia
zapłaty.
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 26 marca 2009 r. oddalił powództwo i nie
obciążył strony powodowej kosztami postępowania. Na skutek apelacji strony
powodowej, Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 15 października 2009 r. uchylił
zaskarżone orzeczenie, zniósł postępowanie w sprawie objęte rozprawami od dnia
3 listopada 2008 r. i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego. Po ponownym
rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 16 listopada 2010 r. oddalił
powództwo i nie obciążył strony powodowej kosztami postępowania. Sąd Okręgowy
wyrokiem z dnia 16 czerwca 2011 r. oddalił apelację strony powodowej od tegoż
orzeczenia i nie obciążył powodów kosztami postępowania apelacyjnego.
Uwzględniając skargę kasacyjną strony powodowej Sąd Najwyższy wyrokiem z
dnia 14 maja 2012 r. uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę Sądowi
drugiej instancji do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 20
września 2012 r. uchylił zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji z dnia 16
listopada 2010 r. i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego i kasacyjnego.
W wyniku kolejnego rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 29
stycznia 2014 r. oddalił powództwo, odstąpił od obciążenia strony powodowej
kosztami procesowymi, a poniesione przez stronę pozwaną i nieuiszczone przez
stronę powodową koszty sądowe zaliczył na rachunek Skarbu Państwa. Natomiast
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 8 maja 2014 r. oddalił apelację strony powodowej
od powyższego orzeczenia, nie obciążając jej kosztami zastępstwa prawnego w
postępowaniu odwoławczym.
Sąd drugiej instancji podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu
Rejonowego oraz ich ocenę prawą. Z ustaleń tych wynika, że w dniu 20
października 1999 r. pomiędzy Akademią Medyczną […] a stroną pozwaną została
zawarta umowa w sprawie udostępnienia Akademii Medycznej Szpitala Klinicznego
w celu prowadzenia działalności dydaktycznej i badawczej w powiązaniu z
udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Strona pozwana udostępniła Akademii
3
Medycznej wszystkie swoje kliniki (w tym Oddział Ginekologii i Położnictwa) dla
potrzeb I Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa. Powódka D. R. zawarła z
Akademią Medyczną umowę na czas określony od 1 grudnia 2004 r. do 30
września 2005 r. w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku wykładowcy
zakładu położnictwa za wynagrodzeniem 1.940 zł miesięcznie plus dodatek za
wysługę lat. Równocześnie w dniu 1 grudnia 2004 r. powódka zawarła ze stroną
pozwaną Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym […] umowę o pracę na
czas określony od 1 grudnia 2004 r. - na czas nominacji w Akademii Medycznej, w
wymiarze pół godziny na dobę, tj. przeciętnie 2,5 godziny tygodniowo (10 godzin
miesięcznie) w 2-miesięcznym okresie rozliczeniowym, na stanowisku lekarza
starszego asystenta za wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 1.385,00 zł
miesięcznie w stosunku do ilości godzin zatrudnienia w miesiącu. Wynagrodzenie
to, stosownie do obowiązującego u strony pozwanej regulaminu wynagradzania i
tabeli zaszeregowania stanowisk pracy, było sukcesywnie podwyższane i na dzień
1 października 2007 r. wynosiło 2.252,00 zł według XIX kategorii zaszeregowania w
stosunku do ilości godzin zatrudnienia. Z dniem 1 grudnia 2004 r. powódka D. R.
uzyskała zgodę dyrektora strony pozwanej na pełnienie dyżurów zakładowych i z
tego tytułu otrzymywała osobno stosowne wynagrodzenie, którego podstawą
naliczenia była stawka osobistego zaszeregowania. Z kolei powód B. P. od stycznia
1985 r. zatrudniony był na etacie akademickim w Akademii Medycznej. W dniu 1
października 2001 r. zawarł ze stroną pozwaną - Publicznym Szpitalem Klinicznym
[…] umowę o pracę na czas określony od 1 października 2001 r., tj. na czas
zatrudnienia w Akademii Medycznej, w wymiarze 10 godzin miesięcznie, na
stanowisku lekarza starszego asystenta za wynagrodzeniem 1.010,00 zł w
stosunku do godzin zatrudnienia plus premia regulaminowa oraz dodatek za tytuł
naukowy w wysokości 65,00 zł w stosunku do godzin zatrudnienia. Wynagrodzenie
to było sukcesywnie podwyższane i na dzień 1 października 2007 r. wynagrodzenie
zasadnicze wynosiło 2.408,00 zł według XIX kategorii zaszeregowania w stosunku
do ilości godzin zatrudnienia. Obowiązujący od 20 lutego 2006 r. zakres
obowiązków, uprawnień, czynności i odpowiedzialności D. R. oraz B. P. na
stanowisku lekarza - starszego asystenta obejmował między innymi: dbanie i
roztaczanie nad chorym stałej i troskliwej opieki, prowadzenie leczenia
4
farmakologicznego chorych hospitalizowanych w Klinice, dokładne prowadzenie
historii chorób i innej dokumentacji chorych przebywających w Klinice,
dopilnowanie, aby wszelkie niezbędne zabiegi i badania zlecone przez Kierownika
Kliniki były wykonane w terminie przez niego ustalonym, pełnienie dyżurów
zakładowych zgodnie z przyjętymi w Klinice i Szpitalu zasadami, przeprowadzanie
popołudniowych i/lub wieczornych obchodów, nadzór nad przygotowaniem
dokumentów przy wypisywaniu chorych lub w razie zgonu chorego, wydawanie
pielęgniarkom zleceń w zakresie niezbędnej opieki pielęgniarskiej nad pacjentami,
kontrolowanie wykonywania przez personel średni zleceń lekarskich oraz
pielęgnowania chorych. Sąd Rejonowy przeanalizował wykazy lekarzy
wykonujących zbiegi operacyjne za okres od października 2004 r. do października
2007 r., zestawienie ilości operacji, zabiegów oraz innych świadczeń zdrowotnych
udzielanych przez D. R. oraz B. P. w okresie od października 2004 r. do grudnia
2005 r. i wydruk z systemu informatycznego obejmującego porady oraz wypisy za
okres sporny dotyczący powodów. W oparciu o rozliczenie godzin dydaktycznych
powodów ustalono, że w kolejnych latach akademickich D. R. obowiązywało
pensum 360 godzin (przedmiot - metody diagnostyczne, badania fizykalne,
położnictwo i ginekologia). W roku akademickim 2005/2006, 2006/2007 oraz
2006/2007 nie wypracowała ona godzin ponadnormatywnych, jedynie w roku
akademickim 2007/2008 wypracowała 1,8 godziny ponadnormatywnej. Wymiar
zatrudnienia lekarza akademickiego podczas planowania przez pracodawcę grafiku
na kolejne miesiące uwzględniał rozmiar etatu z aktualizacją w wypadkach
losowych. Strona pozwana w latach 2005-2007 składała harmonogramy pracy
lekarzy wraz z ofertą do Narodowego Funduszu Zdrowia na udzielanie świadczeń
zdrowotnych. Zgodnie z harmonogramem pracy lekarzy na 2006 r. strona pozwana
zgłosiła do Narodowego Funduszu Zdrowia oferty na udzielenia świadczeń
zdrowotnych, w których nie uwzględniła D. R. oraz B. P. Natomiast uwzględniła
powodów w ofercie na udzielenia świadczeń zdrowotnych w 2007 r.: B. P. z
miejscem wykonywania świadczenia w oddziale ginekologii onkologicznej, od
poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00-9:00, w łącznej liczbie godzin w
tygodniu - 5; a D. R. z miejsce wykonywania świadczenia na oddziale patologii
ciąży, od poniedziałku-piątku w godzinach od 9:00-10:00, w łącznej liczbie godzin w
5
tygodniu - 5 oraz na oddziale położniczo-noworodkowym, od poniedziałku-piątku w
godz. od 10:00-14:35, łączna liczba godzin w tygodniu 22,55. Sporządzone
harmonogramy miały obrazować zdolność szpitala do zapewnienia realizacji
świadczeń zdrowotnych w oparciu o zatrudnionych lekarzy z odpowiednimi
kwalifikacjami. Nie odzwierciedlały one rzeczywistego czasu pracy lekarzy, gdyż
były przygotowane pod koniec roku na rok następny i nie uwzględniały zmian
następujących w ciągu roku. Nadto lekarze równolegle z realizowaniem świadczeń
zdrowotnych wykonywali obowiązki dydaktyczno-naukowe. Poza zatrudnieniem u
strony pozwanej, w okresie spornym B. P. oraz D. R. świadczyli równocześnie
pracę w Akademii Medycznej w wymiarze pełnego etatu. Do ich obowiązków
należało prowadzenie zajęć dydaktycznych ze studentami wydziału lekarskiego w
oparciu o przypadki pacjentek hospitalizowanych, sprawowanie nad nimi pieczy w
okresie praktyk i stażu, uzyskanie odpowiednich osiągnięć naukowych, a nadto
przeprowadzanie wywiadów z pacjentkami, wykonywanie zabiegów oraz ich
nadzorowanie. Strona pozwana udostępniła szpital Akademii Medycznej w celu
umożliwienia prowadzenia przez lekarzy - nauczycieli akademickich działalności
dydaktycznej i badawczej w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w
ramach powszechnego systemu ubezpieczeń zdrowotnych i tylko z tego względu
strona pozwana zatrudniała w szpitalu klinicznym nauczycieli akademickich
zatrudnionych w Akademii Medycznej. B. P. oraz D. R. w spornym okresie
przebywali w szpitalu strony pozwanej przeważnie w godzinach od 8:00 do 13:00,
choć zdarzało się, że pozostawili krócej bądź dłużej. W tym czasie wykonywali
świadczenia medyczne, a także czynności dydaktyczne. Nadzorowali pracę
młodszych kolegów, omawiali ze studentami zabiegi wykonywane przez innych
lekarzy. Zdarzało się też, że sami wykonywali zabiegi, równocześnie mając zajęcia
dydaktyczne ze studentami. Świadcząc usługi lecznicze w szpitalu wykonywali
zatem równocześnie czynności na rzecz Akademii Medycznej: prowadzili
seminaria, ćwiczenia ze studentami oraz wykłady dla studentów jako działalność
naukowo-dydaktyczną. Bywało, że zajęcia odbywały się w innych godzinach niż do
13.00. Jeżeli pacjentki zgadzały się na obecność studentów, to wówczas
przeprowadzany był zabieg z równoczesnym opisywaniem go. Znacznie częściej
miały miejsce takie sytuacje, że lekarze jednocześnie wykonywali zabieg i
6
tłumaczyli go studentom, niż sytuacje, gdy wchodzili na zabieg ze studentami i
opisywali, co robili inni lekarze. Zdarzało się jednak, że pacjentki nie wyrażały
zgodę na uczestnictwo studentów w badaniach, czy zabiegach, które studenci
chcieli obserwować. Opisywanie pacjentek studentom należało do zadań lekarzy w
ramach działalności dydaktycznej. Zatrudnienie w ułamkowej części etatu
pozwalało lekarzom akademickim na swobodne dysponowanie czasem oraz
realizowanie w tym czasie swoich obowiązków dydaktycznych i naukowych. Z tytułu
zatrudnienia w klinice mieli możliwość zdobywania kolejnych stopni specjalizacji i
zbierania materiału klinicznego do prac doktorskich, habilitacyjnych oraz innego
rodzaju działalności naukowej. B. P. w latach 2004-2006 prowadził badania
dotyczące terapii fotodynamicznej zmian chorobowych szyjki macicy. Nie był to
program objęty kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia, a leki i koszty
ponoszone w związku z tym programem były w całości finansowane z grantu
naukowego. Ponadto w latach 2006-2007 powód zajmował się badaniami w
zespole zajmującym się oznaczaniem współczynników lipidowy w hormonalnej
terapii zastępczej, który realizował poza szpitalem. Natomiast D. R. nie prowadziła
w spornym okresie badań naukowych. Powodowie aż do 2007 r. nie wnosili o
zatrudnienie ich w wyższym wymiarze czasu pracy niż wynikający z zawartej z
pozwanym umowy o pracę. Nie zgłaszali również dyrekcji szpitala, kiedy świadczą
usługi lecznicze związane z ich pracą dydaktyczny-naukową, a kiedy związane
bezpośrednio z udzielaniem świadczeń leczniczych na rzecz samego szpitala.
Pismem z dnia 4 stycznia 2008 r. strona pozwana poinformowała D. R. oraz B. P.,
że zgodnie z postanowieniem § 16 pkt 1 obowiązującego w Szpitalu Regulaminu
Pracy przebywanie na terenie Kliniki w godzinach poza ustalonym w umowie o
pracę wymiarze, wymaga każdorazowo, uprzedniej pisemnej zgody Dyrektora
Szpitala. Przebywanie w miejscu pracy po godzinach pracy jest zabronione i nie
uprawnia do domagania się zapłaty wynagrodzenia, natomiast będzie traktowane
jako naruszenie obowiązków pracowniczych.
W oparciu o powyższe ustalenia Sądy obydwu instancji uznały, że w
przypadku D. R. oraz B. P. nie ma podstaw do przyjęcia, że ich praca u strony
pozwanej w Szpitalu Klinicznym wykonywana była w ponadnormatywnym wymiarze
czasu pracy.
7
W ocenie Sądów orzekających w sprawie, praca wykonywana przez
powodów ponad wymiar czasu pracy określonych w umowach o pracę ze stroną
pozwaną była pracą łączącą ich z Akademia Medyczna, gdzie realizowani oni
swoje zasadnicze zatrudnienie i polegała na wykonywaniu obowiązków
wymienionych w art. 100 ust. 1 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie
wyższym (Dz.U. z 1990 r. Nr 65, poz. 385 ze zm.; później art. 130 ust. 1 ustawy z
dnia 30 sierpnia 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym, Dz.U. z 2012 r., poz. 572
ze zm.). Celem umów zawartych pomiędzy stroną pozwaną a D. R. oraz B. P. była
realizacja ustawy o szkolnictwie wyższym i umożliwienie powodom prowadzenia
dydaktyki w powiązaniu z udzielaniem świadczeń medycznych. Zawarte umowy o
pracę nie stanowiły samodzielnej podstawy stosunku o pracę, a ich cel jak i treść
muszą być badane w powiązaniu z podstawowym stosunkiem łączącym D. R. oraz
B. P. z Akademią Medyczną. Zgodnie bowiem z § 5 pkt 8 wspomnianej umowy z 20
października 1999 r., rozwiązanie stosunku pracy w Akademii Medycznej z
nauczycielem akademickim stanowiło podstawę wypowiedzenia umowy o pracę ze
stroną pozwaną, a sami lekarze zatrudnieni zostali u strony pozwanej tylko na czas
zatrudnienia w Akademii Medycznej. Także powodowie byli zatrudnieni na 1/18
etatu w Szpitalu Klinicznym, a równolegle do zatrudnienia u strony pozwanej
pozostawali w stosunku pracy z Akademią Medyczną w pełnym wymiarze czasu
pracy, co było ich zasadniczym zatrudnieniem. Jako nauczyciele akademiccy
wykonywali nie tylko zadania dydaktyczne i badawcze, ale również uczestniczyli w
sprawowaniu opieki zdrowotnej w szpitalu klinicznym strony pozwanej. Powodowie
świadomie zaakceptowali zarówno wymiar etatu jak i wynagrodzenie, znali
obowiązki wynikające z umów i mieli świadomość, że brak wyższego wymiaru
czasu pracy w umowie o pracę ze stroną pozwaną oznaczać będzie, iż pozostały
czas spędzony w szpitalu będzie zakwalifikowany jako czas pracy w stosunku
pracy z Akademią Medyczną i wynagradzany w ramach umowy z uczelnią. Nie jest
zaś możliwe rozgraniczenie na płaszczyźnie prawa pracy działalności naukowo-
dydaktycznej od działań czysto lekarskich, gdyż są one ze sobą ściśle powiązane.
Rozdzielenie czynności nauczyciela akademickiego klinicysty od jego obowiązków
dydaktycznych, z wyjątkiem wykładów i seminariów, jest praktycznie niemożliwe.
Powodowie nigdy w spornym okresie nie zasygnalizowali, iż wykonują pracę w
8
nadgodzinach, nie zgłaszali kierownictwu szpitala, że wykonują dodatkowo pracę
na rzecz szpitala, dlatego też pozwany szpital nie kontrolował, czy świadczenia
zdrowotne, których wykonywanie umożliwiał i organizował, były związane z
działalnością dydaktyczną lekarzy lub ich działalnością naukową. Postawa lekarzy
w spornym okresie - brak sygnalizacji, że zadania nie mieszczą się w ich pracy
dydaktycznej na rzecz Akademii Medycznej nie uzasadniała prowadzenia
jakiejkolwiek ewidencji ze strony pozwanej. Tymczasem aby skutecznie domagać
się od pracodawcy wynagrodzenia za pracę w godzinach ponadwymiarowych,
pracownik musi wykazać, że pracodawca zlecił mu pracę ponadwymiarową albo też
miał świadomość, iż pracownik taką pracę wykonywał i na to się godził. Powodowie
tego nie wykazali, co uzasadniało oddalenie powództwa.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjną powodów. Skargę
oparto na podstawie naruszenia przepisów prawa materialnego: art. 80 k.p., przez
niewłaściwe zastosowanie do niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego,
a także naruszenie art. 111 ust. 4 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, przez
niezastosowanie do pracownika D. R., skoro była ona pracownikiem dydaktycznym
(wykładowcą) w rozumieniu tego przepisu, do którego ustawowych obowiązków nie
należał w ogóle obowiązek prowadzenia badań naukowych. Ponadto skargę
kasacyjną oparto na podstawie naruszenia przepisów postępowania, tj. 1/ art. 378 §
2 k.p.c., przez nierozpoznanie zarzutu apelacji, że czynności lekarskie pracownicy
wykonywali jako lekarze także wtedy, gdy „w akademickim stosunku pracy
pozostawali równolegle bądź na urlopie wypoczynkowym bądź trwały okresy wolne
od zajęć dydaktycznych (przerwy świąteczne, ferie letnie).”, co dyskwalifikuje
merytorycznie stanowisko Sądu drugiej instancji, że „nie jest możliwe ścisłe
rozgraniczenie na płaszczyźnie prawa pracy działalności dydaktyczno-naukowej od
działań czysto lekarskich, gdyż są one ze sobą ściśle powiązane”, skoro taki
związek w trakcie akademickiego urlopu wypoczynkowego w ogóle nie istniał, a
praca lekarska była świadczona; 2/ art. 382 k.p.c. w związku z art. 217 § 3 k.p.c.,
przez nieuzupełnienie postępowania dowodowego ze źródłowej dokumentacji
medycznej na okoliczność faktycznych czynności lekarskich pracowników, które
pozostawały bez związku z pracą dydaktyczną/pracą naukową i czasu ich trwania
(co istotne z punktu widzenia treści prawa materialnego - prawa do wynagrodzenia
9
- art. 80 k.p., co do ilości, czasu i rodzaju pracy), i czynienie przeszkód powodowi
przez Sąd drugiej instancji w dowiedzeniu istotnych faktów przez powoływanie się
na tajemnicę lekarską oraz wydłużenie czasu procesu. Skarżący wnieśli o
uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu
Rejonowego z dnia 29 stycznia 2014 r. i przekazanie sprawy do rozpoznania
innemu sądowi pracy spoza okręgu wrocławskiego oraz o orzeczenie o kosztach
postępowania według norm przepisanych.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej wskazano, że machinacje przy ustalaniu
składu orzekającego, który wydał zaskarżony wyrok, pozwalają na postawienie
zarzutu, iż skład sądu był sprzeczny z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt
4 k.p.c. Pozorowanie wystąpienia przyczyny, o której mowa w art. 45 ustawy z dnia
27 lipca 2001 r. Prawa o ustroju sądów powszechnych, czy nieuprawnione
rozciąganie stosowania § 60 Regulaminu urzędowania sądów powszechnych,
stanowi o obsadzie składu sprzecznie z prawem. Niemożliwość skompletowania
składu sądu pracy zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego oznacza
stan, w którym sąd właściwy (sąd pracy) nie może z powodu tej przeszkody
rozpoznać sprawy i wówczas zastosowanie powinien znaleźć art. 44 k.p.c.
nakazujący wyznaczenie przez sąd przełożony na posiedzeniu niejawnym innego
sądu.
Strona skarżąca podkreśliła, że Sąd drugiej instancji w ogóle nie odniósł się
do kluczowego zarzutu zawartego w apelacji, iż siedem przytoczonych w apelacji
realnie wykonywanych przez lekarzy obowiązków, takich jakich jak roztaczanie nad
chorym stałej (...) opieki” (pkt 1 zakresu obowiązków); „prowadzenie leczenia
farmakologicznego chorych hospitalizowanych w Klinice” (pkt 3); „dokładne
prowadzenie historii chorób i innej dokumentacji chorych przebywających w Klinice”
(pkt 4); „dopilnowanie, aby wszelkie niezbędne zabiegi i badania zlecone przez
Kierownika Kliniki były wykonane w terminie przez niego ustalonym” (pkt 5)
„przeprowadzanie popołudniowych ... obchodów” (pkt 7); „nadzór nad
przygotowaniem dokumentów przy wypisywaniu chorych lub w razie zgonu
chorego” (pkt 8); „wydawanie pielęgniarkom zaleceń w zakresie niezbędnej opieki
pielęgniarskiej nad pacjentami” (pkt 10); „udzielanie informacji o stanie zdrowia
chorego osobom uprawnionym”- nie mieści się w fikcyjnym wymiarze „1/8 etatu”
10
oraz nie jest treścią stosunku pracy nauczyciela akademickiego - lekarza z uczelnią
medyczną. W apelacji podniesiony został argument, że „niedorzeczność tą
demaskują chociażby okresy, kiedy lekarze realnie świadczyli u pozwanego
czynności w tym zakresie, a w akademickim stosunku pracy pozostawali
równolegle bądź na urlopie wypoczynkowym bądź trwały okresy wolne od zajęć
dydaktycznych (przerwy świąteczne, ferie letnie)”. Sąd drugiej instancji nie
rozpoznał jednak tego zarzutu.
Sąd Okręgowy uniemożliwił też stronie powodowej dowiedzenie istotnych
okoliczności faktycznych dotyczących czynności lekarskich pracowników na rzecz
pozwanego szpitala, które pozostawały bez związku z pracą dydaktyczną/pracą
naukową i czasu ich trwania przez to, że nie dopuścił dokumentacji źródłowej
odzwierciedlającej realnie wykonane przez lekarzy zabiegi i operacje oraz
udzielone świadczenia medyczne. Wskazywanie przez Sąd drugiej instancji na
tajemnicę lekarską jako niezależną przeszkodę w przeprowadzeniu dowodów z
medycznej dokumentacji źródłowej jest absurdalne, ponieważ realizacja
konstytucyjnego prawa do sądu - sprawiedliwego formalnie i materialnie -
a zagwarantowanego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, nie jest możliwa bez
zapewnienia dostępu sądu do rzeczywistej treści tej dokumentacji. Także argument
długotrwałości procesu nie może niweczyć istoty prawa do sądu, jakim jest
docieranie do prawdy materialnej. Wydłużanie w czasie procesu generowały
kolejne błędne orzeczenia Sądów powszechnych, tym bardziej, że żądana i
wskazywana jako źródło dowodzenia dokumentacja medyczna istnieje i podlega
przechowywaniu. Dla ustalenia rzeczywistego stanu faktycznego i wnikliwego
(rzetelnego) rozpoznania sprawy przez Sąd dokumentacja ta była istotna, a
wyrokowanie bez niej doprowadziło do naruszenia prawa materialnego - art. 80 k.p.
- przez wydanie orzeczenia w niepełnej i niedojrzałej fazie postępowania
dowodowego.
Ponadto jawnym naruszeniem art. 111 ust. 4 Prawa o szkolnictwie wyższym
jest niezastosowanie tego przepisu do określenia sytuacji prawnej pracownika D.
R., skoro był to pracownik dydaktyczny zatrudniony na stanowisku wykładowcy,
którego ustawowym obowiązkiem nie było prowadzenie badań naukowych.
11
Udzielane przez tego pracownika świadczenia zdrowotne nie następowały w
powiązaniu z badaniami naukowymi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem nieuzasadnione
są zarzuty podnoszone przez skarżącą w ramach obydwu podstaw kasacyjnych.
Odnosząc się do najdalej idącego zarzutu nieważności postępowania,
będącej konsekwencją orzekania przez Sąd Okręgowy w składzie sprzecznym z
przepisami prawa (art. 379 pkt 4 k.p.c.), należy stwierdzić, że nie doszło do
sugerowanej nieprawidłowości w obsadzie składu sędziowskiego, przed którym
odbyła się rozprawa apelacyjna poprzedzająca wydanie zaskarżonego wyroku.
Zgodnie z art. 367 § 3 k.p.c., rozpoznanie sprawy przez sąd drugiej instancji
następuje w składzie trzech sędziów zawodowych. W takim też składzie trzech
sędziów Sądu Okręgowego została rozpoznana apelacja strony powodowej od
wyroku Sądu Rejonowego. Zdaniem skarżącej, w postępowaniu przed Sądem
drugiej instancji dopuszczono się naruszenia art. 45 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. -
Prawo o ustroju sądów powszechnych (jednolity tekst: Dz.U. z 2015 r., poz. 133 ze
zm.; dalej u.s.p.) i § 60 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego
2007 r. - Regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. Nr
38, poz. 249 ze zm.; dalej Regulamin) oraz art. 44 k.p.c. polegającego na tym, że w
rozpoznaniu i rozstrzygnięciu sprawy brała udział sędzia z innego wydziału tego
Sądu, mimo iż nie zachodziły przesłanki do takiej obsady składu orzekającego,
natomiast należało uruchomić procedurę wyznaczenia innego sądu do rozpoznania
sprawy. Z dokumentacji procesowej znajdującej się w aktach niniejszej sprawy
wynika, że wyznaczenie przez Prezesa Sądu Okręgowego sędziego innego
wydziału do orzekania w sprawie nastąpiło na podstawie art. 45 u.s.p. w związku z
§ 60 ust. 1 zdanie 2 i ust. 2 Regulamin. W myśl art. 45 § 1 i § 2 u.s.p., sędziego w
jego czynnościach może zastąpić, między innymi, sędzia tego samego sądu, na
podstawie zarządzenia przewodniczącego wydziału lub prezesa sądu, wydanego
na wniosek sędziego albo z urzędu, w celu zapewnienia sprawności postępowania.
W niniejszym przypadku konieczność wyznaczenia przez Prezesa Sądu
12
Okręgowego sędziego z innego wydziału do udziału w rozpoznaniu sprawy
nastąpiło na wniosek Przewodniczącej VII Wydziału Pracy, z uwagi na niemożność
skompletowania składu sędziowskiego z powodu wyłączenia części sędziów tego
wydziału z mocy art. 386 § 5 k.p.c., tj. ze względu na ich wcześniejsze orzekanie w
sprawie. Istniała zatem uzasadniona przyczyna dokonania takiego wyznaczenia
sędziego i zarazem zachowano wymagany tryb postępowania w tym zakresie.
Skarżąca niesłusznie upatruje nieprawidłowości w obsadzie składu orzekającego w
sprawie w naruszeniu - jej zdaniem - przepisu § 60 ust. 1 zdanie 1 Regulaminu,
zgodnie z którym w razie nieprzybycia sędziego na posiedzenie, przewodniczący
wydziału, kierując się względami celowości, zarządza wykonanie tej czynności
przez innego sędziego albo odwołuje posiedzenie w sprawie. Otóż podstawą
skierowania sędziego z innego wydziału do orzekania w sprawie jest przede
wszystkim art. 45 § 1 u.s.p., który nie ogranicza kompetencji właściwych organów
sądu tylko do sytuacji opisanej normą § 60 ust. 1 Regulaminu, ale dotyczy
wszystkich przypadków, gdy zachodzi potrzeba zastąpienia sędziego w jego
czynnościach. Takie zaś przypadki zastąpienia sędziego w czynnościach innych niż
sam udział w posiedzeniu w miejsce nieobecnego sędziego, podpadają pod
regulację § 60 ust. 2 Regulaminu. Jeśli zachodzi przy tym potrzeba wyznaczenia
sędziego z innego wydziału do czynności sądowych, przepis § 60 ust. 1 zdanie 2
Regulaminu nakazuje przewodniczącemu wydziału zwrócenie się w tej sprawie do
prezesa sądu. Zastąpienie sędziego przez sędziego tego samego sądu nie
wymaga aktu delegacji, który w świetle art. 45 ust. 1 in fine u.s.p. jest obligatoryjny
jedynie w razie zastąpienia sędziego przez sędziego innego sądu równorzędnego
lub bezpośrednio wyższego albo bezpośrednio niższego (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 23 marca 2010 r., II KK 242/09, OSNW SK 2010 nr 1,
poz. 627; z dnia 13 kwietnia 2010 r., II KK 298/09, LEX nr 583787; z dnia 15
czerwca 2010 r., II KK 28/10, OSNW SK 2010 nr 1, poz. 1227; z dnia 26
października 2010 r., II KK 122/10, LEX nr 653674 i postanowienie z dnia 16
listopada 2011 r., III KO 78/11, OSNKW 2012 nr 2, poz. 19). Reasumując należy
stwierdzić, że rozpoznanie przedmiotowej sprawy nastąpiło przez skład sędziowski
zgodny z obowiązującymi przepisami. Jednocześnie nie zachodziła potrzeba
uruchamiania określonego w art. 44 k.p.c. trybu postępowania zmierzającego do
13
wyznaczenie innego sądu do rozpoznania sprawy, skoro możliwe było
skompletowanie składu orzekającego z sędziów sądu rzeczowo i miejscowo
właściwego, jakim w niniejszym przypadku był Sąd Okręgowy w […].
Przechodząc do kasacyjnych zarzutów naruszenia prawa materialnego i
związanych z tym zarzutów naruszenia prawa procesowego wypada przypomnieć,
że przedmiotem sporu jest kwestia wynagrodzenia D. R. oraz B. P. za pracę
wykonywaną na rzecz pozwanego Samodzielnego Publicznego Szpitala
Klinicznego […] ponad obowiązujący ich wymiar czasu pracy w sytuacji, gdy
powodowie będąc zatrudnionymi na stanowiskach pracowników: naukowo-
dydaktycznego (B. P.) i dydaktycznego (D. R.) w Akademii Medycznej zawarli z
pozwanym - w ramach łączącej Akademię Medyczną z Samodzielnym Publicznym
Szpitalem Klinicznym umowy o udostępnienie Akademii pozwanej placówki celem
prowadzenia działalności dydaktycznej i badawczej z powiązaniu z udzielaniem
świadczeń medycznych - umowy o pracę na czas zatrudnienia w Akademii
Medycznej na stanowiskach lekarzy - starszych asystentów w niepełnym wymiarze
czasu pracy, tj. 10 godzin miesięcznie (1/18 etatu).
Kwestionując prawidłowość zaskarżonego wyroku strona powodowa w
ramach kasacyjnej podstawy naruszenia prawa materialnego zarzuca jedynie
obrazę dwóch przepisów, tj. art. 80 k.p. oraz art. 111 ust. 4 Prawa o szkolnictwie
wyższym, wywodząc z pierwszego z tychże przepisów swoje roszczenia o zapłatę
wynagrodzenia za wykonaną na rzecz pozwanego pracę ponadnormatywną. Jak
zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wydanego w niniejszej sprawie
poprzedniego wyroku z dnia 14 maja 2012 r., II PK 234/11, treść umowy o pracę
(art. 29 k.p.) określająca przewidywany czas pracy nie determinuje w sposób
ostateczny zakresu czasowego podległości pracownika, tak jak określone w
umowie wynagrodzenie nie stanowi maksymalnej granicy roszczeń płacowych
pracownika. Jeśli bowiem przewidziany w umowie wymiar czasu pracy ulegnie
zwiększeniu w toku wykonywania pracy, to i zwiększeniu - w stosunku do treści
umowy - ulega należne pracownikowi wynagrodzenie za pracę. Stosownie bowiem
do art. 80 zdanie pierwsze k.p. wynagrodzenie należy się za pracę wykonaną. Przy
tym wykonanie pracy ponad wymiar określony w umowie może, lecz nie musi,
prowadzić do wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych. W przypadku osób
14
zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy w pierwszej kolejności, mając na
uwadze treść art. 151 § 1 k.p. i fakt, że mogą one nie przekraczać norm czasu
pracy, świadczą one pracę ponadwymiarową. Osoby takie, tak jak powodowie w
niniejszej sprawie, podlegają regulacji art. 151 § 5 k.p. w zakresie konsekwencji
płacowych wykonywania pracy ponad umówiony wymiar czasu pracy. Tego rodzaju
ponadwymiarowa płaca wymaga także opłacenia. Porównanie do płacy
nadliczbowej znajduje zaś o tyle uzasadnienie, że powództwo o zapłatę
wynagrodzenia za pracę nadliczbową (tu: ponadwymiarową) wymaga
udowodnienia, że pracownik wykonywał tego rodzaju pracę. Ciężar dowodu
spoczywa w tym przypadku na pracowniku jako na podmiocie wywodzącym skutki
prawne z takiego twierdzenia (art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p., art. 227 k.p.c.).
Analizując zasadność roszczeń pozwu nie można jednak abstrahować od
szerszego kontekstu normatywnego problemu, związanego z czasem pracy i
wynagradzaniem nauczycieli akademickich równolegle zatrudnionych w szpitalach
klinicznych.
Stosunki pracy D. R. oraz B. P. z pozwanym Samodzielnym Publicznym
Szpitalem Klinicznym zostały zawarte jeszcze pod rządami ustawy z dnia 12
września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65, poz. 385 ze zm.; dalej jako
u.s.w. z 1990 r.) i były kontynuowane po wejściu w życie ustawy z dnia 27 lipca
2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (jednolity tekst: Dz.U. z 2012 r., poz. 572;
dalej jako p.s.w. z 2005 r.) i na ten ostatni okres przypada większa część roszczeń
pozwu.
Godzi się zatem zauważyć, że zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 27 p.s.w. z 2005 r.
uczelnią medyczną jest uczelnia publiczna nadzorowana przez ministra właściwego
do spraw zdrowia. W myśl art. 13 ust. 3 tej ustawy, do zadań uczelni medycznej,
oprócz kształcenia studentów, kadr naukowych czy prowadzenia badań naukowych
i prac rozwojowych, może należeć również uczestniczenie w sprawowaniu opieki
medycznej w zakresie i formach określonych w ustawie o działalności leczniczej.
W tym ostatnim zakresie uczelnia otrzymuje dotację z budżetu państwa na zadania
związane ze świadczeniami zdrowotnymi wykonywanymi w ramach kształcenia
studentów studiów stacjonarnych w podstawowej jednostce organizacyjnej uczelni
medycznej lub innej uczelni publicznej, w której prowadzone jest kształcenie na
15
kierunkach medycznych pod bezpośrednim nadzorem nauczycieli akademickich
posiadających kwalifikacje do wykonywania zawodu medycznego właściwego ze
względu na treści kształcenia (art. 94 ust. 1 pkt 8 p.s.w. z 2005 r.). W świetle art. 76
ust. 1 i 2 u.s.w. z 1990 r. oraz art. 107 ust. 1 i 2 p.s.w. z 2005 r., pracownikami
uczelni są natomiast nauczyciele akademiccy oraz pracownicy niebędący
nauczycielami akademickimi. Do grona nauczycieli akademickich zalicza się zaś,
między innymi, pracowników naukowo-dydaktycznych, pracowników dydaktycznych
oraz pracowników naukowych.
Zakres obowiązków pracowników naukowo-dydaktycznych, pracowników
naukowych oraz pracowników dydaktycznych określał zasadniczo art. 99 u.s.w. z
1990 r., a obecnie art. 111 p.s.w. z 2005 r. W odniesieniu do nauczycieli
akademickich zatrudnionych w uczelni medycznej lub innej uczelni prowadzącej
działalność w dziedzinie nauk medycznych przepisy art. 100 ust. 1 i 1a u.s.w. z
1990 r. oraz art. 112 ust. 1 i 2 p.s.w. z 2005 r. zawierają dodatkową regulację
stanowiąc, że wymienieni nauczyciele akademiccy uczestniczą w sprawowaniu
opieki zdrowotnej przez wykonywanie zadań dydaktycznych i badawczych w
powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w jednostkach organizacyjnych
niezbędnych do prowadzenia działalności dydaktycznej i badawczej
udostępnionych tym uczelniom na zasadach określonych w przepisach o
działalności lecznicze, a w udzielaniu wspomnianych świadczeń zdrowotnych
nauczyciele akademiccy uczestniczą na podstawie odrębnej umowy zawartej z
podmiotem prowadzącym działalność leczniczą udostępniającym jednostkę, o
której mowa w ust. 1 przepisu. W niniejszym przypadku oboje powodowie jako
pracownicy: naukowo-badawczy (B. P.) i dydaktyczny (D. R.) należeli zatem do
grona nauczycieli akademickich zatrudnionych w uczelni medycznej i
zobowiązanych - poza zakresem powinności wynikających z art. 111 ust. 1 i ust. 4
p.s.w. z 2005 r. - do uczestniczenia w sprawowaniu opieki zdrowotnej, o jakiej
stanowi art. 100 u.s.w. z 1990 r. oraz art. 112 p.s.w. z 2005 r. Chybiony jest przy
tym zarzut strony skarżącej, że Sąd drugiej instancji nie uwzględnił faktu
zatrudnienia powódki D. R. na stanowisku pracownika dydaktycznego, a nie
dydaktyczno-naukowego. Z szczegółowo opisanych w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych wynika, że powódka nie prowadziła prac
16
naukowo-badawczych i łączyła realizację świadczeń medycznych w pozwanym
szpitalu tylko z działalnością dydaktyczną.
Cel regulacji art. 112 p.s.w. z 2005 r. wyjaśnił Sąd Najwyższy w
przywoływanym wyroku z dnia 14 maja 2012 r., II PK 234/11. Zauważono w nim, że
wykonywanie zawodu nauczyciela akademickiego w zakresie zawodu lekarza łączy
w sobie w sposób nierozerwalny aspekty teoretyczne i praktyczne. Osoba taka
musi zatem, oprócz prowadzonych zajęć teoretycznych, prowadzić badania
naukowe w praktyce, także dydaktyka musi uwzględniać prezentację praktycznej
strony nauczanych zagadnień. Taki układ obowiązków wymusza ze strony
organizacyjnej nawiązanie przez nauczyciela akademickiego uczelni medycznej
dwóch więzi prawnych. Z jednej strony - w aspekcie teoretycznym - pozostaje on
pracownikiem uczelni. Aby jednak mógł uczestniczyć w praktyce działalności
leczniczej, musi nawiązać odpowiednią relację z podmiotem udzielającym
świadczeń medycznych. Nie można przy tym tracić z pola widzenia tego, że umowa
z podmiotem prowadzącym działalność medyczną i wykonywanie pracy w jej
ramach spełnia przede wszystkim cel w postaci prowadzenia badań naukowych
oraz dydaktyki - a zatem obowiązków nauczyciela akademickiego. Nie bez
przyczyny ustawodawca w art. 112 ust. 1 p.s.w. z 2005 r. na pierwszym miejscu
wymienia zadania dydaktyczne i badawcze, na drugim dopiero miejscu wiążąc je z
udzielaniem świadczeń zdrowotnych we właściwych jednostkach organizacyjnych.
Współistnienie obu tych elementów w wykonywaniu pracy nauczyciela
akademickiego w ramach udzielania świadczeń zdrowotnych w odpowiedniej
jednostce ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia kwalifikacji jego pracy na
rzecz takiej jednostki.
Z takim ukształtowaniem zakresu obowiązków nauczyciela akademickiego
zatrudnionego w uczelni medycznej i szpitalu klinicznym wiąże się zagadnienie
rozliczania czasu pracy i wynagradzania za pracę świadczoną na rzecz obydwu
pracodawców. Zasadnicze znaczenie w tym zakresie ma unormowanie zawarte w
art. 130 ust. 1 oraz art. 112 ust. 1 i 2 p.s.w. z 2005 r.
Przepis 130 ust. 1 p.s.w. z 2005 r. stanowi, że czas pracy nauczyciela
akademickiego jest określony zakresem jego obowiązków dydaktycznych,
naukowych i organizacyjnych. Czas pracy nauczyciela akademickiego
17
uczestniczącego w sprawowaniu opieki zdrowotnej, o której mowa w art. 112, jest
określony ponadto zakresem jego obowiązków związanych z zapewnieniem ciągłej
opieki nad pacjentami szpitali klinicznych lub oddziałów innych zakładów opieki
zdrowotnej. Powołany przepis art. 130 ust. 1 p.s.w. z 2005 r. jest przepisem
bezwzględnie obowiązującym i powinien być stosowany wobec nauczycieli
akademickich zatrudnionych w szpitalach klinicznych. W innym razie
uczestniczenie nauczyciela akademickiego w sprawowaniu opieki zdrowotnej, o
której mowa w art. 112 ust. 1 p.s.w. z 2005 r., odbywałoby się wyłącznie poza
czasem pracy w stosunku pracy z uczelnią medyczną, co nie byłoby prawidłowe.
Nauczyciel akademicki, któremu w stosunku pracy z uczelnią medyczną nie
określono czasu pracy zakresem jego obowiązków związanych z zapewnieniem
ciągłej opieki nad pacjentami szpitala klinicznego, nie wykonywałby bowiem istotnej
części pracy w swoim podstawowym stosunku zatrudnienia. Stosowanie art. 130
ust. 1 p.s.w. z 2005 r. powinno zatem polegać na określaniu zakresu obowiązków
związanych z zapewnieniem ciągłej opieki nad pacjentami szpitala klinicznego oraz
kwalifikowaniu tych obowiązków w kategoriach czasu pracy nauczyciela
akademickiego w zakresie stosunku pracy z uczelnią medyczną. Inaczej mówiąc,
nauczyciel akademicki zatrudniony w szpitalu klinicznym powinien mieć określone
zakresy obowiązków związanych z zapewnieniem ciągłej opieki nad pacjentami
szpitala klinicznego i wykonywanie tych obowiązków powinno być rozliczane jako
czas pracy w stosunku pracy z uczelnią medyczną.
W doktrynie wyrażany jest pogląd, zgodnie z którym wykonywanie przez
nauczyciela akademickiego - zatrudnionego w szpitalu klinicznym w niepełnym
wymiarze czasu - pracy ponad ten wymiar, polegającej na realizowaniu zakresów
obowiązków związanych z zapewnieniem ciągłej opieki nad pacjentami szpitala
klinicznego, powinno być kwalifikowane w kategoriach czasu pracy nauczyciela
akademickiego w stosunku pracy z uczelnią medyczną. Jest to kwalifikacja
ustawowa czasu pracy nauczyciela akademickiego zatrudnionego w szpitalu
klinicznym, wyznaczona przez art. 130 ust. 1 p.s.w. z 2005 r. Jednocześnie jest to
kwalifikacja dokonana pośrednio wolą stron, a więc kwalifikacja kontraktowa, skoro
nauczyciel akademicki, jako strona umowy o pracę ze szpitalem klinicznym,
wyrażając wolę wykonywania na rzecz szpitala klinicznego pracy w niewielkim
18
wymiarze, wyraża przez to także zgodę na kwalifikowanie wykonywanej ponad ten
wymiar pracy, obejmującej wyznaczone mu obowiązki związane z zapewnieniem
ciągłej opieki nad pacjentami szpitala klinicznego, jako pracę w czasie pracy z
uczelnią medyczną. Praca nauczyciela akademickiego na rzecz szpitala klinicznego
wykonywana ponad wymiar wynikający z umowy o pracę jest wreszcie pracą
kwalifikowaną w ramach kierowniczego stosowania prawa pracy, gdyż dokonywana
jest przez czynności kierownicze ordynatora-kierownika kliniki, pełniącego
jednocześnie funkcje kierownika kliniki (kierownika jednostki organizacyjnej uczelni
medycznej), a także przez czynności kierownicze dyrektora szpitala klinicznego
oraz czynności kierownicze rektora uczelni medycznej (Z. Kubot, Kwalifikacja pracy
nauczycieli akademickich wykonywanej ponad wymiar czasu pracy określony w
umowie ze szpitalem klinicznym, PiZS 2009 nr 7, s. 21-25).
Podzielając powyższy pogląd Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia
12 maja 2012 r., II PK 234/11 stwierdził, że wszystkie obowiązki, jakie wykonywane
są ponad wymiar określony w umowie o pracę ze szpitalem klinicznym, stanowią
obowiązki w ramach czasu pracy nauczyciela akademickiego i nie podlegają
kwalifikacji jako praca ponadwymiarowa. Zastrzegł jednak, iż stanowisko to
wymaga uwzględnienia treści art. 112 ust. 1 p.s.w. z 2005 r., do którego odsyła
art. 130 ust. 1 tej samej ustawy. Ponieważ art. 112 ust. 1 wymaga połączenia
udzielania świadczeń zdrowotnych z działalnością dydaktyczną i badawczą, to tylko
tego rodzaju aktywność może być uwzględniana w czasie pracy nauczyciela
akademickiego. Jeśli natomiast określone czynności stanowią jedynie udzielanie
świadczeń zdrowotnych bez ich aspektu naukowego lub dydaktycznego, to muszą i
powinny być rozliczane w ramach stosunku pracy ze szpitalem klinicznym.
Z wyrażonej w art. 80 zdanie pierwsze k.p. zasady, że pracownikowi
wynagrodzenie należy się za pracę wykonaną, należy wywieść wniosek, że za tę
samą pracę pracownik nie może otrzymać podwójnego wynagrodzenia od dwóch
podmiotów. Z pewnością stan taki nie może zaistnieć w przypadku nauczyciela
akademickiego uczelni medycznej wykonującego pracę w szpitalu klinicznym.
W konsekwencji nie wystarczy twierdzenie, także uwzględniające ewidencję czasu
pracy w pozwanym szpitalu, iż pracownik wykonywał pracę przez określony czas u
pozwanego w określone dni. Uwzględnienia - i to w aspekcie faktycznym - wymaga
19
bowiem to, jakie czynności wykonywał. Wykonywanie bowiem przez nauczyciela
akademickiego zatrudnionego w szpitalu klinicznym w niepełnym wymiarze czasu,
pracy ponad ten wymiar może być kwalifikowane jako praca ponadwymiarowa tylko
wtedy, gdy zakres wykonywanych obowiązków nie wiąże się z pracą naukową lub
dydaktyczną tego nauczyciela. Ciężar udowodnienia tej okoliczności faktycznej
spoczywa zaś na pracowniku.
W wyniku ponownego rozpoznania sprawy Sąd pierwszej instancji ustalił
(a Sąd drugiej instancji podzielił te ustalenia), że zasadniczym zatrudnieniem
powodów było zatrudnienie w Akademii Medycznej, gdzie pracowali na pełnych
etatach, pozostając w stosunkach pracy z Samodzielnym Publicznym Szpitalem
Klinicznym […]. Jako nauczyciele akademiccy wykonywali nie tylko zadania
dydaktyczne i badawcze, ale również uczestniczyli w sprawowaniu opieki
zdrowotnej w szpitalu klinicznym strony pozwanej. Miejscem pracy lekarza -
nauczyciela akademickiego w zakresie obowiązków dydaktyczno-naukowych był
właśnie pozwany szpital kliniczny. Powodowie zaakceptowali zarówno wymiar
pracy jak i wynagrodzenie, znali obowiązki wynikające z umów i mieli świadomość
że brak wyższego wymiaru czasu pracy w umowie o pracę ze stroną pozwaną
oznaczać będzie, iż pozostały czas spędzony w szpitalu będzie zakwalifikowany
jako czas pracy w stosunku pracy z Akademią Medyczną i wynagradzany w ramach
umowy z uczelnią. Powodowe w toku postępowania nie wykazali, że pracowali w
nadgodzinach, ani że pozwany pracodawca zlecił im pracę ponadwymiarową. Z
materiału dowodowego wynika, że w trakcie spełniania świadczeń medycznych w
szpitalu klinicznym powodowie równolegle realizowali zadania dydaktyczno-
naukowe. Nie jest zaś możliwe ścisłe rozgraniczenie ich działalności dydaktyczno-
naukowej od działań czysto lekarskich, gdyż są one ze sobą ściśle powiązane.
Rozdzielenie czynności nauczyciela akademickiego klinicysty od jego obowiązków
dydaktycznych, z wyjątkiem wykładów i seminariów, jest praktycznie niemożliwe.
Kwestionując powyższe ustalenia Sądów orzekających w sprawie strona
skarżąca zarzuca naruszenie przepisów: 1/ art. 382 k.p.c. w związku z art. 217 § 3
k.p.c., przez nieuzupełnienie postępowania dowodowego o źródłową dokumentację
medyczną na okoliczność faktycznych czynności lekarskich pracowników, które
pozostawały bez związku z pracą dydaktyczną/pracą naukową i czasu ich trwania
20
oraz 2/ art. 378 § 2 k.p.c. przez nierozpoznanie zarzutu apelacji, że czynności
lekarskie pracownicy wykonywali jako lekarze także wtedy, gdy „w akademickim
stosunku pracy pozostawali równolegle bądź na urlopie wypoczynkowym bądź
trwały okresy wolne od zajęć dydaktycznych (przerwy świąteczne, ferie letnie)”, co
dyskwalifikuje merytorycznie stanowisko Sądu drugiej instancji, że „nie jest możliwe
ścisłe rozgraniczenie na płaszczyźnie prawa pracy działalności
dydaktyczno-naukowej od działań czysto lekarskich, gdyż są one ze sobą ściśle
powiązane”, skoro taki związek w trakcie akademickiego urlopu wypoczynkowego
w ogóle nie istniał, a praca lekarska była świadczona.
Odnosząc się do pierwszego z podniesionych zarzutów należy zauważyć, że
według art. 217 § 3 k.p.c., sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne
zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla
zwłoki. Art. 227 k.p.c. stanowi, że przedmiotem dowodu są fakty mające dla
rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Z kolei zgodnie z art. 378 § 1 in initio
k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji. Stosownie zaś
do art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w
postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym.
Z powołanych przepisów wynika, że jakkolwiek sąd nie ma obowiązku
przeprowadzenia wszystkich dowodów wskazanych przez stronę, to jednak
odmowa dopuszczenia określonego dowodu nie należy do sfery swobodnego
uznania sędziowskiego. W szczególności sąd nie może pominąć środków
dowodowych na wskazywane przez stronę okoliczności, w przypadku, gdy nie
zostały wyjaśnione sporne fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia
sprawy (art. 217 § 3 w związku z art. 227 k.p.c.). Wobec tego, sąd odwoławczy,
jako sąd merytoryczny, rozpoznając sprawę w granicach apelacji, powinien
uzupełnić postępowanie dowodowe w zakresie spornych faktów mających dla
sprawy istotne znaczenie, a niewyjaśnionych przez sąd pierwszej instancji (art. 378
§ 1 w związku z art. 382 k.p.c.). Sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności
sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody
jedynie dla zwłoki (art. 217 § 2 k.p.c.). Przez wyjaśnienie spornych okoliczności
rozumieć należy taki stan rzeczy, w którym albo nastąpiło uzgodnienie między
stronami spornych dotychczas okoliczności, albo też zostały one wyjaśnione na
21
korzyść strony powołującej dowody. Niedopuszczalne jest pominięcie
zaoferowanych środków dowodowych z powołaniem się na wyjaśnienie sprawy,
jeżeli ocena dotychczasowych dowodów prowadzi, w przekonaniu sądu, do
wniosków niekorzystnych dla strony powołującej dalsze dowody. Oznaczałoby to
bowiem pozbawienie jednej ze stron możliwości udowodnienia jej twierdzeń.
Sytuacja taka jednak nie zachodzi, gdy teza dowodowa jest nieistotna dla
rozstrzygnięcia sprawy lub proponowany środek jest nieprzydatny dla jej
udowodnienia. Z tą ostatnią sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd
Rejonowy oddalił bowiem zgłoszone przez stronę powodową wnioski o
przeprowadzenie dowodu z źródłowej dokumentacji medycznej na okoliczność
faktycznych czynności lekarskich pracowników, które pozostawały bez związku z
pracą dydaktyczną/pracą naukową i czasu ich trwania, zaś Sąd Okręgowy
ustosunkowując się do zarzutów apelacyjnych w tym zakresie podzielił stanowisko
zaprezentowane w uzasadnieniu wyroku pierwszoinstancyjnego w kwestii
nieprzydatności tychże dowodów dla wyjaśnienia spornych okoliczności. Argument
o objęciu wskazanych dowodów z dokumentów tajemnicą lekarską został
podniesiony jedynie na marginesie rozważań. O odmowie uwzględniania
wspomnianych wniosków dowodowych zadecydowało to, że w ocenie Sądów
orzekających, dowody te nie pozwalały ustalić, które z wykonywanych przez lekarzy
czynności wiązały się z prowadzoną przez nich działalnością naukową lud
dydaktyczną, chociażby z tego względu, że nie zawierały one informacji na temat
udziału studentów w tychże czynnościach. Trudno polemizować z tą oceną. Trzeba
bowiem pamiętać, że czas pracy wykonywanej przez nauczyciela akademickiego
na podstawie art. 130 ust. 1 p.s.w. z 2005 r. nie podlega ewidencji czasu pracy w
rozumieniu art. 149 k.p. Natomiast kwalifikacja pracy nauczyciela akademickiego
zatrudnionego w szpitalu klinicznym zostaje dokonana w harmonogramie pracy
(grafiku). Harmonogram pracy określa dni pracy, godziny rozpoczynania i
kończenia pracy, a także dni wolne od pracy. Zaplanowanie w harmonogramie
pracy wymiaru czasu pracy określonego w umowie o pracę ze szpitalem klinicznym
oznacza, że praca nauczyciela akademickiego ponad ten wymiar jest pracą w
stosunku pracy z uczelnią medyczną, jeżeli nauczycielowi akademickiemu
wyznaczono zakresy obowiązków, o których mowa w art. 130 ust. 1 p.s.w. z 2005 r.
22
Praca wykonywana ponad wymiar czasu pracy określony w harmonogramach
pracy powinna być kwalifikowana w kategoriach czasu pracy w stosunku pracy z
uczelnią medyczną. Powodowie w spornym okresie nie zasygnalizowali
kierownictwu szpitala, że wykonują dodatkowo pracę na rzecz tej placówki, dlatego
też pozwany szpital nie kontrolował, czy świadczenia zdrowotne, których realizację
umożliwiał i organizował, były związane z działalnością dydaktyczną lekarzy lub ich
działalnością naukowo-badawczą. Prowadzenie przez szpital kliniczny ewidencji
świadczeń zdrowotnych w układzie dokumentacji medycznej (w tym ewidencji
badań, zabiegów, konsultacji i procesów medycznych) to inny rodzaj ewidencji niż
ewidencja czasu pracy pracownika do celów prawidłowego ustalenia jego
wynagrodzenia i innych świadczeń związanych z pracą.
Bezzasadny jest też drugi z podniesionych przez skarżącą zarzutów
naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 378 § 2 k.p.c. W tej materii warto
przypomnieć, że wynikający z powołanego przepisu obowiązek rozpoznania sprawy
w granicach apelacji oznacza zarówno zakaz wykraczania przez sąd drugiej
instancji poza te granice, ale też nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich
podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Z ustanowionego w art. 378 § 1
k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak
konieczność osobnego omówienia przez sąd w uzasadnieniu wyroku każdego
argumentu podniesionego w apelacji. Za wystarczające należy uznać odniesienie
się do sformułowanych w apelacji zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem
orzeczenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2009 r., I PK 38/09,
niepublikowany; z dnia 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, M.Pr.Bank. 2012 nr 4,
s. 19; z dnia 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, OSNC 2012 nr 12, poz. 144 oraz z
dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, LEX nr 1545029).
W przedmiotowej sprawie podnoszona w apelacji strony powodowej od
wyroku Sądu Rejonowego kwestia, że nauczyciele akademiccy wykonywali
czynności lekarskie na rzecz pozwanego także wtedy, gdy jednocześnie w
akademickim stosunku pracy pozostawali na urlopie wypoczynkowym lub korzystali
z okresów wolnych od zajęć dydaktycznych (przerwy świąteczne, ferie letnie), nie
przybrała formy skonkretyzowanego zarzutu apelacyjnego, a jedynie stanowiła
23
zamieszczony w uzasadnieniu środka zaskarżenia argument przeciwko tezie, że
nie jest możliwe ścisłe rozgraniczenie na płaszczyźnie prawa pracy działalności
dydaktyczno-naukowej od działań czysto lekarskich, skoro taki związek w trakcie
akademickiego urlopu wypoczynkowego w ogóle nie istniał, a mimo to praca
lekarska była świadczona. Argument ten został zaś podniesiony poza zakresem
ustaleń Sądu pierwszej instancji, albowiem strona powodowa - wbrew
spoczywającemu na niej z mocy art. 6 k.c. ciężarowi dowodowemu - nie
wskazywała, w jakich konkretnie okresach objętych sporem nauczyciele
akademiccy świadczyli na rzecz pozwanego Szpitala pracę ponad obowiązujący ich
wymiar czasu, przebywając jednocześnie na urlopach wypoczynkowych albo
feriach świątecznych lub letnich, ani nie wnioskowała dowodów na tę okoliczność.
W tej sytuacji trudno czynić Sądowi drugiej instancji zarzut nierozpoznania sprawy
w granicach apelacji.
Nie podzielając zarzutów i wniosków kasacyjnych, Sąd Najwyższy z mocy
39814
k.p.c. orzekł jak w sentencji.
kc