Sygn. akt V KK 401/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski (przewodniczący)
SSN Andrzej Ryński
SSN Dariusz Świecki (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wełpa
w sprawie K. W.
skazanego z art. 275 § 1 k.k. i art. 13 § 2 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art.
11 § 2 k.k. i w zw. z art. 64 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 k.p.k.
w dniu 19 stycznia 2016 r.,
kasacji wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich na korzyść skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Z.
z dnia 29 października 2010 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ś.
z dnia 19 marca 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i utrzymany nim w mocy wyrok Sądu
Rejonowego w Ś. oraz przekazuje sprawę temu Sądowi do
ponownego rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.
UZASADNIENIE
2
K. W. został oskarżony o to, że w dniu 15 grudnia 2009 r., w Ś., dokonał
„kradzieży portfela z zawartością dowodu osobistego, czym działał na szkodę A. C.,
przy czym czynu tego dopuścił się w okresie pięciu lat po odbyciu co najmniej 6
miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwo podobne”, tj. przestępstwa z
art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Ś. z dnia 19 marca 2010 r., K. W. został
uznany za winnego popełnienia przestępstwa polegającego na tym, że: „w dniu 15
grudnia 2009 roku, w Ś., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – kradzieży
pieniędzy, dokonał kradzieży portfela z zawartością dowodu osobistego, jednak
zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na brak pieniędzy w portfelu, czym działał
na szkodę A. C., przy czym czynu tego dopuścił się w okresie pięciu lat po odbyciu
co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwo podobne”,
zakwalifikowanego z art. 275 § 1 k.k. i art. 13 § 2 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 64 § 1 k.k., i za to, na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw.
z art. 278 § 1 k.k. i w zw. z art. 11 § 3 k.k. i w zw. z art. 64 § 1 k.k., wymierzono mu
karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania
na okres próby 5 lat oraz, na podstawie art. 33 § 2 k.k., orzeczono karę grzywny w
wysokości 10 stawek dziennych po 20 zł każda, a nadto zwolniono oskarżonego od
kosztów sądowych. Od powyższego wyroku apelację złożył oskarżony, zaskarżając
go w całości. Zarzucił w niej niewyjaśnienie kwestii związanych z jego
poczytalnością. Po rozpoznaniu tego środka odwoławczego, Sąd Okręgowy w Z.,
wyrokiem z dnia 29 października 2010 r., utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie,
uznając wniesioną apelację za oczywiście bezzasadną.
Z kasacją od tego wyroku na korzyść skazanego wystąpił Rzecznik Praw
Obywatelskich, zaskarżając go w całości oraz zarzucając rażące i mające istotny
wpływ na jego treść naruszenie przepisów prawa karnego procesowego, a to art.
433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 427 § 1 k.p.k. (w brzmieniu obowiązującym w chwili
orzekania) i w zw. z art. 427 § 2 k.p.k. a contrario, poprzez nienależyte rozpoznanie
apelacji oskarżonego, który zaskarżył wyrok Sądu meriti w całości, w wyniku czego
doszło do utrzymania w mocy tego orzeczenia, mimo że zapadło ono z rażącą
obrazą prawa procesowego, to jest art. 343 § 7 k.p.k. w zw. z art. 335 § 1 k.p.k.
Wywodząc w ten sposób, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
3
utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Rejonowego w Ś. oraz przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania temu ostatniemu Sądowi, a nadto o dopuszczenie
dowodu z akt sprawy Sądu Rejonowego w Ś. o sygn. II Ko …/13.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja ta jest oczywiście zasadna i w związku z tym podlega uwzględnieniu
na posiedzeniu, o jakim mowa w art. 535 § 5 k.p.k.
Podnieść bowiem należy, że w sprawie niniejszej, po wyrażeniu zgody przez
K. W., prokurator skierował do Sądu Rejonowego w 2009 r. akt oskarżenia z
wnioskiem, o którym mowa w art. 335 § 1 k.p.k. (w ówczesnym brzmieniu) o
skazanie tego oskarżonego za wskazane już wcześniej przestępstwo,
zakwalifikowane z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., bez przeprowadzenia
rozprawy i wymierzenie mu za nie kary 6 miesięcy pozbawienia wolności z
warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat oraz kary grzywny w
wysokości 10 stawek dziennych po 20 zł każda. Po rozpoznaniu tego wniosku na
posiedzeniu w dniu 19 marca 2010 r., na które nie stawił się ani prokurator ani
oskarżony, i po uprzedzeniu o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu przez
przyjęcie, że wypełnił on znamiona art. 13 § 2 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. i w zw. z
art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 64 § 1 k.k., Sąd Rejonowy
wydał wskazany wcześniej wyrok.
Na wstępnie należy stwierdzić, że sąd nie jest związany opisem czynu i jego
kwalifikacją prawną zaproponowaną w akcie oskarżenia przez oskarżyciela
publicznego, lecz jedynie ramami zdarzenia historycznego, którego dotyczy
przedmiotowa skarga zasadnicza. W rozpoznawanej sprawie Sąd meriti bez
stosownej modyfikacji wniosku o skazanie bez rozprawy, nie był władny na
posiedzeniu dokonywać jakichkolwiek zmian w zakresie okoliczności popełnienia
przestępstwa bądź kwalifikacji prawnej czynu. Natomiast był zobowiązany
przeanalizować treść uzgodnień zawartych pomiędzy prokuratorem i oskarżonym,
sprawdzić czy wniosek taki odpowiada ustaleniom faktycznym i prawnym
dokonanym przez ten sąd, a wynikającym ze zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego, czy nie narusza on przepisów prawa materialnego i procesowego,
jak również, czy odpowiada zasadom wymiaru kary i środków karnych. W
orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się zasadnie, że występowanie
4
wątpliwości dotyczących okoliczności dokonania czynu powinno być podstawą
nieuwzględnienia przez sąd wniosku prokuratora także w razie stwierdzenia
popełnienia innego przestępstwa, niż to, które zostało zarzucone w akcie
oskarżenia (zob. np. wyrok SN z dnia 9 kwietnia 2015 r., IV KK 79/15, LEX nr
1681892 i wskazane tam judykaty). Przyjąć zatem trzeba, że Sąd Rejonowy w
niniejszej sprawie dochodząc do wniosku, że w ramach tego samego zdarzenia
historycznego będącego przedmiotem osądu, czyn oskarżonego przedstawia się
inaczej niż opisał to w akcie oskarżenia prokurator i stanowi w istocie inne
przestępstwo, powinien w zaistniałym układzie procesowym skierować sprawę do
rozpoznania na rozprawie.
W związku z wniesieniem osobistej apelacji przez oskarżonego co do winy,
Sąd odwoławczy nie był związany postawionymi zarzutami i powinien rozpoznać
sprawę w granicach zaskarżenia pod kątem każdego z uchybień wymienionych w
art. 438 k.p.k. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2009
r., IV KK 101/09, OSNKW 2010, nr 1, poz. 8), a więc także i uchybień przez
stronę niepodnoszonych. Wprawdzie w sprawie tej nie sporządzono uzasadnienia
wyroku Sądu drugiej instancji, to jednak fakt ten sam w sobie nie przekreśla
zasadności konstatacji, że pomimo obowiązku skontrolowania orzeczenia Sądu
meriti we wskazanym tu zakresie, Sąd Okręgowy nie dostrzegł uchybienia, o
którym wcześniej była mowa. Tym samym rację ma Rzecznik Praw Obywatelskich,
że doszło do naruszenia wskazanych w kasacji przepisów. Uchybienie to miało
istotny wpływ na treść orzeczenia, jako że w jego konsekwencji prawomocnie
przypisano oskarżonemu zachowanie składające się z dodatkowych elementów w
porównaniu z opisem czynu zawartym w akcie oskarżenia, zakwalifikowane przy
tym jako przestępstwo z innego przepisu, którego popełnienie zagrożone jest karą
surowszą niż przestępstwo podane w skardze zasadniczej.
Podnieść trzeba wreszcie i to, że powyższe skazanie było podstawą
zarządzenia wykonania względem skazanego kary 6 miesięcy pozbawienia
wolności orzeczonej wyrokiem Sądu meriti z uwagi na podobieństwo czynów
dotyczących przestępstw przeciwko mieniu, na co zresztą wskazał już w swej
kasacji Rzecznik Praw Obywatelskich.
Skarżący zgłosił również wątpliwości co do samego opisu przypisanego
5
czynu poprzez niewskazanie wartości mienia, która decyduje o kwalifikacji prawnej
czynu jako przestępstwa z art. 278 § 1 k.k., a nie wykroczenia z art. 119 § 1 k.w. W
tym aspekcie zauważyć należy, że zgodnie z art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. wyrok
skazujący powinien zawierać dokładne określenie przypisanego oskarżonemu
czynu. Elementy wchodzące w skład opisu czynu wskazane są w art. 332 § 1 pkt 2
k.p.k. Z przepisu tego wynika, że należy podać m.in. skutek, a zwłaszcza wysokość
powstałej szkody. W tym zakresie chodzi tu o opis czynu odnoszący się do
przestępstw, do których znamion należy skutek (tzw. przestępstwa materialne), a
ponadto, gdy skutkiem przestępstwa jest szkoda w mieniu, to należy podać jej
wysokość. W art. 332 § 1 pkt 2 k.p.k. mowa jest o „powstałej” szkodzie. W
przypadku popełnienia przestępstwa w formie stadialnej usiłowania, szkoda nie
zostaje wyrządzona, co przy ścisłym odczytaniu tego przepisu mogłoby oznaczać
zwolnienie z obowiązku podania jej wysokości. Należy jednak wziąć pod uwagę
dodatkową okoliczność, że w stosunku do tzw. czynów przepołowionych,
skierowanych przeciwko mieniu, kryterium wyróżniającym niektóre czyny
zabronione jako wykroczenia od czynów stanowiących przestępstwa jest wartość
mienia. W takich przypadkach wartość mienia należy do znamion strony
przedmiotowej nie tylko wykroczenia (wprost wynika to z ustawy), ale także w
sposób dorozumiany przestępstwa, gdyż decyduje o reżimie odpowiedzialności za
wykroczenie albo za przestępstwo. Oznacza to konieczność wskazania w opisie
przypisanego przestępstwa wysokości szkody niezależnie od formy jego
popełnienia.
W tej mierze zauważyć należy, że Sąd Rejonowy – jak wynika z jego
uzasadnienia – przypisując usiłowanie występku kradzieży powołał się na
wyjaśnienia oskarżonego, w których podał on, że jego celem była kradzież
pieniędzy. Jak można mniemać, gdyż nie jest to w jego pisemnych wywodach
wyartykułowane, Sądowi Rejonowemu chodzi o przyjmowany niekiedy tzw. zamiar
ogólny, do którego odwołuje się przy rozważaniach, czy sprawca dokonał
wykroczenia kradzieży, czy też usiłowania przestępstwa kradzieży, w sytuacji, gdy
z reguły nie zdaje sobie on sprawy z tego, jaka jest wartość zabieranej przez niego
rzeczy, choć jego zamiarem jest zabranie pokrzywdzonemu jak najcenniejszych
rzeczy (jak przy kradzieży kieszonkowej). Jak się podnosi w literaturze (M. Kulik,
6
Komentarz do art. 119 Kodeksu wykroczeń, LEX/el. 2009, teza 28.), przyjęte przez
Sąd Najwyższy rozwiązanie tej kwestii zakłada natomiast w istocie, że w omawianej
sytuacji sprawca zawsze chciał ukraść właśnie to, co ukradł (nawet nie wiedząc, co
to jest). Uzasadnia się bowiem kwalifikację kradzieży pieniędzy z torby na zakupy,
jako dokonanego wykroczenia kradzieży (a nie usiłowanego przestępstwa
kradzieży), wartością pieniędzy zawartych w portmonetce (tak SN w wyroku z 27
marca 1987 r., V KRN 59/87, OSNPG 1987, nr 10, poz. 113). Przy takiej wykładni –
jak dodawano - należałoby przyjąć, że w sytuacji, kiedy sprawca zabrał w celu
przywłaszczenia rzecz o wartości nieprzekraczającej 250 zł (co dotyczyło
poprzedniego stanu prawnego – uwaga SN), usiłowanie przestępstwa kradzieży
zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca sądził, że wartość rzeczy jest wyższa.
Akceptując przywołany wyżej pogląd Sądu Najwyższego, wskazuje się także, że
choć zamiarem złodzieja kieszonkowego jest z reguły ukraść jak najwięcej, to
jednak na podstawie tego ogólnego zamiaru nie można komuś zarzucić usiłowania
przestępstwa kradzieży i przy zaborze kwoty nieprzekraczającej 250 zł, możliwe
jest skazanie wyłącznie za wykroczenie kradzieży (zob. M. Zbrojewska, Komentarz
do art. 119 Kodeksu wykroczeń, LEX/el. 2013, teza 9.).
W sprawie niniejszej, na podstawie uznanych za wiarygodne wyjaśnień
oskarżonego, Sąd Rejonowy ustalił, że w portfelu nie było żadnych pieniędzy. Na
marginesie wskazać tu trzeba, że pokrzywdzony podał, iż nie wie, czy w portfelu
znajdowały się jakieś pieniądze. Pamiętać przy tym trzeba, że w momencie
dopuszczenia się czynu przez oskarżonego (jak i obecnie), stosownie do art. 119 §
2 k.w., karalne było usiłowanie wykroczenia kradzieży. W Kodeksie wykroczeń brak
jest jednak odpowiednika art. 13 § 2 k.k. W konsekwencji przyjąć należy, że karalne
jest tylko usiłowanie udolne (tak też np. T. Grzegorczyk, Komentarz do art. 11
Kodeksu wykroczeń, LEX/el. 2013, teza 3., czy T. Bojarski, Komentarz do art.11
Kodeksu wykroczeń, LEX/el. 2015, teza 4.). Biorąc to wszystko pod uwagę,
niezrozumiałe jest czynienie przez Sąd Rejonowy domniemań na niekorzyść
oskarżonego i zakładanie, że usiłował on popełnić występek kradzieży. Nie jest
właściwe odwołanie się w tej sytuacji do koncepcji tzw. zamiaru ogólnego.
Podkreślić trzeba, że z ustaleń Sądu wynika, iż w portfelu nie było żadnych
pieniędzy. Z tego też tytułu nie sposób posiłkować się koncepcją przyjętą w
7
powołanym wcześniej orzeczeniu Sądu Najwyższego.
Z tych wszystkich względów zaskarżony kasacją wyrok Sądu Okręgowego i
utrzymany nim w mocy wyrok Sądu Rejonowego ostać się nie mogły i dlatego też
Sąd Najwyższy uchylił oba wskazane wyroki i przekazał sprawę Sądowi
Rejonowemu do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Przy ponownym jej
rozpoznaniu Sąd ten weźmie pod uwagę powyższe wywody. Sąd ten rozważy też,
czy może wchodzić w grę skazanie oskarżonego za kradzież samego portfela,
mając na uwadze jego wartość wycenioną przez pokrzywdzonego na 20 zł. Z opisu
czynu zarzucanego w akcie oskarżenia wynika, że przedmiotem zarzutu jest
bowiem „kradzież portfela z zawartością”.
Z urzędu należy dodatkowo podnieść, że rozważenia wymagać będzie
również możliwość przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa z art. 275 §
1 k.k. w odniesieniu do zaboru dokumentu. Wprawdzie rzeczywiście w przypadku
kradzieży rzeczy ruchomej oraz równoczesnej kradzieży dokumentu, należy przyjąć
kumulatywną kwalifikację (zob. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia
1978 r., VII KZP 1/78, LEX nr 19391). Zauważyć jednak trzeba, że – jak słusznie
podnosi się w literaturze - warunkiem przypisania kradzieży wymienionego
dokumentu jest stwierdzenie, iż sprawca miał świadomość, że wśród zabranych
przedmiotów znajduje się taki dokument i chciał go przywłaszczyć. Kradzież
dokumentu, podobnie jak kradzież rzeczy, jest bowiem przestępstwem umyślnym
kierunkowym (zob. np. A. Marek, Komentarz do art. 275 Kodeksu karnego, LEX/el.
2010, teza 5., czy M. Mozgawa, Komentarz do art. 275 Kodeksu karnego, LEX/el.
2014, teza 10.). Podobnie przyjmuje się w orzecznictwie (zob. np. wyrok Sądu
Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 kwietnia 1996 r., II AKa 61/96, LEX nr 28391). W
orzecznictwie wyrażono też trafny pogląd, że zabór dowodu osobistego, będącego
dokumentem stwierdzającym tożsamość nie wypełnił jednak dyspozycji art. 275 § 1
k.k., gdy oskarżeni nie działali w zamiarze jego przywłaszczenia, a wzięli go niejako
„przez przypadek” dlatego, że znajdował się wśród dokumentów, które sprawcy
zabrali z okradzionego mieszkania (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z
dnia 23 maja 2014 r., II AKa 116/14, LEX nr 1537356). W realiach niniejszej sprawy
rozważyć trzeba zatem nie tylko sam fakt zaboru dokumentu (co wziął już pod
uwagę Sąd Rejonowy), ale również istnienie po stronie oskarżonego świadomości,
8
że ów dowód osobisty znajduje się w skradzionym portfelu, jak i zamiar jego
przywłaszczenia, bez czego przypisanie przestępstwa z art. 275 § 1 k.k. nie
wchodzi w rachubę. Podkreślenia bowiem wymaga, że oskarżony w swoich,
uznanych za wiarygodne, wyjaśnieniach wyraźnie wskazał, że celem jego działania
była kradzież pieniędzy. Sąd Rejonowy przyjął w swym uzasadnieniu, że oskarżony
działał w celu zaboru pieniędzy (k. 161). Sąd ten nie czynił natomiast żadnych
ustaleń odnośnie do celu, z jakim działał oskarżony w stosunku do dowodu
osobistego.
Z tych wszystkich względów, orzeczono jak w wyroku.
kc